4 Luni 3 Saptamani Si 2 Zile
|
00:01:09 |
OK |
00:01:12 |
Dzięki. |
00:01:30 |
Możesz mi pomóc? |
00:01:50 |
Czy Mariusz dał Ci takie same akwarium jak to? |
00:01:51 |
Tam są inne ryby. |
00:01:55 |
Dziwny obrazek. |
00:01:57 |
Słuchaj, możesz zapytać Danieli czy karmiłaby rybki, kiedy nas nie będzie? |
00:01:58 |
Mają jeszcze trochę jedzenia. Nic im się nie stanie jak nie będą jadły przez parę dni. |
00:02:11 |
Bierzesz pastę do zębów? |
00:02:14 |
Tak, i kilka chusteczek. |
00:02:20 |
-Masz jeszcze trochę mydła? -Sprawdź w szufladzie. |
00:02:25 |
-Nie ma. |
00:02:26 |
-Wezmę w takim razie dla Ciebie. |
00:02:28 |
-Weź Amo albo Lux. Nigdy Palmolive, od niego dostaje łupieżu. |
00:02:35 |
-Możesz iść do Petroneli i wziąć od niej suszarkę do włosów? |
00:02:39 |
-Pakujesz się jakbyś wyjeżdżała w góry. |
00:02:41 |
-Zostało Ci trochę pieniędzy? |
00:02:44 |
-Sprawdź dżinsy. W tylnej kieszeni jest portfel. |
00:02:48 |
-To tutaj trzymasz pieniądze? W portfelu? |
00:02:49 |
-Lepsze to niż trzymanie pieniędzy po kieszeniach, tak jak Ty to masz w zwyczaju.. |
00:02:57 |
-Zamknij te cholerne drzwi. Strasznie wieje. |
00:03:04 |
-Widziałaś Petronelę? -Z tego co widziałam jest pod prysznicem. |
00:03:15 |
-Ciepła? -No raczej. |
00:03:17 |
-Petronela? -Nie tutaj. |
00:03:21 |
-Otilia? -Tak. |
00:03:23 |
-Kto to? |
00:03:28 |
-Nauczycielka zauważyła, że nie było Cię na obchodzie we wtorek. |
00:03:31 |
-No ale chyba coś wymyśliłaś, no nie? |
00:03:35 |
-Próbowałam, ale powiedziała, że słyszała to samo tydzień temu. |
00:03:36 |
-Powiedziała, że musisz przynieść usprawiedliwienie.. -Przyniosę |
00:03:43 |
-Ona pali? - Tak, Vikenty. |
00:03:56 |
-Otwarte!. |
00:04:02 |
-Cześć. Już wstałeś? |
00:04:05 |
-Dzisiaj środa. Wykładowca.. |
00:04:08 |
-'Ptaki ciernistych krzewów ' z Richardem Chamberlainem. Dzisiaj wieczorem jak chcesz. |
00:04:13 |
-A Gabi? -Depiluje się. |
00:04:15 |
-Chciałabym Assosa i Kenty. -Kentów nie mam. |
00:04:18 |
-To gdzie je mogę znaleźć? – Nigdzie nie znajdziesz, zamiast tego mam świeżutkie Marlboro. |
00:04:22 |
- I co ja niby z tym zrobię? Daj mi Assos i Lux. |
00:04:36 |
-Coś jeszcze? -Tik taki. Pomarańczowe. |
00:04:42 |
-Tik taki są ode mnie. -Dzięki. |
00:04:46 |
-Jeśli zmieniasz zdanie, zapraszam wieczorem. Ramona ma też przyjść. |
00:04:50 |
-Nie, nie bardzo. |
00:05:00 |
-O jeju, jakie miłe! Twoje? |
00:05:03 |
-Nie, znalazłam je wczoraj koło siłowni. Chcesz takiego jednego? |
00:05:06 |
-Nie mogę. Gabi ma uczulenie na koty. |
00:05:09 |
-Czym je karmisz? - Dałam im jakieś kluski ze wczoraj.. |
00:05:11 |
- Przyniosę trochę mleka dla nich. - Dzięki. |
00:05:15 |
-Hej dziewczyny. A, powiedz Gabi, że dzwonił jej stary i mówił, że będzie jutro koło 10. |
00:05:22 |
-OK, powiem. -Dzięki. |
00:05:27 |
-Dzwonił Twój tata. Przyjedzie tutaj. -Cholera jasna. |
00:05:33 |
-Powiedziałaś rodzicom? -A co im niby miałam powiedzieć? |
00:05:36 |
-Mówił, że będzie tutaj koło 10. |
00:05:44 |
-Nie mogę się doczytać, co było na ten egzamin. |
00:05:46 |
-Spiszesz je, kiedy indziej. |
00:05:48 |
-Mogę wziąć Twoje notatki? |
00:05:51 |
-Nie. |
00:06:00 |
-Masz trochę mleka? -Jest w puszcze po Nescafe. |
00:06:26 |
-Ile jestem Ci winna? -80. |
00:06:29 |
-Mam mleko. |
00:06:34 |
-Czy to dziewczyna? -Ta. |
00:06:36 |
-Ile za rexonę? - 50 |
00:06:38 |
- Masz Kenty? -Nie, zapytaj Radu. |
00:06:42 |
-A plastry? -25. |
00:06:45 |
-Progesterol. Dobry? |
00:06:46 |
-Niemiecki, ale na węgierskiej licencji. |
00:06:48 |
-Skąd ty to wiesz? |
00:06:50 |
-Moja kuzynka mi powiedziała. Ona go używa, to nie dla mnie.. Zresztą, i tak jestem na to za gruba |
00:06:57 |
-Drogie. Znalazłaś na to jakichś kupców? |
00:06:58 |
-Pewnie zaraz się jacyś znajdą.. |
00:07:03 |
-Dobra ja idę. Zafarbuję sobie włosy na rudo. |
00:07:06 |
-Serio? -Nie no żartuję, akurat teraz będę nakładać własnoręcznie zrobione miksturę orzechową. |
00:07:09 |
-Hej, możesz powiedzieć Petroneli, żeby przyniosła mi suszarkę? |
00:07:12 |
-Teraz ma egzamin. Powiem jej później. |
00:07:14 |
-To pa, powodzenia. -Pa |
00:07:25 |
-O której zamierzasz się spotkać z Adim? -O 11. |
00:07:35 |
-Coś mi się wydaje, że mam gorączkę. -Weź aspirynę. |
00:07:39 |
-To raczej z powodu zęba. Potrzebuję antybiotyków. Całe pudełko. |
00:07:41 |
-Zobacz w apteczce. Może tam jeszcze parę zostało. |
00:07:52 |
-Źle stoję z czasem. Mam spotkanie u dentysty. |
00:07:54 |
-Nie czas na to. |
00:07:57 |
-Mogę się Ciebie coś spytać? -Jasne. |
00:08:02 |
-Mogę się z Tobą rozliczyć z pieniędzmi? Wiesz, nie mam nawet kasy, żeby dać w łapę kanarowi, jak mnie złapie.. |
00:08:04 |
-Ok. |
00:08:16 |
-Oto pieniądze. Przelicz.-2700, tak? |
00:08:17 |
-Tak. |
00:08:26 |
-Brzuch mnie boli. -Zjedz coś. |
00:08:28 |
-Co? Niczego nie przełknę. |
00:08:31 |
-Nie martw się. Wieczorem wszystko będzie w porządku. |
00:08:37 |
-Ok, to wszystko. Pa! |
00:08:44 |
-Nie wracaj się, to przynosi pecha. -Zapomniałam adresu. |
00:08:47 |
-Nie wierz w zabobony. To do Ciebie nie podobne. |
00:08:52 |
-Wiesz co, jak chcesz, przyniosę Ci notatki, jak już będzie po wszystkim. |
00:08:53 |
-Ok, przynieś. |
00:09:33 |
-Bileciki do kontroli! Proszę mi pokazać bilet! |
00:09:48 |
-Ma Pani bilet? - Nie. |
00:09:49 |
-Bileciki proszę. |
00:10:43 |
-Przepraszam, gdzie znajdę Any'ego? |
00:10:56 |
-Co robisz, uczysz się? |
00:10:58 |
-Czytam streszczenie. |
00:10:59 |
-Już ktoś wszedł? |
00:11:02 |
-Wszystko się opóźnia, bo nie mogą znaleźć klucza do klasy. |
00:11:10 |
-Przestańmy. Twoi koledzy mogą nas widzieć. |
00:11:12 |
-No i co z tego? - Czułabym się niezręcznie. |
00:11:17 |
-Posłuchaj, Diana pytała się czy nie chcielibyśmy się wymienić wycieczkami. |
00:11:19 |
-Ona by pojechała do Izvor a my do Costinesti. |
00:11:21 |
-W tym samym czasie? -Niestety. |
00:11:25 |
- Izvor od 7 do 14, Costinesti od 15 do 22, |
00:11:27 |
-Ostatni egzamin mam od szóstego.. |
00:11:31 |
-Pojadę do domu na tydzień, a później wrócę |
00:11:33 |
-No nie wiem, to trochę zbyt skomplikowane... |
00:11:38 |
-Pamiętasz o pieniądzach, no nie? -Tak, jasne. |
00:11:43 |
- Może dałbyś mi to w jakiejś kopercie? |
00:11:45 |
- Resztę kasy zatrzymałem na kwiatki. |
00:11:53 |
- 300, tak? - Zwrócę Ci jak dostanę stypendium. |
00:11:57 |
- Jesteś głodny? Nie chcesz niczego zjeść? |
00:11:59 |
- Mama zrobiła mi rano ciasteczka. |
00:12:01 |
-Mamusia wstała rano, żeby zrobić ciasteczka dla swojego synusia? |
00:12:03 |
-Już o 8 wstała, żeby zrobić ciasto bezowe.. |
00:12:07 |
- Proszę, przekaż kwiatki mojej mamie. Coś mi się wydaje, że spędzę tu cały dzień. |
00:12:10 |
- Myślę, że.. sama nie wiem.. |
00:12:19 |
- Hm? Chcesz mi powiedzieć, że nie przyjdziesz, by świętować urodziny mamy? |
00:12:27 |
- Proszę, nie złość się na mnie. - Będę! Specjalnie zrobiła Twoje ulubione ciasto, a teraz po prostu nie przyjdziesz?! |
00:12:32 |
- Powiedziałeś jej, żeby zrobiła je dla mnie? -Tak. |
00:12:34 |
- Ale.. nie to, że nie chcę.. Po prostu nie mogę. |
00:12:37 |
- Jak to nie możesz? A co niby będziesz robić? Powiedz proszę. |
00:12:42 |
- Nie mogę Ci powiedzieć. - Nie możesz mi powiedzieć? |
00:12:46 |
-Nie ufasz mi? Jeśli tak, powiedz. |
00:12:50 |
- Nie o to chodzi. Po prostu nie mogę tego zrozumieć, czemu miałabyś nie przyjść. Masz przede mną jakieś tajemnice? |
00:12:53 |
- Nie, nie mam żadnych. Powiem Ci w swoim czasie, po prostu. |
00:12:54 |
- Czemu robisz z tego problem? |
00:13:00 |
- Ok, jeśli sądzisz, że to nie problem, nie mam Ci już nic więcej do powiedzenia. |
00:13:05 |
- Gdybym miał przyjść w jakieś miejsce po raz pierwszy i po prostu o tym zapomniał, to wtedy pewnie byłby problem.. |
00:13:07 |
- Proszę, nie chcę się z Tobą kłócić. |
00:13:12 |
- A kto zaczął? Poprosiłem Cię, żebyś zaniosła kwiatki mojej mamie, a Ty powiedziałaś, że tego nie zrobisz. |
00:13:16 |
- Ok, w takim razie przyjdę. Nie wiem jak to zrobię, ale przyjdę.. |
00:13:22 |
- Teraz robisz mi łaskę. - Ej, możesz przestać? To w końcu chcesz żebym przyszła czy nie? |
00:13:24 |
- Profesor prosi Cię na słówko. |
00:13:32 |
- Jakie chcesz te kwiatki? - Żadne. |
00:13:37 |
- Powiedz mi. Goździki mogą być? |
00:13:44 |
- Weź mieczyki. - Ile? |
00:13:47 |
- 48. - Na pewno? |
00:13:49 |
- Więc ile? - No nie wiem, może 49. |
00:13:55 |
- Powie, że nie wiedziałem ile ma lat, jeśli dam 49. |
00:13:59 |
- No to kto ma jej liczyć lata jak nie ty? - Nie znasz mojej matki. |
00:14:04 |
- Dobra, weź 47. Nie wiem, no jak chcesz, wezmę ile tylko chcesz. |
00:14:09 |
- Nie będę się czasem tam źle czuła? |
00:14:13 |
- O to się nie martw. Przyjdzie kilku przyjaciół mojego taty i to wszystko. |
00:14:14 |
- Wzniesiemy toast i przejdziemy do mojego pokoju. |
00:14:06 |
- Ok, tak jak obiecałam, przyjdę. Nie wiem jak, ale przyjdę |
00:14:19 |
- Ok, więc bądź o 5. |
00:14:22 |
- Żadnych spóźnień! |
00:14:27 |
- Zaczynasz mnie wkurzać! Ja nigdy się nie spóźniam. |
00:14:29 |
- Wiadomo, że jeśli komuś coś wypadnie, ma prawo się spóźnić. |
00:14:33 |
- Ady, masz podpisaną kartę? Bez tego nas nie wpuszczą. - Tak |
00:14:35 |
- Ok, idę. |
00:14:38 |
- To o której? - Po piątej. Chcesz zegarek? |
00:14:41 |
- Nie, nie, mam swój. |
00:14:42 |
- Do zobaczenia później. |
00:14:45 |
- Nie pocałujesz mnie? - Nie, wkurzyłeś mnie |
00:14:54 |
- Już nigdy mnie nie denerwuj. - Ty też. |
00:14:56 |
- Pa. - Pa. |
00:15:04 |
- Jak mogę dostać paczkę Kentów? |
00:15:06 |
- Dlaczego mi wcześniej nie powiedziałaś? Załatwiłbym Ci. |
00:15:10 |
- Potrzebuję dla Gabi. Idź do Unirei, Tam pewnie znajdziesz. |
00:15:14 |
- Pa. |
00:15:30 |
- Dzień dobry. |
00:15:32 |
- Czym mogę służyć?. |
00:15:34 |
- Mam rezerwację. Na nazwisko Dragut. |
00:15:38 |
- Ty masz tutaj rezerwację? Od kiedy? |
00:15:39 |
- Od dzisiaj. Tzn na dzisiejszą noc. |
00:15:41 |
- Chodzi mi o to kiedy została zrobiona rezerwacja?. |
00:15:43 |
- W ostatni wtorek. |
00:15:52 |
- Nic takiego nie widzę. |
00:15:57 |
- Przyjaciółka zrobiła to za mnie. Wiem, że na pewno był to albo poniedziałek albo wtorek. |
00:15:59 |
- A z kim ta pani wtedy rozmawiała? |
00:16:02 |
- Nie pamiętam, ale wiem, że zostało podane moje nazwisko i adres. |
00:16:05 |
- Jeszcze raz nazwisko? |
00:16:06 |
- Dragut. |
00:16:16 |
- Niestety, nie ma tutaj takiego nazwiska. |
00:16:22 |
- Słuchaj, znajdź mi Nelu. |
00:16:27 |
- Może moja koleżanka Cię zna.. |
00:16:29 |
- Mówiłam już, że to nie ja rezerwowałam ten pokój. |
00:16:32 |
- Moja przyjaciółka dzwoniła i odebrał jakiś mężczyzna. |
00:16:34 |
- Przez telefon? Czyli ona nie zjawiła się tutaj osobiście? |
00:16:38 |
- Tak dokładnie to nie wiem, ale raczej dzwoniła. |
00:16:39 |
- Nikt nie dzwonił. |
00:16:45 |
- A kiedy była zatwierdzona rezerwacja? Wczoraj? |
00:16:47 |
- Jak to zatwierdzona? |
00:16:50 |
- Chciałabym z panią porozmawiać po ludzku. |
00:16:53 |
- Rezerwacja musi być zatwierdzona 24 godziny przed wynajęciem pokoju. |
00:16:55 |
- Mężczyzna, z którym moja koleżanka rozmawiała o niczym takim nie wspominał. |
00:16:56 |
- Musiał o tym powiedzieć. |
00:17:03 |
- Nelu.... |
00:17:06 |
Nie.. |
00:17:12 |
Jest tu ktoś, kto mówi, że rezerwował pokój na dzisiaj. |
00:17:13 |
- Nie, nie wczoraj, we wtorek. |
00:17:15 |
- We wtorek. |
00:17:18 |
- Ok, jeszcze raz proszę nazwisko? |
00:17:21 |
- Dragut. |
00:17:22 |
- Dragut, takie nazwisko już było.. |
00:17:26 |
- Tak, dziękuję. |
00:17:28 |
- Słuchaj, możesz do mnie zadzwonić jak zapłaci mi ten czek? |
00:17:31 |
- Ok, jasne. |
00:17:37 |
- Nie, jeśli zrobiono rezerwację, powinnam to odnotować. |
00:17:40 |
- Więc, co teraz zrobimy? |
00:17:41 |
- Jak to co? |
00:17:45 |
- Podają coś w bufecie? |
00:17:46 |
- Za minutę. |
00:17:48 |
- My naprawdę potrzebujemy pokoju. Proszę to jakoś naprawić.. |
00:17:53 |
- Naprawić brak potwierdzenia rezerwacji? Tutaj jest delegacja z Bukaresztu, która przyjechała wczoraj. Nie ma wolnych pokoi. |
00:17:55 |
- Nie potrafisz tego zrozumieć? |
00:17:57 |
- Nie. To chyba żaden problem znaleźć dla nas nocleg.. |
00:18:01 |
- Nie rozumiesz rumuńskiego? Coś mi się wydaje, że chyba nie. |
00:18:11 |
- Masz Kenty? |
00:18:12 |
- 80 za paczkę. |
00:18:51 |
- W tej chwili mamy delegację. Zobaczę, co da się zrobić. |
00:18:56 |
- Ok, Nie mogę dłużej rozmawiać. Oddzwonię, pa |
00:19:03 |
- W czym mogę pomóc. |
00:19:06 |
- Dzień dobry, szukam pokoju do wynajęcia. |
00:19:10 |
- Na dzisiejszą noc? |
00:19:11 |
- Tak. |
00:19:13 |
- Wszystkie pokoje są zajęte. |
00:19:15 |
- Żadne łóżko się nie znajdzie? |
00:19:17 |
- Możesz zawołać Marcu? Proszę. |
00:19:22 |
- Ile nocy? |
00:19:25 |
- Dwie, chociaż może być dłużej. |
00:19:31 |
- Dzisiaj... niestety nie. |
00:19:36 |
Mamy pokój, ale od jutra |
00:19:39 |
- My naprawdę potrzebujemy dzisiaj.. |
00:19:40 |
- Ile? - Dwa. |
00:19:43 |
- Z podwójnym łóżkiem. - Nie ma sprawy. |
00:19:50 |
- Tak? - Idź do baru i zamów dwie kawy przy tamtym stoliku. |
00:19:53 |
- Ma być Neckezol czy Nescafe? |
00:19:55 |
- Po prostu idź. Ona wie co ma Ci dać. |
00:19:59 |
Powiedz, że to dla mnie. |
00:20:06 |
- Więc, może mi pani pomóc? |
00:20:10 |
- No właśnie nie wiem. Jakiś pan nie potwierdził jeszcze rezerwacji, ale... |
00:20:12 |
- Błagam panią. |
00:20:21 |
- Jest podwójne łóżko, mówiłam to pani? |
00:20:22 |
- Tak, bez różnicy. |
00:20:25 |
- Ma pani dowód osobisty? |
00:20:31 |
- Ma pani tymczasowy adres. Jest pani studentką? |
00:20:32 |
- Tak |
00:20:34 |
- Jeżeli mieszka pani w akademiku po co pani pokój tutaj? |
00:20:38 |
- Jesteśmy w szóstkę w pokoju. Podczas egzaminów jest straszny tłok. |
00:20:44 |
- Dwie osoby? |
00:20:45 |
- Tak |
00:20:51 |
Jeżeli ma pani płacić za cały pokój może lepiej przenieść do innego? |
00:20:54 |
- Nie, nie ma potrzeby, naprawdę. - Lepiej dla czterech osób. |
00:20:56 |
- Nie, dziękuję. - Jak sobie pani życzy. |
00:20:01 |
- Nie mogę przeliterować pani nazwiska, Miha... - Mihatescu przez T. |
00:21:04 |
- Lepiej, żeby pani zmieniła dowód. Policja nie byłaby z tego powodu szczęśliwa. |
00:21:07 |
- Sprało się w pralce, zapomniałam wyjąć ze spodni, dlatego tak wygląda. |
00:21:10 |
- A druga osoba? Dragut. |
00:21:12 |
- To aktualne nazwisko, Dragut. |
00:21:14 |
- To też kobieta? |
00:21:15 |
- Tak, |
00:21:19 |
Ona ma taki sam problem w szkole... Dragut Gabriela. |
00:21:25 |
- 186 lei. -Ile? |
00:21:27 |
- 186 |
00:21:19 |
- Przepraszam ile kosztuje wynajęcie pokoju na noc? |
00:21:32 |
- Cennik jest dla wszystkich dostępny. Podwójne łóżko - 62 lei. |
00:21:35 |
- Możemy zapłacić jedynie za jedną noc? |
00:21:39 |
- Już dałam komuś tą rezerwacją. Więc jeśli... |
00:21:40 |
- Nie no ok, ok. |
00:21:48 |
- Doba zaczyna się o 12. Jeżeli nie jesteście w pokoju, klucz proszę zostawić na portierni. |
00:21:49 |
- Ok. |
00:21:51 |
Dziękuję. |
00:22:07 |
- P 14. Słucham. |
00:22:10 |
- Nie jestem pewien czy jest. |
00:22:15 |
- Ok, zobaczę. Zaczeka pan przy telefonie? |
00:22:28 |
- Gabitza? |
00:22:29 |
- Mam pokój |
00:22:30 |
- Ale nie w Unirei, w Tineretului. |
00:22:34 |
- Powiedziała, że nie było rezerwacji.. |
00:22:37 |
- Powiedziałam jej, ale.. |
00:22:42 |
- Na to jest sposób. |
00:22:43 |
Zrozumie. |
00:22:47 |
- Słuchaj, pokój kosztuje tutaj 186 lei. |
00:22:50 |
- Podwójne łóżko. Nie mogłam znaleźć nic lepszego. |
00:22:54 |
- Dlaczego nie szukałaś pokoju dla nas? Zaczynasz mnie irytować. |
00:23:00 |
- Posłuchaj, znajdź kogoś, kto pożyczy nam 200 lei. |
00:23:03 |
Jesteś dużą dziewczynką, dasz sobie radę. |
00:23:06 |
- Po prostu idź i spytaj. Idź. |
00:23:11 |
- Zostawię klucz na portierni, ok? |
00:23:15 |
- A właśnie jak mam rozpoznać tego faceta? |
00:23:18 |
- A jak on mnie pozna? |
00:23:24 |
- Jesteś popieprzona? |
00:23:27 |
Jak może mnie rozpoznać skoro opisałaś siebie? |
00:23:30 |
- Aleś narobiła.. |
00:23:33 |
Ok, zobaczę. co da się zrobić. |
00:23:36 |
- Weź dowód ze sobą. |
00:23:39 |
- Cześć. |
00:24:30 |
- Przepraszam, to 24? |
00:24:33 |
- A czego szukasz? |
00:24:36 |
- Mam tu się z kimś spotkać. Ten ktoś dał mi adres. Decebal, 24. |
00:24:50 |
- Czy widzisz, żeby tu ktoś czekał? |
00:24:51 |
- Nie. |
00:24:53 |
- Czy chodzi o Bebe, który tu pracuje? |
00:24:55 |
- Jakiego Bebe? |
00:24:58 |
- Nie wiem. Dla wszystkich jest to po prostu Pan Bebe. |
00:25:01 |
- Nie wiem. Zapytaj chłopaków w serwisie. |
00:25:04 |
Ja tu nie znam żadnego Bebe. |
00:25:21 |
- Przepraszam, pan Bebe? |
00:25:22 |
- Pani Gabi? |
00:25:25 |
- Ona nie mogłaby tego zrobić. |
00:25:26 |
- Jestem Otylia. |
00:25:27 |
- Przez telefon uzgadnialiśmy, że ona ma się zjawić. |
00:25:31 |
- Wiem. Dlatego też bałem się, że mnie pan nie pozna. |
00:25:33 |
- Pytałam wielu ludzi. |
00:25:34 |
- O co? |
00:25:38 |
-No czy tu ktoś czeka na mnie. |
00:25:41 |
- Na dodatek spóźniłam się i myślałam, że pana nie znajdę. |
00:25:43 |
- Jedziemy samochodem? |
00:25:46 |
- Gdzie ona jest? - W hotelu, czeka na nas. |
00:25:56 |
- Zamknij dokładniej drzwi. |
00:26:04 |
- Tutaj pracujesz? |
00:26:06 |
- A gdzie mam pracować? |
00:26:08 |
- Tylko pytam. |
00:26:11 |
- Mogę zapalić? |
00:26:14 |
- Słuchaj dziewczyno. |
00:26:16 |
- Nie mam nic do ukrycia. |
00:26:21 |
- Zauważ, przyjechałem po Ciebie moim własnym samochodem. Jak chcesz, możesz sprawdzić papiery wozu. |
00:26:27 |
- Ale, pozwól, że ci coś powiem. Pracuję w pełnym zaufaniu. |
00:26:31 |
- Może nie wyglądam na taką osobę, ale powiem Ci, że coś mi tu nie gra. |
00:26:33 |
- Możesz mi ufać, naprawdę. |
00:26:36 |
- Po prostu ona nie czuje się zbyt dobrze i dlatego nie mogła przyjść. |
00:26:41 |
- Próbowaliśmy się z Tobą skontaktować przez Ramonę, ale poszła do domu. |
00:26:43 |
- I nawet nie mieliśmy numeru telefonu, żeby się z Tobą skontaktować. |
00:26:48 |
- Ok, nie ma problemu. Już Ci wszystko powiedziałem. |
00:26:48 |
Jaki to hotel? |
00:26:49 |
- Tineretului. |
00:26:53 |
- Kiedy rozmawiałem z twoją koleżanką, mówiłem, że mam jedną prośbę. |
00:26:57 |
- Miał to być albo Unirea albo Moldova. Rozumiesz? Unirea albo Moldova. |
00:27:01 |
- Wiem, mówiła mi. Ale jak zabrakło wolnych miejsc to co miałam zrobić? |
00:27:03 |
Nawet w Tineretului ciężko było dostać pokój. |
00:27:10 |
- Czy twoja siostra robiła to już wcześniej? |
00:27:12 |
- Moja siostra? Nie. |
00:27:13 |
- Ile ma lat? |
00:27:15 |
-22, w marcu skończy 23. |
00:27:17 |
- Rozumiem. |
00:27:19 |
- Mieszkacie razem? |
00:27:20 |
- Tak. |
00:27:21 |
- Nie jesteś stąd, prawda? |
00:27:23 |
- Nie. |
00:27:24 |
- A skąd? |
00:27:26 |
- Z Campulung. |
00:27:31 |
- Nigdy tam nie byłem. |
00:27:33 |
- Wiele nie straciłeś. |
00:27:35 |
- Wynajmujecie pokój u kogoś? |
00:27:36 |
- Nie, to akademik. |
00:27:37 |
- I jak tam jest? |
00:27:41 |
- Sporo hałasu. No i trzeba się dużo uczyć. |
00:27:43 |
- A gdzie studiujesz? |
00:27:44 |
- Na politechnice |
00:27:48 |
- Nieźle, pewnie nie chce wrócić na wieś.. |
00:27:50 |
- No, racja. |
00:27:54 |
- Pojadę objazdem. Wpadnę jeszcze po coś. |
00:28:33 |
- Zaczekaj tu. |
00:28:49 |
- Co ty robisz na dworze? |
00:28:53 |
- Ile razy ci powtarzałem, że nie wychodzisz z domu póki nie przyjadę. |
00:28:54 |
- Czemu to zrobiłaś? |
00:28:55 |
- Pani Iancu powiedziała mi, że przywieźli cukier... |
00:28:58 |
- Zapomnij o cukrze. Do czego go potrzebujesz? |
00:29:00 |
- To nie dla mnie. |
00:29:02 |
- Ja nie mam cukru, rozumiesz? |
00:29:05 |
- Nie chcę cię następnym razem widzieć na zewnątrz. Doprowadzasz mnie do szaleństwa. |
00:29:08 |
- To już trzeci raz w tym miesiącu, że sama wyszłaś z domu. |
00:29:11 |
- Bo wiatr zatrzasnął mi drzwi.. |
00:29:13 |
- Wiatr.. Oczywiście.. |
00:29:18 |
- Masz. Tylko go nie zgub, bo to ostatni, jaki mam. |
00:29:20 |
- Nie martw się synku, nie zgubię. |
00:29:23 |
- Dlaczego wychodzisz na ulicę? Potrzebujesz czegoś |
00:29:25 |
- Chcesz się przeziębić? |
00:29:28 |
- Pani Iancu poszła do centrum handlowego, żeby nie przepadła jej kolejka. |
00:29:29 |
- I pozwoliła ci wychodzić z domu? |
00:29:32 |
Boi się, że jej coś ukradniesz? |
00:29:34 |
- Nie, nie.... - Pomówię sobie z nią. |
00:29:37 |
teraz wracaj do domu. |
00:29:39 |
-Ale ona zajęła mi kolejkę. |
00:29:41 |
- Zapomnij o tym. Wracaj do domu. |
00:29:45 |
- Ok, idę. - Teraz! Chcę widzieć jak wchodzisz do domu. |
00:29:53 |
- Nie chcesz nic do jedzenia? |
00:29:55 |
- Oj mamo, wracaj do domu i nie martw się już niczym. |
00:30:02 |
- Viorel, ktoś do ciebie dzwonił. |
00:30:03 |
- Dzwonił? |
00:30:07 |
Ile razy mam ci powtarzać, że nie odbierasz żadnego telefonu, gdy mnie nie ma? |
00:30:25 |
- Halo, gdzie wy się wybieracie? |
00:30:27 |
- Pokój 206, już było zapłacone. |
00:30:29 |
- Nikt pani nie powiedział, że wychodząc z hotelu klucz zostawiamy na portierni? |
00:30:31 |
- W pokoju jest ktoś, kto czeka na nas. |
00:30:34 |
- Jaki numer? -206 |
00:30:39 |
- Dragut Gabriela? -Tak. |
00:30:41 |
- Ona już jest w pokoju. |
00:30:47 |
- A ten pan? - On tylko w odwiedziny. |
00:30:49 |
- A pani nie wie, że odwiedziny powinno się zgłaszać wcześniej? Czy pani myśli, że można sobie przyjść, kiedy się tylko chce? |
00:30:51 |
- Myślałam, że do 22 można.. |
00:30:52 |
- Pani kolega tak mi powiedział |
00:30:58 |
- Pani chyba nie zrozumiała. Jeśli do 22 ten pan nie opuści pokoju, będzie musiał za siebie zapłacić. |
00:30:59 |
Takie są procedury. |
00:31:01 |
- Ma pan dowód. |
00:31:03 |
- Mogę go wziąć? |
00:31:08 |
- Odda mi go pan jak będzie pan wychodził. |
00:31:17 |
- 206. |
00:31:29 |
- Gabitza? |
00:31:34 |
Jestem z panem Bebe. |
00:31:45 |
- Dzień dobry. Gabriela. - Dzień dobry. |
00:31:46 |
- Proszę wejść. |
00:31:53 |
- Wzięłaś pieniądze? |
00:31:54 |
- No a kiedy niby miałam to zrobić? |
00:31:57 |
- Kawy? - Nie, dziękuję. |
00:31:59 |
- Ciasteczka? - Nie. |
00:32:01 |
- Dobre są, domowej roboty. |
00:32:04 |
- Proszę siadać. |
00:32:14 |
- Dobrze, że się już poznaliście. |
00:32:16 |
- Myślałam, że się nie rozpoznacie. |
00:32:18 |
- Widzi pani, my wszystko źle zaczęliśmy. |
00:32:21 |
- Miałem dwie prośby. |
00:32:25 |
- Po pierwsze, zarezerwować pokój w Unirei albo Moldovie. |
00:32:27 |
- Po drugie, mieliśmy być sami. |
00:32:30 |
- Myślała pani, że to mówiłem tak dla.. |
00:32:35 |
- Nie, ja wszystko zrozumiałam o co pan prosił, ale innego miejsca nie mogłam znaleźć. |
00:32:39 |
- Dlatego powinniśmy to zrobić jak już by pani znalazła. |
00:32:41 |
- A teraz dowód musiałem zostawić na dole. |
00:32:46 |
- Przepraszam. |
00:32:48 |
- Może mnie pani przepraszać, ale to i tak nie zmieni, że nie mam przy sobie dowodu. |
00:32:53 |
- Myślałam o przełożeniu terminu, ale byłoby to już byt wiele razy. |
00:32:55 |
- W którym jest pani miesiącu? |
00:32:57 |
- W trzecim. |
00:32:58 |
- Przez telefon mówiła pani, że w drugim. |
00:33:03 |
- Kiedy rozmawialiśmy byłam w drugim, teraz jestem w trzecim. |
00:33:06 |
- Jaką ma pani grupę krwi? |
00:33:07 |
- 0 |
00:33:10 |
- Ma pani nadciśnienie? |
00:33:16 |
- Nie..nie mam.. |
00:33:17 |
- A jakieś alergie? |
00:33:25 |
- Tylko na kocią sierść. Ale występują mi wtedy tylko takie czerwone plamki na szyi, to wszystko. |
00:33:26 |
- To będzie ze znieczuleniem? |
00:33:27 |
- Proszę pani... |
00:33:29 |
- Pytam, ponieważ nie bardzo wiem, jak ma to wyglądać. |
00:33:35 |
- Moja przyjaciółka... przerwała operację, bo nie wiedziała, że będzie to bez znieczulenia. |
00:33:38 |
- Miała pani aborcję? |
00:33:46 |
W takim razie coś pani wytłumaczę. Moim zadaniem jest pomóc, nie krzywdzić. |
00:33:46 |
Nie umawialiśmy się na to i sądzę, że nie ma takiej potrzeby. |
00:33:50 |
Zaaplikuję pani sondę wewnętrzną, która dokona aborcji. |
00:33:57 |
Oczywiście, nastąpi obfite krwawienie, musimy być przygotowani na krwotoki. |
00:33:59 |
ale mimo to nie zastosuję narkozy |
00:34:01 |
Nie znaczy to, że to źle, że nie będzie narkozy. |
00:34:03 |
Na to po prostu nie ma środków. |
00:34:07 |
Narkozę można jedynie stosować w szpitalach. |
00:34:12 |
Bardzo ważne jest, aby cały czas być w tej samej pozycji, kiedy sonda zacznie swoje działanie. |
00:34:17 |
Dlatego wtedy proszę o kompletny spokój, by nie uszkodzić sondy. Włożę ją tylko raz. |
00:34:19 |
Rozumie pani? Tylko raz. |
00:34:23 |
Co pani o tym wszystkim sądzi? |
00:34:27 |
Myślałem, że będzie pani bardziej zdecydowana po tym, jak zadzwoniła pani do mnie. |
00:34:29 |
- No bo byłam, ale... |
00:34:30 |
- Ale co? |
00:34:33 |
Nie będziemy się z tym bawić. |
00:34:36 |
Mogę za to trafić do więzienia. |
00:34:41 |
I to jest najgorsze w tym wszystkim. |
00:34:40 |
To by było straszne.. |
00:34:43 |
To nie jest zabawa. |
00:34:47 |
Jeśli już się pani zdecyduje, już nie ma odwrotu. |
00:34:54 |
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, po włożeniu sondy, nastąpi krwawienie, |
00:34:55 |
po czym usunę płód. |
00:34:58 |
Ważne jest co będzie pani czuć potem. |
00:35:03 |
Potrzebuje pani kogoś do pomocy, ponieważ krwawienie może być bardzo obfite. |
00:35:06 |
I proszę uważać, by wszystkiego nie zachlapać. Wtedy możemy mieć problemy. |
00:35:08 |
Dlatego prosiłem przynieś jakieś ceraty, które nie przepuszczają krew. |
00:35:12 |
- Ja... ja o tym zapomniałam |
00:35:16 |
-Zapomniała pani.. |
00:35:21 |
Więc...proszę wziąć jakieś reklamówki, nie wiem.. |
00:35:27 |
I proszę nie wpuszczać tutaj nikogo. |
00:35:30 |
Obsługi hotelu.. nikogo! Drzwi mają być cały czas zamknięte |
00:35:32 |
- Wie pan ile to może trwać? |
00:35:35 |
To znaczy zaraz po wprowadzeniu tej. Ile to tak plus minus? |
00:35:37 |
Pytam, bo pokój mamy wynajęty na 3 dni. |
00:35:42 |
- To zależy. To może trwać 2 godziny, ale może też trwać 2 albo nawet 3 dni. |
00:35:44 |
To zależy od człowieka i reakcji na operację. |
00:35:46 |
-A co jeśli zachce mi się do łazienki? |
00:35:51 |
- Niestety, najważniejsze jest to, by nie ruszać się przez cały czas |
00:35:55 |
Jeśli sonda wypadnie, już nic nie poradzimy. |
00:35:57 |
Już jej drugi raz nie włożę, już to pani mówiłem. |
00:36:02 |
Dlatego, tak jak mówiłem przez telefon, najważniejsze, by była przy pani jakaś bliska osoba. Np. przyjaciółka.. |
00:36:07 |
Bo gdy poczuje pani skurcze i zacznie pani krwawić, musi byś ktoś przy pani. |
00:36:10 |
I aż do samego końca nie może pani choćby drgnąć. |
00:36:14 |
Trzeba być świadomym zagrożeń. |
00:36:18 |
Oczywiście wcześniej starannie wysterylizuję sondę. |
00:36:22 |
Mam alkohol oczywiście, wszystkie potrzebne narzędzia, ale po zabiegu ryzyko infekcji jest bardzo realne. |
00:36:25 |
To wszystko zależy od krwi. |
00:36:27 |
Dam pani trochę ampicyliny, by temu zapobiec. |
00:36:29 |
Wziął pan ampicylinę? |
00:36:31 |
- Owszem |
00:36:34 |
- A jest niebezpieczeństwo... że płód nie zostanie usunięty? |
00:36:39 |
- Oczywiście wszystko może się zdarzyć, ale zazwyczaj płód jest usuwany bez problemów. |
00:36:47 |
- Przepraszam, że pytam, ale co jeśli, Broń Boże, ona zemdleje, dostanie gorączki albo straci zbyt wiele krwi, co wtedy? |
00:36:53 |
Wtedy dzwoni się na pogotowie? |
00:36:58 |
- A gdy zadzwoni pani, jesteśmy już właściwie w połowie drogi do więzienia. |
00:37:04 |
Ale proszę się nie denerwować. Jeśli wezwie pani karetkę, proszę powiedzieć, że nie jest pani w ciąży, |
00:37:05 |
Mimo, że badania to wykażą |
00:37:11 |
Proszę powiedzieć, że widziałam tam coś niepokojącego, ale nie wiedziała pani, że to płód itd. |
00:37:13 |
Być może pani uwierzą. |
00:37:14 |
A przynajmniej to pani zatuszuje w pewien sposób. |
00:37:16 |
A najlepiej by było jej po prostu nie wzywać. |
00:37:20 |
Jaki ma pani okres? |
00:37:23 |
Występują u pani obfite krwawienia? |
00:37:25 |
- Właściwie to tak. |
00:37:28 |
-Proszę się położyć, zbadam panią. |
00:37:35 |
Proszę się rozebrać. |
00:37:41 |
A pani niech nie wychodzi. |
00:38:05 |
Mówiła pani, że w którym jest miesiącu? |
00:38:08 |
- Trzecim |
00:38:13 |
- Teraz zadam bardzo ważne pytanie. Proszę dokładnie i uważnie odpowiedzieć. |
00:38:16 |
Kiedy miała pani ostatnio miesiączkę? |
00:38:21 |
- W grudniu. Tak koło 20. |
00:38:24 |
- To było 20, czyli już wtedy pani nie miała? |
00:38:26 |
- Nie |
00:38:29 |
- Więc wcześniej było to w listopadzie?. |
00:38:33 |
- Tak, tak uważam. |
00:38:37 |
- Hm. policzmy. Listopad, grudzień, styczeń, luty. |
00:38:39 |
Ile to razem? |
00:38:43 |
Ale ostatni był w grudniu. |
00:38:48 |
Ale liczyła pani od listopada. |
00:38:53 |
No to może coś więcej niż 3 miesiące. |
00:38:56 |
- Coś więcej? To dużo więcej niż 3 miesiące. |
00:38:59 |
Proszę pani, ja chcę pani pomóc. |
00:39:02 |
W którym miesiącu pani jest? |
00:39:08 |
Ponieważ jest wielka różnica pomiędzy 3 a 4 miesiącem ciąży |
00:39:13 |
- To może być czwarty. |
00:39:15 |
- Czwarty? |
00:39:18 |
A może piąty? |
00:39:21 |
Musi być pani pewna, to bardzo ważne rzeczy... |
00:39:23 |
- Nie mogę być w piątym. |
00:39:25 |
Najprawdopodobniej w czwartym. |
00:39:28 |
Mam regularne okresy. |
00:39:31 |
- Z miesiącami nie ma zabawy, moja droga. |
00:39:33 |
Może być czwarty, może być piąty.. |
00:39:37 |
Czy pani nie rozumie, że przeprowadzanie aborcji w ponad czwartym miesiącu ciąży, |
00:39:41 |
to po prostu morderstwo. |
00:39:43 |
Od 5 do 10 lat więzienia.. |
00:39:46 |
Wiedziała o tym pani? |
00:39:50 |
Chociaż lepiej, żeby pani o tym wcześniej nie wiedziała. |
00:39:54 |
- Nie mam regularnej miesiączki. |
00:39:57 |
Czasami miałam ją nawet co 2 i pół miesiąca. |
00:39:58 |
To dlatego nie jestem pewna. |
00:39:59 |
-Proszę pani... |
00:40:02 |
- Może mi pan nie wierzyć... |
00:40:03 |
-Dobrze, wierzę. |
00:40:07 |
Jeśli ma pani nieregularną miesiączkę proszę iść do kogoś innego, ale nie do mnie. |
00:40:10 |
Takich ludzi jest wielu. |
00:40:12 |
Ignorują takie problemy.. |
00:40:17 |
A potem przychodzą do mnie po pomoc. |
00:40:21 |
Jeśli pani chce może pani zapłacić komuś innemu za taki zabieg. |
00:40:23 |
Dla mnie to żadna frajda. |
00:40:57 |
- Nie rozumiem pani... |
00:40:59 |
To bardzo niebezpieczne. |
00:41:05 |
Myśli pani, ze ktoś przeprowadza aborcję w czwartym miesiącu ciąży? |
00:41:07 |
Albo w piątym? |
00:41:10 |
- Błagam pana. |
00:41:14 |
- Może pani błagać... |
00:41:18 |
ale wszystko na tym świecie ma swoją cenę. |
00:41:20 |
- Ale my zapłacimy. |
00:41:22 |
- Naprawdę? |
00:41:24 |
- Ile ma pani pieniędzy? |
00:41:33 |
- Niech pan posłucha. Zarezerwowaliśmy ten pokój na 3 dni, ponieważ gdzie indziej nie mogłyśmy znaleźć. |
00:41:36 |
- I? |
00:41:40 |
- Byłyśmy skłonne dać na początku 3000, |
00:41:44 |
ale skoro pokój jest tak drogi, jesteśmy skłonne dać 2850. |
00:38:11 |
Nie ma problemu? |
00:41:46 |
- A czy ja wspominałem cokolwiek o pieniądzach? |
00:41:51 |
Czy ja mówiłem o tym przez telefon? |
00:41:00 |
- Wiem, że nie, więc skoro pan nic nie wspominał, zapytałyśmy Ramonę. |
00:42:02 |
I innych ludzi ile by coś takiego kosztowało |
00:42:05 |
I każdy mówił nam, że maksymalnie 3000. |
00:42:09 |
-Ramona mówiła, że 3000? |
00:42:13 |
-No tak mi powiedziała. |
00:42:19 |
-Skoro Ramona tak mówiła.. |
00:42:26 |
- Czy pani pamięta, o czym rozmawialiśmy przez telefon? |
00:42:32 |
Mówiłem, że wam współczuję i że jestem skłonny wam pomóc. |
00:42:35 |
Tak czy nie? |
00:42:36 |
Czy wspominałem coś o zapłacie? |
00:42:40 |
- Mówił pan, że jakoś się dogadamy. |
00:42:44 |
- Dokładnie, i dlatego prosiłem, żeby przyszła pani osobiście na spotkanie |
00:42:46 |
Dogadalibyśmy się co i jak, od samego początku. |
00:42:51 |
Ale niech pani zobaczy, ja tu nie jestem od tego, żeby panią osądzać o to co się stało. |
00:42:53 |
Każdy popełnia w życiu błędy. |
00:42:58 |
Nie pytałem jak się pani nazywa, ani gdzie jest ojciec dziecka, nic z tych rzeczy |
00:42:59 |
To po prostu nie moja sprawa. |
00:43:02 |
Mówiłem, że mogę pomóc i, tak jak pani widzi, nie mam nic do ukrycia. |
00:43:05 |
Przyjechałem własnym samochodem, mój dowód jest na dole |
00:43:09 |
Jeśli milicja nas nakryje, będę pierwszym, który trafi do więzienia. |
00:43:12 |
Ryzykuję moją wolność.... |
00:43:15 |
Powinna pani wiedzieć, że ja też mam dzieci |
00:43:18 |
Jestem dla pani miły i chcę pani pomóc |
00:43:22 |
Więc pani też powinna być dla mnie tak samo miła |
00:43:25 |
Tak to wszystko widzę. |
00:43:30 |
- Proszę poczekać, bo zaczynam pana nie rozumieć |
00:43:32 |
- Ja nigdzie się nie wybieram. |
00:43:34 |
Jeśli pani nie nadąża.. |
00:43:38 |
czego pani nie rozumie? |
00:43:42 |
Chyba wyraziłem się jasno i nie chcę się powtarzać. |
00:43:46 |
Za kogo mnie pani miała? |
00:43:51 |
Że ja ryzykuję 3000 lei za 10 lat więzienia? |
00:43:55 |
Tak pani myślała? |
00:43:58 |
Myśli pani, że kim ja jestem, ulicznym żebrakiem? |
00:44:03 |
Znalazła mnie pani na śmietniku? |
00:44:08 |
Proszę posłuchać, |
00:44:10 |
kiedy będę w łazience, proszę się namyślić |
00:44:11 |
i kiedy wrócę, chcę usłyszeć decyzję. |
00:44:14 |
Ma pani czas się namyślić i wszystko rozpatrzyć |
00:44:16 |
I jeśli się pani nie zdecyduję, będę zmuszony panie opuścić |
00:44:19 |
- To pani mnie prosi i pomoc, nie ja panią. |
00:44:24 |
- Boże, jestem szalona |
00:44:26 |
Nie mogę uwierzyć w to, co się tu dzieje. |
00:44:30 |
- Dlaczego mu nie powiedziałaś, że jesteś w drugim miesiącu? |
00:44:33 |
- Tak mi Ramona doradziła. |
00:44:34 |
W przeciwnym razie mógłby nie chcieć. |
00:44:36 |
- Więc jest tak jak on powiedział. |
00:44:39 |
- Dlaczego do diabła trzeba tyle czekać? |
00:44:40 |
- To co ja mam teraz zrobić? |
00:44:43 |
No i nie zapominaj, że musimy zapłacić za pokój. |
00:44:45 |
- Pokój jest teraz największym zmartwieniem? |
00:44:50 |
Gabi, cholera, wkurzasz mnie czasami. |
00:44:51 |
Mówiłam Ci tyle razy, żebyś była ostrożniejsza. Ale oczywiście ty nie. Ty wiesz zawsze lepiej. |
00:44:52 |
- Nie wiem co mam robić. |
00:44:56 |
Nie martw się, nie będę się w to wplątywała jak coś nie wyjdzie. |
00:44:59 |
To jest jedyna rzecz, którą mogę zrobić.. |
00:45:02 |
Daj mi pieniądze. |
00:45:17 |
- Niech pan powie ile. 4000 może być? |
00:45:20 |
4500, 5000, ile? |
00:45:22 |
- A pani ma w ogóle tyle pieniędzy? |
00:45:25 |
- Rozmawiamy o pieniądzach tak tylko dla zabawy? |
00:45:26 |
- Możemy tyle dać. |
00:45:27 |
- Pani może tyle dać.. |
00:45:30 |
- Na początku mówi mi pani, że wydajecie dużo na wynajęcie pokoju |
00:45:33 |
a potem, wyskakuje nagle pani z kwotą wyższą o 2, 3 tysiące. |
00:45:34 |
No dziewczyny... |
00:45:35 |
Skąd wy tyle weźmiecie? |
00:45:36 |
- Pożyczymy. |
00:45:37 |
- Naprawdę? |
00:45:38 |
A z czego zwrócicie? |
00:45:39 |
- To już nasza sprawa. |
00:45:41 |
- Zaczyna mnie pan irytować. |
00:45:42 |
- Po prostu chciałem się dowiedzieć... |
00:45:43 |
- Ile będziemy miały czasu na zapłatę? |
00:45:46 |
- Maksymalnie do przyszłej soboty. |
00:45:47 |
Ok, dostanie pan całość. |
00:45:50 |
- Do przyszłej soboty będzie pani miała całą gotówkę? |
00:45:54 |
- No tak, jeśli pan sobie tak życzy. |
00:46:01 |
Zadzwoni pani do mnie, kiedy już uzbiera pani całą kwotę i wtedy się zobaczymy. |
00:46:02 |
- Nie, proszę zostać. |
00:46:04 |
Błagam, niech pan to zrobi dzisiaj. |
00:46:06 |
Pokój jest opłacony i w ogóle... |
00:46:07 |
- Jak to? To pani robi to ze względu na to? |
00:46:10 |
- -Nie, nie o to chodzi.. |
00:46:11 |
Coś mi się wydaje, że właśnie o to. |
00:46:13 |
- Więc, jak robimy? |
00:46:20 |
- Tutaj jest 2800, a następne 2000 dostanie pan przed wtorkiem. |
00:46:22 |
Może być? |
00:46:24 |
Musi nam pan zaufać, my nie... |
00:46:27 |
- Zaufać? Jak t zaufać? Zna mnie pani? Wie pani kim jestem? |
00:46:31 |
Jutro może pani pójść na dworzec i wyjechać stąd jak najdalej. Skąd mam wiedzieć, że pani tego nie zrobi? |
00:46:34 |
- My nie mogłybyśmy czegoś takiego zrobić. |
00:46:37 |
Dam panu mój dowód osobisty. |
00:46:41 |
- I co niby ja z nim zrobię? Będę pani szukać w każdym kącie tego miasta? |
00:46:44 |
- Jesteśmy studentkami, gdzie mogłybyśmy pojechać? |
00:46:45 |
Zadzwonię do domu i dostanie pan pieniądze jeszcze przed poniedziałkiem. |
00:46:47 |
- Dziewczyny, wy wiecie, o czym mówicie? |
00:46:48 |
Zapytam się jeszcze raz: wy wiecie, o czym wy w ogóle mówicie? |
00:46:51 |
- Ale my... |
00:46:52 |
- No co wy? |
00:46:56 |
- Wyjaśniłem już wszystko jasno i klarownie. Nie będę się powtarzał. |
00:46:57 |
- Niech mi pan uwierzy, jak tylko będę miała pieniądze dostanie je pan. |
00:47:58 |
Ale na razie nie mamy. Daję panu słowo, że do następnej soboty... |
00:47:01 |
- Dziewczyno, co ty sobie kurwa myślisz? |
00:47:03 |
Myślisz, że jestem jakimś jebanym frajerem? |
00:47:07 |
Już miałem do czynienia z takimi szumowinami jak ty. |
00:47:10 |
Cwane gnoje chciały mnie opierdolić z pieniędzy, ale im się nie udało. |
00:47:12 |
Myślisz, że możesz mnie oszukać? |
00:47:14 |
Cwane dupy chcą wyrolować starego głupka? |
00:47:16 |
Pierdolę to wszystko! |
00:47:20 |
- Proszę, proszę, musi nam pan pomóc. |
00:47:22 |
A nią proszę się nie przejmować i jej w to nie mieszać. Tu chodzi o mnie. |
00:47:25 |
Proszę to zrobić dzisiaj. |
00:47:26 |
Tak jak pan mówił. |
00:47:27 |
- Jak to "tak jak pan mówił"? |
00:47:30 |
- Jeśli popełnię jakiś błąd, i tak zapłacę. |
00:47:36 |
To wszystko moja wina. Ona nie ma z tym nic wspólnego. |
00:47:37 |
- Ale ja tego nie żądam, rozumiesz? |
00:47:39 |
- Tak, rozumiem to bardzo dobrze. |
00:47:44 |
To nie jest moja siostra. Ja wtedy kłamałam przez telefon. |
00:47:47 |
To tylko moja współlokatorka. |
00:47:51 |
- No i? Czy ja pytałem kim ona jest? Nie sądzę. |
00:47:52 |
Wszystko ci już wytłumaczyłem |
00:47:58 |
- Tak. I nic innego nie mogłam zrobić. |
00:48:01 |
Mieliśmy pieniądze do rozliczenia. |
00:48:05 |
- Dlatego ja sugerowałam... |
00:48:07 |
- Ty już mi nic nie sugeruj, ok? |
00:48:09 |
Przychodzisz do mnie i pytasz się. |
00:48:12 |
Ja ci mówię, że "ok", że mogę ci pomóc i podaje warunki. |
00:48:14 |
Ale jeśli ty nie rozumiesz, ok, trudno. Zresztą, do tego nikt mnie nie zmusi. |
00:48:15 |
- Ona ma miesiączkę. |
00:48:16 |
- Co powiedziałaś? |
00:48:20 |
Powtórz. Nie słyszałem, bo powiedziałaś za cicho. |
00:48:21 |
- Mam miesiączkę. |
00:48:24 |
- Nie no kurwa, wychodzę. Mam tego dość. |
00:48:27 |
-Proszę, proszę, nie wychodź. |
00:48:31 |
- Ok. Włóż tą cholerną sondę i... |
00:48:32 |
- No? I co? |
00:48:36 |
Co będzie jak włożę? |
00:48:39 |
Co ty myślisz, że ja się wczoraj urodziłem czy co? |
00:49:31 |
- Przepraszam... |
00:49:35 |
Ma pan papierosa? |
00:49:48 |
Dziękuję. |
00:54:41 |
-Połóż się. |
00:56:36 |
- Będzie pan robił zastrzyk? |
00:56:37 |
-Nie |
00:56:44 |
- A co to? |
00:56:45 |
- Woda. |
00:57:00 |
- Jeśli nic się nie wydarzy złego, będziesz mogła sobie sama wstrzykiwać. |
00:57:02 |
- Podaj mi sondę. |
00:57:22 |
- Nie zaciskaj. |
00:57:39 |
- Jeśli poczujesz ukłucie daj znać. |
00:57:43 |
- Kłuje? |
00:57:44 |
- Tak. |
00:57:57 |
- Jeśli poczujesz, że coś wychodzi, wyjdź i usiądź na kiblu. |
00:57:59 |
Wtedy wychodzi łatwiej. |
00:58:03 |
Podaj mi bandaż. |
00:58:12 |
Przytrzymaj tu. |
00:58:32 |
I teraz bardzo ważne. Nie odcinaj tego sznurka, póki łożysko nie wyjdzie. |
00:58:34 |
Jeśli nie wyjdzie całe i część zostanie w środku, wtedy jest bardzo źle. |
00:58:37 |
Po prostu czekaj aż wyjdzie całe, ok? |
00:58:40 |
Zostaj w tej pozycji! |
00:58:43 |
- Mogę się przykryć? |
00:58:44 |
- Tak. |
00:58:57 |
- Zapomniałem Ci powiedzieć o czymś bardzo ważnym. |
00:59:02 |
Nie wyrzucaj całego płodu do kibla, bo może się zatkać. Dobrze? |
00:59:05 |
Najlepiej po kawałku. O ile będziesz w stanie. |
00:59:10 |
I nie zakopuj, bo znajdą to psy i odkopią. |
00:59:15 |
Owij to w ciuchy, idź do jakiejkolwiek dzielnicy |
00:59:17 |
Wejdź do pierwszego budynku, jaki będziesz miała przed sobą |
00:59:19 |
i wyrzuć to do śmietnika z dziesiątego piętra, ok? |
00:59:22 |
- Ok |
00:59:26 |
- Mierz temperaturę rano i wieczorem. |
00:59:29 |
Jeśli jest tak ok. 37-38, to dobrze |
00:59:35 |
Jeśli podwyższy się do 39, weź aspirynę. |
00:59:45 |
Jesli chcesz, żebym przyszedł jutro po 2 albo jeszcze dzisiaj po 8.. |
00:59:48 |
- Nie, nie, nie trzeba |
00:59:49 |
- Na pewno? - Tak.. |
00:59:52 |
No jak chcesz. |
00:59:58 |
Jeśli będziesz mnie potrzebować, po prostu dzwoń. |
01:00:04 |
I nie ruszaj się, ok? |
01:00:06 |
Jakieś pytania? |
01:00:09 |
Ok, to ja lecę. |
01:00:13 |
Powodzenia. |
01:02:12 |
- Dziękuję. |
01:02:33 |
- Posłuchaj.. |
01:02:35 |
- Muszę się czegoś dowiedzieć. |
01:02:40 |
Jak Ramona powiedziała ci o tym facecie? |
01:02:47 |
- Luciana miała przeprowadzoną aborcję właśnie przez niego. |
01:02:50 |
- No ale to nie Ramonie ją przeprowadzał? |
01:02:51 |
- No nie. |
01:02:57 |
- Więc dlaczego poleciła właśnie jego? |
01:03:01 |
Co jeśli to jakiś dupek? |
01:03:07 |
Mówiła, że wyrządził jej przysługę, tak? |
01:03:14 |
- Mówiła, że mógłby przeprowadzić aborcję nawet gdyby płód miał ponad 3 miesiące. |
01:03:20 |
- Więc czemu powiedziałaś temu facetowi, że jesteś w drugim miesiącu? |
01:03:25 |
- Myślałam, że tak będzie lepiej. |
01:03:28 |
- Naprawdę? Ok, koniec tematu. |
01:03:33 |
Jesli będziesz jeszcze kiedyś kłamać, przynajmniej mi o tym powiedz. |
01:03:47 |
A właśnie, dlaczego mu kurwa powiedziałaś, że jestem Twoją siostrą? |
01:03:51 |
Skąd Ci to w ogóle przeszło przez myśl? |
01:03:58 |
- Powiedział mi, że mam przyjść, ale ty poszłaś za mnie |
01:03:59 |
Co miałam powiedzieć? |
01:04:02 |
- Więc dlaczego nie poszłaś? |
01:04:06 |
- Pytałam się, czy ty byś nie mogła iść, nie pamiętasz? |
01:04:09 |
- Gabitza, chyba nie słyszysz, co mówię. |
01:04:12 |
Dlaczego nie poszłaś? |
01:04:17 |
- Po prostu nie czułam takiej chęci, dlatego. |
01:04:22 |
- Czyli kłamałaś mówiąc, że przyjdzie twoja siostra. |
01:04:27 |
- Ciebie nie okłamałam. |
01:04:30 |
- Nieważne kogo. |
01:04:33 |
- Po prostu zapomniałam Ci powiedzieć, ale Cię nie okłamałam. |
01:04:39 |
- To już nie ma znaczenia. |
01:04:48 |
- Już i tak jestem zdenerwowana z powodu tego wszystkiego, co zrobiłaś |
01:04:49 |
i tego co się dzięki temu wydarzyło. |
01:04:58 |
Mogłyśmy iść do pani Jeni, Dorina mi o niej mówiła. |
01:05:00 |
Pewnie wszystko by było w porządku. |
01:05:06 |
- Tak, teraz to łatwo powiedzieć.. |
01:05:12 |
Ty mówiłaś, że najważniejszy, żeby był tani, choćby to był mężczyzna. |
01:05:13 |
- Ja coś takiego powiedziałam? |
01:05:19 |
Powiedziałam, że zrobię to tam gdzie taniej, |
01:05:22 |
ale nie miało znaczenia czy będzie to facet czy nie. |
01:05:27 |
Nigdy nawet tak nie pomyślałam.... |
01:05:30 |
- A myślałaś, że ja tak? |
01:05:37 |
- Niech to szlak. |
01:05:39 |
Gdyby ta dziwka z hotelu przyjęła moją rezerwację |
01:05:40 |
może nic by się takiego nie wydarzyło.. |
01:05:52 |
- No i to jest właśnie rezerwacja przez telefon.. |
01:05:58 |
- Powiedziałam jej, że jestem z innego miasta |
01:06:02 |
- Tak.... |
01:06:11 |
Oczywiście. |
01:06:17 |
- Zostały jakieś papierosy? |
01:06:18 |
- Nie. |
01:06:30 |
- Jointy zostały.. |
01:06:49 |
- Wygodnie? |
01:06:52 |
- Tak. |
01:06:55 |
- Boli? |
01:06:59 |
- Trochę kłuje. |
01:07:00 |
Kłuje kiedy naciskam. |
01:07:07 |
- Muszę iść do Adiego. |
01:07:10 |
Dzisiaj są urodziny jego mamy, a ja powiedziałam, że przyjdę. |
01:07:25 |
Włączyć ci lampę? |
01:07:30 |
- Nie, zostaw tak jak teraz. |
01:07:40 |
- Chciałabym mieć tutaj szklankę wody. |
01:08:01 |
- Pójdę na godzinkę. |
01:08:03 |
- Przynieść ci coś do jedzenia? |
01:08:05 |
- Nie jestem głodna. |
01:08:07 |
- Ale będziesz później. |
01:08:09 |
- Mam ciastka. |
01:08:11 |
- Przyniosę sałatkę mięsną od Adiego. |
01:08:13 |
- Nie, nie będę jadła. |
01:08:16 |
- Ok, jak chcesz. |
01:08:22 |
- Zobacz, tutaj zostawiam Ci numer telefonu. |
01:08:24 |
Jeśli będziesz czegoś potrzebować, po prostu zadzwoń. |
01:08:27 |
- Nie zostawiaj, i tak nie będę stąd dzwonić. |
01:08:30 |
- W takim razie ja zadzwonię. Zawsze to lepiej, żebyśmy miały jakiś kontakt. |
01:08:35 |
- Od, idę, uważaj na siebie. I nie wpuszczaj nikogo. |
01:08:41 |
- No to wychodzisz czy co? |
01:08:50 |
- A co do klucza? |
01:08:54 |
Zamknę cię i wezmę klucz ze sobą. |
01:08:58 |
Nie martw się, wszystko będzie dobrze. |
01:09:00 |
- Pa. |
01:09:09 |
-Proszę pani. |
01:09:13 |
- Osoba, która była w odwiedziny zapomniała dowodu. |
01:10:40 |
- Nie mów mi nawet, że zapomniałaś kwiatków. |
01:10:43 |
- Jeśli tak mnie witasz, wychodzę. |
01:10:45 |
- Spóźniła się i jeszcze wkurzona? |
01:10:48 |
- Dobry wieczór. Jestem matką Alina. |
01:10:50 |
- Otilia. Wszystkiego najlepszego. |
01:10:52 |
- Dziękuję kochanie. Bardzo się cieszę, że przyszłaś. |
01:10:57 |
- Są ogórki? |
01:11:00 |
- Wchodźcie, wchodźcie. Zaraz podam ogóreczki. |
01:11:04 |
- I muszę zadzwonić. |
01:11:23 |
- Dobry wieczór, proszę z pokojem 206. |
01:11:34 |
- Otilia, mój tata. |
01:11:37 |
- Tata? Tak mnie przedstawiasz? |
01:11:38 |
- Otilia. - Miło mi panią poznać |
01:11:39 |
- Wszystkiego najlepszego. -Wejdź proszę. |
01:11:42 |
- Oj nie musisz! |
01:11:44 |
Ady, daj jej pantofle. |
01:11:47 |
Potem nie daj Boże się przeziębi. |
01:11:49 |
- Weź moje i daj jej jakieś inne. |
01:11:50 |
- Nie no, ja nie potrzebuję. |
01:11:52 |
- Proszę wchodzić i się nie wstydzić. |
01:11:54 |
- Dobry wieczór. |
01:11:56 |
- To dziewczyna Adyego, |
01:11:58 |
Otilia. |
01:12:00 |
- To są państwo Rusu, dziadkowie Adyego'. |
01:12:03 |
Pan doktor Aldea, doktor Racoviceanu, kardiolog, jego żona |
01:12:07 |
- Niech pani usiądzie z nami i się nas nie wstydzi. |
01:12:11 |
- Tu pan poszedł do kardiologa, ale problemy z sercem chyba tkwią gdzie indziej. -Ha, ha. |
01:12:15 |
- Widzimy doktora, który zawsze rozpozna problemy z prostatą. |
01:12:23 |
- Przepraszam, gdzie jest toaleta? |
01:12:25 |
- Proszę. |
01:12:31 |
- Toaleta? - Na końcu korytarza. |
01:12:34 |
- Nie mogę tu dłużej zostać. |
01:12:37 |
- Co ty wygadujesz? Dopiero przyszłaś. |
01:13:33 |
- Umyłaś rączki? |
01:13:35 |
- Mówiłeś, że potrwa to tylko kilka minut, miałam życzyć "Wszystkiego najlepszego" |
01:13:36 |
a o obiedzie z tymi ludźmi nie miało być mowy. |
01:13:39 |
- Poczekamy, aż wzniosą toast i później możemy iść do mojego pokoju. |
01:13:46 |
- Wszystko w porządku? |
01:13:48 |
-Zostaw mnie, jestem cała spocona |
01:13:50 |
- Zupa! |
01:13:53 |
- Idź, idź. |
01:13:58 |
- No, dalej, dalej. |
01:14:04 |
- Jeśli kiedykolwiek widziałbyś to samo, zacznij od początku. |
01:14:05 |
- Więc, jaki problem? |
01:14:06 |
- Czego się napijesz? |
01:14:07 |
- Soku. |
01:14:09 |
- Bardzo dobre te kuleczki mięsne. |
01:14:11 |
- To z mrożonego mięsa. |
01:14:13 |
- O, widzę, że dziewczyna nie pije. |
01:14:14 |
- No i bardzo dobrze. |
01:14:16 |
- Nawet wermut nie? |
01:14:20 |
- Nie, nie teraz, naprawdę. |
01:14:21 |
-Może się dziewczyna odchudza. |
01:14:22 |
- Odchudzasz się? |
01:14:23 |
- Nie, skądże. |
01:14:25 |
- Słyszałem, że pochodzisz z Galatei. |
01:14:28 |
- Tak, tak, Galatei. |
01:14:30 |
- Miałaś może okazję poznać doktora Ivanova, chirurga? |
01:14:32 |
To wielki profesjonalista. |
01:14:33 |
- Niezbyt. Zaraz po skończeniu liceum wyjechałam z Galati. |
01:14:35 |
- Był moim studentem. |
01:14:37 |
- Bardzo błyskotliwym. |
01:14:39 |
- Średnia około 9,80 9,70 |
01:14:42 |
- Jeśli dostajesz średnią 7 z anatomii świętujesz cały dzień. |
01:14:45 |
Teraz to średnia 10 nie jest żadnym wyczynem. |
01:14:49 |
- Czasem nawet 10,50. Znałem studenta, który miał dychę nawet na szóstym roku. |
01:14:51 |
Katedra dała mu dodatkowe 0,50 |
01:14:53 |
No i teraz ma 10,50? |
01:14:55 |
- Nie zapominaj o premii 0,25, gdy zakładasz rodzinę. |
01:14:56 |
- Tak, to też. |
01:14:57 |
- Może twój syn dostanie dzięki temu 0,25 |
01:14:58 |
- Zobaczcie: rumieni się. |
01:15:01 |
- Oj, zostawcie mojego synka w spokoju. |
01:15:02 |
- Już czas... |
01:15:04 |
- Twoi rodzice są nauczycielami? |
01:15:08 |
- Nie, mój tata jest w wojsku, a mama z powodu choroby jest na rencie. |
01:15:10 |
Pracowała jak była młodsza, ale teraz... |
01:15:17 |
-Czasami prości ludzie ze wsi mają lepszy dostęp do zysku niż ludzie chociażby z wyższym wykształceniem. |
01:15:19 |
- To zależy w wielkim stopniu od środowiska. |
01:15:22 |
Weźmy na przykład takiego Dimę. Pochodzi ze wsi, a katedra |
01:15:25 |
wypromowała go z powodu trudnych warunków życia. No i teraz jest bardzo dobry. |
01:15:27 |
- Dobra, koniec tej gadki, wznieśmy lepiej toast. |
01:15:29 |
- Wszystkiego najlepszego, wszystkiego najlepszego. |
01:15:36 |
- Mówcie trochę głośniej, chcę wszystko usłyszeć. |
01:15:37 |
- Czy to wieprzowina? |
01:15:41 |
- Bardzo ciężko się je piecze w domowych warunkach |
01:15:43 |
Odkąd pamiętam Ady nigdy nie jadł niczego tłustego |
01:15:45 |
Zawsze, jeśli tylko zauważył coś tłustego na talerzu, kończył jeść |
01:15:46 |
i nie miało znaczenia jak tłusty był to kawałek. |
01:15:50 |
- Nasz Valentin robi to samo. |
01:15:52 |
- I tak samo w zupie. Byle by tylko nie było tłuszczu. |
01:16:01 |
Nawet na szkolnej stołówce. Jeśli nałożono mu kurczaka, oddawał go swoim kolegom. |
01:16:05 |
Nie mogliśmy tego znieść, kiedy musieliśmy wyrzucać mięso, którego nie zjadł. |
01:16:08 |
Czasem po nie stałam w kolejce 3 godziny. |
01:16:11 |
A on był taki grymaśny. |
01:16:12 |
- Najlepiej jak dzieci od urodzenia są przyzwyczajane do trudności |
01:16:13 |
wtedy przynajmniej w przyszłości unikają przykrych rozczarowań. |
01:16:14 |
-Racja |
01:16:15 |
- Mnie rodzice, dla mojego dobra, wysyłali do obory |
01:16:17 |
gdzie musiałem robić prace domowe przy lampie gazowej. |
01:16:20 |
Było nas 9 braci |
01:16:23 |
Mama kładła mamałygę na stole |
01:16:24 |
a wtedy nie dla wszystkich starczało. Niektórym nie udawało się dostać choćby kawałka. |
01:16:25 |
-Ale ty pewnie zawsze dostawałeś. - ha ha ha |
01:16:32 |
- Oj nie. Mój mąż jest bardzo grymaśny. |
01:16:37 |
- Kiedy nie zrobię ubitych ziemniaków w taki sam sposób jak jego mama, nie zje ani kęsa. |
01:16:41 |
- I jak widać nie jesteś taka dobra jak moja mama. |
01:16:44 |
- Jak to nie? - Już dobrze, dobrze, przecież żartuję. |
01:16:50 |
- Współcześnie ludzie są często bardzo rozpieszczeni. |
01:16:51 |
- Moja babcia często lubiła dodawać do potraw mleka. |
01:16:54 |
- Moja też. |
01:16:57 |
- Albo mleka, w której wcześniej gotowały się ziemniaki. |
01:16:58 |
- To zależy jak bardzo jesteś przyzwyczajony do tego, co jesz. |
01:17:01 |
- My zaś nie mieliśmy masła. Mama często wkładała nam ziemniaki do mamałygi |
01:17:02 |
To było przerażające. |
01:17:07 |
- My natomiast, jak byliśmy młodzi, różniliśmy się w zasadniczy sposób od rodziców. |
01:17:10 |
- Dobra, koniec tego. My to mieliśmy młodość.. |
01:17:15 |
Spójrzcie na nich. Akademik, stypendium, mama i tata, którzy Cię karmią. |
01:17:17 |
- Oj, nie zawsze tak jest. |
01:17:19 |
Popatrzmy na podział zawodów w medycynie |
01:17:22 |
Jeśli kandydaci na medycynę naukę zaczynają na wsi, mają gorszy start. |
01:17:24 |
- I to jest ten problem? |
01:17:28 |
Ja swego czasu pracowałem 8 lat w Cotnari |
01:17:30 |
I było dobrze. |
01:17:33 |
- Poczęstuję się. |
01:17:35 |
Muszę coś podać do jedzenia. |
01:17:37 |
Na co doktor ma smaka? |
01:17:40 |
- Jeśli dziewczyna nie jest dostatecznie inteligentna, by pogodzić małżeństwo i studia |
01:17:42 |
kończy na jakiejś wiosce wychodząc za pastora albo nauczyciela |
01:17:46 |
A on z kolei jest najgorszym pijakiem we wsi. |
01:17:49 |
- No przestać, pastorzy najczęściej nie piją. |
01:17:51 |
- Są wyjątki. |
01:17:55 |
- Większość z nich ma telewizory, magnetowidy, a, gdy ich szukasz, są zajęci. |
01:17:57 |
- Na przykład czym? |
01:17:59 |
- Zajęci spowiedzią. - ha ha |
01:18:05 |
- Idziemy do kościoła na Wielkanoc. |
01:18:06 |
Mogą mnie aresztować jeśli zechcą. Nie dbam o to. |
01:18:08 |
- Kto ma Cię aresztować? |
01:18:09 |
- Pastor, ha ha ha |
01:18:20 |
- Nie śmiejcie się. Zgadnijcie co ostatnio spotkało mnie w kościele z moim kolegą. |
01:18:25 |
Coś tam gwizdał za filarem. |
01:18:28 |
- Aurel podszedł do niego i zapytał go 'A gdzie twój notes' |
01:18:33 |
- Nie, nie, to nie było tak. Powiedziałem mu 'Dlaczego nie wyjmujesz notesu i wszystkiego nie zapisujesz?' |
01:18:36 |
A on nie przestaje i mówi: 'Ej no Ariel, bez przesady' i tak dalej |
01:18:38 |
- Bardzo dobrze zrobiłeś. |
01:18:41 |
- O wiecie co, moja szwagierka rok temu na Wielkanoc dała mi farby z Niemiec. |
01:18:43 |
I trochę marcepanu. Był pyszny. |
01:18:46 |
- Rok temu wszystkie moje jajka pękły podczas gotowania. Nie rozumiem, czemu tak się stało. |
01:18:49 |
- U mnie były świetne |
01:18:51 |
- Jeśli używasz dobrej farbki, muszą być świetne |
01:18:53 |
- Ja używam kapki oleju, dzięki temu się świecą. |
01:18:54 |
- Ja znowuż masła. |
01:18:56 |
- Ja nie smaruję niczym. Ta niemiecka farba powoduje pęknięcia |
01:18:59 |
Miałam żółta i zieloną. I pomarańczową. |
01:19:00 |
I niebieską. |
01:19:02 |
- Nie, niebieską otrzymałam z zielonego i żółtego. |
01:19:05 |
- Jak wykorzystaliśmy już farbki dla siebie, resztę podzieliliśmy na sąsiadów. |
01:19:08 |
-I bardzo dobrze zrobiliście. |
01:19:11 |
- Zapalisz? |
01:19:13 |
No weź, jednego. |
01:19:15 |
- Dziękuję. |
01:19:16 |
- Gdzie studiujesz? |
01:19:18 |
- Na politechnice. |
01:19:20 |
- Kiedy ja byłem młody, dziewczyny szły na medycynę, a chłopcy do politechniki. |
01:19:21 |
- Tak samo jak dzisiaj. |
01:19:23 |
- Główną zaletę politechnik jest to, że nie tkwisz w wiosce. |
01:19:24 |
- Nie jest łatwo spędzać lata życia w fabryce, swoją drogą.. |
01:19:27 |
- Czyli mieszkasz a akademiku? |
01:19:28 |
- Tak. |
01:19:30 |
- A ile was w pokoju? |
01:19:34 |
- Zazwyczaj w 4, ale ostatnio pociągnęłam trochę za sznurki na górze i może nie przeniosą do pokoju z moją przyjaciółką, we dwie. |
01:19:35 |
- Zaradna dziewucha. |
01:19:39 |
- Przepraszam, ale.., |
01:19:42 |
To nie jest zbyt odpowiednie dla młodej damy, kiedy pali w obecności rodziców swojego chłopaka. |
01:19:44 |
- Emilian! - Nie przerywaj mi. |
01:19:48 |
Miałem 43 lata, kiedy mój tata zmarł, ale nigdy nie paliłem, kiedy był koło mnie |
01:19:50 |
Nigdy. |
01:19:51 |
- To bardzo dobrze |
01:19:52 |
- Jeśli Twój tata nie wiedział, że palisz.. |
01:19:54 |
- Wyjmij szampana z zamrażalnika. |
01:19:56 |
- Oczywiście, wiedział. Ale tu chodzi o szacunek. |
01:19:59 |
Młodzi są współcześnie bardzo prowokujący. |
01:20:01 |
- Nawet mój Valentin... |
01:20:02 |
- Kto cię prowokuje? |
01:20:03 |
- No ok, może nie jest to zbyt dobre słowo, ale.. |
01:20:04 |
wiecie o co mi chodzi |
01:20:06 |
- Ja, dla przykładu, nigdy nie zaakceptowałem tego, że mój syn nie służył w armii. |
01:20:08 |
Ale dlaczego tego nie zrobił ? Poszedłby i dowiedziałby się, czym tak naprawdę jest życia. |
01:20:12 |
Wcześniej czy później zrozumiałby jaki musi być prawdziwy mężczyzna.. |
01:20:13 |
- To prawda, nasz syn zachowuje się tak samo... |
01:20:14 |
- Nie zgadzam się... |
01:20:16 |
Co, myślisz, że jak facet spędzi 9 miesięcy podczas których dostanie w mordę od życia |
01:20:18 |
wyjdzie na ludzi? |
01:20:20 |
-Racja. |
01:20:21 |
- Nie zniosłabym tego, gdyby mój syn cierpiał w taki sposób 9 miesięcy. |
01:20:23 |
W jaki sposób? |
01:20:25 |
-Powinnaś zobaczyć tych, którzy są tam 16 miesięcy! Biedni.. |
01:20:29 |
-Ale to zależy gdzie służą. |
01:20:30 |
-Policja graniczna jest najgorsza. |
01:20:31 |
- No ale to też satysfakcja. |
01:20:32 |
- Nie, nie...batalion dyscyplinarny jest najgorszy. |
01:20:34 |
- No tak, ale o tym akurat nie mówimy! |
01:20:35 |
- Nie, posłuchaj... |
01:20:36 |
- My nie usprawiedliwiamy Adyego, ponieważ jego ojciec tego nie chce. |
01:20:37 |
Nie, Broń Boże, jego tata ma zasady. |
01:20:38 |
I to dlatego teraz chłopak studiuje chemię. |
01:20:40 |
- Chemia jest dobra Zobaczycie. Wezmę go na swojego asystenta |
01:20:43 |
i zobaczycie na kogo wyrośnie. |
01:20:46 |
- Trzymaliśmy go w domu pod kluczem, żeby się uczył. Nie miał innego wyjścia |
01:20:48 |
- Ok, gdzie jest szampan? Otwórzmy go w końcu! |
01:20:50 |
-Wojsko! Tylko wojsko jest jedyną szkołą życia! |
01:21:01 |
- Sto lat, sto lat, niech żyje żyje nam |
01:21:07 |
- niech żyje nam! |
01:21:16 |
- Wszystkiego najlepszego! Zdrówko! |
01:21:30 |
- Możesz podać mi telefon? |
01:21:31 |
- jasne. |
01:21:39 |
- Adela teraz rozmawia. |
01:21:47 |
- Ok, powiesz mi teraz o co chodzi? |
01:21:50 |
Jesteś jakaś dziwna odkąd tu przyszłaś. |
01:21:54 |
- Nie jestem w humorze, żeby o tym rozmawiać. |
01:21:55 |
- Powiesz mi? |
01:21:58 |
- Na pewno chcesz wiedzieć? |
01:22:00 |
- Dlaczego pytasz? Oczywiście, że tak. |
01:22:03 |
I bez względu na wszystko powiedz mi o co chodzi. |
01:22:10 |
- Pomogłam Gabitzie przeprowadzić aborcję. |
01:22:15 |
- I dlatego potrzebowałaś pieniędzy? |
01:22:19 |
- Myślisz, że aborcja kosztuje tylko 300 lei? |
01:22:20 |
- Więc na co je potrzebowałaś? |
01:22:24 |
- Nie martw się, zwrócę Ci je w poniedziałek i będzie po sprawie. |
01:22:32 |
- Spójrz, mój tata ma kolegę, doktora, który dostał 3 lata paki za aborcję. |
01:22:36 |
- A co jeśli ja będę w ciąży? Co wtedy zrobimy? Myślałeś już o tym? |
01:22:37 |
- Wypluj to! |
01:22:38 |
- Nie, to przecież może się zdarzyć. |
01:22:41 |
Więc co wtedy zrobilibyśmy? |
01:22:45 |
- Nie odwracaj wzroku. Myślałeś co wtedy? |
01:22:49 |
- A co mam o tym myśleć? |
01:22:52 |
- No co by było gdybym była? |
01:22:54 |
- Ale nie jesteś. |
01:22:57 |
- A skąd wiesz, że nie? |
01:23:00 |
- A jesteś? |
01:23:05 |
- Ty nawet nie wiesz kiedy ja mam okres. |
01:23:06 |
- Wiem. To były te dni, prawda? |
01:23:09 |
- A co cię to obchodzi? To nie twoja sprawa. |
01:23:11 |
- Dlaczego tak mówisz? |
01:23:15 |
- Mogło się to stać, kiedy byliśmy razem? |
01:23:20 |
- Pamiętasz czwartek, Prosiłam Cię, żebyś wyszedł wcześniej. |
01:23:22 |
Pamiętasz? A ty, ty nie posłuchałeś. |
01:23:23 |
- Dlaczego o tym mówisz? |
01:23:27 |
- Nie wstydzisz się tego robić, a wstydzisz się o tym rozmawiać? |
01:23:31 |
- Nie widzę sensu o tym rozmawiać, skoro nie jesteś w ciąży. |
01:23:33 |
- Chcę wiedzieć, czego mogę od ciebie oczekiwać. |
01:23:38 |
- Nie martw się, jeśli do czegoś takiego dojdzie, będę dbał o ciążę. |
01:23:42 |
- Ta.. jasne.. - O co ci chodzi? |
01:23:46 |
- Czy kiedykolwiek była taka sytuacja, że potrzebowałaś pomocy, a ja cię olałem? |
01:23:49 |
- Czy ty możesz wiedzieć, kiedy ja potrzebuję pomocy? |
01:23:50 |
Nawet cię to nie interesuje. |
01:23:52 |
- To nie moja wina, że nie chcesz o nich ze mną rozmawiać! |
01:23:55 |
Czy chcesz słyszeć porady na twoje problemy? |
01:23:57 |
- No i ta sprawa z Gabi, dlaczego nic mi nie powiedziałaś? Pomógłbym. |
01:24:01 |
- Pomógłbyś mi? Ty nawet nie umiesz sobie wyobrazić rozwiązania problemu i deklarujesz swoją pomoc? |
01:24:05 |
- Najważniejszą rzeczą jest, by dbać o to, byś nie zaszła w ciążę. |
01:24:08 |
- Zresztą, nieważne, nie mogę na ciebie liczyć w żaden sposób. |
01:24:11 |
Przynajmniej Gabitza, jeśli jest w stanie, zawsze mi pomoże. |
01:24:13 |
- Aha, a ja bym nie pomógł? |
01:24:23 |
Mówię tylko, że nie ryzykowałbym aborcji, ponieważ jest to bardzo niebezpieczne. |
01:24:24 |
- Więc co, wg Ciebie, byłoby rozwiązaniem? |
01:24:28 |
- No nie wiem, poślubiłbym cię. |
01:24:31 |
- Więc jeśli jestem w ciąży.. |
01:24:33 |
- Proszę, wypluj to! |
01:24:36 |
- Nie martw się, nie mam zamiaru spędzić reszty mojego życia na gotowaniu dla ciebie. |
01:24:42 |
- Otilia,przyjaciele moich rodziców są tacy wkurzający! |
01:24:45 |
- Tak, zirytowali nie, ale to nieważne. |
01:24:49 |
Rozumiem, że ty też myślisz, że moi rodzice są prostymi ludźmi bez wyższego wykształcenia. |
01:24:53 |
- Czy kiedykolwiek słyszałaś, żebym coś takiego mówił? |
01:24:55 |
- Znam twoją opinię. |
01:24:57 |
Kiedyś tak naprawdę powiedziałeś. |
01:24:58 |
- Co powiedziałem? |
01:25:03 |
- Mogę wejść? Przyniosłam Wam creme broulee. |
01:25:04 |
- Dziękuję. |
01:25:07 |
- Zostawcie trochę miejsca na ciasto bezowe. |
01:25:09 |
- Dlaczego światła są wyłączone? |
01:25:30 |
- Możesz mi podać? |
01:25:34 |
- Posłuchaj... |
01:25:37 |
Przepraszam, jeśli popełniłem jakieś błędy. |
01:25:42 |
Wiesz, że cię kocham i chcę, byśmy było razem. |
01:25:44 |
- Proszę, podaj mi telefon. |
01:25:45 |
- Przeprosiłem. |
01:25:46 |
- Wiem, słyszałam. |
01:25:53 |
A wiesz przynajmniej za co? |
01:26:01 |
Powiedz mi, wiesz za co mnie przepraszasz? |
01:26:03 |
- Widzę, że jesteś zdenerwowana, i nie chcesz, żebyś się denerwowała przeze mnie. |
01:26:07 |
Jeśli popełniłem błędy, nie miałem na celu nic złego. |
01:26:11 |
Chcę, żebyśmy dawali sobie jakoś radę |
01:26:14 |
- Ile to będzie trwać? |
01:26:17 |
Aż do chwili, kiedy dostanę przydział i będę musiała rzucić szkołę? |
01:26:24 |
Nie chcę, żebyś mnie teraz dotykał. |
01:26:34 |
- Jakoś to będzie. |
01:26:39 |
Będziemy szukać jakiegoś mieszkania, a później, w dwójkę, jakoś sobie poradzimy. |
01:26:46 |
- Proszę, daj mi telefon. |
01:27:04 |
Mogę byś sama, kiedy będę rozmawiała z Gabitzą? |
01:27:05 |
To nie będzie trwało długo. |
01:27:20 |
Dobry wieczór, z pokojem 206 proszę. |
01:27:31 |
Proszę mi powiedzieć, czy ktokolwiek wchodził do pokoju 206? |
01:27:36 |
Nazywam się Mihartescu, rozmawiała pani ze mną dzisiaj rano. |
01:27:40 |
Nie, nie, nie musi pani tam wchodzić i sprawdzać. |
01:27:43 |
Dziękuję. |
01:27:52 |
Muszę iść. |
01:27:53 |
- O co chodzi, coś złego z Gabi? |
01:27:57 |
Zostań jeszcze 5 minut, właśnie kroją ciasto. |
01:28:00 |
- Chciałabym, ale naprawdę nie mogę. |
01:28:02 |
Przepraszam. |
01:28:04 |
- Więc przynajmniej idź do nich i powiedz, że idziesz. |
01:28:09 |
- Ty idź i wytłumacz mnie. Naprawdę nie mogę czekać ani chwili dłużej. |
01:28:12 |
- Wyobrażasz sobie jak będę się chujowo czuć wobec nich? |
01:28:15 |
- Przepraszam. |
01:28:18 |
Pa. |
01:28:23 |
-Proszę, nie idź za mną. Nie musisz, naprawdę. |
01:28:38 |
- Wejdź do środka. To krępujące czekać na windę w zupełnej ciszy, naprawdę. |
01:31:22 |
- Dobry wieczór. Pokój 206, proszę |
01:31:24 |
- Pani dowód, proszę. |
01:31:26 |
- Tam już jest mój dowód, pokazywałam go recepcjonistce dzisiaj rano. |
01:31:27 |
- Potrzebuję pani dowodu. |
01:31:34 |
- Myślę, że jest na górze. |
01:31:36 |
- Proszę zadzwonić do pokoju, niech ktoś go pani przyniesie. |
01:31:37 |
- Dzwoniłam wcześniej, przyjaciółka spała. |
01:31:40 |
Wróciłabym z nim, nie chcę jej budzić. |
01:31:44 |
- A tak w ogóle to dlaczego go pani nie wzięła ze sobą? |
01:31:47 |
- Wyszłam tylko po papierosy, ale kogoś spotkałam , to wszystko.. |
01:31:48 |
- Wyszła pani... |
01:31:52 |
- Za chwilę z nim wrócę. |
01:32:35 |
- Gabitza? |
01:32:40 |
Gabitza? |
01:32:48 |
Coś nie tak? |
01:32:50 |
Dlaczego nie odbierasz telefonu? |
01:32:55 |
- To wylazło. |
01:32:57 |
Jest w łazience. |
01:33:35 |
- Odbierz. |
01:33:37 |
Powiedz im, że za chwilę będę. |
01:34:01 |
Masz jakąś torbę? |
01:34:03 |
Powiedz mi czy masz torbę czy coś w tym stylu? |
01:34:08 |
- Co z tym zrobisz? |
01:34:10 |
- Jest tak mały.. |
01:34:36 |
- Spalisz go, dobrze? |
01:34:41 |
Obiecujesz? |
01:34:42 |
- Nie martw się, nie wyrzucę go tak po prostu. |
01:34:44 |
- Wrócisz? |
01:34:45 |
- Przestań. |
01:34:46 |
Zamknij drzwi. |
01:34:48 |
- Jeśli przyjdzie recepcjonistka, powiedz jej, że poszłam na dół. |
01:37:22 |
- Wiesz o której odjeżdża ostatni autobus? |
01:37:24 |
- Myślę, że za jakąś godzinę. |
01:37:25 |
Nie wiem. |
01:37:30 |
- A postój taksówek? |
01:37:32 |
- Tutaj nie znajdzie pani ani jednej taksówki. |
01:37:34 |
- Dziękuję. |
01:37:35 |
- Nie ma za co. |
01:42:09 |
- Gabitza? |
01:42:19 |
Gabitza? |
01:42:31 |
Gabitza! |
01:42:41 |
- Co jest grane? |
01:42:42 |
- To uroczystość weselna. |
01:42:44 |
Pani przyjaciółka czeka na panią przy restauracji. |
01:42:46 |
- Moja przyjaciółka czeka na mnie przy restauracji? |
01:42:47 |
- Tak, zeszła jakieś 5 minut temu. |
01:42:50 |
Tylko proszę nie iść tędy, bo tutaj się bawią ludzie. |
01:42:51 |
- Dziękuję. |
01:43:06 |
- Co ty wyprawiasz? |
01:43:09 |
Nie wiedziałam gdzie jesteś. |
01:43:11 |
- Byłam bardzo głodna. |
01:43:18 |
Myślę, że mam gorączkę. |
01:43:19 |
- Wzięłaś aspirynę? |
01:43:21 |
- Nie, wzięłam ampicylinę. |
01:43:33 |
- Spaliłaś je? |
01:43:39 |
- Wiesz co? |
01:43:44 |
Już nigdy o tym nie rozmawiajmy, dobrze? |
01:43:57 |
- podają coś jeszcze o tej godzinie? |
01:43:58 |
- Tak, kelner za chwilę przyjdzie. |
01:44:15 |
- Co to jest? |
01:44:18 |
- Więc: zgodnie z weselnym menu oto: wołowina, wieprzowina, gotowana wątróbka, móżdżek zapiekany w bułce tartej. |
01:44:26 |
- Może nam pan przynieść butelkę wody, zanim złożymy zamówienie? |
01:45:45 |
Wszelkie poprawki i zażalenia proszę kierować na adres mail: mariusz16cze@o2.pl |