Cocaine Cowboys
|
00:00:58 |
Centrum handlowe w Dadeland. |
00:01:36 |
Mówi się o nich kokainowi kowboje. |
00:01:38 |
Wczoraj zaatakowali w zatłoczonym |
00:01:40 |
Zabili dwóch latynosów w sklepie monopolowym. |
00:01:43 |
Doszło do wymiany ognia pomiędzy dwoma grupami. |
00:01:46 |
Potłuczone szkło i butelki latały w powietrzu. |
00:01:48 |
Potem strzelanina przeniosła się na zewnątrz. |
00:01:49 |
Dwóch mężczyzn dostało się pod grad kul. |
00:01:51 |
Ofiary wojny narkotykowej w Miami. |
00:01:53 |
Ten,który uciekł, |
00:01:54 |
Musimy to powstrzymać. |
00:01:56 |
Co oni zrobią w tej sprawie? |
00:01:59 |
Mieszkańcy Florydy zastanawiają się |
00:02:08 |
KOKAINOWI KOWBOJE |
00:02:18 |
Zdjęcia |
00:02:22 |
Muzyka |
00:02:49 |
Reżyseria |
00:02:55 |
Nazywam się Jon Roberts. |
00:02:58 |
Urodziłem się w Nowym Jorku. |
00:03:01 |
Spiknąłem się z grupką włochów z Nowego Jorku. |
00:03:04 |
To byli członkowi rodziny mafijnej. |
00:03:07 |
Otworzyliśmy cztery czy pięć klubów nocnych, |
00:03:10 |
Powodziło nam się. |
00:03:14 |
17.2.1970 |
00:03:16 |
Pewnego dnia zjawiła się policja. |
00:03:18 |
Nie wiedzieliśmy po co przyjechali. |
00:03:20 |
Powiedziali nam,że znaleźli ciało naszego wspólnika |
00:03:24 |
Został zamordowany. |
00:03:27 |
Nikt nie wie co się wydarzyło. |
00:03:29 |
Najlepsze co mogłem wtedy zrobić, |
00:03:34 |
Więc przeniosłem się tutaj. |
00:03:38 |
I rozpocząłem kokainowy interes. |
00:03:44 |
JON ROBERTS |
00:03:47 |
Rozprowadził dla kartelu Medellín |
00:03:56 |
Miami było bardzo spokojnym miastem. |
00:04:00 |
Przyjemnie się tu żyło. |
00:04:02 |
Przed rokiem 1956, |
00:04:04 |
tylko jeden radiowóz patrolował |
00:04:11 |
W tamtym czasie Miami było niczym Alabama. |
00:04:14 |
Nie było tu pieniędzy |
00:04:16 |
Centrum było dosyć opustoszałe. |
00:04:18 |
W Miami Beach było mnóstwo starszych ludzi, |
00:04:24 |
To był zupełnie inny świat. |
00:04:26 |
Właśnie dlatego Miami jest dla ciebie stworzone. |
00:04:32 |
W latach 60-tych,70-tych, Miami rozkwitło |
00:04:37 |
Al Sunshine. Al Sunshine. |
00:04:42 |
Słońce,rozrywka na plaży,palmy |
00:04:50 |
Miami to węzeł komunikacyjny,do |
00:04:56 |
Pod koniec lat 70-tych, |
00:05:03 |
Latynoamerykański wpływ |
00:05:07 |
Miami zostało uznane za środowisko |
00:05:09 |
gdzie ludzie posługujący się tylko hiszpańskim mogli prosperować. |
00:05:14 |
Miami zawsze było,swego rodzaju,pirackim, |
00:05:17 |
brutalnym i niezależnym środowiskiem |
00:05:20 |
gdzie prawo i porządek nie były pierwszej klasy. |
00:05:23 |
Dziewicze miasto. |
00:05:31 |
Jestem chłopakiem z południowej Florydy. |
00:05:33 |
Który się to urodził i osiedlił. |
00:05:36 |
Zajmowałem się importem. |
00:05:41 |
MICKEY MUNDAY |
00:05:44 |
Przetransportował ponad 10 ton kokainy |
00:05:46 |
Jeśli się zagłębisz |
00:05:48 |
to znajdziesz tu przemytników broni,przemytników rumu,marihuanę, |
00:05:52 |
kubańskich imigrantów, |
00:05:54 |
no i jest i kokaina. |
00:05:55 |
Coś zawsze napływało do tego miasta. |
00:05:58 |
Południowa Floryda to najbliższy cel podróży |
00:06:01 |
dla handlarzy narkotyków z południowej Ameryki. |
00:06:03 |
Miasto szeroko otwarte. |
00:06:06 |
Kilometry niestrzeżonej linii brzegowej , |
00:06:08 |
gdzie można przerzucić narkotyki łodzią |
00:06:11 |
Kiedy tu przyjechałem, w latach 70-tych, wszyscy szmuglowali trawę. |
00:06:16 |
Agencja Antynarkotykowa jest zdania,iż |
00:06:21 |
przechodzi przez południową Florydę. |
00:06:24 |
Zmarł mój przyjaciel. |
00:06:30 |
Pojechałem tam i ją zabrałem. |
00:06:33 |
Nie znałem nikogo w tej branży. |
00:06:34 |
Połowę dałem komuś,drugą połowę dałem komuś innemu. |
00:06:37 |
Podzieliłem się z nimi. |
00:06:38 |
W tamtych czasach,jeśli zarabiałeś 10.000 rocznie, |
00:06:41 |
Jeśli zarabiłeś 20.000 to |
00:06:44 |
Ja wyciągnąłem jakieś 165.000 dolarów. |
00:06:47 |
Mówimy o pensji z ośmiu lat. |
00:06:51 |
Pomyślałem sobie:"Jest nieźle." |
00:06:54 |
"Ale musi być jakiś haczyk. |
00:06:57 |
Mogłem przemycić towar łodzią, |
00:06:59 |
Zakotwiczyć i rozładować towar w porcie. |
00:07:02 |
Granice nie były strzeżone. |
00:07:04 |
Według niektórych ekonomistów, |
00:07:07 |
przemyt narkotyków może stać się |
00:07:11 |
Możesz płynąć sobie łodzią |
00:07:13 |
i natrafisz na bele z marihuaną płynące w rzece. |
00:07:20 |
Kolumbijczycy zdali sobie sprawę,że siedzą na żyle złota. |
00:07:23 |
kiedy przesyłali całą tą marihuanę, |
00:07:27 |
Na początku to były niewielkie ilości. |
00:07:29 |
-Wtedy to był spory wydatek. |
00:07:32 |
-Nie widywało się tego za dużo. |
00:07:36 |
W połowie lat 70-tych,DEA nie zajmowało się kokainą. |
00:07:42 |
Nie jest to problem na skalę państwową. |
00:07:45 |
Biorąc pod uwagę niewielką |
00:07:49 |
Jest to poważny problem dla pewnych mniejszości. |
00:07:53 |
W Hialeah poznałem pewnego kubańczyka. |
00:07:55 |
Nazywał się Albert Sanpedro. |
00:07:58 |
Większość Kubańczyków zaopatrza się |
00:08:01 |
bo Kolumbijczycy zarządzają wszystkim. |
00:08:04 |
W handlu narkotykami,organizacje kubańsko-amerykańskie |
00:08:07 |
są często sojusznikami Kolumbijczyków. |
00:08:09 |
Kolumbijczycy importują narkotyki |
00:08:12 |
Albert dał mi 100 gramów |
00:08:14 |
Dawał mi trzy,cztery dni. |
00:08:18 |
Potem dawał mi kolejne 100 gramów. |
00:08:20 |
Płaciłem mu jakieś $800 za 30 gramów. |
00:08:25 |
Towar nie był dobrej jakości. |
00:08:29 |
Widzieli te wielkie kamyki |
00:08:32 |
A moi klienci to nie byli wcale ludzie z ulicy. |
00:08:36 |
Kokę brali piloci linii lotniczych, |
00:08:38 |
Agenci biur nieruchomości, |
00:08:40 |
-Lekarze,adwokaci. |
00:08:43 |
Ci,których było na to stać. |
00:08:45 |
Mówiono na nich weekendowi zapaleńcy. |
00:08:47 |
W dni powszednie nic nie robili, |
00:08:52 |
Zawsze ktoś przedstawiał mnie swojemu kumplowi. |
00:08:54 |
I tak ze 120 gramów |
00:08:58 |
Po miesiącu potrafiłem sprzedać dwa,trzy kilo |
00:09:04 |
Przyjechałem tu z Nowego Jorku z |
00:09:08 |
A tu zarabiałem 20.000,30.000 |
00:09:12 |
Miałem kumpla,którego znałem z Nowego Jorku. |
00:09:14 |
Rozwinął handel na dużą skalę w Kalifornii i San Fransisco. |
00:09:18 |
Sprzedawał towar graczom drużyny Oakland Raiders, |
00:09:22 |
Poznałem stewardessę,która pracowała dla National Airlines. |
00:09:26 |
Dawaliśmy jej towar. |
00:09:28 |
Ona leciała stąd do San Fransisco. |
00:09:31 |
Przesyłaliśmy od pięciu do dziesięciu kilo tygodniowo. |
00:09:35 |
Zarabiałem wtedy niezłą forsę. |
00:09:37 |
Zacząłem wyciągać po dwieście,trzysta tysięcy. |
00:09:40 |
Poznałem Mercury'ego Morrisa, |
00:09:43 |
który trafił do więzienia, |
00:09:45 |
Merc jest upadłym aniołem machiny football'owej Miami. |
00:09:48 |
Byli gracze drużyny delfinów,Don Reese |
00:09:55 |
Kiedyś w trakcie rozgrywek Super Bowl, |
00:09:57 |
na dwie noce przed meczem drużyn |
00:10:02 |
Wszyscy powtarzali: " Dalej,dalej,dawaj towar " |
00:10:05 |
Nie mieliśmy okazji wziąć udziału w zabawie |
00:10:10 |
Bawili się na całego. |
00:10:12 |
< Do boju,Steelers,do boju < |
00:10:16 |
Nie macie pojęcia,co oni wyczyniali. |
00:10:18 |
Spytałem się ich czy w niedzielę grają mecz? |
00:10:20 |
A oni odpowiedzieli mi,że tak i,że wygrają. |
00:10:25 |
Gracze linii obrony świetnie się spisali. |
00:10:27 |
Rosła popularność towaru. |
00:10:29 |
Wszyscy,którzy przedtem palili marihuanę, |
00:10:32 |
zaczęli zażywać kokainę. |
00:10:33 |
Zajmowaliśmy się handlem marihuaną |
00:10:35 |
dopóty,dopóki towaru było |
00:10:40 |
Nie mogliśmy zdobyć wystarczającej ilości kokainy. |
00:10:42 |
Powiedziałem,że najlepiej zająć się transportem. |
00:10:45 |
Nie kupujesz,nie sprzedajesz,nie zażywasz. |
00:10:50 |
Kolumbijczycy podali nam całkiem przystępną cenę. |
00:10:55 |
3000 dolarów za sztukę. |
00:10:58 |
Chcieli opchnąć co najmniej czterysta. |
00:11:01 |
Udaliśmy się tam w pierwszą podróż. |
00:11:04 |
Dostaliśmy za to 1,2 miliona dolarów. |
00:11:08 |
Pomyśleliśmy,że może |
00:11:16 |
Ludzie z którymi robiłem interesy |
00:11:19 |
Ludzie którym to sprzedawałem,chcieli rozwinąć interes |
00:11:24 |
Jeden koleżka chciał piętnaście kilo,dwadzieścia,dwadzieścia pięć |
00:11:27 |
Ja byłem w stanie załatwić |
00:11:30 |
Wykładałem kasę z własnej kieszeni. |
00:11:31 |
Mogłem spokojnie opchnąć sto kilogramów w ciągu tygodnia. |
00:11:35 |
Poszczęściło mi się. |
00:11:40 |
Przyleciałam do Miami,gdzie pracowałam |
00:11:45 |
Powiedziała,że chciałaby mi kogoś przedstawić. |
00:11:50 |
Mój przyjaciel mnie z nią spiknął. |
00:11:53 |
Spotykał się wtedy z taką śliczną dziewczyną, |
00:12:01 |
Znałam Jona od trzech miesięcy,to były moje urodziny. |
00:12:04 |
Poszłam do garażu,a tam czekał na mnie |
00:12:09 |
Z wielką czerwoną kokardą. |
00:12:14 |
To było miłosne zawirowanie. |
00:12:19 |
Zakochaliśmy się w sobie. |
00:12:26 |
Słyszałam,że był właścicielem dyskotek na Manhattanie. |
00:12:29 |
Zacząłem się z nią spotykać. |
00:12:31 |
Widziała,że nie pracuję. |
00:12:33 |
Latałem do Nowego Jorku,kiedy tylko |
00:12:35 |
To ją zaciekawiło. |
00:12:39 |
"Właśnię tym się zajmuję. |
00:12:42 |
A ona odpowiedziała:"Nie. |
00:12:47 |
Koleżka przedstawił mi się jako Mickey Munday. |
00:12:49 |
Wyglądał jak jakiś wieśniak z Florydy,który żyje tu od urodzenia. |
00:12:52 |
Muszę powiedzieć,że z początku |
00:12:58 |
Od razu było wiadomo,że to handlarz narkotyków. |
00:13:00 |
Mickey Munday transportował z powodzeniem |
00:13:05 |
Ekstrawagancki koleżka. Wyglądał jak ktoś |
00:13:10 |
Oglądaliście kiedyś MacGyvera? |
00:13:13 |
Cały on. Potrafił dokonywać niezwykłych rzeczy. |
00:13:16 |
Bystry koleżka,po prostu nie podobał mi się jego samochód. |
00:13:19 |
Wyglądał jak typowy koleś z narkobiznesu. |
00:13:22 |
Powiedziałem mu,że moje |
00:13:24 |
I muszę znaleźć kolumbijczyka,który |
00:13:30 |
Powiedział,że spiknie mnie z Kolumbijczykami. |
00:13:33 |
I,że jest jeden taki koleś, |
00:13:36 |
A,że słyszałem takie historyjki już nie jeden raz, |
00:13:41 |
Pojechaliśmy do Sunny Isles na Florydzie. |
00:13:43 |
Poszliśmy do takiego mieszkania. |
00:13:45 |
Było tam z pięciu,sześciu Kolumbijczyków,uzbrojonych po zęby. |
00:13:49 |
Mieli pistolety,karabiny maszynowe |
00:13:52 |
Zrozumiałem wtedy,że ten gość jest poważny. |
00:13:59 |
Poznałem takiego koleżkę. |
00:14:02 |
Przedstawił mi się jako Rafa. |
00:14:05 |
Powiedział,że załatwi mi co tylko chce. |
00:14:07 |
"Jeśli masz kasę,to dam ci dwa razy tyle towaru." |
00:14:12 |
Powiedziałem: " Pokaż mi coś. " |
00:14:15 |
Wziął mnie do pokoju,wcisnął przycisk a tu otwiera się ściana. |
00:14:19 |
Nigdy nie widziałem takiej |
00:14:23 |
Powiedziałem:"Okej. Chyba jesteś w stanie mi pomóc." |
00:14:28 |
Kiedy tam przyjechałem następnego |
00:14:31 |
Przedstawił nas sobie. |
00:14:34 |
"Rzadko bywam w mieście- mówi,ale |
00:14:39 |
"To zaufany człowiek." |
00:14:43 |
Gość przedstawił mi się jako Max Mermelstein |
00:14:47 |
Jon zapoznał mnie z Maxem. |
00:14:51 |
I,że jest osobą godną zaufania. |
00:14:53 |
Max sprawiał wrażenie miłego człowieka. |
00:14:56 |
Takie sprawiał wrażenie. |
00:14:58 |
Z początku Max dawał mi 75,100 kilo tygodniowo. |
00:15:03 |
Potem przekonał się,że |
00:15:06 |
Kiedy dostarczasz komuś co tydzień milion dolarów, |
00:15:12 |
Max powiedział,że chce żebym |
00:15:17 |
I,że jak będę się z nim dzielił, |
00:15:22 |
Max posłał mnie do Kolumbii. |
00:15:24 |
To część Envigado miasta Medellín. |
00:15:26 |
To tutaj spotykają się szefowie kokainowego biznesu. |
00:15:28 |
Spotkałem się z Rafą,który |
00:15:32 |
Poznaliśmy,można by rzec,elitę narkobiznesu z Kolumbii. |
00:15:37 |
Ocho'ów... |
00:15:39 |
- Pablo Escobara. |
00:15:43 |
Nigdy bym nie pomyślał,że coś |
00:15:46 |
To może brzmi tak jakby oni mieli |
00:15:49 |
i czterdzieści sekretarek, |
00:15:57 |
Powiem to tak, |
00:16:00 |
Ludzie w Ameryce korzystali |
00:16:03 |
Kolumbijczycy też mają swoją mafię. |
00:16:06 |
W tamtym czasie była tylko jedna rodzina. |
00:16:09 |
Ta rodzina pochodziła z Medellín. |
00:16:11 |
Rodzina Ochoa była wielce szanowaną rodziną ranczerów, |
00:16:16 |
z dużymi wpływami w ich rodzinnym mieście Medellín. |
00:16:20 |
Mieli oczywiście swojego kapitana,a także szefa rodziny. |
00:16:24 |
Wielu ludzi jest zdania,że Pablo Escobar był królem koki. |
00:16:30 |
Ale tak naprawdę,najwyżej w hierarchii stał Ochoa. |
00:16:33 |
Nie Fabito,tylko staruszek. |
00:16:36 |
Cichy typ,który nie spędził |
00:16:39 |
To on kontrolował Escobara. |
00:16:41 |
Fabio Ochoa, patriarcha rodziny Ochoa kartelu Medellín. |
00:16:46 |
Oni stworzyli rynek ubezpieczeń |
00:16:52 |
Rafa był jak porucznik. |
00:16:54 |
Kontrolował prawie każdy kilogram kokainy, |
00:17:00 |
Wiedział kto i ile towaru dostanie. |
00:17:04 |
Dzięki niemu ci ludzie zarobili... |
00:17:12 |
W USA był najwyżej postawionym człowiekiem kartelu Medellín. |
00:17:15 |
Miał wielu żołnierzy, |
00:17:17 |
podobnie jak ludzie z mafii mają żołnierzy. |
00:17:20 |
Niektórzy sprzedawali narkotyki, |
00:17:22 |
Miał swoich księgowych,prawników, |
00:17:25 |
Pana zdaniem to nie są kokainowi kowboje? |
00:17:27 |
Oczywiście,że nie. |
00:17:29 |
Miał tu wszystko. |
00:17:32 |
To ludzie z jednej organizacji sprzedają ten towar. |
00:17:36 |
Ludzie z kartelu Medellín. |
00:17:37 |
Władze oskarżają kartel |
00:17:43 |
Władze rządowe są zdania,iż ci trzej mężczyźni |
00:17:50 |
Z mojego doświadczenia z mafią z Nowego Jorku |
00:17:54 |
i z Kolumbijczykami, |
00:18:00 |
Kolumbijczycy mieli farmy,tak zwane fincas,pełne koki. |
00:18:05 |
Hodowali ją nieustannie. |
00:18:11 |
Ci kolesie pracowali naokrągło. |
00:18:14 |
Tam nie ma żadnego przemysłu. |
00:18:18 |
Ci biedni rolnicy dostawali za |
00:18:22 |
To było coś jak fabryka. |
00:18:26 |
Pracowaliśmy przy pomocy radia,na falach krótkich. |
00:18:29 |
Nie było wtedy żadnych telefonów, |
00:18:33 |
"Cześć,co tam słychać w Kolumbii?" |
00:18:35 |
"Potrzebuję sześćset kilo. " |
00:18:38 |
Mieliśmy anteny wychodzące z ziemi. |
00:18:43 |
O umówionej godzinie przełączaliśmy |
00:18:49 |
Ale także o tej porze w Miami |
00:18:51 |
na paśmie fal krótkich |
00:18:55 |
zakodowane instrukcje, |
00:19:00 |
od największej na świecie organizacji |
00:19:05 |
Bydło jest gotowe. |
00:19:09 |
O ósmej. |
00:19:11 |
O ósmej,pierwsza partia. |
00:19:13 |
Tak umawialiśmy się na podróże. |
00:19:15 |
Właściwie to mieliśmy umowę z Kolumbijczykami. |
00:19:17 |
Uzgadniałem z nimi szczegóły. |
00:19:23 |
Lataliśmy nad górami,przez doliny, |
00:19:26 |
Nigdy nie było problemów z lądowaniem ani ze startowaniem. |
00:19:29 |
Wszystko było z góry opłacone. |
00:19:31 |
My posyłaliśmy tam samolot. |
00:19:34 |
Kolumbijczycy nie mieli... |
00:19:37 |
Mieli syf. |
00:19:38 |
99% pasów startowcyh to trawa i kurz. |
00:19:41 |
No i ludzie,którzy tam pracowali. |
00:19:42 |
Dlatego też braliśmy własny sprzęt. |
00:19:45 |
Inaczej kiedy byście tam przelatywali, |
00:19:48 |
Samolot wylądował,spędzałeś tam noc. |
00:19:51 |
Wylądowałeś. A oni pytali się:"Zostaniesz?" |
00:19:53 |
"Może załatwić ci jakąś panienkę?" |
00:19:56 |
"Napijesz się czegoś?" |
00:20:02 |
Panienka? Czemu nie. |
00:20:03 |
Następnego dnia towar był załadowany. |
00:20:05 |
Można wrócić wschodnią stroną Kuby, |
00:20:11 |
Jeśli miałeś dużo paliwa, |
00:20:13 |
Prawie zawsze zahaczało się o Bahamy. |
00:20:17 |
Tam należało by spodziewać się patroli. |
00:20:23 |
Poleciał byś raczej zachodnią stroną. |
00:20:27 |
Najwidoczniej,monitoring i pilnie strzeżone |
00:20:30 |
zmusiły przemytników,do przeniesienia się |
00:20:35 |
Lecieliśmy przez Marco Island, |
00:20:37 |
lecieliśmy prawie aż do Georgii, |
00:20:39 |
po czym zawracaliśmy i lecieliśmy tą samą drogą. |
00:20:41 |
To wyglądąło tak jakby ktoś leciał na południe. |
00:20:43 |
Nikt nie leci z północy i |
00:20:46 |
Mógłeś przewieźć 62.000 ciał na |
00:20:50 |
Bo nie jestem w stanie powiedzieć ile samolotów |
00:20:54 |
Nikt tego nie sprawdza. |
00:20:56 |
Na każdym lotnisku nie ma policji |
00:20:59 |
To wyglądało tak jakbyśmy |
00:21:03 |
A my po prostu lataliśmy bez celu. |
00:21:06 |
Kupiliśmy nieruchomości w Lakeland. |
00:21:09 |
Wybudowaliśmy tam dwa pasy startowe i dwie stodoły. |
00:21:15 |
Ale kiedy otworzysz drzwiczki od strychu |
00:21:20 |
Korzystałem z kilkuletnich samochodów rodzinnych. |
00:21:23 |
Ładowaliśmy po trzysta sztuk do auta z amortyzatorami, |
00:21:28 |
Używaliśmy samochodów z wózkiem holowniczym. |
00:21:30 |
Mieliśmy firmę holowniczą. |
00:21:32 |
Kupiliśmy też stację benzynową |
00:21:35 |
Kierowca z firmy miał numer zlecenia. |
00:21:37 |
Mieliśmy kierowcę,który wiedział co jest grane. |
00:21:39 |
Poinformowano go,że jeśli go zatrzymają |
00:21:43 |
Jeśli prowadzisz auto,to |
00:21:47 |
Nic nie wiesz,miałeś tylko odholować samochód. |
00:21:49 |
Podpiąłeś go i ruszyłeś w drogę. |
00:21:51 |
Mogą sobie wziąć samochód, |
00:21:52 |
mogą cię zawinąć |
00:21:55 |
Używaliśmy karawanu,jechaliśmy trzema autami. |
00:21:58 |
Jedno jechało przed nami,nasza czujka,a drugie za nami. |
00:22:01 |
Zabieraliśmy go do Miami. |
00:22:03 |
Robiliśmy tak przed siedem lat. |
00:22:06 |
Nigdy nie mieliśmy żadnych problemów. |
00:22:08 |
To jedna z zalet Lakeland. |
00:22:13 |
Ale nie słyszły się żeby zatrzymywano |
00:22:17 |
Mickey zaczął potem zrzucać towar. |
00:22:19 |
Wybudowałem małą stocznię. |
00:22:22 |
Postanowiliśmy puszczać towar |
00:22:25 |
Potem zrzucaliśmy z samolotów do łodzi. |
00:22:27 |
Mieliśmy takie boje świetlne |
00:22:29 |
i wiedzieliśmy dokładanie gdzie był zrzut |
00:22:36 |
Środkowa konsola się otwierała. |
00:22:40 |
I ładowaliśmy towar do środka. |
00:22:44 |
Przewoziliśmy go łodziami. |
00:22:49 |
Na początku dużym problemem było pakowanie towaru. |
00:22:52 |
Podróże zakończyły się fiaskiem, |
00:22:57 |
-Spieprzyli pierwsze dwa transporty. |
00:23:02 |
Słona woda to wielki wróg kokainy. |
00:23:05 |
Mickey uparł się,że |
00:23:09 |
Wysłałem magnetofon,zdjęcia. |
00:23:12 |
Opisałem im krok po kroku,jak to ma wyglądać. |
00:23:14 |
Nie będziesz mówił Kolumbijczykom jak mają pracować. |
00:23:17 |
Mickey może sobie gadać do oporu, |
00:23:22 |
Moi ludzie tam polecieli,odebrali towar |
00:23:25 |
A towar jak zwykle nie był opakowany. |
00:23:28 |
Podczas zrzutu,ponad połowa towaru się rozwaliła |
00:23:35 |
Przez ich głupotę,towar się uszkodził. |
00:23:37 |
A oni czepiali się mnie. |
00:23:39 |
Nie mogli winąć obarczyć mnie. |
00:23:42 |
"To twój problem." |
00:23:43 |
Dopiero za trzecim razem |
00:23:46 |
Potem już nie było problemów. |
00:23:48 |
Czasem łódź z towarem wjeżdzała przez tak zwane drzwi główne. |
00:23:51 |
Drzwi główne to inaczej wejście do Haulover. |
00:23:53 |
Nazywaliśmy je drzwiami głównymi. |
00:23:55 |
Mówiłeś,że wpłyniesz przez drzwi główne. |
00:23:58 |
To był taki szyfr. |
00:24:00 |
Wynająłem mieszkanie w Haulover. |
00:24:05 |
Z wspaniałym widokiem na zatoczkę. |
00:24:09 |
Ulokowałem tam pewną młodą damę. |
00:24:13 |
Zapłaciłem za mieszkanie. |
00:24:15 |
Miała lornetkę i oczywiście radio |
00:24:19 |
Podsłuchiwaliśmy naszą konkurencję. |
00:24:24 |
Celników,patrole miejscowej jednostki morskiej. |
00:24:29 |
Pewnego razu wracałem łodzią do domu. |
00:24:35 |
Rozmawiam z moją przyjaciółką od mieszkania |
00:24:39 |
a tu pojawiają się celnicy i straż przybrzeżna. |
00:24:42 |
Kolesie mieli karabin M16. |
00:24:47 |
A ja tu płynę łodzią która jest obładowana. |
00:24:49 |
Ale kiedy policjant do mnie podłynął,jego silnik zaczął hałasować. |
00:24:54 |
Mówię mu:" Nie brzmi to za dobrze." |
00:24:59 |
Zawraca...i nie zdążył pokonać trzydziestu metrów |
00:25:03 |
Myślałem,że strzelił z karabinu. |
00:25:07 |
Przeciął idealnie falę. |
00:25:08 |
Tłok silnika łodzi wypadł i poleciał po fali. |
00:25:13 |
I za nim wielki płomień. |
00:25:18 |
Usłyszałem przez radio,że |
00:25:20 |
Mieli nowoczesny sprzęt. |
00:25:23 |
Powiedziałem:" Muszę was odholować." |
00:25:25 |
Rzuciłem im linę,oni wsiedli na moją łódź |
00:25:29 |
I odholowałem straż graniczną i celników |
00:25:35 |
Młoda dama od mieszkania |
00:25:37 |
powiedziała,że każdy na moim miejscu, |
00:25:42 |
Następnie udaliśmy się do Maule Lake Marina |
00:25:47 |
Następnego dnia zjawił się mój samochód z wózkiem holowniczym,wraz ze zleceniem i przyczepą. |
00:25:51 |
Mój sklep mieścił się jakieś cztery przecznice od tego miejsca. |
00:25:53 |
Łódź do środka, |
00:25:55 |
a my szliśmy na zaplecze,otwieraliśmy skrytkę |
00:25:59 |
Ja dostawałem cały towar. |
00:26:01 |
Miałem kilka magazynów w Miami. |
00:26:04 |
Używałem do tej roboty przeciętnych obywateli, |
00:26:08 |
Szukałem ludzi z przyzwoitych dzielnic,którzy nie zażywali narkotyków. |
00:26:13 |
Bo kilka razy się przejechałem. |
00:26:16 |
Potem znajdowałem dziury w różnych paczkach. |
00:26:21 |
To wyglądało tak jakby szczury dostały się do środka. |
00:26:25 |
W każdej brakowało grama albo dwóch. |
00:26:28 |
Podjeżdzałem do garażu. |
00:26:31 |
Każdy z tych domów musiał mieć garaż. |
00:26:37 |
Liczyłem towar i upewniałem się,że |
00:26:40 |
Wszystko robiłem za dnia. |
00:26:43 |
Każda sztuka był specjalnie oznaczona. |
00:26:45 |
Było trzysta sztuk z rowerami. |
00:26:49 |
I każda trafiała do innej grupy. |
00:26:52 |
Były trzy,cztery grupy. |
00:26:55 |
Miałem też swoich kierowców, |
00:26:59 |
Kierowca wchodził do środka i oddawał Kolumbijczykowi klucze od auta. |
00:27:04 |
Towar był zawsze dostarczany Kolumbijczykom. |
00:27:06 |
Oni mieli swoich ludzi od sprzedaży. |
00:27:09 |
Tak to wyglądało. |
00:27:10 |
A nie tak jak to pokazywali w policjantach z Miami. |
00:27:12 |
Pistolety,otwieranie bagażnika. |
00:27:15 |
"Pokaż co masz, sprawdzę to." |
00:27:19 |
Nic z tych rzeczy. |
00:27:20 |
Tamci ludzie mieli swoich zwierzchników. |
00:27:23 |
Nie mieli wyboru. |
00:27:28 |
Ja przekazywałem towar hurtownikom. |
00:27:30 |
Oni dzielili towar na mniejsze partie. |
00:27:35 |
Wedle potrzeb swoich sprzedawców detalicznych. |
00:27:37 |
Pamiętam,że kilogram kosztował |
00:27:41 |
Płacili nam za transport. |
00:27:43 |
Dostawaliśmy $3500 za kilogram. |
00:27:47 |
Żeby mieć pewność,że dostaniemy forsę |
00:27:51 |
Oni wkładali forsę do bagażnika, |
00:27:58 |
Staraliśmy się tak to rozegrać |
00:28:04 |
Tego się obawiałem najbardziej, |
00:28:09 |
Jeśli jednego z nich złapała by policja,mógłby zacząć sypać. |
00:28:13 |
Powiedziałby:" To jest mój szef." |
00:28:16 |
I jeśli będą go śledzić,to |
00:28:18 |
Rafa opowiadał mi,że musi sprzątnąć jakiegoś kolesia. |
00:28:21 |
Bo złapała go policja i on wsypie jego człowieka. |
00:28:26 |
Unikałem spotkań. |
00:28:30 |
Oni dostawali auto. |
00:28:32 |
Nie wiedzieli skąd pochodzi. |
00:28:35 |
Nigdy nie odstawiałeś samochodu, |
00:28:41 |
Forsę trzymałem w jednym z magazynów. |
00:28:44 |
Liczyłem, brałem swoją działkę,resztę odkładałem. |
00:28:47 |
Musiałem przesłać forsę Ochole i Escobarowi. |
00:28:51 |
Wtedy współpracowaliśmy z Noriegą, w Panamie. |
00:28:57 |
Kraj Generała Noriegii,jest mekką,jeśli |
00:29:01 |
Forsę ładowaliśmy na pokład jednego z samolotów, |
00:29:06 |
Umożliwił im korzystanie z lotnisk. |
00:29:10 |
Nigdy nie posłaliśmy mniej niż dziesięć milionów. |
00:29:12 |
Nieograniczona ilość pieniędzy może być wwożona |
00:29:17 |
Pranie pieniędzy nie jest przestępstwem. |
00:29:19 |
Armia przejmowała pieniądze i eksortowała je do banku |
00:29:24 |
Byliśmy z Noriegą wspólnikami. |
00:29:26 |
Zakładali ci konto. |
00:29:30 |
Bardzo często dogadywaliśmy się, |
00:29:32 |
zamiast gotówki dostawałem 100 kilo towaru. |
00:29:37 |
Sprzedawałem to za dwadzieścia pięć tysięcy dolarów. |
00:29:39 |
Kiedy pojawiał się towar,wybierałem sobie ten najlepszego sortu |
00:29:44 |
Układałem je na kupie. |
00:29:46 |
Na takiej podróży zarabialiśmy z Maxem po 750.000, milion. |
00:29:49 |
Max był zaskoczony, bo wyciągał tylko 250.000 za transport. |
00:29:54 |
Teraz nie musiał ruszać tyłka z domu. |
00:29:57 |
Mało tego, wyciągał tygodniowo trzy razy tyle. |
00:30:01 |
Narkotyki były wszędzie. |
00:30:03 |
Wszyscy zaczęli zażywać kokainę. |
00:30:05 |
W latach 80-tych to było... |
00:30:08 |
Wtedy panowała moda na kokainę. |
00:30:10 |
To było jak potrzeba fizjologiczna. |
00:30:13 |
Gdzie byś nie był |
00:30:19 |
Drzwi od kabiny w ubikacji trzaskają,i słyszysz odgłos wciągania. |
00:30:23 |
Kolesie wychodzili z damskiej toalety |
00:30:26 |
Były kluby w których stoły |
00:30:33 |
Wtedy wypadki na drogach były częstym zjawiskiem. |
00:30:38 |
Czasem autem jechały trzy,cztery,pięć osób, |
00:30:42 |
W samochodach można było znaleźć kokainę, broń. |
00:30:45 |
Zatrzymali ten pojazd a w środku |
00:30:48 |
w których znajdowało się 900 kilo 90,95% kokainy. |
00:30:53 |
Choć wzrosła liczba zatrzymań i konfiskaty narkotyków, |
00:30:56 |
to w południowej Florydzie jest więcej kokainy niż kiedykolwiek. |
00:30:59 |
Mieliśmy sprawy począwszy od kilograma kokainy |
00:31:03 |
przez 1000 kilogramów czyli tonę, |
00:31:07 |
a na 5000 skończywszy. |
00:31:11 |
W pewnym okresie,w ciągu pięciu lat |
00:31:14 |
prowadziłem sprawy związane z największymi ilościami kokainy w historii. |
00:31:19 |
Każda sprawa była większa od poprzedniej. |
00:31:24 |
Zazwyczaj kiedy ceny produktów tanieją, |
00:31:28 |
Wyjątkiem są okazyjnie niskie ceny kokainy. |
00:31:31 |
Miliony dolarów z narkobiznesu spadały z powietrza. |
00:31:34 |
Pewnego dnia ksiądz wygłaszał kazanie w kościele. |
00:31:38 |
Mówił także o narkotykach, |
00:31:41 |
a pół miliona dolarów w postaci kokainy |
00:31:43 |
ponieważ samolot,który ją zrzucił |
00:31:50 |
Ceny nielegalnego, białego proszku |
00:31:55 |
ˇO mój Boże! Mamy ludzi z Cali,ludzi z kartelu w Barranquilla. |
00:31:59 |
Zaczynasz pomnażać kokę,która napływała do tego kraju. |
00:32:02 |
Koneksje Miami i Kolumbii |
00:32:08 |
Miami jest jednym z głównych oddziałów |
00:32:13 |
Kokaina zalewa Florydę. |
00:32:19 |
-Towar był wszędzie. |
00:32:21 |
W klubach,restauracjach. |
00:32:24 |
Narkotyk dla elity, |
00:32:26 |
Przeciętni obywatele klasy średniej |
00:32:31 |
Co dziesiąty Amerykanin jest pod wpływem narkotyków w czasie pracy. |
00:32:35 |
Ludzie nosili ją,przewieszoną przez szyję. |
00:32:39 |
Oczywiście,że próbowałem,ale nie mogłem |
00:32:44 |
To jest takie intensywne,nie potrafię tego opisać. |
00:32:48 |
Ludzie dostawali fioła na tym punkcie. |
00:32:50 |
W samym hrabstwie Dade,liczba zgonów |
00:32:55 |
Piętnaście lat temu,jeden przypadek |
00:32:59 |
Średnia zgonów w skutek przedawkowania |
00:33:02 |
Ludzie zaczęli ją palić. |
00:33:04 |
Badania wskazują,że większość kokainistów |
00:33:08 |
-Przyszedłeś tutaj palić kokainę? |
00:33:11 |
I nie crack,tylko |
00:33:15 |
To był istny szał. |
00:33:16 |
Ludzie zamykali się w domach i |
00:33:18 |
Potrafiłam nie spać przez cztery i pół dnia. |
00:33:21 |
Non stop na chodzie. Zero pożywienia,zero snu. |
00:33:25 |
Nie potrafiłem tego zrozumieć,ale myślę "Co mi tam." |
00:33:28 |
Dla mnie to tylko interes. |
00:33:29 |
Im więcej zażywali,tym więcej |
00:33:32 |
Przyjechałem tu, mając ze sobą jakieś $800. |
00:33:36 |
Tyle miałem na swoje nazwisko. |
00:33:37 |
Miałem wtedy 25,26 lat. |
00:33:41 |
Pamiętam,że z początku |
00:33:47 |
Nigdy nie zapomnę jak pewnego razu spojrzał się |
00:33:50 |
Powiedziałem mu. |
00:33:51 |
A on odpowiedział: " Nie potrafię tego zrozumieć." |
00:33:53 |
"Czego? - spytałem,że zarabiam 50.000 miesięcznie?" |
00:33:57 |
Pewnego razu powiedziałem mu,że |
00:34:00 |
Zapłacę za to komuś innemu. |
00:34:01 |
"Jak to? Nie rób tego. " |
00:34:03 |
Powiedziałem mu,że mam milion dolarów. |
00:34:06 |
Nie chciał mi wierzyć. |
00:34:08 |
Powiedziałem mu,że |
00:34:13 |
Wtedy milion dolarów to była dla mnie kupa forsy. |
00:34:15 |
To był mój pierwszy milion. |
00:34:18 |
Ale potem... |
00:34:21 |
W połowie lat 70-tych, |
00:34:24 |
w amerykańskiej gospodarce panował chaos. |
00:34:28 |
W rubryce finansowej pisma Miami Herald |
00:34:33 |
Panowało duże bezrobocie, |
00:34:35 |
ludzie tracili domy,rynek handlu nieruchomościami zaczął podupadać. |
00:34:39 |
Handel narkotykami ma gwałtowny wpływ |
00:34:43 |
Ale w Miami nie mogłeś kupić domu. |
00:34:49 |
W pierwszej połowie roku 1977,sprzedaż detaliczna w Miami |
00:34:54 |
Tu nie widać oznak recesji. |
00:34:56 |
Południowa Floryda prosperuje lepiej |
00:35:00 |
W Miami sprzedawano kuloodporne samochody |
00:35:04 |
Nie dostałbyś Ferrari czy Mercedesa. |
00:35:08 |
Niektóre salony samochodowe,w których byliśmy |
00:35:12 |
Powiedzieli,że przymują zaliczki, |
00:35:16 |
Te auta trafiały na rynek narkobiznesu. |
00:35:20 |
W południowej Florydzie narkotyki |
00:35:23 |
Sprzedaż detaliczna przynosi |
00:35:26 |
To znaczy,że na każdą rodzinę w hrabstwie |
00:35:31 |
Jeśli w Miami sięgniesz do portfela, |
00:35:33 |
wyciągniesz z niego banknot i się mu przyjrzysz, |
00:35:38 |
Zyski narkotykowych bossów, |
00:35:42 |
Każdego dnia, pieniędze napływają |
00:35:45 |
Zakup nieruchomości,łodzi,samochodów. |
00:35:49 |
Miałem Porsche Turbo,i Mercedesa 6.9. |
00:35:54 |
Raz się pokłóciliśmy. |
00:35:55 |
Wściekliśmy się. |
00:35:58 |
Podeszłam i uderzyłam go w twarz. |
00:36:00 |
Goniła mnie po podjeździe. |
00:36:04 |
Jon wyciągnął pistolet |
00:36:07 |
Kula przeszła tuż koło mojej głowy. |
00:36:09 |
Samochód z pomocy drogowej z platformą |
00:36:12 |
Zezłomowaliśmy oba samochody. |
00:36:14 |
-Następnego dnia się z tego śmiałem. |
00:36:17 |
Jezu, to był samochód wart 100.000 dolarów. |
00:36:20 |
Wtedy istniała taka firma L.P Evans Mercedes. |
00:36:22 |
Max,Rafel i kilku jego pracowników |
00:36:27 |
kupowało po osiem,dziesięć mercedesów rocznie. |
00:36:31 |
Z salonu Mercedesa,płacąc czekiem z Panamy. |
00:36:34 |
Kto kupuje tyle mercedesów rocznie? |
00:36:36 |
Im to nie przeszkadzało. |
00:36:37 |
Jak tylko przekraczałem próg salonu,słyszałem: |
00:36:41 |
"Potrzebują tę 6.9-kę" |
00:36:43 |
"Czarny kolor panu pasuje?" |
00:36:46 |
Wypisywałem czek. |
00:36:49 |
Znałem tego faceta z salonu mercedesa. |
00:36:55 |
Z salonu prosto do auta. |
00:36:57 |
Nie wiele zrobiono |
00:37:02 |
Wszyscy chcieli zarobić. |
00:37:04 |
Nikogo nie dziwi widok latynosa,który potrafi |
00:37:09 |
Ani to,że za większość towarów płaci gotówką. |
00:37:13 |
Jeśli biznesmani z Florydy nie są uzależnieni od narkotyków, |
00:37:16 |
to według ekspertów mogą być |
00:37:19 |
Kupiliśmy Cessnę Conquest. |
00:37:23 |
W gotówce. I co wy na to? |
00:37:26 |
Nikt nawet nie mrugnął okiem. |
00:37:27 |
Prawdopodobnie wiedzą skąd pochodzą te pieniądze, |
00:37:32 |
Nikt nie mrugnął okiem. |
00:37:33 |
-Nie pytaj,nic nie mów,bierz forsę i w nogi. |
00:37:37 |
Marihuana i kokaina sprzedawana w Miami |
00:37:41 |
że przemytnicy nie mają,dosłownie,co z nimi zrobić. |
00:37:44 |
W ogrodzie miałem worki na śmieci. |
00:37:49 |
Zakopałem je w ogródku |
00:37:50 |
Chował forsę w workach z paszą dla koni. |
00:37:52 |
Pamiętam jak szukałam paszy |
00:37:58 |
Nikt o nic nie pytał, |
00:38:03 |
Dzielnica Tierra del Rey |
00:38:06 |
Mój sąsiad z naprzeciwka,brał 20 kilo tygodniowo, |
00:38:10 |
Wszyscy mieli ciśnienie na forsę,i nagle wszyscy ją mieli. |
00:38:15 |
Wydałam sto tysięcy więcej |
00:38:19 |
-Jon był hojny. |
00:38:21 |
Nigdy się nie zdarzyło |
00:38:25 |
Jak to możliwe? |
00:38:29 |
Na podwórzu za domem miałem trzy łodzie, |
00:38:31 |
Dwa kuguary i dwa lwy górskie spały u mnie w domu. |
00:38:33 |
Na podwórzu trzymałem helikopter. |
00:38:36 |
Latałem nim na tor wyścigowy. |
00:38:39 |
Lądowałem, oglądałem wyścigi moich koni |
00:38:43 |
Miałem czterdzieści,pięćdziesiąt koni wyścigowych. |
00:38:46 |
To były wspaniałe konie. |
00:38:48 |
Wiecie ile kosztowało miesięczne |
00:38:50 |
50.000. |
00:38:52 |
Nie zwracałeś uwagi na koszta,bo miałeś forsę w kieszeni. |
00:38:55 |
Ludzie chodzili do klubów i imprezowali. |
00:38:56 |
Nagle mieliśmy tuziny modnych nocnych klubów. |
00:39:00 |
Rok temu został otwarty prawdziwy nocny klub w Miami Beach. |
00:39:04 |
Klub Jockey,Turnberry,klub Palm Bay,Cricket. |
00:39:07 |
Ale najlepszym klubem był zdecydowanie |
00:39:12 |
Był wyłącznie dla handlarzy narkotyków. |
00:39:16 |
Jeśli siedziałeś w handlu, |
00:39:17 |
Mogłeś dostarczyć ludziom rozrywki. |
00:39:20 |
Chodziliśmy do restauracji... |
00:39:22 |
Na obiady do Arturo's,Pam czy Joe's Stone Crab. |
00:39:25 |
Wtedy najlepszą restauracją był Forge. |
00:39:27 |
Mieliśmy całe pomieszczenie do swojej dyspozycji. |
00:39:32 |
Wydawaliśmy $20.000 w ciągu jednego wieczoru. |
00:39:34 |
Niszczyliśmy ściany. |
00:39:38 |
To było jak splunięcie. |
00:39:41 |
Jon lubił odwiedzać kluby ze striptizem. |
00:39:44 |
Co to było wydać pięć kafli w klubie ze striptizem? |
00:39:46 |
Nie mówimy tu o jednej nocy, |
00:39:51 |
Mówię do mojego przyjaciela: " Widzisz tę dziewczynę?" |
00:39:56 |
A on odpowiada:" Nie zgodzi się." |
00:39:59 |
Pytam się jej:" Za ile się z nim prześpisz?" |
00:40:01 |
"Nie zrobię tego." |
00:40:03 |
"Nie zrobisz tego? Masz tu 500 dolarów." |
00:40:05 |
"Masz tu tysiąc. Nie zrobisz tego? Masz tu 2000." |
00:40:07 |
W końcu się przełamała. |
00:40:09 |
$2000,$3000. "Zrobię to." |
00:40:11 |
Facet nie mógł w to uwierzyć. |
00:40:16 |
Wierzę,że nawet teraz,kiedy Miami się zmieniło, |
00:40:20 |
Każdy ma swoją cenę. |
00:40:25 |
Ale administratorzy czy policja. |
00:40:29 |
Jeśli kogoś zatrzymała policja |
00:40:33 |
Może nie wystarczyło $20,$50 czy $100 |
00:40:37 |
ale za setki tysięcy dolarów. |
00:40:39 |
Mówisz im,że za godzinie |
00:40:43 |
Pół miliona dolarów,siedemset pięćdziesiąt tysięcy. |
00:40:46 |
Ale musisz zabrać kokę. |
00:40:48 |
Znałem pewnego porucznika,który pracował w North Bay Village. |
00:40:51 |
Pewnego dnia podszedłem do niego i powiedziałem mu, |
00:40:57 |
A on powiedział,że będą mieli dwa radiowozy |
00:41:02 |
Mieliśmy czterech burmistrzów |
00:41:09 |
Staliśmy się potężni. |
00:41:11 |
-Czy są ludzie,którzy |
00:41:17 |
Byłem członkiem wąskiego grona republikanów. |
00:41:19 |
Dostałem od Howarda Bakera list z zaproszeniem. |
00:41:21 |
"Wyślij datki i przyjedź do Waszyngtonu." |
00:41:24 |
Przebywałem w towarzystwie senatorów,ważnych osobistości |
00:41:31 |
Witali mnie z otwartymi rękami |
00:41:37 |
Pomyślałem sobie:"Wszystko to dzięki narkotykom." |
00:41:42 |
Handel kokainą i pieniądzę |
00:41:45 |
zniszczyły jakąkolwiek moralność tej społeczności. |
00:41:49 |
Miliony dolarów w gotówce |
00:41:53 |
Widzieliście kiedyś miasto w którym jest tyle banków? |
00:41:58 |
Litości. |
00:42:00 |
To co czyni rząd podejrzliwym, |
00:42:04 |
przyjął dodatkowe sześć miliardów dolarów od deponentów. |
00:42:09 |
Prezesi całymi dniami siedzieli |
00:42:14 |
-Czy Landmark jest kokainowym bankiem? |
00:42:17 |
Banki zainwestowały w maszyny do liczenia pieniędzy. |
00:42:21 |
Z powodu braku miejsca do składowania, |
00:42:25 |
Władze podają,iż bank takiej wielkości |
00:42:31 |
W zeszłym roku,Continental-National |
00:42:36 |
Twierdzi pan,że ten bank działa nielegalnie? |
00:42:39 |
To tutaj przeliczane są |
00:42:42 |
W zeszłym roku,Federalny Bank Rezerw |
00:42:44 |
wypracował nadwyżkę pieniędzy |
00:42:48 |
Więcej niż wszystkie Banki Rezerw Federalnych razem wzięte. |
00:42:52 |
Miami można opisać jako międzynarodowe |
00:42:58 |
Zacząłem skupywać nieruchomości w całej okolicy. |
00:43:00 |
Tysiące nieruchomości warte ponad miliard dolarów, |
00:43:06 |
-Kilka domów. |
00:43:09 |
-Teren na którym znajdował się sklep z łódkami. |
00:43:11 |
Mnóstwo miejsc do składowania. |
00:43:12 |
Kupiliśmy 197 hektarów ziemi w Tampie. |
00:43:15 |
Dużo nieruchomości. |
00:43:17 |
Kupiliśmy cały budynek |
00:43:19 |
Czterdzieści hektarów ziemi w śródkowej Florydzie. |
00:43:22 |
Handlarze narkotyków kupowali |
00:43:25 |
Jedno miejsce w południowym Miami. |
00:43:28 |
Miałem 24 miliony dolarów |
00:43:32 |
Jechałem pewnego dnia do pracy |
00:43:37 |
która dawała mi idealny widok na całe śródmieście. |
00:43:43 |
Naliczyliśmy dwadzieścia dwa dźwigi konstrukcyjne na horyzoncie. |
00:43:52 |
Pomyślałem sobie:"Ciekawe ile |
00:43:55 |
Boże! Ile wydałem? |
00:43:59 |
Pięniędzy było tyle,że jak |
00:44:04 |
to nie dało się ich zniszczyć. |
00:44:09 |
Pewnie tyle ile włożyłem do banku. |
00:44:14 |
Miliardy dolarów sfinansowały |
00:44:19 |
Ale na tych pieniądzach |
00:44:26 |
Centrum handlowe w Dadeland |
00:44:29 |
W roku 1979 zaczęło się robić gorąco. |
00:44:34 |
Incydent w Dadeland był wyjątkową chwilą. |
00:44:37 |
Pierwsza strzelanina w |
00:44:40 |
Do strzelaniny doszło dziś o godzinie 14.30 |
00:44:42 |
kiedy to dwóch latynosów weszło do sklepu monopolowego |
00:44:45 |
znajdującego się po zachodniej stronie centrum handlowego. |
00:44:47 |
Za nimi weszła dwójka albo trójka latynosów |
00:44:51 |
Widzieliśmy,że to kolejna strzelanina |
00:44:57 |
Dwoje ludzie nie żyje i jest kilkoro rannych. |
00:45:01 |
W środku leżą ciała kolumbijczyka |
00:45:10 |
Kiedy się tam dostałam, |
00:45:14 |
Policjanci byli w szoku. |
00:45:16 |
Nigdy przedtem nie widziałem... |
00:45:19 |
takiego stopnia... |
00:45:24 |
jakby to powiedzieć? |
00:45:25 |
Lipiec 79. |
00:45:28 |
Ale to było... |
00:45:30 |
nie sposób sobie tego wyobrazić. |
00:45:33 |
Wszędzie było szkło, |
00:45:36 |
łuski w ścianie,na podłodze |
00:45:40 |
na półkach. |
00:45:44 |
Sprawcy strzelali po całym parkingu. |
00:45:46 |
Widział pan co było po tym jak strzelanina ustała? |
00:45:48 |
- Uciekli. |
00:45:51 |
Nie wiem, sam uciekałem. |
00:45:52 |
Przechodnie uciekali i szukali kryjówki. |
00:45:54 |
Samochody zostały podziurawione od kul. |
00:45:58 |
Właściwie to były dwa miejsca przestępstawa. |
00:46:00 |
Głównym miejscem zbrodni było |
00:46:02 |
Ale drugie miejsce zbrodni, |
00:46:09 |
Opuszczona furgonetka dostawcza |
00:46:12 |
z otwartymi drzwiami i uruchomionym silnikiem. |
00:46:14 |
To był Ford Econoline,rocznik 79. |
00:46:18 |
To była machina śmierci. |
00:46:20 |
Wzmocniony stalą po obu stronach. |
00:46:22 |
Okienka można było wybić. |
00:46:25 |
Na wozie widniał napis: |
00:46:27 |
W środku znaleźliśmy 14 sztuk broni. |
00:46:30 |
Zabójcy opróżniali magazynek, |
00:46:37 |
Strzelby,karabiny,pistolety maszynowe,Uzi, |
00:46:41 |
krótka broń palna,wyposażeni |
00:46:44 |
"Wóz wojenny" był punktem zwrotnym, |
00:46:48 |
kiedy to policja zdała sobie |
00:46:52 |
I,że przewyższali ich siłą ognia. |
00:46:54 |
Co wskazuje,tak duża ilość broni |
00:46:57 |
Że byli dobrze uzbrojeni. |
00:47:03 |
-Kule latały wszędzie. |
00:47:08 |
Bóg jeden wie... |
00:47:11 |
Ofiary miały na ciele,tyle ran po kulach |
00:47:19 |
Zbadaliśmy trop. |
00:47:20 |
Ciężarówka była zarejstrowana |
00:47:25 |
Sprawdziliśmy adresy. |
00:47:27 |
To była typowa sprawa z udziałem Kolumbijczyków. |
00:47:30 |
Policjanci przeszukiwali okolicę |
00:47:33 |
ale nie udało im schwytać żadnego z podejrzanych. |
00:47:35 |
Mówię:"Kolejna nierozwiązana sprawa." |
00:47:39 |
Nie odnieślimy sukcesu do czasu zamknięcia śledztwa. |
00:47:44 |
Mieliśmy do czynienia z nowym zjawiskiem. |
00:47:46 |
Niespotykany poziom przemocy. |
00:47:48 |
Niespotykane wyrafinowanie. |
00:47:52 |
To była chyba pierwsza sprawa, |
00:47:54 |
pierwsza strzelanina w miejscu publicznym,w środku dnia, |
00:48:00 |
Po tym incydencie,stało się to powszechnym zjawiskiem. |
00:48:03 |
To był początek kokainowej wojny. |
00:48:06 |
Detektywi z Wydziału Zabójstw |
00:48:10 |
pomiędzy kolumbijskimi i kubańskimi handlarzami narkotyków. |
00:48:12 |
Miami się zmieniało. |
00:48:14 |
Kolumbijczycy pozbywali się Kubańczyków. |
00:48:16 |
To był szaleńczy wyścig |
00:48:19 |
Powodem tej przemocy |
00:48:23 |
I to właśnie przemoc zmieniła Miami |
00:48:28 |
-Mówili na nich Kokainowi Kowboje. |
00:48:32 |
Ci cali Kokainowi Kowboje,to |
00:48:36 |
Szacuje się,że 100.000 |
00:48:43 |
Tropili swoje ofiary,mordowali żonę,służącą. |
00:48:47 |
Jeśli napotkaliby na swojej drodze psa,ptaka, czy złotą rybkę to je zabijali. |
00:48:51 |
Jeśli harcerka,sprzedająca ciasteczka |
00:48:55 |
Ludzi którzy tam stali,dzieci. |
00:48:59 |
Zabiliby każdego,kto by się nawinął. |
00:49:01 |
Jesús Hernández,został podziurwaiony |
00:49:07 |
Liczne strzelaniny. |
00:49:10 |
A potem usłyszałem... |
00:49:13 |
Mieszkanie zostało zasypane gradem kul. |
00:49:15 |
Według policji,to cecha charakterystyczna kokainowych kowboji. |
00:49:19 |
Na szosach,płatnych autostradach,krajowej jedynce. |
00:49:24 |
Czerwony Mustang kierował się na północ,w kierunku 107 aleji. |
00:49:27 |
Kierowca zielonego sedana zatrzymał się |
00:49:31 |
Narzędzia zbrodni to |
00:49:34 |
O takich rzeczach słyszy się w telewizji. |
00:49:38 |
Świadkowie opisali miejsce przestępstwa |
00:49:40 |
"Policjanci z Miami" tyle,że bez kamer. |
00:49:42 |
Ale to się działo naprawdę. |
00:49:45 |
Tu zabito pięciu ludzi,tam troje. |
00:49:48 |
Spokojna dzielnica mieszkalna w Kendall |
00:49:53 |
W eleganckiej rezydencji |
00:49:55 |
Policja z Miami jest zdania,iż |
00:49:59 |
Policja uważa,że ta masakra |
00:50:02 |
Mówimy o masowych mordach,które relacjonowano |
00:50:11 |
Spotykaliśmy się z takim |
00:50:15 |
Lokalne media,przez nas,się tym nasyciły. |
00:50:19 |
Mówiono:" To tylko kolejne podwójne zabójstwo." |
00:50:22 |
To stało się rutyną. |
00:50:24 |
Jeździliśmy z jednego |
00:50:26 |
Sprawa była ważna,jeśli |
00:50:29 |
Kiedyś trafiłem pięć zabójstw |
00:50:34 |
Osiem zabójstw w Dade w ciągu |
00:50:37 |
Nie wiedziałeś czy nie potkniesz się |
00:50:39 |
Miami przypominało trochę Chicago z masakry |
00:50:45 |
Gangsterzy jadący ulicami,stojący na podłodze auta, |
00:50:50 |
dierżący w ręku swoje Thompsony 45-ki |
00:50:56 |
Chicago za czasów prohibicji, |
00:51:03 |
Jeden z policjantów powiedział,że |
00:51:06 |
Jak na dzikim zachodzie. |
00:51:08 |
Ale oczywiście był w błędzie,ponieważ w Dodge City |
00:51:13 |
Na początku lat 80-tych,Miami było postrzegane |
00:51:19 |
Najpierw to Detroit było miastem morderstw, |
00:51:22 |
W roku 1976,prowadziliśmy |
00:51:25 |
Pierwsze siedem miesięcy roku 1979 |
00:51:30 |
573 zabójstwa w roku 1980. |
00:51:34 |
W roku 1981,padnie kolejny rekord |
00:51:38 |
Myślę,że do końca roku |
00:51:42 |
Jako,że handel narkotykami w południowej Florydzie kwitnie, |
00:51:48 |
Liczba zbrodni w Miami rośnie. |
00:51:50 |
Pomimo iż,niektórzy ludzie |
00:51:53 |
to spodziewamy się |
00:51:57 |
do końca lata,niż mieliśmy w zeszłym roku, |
00:52:04 |
Dla Fidela Castro to |
00:52:08 |
Za jednym zamachem |
00:52:12 |
Opróżnił więzenia,pozbył się włóczęgów z ulic Hawany. |
00:52:16 |
Morderców,złodziei,zboczeńców, |
00:52:20 |
Wszyscy zostali zebrani i posłani do portu w Mariel |
00:52:23 |
i na podkładach łodzi wysłani do Miami. |
00:52:26 |
Fidel Castro ogłosił publicznie,że |
00:52:31 |
Chwalił się tym. |
00:52:32 |
Co pięć minut, z portu rusza łódz w kierunku USA. |
00:52:35 |
Przypływają bez przeszkód,dniem i nocą. |
00:52:40 |
Powszechnym zjawiskem w południowej Florydzie |
00:52:45 |
W wielu przypadkach sprawcami okazują się być |
00:52:50 |
W kosekwencji,liczba zabójstw |
00:52:52 |
To tak jakby inwazyjne wojska |
00:52:57 |
Tak też się dzieje. |
00:52:59 |
Napady kwalifikowane,gwałty,kradzieże. |
00:53:03 |
W okamgnieniu,musieliśmy trzymać |
00:53:07 |
To była hańba. |
00:53:09 |
W Miami popełniono w ostatnim czasie tyle zabójstw |
00:53:16 |
Tam trzymają zwłoki. |
00:53:18 |
Wynajeli nawet Burger Kinga, |
00:53:23 |
Byłem bardzo zdenerwowany. |
00:53:24 |
Nawiedzili nas obcy. |
00:53:27 |
Ci ludzie są obłąkani. |
00:53:29 |
Nikt nie przejmował się tym |
00:53:34 |
Z psychologicznego punktu widzenia,to nie są nawet ludzie. |
00:53:37 |
To zwierzęta...to nawet nie są zwierzęta, |
00:53:40 |
Zero ładu i porządku publicznego. |
00:53:42 |
Wszyscy nosimy broń. Moja żona nosi broń. |
00:53:44 |
Moi dwaj synowie noszą broń. |
00:53:46 |
A ja jak widzicie trzymam w domu |
00:53:50 |
Nigdy, będąc na terenie hrabstwa Dade, |
00:53:54 |
Nie ma takiej opcji. |
00:53:55 |
Zawsze miałam broń. |
00:53:59 |
Zwłaszcza w Miami,w tamtym okresie. |
00:54:01 |
Edna Buchanan mówi w telewizji o tym,że |
00:54:06 |
Merret Steirheim, |
00:54:08 |
Członkowie komisji byli wściekli. |
00:54:11 |
Miami było dosłownie rozdarte. |
00:54:14 |
Ale policja nie prędko nadejdzie z pomocą, |
00:54:18 |
Władze federalne przyznały,iż brakuje |
00:54:23 |
Wydział policji w Miami zaczął zatrudniać kogo popadnie. |
00:54:29 |
Więcej policji na ulicach |
00:54:34 |
Kiedyś obowiązywały pewne standardy. |
00:54:36 |
Nie mogłeś zażywać w przeszłości narkotyków |
00:54:38 |
Zredukowano to do:"Nie mogłeś zażywać narkotyków w ciągu ostatnich dziesięciu lat." |
00:54:41 |
Ale to nieposkutkowało. |
00:54:43 |
Potem zmienili to na pięć lat. |
00:54:45 |
Ale w dalszym ciągu było za mało rekrutów. |
00:54:47 |
Zmienili to na dwa lata. |
00:54:49 |
W końcu stanęło na tym,że jeśli |
00:54:53 |
To zaowocało największym kryzysem |
00:55:00 |
A studenci z tego rocznika |
00:55:03 |
albo skończyli za kratki albo zgineli. |
00:55:05 |
Razem to trzech funkcjonariuszy policji, |
00:55:08 |
Dzisiejsze aresztowania |
00:55:11 |
Zarzuty dotyczą okradania dilerów narkotyków |
00:55:16 |
Ci tak zwani Kokainowi Policjanci,zostali |
00:55:19 |
handel narkotykami i przestępczość zorganizowaną. |
00:55:21 |
Całkowita liczba jest szokująca... |
00:55:25 |
zostało aresztowanych lub zawieszonych, |
00:55:27 |
szesnastu zostało zawieszonych |
00:55:30 |
Ale to nie wszystko. |
00:55:31 |
Co najmniej trzydziestu funkcjonariuszy |
00:55:34 |
Rządy prawa załamały się południowej Florydzie. |
00:55:39 |
Jesteśmy oddani sprawie i odzyskamy |
00:55:45 |
System sądownictwa karnego nie działa. |
00:55:49 |
Proponuję całość jeszcze raz przemyśleć. |
00:55:52 |
CENTAC 26 zaczął funkcjonować w grudniu 1981. |
00:55:56 |
Na terenie różnych stanów USA, |
00:56:00 |
CENTAC oznacza Centralną Jednostkę Taktyczną. |
00:56:03 |
Naszym głównym celem było |
00:56:07 |
Mieli dobre koneksje z DEA i FBI. |
00:56:11 |
Z takim typem przestępcy |
00:56:15 |
Wydałem swoim ludziom klarowne polecenie. |
00:56:18 |
Wyjątkowe czasy wiążą się |
00:56:22 |
Użyłbyś wszelkich możliwych środków |
00:56:27 |
Pozbędziemy się ich. Trafią |
00:56:31 |
Ta jednostka miała być bardziej aktywna niz reaktywna. |
00:56:34 |
To był po prostu inny |
00:56:37 |
Takie były wymogi tamtych czasów w związku z naturą przestępcy. |
00:56:40 |
Kolumbijczyków i Kubańczyków,którzy |
00:56:43 |
Miami stało się rajem utraconym. |
00:56:46 |
Zimą 1981 roku |
00:56:49 |
w czasopiśmie Time ukazał |
00:56:53 |
Czasopismo Time zniszczyło Miami. |
00:56:56 |
Dziewięciostronicowy artykuł,skupia się głównie na Miami |
00:56:59 |
jako na centrum przestępczości,narkotyków i uchodźców. |
00:57:02 |
Politycy z hrabstwa Dade |
00:57:07 |
Podstawowe pytanie brzmi: |
00:57:10 |
- I jakiej odpowiedzi pan udziela? |
00:57:12 |
nie przyjechałeś tu żeby handlować narkotykami, |
00:57:14 |
to jesteś tu bezpieczny |
00:57:19 |
Time rodzielił Miami na dwa różne światy. |
00:57:21 |
Stolica związana ze słońcem i zabawą. |
00:57:24 |
Stolica mordu. |
00:57:25 |
To było istotą tego artykułu. |
00:57:36 |
Urodziłem się w miejscowości Cali,w Kolumbii. |
00:57:40 |
Dorastałem w Chicago. |
00:57:44 |
Tam nauczyłem się włamywać się do samochodów. |
00:57:46 |
Kiedy podrosłem,byłem znany jako |
00:57:50 |
A na początku lat 90-tych |
00:58:03 |
JORGE "RIVI" AYALA |
00:58:05 |
Przyznał się do współudziału w 29 zabójstwach |
00:58:08 |
Podejrzany o dwanaście innych zabójstw. |
00:58:13 |
Spiknąłem się z grupką kolesi. |
00:58:17 |
Za samochód dostawaliśmy od $200 do $500. |
00:58:22 |
Zarabialiśmy niezłą forsę. |
00:58:24 |
Pochodzę z dobrej rodziny. |
00:58:27 |
Nie musiałem kraść samochodów. |
00:58:28 |
Ale powodowała mną chęć zarobku i podniecenie. |
00:58:31 |
Chciałem włamać się komuś do auta i je sprzedać. |
00:58:39 |
Przesiadywaliśmy w restauracji |
00:58:43 |
Tam do nas dzwonili. |
00:58:45 |
Parkowałem swoje auto w określonym miejscu. |
00:58:50 |
Ale pewnego ranka zobaczyłem |
00:58:53 |
Spytałem właściciela restauracji |
00:58:55 |
Powiedział,że należy do jakiejś |
00:58:58 |
Powiedziałem,że mam to w dupie. |
00:59:00 |
I poszedłem je przestawić. |
00:59:04 |
Następnego ranka,siedzimy sobie w restauracji |
00:59:07 |
Jeden pyta się: " Który to Riverita?" |
00:59:11 |
"To mnie szukasz,jestem Rivi." |
00:59:13 |
"Ukradłeś mój samochód. Chcę go odzyskać. " |
00:59:15 |
Powiedziałem mu,że go nie odzyska |
00:59:18 |
"Zaparkowałeś go w nieodpowiednim miejscu." |
00:59:20 |
Koleś zaczął się śmiać. |
00:59:24 |
"Nie pierwszy raz to słyszę."- odpowiadam. |
00:59:26 |
"I co teraz zrobimy?" |
00:59:30 |
Zapłacił mi,oddałem mu kluczyki |
00:59:37 |
Bagażnik był pełen broni. |
00:59:41 |
Spytał się mnie,czy byłem kiedyś na Florydzie. |
00:59:43 |
"Tak,z ojcem." |
00:59:45 |
"Tak,sześć sztuk." |
00:59:48 |
Spytał się mnie,czy |
00:59:51 |
Powiedział,że dostane za |
00:59:53 |
Zgodziłem się. |
00:59:57 |
Kiedy dotarliśmy do Miami,spytał |
01:00:01 |
Jeśli moglibyśmy tu zostać. |
01:00:03 |
Spytałem się go,co mielibyśmy robić. |
01:00:06 |
"Może sprzedawać jeszcze |
01:00:08 |
Pieniądz z tego był niezły. |
01:00:11 |
Wtedy pierwszy raz pracowaliśmy |
01:00:16 |
Nie mieliśmy zamiaru zabijać ludzi. |
01:00:19 |
Tak wyszło. |
01:00:21 |
Pewnego razu poszliśmy do Jacarandy. |
01:00:28 |
Zjawił się Flaco,nasz dostawca, |
01:00:30 |
i powiedział,że mamy się stąd wynosić |
01:00:35 |
Przy stoliku siedziało sześciu Kolumbijczyków. |
01:00:39 |
"Zabijemy wszystkich." |
01:00:41 |
Mówię mu: " Dobra,dzięki." |
01:00:43 |
Powiedziałem:" Pójdę po swoich ludzi." |
01:00:48 |
Mówiliśmy na niego Negro(czarny),bo miał ciemny kolor skóry. |
01:00:52 |
Poszedłem do ubikacji |
01:00:55 |
Ale nie powiedziałem mu,kto oberwie. |
01:00:58 |
"Sekundę. " - powiedział. |
01:00:59 |
Wyszedłem,a on w tym czasie podszedł |
01:01:06 |
Dał ciała. To był wypadek. |
01:01:09 |
Znał jednego z ludzi,którzy siedzieli przy tamtym stoliku. |
01:01:11 |
Stałem na zewnątrz,Vanegas wyszedł z klubu. |
01:01:16 |
Flaco podjechał na motorze. |
01:01:19 |
Powiedział,że zjebaliśmy robotę. |
01:01:21 |
"O czym ty mówisz?"- pytam. |
01:01:28 |
Powiedzałem mu,że kazałem tylko |
01:01:31 |
Mówię mu: " Poczekaj. Pogadam z Negro." |
01:01:33 |
"Powiedziałeś im? " |
01:01:37 |
ale nie wiedziałem,że to |
01:01:39 |
"No to mamy problem." |
01:01:41 |
Powiedziałem Flaco,że to nasza wina. |
01:01:43 |
I,że to był wypadek. |
01:01:44 |
"Masz kłopoty" - odpowiedział. |
01:01:48 |
"Powiedz mu,że to był wypadek." |
01:01:51 |
"Ich to nie interesuje. |
01:01:55 |
"W przeciwnym razie będziesz miał kłopoty." |
01:01:59 |
Wsiedliśmy do samochodu. |
01:02:01 |
Po drodze pytam się go: |
01:02:03 |
"Nie wiem. Nie mogę tobie niczego obiecać." - odpowiedział. |
01:02:08 |
Spieprzyliśmy robotę. |
01:02:10 |
Mówili o zabiciu sześciu osób. |
01:02:15 |
Spytał się mnie czy mam broń. |
01:02:17 |
Ale tak naprawdę miałem dwie. |
01:02:19 |
Miałem zapasową broń przy lewej nodze. |
01:02:22 |
Pojechaliśmy pod Holiday Inn. |
01:02:24 |
Spojrzałem się i zauważyłem |
01:02:27 |
Spytałem się: " To oni?" |
01:02:30 |
Po lewej stronie stało jeszcze czterech kolesi. |
01:02:32 |
Podszedłem do takiego starszego koleżki. |
01:02:35 |
"Ty jesteś Rivi?"- spytał |
01:02:37 |
"Chodź ze mną." |
01:02:44 |
Ona wydawała polecenia. |
01:02:45 |
Jak coś powiedziała,to wszyscy siedzieli cicho. |
01:02:50 |
Jej mąż siedział na przedzie. |
01:02:54 |
Mówiła,co mam robić. |
01:02:56 |
Ona była u władzy. |
01:02:58 |
Kobieta mi pyskuje. |
01:03:00 |
Chciałem jej powiedzieć,żeby sie pierdoliła, |
01:03:05 |
Spytała się mnie czy to ja |
01:03:08 |
"Po części." - odpowiedziałem. |
01:03:10 |
Powiedziała,że szukała tych ludzi od miesięcy. |
01:03:14 |
I,że dopiero teraz pierwszy raz |
01:03:18 |
"Coś ci powiem." |
01:03:21 |
"Znajdz ich,i zabij dla mnie. |
01:03:26 |
Powiedziała,że interesują ją dwaj bracia. |
01:03:31 |
"Zamierzała pani zabić pozostałą |
01:03:33 |
"Tak załatwiam swoje sprawy" - mówi. |
01:03:37 |
"Usuwam wszystko na drodze." |
01:03:41 |
To mnie zaskoczyło. |
01:03:43 |
Mówi o morderstwie jak o... |
01:03:46 |
Powiedziałem:" Niech mi pani da |
01:03:49 |
"Wtedy do mnie zadzwoń" - odpowiedziała. |
01:03:51 |
"Dam ci 50.000 od głowy." |
01:03:54 |
W drodze powrotnej spytałem |
01:03:58 |
"Jest matką chrzestną." |
01:04:00 |
"Powiedz mi coś o niej." |
01:04:03 |
"Znam ją jeszcze z Kolumbii. |
01:04:07 |
"Jeśli ich nie znajdziesz, |
01:04:10 |
W tamtych czasach była najpotężniejsza. |
01:04:13 |
Była matką chrzestną handlu narkotykami. |
01:04:16 |
Wróciliśmy do hotelu, |
01:04:19 |
Vanegas tam był. |
01:04:22 |
"Jeśli ich nie znajdziemy,to |
01:04:26 |
"Dali mi to do zrozumienia." |
01:04:28 |
Vanegas powiedział,że może się |
01:04:31 |
"Wystarczy nam jeden - mówię. |
01:04:35 |
"Wyświetl mu się na pagerze |
01:04:39 |
"Wtedy go porwiemy i przekażemy tamtym ludziom." |
01:04:42 |
Dzwonimy. Nic. |
01:04:47 |
Trzeci dzień,głucho. |
01:04:52 |
Ale czwartego dnia się odezwał. |
01:04:54 |
Umówił się z nami na spotkanie w Ramada Inn. |
01:04:56 |
Powiedzieliśmy,że chcemy mu sprzedać |
01:04:59 |
Problem polegał na tym,że przyjechał |
01:05:04 |
Tego nie przewidzieliśmy. |
01:05:06 |
Vanegas wykonał mądre posunięcie |
01:05:09 |
W przeciwnym razie musielibyśmy go wziąć ze sobą. |
01:05:11 |
Śmieją się z Vanegasem. |
01:05:14 |
Vanegas otworzył bagażnik,a ja wyszedłem |
01:05:17 |
Mówię mu:"Szukałem ciebie." |
01:05:19 |
"Nie jestem ci nic winien." - odpowiada. |
01:05:21 |
"Nie. Ale pewna kobieta cię szuka." |
01:05:25 |
"Nazywa się Griselda Blanco." |
01:05:26 |
"Ta tłusta suka?! |
01:05:31 |
Cumbamba kopnął go w twarz i wybił mu zęby. |
01:05:36 |
"Sam jej to powiesz. |
01:05:38 |
Facet zrobił się blady. |
01:05:39 |
"Spotkasz się z nią za kilka godzin" |
01:05:43 |
Przyjechali po godzinie i go zabrali. |
01:05:47 |
Następnego dnia,siedzę sobie |
01:05:51 |
Ona wchodzi do mojego domu. |
01:05:52 |
Tak jakby tam mieszkała. |
01:05:54 |
Moja żona smażyła ryby. |
01:05:56 |
Powiedziała,że lubi ryby. |
01:05:58 |
Je z nami i opowiada mi |
01:06:01 |
Jak to pocięli go na kawałki. |
01:06:03 |
"Zabiła go pani? " |
01:06:05 |
"Tak." |
01:06:07 |
"A Cumbamba go pociął |
01:06:11 |
i owinął je jak prezent,z małą kokardą na górze." |
01:06:14 |
"Zostawiliśmy je kilka przecznic stąd. |
01:06:17 |
" W mojej dzielnicy? " - spytałem. |
01:06:19 |
"Jechaliśmy na południe,odwiedzić ciebie." |
01:06:21 |
"Pomyśleliśmy,że to dobre miejsce |
01:06:26 |
Mówię:"Chyba pani żartuje? " |
01:06:28 |
"Nie." |
01:06:30 |
"Często tak robicie? " - spytałem. |
01:06:39 |
Matka wychowywała samotnię Griseldę. |
01:06:42 |
W Medellín. Były bardzo biedne. |
01:06:45 |
Swoje życie przestępcze zaczęła jako kieszonkowiec. |
01:06:48 |
Potem przeniosła się do Nowego Jorku. |
01:06:51 |
Pierwszy raz usłyszałem |
01:06:56 |
Z informacji wywiadu, |
01:07:02 |
Jej interes się rozkręcał. |
01:07:03 |
Była znaczącym,kolumbijskim handlarzem narkotyków. |
01:07:06 |
Rafa i Griselda byli przyjaciółmi z dzieciństwa. |
01:07:08 |
Rafa dał jej wszystko. |
01:07:10 |
W połowie lat 70-tych,Griselda została oskarżona |
01:07:17 |
Wtedy zniknęła. |
01:07:19 |
Wydana za nią nakaz aresztowania. |
01:07:22 |
Zgubiłem jej trop |
01:07:25 |
Do czasu aż zostałem przeniesiony do Miami. |
01:07:30 |
Nie możemy powiedzieć,kiedy |
01:07:33 |
Prawdopodobnie w 1978. |
01:07:35 |
Była zbiegiem. |
01:07:36 |
Wiedzieliśmy,że handlowała na dużą skalę. |
01:07:38 |
Rzadko zdarza się,w kulturze latynoskiej |
01:07:42 |
żeby to kobieta była głową organizacji. |
01:07:46 |
Pomyślałem,że musiała być naprawdę wredna. |
01:07:51 |
Griselda musiała dowieść reszcie Kolumbijczyków |
01:07:56 |
Lubiła kiedy ludzie się jej bali. |
01:07:59 |
Ludzie się jej bali. |
01:08:04 |
Popełniłem błąd. |
01:08:07 |
Poznałem ją u Rafy na przyjęciu. |
01:08:10 |
Spytałem się Rafy kim ona jest. |
01:08:12 |
A on powiedział: " O,nie. Nie zbliżysz się do niej. " |
01:08:15 |
"Czemu? " - spytałem. |
01:08:19 |
Poszedłem do Maxa i spytałem się o nią. |
01:08:23 |
-Była hipochondryczką. |
01:08:26 |
Kupiła sobie nowiutkie Ferrari na święta. |
01:08:29 |
Kolekcjonowała bogactwo. |
01:08:31 |
Jej świąteczne prezenty były bardzo drogie. |
01:08:33 |
-Pierścionki Evy Perón... |
01:08:36 |
-Zażywała kokainę w postaci wolnej zasady. |
01:08:40 |
-Paranoiczka. |
01:08:42 |
Nawet w policjantach z Miami |
01:08:45 |
Miała trzech synów. |
01:08:56 |
Jej najmłodszy syn nazywał sie Michael Corleone Sepúlveda. |
01:09:01 |
Rozpierdalające. |
01:09:02 |
A morderstwa - Mój Boże! |
01:09:04 |
Nazywano ją czarną wdową, |
01:09:08 |
Ta kobieta podżynała facetom gardła |
01:09:11 |
Nie wiem ile razy to zrobiła. |
01:09:13 |
"Nie zrobi tego,bo Rafa powie jej... |
01:09:16 |
A Max na to:" To bez znaczenia. " |
01:09:18 |
Pewnej nocy może się wkurzyć i poderżnie tobie gardło." |
01:09:21 |
I mamy wojnę. |
01:09:23 |
Była gorsza od mężczyzn,z branży narkotykowej. |
01:09:27 |
Pierwsze zabójstwo,w które była zamieszana |
01:09:31 |
Ekipa Griseldy weszła do sklepu monopolowego |
01:09:37 |
To był lipiec 1979. |
01:09:40 |
Najwidoczniej męczyło go pragnienie. |
01:09:42 |
W ten sposób zyskała reputację |
01:09:46 |
To zapoczątkowało wojny kokainowe. |
01:09:49 |
Mieliśmy coraz więcej zabójstw. |
01:09:52 |
Rola Griseldy Blanco w wojnach |
01:09:58 |
Zabiła wielu Kolumbijczyków i Kubańczyków |
01:10:03 |
Gdziekolwiek się nie przeniosą |
01:10:07 |
Ta kobieta jest znana jako la Madrina,matka chrzestna. |
01:10:10 |
Była odpowiedzialna za większość zabójstw |
01:10:17 |
1979,1980,1981 i 1982. |
01:10:21 |
W tym okresie zlecała zabójstwa w hrabstwie Dade. |
01:10:28 |
Griselda Blanco była...aniołem śmierci. |
01:10:35 |
Żadnej innej organizacji nie |
01:10:42 |
Mogło pójść o jakąś bzdurę. |
01:10:44 |
Poprzedniego wieczoru była w restauracji... |
01:10:46 |
Byliśmy w Peroz,na plaży. |
01:10:48 |
Jadła sobie,a właściciel sprawiał problemy. |
01:10:51 |
Taki wielki koleżka gadał głupoty. |
01:10:54 |
Postanowiła,że rozpieprzy mu interes. |
01:10:57 |
Wyszliśmy. |
01:10:59 |
Kolesie podjechali na motorach, |
01:11:01 |
obrócili się i otworzyli |
01:11:07 |
Potem ostrzelali drzwi. |
01:11:09 |
Chcieli mnie za to przyszpilić, |
01:11:11 |
Musiał zadrzeć z niewłaściwymi osobami. |
01:11:17 |
Riverita stał się czołowym zabijaką Griseldy. |
01:11:19 |
Była zawsze ze mną i trójką innych ludzi. |
01:11:21 |
- Miała za sobą armię. |
01:11:23 |
Jej ekipa była...jak z filmów. |
01:11:28 |
- Był Paco. |
01:11:29 |
-Diego Sepúlveda. |
01:11:31 |
Carlos Vanegas. Alonso Ayala. |
01:11:33 |
Hołota. |
01:11:36 |
-Uber. |
01:11:38 |
Tyle,że oni potrafili mordować. |
01:11:40 |
-Cumbamba. |
01:11:43 |
-Oscar Mario. |
01:11:45 |
To byli głównie goryle i płatni zabójcy. |
01:11:48 |
Tak zarabiali na życie. |
01:11:53 |
Tylko tym się zajmowali. |
01:11:55 |
Chucho Castro był jej najwyżej postawionym zabójcą. |
01:11:57 |
Jak dla mnie był jednym |
01:12:01 |
Jest legendą. |
01:12:03 |
Osvaldo,syn Griseldy,miał wtedy piętnaście lat. |
01:12:06 |
Chciał żyć na pełnych obrotach. |
01:12:07 |
Nosił broń. |
01:12:09 |
Sprzedawał trzysta,czterysta kilo kokainy miesięcznie. |
01:12:11 |
To wszystko organizowała jego matka. |
01:12:13 |
Chciał być jak Don Corleone. |
01:12:18 |
Pewny siebie,ze względu na to |
01:12:22 |
Pewnego razu był w klubie nocnym Faces |
01:12:27 |
Chucho mieszkał niedaleko. |
01:12:28 |
Więc Osvaldo pomyślał,że przenocuje u niego. |
01:12:32 |
Wjechał na trawnik, |
01:12:35 |
Ślizgał się. Narobił hałasu. |
01:12:37 |
Chucho wyszedł na zewnątrz i |
01:12:40 |
Ten powiedział mu,że jeśli |
01:12:42 |
Chucho odpowiedział: |
01:12:43 |
"Gówno mnie obchodzi komu o tym powiesz." |
01:12:47 |
Chucho kopnął go w dupę. |
01:12:50 |
"Powiedz swojej matce,że kopnąłem cię w dupę." |
01:12:53 |
Po powrocie do domu, |
01:12:55 |
Nie wolno było tknąć jej dzieci. |
01:12:58 |
Taki ktoś,zginie. Nieważne kim jest. |
01:13:01 |
Zawsze znalazł się ktoś kto zrobił coś nie tak. |
01:13:03 |
Nieważne czy tak rzeczywiście było. |
01:13:07 |
Tego popołudnia wezwała mnie do siebie. |
01:13:09 |
"Zaczęła się wojna. " |
01:13:11 |
"Już nie jest moim przyjacielem. |
01:13:13 |
"Jeśli go spotkasz,to masz go zabić. " |
01:13:16 |
Rivi i jego ludzie zostali rozmieszczeni gdzieś tutaj. |
01:13:18 |
Wiedziałem,że to nie będzie proste,bo facet jest dobry. |
01:13:20 |
Jeśli popełnilibyśmy błąd,to umknąłby nam, |
01:13:23 |
Rivi,kierowca i drugi uzbrojony bandyta |
01:13:28 |
Ja miałem być strzelcem. |
01:13:31 |
Powiedziałem kierowcy,że kiedy się do niego zbliżymy |
01:13:33 |
szyba w szybę, |
01:13:35 |
Wiedziałem,że jak otworzę drzwi w czasie jazdy,to się skapnie. |
01:13:40 |
Znał wszystkie sztuczki. |
01:13:41 |
Chucho otworzył drzwi od garażu, |
01:13:43 |
Wyjechał z garażu w kierunku 168 ulicy |
01:13:48 |
Światła znajdowały się jakieś 750m od tego miejsca. |
01:13:51 |
Więc mieliśmy mnóstwo czasu. |
01:13:53 |
Gdzieś w tej okolicy wpadli na Chucho, |
01:13:58 |
Kierowali się na zachód. |
01:14:02 |
Chwyciłem za karabin i zacząłem strzelać po oponach. |
01:14:05 |
W pewnym momencie,straciliśmy ponowanie nad pojazdem. |
01:14:10 |
Mniej więcej w tym czasie,zaczeli zbliżać się do krajowej jedynki. |
01:14:12 |
Zaraz miało wskoczyć czerwone światło. |
01:14:14 |
Po prawej stronie była stacja benzynowa. |
01:14:16 |
Zbliżyli się do krajowej jedynki, |
01:14:20 |
z olbrzymią prędkością i |
01:14:24 |
Wtedy właśnie zgubił zamachowców. |
01:14:27 |
Nigdzie go nie widzieliśmy,więc odjechaliśmy. |
01:14:33 |
Griselda zadzwoniła do mnie następnego dnia. |
01:14:35 |
Powiedziała mi,że jego syn zginął. |
01:14:37 |
Spał wtedy na tylnim siedzeniu samochodu. |
01:14:40 |
"Kule przeszły przez bagażnik i trafiły go w głowę." |
01:14:46 |
Powiedziałem,że go nie zauważyliśmy. |
01:14:50 |
Mówi mi:" Kazał ci przekazać,że się tobą policzy,bo cię widział." |
01:14:57 |
"W porządku" - odpowiedziałem. |
01:14:59 |
Chucho był uciekinierem. |
01:15:02 |
DEA wystawiło nakaz jego aresztowania. |
01:15:04 |
To był jeden z głównych powodów |
01:15:08 |
Wrócił do domu i włożył ciało dziecka do wanny. |
01:15:12 |
Obłożył jego ciało lodem |
01:15:15 |
Wraz z żoną przez cały wieczór płakali nad ciałem dziecka. |
01:15:19 |
Następnego dnia zadzwonił na policję |
01:15:25 |
Oto treść,tego co powiedział Jesús, |
01:15:29 |
"Proszę. Zostawiłem ciało dziecka,które wczoraj zostało zabite." |
01:15:34 |
"Wczoraj jacyś bandyci,jadący białą furgonetką |
01:15:37 |
ostrzelali mój samochód z karabinu maszynowego i zabili chłopca." |
01:15:41 |
"Siódma aleja na 53 ulicy." |
01:15:43 |
"Tam znajduje się ciało chłopca, |
01:15:46 |
To jest meczet |
01:15:50 |
Chucho szukał kościoła |
01:15:52 |
w którym Johnnie został |
01:15:55 |
Nie mógł znaleźć tego kościoła. |
01:15:56 |
Znalazł jedynie meczet w tej samej dzielnicy. |
01:16:00 |
Ciało dziecka było owinięte w prześcieradło. |
01:16:04 |
W rękach miał trzy róże. |
01:16:07 |
Każda róża odpowiadała rokowi życia. |
01:16:10 |
I zdaje się,że paszport. |
01:16:14 |
Prosze. |
01:16:15 |
Wiedział,że paszport będzie potrzebny |
01:16:18 |
Chłopiec urodził się 10 marca 1979 roku. |
01:16:22 |
Miał niecałe trzy lata. |
01:16:28 |
Zdaliśmy sobie sprawę z tego,że |
01:16:32 |
Skontowaliśmy się z sierżantem Singletonem z Centac'u. |
01:16:35 |
Wiedzieliśmy,że stoi za tym Griselda Blanco. |
01:16:37 |
Pojawiło się nazwisko Riverita. |
01:16:39 |
Ale nic konkretnego. |
01:16:43 |
Nic z tych rzeczy. |
01:16:45 |
Nie przypominam sobie żadnej |
01:16:48 |
Mały Johnnie Castro zginął, |
01:16:51 |
dlatego,że siedział koło swojego ojca, |
01:16:59 |
Byłem niedoświadczonym detektywem z wydziału zabójstw. |
01:17:03 |
Mój syn w tym czasie,był mniej więcej |
01:17:07 |
Ludzie pytali się mnie |
01:17:10 |
Nigdy. Z wyjątkiem tej jednej sprawy. |
01:17:13 |
To mnie naprawdę poruszyło. |
01:17:16 |
Miałem dzieci w tym samym wieku. |
01:17:19 |
To było niewinne dziecko. |
01:17:21 |
Griselda powiedziała:" Pieprzyć to." |
01:17:23 |
"Przynajmniej jego zastrzelilśmy." |
01:17:25 |
Nie było jej przykro. |
01:17:28 |
Mimo tego,że Kolumbijczycy byli narwani |
01:17:30 |
to ona załatwiała takie sprawy w głupi sposób. |
01:17:33 |
To przeszkadzało wielu osobom. |
01:17:35 |
Nie tylko tutaj w Stanach,ale także ludziom w Kolumbii. |
01:17:37 |
Wszyscy powtarzali im,że ta kobieta nad sobą nie panuje i zrujnujemy interesy. |
01:17:41 |
Rodzina Ochoa kazała jej przekazać,żeby |
01:17:48 |
Kolumbijczycy chcieli tylko |
01:17:53 |
Inni wywierali na nią presję. |
01:17:56 |
"Będą tu robić co mi się podoba." |
01:17:58 |
"Jeśli im się to nie podoba, |
01:18:02 |
Słyszałem jak Rafa rozmawiał po hiszpańsku. |
01:18:06 |
"Pierzona dziwka!" |
01:18:08 |
"Znowu mi to zrobiła!" |
01:18:11 |
Dzwonił do Kolumbii |
01:18:15 |
Jakimś cudem,zawsze puszczali jej to płazem. |
01:18:17 |
Bo powinna zginąć dawno temu. |
01:18:22 |
Wracamy do pracy. |
01:18:25 |
Riverita... |
01:18:29 |
Byłem kimś na wzór szefa ochrony. |
01:18:32 |
Tylko ja wiedziałem gdzie mieszka. |
01:18:34 |
Większość spotkań odbywała |
01:18:38 |
Maxa poznałem u niego w domu. |
01:18:40 |
Pojechałem tam z Griseldą. |
01:18:41 |
Od początku go nie lubiłem. |
01:18:43 |
Powiedziałem Griseldzie: |
01:18:47 |
"Trzymaj się od niego z dala." |
01:18:50 |
"Jak następnym razem go spotkam,to go zabiję." |
01:18:52 |
On powiedział o tym Rafie. |
01:18:54 |
Ten załatwił mu obstawę, |
01:18:56 |
"Zajmij się Maxem. To mój compadre. " - mówi. |
01:18:58 |
"Chrzanić go." - odpowiedziałem. |
01:19:01 |
" Zabijesz mnie? " - spytał. |
01:19:03 |
"Innym razem. " |
01:19:05 |
Miałeś do niego szacunek. |
01:19:12 |
Mówimy o kolesiu,który wchodzi |
01:19:17 |
To musi być ktoś ważny. |
01:19:18 |
Nie chciałem zwracać na siebie uwagi. |
01:19:20 |
Miałem dom w Palm Beach. |
01:19:25 |
Miałem dużo samochodów. |
01:19:27 |
Kupowałem je także swoim kochankom. |
01:19:30 |
Prowadząc taki styl życia...masz ich kilka. |
01:19:33 |
Jak spodobało mi się coś |
01:19:36 |
Nie martwiłem się o cenę. |
01:19:39 |
Taki koleżka z showbiznesu. |
01:19:42 |
Przystojny mężczyzna,znał angielski. |
01:19:46 |
To był właśnie jeden z powodów, |
01:19:49 |
Wychowałem się w tym kraju. |
01:19:50 |
Nie posłała mnie na ulicę, |
01:19:53 |
Chociaż pewnie zabił więcej ludzi niż pozostali. |
01:19:58 |
Pochodzę z dobrej rodziny. |
01:20:01 |
Byłem złym chłopcem od najmłodszych lat. |
01:20:03 |
Bezlitosny zabójca. |
01:20:05 |
Prawdę powiedziawszy nie lubiłem go. |
01:20:07 |
Chwalił mi się... |
01:20:11 |
na temat ludzi,których zabił. |
01:20:14 |
Pewnego razu opuściłem szybę samochodu |
01:20:18 |
Nie chcę słuchać tekstów stylu: |
01:20:21 |
Zabiję każdego na terenie Stanów,czy Europy. |
01:20:25 |
Nie chcę słuchać przechwałek. |
01:20:28 |
Byłem najlepszy w Stanach. |
01:20:30 |
To było denerwujące. |
01:20:38 |
W latach 1982-84 mordował dla niej na wyłączność. |
01:20:46 |
Miałem reputację człowieka,który |
01:20:52 |
Wysyłała go po odbiór długów. |
01:20:55 |
Wielu klientów mówiło,że się spóźni z zapłatą. |
01:20:58 |
"Jak nie zjawisz się jutro - mówiła, |
01:21:00 |
"Nie,nie. Nie przysyłaj go." |
01:21:05 |
Alfredo Lorenzo był klientem Griseldy. |
01:21:08 |
Griselda kazała mi dostarczyć im pięć kilo koki. |
01:21:10 |
Towar był wart 50.000. |
01:21:14 |
Otrzymał towar do sprzedaży konsygnacyjnej. |
01:21:16 |
Tak działała Griselda. |
01:21:17 |
"Ile czasu potrzebujesz,żeby spłacić dług? " - spytała. |
01:21:19 |
"Tydzień." |
01:21:22 |
Po upływie tego terminu,już nie chciała pieniędzy. |
01:21:26 |
Chciała w zamian życie tej osoby. |
01:21:28 |
-Rivi został wysłany po odbiór długu. |
01:21:32 |
Zaczął się tłumaczyć. |
01:21:34 |
"Niech da mi trochę więcej czasu - mówi |
01:21:38 |
Nic nie powiedziałem. |
01:21:42 |
Rivi zdał sobie sprawę,że Lorenzo wciska mu kit. |
01:21:46 |
Poinformował o tym Griseldę. |
01:21:48 |
Mówi:" Wiesz co masz robić. " |
01:21:51 |
Jego los został przypieczętowany. |
01:21:54 |
Z Griseldą było tak,że |
01:21:57 |
Nawet mafia ma jakiś kodeks honorowy. |
01:22:01 |
Włosi spróbowaliby znaleźć sposób |
01:22:06 |
Może po odzyskaniu pieniędzy |
01:22:11 |
Kiedy pojawili się Kolumbijczycy,nie było bicia. |
01:22:14 |
Porywczy latynosi,myślą dopiero po fakcie. |
01:22:20 |
Zabiją całą rodzinę |
01:22:25 |
"Jak ja odzyskam teraz swoją forsę?" |
01:22:28 |
Tu nie chodzi o forsę,tylko |
01:22:30 |
"Nie przekręcaj mnie. Nie zadzieraj ze mną." |
01:22:34 |
Kazała go zabić. |
01:22:41 |
Miguel stał po mojej prawej stronie, |
01:22:45 |
Pukam do drzwi. |
01:22:47 |
Jak tylko otworzył drzwi,Miguel przyłożył mu broń do ust. |
01:22:51 |
Spytałem się go,gdzie jest jego żona. |
01:22:54 |
Poszedłem po nią. |
01:22:55 |
Powiedziała,że nie wie o co chodzi. |
01:23:00 |
Trójka dzieci. Dwie dziewczynki i chłopiec. |
01:23:02 |
Córki w wieku sześć i cztery lata. |
01:23:05 |
Chłopiec był niemowlęciem. |
01:23:07 |
Powiedziałem,że nie zrobię |
01:23:10 |
Kiedy Griselda wydała polecenie, |
01:23:15 |
Kiedy z nią rozmawiałem,usłyszałem dwa strzały. |
01:23:18 |
Wiedziałem co się stało. |
01:23:28 |
Powiedziałem Oscarowi: " Pilnuj jej,zaraz wracam. " |
01:23:31 |
Poszedłem do drugiego pokoju. |
01:23:32 |
Pytam się Miguela:"Po wszystkim? |
01:23:37 |
Rozmawiamy i nagle słyszę krzyk. |
01:23:40 |
Potem słyszę serię z karabinu. |
01:23:43 |
Wróciłem do pokoju i pytam Osacara co się stało. |
01:23:46 |
Oscar oddał do niej dziesięć,piętnaście strzałów w klatkę piersiową. |
01:23:50 |
Żyła,ale wydawała z siebie dziwne dźwięki. |
01:23:55 |
Umierała. Chwyciłem za broń Miguela, |
01:24:03 |
Skróciłem jej cierpienia. |
01:24:06 |
Mówię im:" Zbieramy się. " |
01:24:08 |
A Miguel mówi,że Griselda kazała mu zabić wszystkich. |
01:24:13 |
"O czym ty mówisz? " |
01:24:18 |
Mówi mi,że zabije dzieci. |
01:24:21 |
"Powiedziała mi,że |
01:24:24 |
Mówię mu:"Nie zabijesz dzieci." |
01:24:26 |
Skierował się ich kierunku. |
01:24:29 |
Wyciągnąłem broń i powiedziałem mu |
01:24:32 |
Miguel się wściekł. |
01:24:37 |
"Zwijamy się." |
01:24:39 |
Musiałem je usunąć z celownika. |
01:24:43 |
Alfredo i Griselda Lorenzo |
01:24:45 |
zostali znalezieni,martwi w czerwcu 1982,w swoim domu. |
01:24:49 |
To był skromny dom,w sekcji Rhodes. |
01:24:52 |
Rok 1982. Właśnie przeniosłem się do CENTAC'u. |
01:24:56 |
Otrzymałem telefon od Nelsona Andrew, |
01:25:01 |
Ciała leżały w dwóch pokojach. |
01:25:03 |
Ten,kto dopuścił się tych zabójstw, |
01:25:08 |
Dzieci bawiły się przy zakrawionym ciele matki. |
01:25:16 |
Dostaliśmy forsę. Opowiedziałem co się stało. |
01:25:19 |
Powiedziałem,że nie zabiliśmy dzieci. |
01:25:22 |
Wkurzyła się. Powiedziała:"Mieliście zabić wszystkich." |
01:25:24 |
"Jak mówię wszystkich,to znaczy wszystkich." |
01:25:26 |
Powiedziałem jej,że zadecydowałem, |
01:25:29 |
"Dlaczego?" - spytała. |
01:25:34 |
Chyba przyzwyczaiła się |
01:25:40 |
Lubiła walczyć. |
01:25:42 |
Codziennie o tym mówiła. |
01:25:44 |
Musimy zabić tego,tamtego. |
01:25:48 |
To sprawiało jej przyjemność. |
01:25:50 |
Wszczęła wojnę przeciwko Paco Mejíi, |
01:25:54 |
Ponoć okradł ją i zaczął działać na własną rękę. |
01:25:58 |
Śledczy z wydziału zabójstw |
01:26:01 |
że duża ilość kokainy, |
01:26:04 |
która została wysłana z Kolumbii, |
01:26:07 |
Według policji towar miał trafić do Nowego Jorku. |
01:26:09 |
Ona nigdy nie zapomina ani nie wybacza. |
01:26:15 |
Udałem się do Nowego Jorku,żeby |
01:26:21 |
Złamał tam wszystkie zasady. |
01:26:22 |
Mówiło się o krwawej rzeźni. |
01:26:26 |
Ludzie,którzy magazynowali towar i zabójcy. Zginęło jedenaście osób. |
01:26:32 |
Jedenaście osób w niecałe 24 godziny. |
01:26:36 |
Miało być dwanaście,ale jeden mi uciekł. |
01:26:40 |
Detektywi z wydziału zabójstw, |
01:26:43 |
Badają jakiekolwiek podobieństwa w |
01:26:51 |
Zaczęła się wojna. |
01:26:54 |
Griselda pierwsza wykonała ruch. |
01:26:56 |
Stoimy teraz przed centrum handlowym Americas. |
01:26:58 |
W 1981 to centrum nosiło nazwę Pan-American. |
01:27:01 |
Podjechaliśmy pod centrum. Zaparkowałem samochody zgodnie z planem. |
01:27:03 |
W tym miejscu zginął Octavio Mejía,ojciec Paca. |
01:27:08 |
Mejía wpadł w zasadzkę jak tylko opuścił centrum handlowe. |
01:27:13 |
Został postrzelony wielokrotnie,przez kilku sprawców. |
01:27:16 |
Wielu ludzi się wkurzyło. |
01:27:21 |
Wielu ludzi się od nie odwróciło. |
01:27:23 |
Narobiła sobie więcej wrogów. |
01:27:25 |
Lubiła to. |
01:27:27 |
Nie wiedziałem tylko,że jego syn tam był. |
01:27:29 |
Siedział w aucie, |
01:27:33 |
Wkurzyłem się bo go nie zauważyłem. |
01:27:36 |
Ktoś dał nam cynk,że miał nowy dom na Killian Parkway. |
01:27:39 |
Griselda pyta się mnie: |
01:27:43 |
"O czym ty mówisz? " |
01:27:47 |
Podłożyłem jakieś 200 lasek dynamitu. |
01:27:50 |
Wybuch był olbrzymi. |
01:27:54 |
Najpierw odpadł sufit. |
01:27:56 |
Dom się rozpadł. |
01:28:01 |
Szyby u jego sąsiada popękały. |
01:28:03 |
Szyby samochodów w okolicy,były popękane. |
01:28:09 |
Chciałem tylko usłyszeć o ofiarach. |
01:28:12 |
Okazało się,że znowu mi się nie udało. |
01:28:19 |
To tylko jeszcze jedna potyczka |
01:28:25 |
Dwa tygodnie potem,dostałem informację,że Paco Mejía |
01:28:31 |
Griselda powiedziała,że dopadniemy go na lotnisku. |
01:28:34 |
"Ty to zrobisz. " Sięgnęła pod stół |
01:28:40 |
"Masz go zabić przy pomocy tego." |
01:28:43 |
Pytam się:"Co to ma być?" |
01:28:46 |
"Nazywają go świnią,więc nadziej go jak świnię." |
01:28:50 |
Zaoferowała mi pół miliona dolarów. |
01:28:53 |
Ale powiedziała,że będę go musiał dopaść w środku. |
01:28:55 |
Powiedziałem,że nie wejdę na lotnisko. |
01:28:57 |
"Czemu?" - spytała. |
01:29:00 |
Max Mermelstein i Riverita |
01:29:05 |
"Nie wejdę na lotnisko |
01:29:09 |
"Będziesz musiała sobie znaleźć kogoś innego. "- mówię. |
01:29:14 |
Miguelito był jak Rivi,tyle,że bez klasy. |
01:29:17 |
Migeul pewnego razu powiedział mi,że |
01:29:22 |
To zdjęcie zrobiono,krótko po tym |
01:29:27 |
Był jedną z najtraszliwszych osób,jakie spotkałem w swojej karierze. |
01:29:31 |
Wtedy zyskaliśmy reputację nieustraszonych Marielitos. |
01:29:34 |
Wzbudzał strach swoją posturą. |
01:29:36 |
Był większy i silniejszy niż Rivi. |
01:29:39 |
Patrząc na takiego kolesia, |
01:29:43 |
I skręci ci kark. |
01:29:45 |
Rozmawiałem z Miguelem. Powiedział,że to zrobi. |
01:29:48 |
Powiedział,że dadzą mu $250.000 |
01:29:52 |
Powiedziałem,że jeśli tam pójdzie,to będę go ubezpieczał. |
01:29:55 |
Miguelito powiedział:"Chrzanić to." i zrobił to. |
01:29:58 |
Powiedziałem,że wskażę mu tylko Paco. |
01:30:01 |
Znali numer lotu. |
01:30:05 |
Zjawia się Paco. |
01:30:08 |
Ostatnią rzeczą,której się spodziewał |
01:30:10 |
Jak tylko przeszedł odprawę celną, |
01:30:15 |
Miguel zaszedł go od tyłu, |
01:30:17 |
przydusił go i uniósł do góry, |
01:30:20 |
Dźgnął go kilka razy. |
01:30:22 |
Naliczyłem sześć czy siedem ciosów. |
01:30:27 |
Wszyscy byli w szoku. Nikt nic nie powiedział. |
01:30:29 |
Upuścił bagnet na podłogę i zaczął uciekać. |
01:30:32 |
Wszyscy zaczęli krzyczeć. |
01:30:33 |
Policjanci wbiegli na teren |
01:30:36 |
Ludzie pokazali w którą stronę pobiegł Miguel. |
01:30:39 |
I po chwili policja go złapała. |
01:30:41 |
Jeden z policjantów go przewrócił. |
01:30:43 |
Miguel leżał jakiś metr ode mnie. |
01:30:45 |
Miguel patrzył się na mnie,tak jakby |
01:30:49 |
Ale nic nie mogłem zrobić. |
01:30:52 |
Policjanci biegli z każdej strony. |
01:30:55 |
Aresztowali go,a my się ulotniliśmy. |
01:30:57 |
To już była przesada. |
01:31:02 |
Praktycznie na każdej hali. |
01:31:05 |
Podjąć się czegoś takiego,to czyste szaleństwo. |
01:31:08 |
Na to wyszło. Bo go złapali. |
01:31:10 |
Ale Miguelito właśnie taki był. |
01:31:13 |
Dostał na kogoś zlecenie,to go mordował. |
01:31:18 |
Ale Paco przeżył atak. |
01:31:20 |
A Miguel został skazany pod zarzutem usiłowania zabójstwa. |
01:31:23 |
Został skazany na piętnaście lat więzienia. |
01:31:26 |
Wtedy widziałem go po raz ostatni. |
01:31:28 |
To był ostatni przesadzony atak |
01:31:39 |
Griselda Blanco była katalizatorem dla rządu Stanów Zjednoczonych |
01:31:44 |
dzięki któremu zdał on sobie sprawę, |
01:31:46 |
że Miami ma poważny problem. |
01:31:48 |
Że naprawdę byliśmy niczym Dodge City. |
01:31:50 |
Sytuacja wymknęła się spod kontroli. |
01:31:52 |
Możecie mi wierzyć lub nie, |
01:31:57 |
Mieliśmy gęś,znoszącą złote jajka. |
01:32:00 |
A wszystko to z powodu przemocy. |
01:32:06 |
Zaczęli formować specjalne grupy. |
01:32:07 |
Specjalna grupa antynarkotykowa,znana jako CENTAC 26. |
01:32:12 |
Nie wiedziałem kim są ludzie, |
01:32:18 |
Prokuratorzy spodziewają się większej liczby aresztowań handlarzy narkotyków w najbliższym czasie. |
01:32:22 |
Reagan został wybrany na prezydenta. |
01:32:24 |
Musimy nakłonić prezydenta |
01:32:26 |
i porozmawiał z wdową po taksówkarzu, |
01:32:30 |
Wojny kokainowe,przemoc, |
01:32:32 |
średnia zabójstw,okłada magazynu Time |
01:32:35 |
doprowadziły do podjęcia działań. |
01:32:37 |
Oddziały specjalne,wiceprezydenta Busha, |
01:32:40 |
Do Miami zaczęli napływać agenci federalni. |
01:32:42 |
W tej operacji współpracujemy z ludźmi ze stanu, |
01:32:45 |
miejscową policją,strażą przybrzeżną i celnikami. |
01:32:48 |
Południowa Floryda nie może |
01:32:52 |
dla dobrze zorganizowanych handlarzy narkotyków, |
01:32:55 |
czy dla płatnych zabójców. |
01:32:58 |
W końcu reszta Stanów zaczęła dostrzegać, |
01:33:04 |
Inicjatywa jest taka,że łączymy wszystkie nasze środki |
01:33:07 |
do walki z handlem narkotyków i przestępczością w Miami. |
01:33:12 |
Po wysłaniu do prezydenta,telegramu |
01:33:14 |
w którym zasugerowano,żeby wybudować bazę wojsk powietrznych |
01:33:18 |
do przechwytywania,zatrzymywania,w ostateczności zestrzeliwania, |
01:33:22 |
samolotów,próbujących przewieźć potajemnie narkotyki do Florydy. |
01:33:27 |
Mamy niezidentyfikowaną łódz, |
01:33:31 |
Możecie wysłać samolot,który ją zidentyfikuje? |
01:33:34 |
Zostałem upoważniony przez rząd Kolumbii |
01:33:39 |
żeby otworzyć ogień do waszej łodzi. |
01:33:49 |
Proszę,przestańcie! |
01:33:51 |
Niech się zatrzyma,to i ja przestanę. |
01:33:53 |
Dostał. Widzę dym! |
01:33:55 |
Agenci twierdzą,że ich test przy nadbrzeżu |
01:33:59 |
Jej wartość hurtowa wynosi 31 milionów dolarów. |
01:34:01 |
Na ulicy jest warta miliard. |
01:34:03 |
Ilość narkotyków,którą skonfiskowaliśmy na tym terenie wzrosła do 2500%. |
01:34:08 |
Towar netto waży około 1,7 tony. |
01:34:12 |
To,jak dotąd,największa konfiskata |
01:34:15 |
Powiedziałbym,cztery razy większa |
01:34:18 |
Twierdzi pan,że przemyt narkotyków do Stanów stał się niemożliwy? |
01:34:21 |
-Nie,tego nie powiedzieliśmy. |
01:34:25 |
To staje się,progresywanie,coraz trudniejsze. |
01:34:28 |
Dobra wiadmość jest taka,że średnia zabójstw |
01:34:32 |
Mieszkańcy miasta,rząd,policja i sądy |
01:34:43 |
Zamknij się! |
01:34:45 |
To był początek końca Kokainowych Kowboji. |
01:34:49 |
Średnia zabójstw spadła w porównaniu do roku 1980. |
01:34:54 |
i trzydziestoprocentowy spadek na przedmieściach. |
01:34:58 |
Było za dużo policji. |
01:35:01 |
Powiedziałem Griseldzie,że |
01:35:04 |
I,że powinniśmy wziąć urlop. |
01:35:06 |
Powiedziała,że zastanawiali się |
01:35:09 |
Spytała się mnie,czy się z nią nie zabiorę. |
01:35:11 |
Miałem już dość zabijania. |
01:35:13 |
Postanowiłem,że wrócę do Chicago. |
01:35:14 |
Teraz,z perspektywy czasu,wiemy, |
01:35:17 |
że wyniosła się gdzieś w 1984. |
01:35:20 |
Średnia zabójstw znacznie spadła. |
01:35:23 |
Cieszyłem się,że opuszczam Miami |
01:35:28 |
Ona nie chciała przyjąć tego do wiadomości. |
01:35:30 |
Fakty były takie,że cała organizacja przeniosła się do Kalifornii. |
01:35:34 |
A ja jako agent z Miami |
01:35:36 |
musiałem przekonać swoich przełożonych,że |
01:35:42 |
Wiedziałem,że to tylko kwestia czasu, |
01:35:45 |
Powiedziałem,że jeśli ją złapię,to dam jej całusa w policzek. |
01:35:49 |
Przeniosła się do Kalifornii,żeby tam rozpocząć swój interes. |
01:35:52 |
Rafa nie chciał wysyłać tam towaru, |
01:35:55 |
więc postanowiła,że zaprzyjaźni się z Martą, |
01:35:59 |
Była spokrewniona z rodziną Ochoa. |
01:36:01 |
"Rafa nie jest mi potrzebny. |
01:36:05 |
Max powiedział mi,że przez |
01:36:10 |
Griselda postanowiła,że nie zapłaci za jakieś 1500 kg. |
01:36:15 |
Spytałem się go,co to ma z nami wspólnego. |
01:36:18 |
"Rodzina Ochoa nie prześle towaru, |
01:36:22 |
Griselda powiedziała:" Chcę zabić tę sukę. " |
01:36:25 |
"Kogo?"- pytam. |
01:36:28 |
Griselda powiedziała,że jeśli zabije Martę, |
01:36:30 |
to nie będzie dowodu na to |
01:36:31 |
że dała jej pieniądze, |
01:36:35 |
Powiedziałem Griseldzie,że jeśli to zrobi |
01:36:40 |
"Nie ma takiego miejsca na ziemi, |
01:36:42 |
"Będą cię ścigać do końca życia." |
01:36:43 |
"Trzeba to zrobić." - mówi. |
01:36:46 |
Pomyślała,że w ten sposób wybrnie z kłopotów. |
01:36:51 |
A jak do niej przyjdą,to |
01:36:55 |
Spytałem Griseldę,co zamierza. |
01:36:58 |
Jak tylko zobaczyła Griseldę |
01:37:01 |
"Matko Chrzestna,czym ci zawiniłam?" |
01:37:04 |
Griselda odpowiedziała - "Niczym." |
01:37:06 |
Została porwana i zamordowana. |
01:37:15 |
Nie wolno było jej zabić. |
01:37:19 |
Wtedy zaczęła się kolejna wojna. |
01:37:21 |
To się obróciło przeciwko niej. |
01:37:23 |
Wszyscy się od niej odwrócili. |
01:37:24 |
Nawet Rafa stał się jej wrogiem. |
01:37:26 |
Pamiętam jak Rafa i pozostali... |
01:37:28 |
Wszyscy z kartelu. |
01:37:29 |
...zadecydowali,że ta kobieta musi zginąć. |
01:37:31 |
Wyznaczono nagrodę za jej głowę. |
01:37:34 |
Powiedzieli jej,że jak |
01:37:39 |
Max wpadł w tarapaty. |
01:37:41 |
To był początek końca. |
01:37:43 |
Wiedział,że ma problem. |
01:37:45 |
Powinien był się ulotnić.(?) |
01:37:48 |
Nie sądził,że to go spotka. |
01:37:49 |
Max dzwoni do mnie i mówi: |
01:37:52 |
"Wsiadam do auta i udaje się na przejażdzkę." |
01:37:56 |
"Nie rozłączaj się." |
01:37:58 |
Mówię:"Dobra,Max." |
01:38:01 |
Max wsiada do auta i odjeżdza. |
01:38:02 |
Wyjeżdza z podjazdu |
01:38:06 |
Wiedziałem,że jestem inwigilowany. |
01:38:08 |
Samochody zablokowały mi drogę |
01:38:10 |
i po chwili czterdziestu ludzi |
01:38:13 |
Koniec rozmowy. |
01:38:15 |
Aresztowali go. Wtedy widzieliśmy go po raz ostatni. |
01:38:17 |
Miałem miliony dolarów,zakopane w ogródku. |
01:38:21 |
Odkopywałem worki z pieniędzmi, |
01:38:24 |
Bałem się,że przyjdą i po mnie. |
01:38:25 |
Mieszkałem w okolicy Everglades. |
01:38:27 |
Wskoczyłem do kajaka, |
01:38:31 |
Wrzuciłem to do kajaka i powiosłowałem na drugą stronę. |
01:38:34 |
Myślałem,że mogą przyjść do mnie do domu. |
01:38:36 |
Ale nikt się nie zjawił. |
01:38:38 |
Nikt nie spodziewał się kłopotów. |
01:38:40 |
Mickey i reszta powiedzieli,że nie było żadnych problemów. |
01:38:43 |
"Ostatni samolot wylądował bez problemów." |
01:38:44 |
"Wygląda na to,że wszystko jest w porządku." |
01:38:49 |
Jon powiedział,że nie ma powodów do niepokoju. |
01:38:52 |
Wydawało nam się,że Jon jest taki inteligentny. |
01:38:59 |
20 września 1986. |
01:39:01 |
Pamiętam ten dzień. Nie mogłem spać. |
01:39:05 |
Tej nocy pracowałem z Mickey'em i jego ekipą. |
01:39:08 |
Pomyślałem,że skoro nie mogę spać, |
01:39:12 |
które urządziliśmy,tu w Miami,i będę monitorował przyloty. |
01:39:16 |
Podróż jak podróż. |
01:39:21 |
Bo przechwytywaliśmy wszystko. |
01:39:24 |
Prawdę powiedziawszy,kiedy wyjeżdzałem,rozglądałem się, |
01:39:26 |
bo reagowałem paranoicznie, |
01:39:31 |
Wszystko szło zgodnie z planem. |
01:39:34 |
Samolot wylądował. Mówię" Świetnie. Kolejna udana podróż. Jadę do domu. " |
01:39:38 |
Jak tylko samolot wylądował i wjechał do szopy, |
01:39:41 |
na horyzoncie pojawił się helikoptery, |
01:39:45 |
Wyjdź powoli! Ręce w powietrzu! |
01:39:47 |
Ręce na widoku! |
01:39:48 |
Słyszałem hałas. |
01:39:50 |
Jaby uderzył tam piorun. |
01:39:53 |
Piloci samolotu ulotnili się. |
01:39:56 |
Wjechali ciężarówką przez drzwi główne |
01:40:00 |
Zrobili jednocześnie nalot w Tampie i Miami. |
01:40:03 |
Weszli tam,ubrani na czarno, |
01:40:08 |
Poczułem się jakbym znowu w Wietnamie. |
01:40:11 |
Zwiałem tylnim wyjściem. |
01:40:13 |
"Co,będziemy do siebie strzelać?" |
01:40:16 |
"Kładź się na ziemię i zamknij ryj!" |
01:40:19 |
Spojrzeli na mnie, |
01:40:20 |
i nigdy tego nie zapomnę:" Roberts,co ty tu robisz?" |
01:40:25 |
Mówię:"Chyba dałem dupy,co?" |
01:40:28 |
"Mieliśmy potem przyjść do twojego domu, |
01:40:32 |
"Nie mogłem spać." |
01:40:36 |
Zawieźli mnie na komisariat. |
01:40:42 |
Pytam się:"Co się dzieje?" |
01:40:45 |
"Mówią o twoim samolocie i twojej farmie. Strzelają." |
01:40:49 |
Biegali wszędzie i strzelali. |
01:40:51 |
"Twój kumpel do nas strzela." |
01:40:55 |
Próbowałem spalić samolot. |
01:40:57 |
Miał pistolec na race,a wokół samolotu były zbiorniki z paliwem. |
01:41:04 |
Przewróciłem jeden ze zbiorników. |
01:41:05 |
Mickey chciał uciec,więc strzelił z pistoletu... |
01:41:11 |
Ukryłem się na bagnach. |
01:41:16 |
Nie mogli go znaleźć. |
01:41:19 |
Odbiło im. |
01:41:21 |
Dziś z samego rana,celnicy wraz z agentami FBI zrobili obławę na dwanaście osób, |
01:41:25 |
które pomogły przetransportować 9100 kg kokainy |
01:41:32 |
Uciekinier,Mickey Munday był jednym |
01:41:35 |
Organizacja Munday'a transportowała kokainę z Kolumbii |
01:41:38 |
przy użyciu samolotów do lotów bezpośrednich. |
01:41:40 |
A także samolotów w połączeniu z małymi łodziami. |
01:41:43 |
Samolot zrzucał towar do łodzi na Bahamach. |
01:41:47 |
To nie była ich kokaina. |
01:41:48 |
Nie sprzedawali kokainy na ulicy. |
01:41:54 |
Mieli umowę na świadczenie usług. |
01:41:56 |
Większość tych ładunków |
01:41:59 |
dzięki którym źli kolesie mogli odnaleźć ładunek |
01:42:04 |
To urządzenie transmituje sygnał radiowy. |
01:42:07 |
Posiada także podczerwone światło |
01:42:12 |
To pokazuje jak dobrze są zorganizowani. |
01:42:15 |
Max Mermelstein został świadkiem. |
01:42:17 |
Zaczął mówić także o morderstwach w Miami. |
01:42:20 |
Zamierzamy go przesłuchać. |
01:42:22 |
Z początku nie wierzyłem w jakieś 75% tego co mówił. |
01:42:27 |
To było zbyt dziwaczne. |
01:42:29 |
Max zaczął sypać. |
01:42:31 |
Zakapował nas wszystkich. |
01:42:33 |
Zaczął z nimi współpracować. |
01:42:35 |
Mówiłam Jonowi,ale mnie nie słuchał. |
01:42:37 |
Mówiłem im od samego początku,że Max jest słaby. |
01:42:42 |
Dlatego tak bardzo chciałem go zabić. |
01:42:45 |
Rząd nie miał bladego pojęcia. |
01:42:46 |
I gdyby nie Max Marmelstein... |
01:42:49 |
Nigdy by nas nie złapali. |
01:42:51 |
Wypełnił luki. |
01:42:53 |
Nie wiedzieli nic o farmie, |
01:42:56 |
nie wiedzieli nic o naszych podróżach. |
01:42:58 |
Nic nie wiedzieli. |
01:43:02 |
Max był jak rodzina. |
01:43:05 |
Nie spodziewałem się,że zrobi coś takiego. |
01:43:07 |
Pojawili się u nas następnego dnia. Rozwali bramę i skonfiskowali dom. |
01:43:11 |
Skonfiskowaliśmy posiadłość o wartości 130 milionów dolarów na terenie Florydy. |
01:43:17 |
Skonfiskowano także trzydzieści pięć koni Paso Fino |
01:43:20 |
i czternaście hektarów ziemi na ranczo w hrabstwie Marion na Florydzie. |
01:43:24 |
Następnego dnia pisali o tym na pierwszych stronach gazet. |
01:43:26 |
Wszyscy na mnie wsiedli. |
01:43:28 |
Jacyś ludzi chcieli mnie zabić |
01:43:30 |
bo Jon wisiał im forsę. |
01:43:32 |
Z kolei ludzie,którzy mieli jego forsę,nie chcieli mi jej oddać. |
01:43:35 |
Max oskarżył Mickey'a i mnie. |
01:43:39 |
Nie mogłam uwierzyć w to co przeczytałam w akcie oskarżenia. |
01:43:43 |
Nie zdawałam sobie sprawy,że pracował dla kartelu. |
01:43:46 |
Nie wiedziałam,że Rafa był członkiem kartelu. |
01:43:49 |
Nie mówię,że nie wiedziałam o niczym. |
01:43:52 |
ze skali przedsięwzięcia,w które Jon był zamieszany. |
01:43:55 |
Wyruszasz w podróż,na której zarabiasz tyle forsy, |
01:43:58 |
że sądzisz,że nic nie może się nie udać. |
01:44:01 |
Pamiętam dzień,w którym siedział na krześle |
01:44:09 |
Mogę mieć pretensje wyłącznie do siebie. |
01:44:13 |
Komu w drogę,temu czas. |
01:44:17 |
Rozmawiałem z nią i powtarzała mi:"Myliłeś się. On nie jest szpiclem." |
01:44:20 |
A ja odpowiadałem:"On pracuje dla policji." |
01:44:24 |
"Przyjedź do Los Angeles." - mówi. |
01:44:28 |
Zlokalizowaliśmy mieszkanie,które wynajeli. |
01:44:32 |
Wiedzieliśmy,że tam jest. |
01:44:34 |
Weszliśmy do środka. |
01:44:37 |
Poszedłem na górę. Leżała na łóżku i czytała Biblię. |
01:44:40 |
Podszedłem do niej,schowałem broń. |
01:44:44 |
Była wystraszona. |
01:44:45 |
Nikt by nie pomyślał,że to brutalny,maniakalny zabójca. |
01:44:49 |
Aresztowali ją w mieszkaniu. |
01:44:50 |
I dałem jej buziaka w polik,tak |
01:44:59 |
Policja sądzi,że ta kobieta może być odpowiedzialna |
01:45:02 |
nawet za dwieście zabójstw...w okresie 10 lat wojen narkotykowych. |
01:45:08 |
Aresztowanie,które może obalić |
01:45:10 |
jedną z osławionych postaci, |
01:45:13 |
Niedługo potem aresztowali jej dzieci. |
01:45:15 |
Wszystko się posypało. |
01:45:17 |
Martwiłem się o siebie. |
01:45:19 |
Wszyscy oprócz mnie,byli w pierdlu. |
01:45:22 |
Mniej więcej w tym samym czasie,on i jego bracia |
01:45:27 |
Zostali zatrzymani przez policję. |
01:45:29 |
Stawiali opór. |
01:45:31 |
Zostali aresztowani. |
01:45:34 |
Od tamtej pory siedzę w więzieniu. |
01:45:39 |
Z czasem,rynek narkotyków został |
01:45:45 |
Większość tej kasy zniknęła. |
01:45:49 |
Kiedy handlarze narkotyków |
01:45:55 |
Interesy,które wspierali zaczęły bankrutować. |
01:46:00 |
Bank Sunshine State zbankrutował. |
01:46:02 |
Sunshine State został,rzekomo,kupiony za pienądze z narkotyków. |
01:46:06 |
Wszystkie kluby nocne zostały zamknięte. |
01:46:08 |
Salony samochodowe zaczęły bankrutować. |
01:46:11 |
Podobnie sklepy jubilerskie. |
01:46:13 |
Ich wartość rynkowa spada gwałtownie. |
01:46:16 |
Sam interes bardzo ucierpiał. |
01:46:19 |
I ten rozpad,stworzył nowe możliwości. |
01:46:23 |
Gospodarka Miami utrzymywała się dzięki |
01:46:30 |
Sprzedaż w salonach samochodowych wzrosła |
01:46:35 |
Przez dziesięć odłożysz dodatkowe pół miliarda. |
01:46:40 |
Gdyby nie Kokainowi Kowboje, |
01:46:46 |
Narkotyki niszczą społeczeństwo, |
01:46:50 |
Ale kiedy czołowi handlarze mieszkają tu,są tu na wakacjach,kupują domy, |
01:46:53 |
Ale kiedy czołowi handlarze mieszkają tu,są tu na wakacjach,kupują domy, |
01:46:58 |
piorą tu pieniądze,itd. |
01:47:00 |
Coś takiego poprawia sytuację gospodarki w mieście czy społeczności lokalnej. |
01:47:03 |
Duża część tych pieniędzy,potajemnie,poszła na infrastrukturę. |
01:47:08 |
Budowla warta 2,3 miliarda dolarów |
01:47:13 |
Główne budynki,wszystko na śródmieściu i Brickell. |
01:47:16 |
Władze śródmieścia |
01:47:20 |
rozpocznie się za około,sześć,osiem miesięcy. |
01:47:24 |
Te pieniądze pomogły zbudować połowę tego miasta. |
01:47:26 |
Wieżowce,drapacze chmur. |
01:47:28 |
Ten boom budowlany |
01:47:32 |
Handel narkotykami uratował Miami. |
01:47:36 |
Dużo tych posiadłości |
01:47:41 |
Ta budowla oznacza pracę dla dwudziestu pięciu tysięcy ludzi |
01:47:44 |
a dla jej przyszłych pracowników, |
01:47:47 |
Nowa mieszkania własnościowe,biurowce czy banki |
01:47:49 |
zasilą bazę podatkową miasta Miami o kolejne dwadzieścia milionów dolarów. |
01:47:54 |
Kokaina napływała do Miami, |
01:47:57 |
miliony dolarów trafiały do Ameryki Łacińskiej, |
01:48:01 |
legalna część Miami,uświadomiła sobie, |
01:48:06 |
Handel narkotykami z pewnością umieścił Miami na mapie. |
01:48:09 |
Newsweek nazwał Miami,Casablancą Ameryki. |
01:48:13 |
Cóż za kontrast w porównaniu do sytuacji sprzed siedmiu lat. |
01:48:16 |
Zaletą złej reklamy,było to,że było jej dużo. |
01:48:19 |
Wszyscy mówili o Miami. |
01:48:22 |
- Miami. |
01:48:23 |
-Na całym świecie. |
01:48:26 |
"Czy naprawdę to wszystko tak wygląda? |
01:48:31 |
Klub nosi nazwę Club 1235. |
01:48:33 |
To tutaj,w sobotni wieczór,urządzono imprezę |
01:48:36 |
Pokazywali nasze miasto w telewizji, |
01:48:41 |
Scenariusze były oparte całkowicie o handel narkotykami. |
01:48:46 |
"Policjancji z Miami" nie pomagają |
01:48:49 |
ale robią dużo dobrego dla lokalnej gospodarki. |
01:48:52 |
Don Johnson w "policjantach z Miami", |
01:48:56 |
To było kuszące. |
01:48:58 |
To jest Miami. Tutaj panuje większy luz. |
01:49:01 |
To było ciekawe. Pojawił się serial " Policjancji z Miami." |
01:49:03 |
Producenci szukali opuszczonych hoteli, |
01:49:06 |
albo stacji benzynowych. |
01:49:08 |
Zajeli się oświetleniem,malowaniem. Remontem. |
01:49:11 |
Kręcili sceny, i zostawiali po sobie wyremontowane budynki. |
01:49:16 |
Pomogli dostrzec wielu ludziom możliwości. |
01:49:42 |
Pod koniec lat 80-tych, i na początku lat 90-tych, |
01:49:44 |
South Beach zostało odkryte przez europejską branżę modelingową. |
01:49:49 |
Potem przyszła kolej na bogatych europejskich gości, |
01:49:54 |
Na koniec zaczęły się zjeżdzać gwiazdy. |
01:49:57 |
Przypomina mi się Greenwich,z 1965. |
01:50:00 |
To jest modne, i to jest coś nowego. |
01:50:02 |
A o resztę postarali się paparazzi. |
01:50:06 |
Z ospałego,miasta wypoczynkowego |
01:50:10 |
w prosperującą,międzynarodową stolicę Ameryk. |
01:50:15 |
Cały świat zaczął znowu konkurować z Miami. |
01:50:20 |
Ten cały renesans,nie musiał |
01:50:23 |
Mogła bym bez tego żyć. |
01:50:25 |
Wielu ludzi mogło by żyć normalnie |
01:50:30 |
Straty był zbyt duże. |
01:50:32 |
Nie sądzę,żeby korzyści gospodarcze |
01:50:39 |
Wciąż kocham Miami,ale chyba bardziej kochałam je |
01:50:42 |
za to jakie było,przed okres kokainowych wojen. |
01:50:45 |
Ilu ludzi musi zginąć dla linii dachów na tle nieba? |
01:50:52 |
Zbyt wielu ludzi straciło dla nich życie. |
01:50:55 |
Ale szczerze,to nie sądzę,żeby Miami mogło być takie |
01:51:03 |
Dziś ludzie mają frajdę,opowiadając o tym |
01:51:12 |
Wróciłem tu,bo nie miałem wyboru. |
01:51:16 |
Jon Roberts opuścił więzienie w październiku 2000 roku |
01:51:18 |
Wrócił na Florydę,gdyż to był warunek jego zwolnienia. |
01:51:22 |
Po wyjściu,zameldowałem się w hotelu Surfcomber na South Beach. |
01:51:27 |
Pierwszego dnia,po przebudzeniu,poszedłem na plażę. |
01:51:29 |
Leżałem na piasku,a z wody wyłoniła się dziewczyna. |
01:51:32 |
Była bez stanika. |
01:51:35 |
A ja ostatnie 11 lat spędziłem w więzieniu. |
01:51:38 |
Patrzę się na nią i myślę sobie:"Mój Boże." |
01:51:40 |
Wystraszyłem się,wróciłem do swojego pokoju |
01:51:45 |
Byłem zaskoczony tym,jak wszystko się pozmieniało. |
01:51:49 |
To miasto się zmieniło przez |
01:51:54 |
Mickey Munday ukrywał się przez 6 lat |
01:51:56 |
zanim został schwytany przez policję w 1992. |
01:51:58 |
Wyszedł na wolność w grudniu 1999. |
01:52:02 |
Czasy się zmieniły. |
01:52:04 |
Kiedyś mieliśmy wszystko gdzieś. |
01:52:07 |
Miami wtedy było otwartym miastem. |
01:52:10 |
Jeśli miałem kogoś zabić |
01:52:12 |
to kazał bym tobie go wskazać |
01:52:16 |
Teraz to jest zupełnie inne miasto. |
01:52:18 |
W dzisiejszym czasach,inaczej bym to rozegrał. |
01:52:22 |
To zupełnie inne miasto,niż |
01:52:40 |
Nie ma tu już wielu ludzi,których znam. |
01:52:43 |
Kumple z którymi dorastałem nie żyją. Zostali zabici. |
01:52:47 |
Rafa Cardona Salazar |
01:52:54 |
Max Mermeistein został objęty Programem Ochrony Świadków w czerwcu 1985,krótko po tym jak został aresztowany. |
01:52:59 |
Jego zeznania doprowadziły do skazania przywódców kartelu Medellín. |
01:53:03 |
Max Mermeistein pozostaje w ukryciu. |
01:53:07 |
Podobno nagroda za jego głowę wynosi trzy miliony dolarów. |
01:53:11 |
Griselda Blanco i Jorge "Rivi" Ayala |
01:53:15 |
Rivi uniknął kary śmierci, |
01:53:20 |
W Miami przyznałem się do trzech zabójstw. |
01:53:23 |
Miał odsiadywać,jednocześnie,karę dożywotniego |
01:53:26 |
Od tamtej pory siedzę w więzieniu. |
01:53:28 |
Dzięki informacjom,które otrzymaliśmy od Rivi'ego, |
01:53:31 |
mogliśmy zamknąć sprawy 14 zabójstw, |
01:53:34 |
Kiedy zaczął sypać i opowiedział nam o tych wszystkich zabójstwach, |
01:53:38 |
jak je zleciła,to już było po niej. |
01:53:40 |
Ona była naszym Johnem Gottim. |
01:53:43 |
A Rivi był naszym Sammym "Bykiem" Gravano. |
01:53:48 |
Sprawa Griseldy Blanco zakończyła się wielkiem rozczarowaniem. |
01:53:52 |
Ogromne rozczarowanie i frustracja. |
01:53:54 |
Przyznała się do jakichś pierdół. |
01:53:58 |
A myślałem,że już po niej. |
01:54:01 |
To co się stało było karygodne. |
01:54:04 |
Rivi był zamieszany w głosną,telefoniczną seks aferę, |
01:54:08 |
Upokorzony prokurator stanu odrzucił |
01:54:13 |
Kiedy straciliśmy Rivi'ego,straciliśmy też zabójców powiązanych z Griseldą. |
01:54:17 |
Riverita stworzył sprawę,a potem ją zniszczył. |
01:54:21 |
Zbombardował jedno z najbardziej znaczących śledztw w historii. |
01:54:27 |
W czasie jej rządów terroru, |
01:54:30 |
narobiła sobie wielu wrogów, |
01:54:35 |
Oni o tym nie zapomnieli. |
01:54:41 |
Synowie Griseldy,Uber i Osvaldo |
01:54:46 |
"Kto mieczem wojuje,ten od miecza ginie." |
01:54:51 |
Całkiem możliwe,że jeśli ona kiedyś |
01:54:58 |
Z pewnością,nikt bardziej od niej |
01:55:02 |
Pocieszam się tym,że posiedzi |
01:55:08 |
Nie wiem dokładnie jak długo,ale |
01:55:19 |
Sierżant Singleton przeszedł na emeryturę,30 czerwca 2003 roku. |
01:55:23 |
Griselda Blanco została zwolniona |
01:55:29 |
Tego samego dnia,Rivi został ugodzony nożem,w więzieniu w Miami. |
01:55:32 |
Przeżył atak,ale nie chciał wyjawić tożsamości sprawcy. |
01:55:37 |
7 czerwca 2004 roku,Griselda została deportowana do Kolumbii. |
01:55:44 |
Nie wiadomo gdzie obecnie przebywa. |
01:55:55 |
Tłumaczenie:Kamil.M(Morpheuss) |
01:55:58 |
wszelkie uwagi,sugestie,korekty,proszę kierować na adres e-mail. |
01:56:01 |
Po przeprowadzce na Florydę, |
01:56:05 |
Rozmawiałem z turystami z Niemiec. |
01:56:06 |
"O mój Boże,jesteście z Miami." |
01:56:08 |
"Co w tym złego?" - pytam. |
01:56:10 |
"W wiadomościach słyszymy,że tam codziennie ktoś ginie." |
01:56:13 |
"Tak,to bardzo niebezpieczne miasto" - mówię. |
01:56:15 |
"Nie pojadę tam na wakacje." |
01:56:17 |
Moja żona spojrzała na mnie... |
01:56:19 |
i pomyślała sobie:"Gdyby tylko wiedział." |
01:56:21 |
Ja chciałabym wiedzieć,co stało się z pieniędzmi. |
01:56:29 |
Inwazja miała miejsce przed świtem. |
01:56:30 |
Odrzutowce wojsk amerykańskich |
01:56:34 |
Wykorzystał swoją pozycję, |
01:56:38 |
Kiedy rządy Noriegii zostały obalone, |
01:56:43 |
Max,ja,Rafa,Ochoa,Escobar, |
01:56:48 |
Dlatego aż tyle straciliśmy. |
01:56:50 |
W tym czasie siedziałem w więzieniu. |
01:56:54 |
Rząd skonfiskował te pieniądze. |
01:56:58 |
Pewnego razu poszedłem do kina. |
01:56:59 |
Stałem w kolejce przez dwie godziny, |
01:57:03 |
Ja i jeszcze dziewątka kolesi. Sami kilerzy. |
01:57:07 |
Film się zaczął. |
01:57:08 |
Lecą sceny zamachu. |
01:57:10 |
Dwóch Kolumbijczyków miało go zabić. |
01:57:12 |
Zaczęliśmy się śmiać. |
01:57:15 |
To my mieliśmy go odstrzelić. |
01:57:16 |
Gdyba ta scena miała miejsce |