Color Of Money The

pl
00:00:49 /9-tka jest odmianą poola.
00:00:51 /Bile wbija się według numeracji.
00:00:54 /Ale liczy się tylko bila nr 9.
00:00:59 /Możesz wbić osiem bil z rzędu...
00:01:02 /nie trafić dziewiątej
00:01:07 /Z drugiej strony...
00:01:08 /można dojść do stołu
00:01:11 /wbić ją i wygrać.
00:01:14 /Tak więc, w dziewiątce
00:01:19 /Lecz dla niektórych graczy...
00:01:24 /samo szczęście jest sztuką.
00:01:31 K O L O R P I E N I Ę D Z Y
00:03:00 Kolor.
00:03:03 Spójrz na kolor.
00:03:05 Mówi wszystko.
00:03:07 Jaka gęsta.
00:03:10 Poczuj jego smak.
00:03:14 Jego słodycz.
00:03:17 To whiskey słodowa.
00:03:21 Mam też stary Mcdonnell.
00:03:23 Właściwie to młody Mcdonnell.
00:03:27 Powąchaj.
00:03:38 Dobry trunek.
00:03:42 Bardzo dobry.
00:03:45 Skrzynka kosztuje u mnie $35.50 mniej...
00:03:48 niż płacisz w hurcie za Jacka Danielsa.
00:03:52 Czemu nie naciągasz na to starych odbiorców?
00:03:57 Wcale cię nie naciągam.
00:04:00 Cieszę się, że cię widzę.
00:04:03 Wpadnij do mnie wieczorem.
00:04:04 Zrobię ci omlet.
00:04:06 Ja robię omlety.
00:04:07 Dobrze, ty zrobisz omlet.
00:04:09 Pamiętasz ten ostatni?
00:04:13 Kiełbasa.
00:04:16 Nigdy nie robię omletów z kiełbasą.
00:04:21 Co w nim było?
00:04:25 Śmietana i kawior, tak?
00:04:27 Przepraszam.
00:04:31 Julian, ja tu pracuję?
00:04:33 Ja też.
00:04:34 Gość chce grać po $20 za partię.
00:04:37 Który?
00:04:43 Graliśmy 2 godziny po $5.
00:04:46 Zgarnął $30.
00:04:48 Tylko go podpuszczałem.
00:04:56 Vincent, gramy.
00:05:02 Co z tobą stary?
00:05:07 Wlej Mcdoonella
00:05:11 Nikt się nie pozna.
00:05:14 Przyjdź o 10:00.
00:05:18 Beze mnie nie skończysz.
00:05:19 Prawda?
00:05:22 Posłuchaj...
00:05:25 Chcesz poznać sekret?
00:05:27 Mcdonnell leżakuje w starych beczkach.
00:05:30 Dlatego ma taki fuzlowy posmak.
00:05:35 A skąd mają te beczki?
00:05:39 Szybko ci poszło.
00:05:42 Przegrałem.
00:05:44 Przegrał.
00:05:46 Skąd mają beczki?
00:05:49 Nie ważne skąd mają.
00:05:52 Chcesz to bierz, nie chcesz to nie.
00:05:55 No jazda, Vincent.
00:05:58 Ma uderzenie jak młotem.
00:06:05 Zdrówko.
00:06:06 Wiesz, kto go uwielbia?
00:06:09 Chińczycy.
00:06:11 Pewnie ze względu na fuzlowy posmak.
00:06:14 Dobry burbon jest jak elektryczność.
00:06:17 Można się bez niego obejść,
00:06:20 Eddie, daj mi jeszcze $20.
00:06:22 Naciągasz jego, czy mnie?
00:06:25 Zaraz przerżnie.
00:06:28 No przecież mnie znasz.
00:06:30 Bez nerw.
00:06:38 Zwycięstwo.
00:06:48 Załatw nam na wieczór jakieś wino.
00:06:51 Czerwone, białe?
00:06:53 No jazda, Vincent.
00:07:01 Eddie, wracając do tematu.
00:07:04 Mógłbyś mi załatwić nalepki Wild & Turkey?
00:07:07 Jasne.
00:07:29 Cześć.
00:07:50 Niezły, co?
00:08:04 Po prostu miał szczęście.
00:08:07 Gramy dalej?
00:08:09 Ja spadam.
00:08:12 Już idziesz?
00:08:13 Jedna partyjka.
00:08:15 Spłukałem się.
00:08:17 Zagrajmy dla samej gry.
00:08:20 Dla gry.
00:08:23 Dla samej gry?
00:08:25 Pokaż, co potrafisz.
00:08:28 Chcę zobaczyć jak dobrze grasz.
00:08:31 Może to forsa ci przeszkadza.
00:08:39 Jak ja wygrywam,
00:08:41 Jak ty wygrywasz,
00:08:46 Nie?
00:08:53 Co z nim jest?
00:08:56 No dobra, kto następny?
00:08:59 Nikt?
00:09:03 Zagrasz ze mną?
00:09:05 O twoją dziewczynę.
00:09:07 Jedna partyjka.
00:09:09 Podaruję ci 7 i 8.
00:09:11 I jeszcze stół.
00:09:15 Chcesz z nim zagrać?
00:09:17 Ja?
00:09:19 Pewnie.
00:09:21 Po $20.
00:09:23 Nie, po $500.
00:09:25 Poważnie?
00:09:29 Nigdy nie żartuję,
00:09:33 Tchórze!
00:09:34 Ściąć im głowy.
00:09:40 Nie wiesz, co robisz.
00:09:43 O co ci chodzi?
00:09:45 Właśnie straciłaś $500.
00:09:47 Ten chłopak wygrałby ze mną
00:09:53 Może.
00:09:54 Proponuję jeszcze raz.
00:09:57 Zagram z nim za $500.
00:10:00 Nie wiesz, co odpowiedzieć?
00:10:03 Może cię naciągam, a może nie.
00:10:06 Tego nie wiesz, a powinnaś wiedzieć.
00:10:09 Jeśli to wiesz, wiesz kiedy
00:10:13 Więc, powinnam się zgodzić?
00:10:15 Nie.
00:10:17 Wiesz, dlaczego?
00:10:19 a ja jestem zagadką.
00:10:22 To on powinien być zagadką.
00:10:25 Tak byłoby świetnie.
00:10:27 Mogłabyś to wykorzystać.
00:10:34 Więc zaproponuję jeszcze raz.
00:10:37 Zagram z nim za $500.
00:10:39 Nie.
00:10:41 Powinnaś była się zgodzić.
00:10:43 Ale skąd miałaś wiedzieć.
00:10:46 To ciężka sprawa.
00:10:47 Jak z tą złotą kulą.
00:10:50 W której jest ręce.
00:10:52 Może w lewej, może w prawej.
00:10:55 A tu chodzi o dużą forsę.
00:10:57 Wariat.
00:10:59 Rusz głową.
00:11:03 Mogę was zaprosić na kolację?
00:11:08 Spytaj Vincenta.
00:11:10 Nie. To ty go spytaj.
00:11:21 Julian nigdy dla mnie nie przegrał.
00:11:25 To tylko gra.
00:11:29 Dziewiątka nie jest trudna.
00:11:31 Stalker jest trudny.
00:11:33 To taka gra wideo.
00:11:35 Vincent jest w niej mistrzem.
00:11:37 W bilardzie masz bile na stole.
00:11:40 Nie spieszysz się,
00:11:43 A czy na Stalkerze można zrobić forsę?
00:11:47 Nie, ale mogę
00:11:50 Za 10 lat będę najlepszy.
00:11:54 Wszystko zależy od refleksu.
00:11:56 Komputerowe czołgi,
00:11:58 Za 10 latach,
00:12:02 będą mieli
00:12:04 Zabawny jesteś.
00:12:06 O jakiej forsie mówiłeś?
00:12:09 O dużej.
00:12:11 Poważnie?
00:12:14 Jeśli masz jakąś
00:12:17 i jesteś w czymś najlepszy...
00:12:19 nie musisz się martwić o forsę.
00:12:21 Sama do ciebie przyjdzie.
00:12:23 Poważnie?
00:12:24 Więc masz jakąś mistrzowską
00:12:28 Dziewiątkę?
00:12:30 Jesteś niesamowity.
00:12:33 Jesteś naturalnym fenomenem.
00:12:35 Mówiłem jej, że jestem fenomenalny.
00:12:38 Nie o to mi chodziło.
00:12:40 Mówiłem, że jesteś fenomenem...
00:12:44 czyli dziwakiem z natury.
00:12:46 A to wielki dar.
00:12:48 Niektórzy pracują nad tym pół życia.
00:12:51 Wchodzisz do sali bilardowej
00:12:54 a ludzie zabijają się o to...
00:12:56 żeby z tobą zagrać.
00:12:58 Coś ci powiem.
00:13:00 Nie trafisz na szczyt.
00:13:02 Nawet jakbyś miał mapę.
00:13:06 Mistrzostwo bilardowe
00:13:09 tylko na byciu kimś.
00:13:16 Kim?
00:13:18 Znawcą.
00:13:20 Ludzkich zachowań.
00:13:21 Widzisz, musisz być znawcą...
00:13:24 ludzkich zachowań.
00:13:27 Znawcą ludzkich zachowań?
00:13:30 Tak. To moja mistrzowska dziedzina.
00:13:38 Co?
00:13:41 Co?
00:13:44 Widzisz tego faceta przy barze?
00:13:48 Podrywa tę babkę od pół godziny.
00:13:51 Za 30 sekund da spokój.
00:13:55 Przyjmuję.
00:13:59 Jaka forsa może przyjść sama?
00:14:03 22, 23, 24...
00:14:05 25, 26, 27, 28.
00:14:08 Przegrał pan.
00:14:12 Pomyliłem się o kilka sekund.
00:14:15 Podwyższymy zakład?
00:14:20 Rachunek za kolację,
00:14:27 Dobra. Gotów, start.
00:14:29 Zaczynam odliczać.
00:14:34 Wiem, że to głupio zabrzmi...
00:14:37 ale czy mogłabyś
00:14:40 Twój samochód?
00:14:45 No chodź.
00:14:50 Zaczekaj chwilę.
00:14:59 Ludzkie zachowania, synu.
00:15:02 Dość szybko...
00:15:03 cię rozgryzłem.
00:15:05 Ty płacisz za kolację.
00:15:12 Na taksówkę.
00:15:18 O co ci chodziło?
00:15:20 O nic.
00:15:22 Nie mogłem patrzeć
00:15:25 Widziałeś Julian?
00:15:27 Tak. Dalej robi na nocną zmianę?
00:15:30 Chciał z tobą pogadać,
00:15:40 Gdzie byłeś?
00:15:41 Co?
00:15:43 Bo na pewno nie tutaj.
00:15:45 Gdzie byłem?
00:15:51 Ziemia mi się poruszyła.
00:15:53 Tobie też?
00:15:56 Bo przejechał pociąg.
00:15:59 Nie, żartuję...
00:16:03 ale nie było tak jak w San Juan.
00:16:07 Jeśli kiedyś
00:16:10 to właśnie w San Juan.
00:16:12 Pamiętasz to łóżko wodne?
00:16:18 Wspominam czasami tamten tydzień.
00:16:20 Kiedy stoję za barem...
00:16:22 Chyba kupię sobie łóżko wodne...
00:16:26 i nic ci nie powiem...
00:16:28 żebyś miał niespodziankę.
00:16:32 A do tego rum i sok ananasowy.
00:16:37 Możesz powtórzyć, o czym mówiłam?
00:16:42 Nie mogę.
00:16:44 Łóżko wodne, rum, sok ananasowy.
00:16:47 To nie to.
00:16:51 To ten smarkacz.
00:16:53 Jakbym widział siebie przed laty.
00:16:59 Zastanawiam się.
00:17:02 Nad czym?
00:17:05 Oczywiście nad San Juan.
00:17:20 O co ci chodziło z tą forsą...
00:17:22 i w ogóle?
00:17:26 Chcę ci coś pokazać.
00:17:47 Ze sprzedaży whisky.
00:17:49 Częściowo, a poza tym inwestuję.
00:17:53 W mistrzostwo?
00:17:56 Vincent jest aż tak dobry?
00:17:59 Ma oko.
00:18:03 Ma w sobie iskrę szaleństwa, ale...
00:18:06 nie wiem czy umie ją gasić i zapalać.
00:18:08 Nie wiem, czy tego
00:18:16 Lubisz podróżować?
00:18:19 Lubisz hotele?
00:18:21 Mogą być.
00:18:22 Pomożesz mi z nim?
00:18:28 Ta babka,
00:18:32 Znałeś ją wcześniej, prawda?
00:18:38 i tego faceta też.
00:18:39 Wiedziałeś, że musi dokądś pójść.
00:18:42 To może twój szwagier?
00:18:45 Twarda jesteś.
00:18:47 Co Vincent w tobie widzi?
00:18:50 Vincent jest najlepszy.
00:18:51 To samo widzi we mnie.
00:18:54 Jesteśmy ze sobą od roku.
00:18:57 Mieszkamy razem.
00:19:01 Wiesz, gdzie się poznaliśmy?
00:19:03 Na posterunku policji.
00:19:05 Policja zgarnęła mojego chłopaka...
00:19:08 za włamanie do domu Vincenta.
00:19:10 Przyszłaś wpłacić kaucję?
00:19:13 Nie. Mnie też zgarnęli.
00:19:14 Prowadziłam samochód.
00:19:16 Widzisz?
00:19:21 To matki Vincenta.
00:19:23 Dał ci go?
00:19:24 Nie.
00:19:28 Vince mówi, że jego
00:19:32 Jest słodki.
00:19:35 Jest naprawdę słodki.
00:19:58 Australijska.
00:20:00 Kosztuje dwa razy tyle...
00:20:01 ale jest trzy razy lepsza.
00:20:04 Spuszczę $15.
00:20:10 Bierzemy.
00:20:12 Lou, wypisz paragon.
00:20:14 Gdyby państwo jeszcze
00:20:18 Pan Felson,
00:20:21 Wystarczy Eddie...
00:20:23 albo po prostu Ed.
00:20:27 Można tu spokojnie pogadać?
00:20:32 Pod koniec kwietnia
00:20:35 Powinniśmy tam pojechać.
00:20:38 My?
00:20:40 Tak. Ja, ty i Carmen.
00:20:42 To brzmi nieźle.
00:20:45 Wyjazd jest jutro.
00:20:47 Jutro. Czemu nie dzisiaj?
00:20:50 Jaja sobie robisz?
00:20:52 Jeśli chcesz skoczyć
00:20:55 najpierw naucz się pływać...
00:20:57 bo pójdziesz na dno.
00:20:59 Pojedziemy na sześć tygodni w trasę.
00:21:04 Dlaczego nie weźmiesz Juliana?
00:21:06 Znają go, a ty Jesteś nikim.
00:21:08 Zakłady będą wyższe.
00:21:11 Nie mogę być już bardziej szczery.
00:21:15 Ja mam tu pracę.
00:21:18 Tak myślisz?
00:21:20 A ja myślę, że to twój problem.
00:21:26 Co?
00:21:28 Zależy ci na Carmen, prawda?
00:21:32 Tak.
00:21:33 Szalejesz za nią?
00:21:36 To dość osobiste pytanie.
00:21:44 Co?
00:21:45 Tracisz ją, synu.
00:21:47 Jak to.
00:21:49 Jej wcale nie bawi ten sklep.
00:21:55 Dobrze jej się przyjrzyj.
00:21:57 Już się pakuje.
00:22:02 Nie znasz jej.
00:22:04 Tej babki w barze też nie znałem.
00:22:07 Ona się nudzi, Vincent.
00:22:09 Słyszysz, co do ciebie mówię?
00:22:12 A co mówisz?
00:22:14 Ty, ja, ona, trasa.
00:22:17 Będzie łapać oddech parę lat.
00:22:20 Vincent, zostawili dziecko...
00:22:22 Nie widzisz, że rozmawiam?
00:22:24 Zajmij się nimi.
00:22:27 Chciałby już mieć przerwę.
00:22:29 Dobra, wracaj do pracy...
00:22:32 ale pomyśl o tym.
00:22:34 Nie musisz się śpieszyć.
00:22:40 Gdybyś chciał pogadać...
00:22:42 wiesz, gdzie mnie znaleźć.
00:22:45 Niczym się nie przejmuj.
00:23:03 Będę na zapleczu.
00:23:21 Co do tego, o czym
00:23:24 chciałem ci zadać parę pytań.
00:23:28 Jak to będzie?
00:23:38 Do licha.
00:23:41 To Balabushka.
00:23:42 Jest piękny.
00:23:44 Inne wyglądają przy tym
00:23:47 Jest twój?
00:23:48 Chcesz to?
00:23:50 Nie.
00:23:52 To nie dla mnie.
00:23:54 Nie wiem, dla kogo mógłby być.
00:23:56 Na pewno nie dla mnie.
00:23:58 John Wayne mógłby mieć coś takiego...
00:24:01 gdyby grał w bilard.
00:24:04 Albo Babe Ruth.
00:24:09 Nie mogę go przyjąć.
00:24:12 Śmiało, weź go.
00:24:17 Potrafisz naciskać.
00:24:20 Cały dzień o niczym innym nie myślę.
00:24:27 Nie wiem, co powiedzieć.
00:24:30 Więc nic nie mów.
00:24:32 Idź wypróbować kij.
00:24:34 Jak ci się nie spodoba,
00:24:44 Gadałem wczoraj z Carmen.
00:24:47 Wybadałem ją.
00:24:49 Chwileczkę, Willie.
00:24:53 Gadałem wczoraj z Carmen...
00:24:57 i wybadałem ją.
00:24:58 Nie miałeś racji.
00:25:00 Jest szczęśliwa.
00:25:03 Cieszę się.
00:25:09 Nie.
00:25:11 Mogę przyjechać za pół godziny.
00:25:30 Gdzie jest Carmen?
00:25:32 Poszła do toalety.
00:25:34 Wiecie, co to jest?
00:25:36 Balabushka.
00:25:40 A skąd masz Balabushkę?
00:25:43 Od Eddiego Felsona.
00:25:45 Eddie dał ci Balabushkę?
00:25:49 Wiesz ile jest wart?
00:26:43 Widziałeś moją dziewczynę?
00:26:45 Wyszła.
00:26:46 Dokąd?
00:26:48 To twoja dziewczyna.
00:26:54 Wszystko w porządku?
00:26:57 Gdzie byłaś?
00:26:59 Wyszłam po fajki.
00:27:01 Mogłaś je kupić tutaj.
00:27:03 Ale wyszłam i co z tego.
00:27:06 Chciałabyś się przewietrzyć?
00:27:08 W czym problem?
00:27:10 Nie ma żadnego problemu.
00:27:13 Cieszy mnie to.
00:27:15 Po prostu nie wiedziałem gdzie poszłaś.
00:27:18 A teraz usiądę, pozwolisz?
00:27:22 Może będę musiała pójść
00:27:25 Powiem ci, kiedy.
00:27:28 Słuchaj.
00:27:30 Po prostu nie wiedziałem
00:27:32 Więc nie rób z tego sprawy federalnej.
00:27:43 To Balabushka.
00:27:46 Wspaniale.
00:28:31 Zastanowiłem się.
00:28:33 Zróbmy to, dobrze?
00:28:35 Świetnie.
00:28:48 Ciekawe, co jest na piętrze.
00:28:51 Może coś miękkiego...
00:28:54 o co mógłbym się oprzeć.
00:28:57 Nie chcę ci wygnieść sukni.
00:29:07 Co się tańczy na Bahamach?
00:29:11 Chyba sambę.
00:29:15 Jak się sprzedaje Mcdonnell?
00:29:18 Właśnie go pijesz.
00:29:20 Poważnie?
00:29:22 - Doskonały trunek.
00:29:28 Przeglądaj się w lustrze
00:29:31 Nie znoszę tego gówna.
00:29:34 Jest lepsze niż to gówno.
00:29:36 Złapię cię w poniedziałek?
00:29:40 Wyjeżdżam na parę tygodni.
00:29:44 Ładujesz?
00:29:46 Zabierasz w trasę tego...
00:29:48 Nie twój naćpany interes.
00:29:50 To cienias.
00:29:52 Mogę mu wsadzić 9-kę w dupę.
00:29:54 Kiedy ostatni raz byłeś w trasie?
00:29:56 W latach '60-tych?
00:29:59 Nawet nie było
00:30:02 Co jest?
00:30:07 Mnie możesz powiedzieć.
00:30:10 Przechodzisz wszelkie pojęcie.
00:30:12 Pozwól mi z nim zagrać.
00:30:14 Zwycięzca jedzie z tobą.
00:30:17 Przechodzisz pojęcie.
00:30:19 Nie jesteś jedynym
00:30:22 Do zobaczenia w Atlantic City.
00:30:23 Nie wypatruj mnie za mocno.
00:30:28 Pojedziemy na Bahama...
00:30:30 tylko trochę później.
00:30:32 Muszę się dowiadywać tego
00:30:35 Nie chciałem nikomu mówić.
00:30:37 To miłe uczucie.
00:30:39 Do diabła z nim
00:30:42 Masz rację, ale daj mi to
00:30:44 Rób, co chcesz.
00:30:46 Chcę jechać w trasę!
00:30:49 Znajdziesz swoje rzeczy...
00:30:51 w walizce pod drzwiami.
00:31:02 Pokrywam wszystkie wydatki...
00:31:05 Za to biorę 60% zysków.
00:31:08 Ja stawiam, więc jeśli przegrasz...
00:31:10 ja pokrywam straty.
00:31:14 60%? Jesteś z mafii?
00:31:16 Skarbie, jak znajdziesz...
00:31:19 lepszą ofertę, wtedy pogadamy.
00:31:22 Nie martw się.
00:31:24 Owszem, będziesz.
00:31:27 Czasem trzeba przegrać, żeby wygrać.
00:31:31 Kto jest najlepszy?
00:31:32 Ja jestem najlepszy.
00:31:35 Nikt nie jest najlepszy długo.
00:31:37 Bile toczą się jak chcą.
00:31:40 Teraz Grady Seasons...
00:31:42 wygrywa najwięcej turniejów...
00:31:44 ale to nic nie znaczy.
00:31:46 Prawdziwa forsa
00:31:51 Mogą cię wyeliminować
00:31:54 Pójdziesz pograć w sali ćwiczeń...
00:31:56 i zarobisz więcej
00:31:58 Słyszysz?
00:32:00 Uważajcie na lakier.
00:32:05 Masz metalowe ćwieki?
00:32:07 Przepraszam.
00:32:27 Przypalone.
00:32:30 Zamówiliśmy dwa razy dwa, ścięte...
00:32:34 i nie chcę parówek.
00:32:35 Przepraszam.
00:32:37 Zdradziłaś się.
00:32:39 Dwa razy dwa.
00:32:41 Tak, jajka.
00:32:42 Była zabójczą kelnerką...
00:32:44 w Acropolis.
00:32:46 Wyświadczyła ludzkości
00:32:49 Nie on jeden
00:32:55 A właściwie,
00:32:57 Przeszedłem w stan spoczynku.
00:33:01 A raczej, ktoś mnie przeniósł...
00:33:03 bo zadałem się
00:33:05 Ale to było dawno temu.
00:33:08 Nawet już o tym nie myślę.
00:33:10 Zdobyłem swój przydział medali.
00:33:12 Nie korci cię, żeby znów zagrać?
00:33:16 Ciągle się kręcisz
00:33:18 Jestem za stary...
00:33:21 a to gra dla młodych.
00:33:23 Z resztą, teraz są narkotyki.
00:33:25 Smarkacze grają na speedach.
00:33:28 Za moich czasów tylko się piło.
00:33:31 To było zdrowsze.
00:33:32 Zdrowsze?
00:33:35 Wino jest nawet w Biblii.
00:33:38 O amfetaminie nie ma ani słowa.
00:33:40 Jesteś wierzący?
00:33:41 Szanuję tego staruszka z góry.
00:33:45 Nie ma jakiegoś turnieju mistrzów?
00:33:47 No wiesz tak jak w golfie.
00:33:49 Turnieju dla weteranów.
00:33:51 Nie możesz dobrać się do miodu,
00:33:56 Żadna się jeszcze na mnie nie skarży.
00:33:59 Jeszcze nie.
00:34:07 Wyłóżmy kawę na ławę.
00:34:09 Tutaj nie chodzi wcale
00:34:12 Tu chodzi o forsę.
00:34:13 I najlepszy jest ten,
00:34:16 Tak jest wszędzie.
00:34:18 Czy jesteś najlepszym
00:34:21 Jasne.
00:34:39 Jak zaczynać, to tylko tu.
00:34:42 To legenda.
00:34:44 Schowaj ten kij.
00:34:46 A czym będę grał?
00:34:48 Ich kijem.
00:34:50 Gdybyś wszedł z tym
00:35:02 Dostałem gęsiej skórki.
00:35:05 Uwielbiam to uczucie.
00:35:07 Zaczekajcie chwilkę.
00:35:09 Muszę pogadać z pewnym gościem.
00:35:30 Świetnie przygotowana trasa.
00:35:33 Dobrze, że nie wziąłem Balabushki.
00:35:36 Ile to jest 60% od zera?
00:35:40 Zamknij się!
00:35:58 Masz dość, młodziaku?
00:36:03 Zaczekaj.
00:36:09 Co ty wyprawiasz?
00:36:11 Rozłóż go i spadamy.
00:36:14 Nie mogę go ograć.
00:36:16 Facet ma dziurę w gardle.
00:36:18 I co z tego?
00:36:20 Żal mi go.
00:36:22 Wygląda, jakby ledwie się trzymał.
00:36:24 Przegrałem tylko $60.
00:36:27 Co to jest?
00:36:33 Mam skończyć?
00:36:35 Tak, jeżeli chcesz dalej przegrywać.
00:36:40 Chyba... że mi pokażesz...
00:36:43 że umiesz przegrać
00:36:47 Jak profesjonalista.
00:36:55 Dobra, zagrajmy o $30.
00:37:03 Sprowadź wóz.
00:37:04 Po co?
00:37:05 Ustaw się pod wejściem.
00:37:07 W tę stronę.
00:37:09 To będzie pod prąd.
00:37:11 Rób to, co mówię.
00:37:18 Jak mogłem schrzanić taki strzał.
00:37:26 4-ka jest trudna.
00:37:27 Sam nie wiem.
00:37:47 Nic mi dzisiaj nie wychodzi!
00:37:51 Dobra mały, gdzie forsa?
00:38:00 Gdzie forsa, szczylu?
00:38:02 Forsę ma Eddie.
00:38:04 Gdzie on się podział?
00:38:30 Jestem jego ojcem!
00:38:33 Ja mówię kiedy grać,
00:39:00 Nigdy...
00:39:02 Nigdy tak nikomu nie popuszczaj.
00:39:05 Nie, kiedy grasz na forsę.
00:39:07 Zawodowiec nie okazuje współczucia.
00:39:11 Pokaż gębę.
00:39:16 Będziesz żył, prawda?
00:39:19 Odwal się.
00:39:27 ojciec.
00:39:28 Uratowałem ci dupsko.
00:39:30 Carmen, jaki z tego morał?
00:39:34 Litość nie popłaca.
00:39:36 Sama to wymyśliłaś?
00:39:39 Wyglądasz bardzo sexy
00:39:45 Mam poprowadzić?
00:39:48 Nie, spoko.
00:39:51 Parszywy sukinsyn.
00:39:56 Ten stary z dziurą!
00:39:57 Wrócę tam z armatą...
00:39:59 a jemu wetknę kij w gardło!
00:40:02 To obrzydliwe.
00:40:04 Następnym razem, synu.
00:40:16 Wiecie gdzie jest motel Triant?
00:40:21 Jedź na północ...
00:40:24 i skręć w prawo w Seneca.
00:40:26 Chalkies jeszcze istnieje?
00:40:28 To klub bilardowy.
00:40:30 Wiem, co to jest.
00:40:33 A czemu miałby nie istnieć?
00:40:36 Jak za dawnych czasów, co?
00:40:37 Nie liczyłbym na to.
00:40:48 No, co jest, idziemy.
00:40:52 Zamawiam żarcie.
00:40:57 Jesteś głodny?
00:40:59 Nieznoszę prognoz.
00:41:02 W takich motelach
00:41:05 Idziemy do Chalkiego.
00:41:06 Popędź swoją dziewczynę.
00:41:08 Spotkamy się na dole.
00:41:11 A co ze śniadaniem?
00:41:18 Zostań w tej koszulce.
00:41:21 I nie bierz kija.
00:41:22 To, po co mi go dałeś?
00:41:26 To była zła dzielnica.
00:41:30 Wszystkie kluby będą takie?
00:41:33 Ile byś mu dał w skali do 10?
00:41:35 10.
00:41:37 Tu przynajmniej są stoły.
00:41:43 Jest coś wolne?
00:41:45 Stół numer siedem
00:41:48 Nie poznałeś starego Orvisa...
00:41:52 czy jak.
00:41:53 Niech to...
00:41:57 No, wróciła ci pamięć.
00:41:59 - Na długo ten stół?
00:42:03 Ostatnio jeździłeś
00:42:06 Zgadza się.
00:42:08 Potem sprzątałem u Chalkiego...
00:42:10 aż przestraszył się zbirów
00:42:14 od tego czasu
00:42:16 Chcesz coś zadziałać?
00:42:19 Podprowadzam frajerów za 20%...
00:42:21 ale od ciebie wezmę 10%.
00:42:23 Mój kumpel chce zagrać.
00:42:25 Sie masz, Orvis.
00:42:30 Odjazdowy klub.
00:42:36 Sponsorujesz teraz, Eddie?
00:42:38 Wiesz, kto jest twoim sponsorem?
00:42:40 Szybki Eddie Felson.
00:42:42 Gdzieś ty do diabła mieszkał?
00:42:46 Daj mu spokój, Orvis.
00:42:49 Od niego wezmę 15%...
00:42:51 bo gra dla szybkiego Eddiego.
00:42:54 9-ka, czy zwykły pool?
00:42:56 Ustawię to
00:43:15 Wróć lepiej do motelu.
00:43:18 Dlaczego?
00:43:19 Tu jest ze 20 gwałcicieli.
00:43:21 Więc lepiej ty wróć.
00:43:23 Taki łądny chłopczyk.
00:43:25 Jesteś milusi, wiesz?
00:43:33 Widzisz tego gościa
00:43:36 To Moselle.
00:43:38 Nie ruszamy go.
00:43:39 - Nie gadaj.
00:43:42 Nie ruszamy go,
00:43:45 Jak z nim wygrasz...
00:43:46 wypłoszysz tego gentelmena.
00:43:48 - Kto to jest?
00:43:51 Ma zawsze $6.000 w kieszeni.
00:43:56 Orvis mówi, że grywa z lepszymi...
00:43:58 ale nie lubi się podkładać.
00:44:01 Gdybyś wygrał z Mosellem...
00:44:03 on z tobą nie zagra.
00:44:05 I co dalej?
00:44:06 Narazie nic.
00:44:08 Grasz na tym stole.
00:44:11 Poobserwuje cię i sam przyjdzie.
00:44:15 A z kim będę grał?
00:44:17 Ze mną.
00:44:18 Z tobą? Fajnie.
00:44:19 Niech ona jednak wróci do motelu.
00:44:23 Facetom naprawdę źle z oczu patrzy.
00:44:26 Umawiałam się z gorszymi.
00:44:35 Orvis wezwie ci taksówkę.
00:44:48 Najwyżej cztery bile pod rząd.
00:44:51 Dokładnie i spokojnie.
00:44:56 Ona nie umawiała się z takimi.
00:45:00 Vincent, musisz uważać.
00:45:02 Earl bardzo uważa.
00:45:04 Słuchasz mnie?
00:45:06 Tak.
00:45:12 Zaczynasz, czy ja mam zacząć?
00:45:16 Ja zacznę.
00:45:21 Podpiłowali mu nogi?
00:45:24 To stół dla karzełków.
00:45:27 No dawaj, szybki Eddie.
00:45:29 Chcę zobaczyć legendę w akcji.
00:45:31 Widzę dwadzieścia bil.
00:45:39 Nieźle.
00:45:41 To nie pool.
00:45:43 9-ka to gra siłowa.
00:45:45 Prawdziwy pool...
00:45:47 to zwykły pool.
00:45:49 W zwykłym pool-u
00:45:53 ostry...
00:45:54 i wyjątkowo precyzyjny.
00:45:56 Teraz ludzie wolą 9-kę,
00:45:59 i lepiej wygląda w TV.
00:46:04 Do diabła.
00:46:06 To jak porównać warcaby z szachami.
00:46:11 Całkiem nieźle.
00:46:12 Nieźle jak na ślepca.
00:46:16 Robi się, szefie.
00:46:19 Grałem ostatni raz...
00:46:21 nim ty się urodziłeś...
00:46:23 ale dalej jestem mocny.
00:46:26 Patrz na 9-kę.
00:46:33 Twoja kolej.
00:46:35 Fenomenalny strzał.
00:46:39 Zagrałbym z Mosellem.
00:46:41 Pewnie nie jest taki dobry.
00:46:45 No nie wiem, Eddie.
00:46:48 Może to jest gra siłowa.
00:47:04 Wyluzuj.
00:47:06 Ale nawet jeśli...
00:47:10 to jest gra siłowa
00:47:15 A wszyscy...
00:47:19 to bardzo dużo graczy.
00:47:23 Ale z tych wszystkich...
00:47:36 tylko jeden może być najlepszy.
00:47:56 Dokąd idziesz?
00:47:58 Daj spokój.
00:48:00 Przecież to były łatwe strzały.
00:48:03 Jestem dupkiem, popisywałem się.
00:48:08 To jest tylko strata czasu...
00:48:10 i moich pieniędzy.
00:48:16 Gdzie jedziesz?
00:48:18 Nie zostawisz mnie chyba tu?
00:48:23 Nie wierzę!
00:48:36 Zabawa w niańkę.
00:48:54 - Vincent wrócił?
00:48:57 - Jak to, wyszedł?
00:49:00 - Mogłabyś się ubierać?
00:49:03 A gdyby wszedł ktoś inny?
00:49:06 - Kto?
00:49:08 Nie jestem naga.
00:49:10 Działaj ze mną,
00:49:12 Nie rozmawiaj z nim tak
00:49:15 Chcesz używać tej rzeczy,
00:49:20 Jakiej rzeczy?
00:49:31 Ty i ja.
00:49:32 Pod rysznicem
00:49:36 Nie jestem twoim ojcem
00:49:41 tylko wspólnikiem.
00:49:43 Nie flirtujesz ze mną.
00:49:45 Pochlebiasz sobie.
00:49:46 Nie marnuj mojego czasu.
00:50:01 Mamy konia wyścigowego.
00:50:05 Ty robisz mu dobrze,
00:50:09 To jest interes.
00:50:13 Rozumiem.
00:50:20 Gdzie jest Balabushka?
00:50:22 Vincent go wziął.
00:50:24 Mówiłaś, że wyszedł.
00:50:26 Przyszedł i wyszedł.
00:50:27 I zabrał kij?
00:50:29 Tak.
00:50:30 Pozwoliłaś mu?
00:50:31 I co z tego?
00:50:39 Przepraszam.
00:50:43 Zabawa w niańkę!
00:51:07 Dobra gra.
00:51:14 Coś tam masz?
00:51:17 Tutaj?
00:51:25 Śmierć.
00:51:30 Zagramy, synu.
00:51:32 Świetnie.
00:53:35 Nieźle bracie, nieźle.
00:53:38 Kiedy wyjeżdżasz?
00:53:40 A co, chcesz zagrać rewanż?
00:53:52 Smarkacz jest świetny.
00:54:00 Widziałeś jak grałem?
00:54:06 Zrobiłem forsę.
00:54:08 Straciłeś forsę.
00:54:09 Jesteś tu spalony.
00:54:12 Nie mówię twoim ojczystym językiem?
00:54:15 Dajesz mi ten kij i każesz warować.
00:54:18 Waruję, ale on sam włazi mi w ręce!
00:54:20 Nie zasługujesz na ten kij.
00:54:23 Nie zasługuję?
00:54:27 Ty nie zasługujesz na ten kij.
00:54:30 Tylko siedzisz i gadasz.
00:54:34 Widziałeś mnie dzisiaj?
00:54:39 Wiesz co?
00:54:40 Jestem cholernym zwierzęciem!
00:54:49 Wsiadaj do samochodu.
00:54:52 Zachowujesz się jak panienka...
00:54:54 którą ktoś po ciemku obmacał.
00:54:57 Nie rób mi wstydu.
00:54:59 Pieprz się.
00:55:01 Ile wygrałeś od Moselle'a?
00:55:04 100...
00:55:05 i 50.
00:55:07 150?
00:55:08 Tak, 150.
00:55:09 Jak będziesz chciał
00:55:12 kupisz tylko lewy.
00:55:14 Mogłeś zgarnąć $5.000.
00:55:18 Wsiadaj, jest zimno.
00:55:30 Zwariuję przez ciebie.
00:55:34 Jeden Eddie mówi,
00:55:37 a drugi, żebym dał sobie spokój.
00:55:41 Albo ja źle cię uczę...
00:55:43 albo ty w ogóle nie słuchasz...
00:55:45 albo słuchasz, ale nie słyszysz.
00:55:48 Ten twój dzisiejszy występ...
00:55:50 to nie był występ, tylko cyrk.
00:55:52 Obnażyłeś się.
00:55:54 Chcesz być znany...
00:55:56 to pokaż się na rozkładówce.
00:55:58 Zawsze mogę wrócić do whisky.
00:56:01 Była dla mnie dobra.
00:56:03 Jeżdżę nią, ubieram się w nią...
00:56:06 ale już zaczynała mnie nudzić.
00:56:09 I nagle pojawiłeś się ty.
00:56:12 Gorąca, świeża krew.
00:56:15 Przypomniałeś mi, że forsa wygrana...
00:56:19 jest słodsza, niż forsa zapracowana.
00:56:22 25 lat temu zabili mnie.
00:56:26 Byłem skończony...
00:56:28 zanim na dobre zacząłem.
00:56:30 A teraz odżyłem...
00:56:32 bo ty zrobiłeś mi transfuzję.
00:56:35 Żeby wygrywać, trzeba mieć dwie rzeczy:
00:56:38 Głowę i jaja...
00:56:43 Ty masz za mało jednego...
00:56:45 a za dużo drugiego.
00:56:52 Powiedz, czego chcesz.
00:56:55 Daj jakąś podpowiedź.
00:57:07 Spróbuję.
00:57:09 Naprawdę spróbuję.
00:57:14 Po prostu...
00:57:17 trudno mi się przyzwyczaić.
00:57:20 Trudno mi przywarować...
00:57:22 Biorę kij do ręki i pękam.
00:57:25 Naprawdę trudno mi przywarować.
00:57:28 Spróbuję, dobrze?
00:57:31 Trudno ci przywarować.
00:57:33 No dobra.
00:57:36 Dawaj szmal.
00:57:37 Co?
00:57:40 $90.
00:57:41 60% od 150 to równo 90.
00:57:52 Obudziłem cię?
00:57:53 Mam się wyłączyć?
00:57:58 Dalej jesteś na mnie wściekła?
00:58:01 Jeśli tak, to rozumiem.
00:58:09 Nie wiem.
00:58:10 Mam koszmary.
00:58:13 Budzę się zlany potem.
00:58:16 Ile płacisz za mieszkanie?
00:58:23 Może jak wrócimy z Bahamów...
00:58:25 wprowadziłabyś się do mnie.
00:58:28 Tak na próbę.
00:58:34 Nie, nic się nie stało.
00:58:37 Tęsknię za tobą.
00:58:42 Czasem zajdą mi za skurę.
00:58:45 To jeszcze dzieci.
00:58:47 Tęsknię za tobą.
00:58:53 Żałuj, że nie widziałaś
00:58:58 Będziemy robili
00:59:01 Zrobimy dzisiaj coś?
00:59:03 Jestem dziś w świetnej formie.
00:59:05 A znasz numer o nazwie:
00:59:08 Dwóch braci i obcy?
00:59:10 To ten facet z Biblii...
00:59:13 co go bracia sprzedali?
00:59:15 Żartowałem.
00:59:21 Czy coś do ciebie wczoraj dotarło?
00:59:23 Gdybyś się tak popisał
00:59:27 zapomnij o Atlantic City.
00:59:30 Na szczęście to małe miasteczko.
00:59:32 Nikt się o tobie nie dowie.
00:59:35 Coś ci powiem.
00:59:37 Jeszcze nikt nie gadał ze mną...
00:59:40 tak jak ty wczoraj.
00:59:41 Naprawdę ze mną gadałeś.
00:59:43 Chcę, żebyś wiedział,
00:59:46 Chcę ci podziękować za wszystko.
01:00:07 Dwóch braci i obcy.
01:00:10 Dwóch gości wchodzi do baru i...
01:00:18 Daj mi dwie godziny.
01:00:20 Wrócę z workiem pucharów.
01:00:23 Popatrz, wszystko go bawi.
01:00:37 Kto następny, no?
01:00:39 Boicie się grać?
01:00:43 Zagrasz ze mną?
01:00:44 A może ty?
01:00:46 Pozwolę ci zacząć.
01:00:49 Dam ci 7-kę.
01:00:51 I 8-kę, chcesz?
01:01:23 Możesz być cicho?
01:01:27 Co, nie wolno zakaszleć?
01:01:40 Przestań, Eddie.
01:01:42 Czy mógłbyś przestać?
01:01:44 Słucham?
01:01:47 Tu się gra o pieniądze.
01:02:02 Gra o duże pieniądze.
01:02:04 Zabierz ręce od tej dziewczyny...
01:02:07 i nie przeszkadzaj.
01:02:09 A co cię obchodzi
01:02:12 Dziadku, zmień sobie protezę i patrz uważnie.
01:02:15 Może się czegoś nauczysz.
01:02:16 Zmienię protezę
01:02:19 Hej, my tu gramy.
01:02:21 Naprawdę? A po ile gracie?
01:02:24 Co cię to obchodzi?
01:02:26 Po ile gracie?
01:02:28 Po $50.
01:02:30 Chcesz wygrać?
01:02:34 Stawiam $500 na tego gościa.
01:02:38 Jesteś cienki, synu.
01:02:40 Stawiam $500, że przegrasz.
01:02:42 Spadaj palancie?
01:02:45 Kto się założy?
01:02:46 Nie zaczynaj rozróby.
01:02:50 Ja wychodzę.
01:02:53 A co powiesz na $1000?
01:03:18 Co z tobą?
01:03:20 Dobrze się bawiłeś?
00:00:03 Nie wciskaj mi kitu.
00:00:05 Wszystko widziałem.
00:00:07 Co widziałeś?
00:00:09 Nie muszę tego znosić.
00:00:12 Wracam do domu.
00:00:14 Wracaj, ale sam.
00:00:16 Mam wracać sam.
00:00:19 Żebyś mogła szlajać się po barach?
00:00:22 I dawać mu się obmacywać?
00:00:24 Vincent, kiedy robimy przekręt,
00:00:28 Kiedy jej dotykam,
00:00:30 Obmacywałeś ją!
00:00:33 To była gra!
00:00:36 Kiedy widzisz na filmach...
00:00:38 jak ludzie się całują...
00:00:39 nie idą później razem do domu?
00:00:42 To zawodowcy.
00:00:44 My też jesteśmy zawodowcami.
00:00:55 W porządku, przepraszam.
00:00:59 Ale, to po prostu nie był...
00:01:02 przyjemny widok.
00:01:04 Vincent...
00:01:06 będziesz jednym z najlepszych.
00:01:09 Mam, co do ciebie przeczucie.
00:03:13 To kupa forsy.
00:03:15 Na pewno chcesz grać dalej?
00:03:31 Czujecie to, co ja?
00:03:33 Dym?
00:03:35 Forsę.
00:03:38 Rozejrzyjmy się.
00:04:11 Spójrz na tego faceta.
00:04:15 Tego?
00:04:17 Trafiła nam się bajeczna szansa.
00:04:19 Wiesz, kto to jest?
00:04:20 To Grady Seasons...
00:04:22 W tej chwili
00:04:24 To Grady Seasons?
00:04:27 Jasne.
00:04:29 I przegrać.
00:04:31 Przegrać w fatalnym stylu.
00:04:34 Poprosisz go o fory.
00:04:36 I dasz się upokorzyć.
00:04:39 Ale dlaczego?
00:04:42 Dlatego, że jak z nim fatalnie przegrasz...
00:04:45 będziesz nikim
00:04:48 Twoje notowania spadną do zera.
00:04:50 Widzisz?
00:04:53 Inni naciągacze wygrywają.
00:04:55 Ja zawsze odstawiam dupka.
00:04:58 Dlaczego nie mogę wygrać?
00:05:00 Bo mamy przed sobą...
00:05:03 ważniejszy cel.
00:05:05 Nie zmuszałbym cię do tego...
00:05:07 gdyby to się nie opłacało.
00:05:09 Dobra. Rób, co chcesz.
00:05:12 Zaraz.
00:05:38 Jak w koszmarnym śnie, co?
00:05:44 Im dalej, tym gorzej...
00:05:47 prawda?
00:06:07 Rozwiane marzenia.
00:06:35 Nie spieprz teraz.
00:06:37 To łatwy strzał.
00:06:40 Powiedziałeś,
00:06:43 Słyszałeś chyba.
00:06:45 Tak.
00:07:20 Hej, Grady.
00:07:21 Wsadź sobie swoje fory w tyłek.
00:07:24 Dla mnie, bomba.
00:08:45 I jak się czujesz?
00:08:49 Carmen, ja tu gram.
00:08:52 Wiem.
00:08:54 Jak wygrasz jeszcze raz...
00:08:55 przejdziesz na system pracy ręcznej.
00:08:58 Rozumiemy się?
00:09:14 Co robisz,
00:09:57 Możesz mi dać Balabushkę?
00:10:02 Idziesz pograć?
00:10:05 Może.
00:10:06 Gdzie?
00:10:07 Do Gunthera.
00:10:09 Jesteś zły o wczorajszy wieczór?
00:10:12 Nie.
00:10:16 Dokąd idzie?
00:10:18 Do Gunthera.
00:10:47 Hej, Bill.
00:10:51 Zadzwoń do Duda?
00:11:06 Jeszcze jedno Drambuie.
00:11:09 A dla mojego kumpla,
00:11:11 Gramy?
00:11:13 Jasne.
00:11:14 Przypominasz mi faceta...
00:11:16 z którym grałem
00:11:19 A zaraz po tem,
00:11:23 do San Antonio.
00:11:24 Ale nie trafiliśmy żadnych frajerów.
00:11:27 I graliśmy sami ze sobą.
00:11:30 Nie mam więcej.
00:11:34 Dobra gra.
00:11:35 Postawić ci?
00:11:37 Nie, ja ci postawię.
00:11:38 Jeszcze pogram.
00:11:41 Tyrałem jak durny
00:11:43 i nie chcieli mi dać podwyżki.
00:11:46 Więc odszedłem.
00:11:51 Moja stara uznała,
00:11:54 i rzuciła mnie.
00:11:55 A potem,
00:11:58 i nie zgadniesz...
00:12:00 kim byłem.
00:12:02 No, kim?
00:12:04 Królikiem doświadczalnym.
00:12:06 Co?
00:12:08 Na wydziale psychologii.
00:12:10 Robili na mnie eksperymenty --
00:12:13 badali odruchy, pamięć.
00:12:15 Ale...
00:12:17 żadnych wstrząsów elektrycznych.
00:12:19 Raz mnie popieścili,
00:12:34 80 dolców.
00:12:37 - Gramy dalej?
00:12:40 - Podwójna stawka?
00:12:43 Jest tu echo?
00:12:46 Grajmy, nie gadajmy.
00:12:51 Jak ci idzie, Eddie?
00:12:53 Rozkładam go równo.
00:12:57 Brawo.
00:13:09 Chyba wygrałem?
00:13:12 Gramy dalej.
00:13:14 Podwójna stawka?
00:13:17 W porządku.
00:13:25 To mi się jeszcze nigdy nie zdarzyło.
00:13:29 Czysty fart!
00:13:35 Przykro mi, naprawdę.
00:13:37 Nic na to nie poradzę.
00:13:42 Jesteś naciągaczem, Amos?
00:13:46 Eddie, przecież to był fart.
00:13:49 Jesteś naciągaczem?
00:13:53 Nie chcesz mi zapłacić?
00:13:56 W porządku.
00:13:58 Nie będę się z tobą kłócił.
00:14:01 Ale jak ja przegrałem...
00:14:03 zapłaciłem.
00:14:07 Jesteś naciągaczem?
00:14:15 Co?
00:14:16 Nie chcesz już grać?
00:14:21 Pieprzę cię.
00:15:04 Chce cię o coś spytać.
00:15:07 Proszę, bądź ze mną szczery.
00:15:12 Myślisz, że powinienem trochę schudnąć?
00:15:43 Jak mogłem dać się tak nabrać?
00:15:51 Trzeba mieć prawdziwy talent...
00:15:53 żeby dać dupy w takim stylu.
00:16:00 Wszystko przepisowo.
00:16:05 Ciut za dużo alkoholu,...
00:16:09 pewności siebie,...
00:16:11 czystej głupoty.
00:16:15 Przegapiłem wszystkie sygnały.
00:16:32 Dokopiesz mu następnym razem.
00:16:50 Ile wam potrzeba,
00:16:54 do Atlantic City?
00:16:56 Co?
00:16:57 Powinienem był nim wytrzeć podłogę.
00:17:01 Dojedziecie do Atlantic City...
00:17:05 z dwoma tysiącami?
00:17:06 Eddie...
00:17:08 za dużo wypiłeś.
00:17:10 Wracajmy do motelu.
00:17:12 Nie mogę cię już niczego nauczyć.
00:17:14 To była ostatnia lekcja.
00:17:16 Weź pieniądze.
00:17:19 Wycofujesz się?
00:17:23 Rzucasz nas?
00:17:24 Daję wam forsę.
00:17:26 Pokazałem wam wszystko,
00:17:29 Czego jeszcze chcecie?
00:17:31 To już koniec!
00:17:34 I co mamy teraz robić?
00:17:36 Dokąd niby jechać?
00:17:39 Tu jesteście wy...
00:17:41 a tu leży Atlantic City.
00:17:42 Po drodze jest ze 30 klubów.
00:17:46 Czego jeszcze chcecie?
00:17:48 Dlaczego tak do nas mówisz?
00:17:51 Jakiś gość cię okpił...
00:17:54 więc odgrywasz się na nas.
00:17:59 Nie możesz mi tego zrobić.
00:18:03 A co z tym,
00:18:06 Chcesz wszystko popsuć?
00:18:08 Co będzie z Carmen i ze mną.
00:18:11 Co mi o tym mówiłeś.
00:18:13 Masz dość moich wyskoków?
00:18:15 Przysięgam ci uroczyście...
00:18:16 Nie pieprz.
00:18:17 Zawsze robisz to, co chcesz!
00:18:20 Ja mówię zrób to...
00:18:22 a ty robisz co innego!
00:18:23 Staram się!
00:18:25 Już mnie nie potrzebujesz.
00:18:30 Chodźmy już, Vincent.
00:18:32 Po prostu chcesz się mnie pozbyć.
00:18:34 Jesteś młody i zajdziesz wysoko.
00:18:37 Daj mi chociaż prawdziwą forsę.
00:18:40 Dobrze.
00:18:42 Daj nam 3,000.
00:18:43 W końcu to nasza forsa!
00:18:45 Wiesz co?
00:18:47 Wsadź sobie te forsę w dupę.
00:20:20 Miło jest wrócić, co?
00:20:22 Jestem ślepy.
00:20:24 Poradzisz sobie.
00:20:42 Lepiej.
00:20:45 Bez zmian? Gorzej?
00:20:48 Lepiej.
00:20:50 Lepiej?
00:21:44 Fajne szkiełka.
00:21:48 Szybki Eddie,
00:21:50 Gra w Pool.
00:21:51 Nie żartuj.
00:21:53 Ładny kijek.
00:21:55 dostaję przerwę.
00:21:56 Jak zakłady?
00:21:58 Za 5 na ciebie setka.
00:22:01 Za 5 na Mosella ćwierć setki.
00:22:03 Dzięki.
00:22:04 Takie jest życie.
00:22:06 I stówka na boku?
00:22:07 Zgadłeś.
00:22:09 No to, zaczynamy.
00:24:19 Jedziecie do Atlantic City?
00:24:44 Witamy w Atlantic City...
00:24:47 i zapraszamy do naszych kasyn.
00:24:50 Podstawą sukcesu w kasynie...
00:24:52 jest znajomość gier.
00:24:54 Nasi goście mają do dyspozycji...
00:24:58 ruletkę, oczko...
00:25:01 i wreszcie bakarata.
00:25:13 Wszystkie przepisy - ustanowiła...
00:25:16 i nadzoruje Komisja Kontroli Kasyn...
00:25:18 stanu New Jersey.
00:25:37 Rozłóż ich.
00:25:39 Spróbuję.
00:26:45 Eddie.
00:26:49 Co?
00:26:50 Startujesz?
00:26:52 A masz coś przeciwko?
00:26:53 Skąd.
00:26:56 Startuję, jeśli cię to bawi.
00:27:01 Chciałem się tylko przywitać.
00:27:20 Proszę państwa...
00:27:21 serdecznie witamy w pierwszym dniu...
00:27:24 turnieju 9-tki klasycznej.
00:27:31 Zawodnicy,
00:27:44 Nie zasłużyłem na to.
00:27:50 To twój pierwszy turniej?
00:28:02 Pan Felson zwycięża...
00:28:04 wynikiem 11 do 5.
00:28:09 Nie zasłużyłem na to.
00:28:12 Owszem, zasłużyłeś.
00:28:40 Musisz wygrać 8 partii...
00:28:42 na moje 10.
00:28:45 Ja stawiam $1,200.
00:28:48 Chwileczkę, muszę wygrać 8 na 10?
00:28:51 Ty stawiasz $1,200,
00:28:54 To chyba dobre warunki, co?
00:28:57 On wygrał turniej w Akron.
00:28:59 Tam nie ma żadnych turniejów.
00:29:01 Nie próbuj nam wciskać kitu.
00:29:03 Pozwól mi zagrać.
00:29:05 To są złe warunki.
00:29:08 A co w nich złego?
00:29:10 Podnieś stawkę do $1,500.
00:29:12 $300 go nie zabije!
00:29:17 Dobra.
00:29:19 Nie powinienem,
00:29:21 $1,500.
00:29:23 Tak.
00:29:25 Nic nie szkodzi.
00:29:26 Teraz jest 8:30.
00:29:28 O 12:30 w sali ćwiczeń?
00:29:30 Dobrze.
00:29:33 Możesz zapłacić?
00:29:36 Nie ma sprawy.
00:29:42 $1,500?
00:29:43 Nieźle, co?
00:29:44 "Nieźle?"
00:29:46 Nie poszedłby na więcej --
00:29:47 To były pewne $2,000.
00:29:51 Podarowałaś mu $500 i drinka.
00:29:54 Następnym razem rób to sam.
00:30:03 Muszę odpocząć.
00:30:12 Dobrze ci w okularach.
00:30:17 Świetnie dziś grałeś?
00:30:19 Jak leci?
00:30:21 $4,000 w 3 tygodnie.
00:30:22 Nie najlepiej,
00:30:24 Cieszę się.
00:30:27 O 12:30, rozwalam tego łamagę z Akron.
00:30:30 Chcesz coś postawić?
00:30:32 Nie, dziękuję...
00:30:38 Gram jutro o 10.00.
00:30:41 Chciałbym się wcześniej położyć.
00:30:43 Powodzenia jutro.
00:30:44 Na wzajem.
00:30:46 Muszę też odpocząć.
00:30:48 Obudź mnie za 3 godziny, dobra?
00:30:53 Tak.
00:30:57 Wszystko gra?
00:30:58 Tak.
00:31:01 Chyba miałeś rację.
00:31:02 Nie byłeś nam już potrzebny.
00:31:04 Przecież mówiłem.
00:31:07 Nie poznałbyś teraz Vincenta.
00:31:10 Nowy człowiek, co?
00:31:12 Czemu nie wszedłeś w ten zakład?
00:31:15 Mówiłem już,
00:31:20 Na razie.
00:32:18 Jak w koszmarnym śnie, co?
00:32:20 Miałeś fart, palancie.
00:32:43 Wytrzyj nos, Julian?
00:32:47 Już po tobie, Eddie.
00:32:59 Jezu Chryste.
00:33:02 Im dalej tym gorzej, co?
00:33:04 Kończmy to już.
00:33:12 Eddie.
00:33:13 Dobry mecz.
00:33:15 Dzięki.
00:33:26 Czuje się dobrze.
00:33:28 Tak dobrze,
00:33:32 Oczy, nogi, kondycja.
00:33:37 Żadnych problemów.
00:33:40 Przyjedź i stwórz mi problemy.
00:33:42 Zapomnij o Bahama.
00:33:46 Chciałbym, żebyś tu była.
00:34:35 Wygram z nim.
00:34:42 Może.
00:34:47 Cześć, Eddie.
00:35:06 Urocze.
00:35:23 Mecz ćwierćfinałowy.
00:35:26 Vincent Lauria
00:38:40 Grałeś wspaniale.
00:38:45 Czasem bile toczą się jak chcą.
00:38:48 Ale...
00:38:49 grałeś wspaniale.
00:39:38 - Kto tam?
00:39:51 Przepraszam.
00:39:53 Nie.
00:39:55 Janelle i ja popijamy szampana --
00:39:58 właźcie.
00:40:00 Wylosowałem --
00:40:01 w półfinale Kennedyego.
00:40:05 Wiesz coś o nim?
00:40:10 To dla ciebie.
00:40:13 - Twoja dola.
00:40:15 - Za mecz.
00:40:17 Nasz.
00:40:21 Musiałem sknocić tylko parę strzałów.
00:40:24 Wiesz, na prawdę jesteś świetnym graczem.
00:40:28 Było mi żal przegrać,
00:40:31 Prawda.
00:40:33 Podłożyłeś mi się?
00:40:34 Carmen była przeciw...
00:40:36 ale ja wiedziałem,
00:40:38 Tu jest $8,000.
00:40:40 Jak wygrałem z Gradym,
00:40:43 Dwóch braci i obcy.
00:40:46 To było piękne.
00:40:49 Jak zobaczyłem rozkład bil...
00:40:52 wiedziałem, że muszę sknocić 5-tkę.
00:40:55 Trzeba umieć chybić o ten włos.
00:40:59 Publiczność aż jęknęła.
00:41:00 To jest...
00:41:03 $8,000.
00:41:08 Podzielimy się równo.
00:41:10 Jestem ustawiony w sali ćwiczeń.
00:41:12 Chcesz w to wejść?
00:41:14 Mógłbyś sporo trafić.
00:41:16 Tak.
00:41:19 Dobra.
00:41:21 Zadzwonię do ciebie.
00:41:23 Powodzenia z Kennedym.
00:41:30 Wredny mały kutas.
00:41:34 Proszę państwa...
00:41:36 serdecznie witamy na półfinałach...
00:41:39 turnieju 9-tki klasycznej.
00:42:00 Przy stole nr dwa
00:42:05 i powracający po latach...
00:42:08 Szybki Eddie Felson.
00:42:13 Zawodnicy, proszę zaczynać.
00:42:58 Co ty wyprawiasz?
00:43:01 Poddaje się.
00:43:02 Jak to?
00:43:04 Nie możesz się poddać.
00:43:05 Co ci jest?
00:43:07 Odrzucił $50,000.
00:43:09 Eddie.
00:43:36 Przy stole nr dwa...
00:43:38 Eddie Felson poddał mecz.
00:43:41 A więc Lorenzo Kennedy wygrał.
00:43:56 Wynieśmy się stąd w cholerę?
00:44:01 Bahamy są piękne o tej porze roku.
00:44:06 Poza tym, zwolniłam mieszkanie.
00:44:09 Tak jak chciałeś.
00:44:12 To miło.
00:44:13 Bardzo cenię w ludziach charakter.
00:44:16 Nie wiedziałeś tego o mnie.
00:44:20 Charakter?
00:44:25 Oto charakter.
00:44:37 Vincent mówi...
00:44:39 że jak nie chcesz tej forsy...
00:44:41 to przekaż na cele dobroczynne.
00:44:44 I co to załatwi?
00:44:46 Nie wiem.
00:44:48 Chcę z nim zagrać.
00:44:49 To z nim pogadaj.
00:44:52 Nie posłucha mnie.
00:44:54 Mam ci teraz kryć tyłek?
00:44:57 Nie.
00:44:59 Dlaczego?
00:45:04 Będę w sali ćwiczeń.
00:45:31 Boli jak cholera, co?
00:45:34 Tak, boli.
00:45:41 Masz tupet.
00:45:42 Chcesz ze mną zagrać na serio?
00:45:45 Rozniósłbym cię na strzępy.
00:45:47 Przekonajmy się.
00:45:52 Wypchaj się!
00:45:53 Proszę.
00:45:54 Proś sobie.
00:45:56 Nie zostało mi już wiele gier.
00:45:59 Posłużyłeś się mną!
00:46:03 To prawda...
00:46:05 ale jesteś teraz w Atlantic City
00:46:08 Zamiast bawić się lalkami w magazynie.
00:46:11 Chyba jesteśmy kwita.
00:46:15 Nie jestem specjalnie dumny...
00:46:18 z tego, co zrobiłem.
00:46:21 Daj mi te szansę.
00:46:24 Z jakiej racji?
00:46:25 Jak długo chcesz mnie trzymać w niepewności?
00:46:28 Do końca życia?
00:46:32 Wyjaśnijmy to.
00:46:50 Chcesz zagrać o kopertę?
00:46:53 Wszystko jedno.
00:47:15 I co zrobisz...
00:47:17 jak cię rozłożę?
00:47:19 Dam się rozłożyć jeszcze raz.
00:47:23 Tak?
00:47:25 Tak.
00:47:26 Nie wpłacaj tej forsy do banku.
00:47:29 Jak nie załatwię cię dzisiaj...
00:47:32 to zrobię to za miesiąc w Dallas.
00:47:34 Houston.
00:47:35 Houston, Dallas.
00:47:37 A jak nie
00:47:40 Skąd ta pewność?
00:47:48 Wróciłem.