Crimewave

pl
00:00:16 Synchro: Ziggalsky
00:00:29 FALA ZBRODNI
00:01:20 WIĘZIENIE STANOWE HUDSUCKER
00:01:30 Nie, nie...
00:01:44 Właśnie usmażyli Gurwitza.
00:01:48 Jesteś następny, Ajax.
00:01:50 Ale jestem niewinny, mówię wam - niewinny!
00:01:54 Nie dawaj im satysfakcji.
00:01:58 Ajax!
00:02:00 Cóż, powodzenia dzieciaku,
00:02:04 Ruszaj się, mam dla ciebie krzesełko!
00:02:12 Słuchajcie, wyglądacie na
00:02:15 więc pozwólcie mi wyjaśnić
00:02:18 Nie powinno mnie tu być!
00:02:21 To jakaś pomyłka.
00:02:23 To nie jest tragedia,
00:02:24 takie rzeczy się zdarzają,
00:02:26 oczywiście mogę wszystko wytłumaczyć.
00:02:28 Ja tylko pracowałem dla
00:02:32 Byłem zatrudniony w sklepie z zabezpieczeniami,
00:02:34 a pan Odegard nie był
00:02:39 Nie siadaj, Vic!
00:02:42 Podejrzewam, że planował
00:02:44 za plecami pana Trenda.
00:02:54 Och, powiedz mi Odegard
00:02:59 Czy to umarło, czy to...
00:03:06 Szczerze, Renaldo, to co zrobisz
00:03:10 po jego zakupie
00:03:16 Niech ta transakcja pozostanie między nami.
00:03:21 Nie chciałbym, żeby mój wspólnik
00:03:52 Pan Trend musiał
00:04:14 Pan Trend nie był taki zły,
00:04:16 ale on i jego żona...
00:04:18 włożyli całe swoje życie w ten interes
00:04:21 Pan Trend zrobiłby wszystko
00:04:58 Halo, tu tępiciele, Trend?
00:05:03 Jesteś tam?
00:05:06 Powiedz coś,
00:05:09 /ZABIJAMY WSZYSTKO CO SIĘ RUSZA
00:05:10 Dzisiejszej nocy, będziecie pracować do późna, sami...
00:05:17 i zróbcie to szybko.
00:05:18 Nie chcę żeby cierpiał.
00:05:20 Słyszałeś to?
00:05:32 Heleno, nigdy nie pozwolę
00:05:39 Możesz na to liczyć.
00:05:58 Więc, wwwięc widzicie...
00:06:00 Nic nie wiedziałem o planach pana Trenda.
00:06:03 Nikt nie wiedział,
00:06:07 ...nie miałem z tym nic wspólnego!
00:06:34 Znajdźcie tylko Nancy,
00:06:38 Jak tylko ją znajdziecie
00:06:41 Powie wam, że przez cały czas
00:06:44 instalowałem wideo system bezpieczeństwa
00:06:46 w apartamentowcu pana Trenda.
00:07:14 Panie Trend!
00:07:28 Kochanie, jestem!
00:07:39 Kto tam?
00:07:40 To ja, panie Trend!
00:07:47 Och, cześć!
00:07:59 To tylko pomieszczenie na miotły!
00:08:10 Więc, jeszcze jedna kamera
00:08:12 panie Trend i...
00:08:13 wracam do sklepu.
00:08:14 Świetnie, wracasz do...
00:08:20 Wiesz co Vic,
00:08:23 w taki zadziwiający sposób.
00:08:24 Przez długi czas
00:08:28 Wiesz, że zawsze byłeś więcej niż pracownikiem
00:08:30 dla Heleny i mnie.
00:08:31 Kochanie, wróciłem.
00:08:35 Podoba ci się ta praca, co Vic?
00:08:36 Jeszcze jak, panie Trend!
00:08:39 Ale czy kiedykolwiek myślałeś trochę szerzej?
00:08:46 No wiesz,
00:08:53 Drzwi, panie Trend?
00:08:55 Co jest za nimi, Vic?
00:08:59 Och,... Och... Jezu,...
00:09:06 Panie Trend, bardzo bym tego chciał
00:09:09 większe mieszkanie jest...
00:09:11 Nie mówię o mieszkaniu,
00:09:17 Mówię o małej księżniczce,
00:09:20 Bóg wie, że zrobię wszystko dla Heleny.
00:09:24 Nie wracaj do sklepu.
00:09:28 Masz na dzisiaj wolne,
00:09:32 dla której zrobisz wszystko,
00:09:37 Och, dziękuję panie Trend.
00:09:40 Tylko upewnij się, że...
00:09:43 Oki-doki panie Trend.
00:09:53 Jak się masz, pułkowniku?
00:09:55 Odpowiednio.
00:09:56 Ktoś mógłby się zakochać.
00:10:00 Wiesz jak to poznałem?
00:10:02 Nie, jak?
00:10:03 Stalowa płytka w mojej głowie.
00:10:06 Tak jest, kariera to nie był piknik.
00:10:14 Mała porada synu,
00:10:18 Nie zadzieraj z głupkiem.
00:10:21 Chroń się przed nikim i prezentuj broń!
00:10:25 Tak jest, jest taka jedna,
00:10:29 potrafię zadbać...
00:10:36 Zadbać o nią,
00:10:42 dbających o siebie,
00:10:52 Zobaczmy:
00:10:53 /JAK ROZMAWIAĆ Z DZIEWCZYNAMI
00:10:54 Rozdział pierwszy:
00:10:58 Oczywiście idealna kobieta
00:11:09 Ochhooooooooo. Jezusiczku!
00:11:13 Och! O rany, wszystko w porządku?
00:11:21 Dalej kurwa,
00:11:26 Ty wariacie!
00:11:30 Niesamowite,
00:11:32 Jesteś cała?
00:11:35 Och masz to tutaj... Jezus!
00:11:52 Jeszcze jedna sprawa,
00:12:04 Jesteś cały?
00:12:07 Tak, a ty?
00:12:12 Ja?
00:12:20 Przepraszam?
00:12:22 Co?
00:12:24 Och,ja...ja... myślałem, że...
00:12:28 Nie
00:12:30 Och... nie powiedziałaś?
00:12:46 Cóż... Jeszcze raz dziękuję.
00:13:09 Och! Może...
00:13:12 zjeść kolację któregoś wieczora?
00:13:14 Przepraszam, nie!
00:13:15 Ach, a może wyskoczysz na kawę?
00:13:18 Nie, nie, naprawdę...
00:13:20 Ach, Ok!
00:13:23 Nie, to nie jest... naprawdę... ja...
00:13:26 Jeśli nie jesteś głodna
00:13:30 Hej, hej!
00:13:31 ...mam dzisiaj wolne...
00:13:32 Renaldo!
00:13:34 Cześć! Hej słodziutka.
00:13:38 Gadaj gdzie byłeś?
00:13:40 Musiałam iść pieszo z pracy.
00:13:43 Och! Ja... Och, ja...
00:13:47 i zatrzymał mnie trochę.
00:13:49 Cześć, jestem Vic.
00:13:51 Miło mi poznać.
00:13:53 Do diabła,
00:13:55 co ty na to,
00:13:56 skoczymy gdzieś
00:13:59 Sama nie wiem...
00:14:01 Zatem jesteśmy umówieni
00:14:04 Więc, Ok!
00:14:13 Społecznie ten facet to geniusz,
00:14:17 Na razie, dziecinko!
00:14:17 Do widzenia Renaldo, do widzenia!
00:14:49 Nikt... w tym mieście...
00:14:54 Burza! Miasto ogarnął chaos!
00:15:30 Wszystko w porządku?
00:15:32 Jezu, nie wiem.
00:15:38 Widziałeś to?
00:16:34 Heleno, proszę odejdź od okna.
00:16:38 Czy to nie samochód pana Odegarda?
00:16:42 Kochanie, ta pieczeń jest przewspaniała.
00:16:51 Czy pan Odergard pracuje dziś do późna?
00:16:55 Nie, poszedł do domu
00:17:03 Był bardzo głodny gdy wychodził do domu.
00:17:06 Kochanie, wygląda jakby się tam paliło światło.
00:17:13 Heleno, jedzenie ci stygnie.
00:17:20 On ciągle tam jest
00:17:25 Nie wiedziałem, że będzie tak długo, kochanie.
00:17:27 Nie wiedziałem, że pan Odegard będzie pracował do późna.
00:17:32 Czekaj, myślę że ktoś jest z nim.
00:17:37 Idę na dół.
00:17:38 Odejdź od tego pieprzonego okna!
00:18:19 Przepraszam.
00:18:22 Zejdę na dół.
00:18:25 Nie możesz wychodzić w taką...
00:18:31 Nie dzwoń do nikogo.
00:18:37 Zobaczę co jest grane.
00:18:40 Pamiętaj co powiedziałem.
00:18:42 Nie oczekiwałem go dzisiaj wieczorem w sklepie.
00:18:44 To kompletne zaskoczenie dla mnie,
00:19:04 Chciałabyś tego kochanie, co?
00:19:25 Tysiąc facetów dałoby tysiąc dolców żeby zjeść
00:19:28 obiad z taką dziewczyną.
00:19:31 Popatrzcie na tego kolesia.
00:19:34 Nie jestem taką dziewczyną!
00:19:36 Cóż, jak poćwiczysz trochę to może taką zostaniesz.
00:19:49 Fajna mucha!
00:19:53 Ooch! $ 76
00:19:56 Ok, tu jest 40.
00:19:57 Ty wzięłaś kolację,
00:20:00 Nazywaj mnie sportowcem.
00:20:01 Nazwę cię łajdakiem!
00:20:04 Więc jestem łajdakiem.
00:20:05 No i co? Ty też jesteś.
00:20:10 Może jestem facetem, który nienawidzi łajdaków.
00:20:15 Może jestem łajdakiem, który nienawidzi
00:20:20 Och tak?
00:20:29 Och, ach...
00:20:39 Frajer.
00:20:45 Och och w oko, makaron.
00:21:33 Dalej! Dalej!
00:21:37 Co do diabła tutaj robię?
00:21:40 Jezu Chryste
00:21:44 Jak się w to wpakowałem?
00:22:06 Więc, partnerze...
00:22:09 Nikt nie robi w chuja
00:22:14 Teraz wszystko jest w porząsiu.
00:22:26 Żadnych świadków,
00:22:29 Nie wiem gdzie on jest.
00:22:36 Wrogowie? O żadnych nie wiem, nie wiedziałem...
00:22:44 Tak.
00:22:54 Oczywiście, pewnie wszystko z nim ok.
00:23:10 Ach, ha, ha...!
00:23:35 Ernest, czy wszystko w porządku?
00:23:37 Tak, w porządku.... sklep.
00:23:39 Jesteś pewien?
00:23:43 ...tylne drzwi...
00:23:44 Ok, to wracaj kochanie,
00:23:48 Ok, wracam do domu moja droga, do widzenia.
00:24:04 Myślałem że kluczem do szczęścia...
00:24:07 jest izolacja i
00:24:10 ale... ale teraz tak nie myślę
00:24:13 o wielkich projektach
00:24:15 ale ostatnio nie byłem w stanie
00:24:17 powstrzymać uczucia, że czegoś mi brakuje.
00:24:21 I nie mówię tu o czterech latach w poczekalni.
00:24:31 Miłować to słowo, którego używam,
00:24:36 Które ukrywam w sobie dla ciebie.
00:24:38 Nie wiem ile razy
00:24:41 Nie wiem ile razy
00:24:44 Nie wiem ile razy...
00:24:45 chciałem cię ukształtować w kogoś...
00:25:06 Nie widziałem ciebie wcześniej.
00:25:11 Lubię takie kobiety.
00:25:15 Jesteś słodki.
00:25:19 Mów dalej kochanie,
00:25:22 o mnie czego nie wiem.
00:25:28 ...Nie wiem ile razy
00:25:32 Nie wiem ile razy
00:25:46 Arthur,... Jeśli dobrze rozumuję,
00:26:07 Teraz jest dwóch w cenie jednego.
00:26:38 Więc, jak sądzę, próbuję powiedzieć, że idealna kobieta...
00:26:43 powstaje w oku widza.
00:26:49 Dziwne jak wiele dam jest samotnych
00:26:50 kiedy mogą spotkać kogoś niezwykłego.
00:26:52 Och jesteś taki niezwykły!
00:26:55 Nikt nie może być doskonały ot tak.
00:26:58 Każdy potrzebuje kogoś
00:27:00 kto w niego wierzy, kto widzi go
00:27:05 Ludzie nie powinni unikać
00:27:09 Nancy, dzisiaj, kiedy widziałem twój wypadek...
00:27:14 to nie chciałem nic innego jak zatroszczyć się o ciebie.
00:27:44 Ja... czy ty nie...
00:27:57 Wow!
00:28:08 Ernest Aloysius Trend,
00:28:17 Chcesz taksówę?
00:28:21 Nie chcę rozmieniać stówy.
00:28:31 Wezmę torbę, sir.
00:29:23 Paniusiu, niczego nie widziałaś... jeszcze!
00:30:15 Synu matki bożej,
00:31:20 Victor, jesteś bardzo miłym facetem.
00:31:24 I doceniam to co próbujesz dla mnie zrobić.
00:31:27 Ale jestem kobietą,
00:31:38 Vic, pożyczysz mi $ 36?
00:31:43 Pewnie!
00:31:47 Gdybym miał $ 36...
00:31:49 Zazwyczaj nie noszę przy sobie tylu pieniędzy!
00:32:01 Więc skąd do diaska mam wziąć $ 36?
00:32:04 Panie i panowie!
00:32:06 Zwycięzca dzisiejszego konkursu tańca
00:34:14 Znaleziono rozczłonkowaną kobietę
00:34:36 Centrala
00:34:38 To nagły wypadek...
00:34:45 jest tu mężczyzna... ach!
00:34:48 Więc mój mąż
00:34:52 ach... ach... zanim widziałam
00:34:57 Zobaczyłam samochód za późno i...
00:36:35 Gdzie jesteś?
00:36:37 Podoba mi się to.
00:36:41 Pomocy! Pomocy!
00:37:44 Uspokój się ty śmieciu!
00:37:50 Nakopię ci do dupy!
00:37:52 Właśnie miałem zamiar
00:37:56 ...spójrz na słodkie serce Pana,
00:37:59 który był i który to stworzył.
00:38:10 Panie Yarman?
00:38:12 Tak pani Trend, jest jeden sposób
00:38:17 Czekać.
00:38:18 Szczur, musi
00:38:42 Raczej nie dasz rady złapać tego szczura!
00:38:45 Dorwę cię.
00:38:47 Nawet wymyśliłem, co dostaniesz od pana Yarmana.
00:38:52 Widzisz?
00:38:53 To długa droga bez końca.
00:38:56 Żeby złapać szczura, musisz najpierw go znaleźć.
00:39:02 Racja.
00:39:04 Szczura takiego jak ja ciężko znaleźć.
00:39:23 Och kochanie, spójrz na tego faceta!
00:39:25 Nie mieszam się w to.
00:39:54 Hej, co w tym szczurze jest takiego śmiesznego?
00:40:03 Taxi!
00:40:35 Ale noc, co?
00:40:37 Ale noc?
00:40:46 Prawie zostałam przejechana,
00:40:52 zostałam porzucona przez łajdaka...
00:40:55 i spędziłam większość wieczoru
00:40:57 żeby zapłacić za dobry czas, którego nie miałam.
00:41:00 Nie mogło być gorzej.
00:41:03 Ale spotkałaś mnie, czyż nie?
00:41:06 właśnie.
00:41:10 Myślę, że mogło być o wiele gorzej.
00:41:24 Spójrz na dobrą stronę...
00:41:28 Ty i ta twoja dobra strona?
00:41:33 Nie ma dobrej strony.
00:41:36 Nie jesteś racjonalna, Nancy.
00:41:38 Oczywiście jest dobra strona.
00:41:41 Nie ma, nie ma,
00:41:55 Nancy, zamierzam udawać,
00:42:02 Mogę sama o siebie zadbać.
00:42:04 Oczywiście że tak, Nancy...
00:42:06 ale dbanie o innych
00:42:10 TWÓJ PODARUNEK POMOŻE W ŚWIĘTA DZIECIOM W POTRZEBIE
00:42:15 Niszczysz mi dzień.
00:42:24 Co ja zrobiłem?
00:42:38 Wóz 9, wóz 9
00:42:53 ...kim jesteś...
00:00:16 Synchro: Ziggalsky
00:00:45 POLICJA
00:00:51 No dalej, no dalej.
00:01:06 Ty windo!
00:01:08 No dalej, Boże...
00:01:21 Ja jestem Kapitanem w tej windzie...
00:01:23 i zatrzymujemy się na każdym piętrze.
00:01:35 Nancy, kiedy tylko wrócimy
00:01:39 poczujesz się jak milion dolarów,
00:02:16 OK Nancy, mam zamknięte oczy.
00:02:18 Możesz mi podać tę suknię.
00:02:27 Mogę otworzyć już oczy?
00:02:30 Jeszcze nie!
00:02:40 Za tobą.
00:03:06 Proszę otworzyć, policja.
00:03:21 Skąd wziąłeś tego murzyna, Butch?
00:03:24 Z windy.
00:03:34 Co za porąbany pojeb
00:03:38 i smaruje mu twarz pianką do golenia?
00:03:43 Mój tata
00:03:45 Synu!
00:04:17 Nie wiem co ja widziałam...
00:04:19 w tym podrywaczu...
00:04:24 On nie jest taki zły,
00:04:29 Też jestem zmieszana, Vic.
00:04:32 Nie Nancy, myślę
00:04:36 Chciałbym być taki ekspresyjny jak ty.
00:04:39 Byłaś taka wyzwolona gdy mnie pocałowałaś
00:04:41 w restauracji a potem mnie uderzyłaś.
00:04:52 Myślę, że jesteś cudowna...
00:04:58 ... muszę zdobyć więcej Sudzo
00:05:17 Zaraz wracam.
00:05:40 Vic?
00:05:46 Myślałam o tym co powiedziałeś...
00:05:50 i to bardzo słodkie, ale prawdą jest...
00:05:54 że nie byłam zupełnie szczera
00:06:00 Dziękuję za pomoc.
00:06:04 Nie ma sprawy.
00:06:08 Z wszystkich mężczyzn których znam,
00:06:12 co ty zrobiłeś dzisiaj.
00:06:14 Kurde!
00:06:15 Chcę żebyś wiedział:
00:06:21 i szczególną osobą.
00:06:30 Żadko zdarza się okazja
00:06:44 Nancy?... Gdzie jesteś?
00:06:52 Odś... Odświeżam się
00:07:01 Chyba coś ci utkwiło w gardle
00:07:04 Słuchaj, właśnie zobaczyłem na korytarzu panią Ellroy...
00:07:07 i powiedziała, że jacyś maniacy latają z widelcami
00:07:10 w nosach i jest zaniepokojona
00:07:12 bo nie ma Jacka
00:07:17 Świetnie.
00:07:22 Tak, wygląda na to, że to naprawdę pojeby.
00:07:26 ...para maniaków.
00:07:30 Wiem, że możesz sama o siebie zadbać...
00:07:32 ale... już przez to przeszliśmy.
00:07:40 Cóż, dzisiejszy wieczór był dla ciebie ciężki.. ale... ja...
00:07:45 Muszę ci powiedzieć Nancy,
00:07:51 najwspanialsza noc w moim życiu.
00:07:55 Pewnie jesteś delikatna,
00:07:59 która spotyka wielu przystojniaków i...
00:08:02 wiem że to zabrzmi śmiesznie...
00:08:03 dla dziewczyny jak ty, która spotyka
00:08:07 wielu przystojniaków
00:08:09 i spędza mnóstwo cudownych wieczorów...
00:08:13 Nigdy nie spotkałem dziewczyny jak ty...
00:08:19 ale nigdy nie spotkałem dziewczyny jak ty...
00:08:24 Co za palant!
00:08:27 Wiem, że nie zasługuję na ciebie
00:08:31 ale po prostu musiałem powiedzieć to co czułem
00:08:34 zanim... odejdę z twojego życia...
00:08:39 W porządku, koleżko.
00:08:45 Możesz powiedzieć, żebym został
00:08:49 jeśli nie, zrozumiem to.
00:09:25 Rozumiem.
00:09:32 Myślę, że już poszedł.
00:09:34 Słuchaj, muszę ci podziękować
00:09:38 Naprawdę się wzruszyłem.
00:09:40 Kurde, to cudowne miejsce
00:09:42 O kurde, twoje włosy tak ładnie pachną.
00:09:44 Wiesz, nie miałem szansy...
00:09:51 by być z taką dziewczyną.
00:09:57 Nie miałem szans.
00:10:14 Pani Trend... lepiej niech pani wraca do mieszkania.
00:10:17 W tym budynku jest para maniaków na wolności.
00:10:28 Mówiłem, żebyś więcej mnie tak nie nazywał.
00:10:35 Arthur!
00:10:37 Czy on ma problem?
00:10:39 Hej, Arthur? Każdy za siebie?
00:10:51 Jesteś tam? Oto nadchodzę.
00:11:03 wracaj tu.
00:11:12 Hej, słonko, chcesz zwiedzić moje łóżko?
00:11:15 Wypijemy Szkocką na sofie.
00:11:19 Ty bydlaku!
00:11:21 Więc jestem bydlakiem?
00:11:23 No i co z tego?
00:11:25 Nie jestem złym facetem, czyż nie?
00:11:41 Z drogi!
00:12:53 Mam cię!
00:13:45 Mam go! Mój Boże!
00:13:53 PRZESYŁKA LOTNICZA / URUGWAJ
00:14:07 Proszę się powstrzymać,
00:14:11 ty nikczemniku!
00:14:16 A kto mnie powstrzyma, starucho.
00:14:18 Twoje małe smutne pieski?
00:14:21 Tak jest.
00:14:47 Hej, dokąd się wybierasz?
00:14:55 Hej, jesteś prawdziwą wiedźmą, skurczybyku.
00:15:52 Hej, co za kierowcy.
00:15:54 Czekaj no, zaraz cię dorwę.
00:16:04 Nancy!
00:16:18 O co chodzi, chłopcze?
00:16:19 Jacyś maniacy gonią moją dziewczynę...
00:16:21 i zastanawiam się czy pozwolił byś mi wziąć...
00:16:24 Jesteś zakochany, chłopcze?
00:16:42 Tak jest. W rzeczy samej.
00:16:44 Trójka czasem nie wchodzi.
00:16:51 Nie uważam, żebym wiedział wszystko.
00:17:01 Ci kolesie odczują ciebie na swojej skórze.
00:17:19 Arthur, dawaj, no dalej.
00:17:21 Nie, nie,...
00:17:24 Dalej, bierz jedno.
00:17:26 Nie, nie potrzebuję.
00:17:29 Arthur, mówię ci że to jest OK.
00:17:32 No dalej.
00:18:43 Dostaniemy ją.
00:19:36 Głupcze, z drogi!
00:19:50 Dupek!
00:20:05 Nadchodzę, Nancy!
00:20:10 Zróbcie miejsce na mój samochód!
00:20:24 Jesteś aresztowany!
00:20:38 To sprawiedliwość!
00:21:10 Powinienem zatrzymać się?
00:21:12 Jeszcze nie.
00:21:39 Nancy, potrzebuję paliwa.
00:21:43 Jakiego paliwa?
00:21:44 Co?
00:22:32 O tak, panie!
00:23:06 Za tobą!
00:23:23 Średnio czy dobrze wysmażone?
00:23:47 Ja chcę mój porażacz.
00:23:49 Facet, zrobiłeś wiele złych rzeczy
00:23:51 a ja zamierzam przywrócić sprawiedliwość...
00:23:56 to za nachodzenie mojej dziewczyny...
00:23:59 to za zrobienie mi tego...
00:24:02 to za zrujnowanie mojej randki...
00:24:05 a to za wszystkich ludzi.
00:24:09 OK chłopcze, mam dosyć, proszę nie zabijaj mnie...
00:24:14 cóż... przepraszam.
00:24:20 Czasem przepraszam nie wystarcza.
00:24:22 Czekaj, od teraz będę dobry.
00:24:24 Przysięgam że to prawda.
00:24:41 W porządku,
00:24:47 Przybij, kolego.
00:25:05 Wygląda na to, że to koniec drogi dla ciebie, Vic.
00:25:08 Nie, spójrz
00:25:17 Naprawdę mnie wzruszasz Vic,
00:25:20 To jest właśnie różnica między tobą i mną,
00:25:23 dlatego jesteś na dole
00:25:24 a ja na górze, widzisz Vic
00:25:27 ty wierzysz w ludzi
00:25:30 Dlatego właśnie wetknę ci...
00:25:39 Arthur...Arthur!
00:26:16 Victor!
00:26:18 Nancy, Nancy.
00:26:37 Mam cię, Nancy.
00:26:53 Nadal nie chcesz tego zakończyć?
00:26:56 W zupełności chcę.
00:27:04 To jest koszmar.
00:27:14 Hopla!
00:28:00 Trzymaj się, już prawie...
00:28:13 Lepiej się odwal!
00:28:25 Chcesz grać twardo, co?
00:28:28 No dalej.
00:29:35 Nancy, Nancy, skacz! Nancy, skacz!
00:29:41 Nie dam rady!
00:29:44 Dasz radę!
00:29:49 Za daleko!
00:29:50 Podaj mi rękę, Nancy.
00:29:56 Nancy!
00:30:14 Trzymaj się! Wszystko w porządku?
00:30:20 Nie Nancy, proszę.
00:30:25 Nie za włosy, Chryste,
00:30:41 Wszystko w porządku?
00:31:05 Kim są ci goście?
00:31:08 Jezu... nie wiem.
00:31:11 To znaczy skąd są?
00:31:12 Nie wierzę...
00:31:14 Jak ciebie dopadli?
00:31:17 Nancy, wszedłem do twojego pokoju
00:31:19 i myślałem, że nie zależy ci na mnie.
00:31:22 Vic, mi nie zależy... ocaliłeś...
00:31:34 I wtedy wpadłem do wody.
00:31:36 Więc widzicie, jestem praktycznie bohaterem...
00:31:39 Dzięki, więc gdyby nie ja
00:31:42 to nie wiadomo ilu ludzi
00:31:45 Powiedz to Świętemu Piotrowi!
00:31:46 Świętemu Piotrowi?
00:31:50 Ale mówiąc poważnie, gdybyście znaleźli
00:31:51 Nancy, ona by potwierdziła wszystko.
00:31:53 Nancy, Nancy, pewnie zabiłeś ją tak jak pozostałych.
00:31:57 Ona żyje, mówię wam,
00:32:00 Nie wiem co się z nią stało.
00:32:01 Ale może jak zamieścicie jej zdjęcie w gazecie...
00:32:04 Ach! Pewnie! Tak,
00:32:06 Tak!
00:32:07 Tak!
00:32:07 Obok nagłówku o tobie.
00:32:10 Tak! Weźcie...
00:32:33 Nadal mam jeszcze 5 minut.
00:33:09 Zatrzymać to! Zatrzymać to!
00:33:13 Spóźniłem się?
00:33:14 Nie.
00:33:16 Och! Boże, nie chciałbym tego przegapić.
00:34:12 Sayonara!
00:34:18 Ten mężczyzna jest niewinny!
00:34:20 Nancy!
00:34:23 Dajcie spokój!
00:34:25 Victor, kochanie, nie masz pojęcia.
00:34:28 Kiedy spadłeś, myślałam
00:34:29 że nie żyjesz, zastanawiałam się dniami.
00:34:32 Nad czym się zastanawiałaś?
00:34:33 I wtedy, te siostry wzięły mnie.
00:34:36 Cześć! Jestem Vic.
00:34:37 Miałam wziąć śluby wiecznego milczenia kiedy usłyszałam
00:34:40 w gazetach o tej koszmarnej pomyłce.
00:34:54 Czy mogą dobre siostry
00:35:04 One nie mogą mówić!
00:35:05 One wzięły śluby wieczego milczenia.
00:35:09 O, to źle!
00:35:12 Pewnie!
00:35:23 BOHATER USMAŻONY...PRAWIE!
00:35:26 Zakonnice łamią ślub milczenia po 40 latach.
00:35:42 Ona mnie lubi!