Cube

pl
00:05:12 Wybacz
00:05:17 Nie zrobię ci krzywdy
00:05:18 Czego chcesz ?
00:05:20 - Myślałem...
00:05:22 Sam nie wiem.
00:05:35 Pomocy !
00:05:46 Stój !
00:05:53 Dlaczego ?
00:05:55 Chodź.
00:06:16 Uspokój się. Już dobrze.
00:06:19 Co tam było ?
00:06:20 Daj mi pomyśleć.
00:06:22 Czego się bałeś ?
00:06:24 Moment.
00:06:31 llu jeszcze ?
00:06:36 Nie możemy tak sobie chodzić.
00:06:38 Dlaczego ?
00:06:41 Pułapki.
00:06:42 Co ?
00:06:44 Na każdym kroku.
00:06:45 Zajrzałem do jednej z sal,
00:06:54 Cholera.
00:07:15 Co panu jest ?
00:07:20 Worth.
00:07:27 Spokojnie.
00:07:32 Uderzyłem się w głowę.
00:07:35 Obejrzę.
00:07:37 Jestem lekarzem.
00:07:39 To nic groźnego.
00:07:43 Co robisz ?
00:07:58 Ty, stary, głuchy jesteś ?
00:08:20 Fotokomórki w ścianach.
00:08:22 Nieźle ukryte.
00:08:25 Boże.
00:08:32 Czekaj.
00:08:33 Zastanówmy się.
00:08:37 Ktoś pamięta, jak tu trafił ?
00:08:47 Pierogi.
00:08:51 Jadłam kolację,
00:08:53 Ruskie pierogi. Poszłam do
00:08:58 Dalej nie wiem.
00:09:00 A ty ? Leaven ?
00:09:06 Właśnie miałem kłaść się spać...
00:09:10 Ty ?
00:09:13 Obudziłem się tu.
00:09:15 Zawsze przychodzą w środku nocy.
00:09:20 Kto ?
00:09:21 To mógł wymyślić tylko rząd.
00:09:24 To nie rząd.
00:09:25 A kto ?
00:09:27 Nie wiem.
00:09:29 Może Obcy ?
00:09:35 Dość tych domysłów.
00:09:37 Skupmy się na tym, co wiemy.
00:09:41 Moja matka oszaleje...
00:09:43 Rennes ?
00:09:44 ... jeśli nie wrócę na noc.
00:09:47 Co sądzisz ?
00:09:48 Siedząc tu nic nie wymyślimy.
00:09:52 Każdy labirynt gdzieś się kończy.
00:09:54 - Słuszna uwaga.
00:09:58 - Na co ?
00:10:00 Tu nikt nie przyjdzie.
00:10:03 Skoro tu jesteśmy,
00:10:06 Pułapek unikniemy dzięki butom.
00:10:09 Jesteś Holloway ?
00:10:10 Szukamy wyjścia ?
00:10:13 Zgoda.
00:10:14 A ty ?
00:10:16 To nie może być aż tak proste.
00:10:18 l nie będzie.
00:10:20 Rozejrzyjcie się wokół.
00:10:24 Myślę, że nas obserwują.
00:10:35 Chcę się obudzić.
00:10:44 Uda się,
00:10:46 ale musimy zachować spokój,
00:10:49 działać razem.
00:10:51 Poza tym na pewno
00:10:54 Jestem gliną. Zaufaj mi.
00:10:58 Policjantem ?
00:11:00 Wyciągnę was stąd. Obiecuję.
00:11:04 Ale musicie mi pomóc.
00:11:10 Dobrze.
00:11:23 Rzucaj.
00:11:31 Pusta.
00:11:51 Jakby bliżej.
00:11:53 Maszyna. Zbyt regularne odstępy.
00:11:57 - Wentylacja ?
00:12:04 Co tam masz ?
00:12:08 Numer seryjny ?
00:12:10 Numer sali. Zawsze inny.
00:12:14 Jest ich ponad 500 milionów ?
00:12:17 Oby nie.
00:12:19 Za trzy dni będziemy
00:12:23 Jeść chyba nam dadzą ?
00:12:26 Holloway ?
00:12:27 Gorąco, stres,
00:12:29 zmęczenie, odwodnienie,
00:12:32 bóle i zawroty głowy.
00:12:35 W końcu organizm zaczyna
00:12:40 Ssij.
00:12:45 Pobudza wydzielanie śliny.
00:13:04 Co ?
00:13:05 Powietrze jest za suche.
00:13:08 Czujnik biochemiczny.
00:13:10 - Przecież wrzuciłeś but.
00:13:13 Działa na siarczek wodoru
00:13:16 Skąd to wszystko wiesz, Renz ?
00:13:24 Rennes. To francuskie nazwisko
00:13:29 Świetnie. Ale pytałem...
00:13:32 Jasne...
00:13:34 Czujniki. l wiek się zgadza.
00:13:38 Nie do wiary.
00:13:43 Słynny Rennes.
00:13:46 Zwiał z sześciu najlepiej
00:13:51 Siedmiu.
00:13:53 Wyciągniesz nas stąd ?
00:13:55 Może.
00:13:57 Mistrz ucieczki.
00:13:59 Drugi Houdini.
00:14:01 Zabrałem was ze sobą, bo
00:14:06 Ale nie mam czasu do stracenia.
00:14:10 Więc dość gadania.
00:14:12 Dość zgadywanek.
00:14:13 lnteresuje was tylko to,
00:14:17 To dopiero wyzwanie.
00:14:20 Musicie się bronić
00:14:33 Cholera.
00:14:43 Wyciągnę go.
00:15:29 Nie wykrył czujnika.
00:15:33 Wielki Rennes. Pięknie.
00:15:49 Zastanówmy się jeszcze raz.
00:15:52 Dlaczego trzymają tu niewinnych
00:15:58 Ja nic nie zrobiłam.
00:16:01 Dość.
00:16:04 l tak nie zrozumiemy.
00:16:06 Musimy patrzeć przed siebie.
00:16:10 Rennes też tak mówił.
00:16:13 Po kolei.
00:16:15 Glina i mistrz ucieczki...
00:16:18 Lekarz - też funkcja.
00:16:23 Dlaczego ja, a nie jeden z
00:16:34 Ty kim jesteś ?
00:16:35 Nikim.
00:16:38 Chodzę do szkoły,
00:16:41 Co jeszcze ?
00:16:43 Tyle. Mieszkam z rodzicami.
00:16:49 Czas zadać podstawowe pytanie:
00:16:57 Zostało nas czworo.
00:17:02 A ty, co tu robisz ?
00:17:05 Sam się zastanawiam.
00:17:12 Pracuję w biurze,
00:17:17 Nie jestem szczęśliwy,
00:17:24 Optymista.
00:17:26 Kiedy ma rację.
00:17:28 A ty, Quentin ?
00:17:34 Mam dzieci. Troje.
00:17:37 Jeszcze nie dość się nażyłem.
00:17:41 Muszę stąd wyjść.
00:17:43 Ta myśl dodaje mi sił.
00:17:46 Znajdźcie jakiś punkt oparcia.
00:17:49 Po co żyjesz, Worth ?
00:17:51 Nie masz żony, dziewczyny, nic?
00:17:54 Mam niezłą kolekcję pornoli.
00:17:58 Brawo.
00:18:01 też jestem sama, ale się nie dam.
00:18:04 Wkurzyli mnie.
00:18:07 Zabrali wszystko.
00:18:09 Nawet pierścionki.
00:18:12 Mój ametyst.
00:18:17 Chcę wiedzieć, kto to zrobił.
00:18:21 Okulary.
00:18:24 Nie nosisz ich ?
00:18:26 Tylko do czytania.
00:18:30 Dlaczego ich też nie zabrali ?
00:18:35 Nic się nie dzieje przypadkiem.
00:18:45 Masz jakiś ulubiony przedmiot?
00:18:49 Matematyka...
00:18:54 Co one mogą znaczyć ?
00:19:06 1 49...
00:19:22 Liczby pierwsze.
00:19:23 Jak mogłam nie zauważyć ?
00:19:27 Czego ?
00:19:28 Jeśli liczby są pierwsze,
00:19:35 645 - nie.
00:19:40 372 - też nie.
00:19:43 649...
00:19:46 to 1 1 x 59.
00:19:49 Tam nic nie ma.
00:19:52 Wnioskujesz na podstawie
00:19:57 Nie. Sala z palnikiem była 083.
00:20:00 Chemia - 137, kwas - 1 49.
00:20:05 Pamiętasz to wszystko ?
00:20:06 Liczby łatwo mi wchodzą.
00:20:11 Jesteś cudowna.
00:20:14 Rzucaj.
00:20:19 Z drogi.
00:20:21 Ja sprawdzę.
00:20:29 Pusta.
00:20:33 Więc liczby pierwsze.
00:20:45 Jak długo to już trwa ?
00:20:49 Dziewięć, dziesięć godzin.
00:20:53 Skąd wiesz ?
00:20:55 Po zaroście.
00:20:58 Koło piątej drugi raz się golę.
00:21:02 Przegapiłam śniadanie.
00:21:03 l obiad.
00:21:08 Zdążysz na kolację.
00:21:14 Jeśli wyjdziemy, ja gotuję.
00:21:19 Umowa stoi.
00:21:36 Nieźle ci idzie.
00:21:52 Muszę zapalić.
00:21:54 Może być i niedopałek.
00:21:57 Weź się w garść.
00:21:59 Jesteśmy coraz bliżej.
00:22:02 Masz rację.
00:22:03 Rzuciłam lata temu.
00:22:08 Więc mów.
00:22:09 Jaką masz specjalizację ?
00:22:11 Lekarz domowy.
00:22:14 Mówić, mówić, mówić...
00:22:18 Opowiedz o swoich dzieciach.
00:22:22 Trzej chłopcy. 9, 7 i 5 lat.
00:22:25 Biedna ta twoja żona.
00:22:31 Ona też nie.
00:22:35 Żyjemy w separacji.
00:22:39 Przepraszam. Straciłam wyczucie.
00:22:44 Podzielne.
00:22:46 ldziemy.
00:22:59 Nie pomożesz mi ?
00:23:01 Nie.
00:23:11 Tu też pułapka.
00:23:19 Musimy zawrócić ?
00:23:24 Jeszcze nie.
00:23:26 O nie.
00:23:31 Poczytaj mi.
00:23:45 Co ty jesteś, wieszak ?
00:23:59 Nie rusza się.
00:24:12 A ta - zielona.
00:24:28 Halo...
00:24:33 Zielona.
00:24:35 To prawda.
00:24:39 Chcę do niebieskiej.
00:24:42 Jest w szoku ?
00:24:43 Nie, chyba jest upośledzony.
00:24:46 Lubię niebieski.
00:24:49 Chryste.
00:24:51 Prawie złamał mi kark.
00:24:53 Jesteś sam ?
00:24:55 Daj mi rękę, skarbie.
00:24:57 ''Nie podawaj nieznajomym, Kazan''
00:25:01 Jak on przeżył ?
00:25:03 Chcę do niebieskiej.
00:25:05 Jest wiele niebieskich.
00:25:09 Nic z tego nie rozumiem.
00:25:11 Skup się na liczbach.
00:25:16 Ja się nim zaopiekuję.
00:25:22 Mógł mi rozwalić głowę.
00:25:27 Pójdziemy na spacer, Kazan ?
00:25:43 Nie każ mu tam wchodzić.
00:25:46 Holloway.
00:25:55 Może jesteśmy w Nowym Meksyku.
00:25:57 O czym ty mówisz ?
00:26:00 Tam mają te swoje bazy.
00:26:03 Do czegoś się jednak przydaje.
00:26:08 A wszystko z naszych podatków.
00:26:13 Lekarzy domowych ?
00:26:15 Tylko wojsko stać na to,
00:26:19 Co ty wiesz o wojsku ?
00:26:23 To nie jest obiekt wojskowy.
00:26:26 Skąd ta pewność ?
00:26:29 W rządzie pracują zwykli ludzie.
00:26:34 Nie ma żadnego spisku.
00:26:38 Pamiętasz Skaramangę ?
00:26:40 Człowieka ze złotym pistoletem ?
00:26:45 To zabawka bogatego świra.
00:26:49 Mówisz to poważnie ?
00:26:51 Pusta.
00:27:04 l to mówi glina ?
00:27:07 Pięknieś to wydedukował.
00:27:19 Gaz.
00:27:21 Wracaj.
00:27:27 Już dobrze.
00:27:28 Połknęłam guzik.
00:27:35 Jak ja tego nie cierpię.
00:27:41 Twój podopieczny dostał ataku.
00:27:47 Już wolę się uczyć po nocach.
00:27:50 - Daj jej odetchnąć.
00:28:01 Mnie nie wyglądają na pierwsze.
00:28:03 Jesteś pewien ?
00:28:05 Chyba tak.
00:28:12 No i ?
00:28:15 Miał rację. Nie są.
00:28:22 Stój.
00:28:23 Przed tobą.
00:28:38 Co się stało ?
00:28:49 Zamknij się.
00:28:53 Nic nie rozumiem. Były podzielne.
00:28:58 Nie ruszaj się.
00:29:02 Niech go ktoś uciszy.
00:29:05 Worth.
00:29:09 Zostaw buty.
00:29:21 l zamknij drzwi.
00:29:26 On wiedział.
00:29:29 Wiedział o pułapce.
00:29:30 - To nie były liczby pierwsze.
00:29:34 Skąd miał wiedzieć ?
00:29:35 - Ty jesteś od spisków. Wymyśl.
00:29:40 Ponury nie znaczy, że szpieg.
00:29:42 Znam się na ludziach.
00:29:50 Nie lubi czerwonego.
00:29:59 Co się stało ?
00:30:02 Przecież widziałeś.
00:30:04 System jest bardzo złożony.
00:30:06 - Może to nie liczby.
00:30:10 Potrzeba mi więcej czasu.
00:30:13 l tak musimy odpocząć.
00:30:17 Świetnie. Zresztą nic innego
00:30:32 Mówią coś ?
00:30:35 To nie Tarot.
00:30:38 Wiesz, ile zmiennych
00:30:43 To ogromne liczby.
00:30:48 Coś jak z ludźmi.
00:30:56 Ohyda.
00:31:00 Nie tu. Zrób to w kącie.
00:31:10 Widocznie musiał.
00:31:13 Chryste.
00:31:15 Tylko smrodu nam brakowało.
00:31:21 Bawi cię to ?
00:31:27 Co z tobą ?
00:31:30 Nawet Holloway lepiej się trzyma.
00:31:33 Pomóż jej.
00:31:34 Może jako niańka się sprawdzisz.
00:31:39 Jawohl, Kommandant.
00:31:43 Ktoś musi dowodzić.
00:31:46 Koniecznie ty ?
00:31:49 Mam zgrywać nihilistę ?
00:31:51 A ja bohatera ?
00:31:55 Każdy chce przeżyć. Nawet ty.
00:31:58 l nie ukryjesz tego
00:32:02 Życie. Ciepło, spokój...
00:32:06 Od razu mi lepiej.
00:32:09 ''Nikt mnie nie kocha''
00:32:12 To po co z nami łazisz ?
00:32:15 Nie lepiej się położyć i umrzeć ?
00:32:30 Pokaż, że masz jaja,
00:32:34 Bądź mężczyzną.
00:32:45 Tak, jak myślałem.
00:32:49 Pieprzę cię, Quentin.
00:32:51 Pewnie, że nie chcę umierać,
00:32:54 ale jestem realistą.
00:32:55 Nie po to TO zbudowali,
00:32:58 A te wszystkie wskazówki ?
00:33:01 Nie chodzi o nas.
00:33:02 Przestań. l wyjdźmy stąd.
00:33:05 Nie uda wam się.
00:33:06 Uda.
00:33:07 Nie.
00:33:08 Tak.
00:33:09 Stąd nie ma wyjścia.
00:33:26 Dałeś się podejść.
00:33:32 Skąd wiesz ?
00:33:39 Odpowiedz.
00:33:44 Boże.
00:33:49 Kim jesteś ?
00:34:02 Trucizną.
00:34:06 Projektowałem powłokę.
00:34:08 Co ?
00:34:10 Skorupę. Sarkofag.
00:34:13 Ty to zbudowałeś ?
00:34:14 Sama konstrukcję. Nic nie wiem
00:34:19 Zaprojektowałem puste pudełko.
00:34:24 Sześcian.
00:34:27 Sześcian ?
00:34:28 Czemu nam nie powiedziałeś ?
00:34:31 Wiedziałeś od początku.
00:34:34 Nie.
00:34:37 Kłamiesz.
00:34:44 Z początku nie skojarzyłem.
00:34:46 Kto za tym stoi ?
00:34:51 Nie wiem.
00:34:52 Kto cię najął ?
00:34:56 Nie pytałem.
00:34:59 Nawet nie wyszedłem z biura.
00:35:01 Wszystko przez telefon,
00:35:03 szczegóły techniczne.
00:35:05 Nikt nie wiedział, co to będzie.
00:35:08 Nikogo to nie obchodziło.
00:35:10 Wiedziałeś od początku.
00:35:13 Siedziałeś w tym po uszy.
00:35:16 Nie.
00:35:17 To stara metoda. Nikt nie wie,
00:35:23 Mózg nigdy się nie ujawnia.
00:35:25 Jaki znowu mózg ?
00:35:29 To wszystko jedna klika.
00:35:35 Robisz kółko zębate
00:35:39 a potem okazuje się, że to
00:35:45 Od początku wiedziałam.
00:35:49 l nikt mi nie będzie mówił,
00:35:53 Jak stąd wyjdziemy,
00:36:01 Ty nic nie rozumiesz.
00:36:05 To mi wyjaśnij.
00:36:08 Nie ma żadnego spisku.
00:36:12 Jest tylko wielki
00:36:18 Rozumiesz ?
00:36:20 Wielki Brat wcale nie czuwa.
00:36:24 To ma być wyjaśnienie ?
00:36:27 Tam ''na górze'' nie ma nikogo.
00:36:30 Ktoś musiał zatwierdzić plan.
00:36:33 Tego ? Tylko my wiemy, co to jest
00:36:35 Kiedy nie wiemy.
00:36:37 Bo nikt nie wie. Może ktoś, na
00:36:40 ale go zwolnili albo sam odszedł
00:36:43 Jeśli to miało jakiś cel, nikt
00:36:47 To dzieło przypadku.
00:36:50 Wielki,
00:36:51 zapomniany projekt.
00:36:52 Kto by tam zadawał pytania ?
00:36:55 Liczą się pieniądze.
00:36:58 Pracowałem nad tym miesiącami.
00:37:04 Po co wsadzili tu ludzi ?
00:37:06 lnaczej to nie miałoby sensu.
00:37:10 To nie ma sensu.
00:37:13 To właśnie próbuję ci
00:37:17 To jest bardziej przerażające
00:37:23 Nie. Tylko bardziej żałosne.
00:37:27 Rzygać mi się chce.
00:37:29 Mnie też.
00:37:32 Obaj jesteśmy częścią systemu.
00:37:34 Ja mam pudełka,
00:37:35 ty - rewir.
00:37:36 Nie pytasz. Robisz swoje.
00:37:40 Nikt nie chce wiedzieć,
00:37:43 Życie jest zbyt złożone.
00:37:45 Jesteśmy tu, bo sprawy wymknęły
00:38:02 Do czego ten świat zmierza ?
00:38:06 Nagle was olśniło ?
00:38:09 Od dziecka czułam się winna
00:38:14 Rzućcie kamień we mnie.
00:38:24 Już mi lepiej.
00:38:26 Wiec to dlatego z nami idziesz.
00:38:29 Żeby się wyspowiadać.
00:38:44 Aresztujesz mnie, Quentin ?
00:38:57 Przestań !
00:39:00 Jest nam potrzebny.
00:39:04 Do czego ?
00:39:06 Odbiło ci ? On jeden
00:39:22 Worth ?
00:39:24 Cześć.
00:39:25 Zewnętrzna powłoka, mówisz ?
00:39:28 też ma kształt sześcianu ?
00:39:31 Tak sądzę.
00:39:32 Jakieś drzwi ?
00:39:33 - Jedne.
00:39:35 Wie ten, kto je projektował.
00:39:38 l tak są otwierane od zewnątrz.
00:39:41 Jakie wymiary ma powłoka ?
00:39:45 Krawędź ma 434 stopy.
00:39:58 Przepraszam.
00:39:59 Przesuń się, skarbie.
00:40:06 Czternaście.
00:40:09 Przy samej powłoce
00:40:12 Szerokość sali ?
00:40:14 Byłoby logiczne.
00:40:18 Mamy więc co najwyżej...
00:40:22 26...
00:40:23 na 26 sal
00:40:25 razem 1 7576.
00:40:28 lle ?
00:40:33 Robi mi się słabo.
00:40:39 Kartezjusz.
00:40:43 Leaven, jesteś genialna.
00:40:46 Tak jest,
00:40:48 zakodowane współrzędne.
00:40:51 Określają położenie
00:40:55 Po ludzku. l wolniej.
00:40:57 To tak jak długość i szerokość
00:41:03 Liczby mówią nam, w którym
00:41:06 l w którym ?
00:41:11 Zgadza się.
00:41:14 Teraz dodać cyfry.
00:41:16 X...
00:41:17 19,
00:41:19 Y...
00:41:22 Sal jest 26...
00:41:24 Co daje...
00:41:28 siedem do krawędzi.
00:41:31 W drogę.
00:41:33 Tak z ciekawości...
00:41:35 tylko mnie nie bij...
00:41:36 Co zrobimy, jak dojdziemy ?
00:41:38 Może uda się otworzyć drzwi.
00:41:40 Wątpię.
00:41:41 Jak omijać pułapki ?
00:41:44 Myślę nad tym.
00:41:47 Coś słabo ci idzie.
00:41:52 Ryzyko jest niewielkie.
00:41:56 Worth pójdzie pierwszy.
00:41:58 Nie. Będziemy się zmieniać.
00:42:01 Spokojnie.
00:42:10 Zmieszczę się ?
00:42:17 Co jest ?
00:42:19 Współrzędne. 1 4, 27, 1 4.
00:42:22 Co z nimi ?
00:42:24 Są bez sensu.
00:42:25 Żadna z liczb nie może być
00:42:30 Bylibyśmy poza sześcianem.
00:42:35 A przecież nie jesteśmy.
00:42:38 Jednak nie zdążymy na kolację.
00:42:42 Pułapka.
00:43:04 Reaguje na dźwięk.
00:43:20 Pięknie.
00:43:23 A dźwięk otwierania drzwi ?
00:43:25 Łatwo zaprogramować.
00:43:28 Założyli pułapki wzdłuż krawędzi
00:43:30 Spróbujmy w innym miejscu.
00:43:33 A jeśli i tam się nie uda ?
00:43:36 Chodźmy tędy.
00:43:38 Świetny pomysł.
00:43:40 lle zostało butów ?
00:43:46 Zdejmij mu.
00:43:49 Musimy tylko być cicho.
00:43:51 Bardzo cicho.
00:43:53 Co za entuzjazm...
00:43:55 Twoja kolej.
00:43:58 On nie idzie.
00:43:59 ldzie.
00:44:01 Nie.
00:44:02 Nie zostawisz go.
00:44:04 Wrócimy po niego.
00:44:12 Wstydźcie się.
00:44:14 Spójrzcie na siebie.
00:44:17 Co z wami ?
00:44:19 Zaszczuli nas jak zwierzęta,
00:44:23 To jedno nam pozostało.
00:44:28 Wrócimy po niego.
00:44:30 Wiesz, że to nieprawda.
00:44:42 Będzie cicho.
00:47:13 Co robisz ?
00:47:15 Zaczekam na niego. Ty idź.
00:47:28 Tutaj.
00:48:12 Cicho.
00:49:12 Pieprzony osioł.
00:49:14 To chodząca pułapka.
00:49:16 - Puść go.
00:49:20 Puść, faszysto jeden.
00:49:24 Coś ty powiedziała ?
00:49:25 On nie jest niczemu winien.
00:49:30 Posłuchaj mnie, kobieto.
00:49:33 Całe życie sprzątam
00:49:36 Tylko dzięki mnie
00:49:41 Znam ja ten typ.
00:49:43 Bez dzieci, chłopa,
00:49:47 Więc wtykasz nos w cudze tyłki,
00:49:54 Przegapiłaś swoją szansę.
00:49:59 Nic już nie czujesz.
00:50:02 l to cię boli.
00:50:04 Jak śmiesz tak mówić ?
00:50:08 Nawet jej nie znasz.
00:50:12 Już ja swoje wiem.
00:50:15 Nic dziwnego, że
00:50:19 Ta hamowana wściekłość.
00:50:23 Ten pociąg do dziewczynek.
00:50:38 Dzieci też biłeś ?
00:50:55 Ktoś, poza mną, chce wiedzieć,
00:51:03 Otwieraj.
00:51:11 Te ? A może któreś z pozostałych ?
00:51:16 Otwórz te zasrane drzwi.
00:51:22 Światło...
00:51:48 Ciemność...
00:51:50 Moja powłoka.
00:51:55 A jednak. Dzień dobry.
00:52:00 Trzymajcie mnie.
00:52:10 Gówno widzę.
00:52:13 l nie ma się czego chwycić.
00:52:21 Trzeba poszukać wyjścia.
00:52:24 Rozhuśtać się i obejrzeć powłokę.
00:52:27 Rozhuśtać ?
00:52:29 Linę zrobimy z ubrań.
00:52:33 Owinę ją wokół siebie.
00:52:35 Ważysz z pół tony. Zaraz pęknie.
00:52:39 Ja jestem najlżejsza.
00:52:41 Nic z tego.
00:52:43 Ja pójdę.
00:52:45 Nie, ja.
00:52:47 Jesteś za ciężki.
00:52:49 O wiele cięższy ode mnie.
00:52:52 Poza tym teraz moja kolej.
00:53:00 Od dawna wiedziałeś...
00:53:01 że wsadzą tu ludzi ?
00:53:03 Od kilku miesięcy.
00:53:06 Niedługo, jak się o tym pomyśli
00:53:09 Myślę.
00:53:12 Otworzyłeś mi oczy. To już coś.
00:53:16 David.
00:53:19 Helen.
00:53:23 ... babka z charakterem.
00:54:10 Koniec trasy.
00:54:16 Nic tu nie ma.
00:54:20 Trzymajcie mocno.
00:54:22 Sprawdzę powłokę.
00:54:33 Jeszcze raz.
00:54:43 Ostatni.
00:54:44 Robisz się ciężka.
00:54:56 Co się tam dzieje ?
00:54:59 Do góry !
00:55:32 Masz ją ?
00:56:04 Nie utrzymałem.
00:56:39 Przestań.
00:56:43 Błagam !
00:56:48 Musisz być silna.
00:56:49 Nie odzywaj się do mnie.
00:56:53 Trzeba się dostać na sam dół.
00:56:56 A stamtąd na dno powłoki.
00:57:01 Długa droga, i tylko jeden but.
00:57:03 Ale musimy tam dojść,
00:57:07 Ty jedna znasz się na liczbach.
00:57:10 Nie mogę dłużej myśleć.
00:57:12 Możesz. Masz do tego talent.
00:57:15 To nie talent, tylko
00:57:19 Niech się chwilę prześpi.
00:57:24 Dobrze.
00:57:26 Godzinę.
00:57:28 Skąd będziesz wiedział,
00:57:32 Minie, kiedy wam powiem.
00:58:37 Co robisz ?
00:58:40 Zabieram cię na dół. W ciszy.
00:58:46 Chcesz ich zostawić ?
00:58:47 Stoją nam na drodze.
00:58:49 Kluczem jesteśmy my.
00:58:51 Ja poprowadzę.
00:58:54 Zaufaj mi. Spróbuj
00:58:57 Widzę przez nich na wskroś.
00:59:04 Śnił mi się Worth. Jak siedzi
00:59:09 projektuje.
00:59:12 On nam nie da znaleźć wyjścia.
00:59:14 Wreszcie zrozumiałem.
00:59:16 Tu chodzi o nas.
00:59:18 Sześcian to my.
00:59:22 Pasujemy do siebie. Jak liczby.
00:59:25 Mężczyzna i kobieta.
00:59:27 Dwie strony równania.
00:59:30 Poprowadzę cię.
00:59:32 ldealny klucz do idealnego zamka.
00:59:42 Czas na dół.
00:59:57 Odsuń się.
01:00:01 To szpiedzy.
01:00:03 l ten, i przygłup.
01:00:05 Holloway wiedziała wszystko
01:00:08 Ale popełniła błąd. Wygadała się.
01:00:14 Zrzuciłeś ją.
01:00:19 Zostaw nas.
01:00:21 l oddaj but, draniu.
01:00:41 Wcale tego nie chcecie.
01:01:04 ldziesz, Worth ?
01:01:05 To jazda.
01:01:14 Co z nim ?
01:02:02 Jak... ?
01:02:05 Nasz drogi Rennes powrócił.
01:02:10 Jak to się stało ?
01:02:13 Chodzimy w kółko.
01:02:16 Niemożliwe.
01:02:22 - Gdzie jesteśmy ?
01:02:26 Gdzie ?
01:02:33 Sam wymyśl.
01:02:34 Nic dotąd nie zrobiłeś.
01:02:36 Umiesz tylko niszczyć.
01:02:38 Morderca.
01:03:20 Miałeś rację, Worth.
01:03:23 Stąd nie ma wyjścia.
01:03:50 Odejdź ode mnie.
01:04:26 Rennes zginął w tamtej sali.
01:04:38 Dlaczego tu nic nie ma ?
01:04:41 Jesteśmy przy krawędzi.
01:04:43 Tu była sala,
01:04:47 Pieprz się.
01:04:52 Brawo.
01:04:55 Co za różnica ?
01:04:57 l tak jesteśmy martwi.
01:04:59 Czy ty mnie słuchasz ?
01:05:05 One się poruszają.
01:05:11 Stąd te hałasy.
01:05:13 Cały czas jesteśmy w ruchu.
01:05:16 To jedyne logiczne wyjaśnienie.
01:05:21 Ale ze mnie idiotka.
01:05:23 Masz coś ?
01:05:25 Chwilę.
01:05:28 Liczby to współrzędne, tak ?
01:05:31 Tak.
01:05:34 Jak oznaczyć punkt w ruchu ?
01:05:39 Permutacje.
01:05:44 Co ?
01:05:45 Ciąg współrzędnych, opisujących
01:05:50 Skąd zaczyna, ile wykonuje
01:05:55 Jesteś tego pewna ?
01:05:56 Dotychczas brałam pod uwagę
01:06:03 To, jak sześcian wyglądał
01:06:06 W takim razie...
01:06:10 jak się stąd wydostać ?
01:06:14 27
01:06:19 Wiem, gdzie jest wyjście.
01:06:23 Gdzie ?
01:06:24 Nie zbliżaj się.
01:06:28 Chcę tylko wiedzieć.
01:06:31 Wy nie ?
01:06:35 Pamiętacie salę o współrzędnej
01:06:40 Tak. l co ?
01:06:42 Wychodziło, że powinna leżeć
01:06:49 Most ?
01:06:51 Ale tylko w pozycji początkowej.
01:06:55 O czym wy mówicie ?
01:07:01 Sala jest mostem.
01:07:04 Potem rusza przez labirynt.
01:07:07 Ale w końcu...
01:07:08 wraca do punktu wyjścia.
01:07:11 Jest mostem...
01:07:11 tylko przez krótki czas.
01:07:13 To działa jak zamek szyfrowy.
01:07:16 Otwiera się, gdy sale
01:07:21 Przy tylu pomieszczeniach
01:07:25 Kiedy się skończy ?
01:07:35 Nie.
01:07:37 Żeby mieć współrzędne, trzeba
01:07:46 Mam.
01:07:47 Ta sala przechodzi przez
01:07:51 2, 5, -7 na Y, 1 , -1 , 0 na Z
01:07:56 Co to oznacza ?
01:07:58 Tak zły byłeś z matmy ?
01:08:00 Podajcie współrzędne
01:08:06 666,
01:08:07 897,
01:08:08 466.
01:08:11 567,
01:08:12 898,
01:08:13 Masz ?
01:08:15 Tak.
01:08:15 545.
01:08:17 Zapisałaś ?
01:08:22 656,
01:08:24 778,
01:08:25 462.
01:08:27 Wystarczy.
01:08:28 X:1 7, Y:25, Z:1 4
01:08:35 Dwa ruchy do zamknięcia cyklu.
01:08:39 - Zdążymy ?
01:08:41 To w drogę.
01:08:42 Co z pułapkami ?
01:08:43 Chrzanić. Byle do mostu.
01:08:45 Wyrzuciłeś ostatni but, kretynie
01:08:48 To by się dało policzyć.
01:08:50 Ale ?
01:08:51 Rozwiązaniem są liczby pierwsze.
01:08:57 - l co ?
01:08:59 To ogromne liczby.
01:09:00 Policzysz, prawda ?
01:09:02 llość dzielników każdej z grup ?
01:09:05 Na komputerze, owszem.
01:09:07 Obejdziesz się bez.
01:09:09 Musisz.
01:09:09 Nie umiem.
01:09:10 Nie chcę tu zdychać.
01:09:14 Tego się nie da zrobić w pamięci
01:09:17 567898545...
01:09:20 Chcesz, to licz.
01:09:22 Ja wysiadam przy 567.
01:09:30 Dwa.
01:09:33 Astronomiczne.
01:09:37 Coś powiedział ?
01:09:38 Astronomiczne.
01:09:42 Wcześniej.
01:09:44 Dzielniki.
01:09:46 Przez ile liczb się dzieli...
01:09:48 567 ?
01:09:50 Dwie.
01:09:52 Żartujesz...
01:09:55 30 ?
01:09:56 3
01:09:58 7 ?
01:09:59 Jedną. Żelkę.
01:10:01 Nie mamy żelek.
01:10:03 Żelkę.
01:10:07 Masz pudełko za każdą odpowiedź.
01:10:10 Żelki są w torebkach.
01:10:12 Będą w torebkach.
01:10:14 Byle nie czerwone.
01:10:19 898 ?
01:10:21 2
01:10:23 545 ?
01:10:25 2
01:10:26 On to naprawdę liczy.
01:10:28 Astronomiczne.
01:10:31 Ten głąb jest geniuszem ?
01:10:35 Czyli tam nie ma pułapek.
01:10:39 Zaraz sprawdzimy.
01:10:47 Nie było.
01:10:49 Kazan,
01:10:51 bracie.
01:10:56 A tutaj ?
01:10:59 Patrz tu.
01:11:03 Zmuś go.
01:11:07 Pobawimy się w liczby.
01:11:12 Liczby pierwsze.
01:11:14 lle dzielników ma 656 ?
01:11:16 2.
01:11:17 779 ?
01:11:18 2.
01:11:20 462 ?
01:11:21 3.
01:11:22 Pusta.
01:11:24 ldziemy. Ty też, Worth.
01:11:30 Jeszcze z tobą nie skończyłem.
01:11:43 Szybciej.
01:11:49 563.
01:11:51 Błagam.
01:11:52 Zabiję was.
01:11:54 2.
01:11:55 Pusta.
01:12:02 1 .
01:12:03 Pułapka.
01:12:07 Sprawdź tę na dole.
01:12:08 Zabiłeś go ?
01:12:09 Nie całkiem.
01:12:12 Ani trochę.
01:12:14 Nakarmię wami te pułapki.
01:12:25 Gdzie on jest ?
01:12:26 Chodź tu.
01:12:29 Już.
01:12:36 Dałeś się podejść.
01:12:38 Tędy.
01:12:40 - 2.
01:12:43 - 4.
01:13:15 Miałaś rację.
01:13:17 Liczby.
01:13:18 4, 2, 3.
01:13:20 Pusta.
01:13:30 Kazan !
01:13:52 Słyszysz ?
01:13:55 Nie odjechał daleko.
01:13:57 Znajdę go.
01:14:02 Zaczekasz ?
01:14:05 Zostało nam niewiele żyć.
01:14:24 Nie ruszałem się.
01:14:27 Musisz tu wejść.
01:14:29 Nie chcę.
01:14:45 1 4, 26, 1 4
01:14:50 Pośpiesz się.
01:14:52 Za pięć torebek ?
01:14:53 W sumie dwadzieścia siedem.
01:14:57 Umowa stoi.
01:14:58 W następnym ruchu ta sala
01:15:02 ldziemy.
01:15:05 Tutaj.
01:15:07 Szybko.
01:15:09 Mamy mało czasu.
01:15:42 Worth ?
01:15:47 l co, jest ?
01:15:49 Powinien być.
01:15:58 Gdzie ?
01:16:15 Cierpliwości.
01:16:17 Wiecie co ?
01:16:19 Nie.
01:16:20 Z tej sali wyszliśmy.
01:16:24 Miałam rację.
01:16:25 Nie trzeba się było ruszać.
01:16:51 Most.
01:16:53 Czerwona.
01:16:59 4, 2, 4.
01:17:02 Bez pułapek.
01:18:03 Worth ?
01:18:08 ldź.
01:18:09 Nie możesz się teraz poddać.
01:18:15 To nie twoja wina.
01:18:18 Nie mam tam po co żyć.
01:18:25 A co ''tam'' jest ?
01:18:39 Bezmiar ludzkiej głupoty.
01:18:48 Z tym jakoś sobie poradzę.
01:19:13 Uciekaj, Kazan.
01:19:42 Patrz, są czerwone.