Dark Knight The Batman The Dark Knight
|
00:01:40 |
- Nas trzech. Zróbmy to. |
00:01:42 |
Dwóch gości na dachu. |
00:01:44 |
Każdy dostaje swoją działkę. |
00:01:46 |
Sześć działek. |
00:01:49 |
Myśli, że może stać z boku |
00:01:51 |
Już wiem, |
00:01:53 |
Dlaczego nazywają go Joker? |
00:01:54 |
- Słyszałem, że nosi makijaż. |
00:01:56 |
Tak, żeby straszyć ludzi. |
00:02:09 |
Dobra, wszyscy! |
00:02:13 |
Powiedziałem: ręce do góry, |
00:02:16 |
Chodź tu, kolego! |
00:02:19 |
- Mówiłem: ręce do góry! |
00:02:21 |
Cichy alarm... |
00:02:25 |
Głowy w dół! |
00:02:26 |
Nie mam całego dnia! |
00:02:28 |
Powiedziałem: leżeć! |
00:02:31 |
Zabawne, że nie wybrał 997. |
00:02:34 |
- Mamy problem? |
00:02:45 |
Leżeć! Leżeć! |
00:02:48 |
Leżeć! |
00:02:54 |
Oczywiście, nie chcemy, |
00:02:57 |
poza trzymaniem w nich |
00:03:07 |
Na ziemię! |
00:03:09 |
Nikt się nie rusza! |
00:03:11 |
Leżeć! |
00:03:28 |
Tak! |
00:03:32 |
Macie pojęcie, kogo okradacie?! |
00:03:34 |
Ty i twoi kumple |
00:03:36 |
Wszystko wystrzelał, tak? |
00:03:40 |
Co...? |
00:03:49 |
Gdzie uczyłeś się liczyć?! |
00:03:54 |
Podłączyli to do 5000 woltów. |
00:03:56 |
- Jaki bank robi coś takiego? |
00:03:58 |
Joker musi być tak szalony, |
00:04:00 |
Gdzie gość od alarmu? |
00:04:01 |
Szef powiedział, że jak zrobi swoje, |
00:04:04 |
Jeden mniej do podziału, nie? |
00:04:06 |
Zabawne. |
00:04:09 |
Nie... nie! |
00:04:21 |
To kupa forsy. |
00:04:22 |
Gdyby ten Joker był taki sprytny, |
00:04:27 |
Założę się, że Joker kazał ci mnie zabić, |
00:04:32 |
Nie, nie, nie... |
00:04:36 |
Kierowcę autobusu? |
00:04:39 |
Jakiego kierowcę autobusu? |
00:04:45 |
Już po lekcjach. |
00:04:47 |
Cat już nie wstanie, co? |
00:04:50 |
To kupa forsy. |
00:04:55 |
Co z resztą chłopaków? |
00:05:03 |
Myślisz, że jesteś taki sprytny? |
00:05:06 |
Gość, który cię wynajął, |
00:05:11 |
Przestępcy w tym mieście |
00:05:14 |
... honor, szacunek... |
00:05:17 |
Spójrz na siebie. |
00:05:20 |
W co ty wierzysz?! |
00:05:21 |
Wierzę, że cokolwiek cię nie zabije, |
00:05:27 |
... dziwniejszym. |
00:06:09 |
Panie burmistrzu, wygrał pan w kampanii, |
00:06:12 |
Kiedy zamierza pan zacząć? |
00:06:14 |
Cóż, Mike, |
00:06:15 |
A Batman? |
00:06:17 |
Przestępcy boją się go, |
00:06:19 |
Nie, stary... nie tej nocy. |
00:06:21 |
Co ty? |
00:06:23 |
Prędzej wygrasz w totka, |
00:06:25 |
To nieprawda. |
00:06:26 |
że MCU jest bliskie... |
00:06:29 |
Burmistrz twierdzi, |
00:06:32 |
Śledztwo jest w toku. |
00:06:34 |
Oczyszczanie miasta |
00:06:37 |
Podczas trwania kampanii, |
00:06:43 |
Zamierza pan jeszcze |
00:06:45 |
Myślałem, że miała pani |
00:06:48 |
Wróciła z powrotem do szpitala. |
00:06:50 |
Przykro mi. |
00:06:52 |
Nie pokazał się? |
00:06:54 |
Mam nadzieję, |
00:06:56 |
Nie lubię przypominać wszystkim, |
00:06:58 |
Dlaczego nie przychodzi? |
00:06:59 |
Mam nadzieję, że jest zajęty. |
00:07:19 |
Dlatego przyprowadzamy psy. |
00:07:22 |
Moje pieszczoszki. |
00:07:28 |
Spójrz, co twoje narkotyki |
00:07:31 |
Klient musi być ostrożny. |
00:07:32 |
Mówiłem ci, że moja mikstura |
00:07:36 |
Nie twierdziłem, że będą to miejsca, |
00:07:38 |
Mój interes odbija się |
00:07:41 |
Jeśli nie podoba ci się, co oferuję, |
00:07:44 |
Oczywiście, jeśli Batman |
00:07:51 |
Moje psy są głodne! |
00:07:58 |
Szkoda, że jesteś sam. |
00:08:08 |
To nie on. |
00:08:13 |
Spuść psy! |
00:08:27 |
Tak już lepiej. |
00:08:36 |
CZEKAM |
00:08:42 |
ZASTRASZANIE |
00:09:53 |
Żebym was tu więcej |
00:09:55 |
Chcemy ci pomóc. |
00:09:57 |
Nie potrzebuję pomocy! |
00:09:58 |
Nie według mnie. |
00:09:59 |
Dlaczego masz decydować? |
00:10:01 |
Czym różnisz się ode mnie? |
00:10:03 |
Nie noszę ochraniaczy hokejowych. |
00:10:13 |
Nie może oprzeć się, |
00:10:20 |
Co ukrywa pod tym makijażem? |
00:10:30 |
Potrzebujemy chwili spokoju, dobrze? |
00:10:35 |
Znowu on? |
00:10:37 |
Następna ławica płotek. |
00:10:40 |
Część z oznaczonych banknotów, |
00:10:41 |
Moi detektywi od tygodni |
00:10:43 |
Ten bank pierze forsę mafii. |
00:10:46 |
Odkryliśmy większość ich |
00:10:48 |
Pora wkroczyć do akcji. |
00:10:49 |
Musielibyśmy uderzyć |
00:10:52 |
Oddziały S.W.A.T., wsparcie. |
00:10:53 |
Co z tym typem... Jokerem? |
00:10:55 |
Jeden człowiek, czy cała mafia? |
00:10:58 |
Gdy prokurator okręgowy dowie się o tym, |
00:11:01 |
Ufasz mu? |
00:11:01 |
Będzie trudno trzymać go z daleka. |
00:11:19 |
WAYNE ENTERPRISES |
00:11:48 |
Będzie miło, gdy dwór Wayne'ów |
00:11:51 |
Zamieni pan "nie spanie" w apartamencie, |
00:11:56 |
Za każdym razem, gdy pan się zszywa, |
00:12:00 |
Tak... uczę się na błędach. |
00:12:02 |
Zatem powinien pan posiadać |
00:12:07 |
Moja zbroja... jest za ciężka. |
00:12:12 |
Pan Fox zapewne wyświadczy |
00:12:15 |
Pokiereszował pana tygrys? |
00:12:16 |
To był pies. |
00:12:17 |
- Co? |
00:12:21 |
Jeszcze więcej naśladowców, Alfredzie. |
00:12:24 |
Może pan ich wynajmie |
00:12:26 |
Niedokładnie to miałem na myśli, |
00:12:31 |
Wiem. |
00:12:32 |
Ale ma się ku lepszemu. |
00:12:37 |
Przyglądam mu się. |
00:12:39 |
Muszę wiedzieć, |
00:12:41 |
Interesuje pana jego charakter, |
00:12:49 |
To, z kim Rachel spędza swój czas, |
00:12:53 |
Mam nadzieję, że nie śledzi mnie pan, |
00:12:55 |
Mógłbym, gdybyś kiedykolwiek |
00:12:59 |
Są pewne granice, |
00:13:01 |
Batman nie ma granic. |
00:13:04 |
Cóż, pan ma. |
00:13:05 |
Nie mogę sobie pozwolić, |
00:13:07 |
Co się stanie w dniu, |
00:13:09 |
Wiemy, jak lubisz mówić: |
00:13:12 |
Wówczas, panie Wayne, |
00:13:16 |
Chyba. |
00:13:24 |
Wybaczcie spóźnienie, ludzie. |
00:13:29 |
Gdzie się podziewałeś? |
00:13:30 |
Obawiałaś się wystąpić? |
00:13:31 |
Harvey, znam te akta |
00:13:34 |
Spokojnie. |
00:13:36 |
Orzeł... biorę to, |
00:13:39 |
Czyżby? |
00:13:39 |
Rzucisz monetą, |
00:13:41 |
To szczęśliwa moneta mojego ojca. |
00:13:42 |
O ile pamiętam, |
00:13:44 |
Nie pozostawiłbyś |
00:13:47 |
Oczywiście, że nie. |
00:13:52 |
Proszę wstać! |
00:13:56 |
Myślałem, że prokurator gra w golfa |
00:13:59 |
Zaczynamy grę o 13:30. |
00:14:00 |
Aż nazbyt wiele czasu, żeby wsadzić cię |
00:14:03 |
Z Carminem Falconem, |
00:14:05 |
ktoś musiał wystąpić |
00:14:08 |
Czy ten człowiek jest dziś na sali? |
00:14:13 |
Wygrał pan, prokuratorze. |
00:14:17 |
To ja! |
00:14:20 |
Posiadam pańskie zaprzysiężone zeznanie, |
00:14:23 |
że ten człowiek, Salvatore Maroni, |
00:14:25 |
jest nowym szefem przestępczej |
00:14:28 |
Maroni? To tylko figurant. |
00:14:33 |
Spokój! |
00:14:33 |
Proszę o pozwolenie, |
00:14:36 |
- Udzielone. |
00:14:43 |
Włókno węglowe. |
00:14:46 |
Jeśli chce pan zabić urzędnika publicznego, |
00:14:51 |
Zabrać go stąd. |
00:14:52 |
Wysoki Sądzie, |
00:14:56 |
Nie udowodnimy, że Maroni |
00:14:58 |
więc nie będziemy mogli |
00:15:00 |
ale fakt, że chcą cię zabić, |
00:15:03 |
Cieszę się, że jesteś zadowolona, Rachel. |
00:15:06 |
Daj spokój, Harvey. |
00:15:09 |
Strzelają do ciebie, |
00:15:11 |
Ale posłuchaj, jeśli jesteś roztrzęsiony, |
00:15:15 |
Nie mogę. |
00:15:18 |
Jima Gordona? |
00:15:31 |
Słyszałem, że zostałeś |
00:15:37 |
To przykre, |
00:15:40 |
Cóż... co dobre w mafii, |
00:15:48 |
Lekko napromieniowane banknoty. |
00:15:53 |
Pomogły? |
00:15:54 |
Mam kontakty z różnymi agencjami... |
00:15:55 |
Daj sobie spokój, Gordon. |
00:15:57 |
Oficjalny rozkaz, to aresztowanie |
00:16:01 |
Dobrze, a co z tą całą iluminacją |
00:16:03 |
Jeśli masz problem |
00:16:06 |
sugeruję zgłosić sprawę |
00:16:08 |
Wsadziłem za kratki wszystkich, |
00:16:12 |
a mafia wciąż wydostaje |
00:16:14 |
Sądzę, że ty i twój przyjaciel |
00:16:18 |
i uderzycie ich tam, |
00:16:20 |
w ich portfele. |
00:16:23 |
Dopuścicie mnie do gry? |
00:16:24 |
W tym mieście, im mniej ludzi coś wie, |
00:16:27 |
Gordon, nie podoba mi się, |
00:16:30 |
pełną gliniarzy, których sprawdzałem |
00:16:32 |
Gdybym nie pracował z tymi gliniarzami, |
00:16:34 |
kiedy wyrabiałeś sobie nazwisko |
00:16:38 |
Nie nabijam sobie politycznych |
00:16:40 |
Muszę robić, co mogę, |
00:16:45 |
Chcesz, żebym wydał nakazy |
00:16:49 |
nie mówiąc mi, czego szukamy? |
00:16:51 |
Cóż, mogę podać ci nazwy banków. |
00:16:54 |
To już coś. |
00:16:57 |
Załatwię ci te nakazy, |
00:16:59 |
Nie musisz mi siebie sprzedawać, Dent. |
00:17:01 |
Wszyscy wiemy, że jesteś |
00:17:04 |
Tak, cóż... |
00:17:04 |
... słyszałem, że w MCU |
00:17:08 |
Nic mi o tym nie wiadomo. |
00:17:10 |
W Chinach, Lau Security Investments |
00:17:14 |
Połączenie chińskiej korporacji |
00:17:18 |
Cóż, panie Lau... |
00:17:24 |
... i pana Wayne'a, |
00:17:31 |
Proszę pana, wiem, jak pan Wayne |
00:17:35 |
ale, szczerze mówiąc... |
00:17:37 |
Proszę zająć się delegatami, |
00:17:40 |
Ja zajmę się Brucem Waynem. |
00:17:42 |
Załatwione. |
00:17:45 |
Proszę sprawdzić je ponownie. |
00:17:47 |
Nie chcemy, |
00:17:53 |
Kolejna długa noc? |
00:17:54 |
Ta spółka to twój pomysł, |
00:17:58 |
Jednak nie jestem przekonany. |
00:17:59 |
Firma Lau rozrasta się o 8% rocznie, |
00:18:03 |
Jego dochody nie mogą być prawidłowe. |
00:18:05 |
Może nawet są nielegalne. |
00:18:07 |
Dobrze, unieważnij transakcję. |
00:18:10 |
Wiedziałeś? |
00:18:11 |
Musiałem tylko przyjrzeć się |
00:18:14 |
Fatygowałeś mnie jeszcze po coś? |
00:18:16 |
Potrzebny mi nowy kostium. |
00:18:18 |
Tak... 3 guziki to raczej |
00:18:21 |
Nie mówię o modzie, panie Fox, |
00:18:25 |
- Chce pan móc kręcić głową? |
00:18:29 |
Zobaczę, co będę mógł zrobić. |
00:18:35 |
3 tygodnie załatwiałem tu rezerwację. |
00:18:37 |
I musiałem im powiedzieć, |
00:18:40 |
Doprawdy? |
00:18:40 |
Inspektor sanitarny nie obawia się |
00:18:43 |
Rachel! |
00:18:45 |
Tak, Bruce, całkiem nieźle. |
00:18:47 |
Rachel, Natasha. |
00:18:49 |
- Natasha, czy nie jesteś...? |
00:18:54 |
Harvey zabiera mnie tam |
00:18:56 |
Naprawdę? |
00:18:58 |
Bruce... to Harvey Dent. |
00:19:01 |
Sławny Bruce Wayne. |
00:19:04 |
Cóż, mam nadzieję, |
00:19:06 |
Połączmy razem kilka stołów. |
00:19:08 |
- Chyba nam nie pozwolą. |
00:19:13 |
Jak można chcieć wychowywać dzieci |
00:19:15 |
Ja się tu wychowałem |
00:19:18 |
Czy dwór Wayne'ów leży |
00:19:21 |
Palisada? |
00:19:23 |
Jako nowy prokurator okręgowy, |
00:19:24 |
powinieneś dowiedzieć się, |
00:19:27 |
Mówię o mieście, które idealizuje |
00:19:31 |
Gotham jest dumne ze zwykłego obywatela, |
00:19:34 |
Gotham potrzebuje bohaterów, jak ty. |
00:19:37 |
Nie człowieka, który myśli, |
00:19:39 |
- Właśnie. Kto wyznaczył Batmana? |
00:19:41 |
Wszyscy, którzy stali bezczynnie, |
00:19:44 |
Ale to jest demokracja, Harvey. |
00:19:46 |
Kiedy wrogowie stali u ich bram, |
00:19:47 |
Rzymianie porzucali demokrację |
00:19:50 |
żeby bronił ich miasta. |
00:19:51 |
Nie był to żaden zaszczyt, |
00:19:54 |
Harvey, ostatni człowiek, którego wybrali, |
00:19:57 |
nazywał się Cezar |
00:20:00 |
Dobrze, w porządku. |
00:20:03 |
albo dożyjesz dnia, |
00:20:06 |
Posłuchajcie, kimkolwiek jest Batman, |
00:20:08 |
nie chce robić tego do końca życia. |
00:20:10 |
Batman szuka kogoś, |
00:20:13 |
- Kogoś takiego, jak pan, panie Dent? |
00:20:18 |
Co, jeśli Harvey Dent |
00:20:25 |
Gdybym wymykał się każdej nocy, |
00:20:30 |
Jestem przekonany, |
00:20:34 |
Miło z twojej strony, Bruce, |
00:20:38 |
Nie rozumiesz... |
00:20:42 |
i nigdy nie zabraknie ci pieniędzy. |
00:20:59 |
Co to jest, do diabła? |
00:21:02 |
Jak zapewne wiecie, |
00:21:05 |
Relatywnie niewielka suma. |
00:21:09 |
Kto jest na tyle głupi, |
00:21:11 |
Nędzny partacz w tanim, |
00:21:15 |
On nie stanowi problemu. |
00:21:17 |
Problem w tym, że gliny |
00:21:20 |
Dzięki informatorom pana Maroniego, |
00:21:23 |
wiemy, że policja |
00:21:25 |
używając oznaczonych banknotów |
00:21:29 |
Od kiedy entuzjastyczny, nowy prokurator |
00:21:31 |
wysadził moją konkurencję z interesu, |
00:21:36 |
Zatem, co pan proponuje? |
00:21:37 |
Przenieść wszystkie depozyty |
00:21:40 |
- Nie do banku. |
00:21:42 |
Nikt nie może wiedzieć, |
00:21:44 |
Jeśli policja wywrze presję |
00:21:46 |
pieniądze wszystkich będą zagrożone. |
00:21:48 |
Co ich powstrzyma przed |
00:21:50 |
Udaję się do Hong-Kongu. |
00:21:54 |
A Chińczycy nie pozwolą na ekstradycję |
00:21:57 |
Jak szybko możemy przenieść pieniądze? |
00:21:59 |
Już to zrobiłem. |
00:22:02 |
Z wiadomych powodów |
00:22:05 |
Możecie być pewni, |
00:22:20 |
Myślałem, że to moje dowcipy |
00:22:23 |
Daj mi jeden powód, dla którego |
00:22:26 |
Może magiczna sztuczka? |
00:22:30 |
Sprawię, że ten ołówek zniknie. |
00:22:35 |
Hop-siup! |
00:22:36 |
Zniknął... |
00:22:40 |
A tak przy okazji, |
00:22:42 |
Powinieneś to wiedzieć. |
00:22:44 |
Usiądź. |
00:22:52 |
Cofnijmy zegar o rok. |
00:22:54 |
Ci gliniarze i prawnicy |
00:23:02 |
Co się stało? |
00:23:07 |
- Słuchajcie, facet, jak ja... |
00:23:12 |
Facet, jak ja... |
00:23:16 |
Wiem, dlaczego zbieracie się w biały dzień |
00:23:23 |
Wiem, dlaczego nocą boicie się |
00:23:28 |
Batman. |
00:23:29 |
Batman ukazał Gotham wasze |
00:23:35 |
Dent... to zaledwie początek. |
00:23:39 |
A co do tego planu |
00:23:43 |
Batmana nie obchodzi jurysdykcja. |
00:23:48 |
Poznaję kapusia, gdy go zobaczę. |
00:23:51 |
A... |
00:23:54 |
- Co proponujesz? |
00:23:59 |
Skoro to takie proste, |
00:24:02 |
Jeśli jesteś w czymś dobry, |
00:24:05 |
Czego zatem chcesz? |
00:24:08 |
Połowę. |
00:24:10 |
- Oszalałeś! |
00:24:17 |
Jeśli nie zajmiemy się tym teraz, |
00:24:24 |
nie będzie w stanie wyrwać grosika |
00:24:28 |
Dość bzdur od klauna! |
00:24:30 |
Nie... zatracajmy proporcji. |
00:24:35 |
Myślisz, że możesz nas okraść |
00:24:38 |
Tak. |
00:24:38 |
Składam ofertę: |
00:24:42 |
Milion za żywego, żebym najpierw |
00:24:45 |
Dobra, słuchajcie... |
00:24:47 |
może zadzwonicie do mnie, kiedy zaczniecie |
00:24:53 |
Oto moja wizytówka. |
00:25:13 |
Niełatwo nawiązać z tobą kontakt. |
00:25:18 |
Lau jest w połowie drogi |
00:25:22 |
Mogłem skonfiskować jego paszport. |
00:25:24 |
Mówiłem, żebyś mnie nie odsuwał. |
00:25:25 |
W sejfach zostały tylko oznaczone banknoty. |
00:25:29 |
- Jak tylko twoje biuro wmieszało się... |
00:25:32 |
Siedzisz tam z szumowinami, |
00:25:36 |
Właśnie, Gordon... |
00:25:37 |
prawie dorwałem twojego żółtodzioba |
00:25:39 |
Nie próbuj mydlić mi oczu. |
00:25:41 |
To jasne, że Maroni ma kogoś |
00:25:46 |
Musimy ściągnąć Lau |
00:25:48 |
Ale Chińczycy nigdy się nie zgodzą |
00:25:52 |
Jeśli ściągnę ci go, |
00:25:55 |
Będzie śpiewał. |
00:25:56 |
Porywamy się na mafijne |
00:25:59 |
Będzie paskudnie. |
00:26:00 |
Znałem ryzyko, |
00:26:03 |
Jak go tu sprowadzisz? |
00:26:07 |
On to zrobi. |
00:26:08 |
Nasi chińscy przyjaciele opuścili miasto, |
00:26:12 |
że umowa jest nieaktualna. |
00:26:13 |
Cóż, jestem pewien, że zawsze chciałeś |
00:26:16 |
Dlaczego nie zatelefonować? |
00:26:18 |
Wydaje mi się, że pan Lau zasługuje |
00:26:22 |
Do skoków z dużych wysokości, |
00:26:27 |
Muszę powiedzieć, że w porównaniu |
00:26:31 |
skok z samolotu to czynność |
00:26:34 |
A jak wsiąść z powrotem |
00:26:36 |
Zalecam dobre biuro podróży. |
00:26:38 |
Bez lądowania. |
00:26:41 |
I o to chodzi, panie Wayne. |
00:26:44 |
W latach 60-tych, |
00:26:46 |
mający umożliwić ich ludziom |
00:26:49 |
zwany "Skyhook". |
00:26:50 |
- Możemy się temu przyjrzeć. |
00:26:53 |
W porządku. |
00:26:55 |
Utwardzane płyty kevlarowe |
00:26:57 |
wzmacniane tytanem, |
00:27:01 |
Będziesz lżejszy, szybszy, |
00:27:07 |
Może najpierw powinieneś |
00:27:10 |
Jednak coś za coś... |
00:27:11 |
przerwy między płytami |
00:27:14 |
Nie może być zbyt łatwo, prawda? |
00:27:17 |
Jaką zapewnia ochronę przed psami? |
00:27:20 |
Mówimy o rottweilerach czy chihuahua? |
00:27:23 |
Powinna być całkiem odporna na koty. |
00:27:25 |
Znalazłem jednego w Arizonie. |
00:27:27 |
Bardzo miły człowiek powiedział, |
00:27:29 |
że będzie sprawny i gotowy do lotu |
00:27:32 |
Co z załogą? |
00:27:33 |
Południowo-koreańscy przemytnicy. |
00:27:35 |
Cały czas latają do Pjongjang, |
00:27:37 |
- Pomyślałeś o alibi? |
00:27:48 |
STATEK MIŁOŚCI: MILIARDER WYPŁYWA |
00:27:58 |
Zdaje mi się, |
00:28:04 |
Wyglądasz na zmęczonego, Alfredzie. |
00:28:09 |
Jak będzie po rosyjsku: |
00:28:23 |
Gamble, ktoś do ciebie. |
00:28:27 |
... i przynieśli ciało. |
00:28:45 |
Więc... martwy, to 500... |
00:28:48 |
A żywy? |
00:28:54 |
Chcesz wiedzieć, |
00:28:58 |
Mój tato był pijakiem i... bestią. |
00:29:05 |
Pewnej nocy odbija mu bardziej, |
00:29:09 |
Mamusia łapie nóż kuchenny, |
00:29:13 |
Nie podoba mu się to. |
00:29:17 |
Zatem... przyglądam się... |
00:29:20 |
...on wbija w nią nóż, |
00:29:25 |
Odwraca się do mnie i mówi: |
00:29:28 |
"Coś taki poważny, syneczku?" |
00:29:31 |
Podchodzi do mnie z nożem... |
00:29:34 |
"Coś taki poważny?" |
00:29:38 |
Wsadza mi ostrze do ust... |
00:29:41 |
"Rozjaśnijmy tę buźkę uśmiechem." |
00:29:46 |
I... |
00:29:50 |
Coś taki poważny? |
00:29:56 |
Nasze przedsięwzięcie jest niewielkie, |
00:30:00 |
ale istnieje spory potencjał |
00:30:06 |
Zatem, który z was, zacni panowie, |
00:30:10 |
Mamy tylko jedno wolne miejsce, |
00:30:20 |
Pośpieszcie się. |
00:30:31 |
Witamy w Hong-Kongu, panie Fox. |
00:30:33 |
Pan Lau żałuje, że nie mógł |
00:30:36 |
Rozumiem. |
00:30:47 |
Z powodu procedury bezpieczeństwa, |
00:30:51 |
Oczywiście. |
00:30:54 |
Muszę przeprosić, że opuściłem Gotham |
00:30:58 |
To nieporozumienie z policją Gotham. |
00:31:02 |
Nie mogłem pozwolić, |
00:31:04 |
Oczywiście. |
00:31:05 |
Biznesmen pańskiego formatu |
00:31:08 |
że pańska obecność tutaj |
00:31:12 |
Doceniam, że sprowadził mnie pan tutaj |
00:31:17 |
Nie pozwalamy używać tutaj |
00:31:19 |
Proszę wybaczyć. |
00:31:22 |
Przybyłem tu, |
00:31:24 |
że nasza umowa musi |
00:31:27 |
Nie możemy sobie pozwolić |
00:31:30 |
jakkolwiek nazywają to, |
00:31:32 |
Ufam, że biznesmen pańskiego formatu |
00:31:36 |
Panie Fox, zwykły telefon |
00:31:39 |
Pan Wayne nie chciał, |
00:31:41 |
że rozmyślnie marnował |
00:31:43 |
Po prostu, przypadkowo go zmarnował. |
00:31:45 |
Bardzo dobre, panie Lau. |
00:31:49 |
Proszę pana. |
00:32:09 |
Lepiej widać z jadącego pociągu. |
00:32:11 |
- Jaki był widok z budynku LSI? |
00:32:17 |
- Co to? |
00:32:19 |
Wysyła i zapisuje sygnał o wysokiej |
00:32:22 |
Rysuje mapę otoczenia. |
00:32:23 |
- Sonar. Jak w... |
00:32:29 |
- A drugie urządzenie? |
00:32:32 |
Panie Wayne... powodzenia. |
00:34:09 |
Gdzie, do diabła, |
00:34:11 |
W drodze. |
00:34:11 |
Za co im płacę, do cholery? |
00:36:09 |
PROSZĘ DORĘCZYĆ PORUCZNIKOWI |
00:36:15 |
Proszę oddać nam pieniądze, |
00:36:18 |
Dzięki tym pieniądzom wciąż żyję. |
00:36:22 |
Twierdzi pan, że gdy dowiedzą się, |
00:36:26 |
Grozi pani mojemu klientowi? |
00:36:27 |
Nie, zakładam jego współpracę |
00:36:33 |
Jak każdy. |
00:36:36 |
Nie? |
00:36:39 |
Miłego pobytu w więzieniu, |
00:36:43 |
Proszę zaczekać. |
00:36:47 |
ale wydam wam moich klientów. |
00:36:50 |
Jest pan wychwalanym księgowym. |
00:36:52 |
Co pan może wiedzieć o każdym z nich, |
00:36:56 |
Potrafię liczyć. |
00:37:00 |
Jeden, wielki garniec. |
00:37:02 |
Mamy to. |
00:37:04 |
Chwileczkę. |
00:37:07 |
Ustawa RICO. |
00:37:09 |
Jeśli wycofają pieniądze, |
00:37:11 |
Oskarżymy o co? |
00:37:12 |
Według ustawy RICO, jeśli oskarżymy |
00:37:16 |
- możemy oskarżyć... |
00:37:19 |
Panie Lau, co pan wie na temat |
00:37:26 |
Rejestry, księgi... |
00:37:27 |
Nietykalność, ochrona i samolot |
00:37:29 |
Po pańskim zeznaniu w sądzie. |
00:37:31 |
Jestem tylko ciekawa... |
00:37:34 |
co stanie się z tymi |
00:37:36 |
Jak już mówiłem, |
00:37:39 |
Nie może pójść do więzienia. |
00:37:44 |
Co to jest, Gordon? |
00:37:46 |
- Ufasz władzom więzienia? |
00:37:53 |
Lau zostaje. |
00:37:55 |
Nie znam planu podróży pana Lau, |
00:37:59 |
Nie wróciłby, |
00:38:04 |
Miał rację. |
00:38:09 |
Z Batmanem. |
00:38:13 |
Nic nie wiem o jakimkolwiek udziale |
00:38:16 |
Nasz chłoptaś dobrze wygląda |
00:38:18 |
Naprawdę chce pan zawstydzać mnie |
00:38:21 |
Nie martw się. |
00:38:32 |
Miłej podróży. |
00:38:34 |
712 zarzutów o wymuszenie, |
00:38:38 |
246 o oszustwo, |
00:38:44 |
527 zarzutów o obstrukcję prawa. |
00:38:55 |
Cisza w sądzie! |
00:38:56 |
549 przestępców na raz. |
00:39:01 |
Podziela mój entuzjazm dla sprawiedliwości. |
00:39:06 |
Nawet jeśli wylejesz dość wody, |
00:39:09 |
w czasie apelacji |
00:39:11 |
To bez znaczenia. |
00:39:14 |
Ale średniacy nie mogą. |
00:39:16 |
Nie stać ich, żeby zniknąć z ulic |
00:39:19 |
Pójdą na układy z odsiadką. |
00:39:21 |
Pomyśl, czego dokonasz, |
00:39:25 |
- Panie burmistrzu, nie może pan... |
00:39:32 |
Usiądź. |
00:39:38 |
Opinia publiczna lubi cię. |
00:39:41 |
Ale to wszystko twoja sprawa. |
00:39:43 |
Wszyscy wezmą cię na celownik. |
00:39:46 |
Politycy, dziennikarze, gliny. |
00:39:52 |
Jesteś na to gotowy? |
00:39:54 |
Lepiej, żebyś był, |
00:39:57 |
a ci kryminaliści wrócą na ulice... |
00:40:20 |
NIECH PRAWDZIWY BATMAN SIĘ UJAWNI! |
00:40:24 |
Uważam, że pańska zbiórka pieniędzy |
00:40:26 |
Czemu sądzisz, że chcę wystawić |
00:40:28 |
Założyłem, że to zwykły powód, |
00:40:31 |
nie licząc oczywiście mnie |
00:40:34 |
Zaimponować pannie Dawes. |
00:40:36 |
Bardzo zabawne, ale mylisz się. |
00:40:41 |
Policja ujawniła nagranie, |
00:40:43 |
Ostrzegamy wrażliwych telewidzów: |
00:40:46 |
- Powiedz im, jak się nazywasz. |
00:40:51 |
- Jesteś prawdziwym Batmanem? |
00:40:54 |
- Nie? |
00:40:55 |
Nie...! |
00:40:56 |
Zatem, dlaczego przebierasz się |
00:41:02 |
Stanowi symbol... |
00:41:05 |
Tak, musisz, Brian. |
00:41:10 |
Cichutko... |
00:41:12 |
Więc uważasz, że Batman |
00:41:18 |
Patrz na mnie! |
00:41:24 |
Widzisz, oto jak szalonym, |
00:41:28 |
Jeśli chcecie porządku w Gotham, |
00:41:31 |
i oddać się w ręce władz. |
00:41:34 |
Jeśli tego nie zrobi, |
00:41:38 |
Poczynając od dzisiejszego wieczoru. |
00:41:41 |
Dotrzymuję słowa. |
00:41:59 |
Harvey Dent, postrach przestępców, |
00:42:02 |
zesztywniały ze strachu |
00:42:06 |
- Zaraz wracam. |
00:42:07 |
Troszkę odwagi w płynie, |
00:42:10 |
- Alfred, prawda? |
00:42:12 |
Rachel wciąż o panu opowiada. |
00:42:15 |
Jeszcze nie, proszę pana. |
00:42:19 |
Jacyś psychotyczni byli adoratorzy, |
00:42:22 |
Nawet nie ma pan pojęcia. |
00:42:41 |
Wybaczcie spóźnienie. |
00:42:45 |
Gdzie jest Harvey? |
00:42:51 |
Gdzie jest Rachel Dawes? |
00:42:55 |
Gdy Rachel powiedziała mi, |
00:42:58 |
mogłem rzec tylko jedno: |
00:43:00 |
"Facet z reklam kampanii wyborczej. |
00:43:04 |
Tak, świetny slogan, Harvey. |
00:43:08 |
Wówczas też zwróciłem uwagę na Harveya... |
00:43:11 |
i na jego poczynania, |
00:43:14 |
I wiecie co? |
00:43:19 |
Wierzę, że podczas jego wachty, |
00:43:25 |
trochę bardziej optymistycznie. |
00:43:28 |
Spójrzcie na tę twarz. |
00:43:32 |
Proszę o aplauz dla Harveya Denta. |
00:43:45 |
Harvey nie zna cię wystarczająco dobrze, |
00:43:47 |
żeby zrozumieć, kiedy sobie |
00:43:50 |
Nie, każde słowo było |
00:43:52 |
Pamiętasz, jak kiedyś |
00:43:54 |
że nadejdzie dzień, kiedy Gotham |
00:43:57 |
- On nadchodzi. |
00:43:59 |
- Nie możesz prosić mnie, żebym na to czekała. |
00:44:03 |
Harvey jest tym bohaterem. |
00:44:05 |
Wsadził za kratki połowę |
00:44:07 |
i zrobił to bez zakładania maski. |
00:44:09 |
Gotham potrzebuje |
00:44:13 |
To się nazywa przyjęcie, Wayne. |
00:44:16 |
Jeszcze raz dziękuję. |
00:44:18 |
Mogę porwać ci Rachel? |
00:44:23 |
Poruczniku, ta karta, przypięta do ciała... |
00:44:26 |
Technicy znaleźli 3 zestawy DNA. |
00:44:28 |
- Któreś pasują? |
00:44:29 |
Należą do sędziny Surrillo, |
00:44:32 |
Joker mówi nam, |
00:44:35 |
Wyślij jednostkę do domu Surrillo. |
00:44:37 |
Zapewnij obojgu ochronę. |
00:44:40 |
W ratuszu. |
00:44:40 |
Zamknij budynek. |
00:44:41 |
Żadnego ruchu, |
00:44:43 |
Tak jest. |
00:44:55 |
- Gordon! Co chcesz zrobić? |
00:44:59 |
Chcę przeszukać budynek |
00:45:01 |
Przykro mi, ale uważamy, |
00:45:04 |
To niebezpieczni ludzie, pani sędzio. |
00:45:06 |
Tak, ale nie podaje mi pan |
00:45:08 |
- Nawet my nie wiemy dokąd pani jedzie. |
00:45:10 |
wsiąść i otworzyć ją. |
00:45:16 |
Nie możesz zostawić mnie |
00:45:18 |
Cała mafia chce cię dopaść, |
00:45:21 |
W porównaniu do tego, |
00:45:23 |
Gordon, raczej nie wpadłbyś |
00:45:27 |
przyjmij moje słowo: |
00:45:31 |
Już dawno znalazłem odpowiedni |
00:45:36 |
Gdy na ciebie polują, |
00:45:39 |
Na pewno. |
00:45:40 |
Sprawia, że myślisz o rzeczach, |
00:45:44 |
o kimś, z kim chcesz spędzić |
00:45:47 |
To poważne zobowiązanie. |
00:45:48 |
Nie, jeśli mafii się uda. |
00:45:55 |
Lepiej wyjaśnij mojej żonie, |
00:45:59 |
Proszę pana, na karcie Jokera |
00:46:04 |
- Nie rób tego. |
00:46:09 |
- Dobrze. |
00:46:17 |
Nie mam odpowiedzi. |
00:46:21 |
Skąd wzięli moje DNA? |
00:46:22 |
Ktoś, kto ma dostęp |
00:46:25 |
musiał ukraść chusteczkę |
00:46:26 |
Proszę zaczekać! |
00:46:27 |
- Zatem odpowiedź brzmi: "nie"...? |
00:46:30 |
- Jest ktoś inny, prawda? |
00:46:32 |
Powiedz mi, że to nie Wayne. |
00:46:36 |
Co ty wyprawiasz? |
00:46:55 |
Lekarza! |
00:47:00 |
Idą po niego. |
00:47:02 |
Zdążyliśmy! |
00:47:06 |
Ukryj się. |
00:47:09 |
Dobry wieczór, panie i panowie. |
00:47:15 |
Dziś wieczór zapewnimy |
00:47:19 |
Mam tylko jedno pytanie: |
00:47:22 |
gdzie jest Harvey Dent? |
00:47:35 |
Wiesz, gdzie jest Harvey? |
00:47:37 |
Rączki do góry, pięknisiu! |
00:47:45 |
Wiesz, gdzie znajdę Harveya? |
00:47:46 |
Muszę z nim troszkę pogaworzyć. |
00:47:50 |
Nie... |
00:47:52 |
Co tam się dzieje? |
00:47:57 |
- Dzięki Bogu, że masz schron. |
00:48:00 |
Bez żartów. |
00:48:02 |
- Zadowolą mnie jego ukochani. |
00:48:08 |
Wiesz co... |
00:48:15 |
- Nienawidziłem go. |
00:48:22 |
Cóż, witaj, ślicznotko. |
00:48:31 |
I jesteś śliczna. |
00:48:40 |
Wyglądasz na zdenerwowaną. |
00:48:45 |
Chcesz wiedzieć, skąd je mam? |
00:48:48 |
Chodź no tutaj. |
00:48:51 |
Spójrz na mnie. |
00:48:53 |
Miałem kiedyś żonę, |
00:48:57 |
która mówiła, |
00:49:02 |
że powinienem częściej się uśmiechać, |
00:49:05 |
która uprawiała hazard |
00:49:10 |
Pewnego dnia pocięli jej twarz |
00:49:15 |
Nie mogła tego znieść, |
00:49:17 |
a ja chciałem znów zobaczyć |
00:49:21 |
Chciałem, żeby wiedziała, |
00:49:25 |
Więc... wetknąłem sobie brzytwę do ust |
00:49:32 |
I wiesz co? |
00:49:39 |
Teraz widzę zabawną stronę tego. |
00:49:47 |
Wojownicza jesteś. |
00:49:51 |
Więc mnie pokochasz... |
00:50:19 |
- Rzuć broń. |
00:50:21 |
jak tylko zdejmiesz tę maseczkę i pokażesz |
00:50:30 |
- Puść ją. |
00:50:55 |
Nic ci nie jest? |
00:50:59 |
Nie róbmy tego więcej. |
00:51:02 |
- Co z Harveyem? |
00:51:05 |
Dziękuję. |
00:51:07 |
Jim, to koniec. |
00:51:08 |
Póki nie mogą dosięgnąć Lau, |
00:51:11 |
Ale dochodzenie się skończyło. |
00:51:13 |
Nikt nie stanie przed sędzią, |
00:51:14 |
jeśli sędziowie i komisarze |
00:51:18 |
A Dent? |
00:51:18 |
Jeśli jest rozsądny, |
00:51:21 |
Gdzie trzymasz śmieci? |
00:51:23 |
Masz się stawić w sądzie. |
00:51:25 |
Musisz przeżyć na tyle długo, |
00:51:27 |
Nie ochronisz mnie. |
00:51:30 |
Jeśli odmówisz współpracy, |
00:51:32 |
Pójdziesz do więzienia. |
00:51:34 |
Potrafisz obliczyć, |
00:51:37 |
Atak na mnie |
00:51:39 |
Wiem, że mafia nie podda się bez walki, |
00:51:42 |
- Przekroczyli pewne granice. |
00:51:45 |
Przygniótł ich pan |
00:51:48 |
W tej desperacji, zwrócili się do człowieka, |
00:51:53 |
Przestępcy nie są wyrafinowani, Alfredzie. |
00:51:55 |
Musimy tylko zrozumieć, |
00:51:58 |
Z całym szacunkiem, panie Wayne, |
00:52:00 |
ale może to człowiek, którego |
00:52:03 |
Dawno temu, byłem w Birmie. |
00:52:06 |
Razem z przyjaciółmi pracowaliśmy |
00:52:09 |
Próbowali zyskać lojalność |
00:52:12 |
przekupując ich drogimi kamieniami. |
00:52:15 |
Jednak ich transport został |
00:52:18 |
w lesie, na północ od Rangun. |
00:52:20 |
Wyruszyliśmy więc, |
00:52:23 |
Jednak przez 6 miesięcy nie spotkaliśmy nikogo, |
00:52:29 |
Pewnego dnia, zobaczyłem dziecko, |
00:52:36 |
Bandyta wyrzucił je. |
00:52:40 |
Więc po co je kradł? |
00:52:41 |
Ponieważ uważał to za dobrą zabawę. |
00:52:43 |
Ponieważ niektórzy ludzie nie podążają |
00:52:47 |
Nie można ich kupić, zastraszyć, |
00:52:52 |
Niektórzy ludzie po prostu |
00:53:17 |
Znajdziecie tam Harveya Denta. |
00:53:32 |
Zdobądź nazwiska. |
00:53:39 |
Richard Dent. |
00:53:45 |
Harvey Dent. |
00:53:46 |
Potrzebuję 10 minut tutaj, |
00:53:49 |
Zatrzemy ślady? |
00:53:51 |
Detektywie! |
00:53:54 |
Chwileczkę, chłopaki. |
00:53:58 |
To ściana z cegły. |
00:53:59 |
Przeprowadzisz balistykę zmiażdżonej kuli? |
00:54:02 |
Nie. |
00:54:11 |
NEKROLOGI |
00:54:14 |
Cokolwiek chcesz zrobić, |
00:54:18 |
bo odkryliśmy jego następny cel. |
00:54:39 |
Chyba nie było wystarczająco głośno. |
00:54:54 |
Czym mogę służyć, panie Reese? |
00:54:56 |
Życzył pan sobie powtórne sprawdzenie |
00:55:01 |
Cóż, odkryłem pewne niezgodności. |
00:55:03 |
Że ich prezes został aresztowany? |
00:55:05 |
Nie chodzi o ich cyfry... |
00:55:08 |
Nauki stosowane. |
00:55:09 |
Cała sekcja Wayne Enterprises |
00:55:13 |
Zszedłem do archiwum i zacząłem |
00:55:18 |
Proszę mi nie mówić, |
00:55:21 |
rozwalającego radiowozy, |
00:55:24 |
W tej chwili, |
00:55:27 |
twierdząc, że pracują nad telefonami |
00:55:31 |
Co pan teraz dla niego buduje? |
00:55:35 |
Żądam 10 milionów dolarów rocznie, |
00:55:43 |
Niech zrozumiem: |
00:55:46 |
sądzisz, że twój klient, |
00:55:48 |
jeden z najbogatszych i najpotężniejszych |
00:55:52 |
jest potajemnie obrońcą prawa, |
00:55:54 |
który nocami tłucze przestępców |
00:55:58 |
i masz zamiar szantażować |
00:56:08 |
Powodzenia. |
00:56:15 |
Proszę to wziąć. |
00:56:23 |
To twój oryginalny skan, |
00:56:27 |
a to skan zmodyfikowany. |
00:56:37 |
Tutaj jest odcisk kciuka, który zostawił, |
00:56:42 |
Przygotuję ci wydruk. |
00:56:43 |
Panie Wayne, czy przydzielił pan |
00:56:47 |
Tak, rządowy program telekomunikacyjny. |
00:56:50 |
Nie wiedziałem, że pracujemy dla rządu. |
00:56:52 |
Lucius, chcę zachować to |
00:56:56 |
Rozumiem. |
00:57:00 |
Bez żadnej odpowiedzi |
00:57:02 |
nawet w czasie żałoby |
00:57:04 |
policja na pewno zastanawia się, |
00:57:05 |
czy Joker wprowadzi w życie groźby |
00:57:09 |
zamieszczone w rubryce |
00:57:12 |
Sprawdziłem wszystkie bazy danych. |
00:57:15 |
Porównaj adresy. |
00:57:23 |
Mam jednego! |
00:57:28 |
Aresztowany za pobicie |
00:58:10 |
Co słychać na dachu? |
00:58:11 |
Wszystko gra, ale mówiąc szczerze, |
00:58:23 |
Komisarz Loeb poświęcił życie |
00:58:27 |
i służbie temu społeczeństwu. |
00:58:29 |
Pamiętam, kiedy przejmowałem |
00:58:32 |
zapytałem go, czy chce |
00:58:42 |
Z pewnością był człowiekiem, |
00:58:47 |
Część ustaw, które wprowadził w życie, |
00:58:50 |
Ustaw, które zalewały moje biuro |
00:58:57 |
- Kto to? |
00:59:00 |
Zabrali naszą broń i mundury. |
00:59:13 |
Musimy pamiętać, że czujność |
00:59:17 |
Baczność, salut, prezentuj broń! |
00:59:24 |
Gotów. |
00:59:25 |
Cel! |
00:59:27 |
Pal! |
00:59:29 |
Gotów, cel... |
00:59:34 |
Gotów, cel... |
00:59:44 |
Leż! |
00:59:47 |
Zabierzcie go stąd! |
00:59:57 |
- Zobaczymy się później! |
01:00:11 |
Wynocha! |
01:00:16 |
Powiedz mi, co wiesz o Jokerze. |
01:00:23 |
RACHEL DAWES |
01:00:48 |
- Nie! |
01:00:52 |
Jimmy, idź pobawić się z siostrą. |
01:00:55 |
Jeśli mogę coś dla ciebie zrobić, |
01:01:03 |
Jesteś szczęśliwy? Jesteś? |
01:01:13 |
Wyłącz to. On nie przyjdzie. |
01:01:17 |
Niech Bóg ma w opiece tego, |
01:01:21 |
Możemy pójść w jakieś cichsze miejsce. |
01:01:25 |
Dlaczego sądzisz, |
01:01:28 |
Co? |
01:01:58 |
Tak? |
01:01:59 |
- Chwileczkę. |
01:02:00 |
- Harvey, gdzie jesteś? |
01:02:03 |
Tam, gdzie ty powinieneś być. |
01:02:04 |
Próbuję opanować cały ten bałagan. |
01:02:06 |
Poproszę analizę odcisków palców. |
01:02:08 |
Rachel, posłuchaj. |
01:02:10 |
- To jednostka Gordona. |
01:02:12 |
- Zawierzył tym ludziom. |
01:02:20 |
Jesteś następna na liście Jokera. |
01:02:22 |
Czy w tym mieście można |
01:02:25 |
Bruce'owi. |
01:02:28 |
Nie, Rachel, przestań... |
01:02:30 |
Harvey, zaufaj mi. |
01:02:32 |
Apartament Bruce'a jest teraz |
01:02:35 |
Więc idź tam. |
01:02:36 |
Nie mów nikomu, dokąd idziesz. |
01:02:39 |
Kocham cię. |
01:02:53 |
Chcę Jokera. |
01:02:56 |
Między nami, zawodowcami, |
01:02:57 |
jeśli chcesz kogoś nastraszyć, |
01:03:00 |
Upadek z tej wysokości |
01:03:02 |
Liczę na to. |
01:03:11 |
Gdzie on jest? |
01:03:12 |
Nie wiem. |
01:03:14 |
- Musi mieć przyjaciół. |
01:03:18 |
- Ktoś wie, gdzie on jest! |
01:03:22 |
Miał rację. |
01:03:26 |
...on nie ma żadnych zasad. |
01:03:30 |
Chcesz go dopaść, masz tylko jeden sposób. |
01:03:34 |
Po prostu zdejmij tę maskę |
01:03:39 |
Chyba, że pozwolisz umrzeć |
01:03:42 |
zanim się zdecydujesz...? |
01:03:45 |
Chcesz się zabawić? |
01:03:53 |
Co ty na to? |
01:03:54 |
- Nie odważysz się... |
01:03:58 |
Myślisz, że nie? |
01:04:03 |
Nie... nie zrobiłbym tego. |
01:04:07 |
Dlatego nie pozostawię |
01:04:10 |
Orzeł... zachowasz głowę. |
01:04:17 |
Więc... opowiesz mi o Jokerze? |
01:04:30 |
- Jeszcze raz. |
01:04:34 |
Nawet się nie starasz, przyjacielu. |
01:04:41 |
- Uzależniasz życie człowieka od ślepego trafu? |
01:04:46 |
Nazywa się Thomas Shif. |
01:04:48 |
To paranoiczny schizofrenik. |
01:04:51 |
Łatwy kąsek dla Jokera. |
01:04:53 |
Czego chciałeś się od |
01:04:58 |
Joker zabił Gordona. |
01:05:01 |
Jesteś symbolem nadziei, |
01:05:04 |
Twoja walka |
01:05:06 |
to pierwszy, prawdziwy promyk światła |
01:05:09 |
Gdyby ktokolwiek to zobaczył, |
01:05:12 |
Wszyscy bandyci, których zamknąłeś, |
01:05:16 |
a Jim Gordon umarłby na próżno. |
01:05:19 |
- Jutro masz konferencję prasową. |
01:05:21 |
Nikt już przeze mnie nie zginie. |
01:05:26 |
Nie możesz. |
01:05:29 |
Nie możesz się poddać! |
01:05:47 |
Harvey dzwonił. |
01:05:51 |
Nie mam wyboru. |
01:05:52 |
Naprawdę uważasz, że to powstrzyma |
01:05:56 |
Może nie, ale mam wystarczająco |
01:05:59 |
Zrozumiałem, czym musiałbym się stać, |
01:06:02 |
żeby powstrzymać kogoś takiego, |
01:06:05 |
Powiedziałaś kiedyś, |
01:06:07 |
w którym przestanę to robić, |
01:06:11 |
Bruce, nie czyń ze mnie swojej |
01:06:15 |
Mówiłaś poważnie? |
01:06:18 |
Tak. |
01:06:36 |
Bruce... |
01:06:38 |
jeśli oddasz się w ich ręce, |
01:06:53 |
- Dzienniki też? |
01:06:56 |
Wszystko, co mogłoby prowadzić |
01:07:04 |
Umierają ludzie, Alfredzie. |
01:07:07 |
Wytrwać... panie Wayne. |
01:07:11 |
Będą pana za to nienawidzić, |
01:07:15 |
...wie, jak być banitą. |
01:07:17 |
Potrafi dokonać wyboru, |
01:07:20 |
...słusznego wyboru. |
01:07:22 |
Dziś odkryłem, czego Batman |
01:07:25 |
Nie może tego wytrwać. |
01:07:27 |
Dziś możesz powiedzieć: |
01:07:30 |
Dziś nie chcę tego mówić. |
01:07:38 |
A nie mówiłem, do cholery? |
01:07:43 |
Przypuszczam, że mnie też zamkną. |
01:07:48 |
Wspólnika? |
01:07:49 |
Powiem im, że to wszystko |
01:07:56 |
Panie i panowie, |
01:07:58 |
Zwołałem tę konferencję |
01:08:00 |
po pierwsze, |
01:08:02 |
że robimy wszystko, |
01:08:04 |
żeby rozwiązać sprawę zabójstw, |
01:08:07 |
Po drugie, |
01:08:08 |
Batman zamierza oddać się |
01:08:10 |
Lecz najpierw, |
01:08:12 |
Czy powinniśmy poddać się |
01:08:15 |
Czy naprawdę uważamy... |
01:08:16 |
Woli pan ochraniać |
01:08:18 |
niż życie naszych obywateli? |
01:08:20 |
Batman jest banitą, |
01:08:23 |
ale nie dlatego chcemy, |
01:08:25 |
Chcemy tego, bo się boimy. |
01:08:26 |
Byliśmy zadowoleni, gdy chronił |
01:08:29 |
Jest gorzej, niż kiedykolwiek! |
01:08:34 |
Tak, to prawda... |
01:08:38 |
ale noc jest najczarniejsza |
01:08:43 |
I obiecuję wam... |
01:08:47 |
Pewnego dnia, Batman odpowie |
01:08:50 |
Ale przed nami, |
01:08:53 |
Dość zabijania policjantów! |
01:08:59 |
Powinien się poddać! |
01:09:06 |
Niech tak będzie. |
01:09:11 |
Ja jestem Batmanem. |
01:09:23 |
Alfred! |
01:09:26 |
Dlaczego pozwolił na to Harveyowi? |
01:09:28 |
- Poszedł na konferencję. |
01:09:31 |
Być może, zarówno Bruce, |
01:09:34 |
że Batman znaczy coś więcej, |
01:09:39 |
Nawet, jeśli wszyscy |
01:09:41 |
To ofiara, jaką ponosi. |
01:09:43 |
Nie jest tylko bohaterem. |
01:09:47 |
Tak, masz absolutną rację. |
01:09:49 |
Pozwolić Harveyowi wziąć |
01:09:52 |
wcale nie jest aktem bohaterstwa. |
01:09:54 |
- Znasz go lepiej, niż ktokolwiek. |
01:10:01 |
Oddasz mu to ode mnie? |
01:10:05 |
- Skąd będę wiedział? |
01:10:09 |
Żegnaj, Alfredzie. |
01:10:14 |
Do widzenia, Rachel. |
01:10:23 |
Przepraszam, nie miałem czasu |
01:10:26 |
Co ty wyprawiasz? |
01:10:27 |
Przenoszą mnie do |
01:10:30 |
To szansa dla Jokera. |
01:10:33 |
Posłuchaj mnie, |
01:10:35 |
Zabieramy go do więzienia. |
01:10:37 |
Ulice wzdłuż waszej trasy będą czyste. |
01:10:40 |
Nie zatrzymujcie się |
01:10:42 |
Mam nadzieję, |
01:10:44 |
Używa cię jak przynęty. |
01:10:47 |
- Do tej pory mu się nie udało. |
01:10:49 |
Po prostu wiem! |
01:10:51 |
Harvey, tu nie chodzi |
01:10:52 |
Pomyśl o ludziach, |
01:10:55 |
że wyczyścisz miasto |
01:11:02 |
Harvey, powiedz wszystkim prawdę. |
01:11:06 |
Orzeł... i zrobię to. |
01:11:07 |
To jest twoje życie! |
01:11:11 |
Nie robię tego. |
01:11:16 |
Sam kreujesz własne szczęście. |
01:11:39 |
Zaczekaj jak pozostali, kolego. |
01:11:48 |
Co to jest, do jasnej cholery? |
01:11:53 |
Cholera! Wszystkie jednostki, |
01:11:57 |
- Zjeżdżamy w dół! |
01:12:32 |
No dawaj, zabieraj nas stąd. |
01:12:35 |
Potrzebujemy wsparcie. |
01:12:38 |
Mamy kłopoty, chłopaki. |
01:12:42 |
Załadować broń! |
01:12:54 |
Co to było, do diabła? |
01:13:16 |
Ten wóz to wytrzyma, prawda? |
01:13:17 |
Będzie potrzebował czegoś mocniejszego, |
01:13:22 |
Co to jest? |
01:13:24 |
Co to jest? |
01:13:34 |
Nie pisałem się na to! |
01:13:51 |
Uważaj. |
01:13:53 |
Schyl się! |
01:14:16 |
No dawaj! |
00:00:49 |
Przegląd wszystkich układów. |
00:00:59 |
Musimy wrócić na górę. |
00:01:07 |
Lubię tę pracę! |
00:01:11 |
Pojazd całkowicie zniszczony. |
00:01:26 |
Do widzenia. |
00:01:29 |
AUTODESTRUKCJA |
00:01:37 |
Jesteśmy na miejscu! |
00:01:46 |
To miałem na myśli. |
00:02:01 |
Dobra, rozwalcie ich, |
00:02:30 |
Niedobrze. |
00:02:34 |
Naprawdę niedobrze! |
00:03:17 |
Oto i Batman. |
00:03:23 |
Chcesz się pobawić. |
00:03:27 |
Chodź... |
00:03:37 |
Nie trafił! |
00:03:52 |
Nie zatrzymuj się! |
00:04:10 |
No, chodź, chodź... |
00:04:15 |
No, dawaj... śmiało. |
00:04:18 |
No, dawaj! |
00:04:20 |
Dalej... |
00:04:22 |
Dawaj, chcę, żebyś to zrobił. |
00:04:26 |
Walnij we mnie... |
00:04:29 |
Walnij we mnie! |
00:04:57 |
Czy możesz dać mi chwilę? |
00:05:01 |
Mamy cię, skurczybyku. |
00:05:06 |
Gordon, naprawdę lubisz trzymać sprawy |
00:05:11 |
Mamy go, Harvey. |
00:05:13 |
Panie Dent, jak się czuje |
00:05:15 |
Nie jestem bohaterem. |
00:05:19 |
Pańskie biuro przez cały czas |
00:05:22 |
Nie, ale ufałem mu, że zrobi to, |
00:05:26 |
W porządku, ludzie, wystarczy. |
00:05:29 |
Dziękuję, detektywie. |
00:05:34 |
Dziękuję, prokuratorze. |
00:05:51 |
Nie zbliżajcie się! |
00:05:54 |
Nie chcę, by jego mafijny prawnik |
00:05:57 |
Zrozumiano?! |
00:06:00 |
Zmartwychwstałeś? |
00:06:03 |
Nie mogłem ryzykować |
00:06:07 |
Co mamy? |
00:06:10 |
Nic. Odciski palców i DNA nie pasują. |
00:06:16 |
W kieszeniach miał tylko noże i nitki. |
00:06:22 |
Idź do domu, Gordon. |
00:06:25 |
Idź odpocząć. |
00:06:28 |
Jutro przejmujesz dowodzenie. |
00:06:50 |
Przepraszam, nie mogłem ryzykować... |
00:06:59 |
- Uwaga, skurczybyki! |
00:07:01 |
Zabiłeś gliniarza. |
00:07:02 |
Masz szczęście, że czujesz |
00:07:04 |
Proszę! |
00:07:05 |
Odsuń się do krat! |
00:07:06 |
Flaki mnie bolą. |
00:07:21 |
Tatusiu, czy Batman cię uratował? |
00:07:25 |
Właściwie, tym razem, |
00:07:40 |
Czy już coś powiedział? |
00:07:49 |
Dobry wieczór, komisarzu. |
00:08:00 |
Harvey Dent nie dotarł do domu. |
00:08:03 |
Oczywiście, że nie. |
00:08:04 |
Co mu zrobiłeś? |
00:08:06 |
Ja? |
00:08:09 |
Ja byłem tutaj. |
00:08:12 |
Z kim pan go zostawił? |
00:08:15 |
Ze swoimi ludźmi? |
00:08:17 |
Zakładając, że nadal są pana ludźmi, |
00:08:26 |
Czy to pana zasmuca, komisarzu? |
00:08:29 |
To, jak samotny pan jest, |
00:08:36 |
Czy przez to czuje się pan odpowiedzialny |
00:08:41 |
Gdzie on jest? |
00:08:42 |
Która godzina? |
00:08:44 |
A co to ma do rzeczy? |
00:08:45 |
W zależności od godziny, może znajdować się |
00:08:56 |
Jeśli mamy bawić się w gierki, |
00:09:04 |
Zabawa w dobrego i złego glinę? |
00:09:09 |
Nie do końca. |
00:09:20 |
Nigdy nie zaczynaj od głowy. |
00:09:27 |
- Widzisz? |
00:09:30 |
Chciałem zobaczyć, co zrobisz. |
00:09:36 |
Pozwoliłeś umrzeć pięciu ludziom. |
00:09:40 |
Potem pozwoliłeś Dentowi |
00:09:44 |
- To przeraża nawet mnie. |
00:09:47 |
Te mafijne tłumoki chcą cię zabić, |
00:09:52 |
Ale ja znam prawdę. |
00:09:55 |
Wszystko zmieniłeś. |
00:09:58 |
Więc dlaczego chcesz mnie zabić? |
00:10:02 |
Nie chcę cię zabijać. |
00:10:05 |
Wrócił do okradania handlarzy? |
00:10:08 |
Ty... uzupełniasz mnie. |
00:10:13 |
Jesteś śmieciem. |
00:10:15 |
Nie gadaj, jak jeden z nich. |
00:10:17 |
Nawet, jeśli chciałbyś tego. |
00:10:21 |
Dla nich jesteś tylko dziwolągiem, |
00:10:25 |
Teraz cię potrzebują. |
00:10:28 |
Ale gdy przestaną, |
00:10:32 |
Jak trędowatego. |
00:10:33 |
Widzisz... ich moralność, ich zasady, |
00:10:39 |
Porzucają je, |
00:10:43 |
Są na tyle dobrzy, |
00:10:47 |
Przekonasz się. |
00:10:49 |
ci cywilizowani ludzie |
00:10:55 |
Nie jestem potworem. |
00:11:02 |
Gdzie jest Dent? |
00:11:04 |
Sądzisz, że twoje zasady cię uratują? |
00:11:09 |
Panuje nad sytuacją. |
00:11:11 |
Mam jedną zasadę. |
00:11:12 |
Więc będziesz musiał ją złamać, |
00:11:15 |
Jaką prawdę? |
00:11:16 |
W tym świecie, tylko życie |
00:11:19 |
I dziś wieczorem złamiesz |
00:11:21 |
Zastanawiam się nad tym. |
00:11:23 |
Zostały tylko minuty, |
00:11:25 |
by uratować jedno z nich. |
00:11:28 |
Jedno z nich? |
00:11:29 |
Przez chwilę myślałem, |
00:11:34 |
gdy zobaczyłem, |
00:11:42 |
Ale się rozkręciłeś! |
00:11:49 |
Czy Harvey wie o tobie |
00:11:53 |
Gdzie oni są? |
00:11:54 |
Zabijanie jest wyborem. |
00:11:57 |
Gdzie oni są? |
00:11:58 |
Dokonaj wyboru między jednym życiem, |
00:12:00 |
Wybierzesz przyjaciela i prokuratora, |
00:12:09 |
Nie możesz mi niczym zagrozić. |
00:12:17 |
Nie martw się. |
00:12:19 |
Gdzie oboje są. I oto chodzi. |
00:12:24 |
On jest na 52 ulicy, numer 250. |
00:12:33 |
- Do kogo jedziesz? |
00:12:36 |
Jedziemy do Denta! |
00:12:39 |
52 ulica, numer 250! |
00:12:44 |
Halo?! |
00:12:47 |
Czy ktoś mnie słyszy? |
00:12:58 |
- Rachel? |
00:13:00 |
Harvey! Dzięki Bogu! |
00:13:03 |
Nic mi nie jest. Jestem w magazynie. |
00:13:09 |
Ja również. |
00:13:19 |
Chcę skorzystać z prawa do telefonu. |
00:13:22 |
Chcę... |
00:13:25 |
Miło mi to słyszeć. |
00:13:28 |
Ilu twoich przyjaciół zabiłem? |
00:13:36 |
Mam 20-letni staż. |
00:13:37 |
Wiem, jak odróżnić gówniarzy, |
00:13:41 |
od dziwolągów, jak ty, |
00:13:45 |
Zabiłeś sześciu moich przyjaciół. |
00:13:49 |
Proszę. |
00:13:51 |
Nie obchodzi mnie to! |
00:13:52 |
Szef powiedział, że dzięki niemu |
00:13:56 |
Powiedział, że wejdzie do środka |
00:13:59 |
Jak w Boże Narodzenie! |
00:14:01 |
Całkiem ci odbiło, kolego. |
00:14:03 |
Potrzebujemy lekarza w areszcie. |
00:14:06 |
Cofnijcie się! |
00:14:07 |
Słuchaj, nie mamy dużo czasu. |
00:14:14 |
I że to nasi przyjaciele |
00:14:19 |
Rachel, wszystko będzie w porządku. |
00:14:25 |
Posłuchaj, pomogę ci. |
00:14:30 |
Znalazłeś coś ostrego? |
00:14:32 |
Staram się. |
00:14:33 |
Co... |
00:14:40 |
Harvey, co się dzieje? |
00:14:51 |
Wszystkie jednostki. |
00:14:55 |
Chcesz wiedzieć, |
00:15:00 |
Broń palna jest za szybka. |
00:15:10 |
W ostatnich chwilach życia, |
00:15:18 |
Zatem, w pewnym sensie, |
00:15:27 |
Chciałbyś wiedzieć, |
00:15:37 |
- Co to jest? |
00:15:42 |
Wiem, że będziesz się dobrze bawił. |
00:15:45 |
Będę musiał postarać się, |
00:15:57 |
Mam go! Mam go! |
00:15:58 |
Spokojnie! |
00:15:59 |
Rzuć broń! |
00:16:00 |
- Puść go! |
00:16:02 |
- Natychmiast go puść! |
00:16:06 |
- Przepraszam...? |
00:16:08 |
Chcę skorzystać z telefonu. |
00:16:13 |
Co się dzieje? |
00:16:16 |
Mów do mnie. |
00:16:21 |
W porządku. |
00:16:35 |
Czy to jest... telefon? |
00:16:46 |
Wjedźcie na chodnik! |
00:16:55 |
Harvey... W razie czego, |
00:16:59 |
Nie myśl tak, Rachel! |
00:17:00 |
Wiem, że jadą. |
00:17:07 |
Nie chcę żyć bez ciebie |
00:17:11 |
Moja odpowiedź brzmi "tak". |
00:17:15 |
Nie! Nie do mnie. |
00:17:24 |
Rachel! |
00:17:25 |
Harvey... |
00:17:32 |
Harvey, w porządku. |
00:17:43 |
Nie! Komisarzu! |
00:17:44 |
Rachel! |
00:18:01 |
Cześć. |
00:18:08 |
Joker uciekł z MCU. |
00:18:12 |
Razem z Lau? |
00:18:16 |
Joker dał się złapać. |
00:18:40 |
Drogi Bruce. |
00:18:43 |
Chcę to powiedzieć szczerze i jasno. |
00:18:48 |
Wyjdę za Harveya Denta. |
00:18:50 |
Kocham go i chcę z nim spędzić |
00:18:55 |
Gdy mówiłam, |
00:18:57 |
gdy Gotham nie będzie potrzebowało Batmana, |
00:19:01 |
Ale jestem pewna, że nie nadejdzie dzień, |
00:19:07 |
Mam nadzieję, że nadejdzie. |
00:19:14 |
Przepraszam, Harvey. |
00:19:17 |
Przepraszam, że cię zawiodłam. |
00:19:19 |
Jeśli stracisz wiarę we mnie, |
00:19:24 |
Kocham cię, teraz i zawsze, |
00:19:36 |
Przygotowałem skromne śniadanie. |
00:19:42 |
Bardzo dobrze... |
00:19:43 |
Alfredzie. |
00:19:44 |
Tak, panie Wayne? |
00:19:47 |
Czy sprowadziłem to na nią? |
00:19:50 |
Miałem być inspiracją dla dobra, |
00:19:55 |
Zainspirował pan dobro, |
00:19:59 |
Sądził pan, że nie będzie ofiar? |
00:20:02 |
Sprawy zawsze się pogarszają, |
00:20:04 |
Ale Rachel, Alfredzie... |
00:20:06 |
Rachel wierzyła w to, |
00:20:09 |
O co my walczymy. |
00:20:11 |
Gotham potrzebuje pana. |
00:20:13 |
Nie, Gotham potrzebuje |
00:20:17 |
a ja pozwoliłem temu morderczemu psychopacie, |
00:20:21 |
I dlatego, póki co, |
00:20:28 |
Ona miała zamiar |
00:20:31 |
Dent tego nie wie. |
00:20:37 |
- Co to jest? |
00:20:40 |
Ten bandyta w lesie, w Birmie. |
00:20:45 |
Tak. |
00:20:46 |
Jak? |
00:20:49 |
Spaliliśmy las. |
00:21:28 |
Jest wiarygodnym informatorem, |
00:21:31 |
Mówi, że czekał wystarczająco długo, |
00:21:35 |
Teraz bierze sprawę w swoje ręce. |
00:21:37 |
Na żywo, o godzinie 17 podamy |
00:21:55 |
Przykro mi z powodu Rachel. |
00:21:59 |
Lekarz powiedział, że bardzo cierpisz, |
00:22:05 |
Nie zgadzasz się... na przeszczepy skóry. |
00:22:09 |
Pamiętasz, jakie nadaliście mi imię, |
00:22:19 |
Jakie to było imię, Gordon? |
00:22:21 |
Harvey... |
00:22:23 |
Powiedz to. |
00:22:25 |
Powiedz to! |
00:22:35 |
Dwie Twarze... |
00:22:39 |
Dlaczego mam ukrywać, kim jestem? |
00:22:45 |
Wiem, że próbowałeś mnie ostrzec. |
00:22:47 |
Przepraszam. |
00:22:49 |
Wuertz przyjechał po ciebie. |
00:22:53 |
Czy wiesz, kto przyjechał |
00:22:56 |
Harvey, muszę wiedzieć, |
00:23:00 |
Dlaczego teraz miałbyś |
00:23:03 |
Jest mi przykro, Harvey. |
00:23:07 |
Nie... |
00:23:12 |
Jeszcze nie. |
00:23:18 |
Oszalał. |
00:23:21 |
Trzeba było o tym pomyśleć, |
00:23:24 |
Chcesz go? |
00:23:28 |
Powiem ci, gdzie będzie |
00:23:38 |
Nie jesteś taki szalony, |
00:23:41 |
Powiedziałem ci, |
00:23:47 |
Gdzie jest ten Włoch? |
00:23:48 |
Główne jednostki mają przyjechać |
00:23:52 |
Zapasowe jednostki mają zabezpieczyć |
00:23:57 |
Joker, co zrobisz ze swoimi pieniędzmi? |
00:24:01 |
Mam niewyrafinowany gust. |
00:24:03 |
Uwielbiam dynamit, proch strzelniczy... |
00:24:12 |
Ale co... |
00:24:16 |
Wiesz, co łączy te wszystkie rzeczy? |
00:24:21 |
Chcę wiedzieć, ile ci płacą |
00:24:24 |
To jest nasza szansa. |
00:24:25 |
Chcę Lau żywego, a Jokera... |
00:24:28 |
Jim! |
00:24:29 |
Posłuchajmy kolejnego widza. |
00:24:31 |
Harvey Dent nie chciał ulec |
00:24:33 |
Sądzisz, że wiesz lepiej od niego? |
00:24:34 |
Myślę, że gdybyśmy porozmawiali |
00:24:38 |
Życzymy mu, by szybko wrócił do zdrowia. |
00:24:42 |
Powiedziałeś, że dotrzymujesz słowa. |
00:24:44 |
Owszem! |
00:24:48 |
Spalę tylko swoją połowę. |
00:24:52 |
Tobie zależy tylko na pieniądzach. |
00:24:54 |
To miasto zasługuje na przestępcę |
00:24:57 |
I zapewnię mu to. |
00:25:00 |
Powiedz swoim ludziom, |
00:25:03 |
To moje miasto. |
00:25:06 |
- Nie będą pracować dla dziwoląga. |
00:25:10 |
Może potniemy cię na małe kawałki |
00:25:14 |
Zobaczymy, jak wierny |
00:25:19 |
Tu nie chodzi o pieniądze, |
00:25:25 |
wszystko płonie. |
00:25:30 |
- Kto mówi? |
00:25:35 |
Mafia chciała zarobić parę groszy, |
00:25:37 |
a policja próbowała rozbić mafię, |
00:25:41 |
To było takie nudne. |
00:25:46 |
Nie chcę, by pan Reese |
00:25:49 |
ale dlaczego tylko ja |
00:25:52 |
Dajmy szansę innym. |
00:25:54 |
Jeśli Coleman Reese |
00:25:59 |
wysadzę w powietrze szpital. |
00:26:01 |
Sprowadźcie każdego policjanta. |
00:26:02 |
Mają iść do najbliższego szpitala |
00:26:06 |
Zadzwońcie do urzędu transportu, |
00:26:08 |
Niech wszyscy ruszają |
00:26:09 |
Priorytetem jest główny szpital Gotham. |
00:26:14 |
Ty, ty i ty. |
00:26:16 |
Dokąd pan jedzie? |
00:26:17 |
Po Reese'a. |
00:26:18 |
Chcę, żebyś sprawdził współpracowników |
00:26:21 |
Czego mam szukać? |
00:26:22 |
Przyjęć do szpitala. |
00:26:24 |
Czy pojedzie pan Batpodem? |
00:26:25 |
W biały dzień, Alfredzie? |
00:26:27 |
A więc Lamborghini? |
00:26:44 |
Przepraszam. |
00:26:46 |
Czy może pan mi pomóc? |
00:26:50 |
Załatwcie dla niego transport. |
00:26:53 |
Panie komisarzu, czy sądzi pan, |
00:27:17 |
Sprawdź Briana Richardsa. |
00:27:20 |
Nie ma członków rodziny |
00:27:24 |
- Próbują mnie zabić. |
00:27:40 |
Davis, znalazłem miejsce. |
00:27:45 |
Davis! |
00:27:51 |
Widziałem Burnsa i Zachary'ego... |
00:27:54 |
Nic nie mam. |
00:27:55 |
...i policjanta, którego nie znam. |
00:27:56 |
I co teraz... |
00:27:59 |
Co robimy? |
00:28:04 |
Prześlij informację do Gordona. |
00:28:10 |
Bądź ostrożny. |
00:28:14 |
Uciekaj stąd. |
00:28:17 |
Davis! |
00:28:22 |
Proszę pani, musimy go stąd wyprowadzić... |
00:28:35 |
Nazywasz się Berg, prawda? |
00:28:37 |
Komisarzu... |
00:28:39 |
W porządku, synu? |
00:28:58 |
Cześć. |
00:29:04 |
Wiesz... |
00:29:06 |
Nie chcę, żebyś żywił |
00:29:09 |
Gdy ty i... |
00:29:11 |
Rachel! |
00:29:12 |
...Rachel zostaliście porwani, |
00:29:18 |
Nie podłożyłem tych ładunków wybuchowych. |
00:29:20 |
Twoi ludzie i twój plan. |
00:29:22 |
Czy wyglądam na faceta, |
00:29:25 |
Wiesz, czym jestem? |
00:29:28 |
Nie wiedziałbym, co zrobić, |
00:29:31 |
Po prostu robię rzeczy. |
00:29:34 |
Mafia ma plany. |
00:29:38 |
Gordon ma plany. |
00:29:43 |
Intryganci, którzy się starają |
00:29:47 |
Nie jestem intrygantem. |
00:29:53 |
jakie żałosne są ich próby |
00:29:56 |
Więc, gdy mówię... |
00:29:59 |
Zbliż się. |
00:30:00 |
Gdy mówię, że ty i twoja dziewczyna, |
00:30:05 |
dobrze wiesz, że mówię prawdę. |
00:30:09 |
Musisz oddać mi broń. |
00:30:11 |
Co? |
00:30:15 |
Dlaczego? |
00:30:18 |
Tak, to dobry powód. |
00:30:20 |
Jesteś tu z winy intrygantów. |
00:30:24 |
Byłeś intrygantem, miałeś plany... |
00:30:40 |
Policja robi, co może, |
00:30:42 |
prosząc ludzi, |
00:30:45 |
Zrobiłem to, co robię najlepiej. |
00:30:50 |
Spójrz, co zrobiłem z tym miastem, |
00:30:53 |
za pomocą kilku kanistrów benzyny |
00:30:57 |
Wiesz, co zauważyłem? |
00:30:59 |
Nikt nie panikuje, gdy wszystko |
00:31:03 |
Nawet, jeśli plan jest przerażający. |
00:31:05 |
Jeśli jutro powiem prasie, |
00:31:10 |
albo że ciężarówka pełna żołnierzy |
00:31:13 |
nikt nie będzie panikował, |
00:31:15 |
bo to wszystko jest częścią planu. |
00:31:18 |
Ale gdy powiem, że jeden, |
00:31:23 |
...wtedy wszyscy postradają zmysły! |
00:31:29 |
Wystarczy wprowadzić odrobinę anarchii. |
00:31:33 |
Naruszyć ustalony porządek... |
00:31:41 |
Jestem przedstawicielem chaosu. |
00:31:44 |
Wiesz, co wyróżnia chaos? |
00:31:48 |
Jest sprawiedliwy. |
00:31:59 |
Przeżyjesz. |
00:32:02 |
Zginiesz. |
00:32:04 |
Teraz rozmawiamy! |
00:32:15 |
Panie Reese... |
00:32:34 |
Pan Wayne? |
00:32:37 |
Chciał pan przejechać na żółtym? |
00:32:39 |
Nie ochraniał pan furgonetki? |
00:32:41 |
Niby dlaczego? |
00:32:47 |
Czy powinienem pojechać do szpitala? |
00:32:49 |
Pan nie ogląda wiadomości, panie Wayne? |
00:33:55 |
Południowy wschód... Główny szpital Gotham. |
00:34:01 |
Tak! |
00:34:04 |
Musimy wiedzieć, ile osób było w środku! |
00:34:08 |
Brakuje nam 50 osób. |
00:34:10 |
Pozostałe autobusy jadą do innych szpitali. |
00:34:13 |
A gdzie, według ciebie, |
00:34:15 |
Szukajcie dalej. |
00:34:17 |
Jeśli będą pytać, wydostaliśmy go. |
00:34:22 |
Połączcie mnie z biurem burmistrza. |
00:34:25 |
Potrzebujemy pomocy Gwardii Narodowej. |
00:34:27 |
Zaginęło 50 osób, |
00:34:30 |
Pokażemy teraz państwu nagranie, |
00:34:34 |
Michael Engel dla programu "Gotham Nocą". |
00:34:36 |
Co mam zrobić, żebyście |
00:34:39 |
Nie udało wam się zabić prawnika. |
00:34:42 |
Sprawię, że wstaniecie z ławki |
00:34:46 |
Gdy zapadnie noc, |
00:34:48 |
Ten, kto pozostanie, |
00:34:51 |
Panie Fox, doszło do włamania |
00:34:54 |
Jeśli nie chcecie brać udziału |
00:35:00 |
Ale niespodzianka spotka osoby, |
00:35:38 |
Słodki Jezu! |
00:35:41 |
Nie powinieneś tam być |
00:35:44 |
Mam dziś wolne. |
00:35:47 |
Idę się odlać. |
00:35:49 |
Pilnuj baru. |
00:35:56 |
Co teraz? |
00:35:58 |
Cześć. |
00:36:00 |
Dent... |
00:36:02 |
Jezu... |
00:36:05 |
W połowie. |
00:36:12 |
Kto odebrał Rachel, Wuertz? |
00:36:13 |
Pewnie ludzie Maroniego. |
00:36:15 |
Zamknij się! |
00:36:17 |
Masz zamiar kryć drugiego zdrajcę |
00:36:21 |
Nie wiem! |
00:36:23 |
Słuchaj, Dent... przysięgam na Boga, |
00:36:28 |
Zabawne. |
00:36:31 |
Bo też nie wiem, |
00:36:37 |
Piękne, prawda? |
00:36:39 |
Piękne, nieetyczne i niebezpieczne. |
00:36:45 |
Zamieniłeś każdy telefon komórkowy |
00:36:48 |
I w generator-odbiornik |
00:36:51 |
Użyłeś mojej koncepcji sonaru |
00:36:56 |
Połowa miasta nadaje sygnał sonaru, |
00:37:02 |
Tak nie można. |
00:37:04 |
Muszę namierzyć tego człowieka, Lucius. |
00:37:08 |
Za jaką cenę? |
00:37:09 |
Baza danych jest zaszyfrowana. |
00:37:15 |
To za dużo władzy, |
00:37:18 |
Dlatego pozostawiam tę władzę tobie. |
00:37:20 |
Tylko ty możesz z tego korzystać. |
00:37:22 |
Szpiegowanie 30 milionów osób |
00:37:27 |
To jest sygnał dźwiękowy. |
00:37:29 |
Możesz namierzyć jego położenie |
00:37:33 |
Tym razem ci pomogę. |
00:37:36 |
Ale będzie to zarazem |
00:37:39 |
Nie będzie mnie tu, dopóki ta maszyna |
00:37:44 |
Gdy skończysz, wpisz swoje nazwisko. |
00:37:55 |
Moi ludzie sprawdzają każdy centymetr |
00:37:58 |
ale z powodu groźby Jokera, |
00:38:01 |
A drogi lądowe na wschód? |
00:38:03 |
Zakorkowane na wiele godzin. |
00:38:05 |
Użyjemy promów. |
00:38:08 |
Chcę wykorzystać promy, |
00:38:12 |
Których ty i Dent wsadziliście do paki? |
00:38:15 |
A powinieneś. |
00:38:16 |
można się założyć, że więźniowie |
00:38:19 |
Chcę ich stąd zabrać. |
00:38:23 |
Więc gdzie jest Harvey? |
00:38:24 |
Nie znaleźliśmy go. |
00:38:26 |
Jezu... |
00:38:31 |
Jak długo utrzymasz to w tajemnicy? |
00:38:47 |
Nie zatrzymuj się, |
00:38:50 |
Jedziesz do swojej żony? |
00:38:56 |
Kochasz ją? |
00:38:57 |
Tak. |
00:38:59 |
Czy mógłbyś sobie wyobrazić, |
00:39:01 |
Załatw to z Jokerem. |
00:39:08 |
Joker jest tylko wściekłym psem. |
00:39:11 |
Chcę dorwać tego, |
00:39:15 |
Załatwiłem Wuertza. |
00:39:16 |
Kto jeszcze jest wtyczką |
00:39:18 |
Kto przyjechał po Rachel? |
00:39:21 |
Czy puścisz mnie, |
00:39:25 |
Dam ci szansę. |
00:39:29 |
To była Ramirez. |
00:39:36 |
- Ale powiedziałeś... |
00:39:42 |
Masz szczęście. |
00:39:48 |
Ale on go nie ma. |
00:39:49 |
Kto? |
00:39:52 |
Twój szofer. |
00:40:08 |
Człowieku! |
00:40:10 |
Chcesz z nimi jechać autobusem? |
00:40:35 |
Proszę pana, wyłączyli silniki. |
00:40:36 |
Jasne. |
00:40:38 |
Powiedz im, że wrócimy po nich, |
00:40:42 |
"Liberty", tu "Spirit". |
00:40:46 |
Co to było? |
00:40:51 |
"Liberty", odezwij się, proszę. |
00:40:55 |
Mamy ten sam problem. |
00:40:58 |
Fox, coś się dzieje |
00:41:02 |
Zejdź do maszynowni. |
00:41:15 |
Kapitanie, tam są setki |
00:41:31 |
- Mój Boże! |
00:41:34 |
Dlaczego dali nam detonator |
00:41:39 |
Tej nocy staniecie się częścią |
00:41:46 |
Dla magii paliwa Diesla |
00:41:50 |
jestem gotów wysadzić was |
00:41:54 |
"Liberty", odezwij się. |
00:41:58 |
Nie działa. |
00:41:59 |
Spróbujecie zejść na ląd, |
00:42:04 |
Próbuję to namierzyć. |
00:42:05 |
Każdy prom posiada zdalny zapalnik, |
00:42:10 |
Głos słychać na promie, |
00:42:13 |
ale nie pochodzi z niego. |
00:42:16 |
Na zachód! |
00:42:24 |
- Gordon. |
00:42:27 |
Budynek "Prewitt". |
00:42:28 |
Zbierz swoich ludzi |
00:42:32 |
O północy wysadzę was wszystkich |
00:42:34 |
Jeśli jednak, jedno z was naciśnie guzik, |
00:42:39 |
Zatem, któż to będzie? |
00:42:45 |
Czy słodcy i niewinni cywile? |
00:42:50 |
I podejmijcie szybko decyzję, |
00:42:52 |
bo ludzie na drugim statku |
00:43:03 |
Cofnijcie się! |
00:43:05 |
Dlaczego ty masz decydować? |
00:43:09 |
Nie musimy umierać. |
00:43:13 |
Nie będziemy o tym rozmawiać. |
00:43:15 |
Dlaczego nie będziemy rozmawiać? |
00:43:16 |
Na drugim statku rozmawiają |
00:43:19 |
Zagłosujmy. |
00:43:26 |
Halo? |
00:43:27 |
Barbara? |
00:43:29 |
Jim chce, byś się spakowała |
00:43:32 |
Ale na zewnątrz jest policja. |
00:43:34 |
Tym glinom nie można ufać. |
00:43:36 |
Jim chce, byś odjechała stamtąd |
00:43:39 |
Odwołam ich za 10 minut. |
00:43:42 |
Dokąd mam pojechać? |
00:43:43 |
52 ulica, numer 250. |
00:43:48 |
Dobra. |
00:43:49 |
Uwierzyła ci? |
00:43:51 |
Bo ci ufa. |
00:43:53 |
Tak samo, jak Rachel. |
00:43:55 |
- Nie wiedziałam... |
00:43:57 |
Jesteś drugim gliną, |
00:44:00 |
A co dokładnie sądziłaś, |
00:44:02 |
Wrobili mnie na samym początku. |
00:44:05 |
Przestań! |
00:44:06 |
Przepraszam... |
00:44:07 |
Przeżyłaś, by walczyć dalej. |
00:44:13 |
Znaleźliśmy zaginiony autobus szpitalny. |
00:44:15 |
Mamy tutaj zakładników. |
00:44:19 |
To jest strzelnica. |
00:44:21 |
Dlaczego wybrał takie |
00:44:24 |
Możemy czysto zdjąć pięciu klaunów. |
00:44:27 |
jeden zespół wejdzie przez dach, |
00:44:30 |
Będą dwie, góra trzy ofiary. |
00:44:32 |
Zróbmy to. |
00:44:33 |
To nie jest takie proste. |
00:44:34 |
W przypadku Jokera, |
00:44:36 |
Z każdą sekundą, ludzie na statkach są bliżsi |
00:44:40 |
Nie dojdzie do tego. |
00:44:42 |
Więc wysadzi oba statki! |
00:44:43 |
Nie mamy na to czasu! |
00:44:44 |
Chcę, by każdy zapisał swój głos |
00:44:49 |
Jeśli macie długopis, |
00:44:56 |
Musimy szybko zagłosować. |
00:45:08 |
Potrzebuję 5 minut dla siebie. |
00:45:10 |
Nie! |
00:45:12 |
Mamy czystą pozycję! |
00:45:16 |
Muszę uratować Denta! |
00:45:22 |
Dwie minuty i wchodzimy. |
00:45:30 |
Fox, potrzebuję obraz. |
00:45:34 |
- Halo? |
00:45:38 |
Masz obraz z "alfa". |
00:45:41 |
Przechodzę do "beta". |
00:45:44 |
Klauni i zakładnicy na dwóch piętrach. |
00:45:48 |
Na schodach zespół S.W.A.T. |
00:45:53 |
Drugi zespół S.W.A.T. |
00:46:00 |
Barbaro, uspokój się! |
00:46:01 |
Ma dzieci! |
00:46:03 |
Witaj, Jim. |
00:46:05 |
Harvey, gdzie jest moja rodzina? |
00:46:08 |
Tam, gdzie moja zginęła. |
00:46:13 |
Zespół Niebieski, |
00:46:16 |
Umieścić ładunki. |
00:46:33 |
Fox, S.W.A.T. obrał złe cele! |
00:46:37 |
Zespół Czerwony, naprzód! |
00:46:48 |
Nie ruszaj się. |
00:46:50 |
Strzelaj! |
00:46:57 |
Zespoły S.W.A.T. szybko nacierają. |
00:46:59 |
Klaunie, rzuć broń! |
00:47:02 |
Rzućcie broń! |
00:47:04 |
Doktorku, na ziemię! |
00:47:06 |
Rzućcie broń! |
00:47:31 |
Nie ruszać się! |
00:47:38 |
Spójrz w górę. |
00:47:40 |
Widzisz złych facetów |
00:47:42 |
Złapią w zasadzkę zespół S.W.A.T., |
00:47:46 |
60 sekund. |
00:47:55 |
Wynik głosowania wynosi: |
00:48:07 |
Śmiało. |
00:48:09 |
Nadal tu jesteśmy. |
00:48:12 |
A to znaczy, że oni też |
00:48:17 |
Naprzód! |
00:48:25 |
Kłopoty piętro wyżej. |
00:48:45 |
Nie ruszaj się! |
00:48:48 |
Zastrzelimy cię! |
00:48:50 |
Odsuń się! |
00:48:54 |
Mamy go. |
00:48:57 |
Odsuń się od krawędzi! |
00:49:21 |
Nie ruszaj się! |
00:49:32 |
Udało ci się! |
00:49:35 |
Gdzie detonator? |
00:49:37 |
Bierzcie go! |
00:49:52 |
Nie ruszać się! |
00:50:23 |
Nie chcecie umrzeć, |
00:50:28 |
Oddaj mi to. |
00:50:30 |
On i tak was zabije. |
00:50:38 |
Nikt nie chce zabrudzić sobie rąk. |
00:50:40 |
W porządku... ja to zrobię. |
00:50:44 |
Ludzie na tamtym statku dokonali już wyboru. |
00:50:50 |
Nie ma sensu, |
00:51:02 |
Stare, dobrze znane miejsca. |
00:51:10 |
Uwaga... |
00:51:22 |
Drużyna Czerwona. |
00:51:25 |
Daj mi to. |
00:51:28 |
Możesz im powiedzieć, |
00:51:32 |
Daj mi to i zrobię to, |
00:51:58 |
Musimy przestać się bić. |
00:52:02 |
- Nie będzie sztucznych ogni. |
00:52:44 |
Co chciałeś udowodnić? |
00:52:47 |
Że w głębi duszy każdy |
00:52:50 |
Jesteś sam! |
00:52:58 |
W dzisiejszych czasach, |
00:53:01 |
Wszystko trzeba robić samemu. |
00:53:03 |
W porządku. |
00:53:06 |
Żyjemy w śmiesznym świecie. |
00:53:09 |
Czy wiesz, skąd mam te blizny? |
00:53:11 |
Nie, ale wiem, skąd masz te! |
00:53:31 |
Nie mogłeś mnie puścić, prawda? |
00:53:37 |
Tak się dzieje, |
00:53:41 |
napotyka obiekt |
00:53:46 |
Ciebie naprawdę |
00:53:52 |
Nie zabijesz mnie z powodu jakiegoś |
00:54:00 |
A ja nie zabiję ciebie, |
00:54:08 |
Myślę, że obu nam przeznaczone jest |
00:54:12 |
Na zawsze, to wylądujesz |
00:54:15 |
Może zagościmy w nim razem? |
00:54:17 |
Mieszkańcy tego miasta |
00:54:21 |
To miasto pokazało ci, że jest pełne ludzi, |
00:54:28 |
Do czasu, aż ich dusza zostanie |
00:54:32 |
Do czasu, aż poznają prawdziwe |
00:54:36 |
...i wszystkie jego heroiczne czyny. |
00:54:40 |
Naprawdę sądziłeś, że ryzykowałbym |
00:54:46 |
bijąc się z tobą na pięści? |
00:54:50 |
Trzeba mieć asa w rękawie. |
00:54:56 |
Co ty zrobiłeś? |
00:54:58 |
Sprowadziłem białego rycerza Gotham |
00:55:05 |
To nie było trudne. |
00:55:06 |
Szaleństwo, jak zapewne wiesz, |
00:55:11 |
Wystarczy małe pchnięcie! |
00:55:29 |
Dent! |
00:55:51 |
Tutaj ją przyprowadzili, Gordon. |
00:55:56 |
To tutaj zginęła. |
00:55:58 |
Wiem. |
00:56:03 |
Ale nie zrobiłeś tego. |
00:56:04 |
- Nie mogłem. |
00:56:07 |
Gdybyś sprzeciwił się korupcji, |
00:56:10 |
zamiast dobijać targu z diabłem. |
00:56:12 |
Starałem się walczyć z mafią! |
00:56:15 |
Nie próbowałbyś się usprawiedliwiać, |
00:56:20 |
Czy rozmawiałeś kiedyś z osobą, |
00:56:24 |
...mówiąc jej, że będzie w porządku, |
00:56:29 |
Cóż, zaraz dowiesz się, |
00:56:33 |
Wtedy spojrzysz mi w oczy |
00:56:39 |
- Nie skrzywdzisz mojej rodziny. |
00:56:52 |
Czy będzie to twoja żona? |
00:56:57 |
Odłóż broń, Harvey. |
00:57:01 |
Proszę cię, Harvey. |
00:57:06 |
Cholera jasna, przestań mierzyć |
00:57:10 |
Mamy zwycięzcę. |
00:57:11 |
- Nie, Jimmy, powstrzymaj go! |
00:57:14 |
Harvey! |
00:57:21 |
...za wszystko! |
00:57:24 |
Nie krzywdź mojego syna. |
00:57:36 |
Sprowadziłeś swoich gliniarzy? |
00:57:38 |
Wiedzą tylko, |
00:57:41 |
Nie wiedzą, o co chodzi. |
00:57:44 |
Sądzisz, że chcę od tego uciec? |
00:57:46 |
Od tego nie da się uciec. |
00:57:49 |
Nie chcesz skrzywdzić chłopaka, Harvey. |
00:57:53 |
Nie chodzi o to, co ja chcę, |
00:57:57 |
Myślałeś, że możemy być prawymi |
00:58:04 |
Cóż, myliłeś się. |
00:58:05 |
Świat jest okrutny i w takim świecie |
00:58:12 |
Obiektywny, pozbawiony uprzedzeń, |
00:58:18 |
Twój syn ma te same szanse, |
00:58:20 |
Pół na pół. |
00:58:22 |
To, co stało się Rachel, |
00:58:24 |
Podjęliśmy decyzję, by działać. |
00:58:27 |
Więc dlaczego tylko ja |
00:58:32 |
Nie tylko ty. |
00:58:34 |
Joker wybrał mnie! |
00:58:35 |
Bo byłeś najlepszym z nas. |
00:58:38 |
Chciał udowodnić, że nawet ktoś tak dobry |
00:58:45 |
Więc miał rację. |
00:58:46 |
To ty mierzysz z broni, Harvey... |
00:58:48 |
...więc wymierz ją w osoby, |
00:58:52 |
Racja. |
00:58:57 |
Najpierw ty. |
00:59:11 |
Moja kolej. |
00:59:19 |
Harvey, zaczekaj. |
00:59:28 |
Proszę, nie każ za to chłopca. |
00:59:30 |
Ukaż mnie. |
00:59:32 |
Zamierzam. |
00:59:35 |
Powiedz mu, że będzie |
00:59:38 |
Okłam go. |
00:59:45 |
Wszystko będzie w porządku, synu. |
01:00:23 |
Tato, czy nic mu nie jest? |
01:00:42 |
- Dziękuję. |
01:00:45 |
Owszem, muszę. |
01:00:50 |
Joker zwyciężył. |
01:00:53 |
Dochodzenie Harveya i wszystko to, |
01:00:59 |
Wszelkie szanse na naprawienie miasta... |
01:01:05 |
Wszystko postawiliśmy na niego. |
01:01:07 |
Joker wziął najlepszego z nas |
01:01:10 |
- Ludzie stracą nadzieję. |
01:01:16 |
Nigdy nie mogą się dowiedzieć, |
01:01:18 |
Pięciu zabitych, |
01:01:21 |
...tego nie da się ukryć. |
01:01:28 |
Ale Joker nie może zwyciężyć. |
01:01:36 |
Gotham potrzebuje swojego |
01:01:45 |
- Nie. |
01:01:48 |
...albo dożyjesz dnia, |
01:01:53 |
Mógłbym dopuścić się tego, |
01:01:57 |
nie jestem bohaterem. |
01:02:01 |
Mógłbym być osobą, |
01:02:04 |
Nie możesz tego zrobić! |
01:02:06 |
Będę tym, czego potrzebuje Gotham. |
01:02:10 |
Wezwij swoich ludzi. |
01:02:14 |
Nie był bohaterem, na którego zasłużyliśmy, |
01:02:19 |
Był rycerzem w lśniącej zbroi. |
01:02:24 |
- Będą cię ścigać. |
01:02:31 |
Poszczujecie na mnie psy. |
01:02:37 |
Bo tak musi się stać. |
01:02:40 |
Bo czasami prawda, |
01:02:45 |
Czasami ludzie zasługują na więcej. |
01:02:51 |
Czasami ludzie zasługują na to, |
01:03:12 |
Batman! |
01:03:15 |
Batman! |
01:03:18 |
Tato, dlaczego on ucieka? |
01:03:21 |
Bo musimy go ścigać. |
01:03:23 |
Wchodzimy! |
01:03:31 |
Nie zrobił nic złego. |
01:03:35 |
Bo jest bohaterem, |
01:03:38 |
ale którego teraz nie potrzebuje. |
01:03:41 |
Więc będziemy na niego polować... |
01:03:46 |
bo możemy sobie na to pozwolić. |
01:03:50 |
Ponieważ on nie jest bohaterem. |
01:03:59 |
Jest cichym strażnikiem, |
01:04:06 |
Mrocznym Rycerzem. |