Doctor Zhivago

pl
00:03:13 Jakie są te dziewczyny?
00:03:15 Dobre.
00:03:16 Trochę dzikie.
00:03:17 Szybko wydają pieniądze
00:03:20 - Mają wykształcenie?
00:03:22 Niekończące się ucieczki z domów poprawczych,
00:03:27 Praca przy przerzucaniu ziemi
00:03:31 Poza tym to nieekonomiczne.
00:03:33 Gdybym dostał dwie koparki
00:03:36 Jesteście niecierpliwym pokoleniem.
00:03:38 - Wy tacy nie byliście?
00:03:40 I to bardzo.
00:03:41 Nie bądźcie tacy niecierpliwi, towarzyszu.
00:03:46 Wiem, towarzyszu.
00:03:47 Ale wiecie jakim kosztem?
00:03:51 W tamtych czasach dzieci żywiły się
00:04:03 Dlaczego interesujecie się tą dziewczyną,
00:04:07 To może być córka mojego brata.
00:04:09 - Yuria Andreyevicha?
00:04:11 Mojego przyrodniego brata.
00:04:15 No i Lary.
00:04:21 Tej Lary?
00:04:23 Tak, tej Lary.
00:04:26 To...
00:04:28 nowe wydanie wierszy dla Lary.
00:04:31 Wiem.
00:04:33 - Podziwiamy poezję pańskiego brata.
00:04:38 Nie moglibyśmy jej podziwiać
00:04:42 Nie.
00:04:58 Wejdźcie.
00:05:05 Kazałem po was posłać, towarzyszko.
00:05:07 Bez obawy, nic wam nie grozi.
00:05:20 Jestem generał
00:05:25 Szukam pewnej osoby.
00:05:28 Rozumiesz?
00:05:33 Szukam mojej bratanicy.
00:05:40 Siadaj.
00:05:44 Nazywasz się...?
00:05:45 Tonya Komarova, towarzyszu generale.
00:05:48 Znaleźli cię w Mongolii?
00:05:51 - Tak, towarzyszu generale.
00:05:54 - Zgubiłam się, towarzyszu generale.
00:05:58 - Nie pamiętam.
00:06:01 Tak sądzę, towarzyszu generale.
00:06:03 Tak sądzisz.
00:06:05 To popularne nazwisko.
00:06:07 Pamiętasz ojca?
00:06:09 Nie.
00:06:11 A matkę?
00:06:13 Tak, matkę pamiętam.
00:06:16 - Jak miała na imię?
00:06:20 Jaka była?
00:06:21 To znaczy, jak wyglądała?
00:06:24 Była duża.
00:06:26 Duża?
00:06:28 Byłam wtedy mała,
00:06:39 - Umiesz przeczytać?
00:06:42 "Lara"
00:06:46 To nie ja. To mój przyrodni brat.
00:06:51 Osoba, której poszukuję...
00:06:54 jest jego córką.
00:07:00 A to jej matka.
00:07:05 Lara.
00:07:08 Czy ktoś kiedyś mówił
00:07:12 Nie wiem.
00:07:14 Chyba nie.
00:07:18 Ładna.
00:07:22 Nie jestem waszą bratanicą,
00:07:24 Nie pasuję do obrazu wujka.
00:07:26 Ale gdyby ten człowiek był moim ojcem
00:07:30 Czy matka nigdy ci nie mówiła,
00:07:33 Mój ojciec nie był poetą.
00:07:35 Więc kim był?
00:07:37 Na pewno nie poetą.
00:07:43 Lubiłaś go?
00:07:45 Nie pamiętam.
00:07:46 Ale lubiłaś matkę.
00:07:49 Oczywiście.
00:07:53 Czy mówi ci coś nazwisko "Strelnikov"?
00:08:00 A Varykino?
00:08:02 To nazwa miejscowości.
00:08:05 - Gromeko?
00:08:07 Tak.
00:08:13 Stracił matkę...
00:08:15 mniej więcej...
00:08:18 w tym samym wieku, co ty.
00:08:24 I w tej samej części świata.
00:09:51 "Teraz, gdy życie zostało zniszczone...
00:09:54 "dusza opuściła swoje ciało.
00:09:59 "Naczynie zostało rozbite.
00:10:04 "Oddając to ciało ziemi..."
00:11:49 Zechcą państwo zjeść z nami kolację.
00:11:52 Dziękuję, ojcze.
00:11:55 Położysz się teraz, Yuri?
00:12:00 Twoja mama była moją bliską przyjaciółką.
00:12:02 Więc teraz my zajmiemy się tobą.
00:12:06 Dziękuję.
00:12:12 To mojej mamy!
00:12:13 Teraz jest twoje.
00:12:15 Mamusia zostawiła ją tobie.
00:12:17 W testamencie.
00:12:18 Czyżbyś wiedział,
00:12:21 To są pieniądze.
00:12:23 Nie, Yuri, tylko to.
00:12:25 Pieniądze ma twój tatuś.
00:12:27 Umiesz na niej grać?
00:12:30 Myślałem, że tutaj wszyscy
00:12:32 Nie mieszkacie tutaj, prawda?
00:12:35 Nie, mieszkamy w Moskwie.
00:12:36 To daleko stąd,
00:12:40 Kiedyś z pewnością.
00:12:41 Potrzeba się przyzwyczaić
00:12:44 Mama umiała na niej grać.
00:12:47 Twoja mama była artystką.
00:12:50 Z tego małego instrumentu
00:12:54 Miała talent.
00:12:56 Może Yuri też ma talent.
00:12:58 Chcesz się uczyć?
00:12:59 Nie umiem grać.
00:13:06 Tonyu, powiedz Yuriowi "dobranoc".
00:13:11 Jest teraz twoim bratem.
00:13:17 Dobranoc, Yuri.
00:13:19 - Dobranoc, stary.
00:14:32 Gromekowie nie wiedzieli,
00:14:36 Zdobywał sławę jako poeta
00:14:40 Poezja była dla niego czymś
00:14:44 A chciał mieć zawód.
00:14:45 Ładne?
00:14:54 Takie mają być.
00:14:57 - Jakie masz plany na przyszły rok, Zhivago?
00:15:01 Zajmij się nauką.
00:15:03 To pasjonujące, ważne i piękne.
00:15:06 Interesuje mnie praktyka.
00:15:07 Życie. On chce poznać życie.
00:15:10 Zobaczysz, jakie brzydkie rzeczy
00:16:47 Jak się nazywacie?
00:16:50 - Antipov.
00:16:52 15 Petrovka.
00:16:53 - Zatrzymuję to.
00:16:56 W takim razie
00:16:59 - Kiedy?
00:17:02 - Dobrze.
00:17:07 Zabierz go panienko do domu...
00:17:08 zanim wpakuje się w tarapaty.
00:17:16 Pasha, proszę.
00:17:18 To musi być zrobione.
00:17:20 Dlaczego?
00:17:21 Dla nich. Dla Rewolucji.
00:17:24 Oni nie chcą Rewolucji.
00:17:26 Chcą, tylko jeszcze o tym nie wiedzą.
00:17:29 Dajcie mi kilka, towarzyszu.
00:17:34 Jesteś bolszewikiem?
00:17:36 Nie, bolszewicy mnie nie lubią,
00:17:39 Oni nie odróżniają dobra od zła.
00:17:41 Jesteś okropnie zasadniczy.
00:17:50 Dlaczego powiedziałaś,
00:17:52 A co miałam powiedzieć?
00:17:55 Że jestem twoim narzeczonym.
00:17:58 Pasha, nie bądź niemądry.
00:18:05 Monsieur Komarovsky
00:18:09 A ludzie plotkują.
00:18:11 To ten system, Lara.
00:18:12 Ludzie zmienią się po Rewolucji.
00:18:17 Przyjdziesz?
00:18:18 Nie, Pasha.
00:18:21 Muszę przygotować się do egzaminów.
00:18:49 Dzień dobry, ciociu.
00:18:51 Jest list do ciebie.
00:18:53 Z Paryża.
00:18:56 - Śliczne pismo.
00:19:00 Tonya? Wspaniale.
00:19:11 Wygląda na to,
00:19:13 Taki przystojny...
00:19:16 Dobry wieczór.
00:19:18 - Madame.
00:19:20 Możesz się uczyć tam, kochanie.
00:19:42 Dobry wieczór, Larissa.
00:19:45 Dobry wieczór, monsieur.
00:19:52 Jest doradcą wielu wpływowych osób.
00:19:54 Wiem.
00:19:55 Ponoć ma koneksje w rządzie.
00:19:57 Zapewne.
00:19:59 Drogo sobie liczy?
00:20:02 Monsieur Komarovsky doradza mi
00:20:06 Był przyjacielem mojego zmarłego męża.
00:20:08 Rozumiem.
00:20:39 Zajrzę we wtorek, moja droga.
00:20:58 Skąd to masz?
00:21:00 Dostałam od znajomego.
00:21:02 Nie zamierzasz chyba iść na tę
00:21:05 Może się okazać nie tak pokojowa
00:21:07 Tyle mogę powiedzieć.
00:21:12 Tak, monsieur.
00:21:23 Ile masz lat?
00:21:26 Siedemnaście, monsieur.
00:22:40 39,4.
00:22:41 Mój Boże.
00:22:45 Ale trudno, zostanę.
00:22:48 Proszę zabrać Larę,
00:22:51 Tak mi przykro.
00:22:57 - Myślę, że najlepiej wszystko odwołać.
00:23:01 Nonsens, nic mi nie będzie.
00:23:04 To byłoby dla niej duże rozczarowanie.
00:23:07 Tak rzadko ma okazję
00:23:12 Dobrze, włóż płaszcz.
00:23:15 Już jesteśmy spóźnieni,
00:23:55 "Braterstwo i wolność."
00:24:00 "Sprawiedliwości, równości i chleba."
00:24:03 Nie uważasz, że są wspaniali?
00:24:05 Tak.
00:24:07 "Braterstwo i wolność."
00:24:08 Bzdury. Cała przemarzłaś, Anushko.
00:24:12 Tak się nie robi.
00:24:19 Myśleliśmy, że pan już nie przyjdzie, monsieur.
00:24:23 Moja siostrzenica. Płaszcz, Laro.
00:24:30 - Czarująca.
00:24:59 Polecam foie de veau Gascogne.
00:25:01 Doskonałe jak zawsze, monsieur.
00:25:02 - Nie za dużo...
00:25:11 - Wino, monsieur?
00:25:18 Musi tu być okropnie drogo,
00:25:23 Jest. Dlaczego nie zwracasz się
00:25:28 Nie mogę.
00:25:56 Mama uszyła mi tę suknię.
00:25:58 Bardzo ładna.
00:26:00 Jest zdolna, prawda?
00:26:02 Twoja matka? Tak.
00:26:46 Po Rewolucji nauczą się
00:31:22 Dobranoc, moja mała.
00:31:23 Dobranoc, Victorze Ippolitovichu.
00:31:40 Proszę wrócić do domów.
00:31:42 Zajmiemy się tymi ludźmi.
00:31:57 Proszę iść do domu.
00:32:02 Yuri, proszę.
00:32:04 Proszę go zabrać,
00:32:07 Yuri, proszę cię.
00:33:36 Tato!
00:33:43 Wystarczy.
00:33:46 Tam jest mama.
00:34:00 Jak się czujesz?
00:34:03 Doskonale.
00:34:05 Obróć się.
00:34:10 Widać, że cię czegoś nauczyli.
00:34:20 - Spójrz tylko na to.
00:34:24 Tak. Chodźmy już, moja droga.
00:34:26 Idźcie przodem.
00:34:32 Przywiozłam to dla ciebie.
00:34:34 Jest tu artykuł o młodych rosyjskich poetach.
00:34:37 Dziękuję.
00:34:40 Na samym początku.
00:34:43 Ci Francuzi to inteligentny naród.
00:34:45 Patrz jak się nachylają do siebie.
00:34:47 Czytają gazetę.
00:34:50 A ja myślę, że to co innego.
00:34:52 Anushko, przestań!
00:34:54 Dobre małżeństwa są kojarzone w niebie.
00:35:06 - Victor Ippolitovich?
00:35:12 Chcę z tobą porozmawiać.
00:35:15 Nie, Pasha.
00:35:17 To bardzo ważne.
00:35:20 Dobrze.
00:35:28 Pasha!
00:35:31 Co sobie zrobiłeś?
00:35:33 To nie ja.
00:35:35 To Kozak.
00:35:45 - Gdzie twoja mama?
00:36:04 Pasha, nie umiem tego zrobić.
00:36:06 Masz jodynę?
00:36:08 - Tak, ale...
00:36:26 Pasha, kochany!
00:36:30 Pasha, musisz iść do szpitala.
00:36:34 Teraz nie mogę.
00:36:37 - Zrobisz coś dla mnie?
00:36:42 Ukryj to.
00:36:48 Wyrzuć to!
00:36:50 Nie. Koniec z pokojowymi demonstracjami.
00:36:55 Tam były kobiety i dzieci.
00:36:58 Głodujące kobiety błagające o chleb.
00:37:01 Tymczasem te świnie w restauracji
00:37:05 Schowaj go dla mnie.
00:37:10 Dziękuję, towarzyszko.
00:37:12 Pasha, kochany,
00:37:21 Kto tam jest?
00:37:22 To tylko Pasha.
00:37:25 - Późno wczoraj wróciłaś, kochanie.
00:37:33 - Wybierasz się do cerkwi?
00:37:47 Pamiętasz, co powiedział Pan
00:37:50 Tak, ojcze.
00:37:54 Postąpiła tak?
00:37:56 - Nie wiem, ojcze.
00:38:00 Ciało to potęga.
00:38:03 Tylko sakrament małżeństwa
00:38:34 Monsieur, na dziś wieczór
00:38:38 Tutaj mamy kogoś bardzo ważnego.
00:38:51 - Przepraszam za spóźnienie.
00:38:56 - Zamówiłaś coś?
00:38:59 Trzeba było to zrobić.
00:39:23 Sam ją wybrałeś.
00:39:28 - Wydoroślałaś.
00:39:32 - Co powiedziałaś dziś mamie?
00:39:37 - Mogę zapalić?
00:39:44 Lubisz dym z cygar?
00:39:59 Napijmy się.
00:40:01 Pij, do dna.
00:40:20 Powiedziałaś matce, dokąd idziemy?
00:40:24 Nie pytała.
00:40:26 - Bo wie.
00:40:28 Obie mogłybyście to przysiąc,
00:40:32 - Victorze, proszę.
00:40:35 - Dręczysz mnie.
00:40:38 Mała hipokrytka z ciebie.
00:40:42 Wychodzę, Victorze.
00:40:45 Jak sobie życzysz, moja droga.
00:40:49 I tak wrócisz.
00:40:59 Zostań, kochanie.
00:41:04 Zostań.
00:42:00 Obudź się! Weź to
00:42:05 Masz znaleźć profesora Borisa Kurta.
00:42:08 Profesor Boris Kurt!
00:42:25 Ależ Borisie, to geniusz.
00:42:28 Doprawdy? Myślałem,
00:42:41 Jak się ma nasz internista?
00:42:43 - Trochę przestraszony egzaminami.
00:42:47 Jak się zapatrujesz
00:42:51 Pomysł mi się podoba, ale nikt
00:42:55 Myślałem, że masz gorącą krew?
00:42:58 Ślamazarni ci interniści.
00:43:03 - A czy on pisze wiersze?
00:43:06 W takim razie to wykluczone.
00:43:19 - To wspaniała dziewczyna, Zhivago.
00:43:25 To do pana.
00:43:44 Czy poeta miałby ochotę
00:43:51 Bogu dzięki, że przyjechałeś.
00:43:55 - Wiem. To mój asystent.
00:43:57 - Gdzie ona jest?
00:44:14 - Kiedy to zrobiła?
00:44:22 Wiesz, co to było?
00:44:29 - Mogłeś wezwać lekarza rejonowego?
00:44:31 Domyślam się.
00:44:35 Odwróć ją.
00:44:46 Wody.
00:45:01 Teraz, Yuri.
00:45:05 Jeszcze, Yuri.
00:45:10 No, postaraj się.
00:45:14 Tak, o to chodzi.
00:45:30 Czy będzie żyła?
00:45:33 Wody.
00:45:40 - Przeżyje, prawda?
00:45:43 Popatrz, oto znany człowiek,
00:45:48 i ma koneksje w rządzie.
00:45:52 I nagle ryzykuje to wszystko.
00:45:56 Poeci tak nie widzą kobiet.
00:46:00 - Oto, jakie są.
00:46:05 Zhivago, jesteś przypadkiem beznadziejnym.
00:46:10 Lara. Lara!
00:46:13 To jej dziecko, córka.
00:46:16 Na miłość boską, Boris.
00:46:18 Powinna o nie pomyśleć
00:46:22 - Czy dziewczyna wie?
00:46:25 - Jest tutaj?
00:46:26 Więc powiedz jej,
00:46:31 - Poczekaj, Victorze. Yuri.
00:46:37 - Jak przedstawimy ten wypadek?
00:46:42 Obawiam się, że tak.
00:46:45 To nie powinno być trudne.
00:49:13 - Jak się nazywa twój asystent?
00:49:16 - Andreyevich?
00:49:20 Nie, znałem trochę jego ojca.
00:49:33 Głowa do góry. Jeszcze dziś
00:49:37 Jak on się nazywa?
00:49:39 Victor Komarovsky.
00:49:42 Był wykonawcą testamentu mojego ojca.
00:49:45 Wuj Alex próbował go obalić.
00:49:47 Komarovsky mówił, że ojciec
00:49:52 Ma głowę do interesów,
00:49:56 To dobry kompan.
00:50:00 Ale dziś nieźle się przestraszył.
00:50:20 Nie ma nam pan chyba za złe,
00:50:22 Nie... Przypomina mi to moją młodość.
00:50:28 - Byłam znowu w szpitalu.
00:50:31 Chce, żeby ją pan odwiedził
00:50:34 Możesz jej powiedzieć prawdę,
00:50:43 - To on?
00:50:46 - Czy wie...
00:50:54 Pasha, to monsieur Komarovsky.
00:51:09 - Zje pan coś?
00:51:11 Mam nadzieję, że nie poczyta
00:51:15 Ależ skąd.
00:51:16 Od lat jestem doradcą matki Lary,
00:51:21 Muszę powiedzieć panu jedno.
00:51:25 Poświęciłem się sprawie Rewolucji...
00:51:27 i nic. Nawet Lara...
00:51:31 nie ma dla mnie większego znaczenia.
00:51:35 Pan mnie źle zrozumiał.
00:51:39 Jeśli o to chodzi, to nasze poglądy
00:51:42 Byłby pan zdziwiony
00:51:46 - Jak ma pan zamiar zarabiać?
00:51:49 - Mogę zapytać gdzie?
00:51:52 - Znam. Nie ciekawa mieścina.
00:51:57 - Ciche, spokojne życie.
00:52:01 Proszę mi wybaczyć,
00:52:04 Więcej, niż odpowiednie.
00:52:09 Pavle Pavlovichu,
00:52:13 ale odnoszę wrażenie,
00:52:16 Mam nadzieję, że pana nie dotknę,
00:52:21 - W każdym razie bardziej tolerancyjni.
00:52:25 Jeśli ludzie nie pobiorą się w młodości
00:52:28 Doświadczenie.
00:52:31 Mam 26 lat. Moja matka zmarła,
00:52:34 Mój ojciec umarł w więzieniu.
00:52:38 Pracując ukończyłem szkołę.
00:52:40 Bywałem w sytuacjach,
00:52:44 Oczywiście to jest
00:52:47 Nie mam doświadczeń miłosnych,
00:52:50 Lara ma 17 lat.
00:52:54 Zapewne pana to śmieszy,
00:52:57 Mamy się pobrać w przyszłym roku.
00:53:06 - Mam nadzieję, że pana nie obraziłem.
00:53:19 Młody krzyżowiec.
00:53:21 Wspaniały młody człowiek.
00:53:23 To oczywiste.
00:53:25 Bardzo pan łaskaw, panie Komarovsky.
00:53:31 Larissa, chcę z tobą pomówić.
00:53:42 Monsieur Komarovsky...
00:53:44 Błagam, przestań zwracać się
00:53:50 W tej sytuacji to śmieszne.
00:53:54 Chcę cię uchronić
00:53:57 Są dwa rodzaje mężczyzn.
00:54:01 Jest idealistą, jest czysty.
00:54:03 Należy do ludzi, których świat niby podziwia,
00:54:08 Tacy ludzie sprowadzają nieszczęście,
00:54:13 - Rozumiesz?
00:54:14 Myślę, że rozumiesz.
00:54:16 Drugi rodzaj to mężczyźni, którzy nie bujają
00:54:22 To zrozumiałe, że obecnie
00:54:26 Ale jeśli poślubisz tego chłopca
00:54:29 Ponieważ są też dwa rodzaje kobiet.
00:54:33 A ty nie należysz
00:54:41 Ty, moja droga...
00:54:43 jesteś dziwką.
00:54:45 Nie jestem!
00:54:48 To się okaże.
00:55:32 Nie łódź się, że to był gwałt.
00:56:20 - Pana nie ma w domu.
00:56:23 Nie. Poszedł na przyjęcie gwiazdkowe
00:56:28 Pani się tam wybiera?
00:56:33 - Nie powiem. Dziękuję, Piotrze!
00:56:38 Dziękuję. Wesołych Świąt.
00:56:46 Wesołych Świąt, Yuriu Andreyevichu.
00:57:28 Co się stało?
00:57:34 Byliśmy umówieni na dziś wieczór.
00:57:36 - Nie dostałeś listu?
00:57:43 Dokąd idziesz?
00:57:46 Co jest w tym liście?
00:57:49 Co jest w tym liście?
00:57:52 - Zrywasz...?
00:57:56 - Co?
00:01:03 Na tej sali jest niezwykła dziewczyna.
00:01:07 Wiem. Tańczę z nią.
00:01:11 - Jesteś dzisiaj niepokonany.
00:01:14 Cisza! Proszę o ciszę.
00:01:19 Pragnę ogłosić
00:01:25 - Ależ, madame Sventytska.
00:01:29 Chciałam ogłosić, że dr Yuri Zhivago,
00:01:34 na egzaminach końcowych
00:01:38 A teraz proszę posłuchać.
00:01:40 Dr Zhivago właśnie zaręczył się...
00:02:05 Victorze, mój drogi.
00:02:09 Wyprowadźcie ją.
00:02:15 Zaraz wezwę policję.
00:02:18 Nie chcę żadnej policji.
00:02:20 Chcę, żebyście ją stąd zabrali.
00:02:42 Puśćcie ją.
00:03:06 Proszę o spokój.
00:03:27 Nasze losy dziwnie się splatają.
00:03:31 - Byłem bliskim przyjacielem pańskiego ojca.
00:03:36 Raczej kimś więcej.
00:03:41 Utrzymuje też kontakt
00:03:44 Z Yevgrafem?
00:03:45 Raczej, znam ludzi, którzy są z nim
00:03:50 Dziękuję.
00:03:53 Widać, że zna się pan na tym.
00:03:55 Ale podziwiam ich.
00:04:00 Chce pan wiedzieć, dlaczego?
00:04:02 Tak.
00:04:05 Oni mogą zwyciężyć.
00:04:09 Chciałbym się spotkać z Yevgrafem.
00:04:14 - Podobają mu się moje wiersze.
00:04:19 Nie był złym człowiekiem, Yuri.
00:04:23 Prawie go nie znałem.
00:04:26 Możesz mi nie wierzyć...
00:04:29 ale był bardzo przywiązany
00:04:45 Mam nadzieję, że mogę dalej
00:04:52 Chodzi panu o tę dziewczynę?
00:04:57 Tak, to właśnie miałem na myśli.
00:05:01 W każdym bądź razie może pan
00:05:05 Jesteś człowiekiem
00:05:09 Co dzieje się z taką dziewczyną,
00:05:13 Interesuje cię? Daję ci ją.
00:05:20 Nie powinien pan palić.
00:05:30 Daję ci ją, Yuriju Andreyevichu.
00:05:33 W prezencie ślubnym.
00:06:45 Gdzie już widziałeś tę dziewczynę?
00:06:48 - Dlaczego przepuszczasz, że ją już widziałem?
00:06:52 - Widziałem.
00:06:54 Nie powinienem mówić.
00:06:58 Nic nie mów, jeżeli nie powinieneś.
00:07:38 Burżuazja uznała to za wojnę
00:07:43 Dla bolszewików była to
00:07:47 Nie miało znaczenia
00:08:07 Zaciągnąłem się na rozkaz partii.
00:08:12 W całej Europie wołano "zwycięstwo".
00:08:15 Modlono się o nie
00:08:18 Partia postawiła mi zadanie
00:08:23 Z klęski miała narodzić się Rewolucja.
00:08:25 Rewolucja miała być naszym zwycięstwem.
00:08:29 Partia liczyła na zmobilizowanych chłopów...
00:08:32 którzy w większości pierwszy raz
00:08:35 Kiedy buty się zedrą
00:08:38 Gdy nadszedł ten czas, zebrałem ze sobą
00:08:42 To był mój największy sukces.
00:08:45 Póki co, nic innego
00:08:48 Zbyt wielu było ochotników, jak ja.
00:08:53 Byli też tacy z prawdziwą motywacją,
00:08:58 Dobrzy ludzie, a ich ofiara daremna.
00:09:01 Byli też nieszczęśliwi.
00:09:05 Nieszczęśliwi ze swoimi żonami.
00:09:08 Wątpiący w siebie.
00:09:10 Szczęśliwi nie zaciągają się.
00:09:13 Oczekują swej kolei wdzięczni Bogu,
00:09:18 Ci, którzy wrócili do domu
00:09:23 to byli szczęśliwcy.
00:09:30 Nawet towarzysz Lenin nie docenił udręki...
00:09:33 tego liczącego 1500 km frontu...
00:09:37 oraz ludzkiej zdolności
00:09:42 W czasie drugiej wojennej zimy...
00:09:45 buty się zdarły.
00:09:49 Jednak front nadal się trzymał.
00:09:51 Szynele rozpadały się na żołnierskich barkach.
00:09:55 Były kłopoty z aprowizacją.
00:09:58 Połowa żołnierzy szła do boju bez broni
00:10:03 Naprzód, bydlaki!
00:10:06 A ci, którym ufali...
00:10:08 Naprzód, towarzysze!
00:10:56 W końcu zrobili to,
00:11:02 Zaczęli wracać do domu.
00:11:14 I to był początek Rewolucji.
00:11:40 Dezerterzy.
00:11:42 Posiłki.
00:12:06 Wracajcie!
00:12:09 Trzymajmy się razem!
00:12:13 Trzymajmy się razem,
00:12:17 I przygotujcie się.
00:12:43 Wracajcie, chłopcy.
00:12:54 Nie słuchajcie ich!
00:13:12 Słuchajcie! 15 km stąd są Niemcy!
00:13:18 To nie bujda! Nadchodzą!
00:13:22 Wkrótce tu będą!
00:13:24 Pozwoliliście im przejść!
00:13:27 Idą po wasze żony,
00:13:31 - ...wasz kraj.
00:13:35 Tak, mój kraj!
00:13:52 Wracać do szeregu!
00:13:55 Do szeregu!
00:15:21 - Jest pani sanitariuszką?
00:15:24 - Nic się pani nie stało?
00:15:26 To proszę mi pomóc.
00:15:55 Nie jestem sanitariuszką
00:15:58 Rozumiem. Dlaczego się pani zgłosiła?
00:16:02 - Chciałam odnaleźć męża.
00:16:06 - Widziała pani kiedyś operację?
00:16:08 To damy sobie radę.
00:16:21 Bracia! Niemcy są już w sąsiedniej wsi.
00:16:26 - Wasza wielmożność...
00:16:56 Odnalazła pani męża?
00:17:00 Nie.
00:17:01 - Wasza wielmożność...
00:17:19 Często patrzy pan na mnie tak,
00:17:22 Widziałem już panią.
00:17:28 Był pan tam?
00:17:30 Nic dziwnego, że tak pan patrzy.
00:17:34 - Znał pan Victora Komarovskyego?
00:17:37 - A ten młody człowiek, który panią zabrał...
00:17:40 Odważny człowiek.
00:17:43 Pani też wykazała odwagę.
00:17:49 Oddałabym wszystko,
00:18:20 Car uwięziony.
00:18:24 Lenin w Moskwie!
00:18:27 - Zaczęła się wojna domowa.
00:18:30 Wojna domowa, to dobrze?
00:18:32 To było nieuniknione,
00:18:36 Ważne, że Lenin jest w Moskwie!
00:18:39 A ten Lenin zostanie nowym Carem?
00:18:44 Ojczulku, nie będzie więcej Carów!
00:18:47 Teraz rządzą robotnicy
00:18:52 - Jesteście lekarzem?
00:18:54 Chodźcie ze mną.
00:19:40 Nie dam sobie z tym rady.
00:19:42 To rozkaz Rządu Tymczasowego.
00:19:53 "Gdybyś wiedziała jak tu harujemy...
00:19:56 pewien jestem, że wybaczyłbyś mi,
00:20:00 - Kiedy napisany?
00:20:02 Osiem tygodni temu!
00:20:04 "Wydaje się, że wojna zaczyna zamierać.
00:20:06 "Szpital pustoszeje,
00:20:10 "Może spróbuję napisać jakiś wiersz,
00:20:15 Mam nadzieję.
00:20:18 "Larissa Antipova nadal tu jest
00:20:23 "Posiada tajemniczy dar uzdrawiania.
00:20:28 "Często zdarza się, że popełnia błędy
00:20:33 "Jak się miewa wuj Alex?
00:20:37 Dobrze by było.
00:20:38 "Czy Sasha już mówi?
00:20:43 Nie dostał jeszcze mojego listu.
00:20:46 "Pozdrawiam was, moi najdrożsi"
00:20:49 Martwi mnie, że nie wie jeszcze
00:20:53 Z resztą, jakie to ma znaczenie.
00:20:56 Znów to samo!
00:20:58 Mogliby się wreszcie zdecydować...
00:21:01 która z tych band łobuzów
00:21:12 Nie cieszysz się,
00:21:17 W domu wojna, wasza wielmożność,
00:21:20 Czerwona Gwardia, Biała Gwardia...
00:21:25 Wasza wielmożność
00:21:30 I siostra też jest dobra!
00:21:46 - Skończyłeś?
00:21:58 - Niedługo już będziesz razem z córeczką.
00:22:05 Być znów z Katyą
00:22:11 Teraz, kiedy się rozstajemy
00:22:15 Naprawdę smutno.
00:22:19 Tak, spędziliśmy razem sporo czasu.
00:22:24 To musiał być kiedyś piękny dom.
00:22:28 Co masz zamiar robić?
00:22:31 W Gradovie?
00:22:34 - Dam sobie radę.
00:22:42 Mogłabyś otworzyć pralnię.
00:22:45 A co ty będziesz robił?
00:22:47 Chyba wrócę do szpitala.
00:22:50 I pomyśleć, że byłeś tam, gdy...
00:22:56 Mijałam szpital codziennie
00:22:59 - Przyjedziesz czasem do Moskwy?
00:23:03 Gdybym wiedział,
00:23:06 Gdyby ktoś taki był
00:23:10 Proszę, nie.
00:23:15 Mój drogi...
00:23:16 Przestań.
00:23:23 Spójrz, co przez ciebie narobiłam.
00:23:31 Spędziliśmy razem sześć miesięcy.
00:23:37 Nie zaszło między nami nic,
00:23:41 Nie chcę, żebyś musiał kłamać
00:23:45 Zrozum to.
00:23:50 Ty wszystko rozumiesz.
00:24:01 Chodźcie, towarzysze!
00:24:04 Jedziesz do domu, Kirill?
00:24:06 Do domu? Nie, do Piotrogrodu.
00:24:10 A co z twoją żoną?
00:24:12 W takich czasach, towarzyszko,
00:24:17 Do widzenia, doktorze.
00:24:19 Mogę wam udzielić rady?
00:24:21 - Powiedział słup przydrożny do kłosa jęczmienia.
00:24:37 Do widzenia, Andre.
00:24:39 Do widzenia, Simeon.
00:24:44 Nigdy nie zapomnę
00:24:49 Do widzenia, Zhivago.
00:24:53 Do widzenia. Dziękuję.
00:24:57 Pilenko.
00:25:35 Żegnajcie, bracia!
00:26:21 Nasz doktor jest gentlemanem.
00:26:23 - Racja. Ma to wypisane na twarzy.
00:26:27 Co komu po dobrych ludziach.
00:27:16 To towarzysz Yelkin.
00:27:21 Bardzo mi miło?
00:27:25 - Towarzyszka Kaprugina.
00:27:28 To nie wy nas macie witać.
00:27:30 Towarzyszka Kaprugina jest
00:27:34 - Tak, oczywiście.
00:27:40 Sam je podpisałem.
00:27:47 Świętego Krzyża?
00:27:51 - Szpital Świętego Krzyża.
00:27:56 Wspaniale. Już dawno
00:28:04 Pracownicy medyczni mają
00:28:07 Słyszałem, że wybuchła epidemia tyfusu.
00:28:11 Dajecie wiarę plotkom.
00:28:16 To pocieszająca wiadomość.
00:28:19 Kiedy zaczniecie pracować
00:28:23 Pracuję bez przerwy.
00:28:30 - O co chodzi?
00:28:35 W tym domu mogło żyć 13 rodzin.
00:28:43 Teraz jest lepiej, towarzysze.
00:28:55 Tak naprawdę jest sprawiedliwie.
00:29:08 Cieszysz się, że jesteś w domu?
00:29:19 - Sasha?
00:29:24 To twój tatuś, Sasha.
00:29:31 - Jesteś niegrzeczny!
00:29:35 Czy można?
00:29:39 Patrzcie uważnie.
00:29:41 Właśnie zapalam ostatnią
00:29:48 - Smakuje ci?
00:29:49 To powiedz coś.
00:29:53 - To było bardzo dobre, Tonyu.
00:29:56 Chowała te salami
00:29:58 - Naprawdę, kochanie?
00:30:01 Jest niezrównana. Jest też kawa.
00:30:04 Tato, przestań.
00:30:08 - Napisałeś jakieś wiersze?
00:30:11 Dobre?
00:30:14 Wydaje mi się, że tak.
00:30:16 - Mogę je zobaczyć?
00:30:21 Co się stało z siostrą Antipovą?
00:30:26 To prawda.
00:30:29 Czy to ta dziewczyna,
00:30:32 Tak, tato.
00:30:34 Wróciła do swojej córeczki.
00:30:37 - Więc nie poznamy jej?
00:30:40 Szkoda.
00:30:49 Żegnajcie, przyjemności ciała.
00:30:53 Nie wiem tylko jak uda
00:31:01 Nie macie prawa
00:31:04 - Jestem członkiem Rady Delegatów...
00:31:08 Wasze nastawienie jest znane.
00:31:11 Trzeba było wezwać lekarza rejonowego.
00:31:14 Wolę uniknąć rozgłosu.
00:31:16 Co to jest? Tyfus?
00:31:28 Zabieram go.
00:31:31 To nie tyfus.
00:31:33 To kolejna choroba,
00:31:37 - Mówicie to z satysfakcją?
00:31:41 - Dlaczego?
00:31:44 Wasze nastawienie
00:31:58 Piec wygasł.
00:32:03 Tonya, piec wygasł?
00:32:06 Co się z tobą dzieje?
00:32:17 Wygasza piec, kiedy wychodzisz
00:32:34 Nie mamy opału.
00:32:54 Nie licowało z moją godnością...
00:32:57 aresztowanie człowieka
00:33:02 Jednak wykonywanie poleceń partii
00:33:05 a partia miała rację.
00:33:07 Jeden zrozpaczony człowiek
00:33:10 Pięć milionów takich ludzi
00:33:14 Wtedy po raz pierwszy zobaczyłem
00:33:19 i wiedziałem, że naruszę
00:33:22 Być może ze względu
00:33:26 Był moim przyrodnim bratem.
00:33:29 Można było powiedzieć:
00:33:31 Jeśli ma się w garści poszukiwanego
00:33:35 Nie był to też podziw
00:33:38 Podziwiałem go, ale nie uważałem,
00:33:42 Z resztą, zabijałem już ludzi
00:34:16 Będziecie musieli żyć
00:34:20 Zostawcie!
00:34:22 Słyszycie co mówi, jaśnie pan?
00:34:26 Bez anarchii, towarzysze!
00:34:33 - Co tu się dzieje?
00:34:37 50 metrów kwadratowych
00:34:40 - Do licha, czyj to dom?
00:34:43 Zgoda, ale co robicie
00:34:47 - Zostaną oddane na skład.
00:34:50 Chwileczkę!
00:35:01 - A to skąd macie?
00:35:32 Powiedziałem im, kim jestem.
00:35:34 Stary zachowywał się wrogo.
00:35:39 Mój brat...
00:35:42 chyba się ucieszył.
00:35:47 Odniosłem wrażenie, że jedynie dziewczyna
00:35:52 Tak sobie ciebie wyobrażałem.
00:35:56 Zapytałem go, czy nie posiada własnego?
00:36:00 Położyliście życie na stół,
00:36:04 Powiedziałem, że jeśli tak uważa
00:36:08 Wycinanie guzów niesprawiedliwości
00:36:12 Ktoś musi podtrzymywać życie,
00:36:17 Wtedy sądziłem, że to był błąd.
00:36:19 Powiedział mi, co myśli o partii
00:36:23 Popierał nas, ale jego argumenty
00:36:28 Takie poparcie mogło być
00:36:32 Nie mogę popierać dziś
00:36:35 Nie dostrzegał, że pętla
00:36:39 Powiedziałem mu,
00:36:45 Nie podobają się?
00:36:48 Komu?
00:36:50 Dlaczego?
00:36:52 Odpowiedziałem mu.
00:37:02 Osobiste, skrajnie mieszczańskie,
00:37:07 Skłamałem.
00:37:09 Uwierzył mi.
00:37:11 Byłem zaskoczony, że moja opinia
00:37:16 Dziewczyna wiedziała, co to oznacza.
00:37:19 Co to może oznaczać w przyszłości.
00:37:22 Nalegałem, żeby wyjechali
00:37:25 gdzie mogliby przetrwać.
00:37:27 Mamy... Mieliśmy majątek
00:37:33 Ludzie nas tam znają.
00:37:35 Nie oponował. Zobowiązałem się
00:37:40 Doradziłem, co powinni ze sobą zabrać.
00:37:46 Miałem jeszcze czelność
00:37:51 I tak się rozstaliśmy.
00:37:53 Zdaje się, że powiedziałem mu,
00:37:57 Ale może się mylę.
00:39:52 Pięćdziesiąt osób!
00:39:57 - Tonya!
00:40:01 Tylko pięćdziesiąt osób!
00:40:28 Komfortowe warunki.
00:40:30 "Komfortowe."
00:40:34 Jestem intelektualistą.
00:40:36 Zamknij się, ty "intelektualisto".
00:40:40 Ty się zamknij, gnido.
00:40:49 Roboty przymusowe.
00:41:01 Uwaga, towarzysze!
00:41:05 "Przepisy sanitarne
00:41:07 "Nieczystości będą wyrzucane
00:41:10 "Słoma będzie zmieniana co 10 dni.
00:41:14 "Gdy zabraknie świeżej słomy
00:41:18 Należy stosować ten środek dezynfekcyjny.
00:41:22 - "Tym wagonem jadą ochotnicy do pracy."
00:41:30 "Należy okazać wszelką pomoc
00:41:34 "W sąsiednim wagonie jadą
00:41:39 - Będziecie pod dobrą opieką.
00:41:44 "Za 11 dni będziecie przejeżdżać
00:41:49 "gdzie jeszcze niedawno działały
00:41:52 "wspierane przez zagranicznych interwentów
00:41:56 "Komitet wojskowo-rewolucyjny zapewnia...
00:41:58 "że bandy zostały rozgromione
00:42:03 "pod dowództwem komendanta Strelnikova."
00:42:07 Oto wspaniały człowiek.
00:42:11 "Przeszkody zostały usunięte.
00:42:16 Niech żyje anarchia!
00:42:19 Biurokrata!
00:42:29 Czy to konieczne?
00:42:31 Dostałem sześciu ochotników
00:42:36 Jestem wolnym człowiekiem,
00:42:39 Nic na to nie poradzisz.
00:42:48 Jestem jedynym wolnym człowiekiem
00:42:51 Reszta to bydło!
00:47:53 Bracia, na Boga! Pomóżcie!
00:48:31 Yuri, dziecko nie żyje.
00:48:42 To nie było moje dziecko,
00:48:48 - Kto to zrobił, towarzyszko? Biali?
00:48:54 Nie. Strelnikov.
00:48:58 Musieliście czymś zawinić.
00:49:01 Nie my. Komendant powiedział,
00:49:05 To te świnie z Kuniko.
00:49:09 - Na pewno łgaliście.
00:49:12 Ale nie jest.
00:49:15 Komendant Strelnikov to wielki człowiek.
00:49:19 Żyje tylko o chlebie i wodzie.
00:49:23 - Naprawdę?
00:49:26 To prawda.
00:49:30 - ...i gdzie jest.
00:49:33 Tak?
00:49:35 Pewnie znów spodziewany jest atak?
00:49:41 Znowu.
00:49:44 Co tym razem?
00:49:55 Mniejsza o to, ojcze.
00:50:02 Już wiem, co zrobię.
00:50:26 Spójrzcie!
00:50:28 Ural.
00:50:31 Popatrz, Sasha!
00:50:34 Za tymi górami jest las.
00:50:37 Tam będzie już cieplej.
00:50:40 Są tam wilki?
00:51:06 To Strelnikov!
00:51:14 Tak.
00:51:15 To Strelnikov.
00:03:46 Co to za hałas?
00:03:49 To wodospad.
00:03:50 Nie, ten inny.
00:03:56 To działa, Sasha.
00:03:58 - Tam jest bitwa?
00:04:01 To daleko stąd.
00:04:03 Kładźmy się spać.
00:04:53 Zatrzymać go!
00:05:09 - To wszystko?
00:05:19 Odprowadzić.
00:05:32 Kto was tu przysłał?
00:05:35 Nikt, towarzyszu komendancie.
00:05:37 Jadę z żoną i dzieckiem.
00:05:41 - Tak, już to sprawdziliśmy.
00:05:43 Trzymacie nóż z widelcem i łyżka,
00:05:47 Być może z tego samego powodu
00:05:54 Yuryatino jest w rękach Białych.
00:05:59 Jedziemy do Varykina.
00:06:01 Ale nie przez Yuryatino.
00:06:04 Komendancie, nie jestem agentem Białych.
00:06:07 Wcale tak nie myślę.
00:06:09 Dziękuję, towarzysze.
00:06:12 Możecie to zabrać.
00:06:15 To wszystko nie bez powodu.
00:06:24 Jesteście poetą?
00:06:26 Tak.
00:06:27 - Kiedyś podziwiałem wasze wiersze.
00:06:30 Teraz nie powinny mi się podobać.
00:06:33 Nie uważacie, że są absurdalnie osobiste?
00:06:36 Te uczucia, refleksje, zachwyty.
00:06:41 Nie zgadzacie się.
00:06:44 Życie osobiste w Rosji umarło.
00:06:49 Pewnie mnie nienawidzicie.
00:06:53 Nienawidzę wszystkiego, co mówicie,
00:06:59 Macie brata.
00:07:00 - Yevgrafa?
00:07:03 - O tym nie wiedziałem.
00:07:07 - To on was tu przysłał?
00:07:09 Nie, Yevgraf jest bolszewikiem.
00:07:15 Nie znam się na tych sprawach.
00:07:18 Całkiem nieźle się orientujecie.
00:07:21 Kiedy weszliście od razu
00:07:25 - Pokazywano wam moje fotografie?
00:07:28 Jestem pewien, że mnie rozpoznaliście.
00:07:33 Miałem okazję widzieć was wcześniej,
00:07:36 Kiedy?
00:07:37 - Sześć lat temu.
00:07:40 W czasie Wigilii...
00:07:43 Byliście tam?
00:07:45 Czy ktoś wam o tym opowiedział?
00:07:47 Udzielałem pomocy człowiekowi,
00:07:51 Skąd wiecie, że to moja żona?
00:07:54 Spotkaliśmy się znów
00:07:59 Z pewnością to potwierdzi.
00:08:02 Nie widzieliśmy się od wybuchu wojny.
00:08:05 Jest w Yuryatinie.
00:08:09 W Yuryatinie?
00:08:12 Dla prawdziwych mężczyzn...
00:08:14 życie prywatne umarło.
00:08:18 Widziałem przykład
00:08:21 Sprzedawali konie Białym.
00:08:24 - Zdaje się, że spaliliście nie tę wieś.
00:08:28 Wieś zdradza, wieś zostaje spalony.
00:08:31 Wasz cel, wieś ich.
00:08:33 Kolya!
00:08:40 Co macie zamiar robić
00:08:44 Po prostu żyć.
00:08:46 Wyprowadzić go.
00:08:59 Mieliście szczęście.
00:09:33 Zawrócono pociąg.
00:09:36 Do Varykina.
00:10:01 Jak tu pięknie.
00:10:20 - Alexander Maximovich?
00:10:24 To ja, Pietia.
00:10:27 - Wasza wielmożność.
00:10:29 Te czasy się skończyły.
00:10:33 Jak możemy dostać się do domu?
00:10:35 Tak jak zwykle.
00:10:58 Spójrz, Sasha.
00:11:04 Co to, Pietia?
00:11:07 Pożar, wasza wielmożność?
00:11:11 Biedni ludzie.
00:11:14 Teraz znów Czerwoni.
00:11:16 Ten Strelnikov,
00:11:23 Już niedługo, Sasha.
00:11:25 To jeszcze osiem kilometrów.
00:11:26 Aż tyle? Człowiek zapomina.
00:11:30 Wszystko w porządku.
00:11:51 Varykino.
00:12:42 Tak jak mówiłem, wszystko pozamykane.
00:12:50 Jakiś...
00:12:53 Rewolucyjny Komitet Sprawiedliwości
00:12:56 skonfiskował mój dom
00:13:01 No i dobrze.
00:13:02 Ja też jestem jednym z ludu!
00:13:07 Proszę tego nie robić!
00:13:10 Ojcze, nie. Pietia przywiózł nas tutaj.
00:13:15 Takich ludzi rozstrzeliwują.
00:13:30 Nie chodzi o Czerwonych
00:13:33 - Partyzanci.
00:13:35 Kto wie? Przychodzą, kiedy chcą
00:13:38 Potrzebujemy dachu nad głową.
00:13:40 I skrawka ogrodu.
00:13:42 Można to gdzieś znaleźć?
00:13:48 Nie zamknęli chaty.
00:14:00 To nam wystarczy.
00:14:06 Piec działa.
00:14:08 - Spróbuję znaleźć jakieś meble.
00:14:13 Ogród jest okropnie zapuszczony.
00:14:26 Dziękujemy.
00:14:56 Doskonale ci idzie, chłopcze.
00:14:57 W każdym Rosjaninie drzemie chłop.
00:15:00 Zawsze tak mówiłem.
00:15:02 Mylisz się. On pracuje jak chłop,
00:15:06 Wcale się nie skarżę, Toniu.
00:15:08 - To niezłe życie.
00:15:11 Nie zdziwiłbym się, gdybyście
00:15:16 Cieszę się bardzo na to dziecko.
00:15:20 Anna urodziła się tutaj.
00:15:22 Nie wiedziałem o tym.
00:15:26 Nasz skrzydlaty Merkury.
00:15:30 Coś nie tęgą ma minę.
00:15:36 Jakie wieści z Yuryatina?
00:15:38 Nie ma słoniny, nie ma cukru.
00:15:41 Jest mąka, sól, kawa...
00:15:44 i gwoździe.
00:15:50 Złe nowiny?
00:15:52 - Tylko nie następna czystka.
00:15:56 - Strelnikov odjechał.
00:15:59 Mówią, że do Mandżurii.
00:16:07 Oto nowiny.
00:16:28 Rozstrzelali Cara.
00:16:32 Z całą rodziną.
00:16:37 Co za bestialstwo!
00:16:43 I po co?
00:16:47 Żeby pokazać, że nie ma odwrotu.
00:17:59 Yuri, może wybierzesz się
00:18:02 Właśnie, chłopcze.
00:18:06 Po co?
00:18:09 To co prawda nie Petersburg,
00:18:13 - O ile jeszcze istnieje.
00:18:18 Nie, nie sądzę.
00:18:20 Z resztą, drogi są jeszcze
00:20:22 Zhivago.
00:20:26 Tak.
00:20:33 Jak się miewasz?
00:20:36 Co tu robisz?
00:20:38 Mieszkamy w Varykinie.
00:20:49 Dlaczego w Varykinie?
00:20:51 A dlaczego nie?
00:20:54 Ale tutaj?
00:20:56 Ja tu przyjechałam szukać męża.
00:20:59 To Strelnikov.
00:21:01 Spotkałem go.
00:21:03 Spotkałeś go?
00:22:34 Od dawna tu mieszkasz?
00:22:37 Od roku.
00:22:43 - Sama?
00:22:47 - A gdzie jest teraz?
00:23:38 Tonya jest z tobą?
00:23:41 Jesteśmy wszyscy razem.
00:23:43 - Sasha też?
00:23:50 - Co teraz zrobimy?
00:25:08 Jest bardzo wcześnie, prawda?
00:25:11 Jest 6:30.
00:25:12 Co robisz?
00:25:15 Nic. Nie mogę spać.
00:25:17 - Coś się stało?
00:25:25 Zrobić ci herbatę?
00:25:28 Tak, proszę.
00:26:47 Ale z ciebie gapa.
00:26:50 Naprawdę? Nie słyszałem.
00:26:55 - Dzień dobry, Laro.
00:27:00 - Jak tam Olga Petrovna?
00:27:04 Dzisiaj, całe rano
00:27:06 - W. O.?
00:27:10 Zobacz.
00:27:13 - Bardzo ładnie, Katyu.
00:27:16 To Car.
00:27:19 Car był wrogiem ludu.
00:27:23 Ale on nie wiedział, że nim był.
00:27:26 Ale powinien, prawda?
00:27:28 Tak, powinien.
00:27:30 Dziwne, że nie wiesz co to W.O..
00:27:34 Obiad.
00:27:37 Chodź.
00:28:09 Powąchaj.
00:28:15 Jak mocno kopie.
00:28:21 Poczekaj.
00:28:23 Teraz.
00:28:42 - Jadę do Yuryatina, kochanie.
00:28:45 Tak, chcę zdobyć morfinę
00:28:49 - Nie będzie mi potrzebna morfina.
00:28:51 W każdy razie nie dzisiaj.
00:28:53 Ale to już niedługo.
00:28:58 - Wrócisz przed zmrokiem?
00:29:13 Tak, mój kochany,
00:29:16 Nie wrócę tu już.
00:29:18 - Rozumiem.
00:29:23 Rozumiesz?
00:29:26 Wierzysz mi?
00:30:27 Towarzyszu doktorze,
00:30:29 Przykro mi, ale mam żonę
00:30:32 I kochankę w Yuryatinie.
00:30:36 Towarzyszu doktorze, jesteśmy czerwonymi
00:31:28 - Dokąd mnie zabieracie?
00:31:32 - A gdzie jest front?
00:31:35 Front jest tam, gdzie są
00:31:37 Tam, gdzie jest choć jedna
00:31:42 Tam, gdzie został zatwardziały burżuj,
00:31:45 lub podejrzany poeta
00:31:48 Tam też jest front.
00:31:52 - Jak długo zamierzacie mnie trzymać?
00:33:49 To było proste.
00:33:51 Chodźmy, doktorze.
00:34:37 Michelovska szkoła junkrów.
00:34:45 Ty stary draniu!
00:34:58 To nie ma znaczenia.
00:35:03 Czy kochałeś kiedyś kobietę, Razin?
00:35:06 Miałem żonę i czwórkę dzieci.
00:35:21 - Okazał się dobrym towarzyszem.
00:35:24 Oderwaliśmy go od rodziny.
00:35:27 To nie ma znaczenia.
00:35:30 A co ma znaczenie, towarzyszu komisarzu?
00:35:34 - To zuchwałość. Doktor zostaje.
00:35:37 Dowodzimy wspólnie.
00:35:43 Mógłbym was kazać rozstrzelać.
00:35:46 A moglibyście kazać rozstrzelać partię?
00:35:49 Gdy kończy się walka zbrojna,
00:35:54 W godzinie zwycięstwie
00:35:57 Wtedy będziemy oceniać ludzi politycznie...
00:36:00 niezależnie od zasług wojennych.
00:36:04 Tymczasem nadal grasują tu
00:36:09 Zamykam zebranie.
00:37:01 Towarzyszko, dokąd idziecie?
00:37:03 Uciekacie?
00:37:07 - Żołnierze.
00:37:10 Żołnierze.
00:40:07 - Czy to Yuryatino?
00:40:11 Co się stało w Varykinie?
00:40:13 - Z tymi z Moskwy?
00:40:16 Wyjechali. Tam już nikogo nie ma.
00:41:10 Boże, co za szczęście!
00:41:14 Ktoś widział cię w pobliżu miasta.
00:41:16 Sądzę, że udasz się do Varykina,
00:41:20 Zostawiłam trochę jedzenie.
00:41:24 Garnek przykryj pokrywką,
00:41:27 Szaleję z radości!
00:42:51 Yuri, kochanie.
00:43:06 Wszystko w porządku.
00:43:09 Twoja rodzina jest bezpieczna w Moskwie.
00:43:12 W Moskwie?
00:43:15 Wszyscy są bezpieczni.
00:43:19 Bezpieczni.
00:43:22 Pluton egzekucyjny!
00:44:01 Lepiej.
00:44:11 Co?
00:44:13 List do ciebie.
00:44:15 Dostałam go trzy miesiące temu.
00:44:19 Szedł tutaj trzy miesiące.
00:44:22 Z Moskwy.
00:44:25 Myślę, że to list od Tonii.
00:44:27 Wysłany do ciebie.
00:44:32 Kiedy zniknąłeś,
00:44:36 Ktoś skierował ją tutaj.
00:44:38 Spotkałyście się?
00:44:42 To wspaniała kobieta.
00:44:54 Najukochańszy mój.
00:44:56 Wysyłam ten list
00:44:59 ponieważ, jeśli żyjesz,
00:45:02 myślę, że tam właśnie będziesz.
00:45:05 Mamy małą córkę.
00:45:08 Ma na imię Anna.
00:45:10 Ojciec przesyła ci pozdrowienia.
00:45:12 Sasha urósł.
00:45:17 Gdy mówimy o tobie,
00:45:21 Chcę ci jeszcze napisać o najważniejszym.
00:45:24 Mamy być deportowani z Rosji.
00:45:26 Nie wiadomo, czy zezwolą ci
00:45:29 Pewna organizacja w Paryżu, której nazwy
00:45:34 Chociaż trudno być pewnym
00:45:36 Piszę ten list w pośpiechu.
00:45:39 Zaraz mają przyjść po nas.
00:45:43 Muszę szczerze przyznać,
00:45:57 Yuri, kiedy wyjeżdżali do Moskwy,
00:46:36 Yuri?
00:47:01 Czy można?
00:47:05 Ależ pan się zmienił,
00:47:09 Ogromnie.
00:47:12 Larissa...
00:47:15 piękna jak zawsze.
00:47:24 Przyjechałem z Moskwy.
00:47:27 Wpadłem po drodze do Władywostoku.
00:47:36 Chcę zaoferować wam pomoc.
00:47:38 Nie potrzebujemy pańskiej pomocy.
00:47:40 - Proszę mówić za siebie.
00:47:42 Yuriju Andreyevichu, spędził pan
00:47:46 Nie otrzymał pan zwolnienia,
00:47:49 Pańska rodzina w Paryżu angażuje się
00:47:53 Oczywiście to są szczegóły.
00:47:56 Ale pańskie życie...
00:47:57 to co pan mówi, myśli, to co pan
00:48:03 Pańskie dni są policzone...
00:48:05 chyba, że przyjmie pan moją pomoc.
00:48:07 - Zgadza się pan?
00:48:11 Zaczekaj, Yuri.
00:48:18 Larissa, trzy szklanki.
00:48:20 Nie.
00:48:22 Yuri, to poważna sprawa.
00:48:28 Zdaje się, że pan mnie źle ocenia.
00:48:30 Moją przydatność i moralność. Nie jestem
00:48:35 Skąd pan wie to o Yuriju?
00:48:40 Chcę i potrafię.
00:48:42 Nie.
00:48:57 Nasze prowincje wschodnie
00:49:01 Komitet chce utworzyć tam
00:49:06 W ten sposób chcą
00:49:10 Mam pewne stosunki
00:49:14 Zostałem mianowany
00:49:17 - Bolszewicy panu ufają?
00:49:20 Po prostu jestem użyteczny.
00:49:27 I mogę wam pomóc.
00:49:29 Pojedziecie ze mną
00:49:33 Stamtąd dokądkolwiek chcecie.
00:49:36 Do Paryża lub gdzie indziej.
00:49:40 Niech pan stąd idzie.
00:49:42 Trudno mi zrozumieć pański egoizm.
00:49:47 Larissa też jest w niebezpieczeństwie.
00:49:49 - Przeze mnie?
00:49:52 Pan to płotka.
00:49:55 Przez Strelnikova.
00:49:58 - Nigdy nie widziałam Strelnikova.
00:50:02 - Jestem żoną Pashy Antipova.
00:50:06 Ale oni nie.
00:50:08 Obserwują cię.
00:50:11 Wiesz, dlaczego?
00:50:13 Twój mąż to trefny towar, moja droga.
00:50:18 Proszę wyjść.
00:50:22 Znowu to idiotyczne
00:50:26 Musisz myśleć o dziecku!
00:50:32 - To cukrem dla niej.
00:50:36 Odmawiasz?
00:50:40 Kim jesteś, żeby mi odmawiać?!
00:50:42 Proszę wyjść.
00:50:47 Przyszedłem...
00:50:52 Przyszedłem tu w dobrej wierze.
00:50:59 Jeśli tu zostaniecie,
00:51:05 Dostanie wam się, słyszycie?
00:51:11 Sądzicie, że jesteście bez skazy?
00:51:17 Nie jesteście!
00:51:21 Znam was!
00:51:24 Słyszycie?!
00:51:26 Wszyscy jesteśmy ulepieni
00:51:32 Z gliny!
00:51:45 To nędznik, Laro.
00:51:48 Tak, nędznik.
00:51:52 Wolałabym go nigdy nie spotkać.
00:51:55 Czy to ma jakieś znaczenie?
00:51:57 A nie ma?
00:51:59 Nie dla mnie.
00:52:09 Co teraz zrobimy?
00:52:12 Natychmiast nas aresztują.
00:52:15 Nie chcę tu siedzieć i czekać.
00:52:21 Posłuchaj...
00:52:23 - Możemy pojechać...
00:52:28 - Znajdą nas tam prędzej, czy później.
00:52:32 Jeśli nasze dni są policzone...
00:52:35 to przeżyjmy je jak najlepiej.
00:52:39 Dopóki nas nie rozłączą.
00:52:42 Tak.
00:54:07 Ho, ho, ho...
00:54:09 kocham śnieg.
00:55:15 Przy tym biurku
00:59:04 To nie ja, Yuri.
00:59:07 - Ależ tak, to ty.
00:59:11 To ty.
00:59:17 Lara.
01:00:08 - Yuri, wilki wyją!
01:00:16 Widziałem je. Boją się.
01:00:19 Wiem.
01:00:22 Przepraszam.
01:00:32 Boże, to okropne żyć w takich czasach!
01:00:36 - Nie.
01:01:42 Nie byłoby cudowne,
01:01:45 Zanim się spotkaliśmy? Tak.
01:01:50 Pobralibyśmy się.
01:01:56 Wolałbyś chłopca, czy dziewczynkę?
01:02:01 Oszalejemy, jeśli będziemy o tym myśleć.
01:02:06 Zawsze będę o tym myśleć.
01:02:09 - Będziesz dziś pisał?
01:02:31 Katya!
01:02:33 Chodź do mnie, kochanie.
01:02:47 Victorze!
01:02:50 Myśleliśmy, że to...
01:02:53 Cicho.
01:02:56 Towarzysze, pozwolicie?
01:03:02 Na stacji w Yuryatinie
01:03:05 Jest tam wagon dla mnie
01:03:08 Zapewniam wam wygodną
01:03:11 Nie ma mowy.
01:03:13 Nie jadę bez ciebie.
01:03:17 Chciałbym porozmawiać
01:03:35 Strelnikov nie żyje.
01:03:37 Proszę sobie oszczędzić
01:03:40 Był krwiożerczym neurotykiem
01:03:44 Czy rozumie pan,
01:03:47 Nie rozumie pan.
01:03:49 Jest pan głupcem.
01:03:55 Jest żoną Strelnikova.
01:03:56 Dlaczego jej nie aresztowali?
01:03:59 Tak zazwyczaj postępują?
01:04:04 Jeżeli liczyli, że ucieknie
01:04:08 Znali go wystarczająco dobrze.
01:04:13 Aresztowali go na drodze.
01:04:16 Przy przesłuchaniu...
01:04:17 domagał się, by nazywano go
01:04:20 i nie reagował na "Strelnikov."
01:04:23 W drodze na egzekucję
01:04:31 Proszę nie mówić Larze.
01:04:32 Myślę, że znam ją
01:04:35 Wie pan, co jej teraz grozi?
01:04:39 Ci, którzy przyszli dzisiaj jako eskorta,
01:04:44 Wiem co pan o mnie myśli i dlaczego.
01:04:48 Ale jeśli pan nie pojedzie
01:04:52 Więc pojedzie pan?
01:04:55 Przyjmie pan pomoc
01:05:00 Czy pańska subtelność
01:05:03 że poświęci pan życie
01:05:15 Trzeba zabrać te bagaże, towarzysze.
01:05:34 Wsiadajcie.
01:05:39 Jedziemy.
01:05:44 - Ile osób?
01:05:46 - Nie ma miejsca.
01:05:49 Wyprowadzę nasze sanie.
01:05:51 Pociąg nie może czekać.
01:05:54 Dogonię was.
01:06:05 Do zobaczenia.
01:06:07 Szybciej!
01:07:40 Twój przyjaciel chyba zrezygnował.
01:07:44 Ty głupcze.
01:07:46 Naprawdę myślałeś,
01:07:58 Dureń.
01:08:01 - Z Mongolii mógł...
01:08:05 Za to ty jedziesz ze mną, prawda?
01:08:09 Tak.
01:08:12 To był twój obowiązek,
01:08:15 Masz rację, Victorze.
01:08:19 Noszę w łonie dziecko Yuria.
01:08:27 Urodziłam się gdzieś tam,
01:08:31 Chyba w Mongolii.
01:08:33 Urodziłaś się w Mongolii
01:08:36 Jak wielu innych.
01:08:38 Nie wszystkie noszą imię Tonya
01:08:42 To popularne nazwisko.
01:08:43 Nie wszystkie mają jasne włosy,
01:08:48 Nie powiedziałaś mi czegoś.
01:08:53 - Nie pamiętam!
01:08:58 Wiesz, jak poznałem twoją matkę.
01:09:01 - Jeśli to była moja matka.
01:09:04 Wpadłem na mojego brata
01:09:07 Był niedożywiony.
01:09:11 Na nic się nie uskarżał.
01:09:13 Robił wrażenie
01:09:17 Kupiłem mu nowy garnitur...
01:09:20 i załatwiłem pracę
01:09:23 Odprowadzałem go
01:09:26 To było osiem lat po tym
01:09:32 Więc już jej nie zobaczył?
01:09:38 Dziękuję za to,
01:09:47 Wiedział jak bardzo był chory.
01:09:49 Serce miał jak z papieru.
01:09:51 Nikomu o tym nie powiedział.
01:09:54 Nie mówił o wielu rzeczach.
01:11:24 Byłem zaskoczony jak wielkim
01:11:27 Jego wiersze
01:11:30 Były zakazane.
01:11:32 Ludzie, którzy kochają poezję
01:11:36 A nikt nie kocha poezji
01:11:48 Przepraszam, towarzyszu.
01:11:50 Jesteście Yevgraf?
01:11:53 Mam na imię Lara.
01:11:54 Znałem jej imię z wierszy brata.
01:11:59 Znałam waszego brata.
01:12:03 Potrzebuję pomocy.
01:12:05 Przyjechała do Moskwy
01:12:08 Pomogłem jej jak tylko mogłem.
01:12:13 Wiedziałem, że to
01:12:20 Myślę, że trochę się w niej kochałem.
01:12:31 Pewnego dnia wyjechała
01:12:34 Umarła lub zaginęła...
01:12:37 w jednym z obozów pracy.
01:12:39 Anonimowy numer na liście,
01:12:44 Tak to było w tamtych czasach.
01:12:56 W jaki sposób się zgubiłaś?
01:13:00 - Biegliśmy ulicą.
01:13:02 - Ja i ojciec.
01:13:04 Nie wiem!
01:13:06 Ulica była pod ostrzałem.
01:13:08 Wybuchały pociski,
01:13:13 Wtedy puścił moją rękę!
01:13:17 Puścił moją rękę.
01:13:20 I zgubiłam się.
01:13:25 Czy ojciec zrobiłby coś takiego?
01:13:27 Ludzie są zdolni do wszystkiego.
01:13:31 To był Komarovsky.
01:13:35 Ten człowiek był twoim ojcem.
01:13:41 Dlaczego mi nie wierzysz?
01:13:44 Nie chcesz w to uwierzyć?
01:13:47 Nie, jeśli to nie jest prawda.
01:13:52 To chyba dziedziczne.
01:13:54 Towarzyszu generale, kiedy
01:13:58 Możecie sobie wyobrazić
01:14:02 Chciałam wtedy nawet umrzeć.
01:14:05 Ale teraz?
01:14:09 Nie wiem.
01:14:13 Przecież nie mogę
01:14:16 To ja miałem nadzieję,
01:14:21 - Pomyślisz o tym?
01:14:29 Wszystko w porządku, Davidzie.
01:14:34 Pracujecie tutaj?
01:14:35 Tak, jestem operatorem.
01:14:37 - Co obsługujesz?
01:14:56 Obiecujesz pomyśleć o tym?
01:15:10 Tonya!
01:15:13 Umiesz grać na bałałajce?
01:15:15 I to jak!
01:15:18 Artystka?
01:15:21 Nikt jej nie uczył.
01:15:25 W takim razie to talent.