Doubt
|
00:00:20 |
Dla Pawcia :* Bebek |
00:00:23 |
[lata zjeżdżają na ślizgawce, potem wpadają w kałużę i są |
00:00:58 |
Jimmy, chodź. |
00:01:03 |
Christeeeen! Gdzie są moje spodnie? |
00:01:07 |
Na łóżku. Gdyby miały zęby, |
00:01:09 |
Gdyby moje spodnie miały zęby... |
00:01:16 |
Doubt |
00:01:30 |
Jimmy! Idź do sklepu, |
00:01:33 |
Nie mogę. Służę na mszy. Jestem ministrantem. |
00:01:50 |
- Hej, Kevin! |
00:02:23 |
- Tu jesteś |
00:02:25 |
Udało ci się. Ja zajmę się ampułą |
00:02:31 |
Myślisz że jestem gruby? |
00:02:35 |
Jesteś w porządku. Co? |
00:02:37 |
Nie, pasują. |
00:02:53 |
Pójdziesz do piekarni po mszy. |
00:02:55 |
- Muszę? Czemu ty nie pójdziesz? |
00:03:00 |
- Ja mogę zrobić śniadanie. |
00:03:03 |
Śmieszny człowiek. |
00:03:07 |
Dzień dobry Ojcze. |
00:03:28 |
Dzień dobry Ojcze. |
00:04:22 |
Usiądźcie. |
00:04:37 |
Co robicie kiedy nie jesteście pewni? |
00:04:42 |
To temat mojego dzisiejszego kazania. |
00:04:46 |
W zeszłym roku kiedy prezydent Kennedy |
00:04:50 |
który z nas nie doświadczył |
00:04:55 |
Rozpacz? |
00:04:58 |
Którą drogą? |
00:05:03 |
Co mam powiedzieć dzieciom? |
00:05:09 |
To był czas gdy ludzie siedzieli razem, |
00:05:13 |
wspólnym poczuciem bezradności. |
00:05:18 |
Pomyślcie o tym! |
00:05:21 |
Wasza WIĘŹ z waszymi braćmi |
00:05:28 |
To było publiczne doświadczenie. |
00:05:36 |
O ile gorsze jest to dla |
00:05:44 |
nękanych osobistą katastrofą? |
00:05:47 |
"Nikt nie wie że jestem chory. " |
00:05:51 |
"Nikt nie wie że straciłem |
00:05:56 |
"Nikt nie wie że zrobiłem coś złego. " |
00:06:00 |
Wyobraźcie sobię tą izolację. |
00:06:03 |
Oglądacie teraz świat |
00:06:07 |
Z jednej strony szyba: |
00:06:10 |
z drugiej strony: wy. |
00:06:14 |
- Na zdrowie, Siostro. |
00:06:18 |
Chcę wam opowiedzieć historię. |
00:06:22 |
Jednej nocy zatonął statek towarowy. |
00:06:29 |
I przeżył tylko jeden marynarz. |
00:06:33 |
Znalazł łódź ratunkową, stawia żagiel... |
00:06:37 |
kieruje oczy ku niebu |
00:06:41 |
Ustawił kurs na swój dom, |
00:06:47 |
Chmury wciąż przewijały się. |
00:06:51 |
I przez następne 20 nocy, |
00:06:58 |
Myślał że jest na kursie, |
00:07:03 |
I jak dni mijały, |
00:07:10 |
zaczął mieć wątpliwości. |
00:07:14 |
Czy ustawił kurs dobrze? |
00:07:21 |
Czy też był strasznie zagubiony i skazany |
00:07:28 |
Nie wiadomo. |
00:07:31 |
Wiadomość z konstelacji- |
00:07:34 |
wymyślił je sobie z powodu |
00:07:39 |
Czy widział prawdę.. |
00:07:41 |
Wyprostuj się. |
00:07:43 |
i teraz musiał się jej trzymać |
00:07:50 |
Są wśród was dziś w kościele ci |
00:07:53 |
którzy znają dokładnie taki kryzys wiary |
00:07:58 |
I chcę wam powiedzieć: |
00:08:02 |
Wątpliwość może być więzią tak silną |
00:08:11 |
Kiedy jesteś zagubiony, |
00:08:21 |
W imię Ojca, i Syna |
00:08:28 |
Powstańcie. |
00:08:53 |
- Hej, Ojcze. |
00:08:58 |
Co to było za kazanie. |
00:09:02 |
Oznaczało coś dla ciebie? |
00:09:05 |
Chcę to robić. Chcę być księdzem. |
00:09:10 |
Byłbyś dobry, jestem pewien. |
00:09:14 |
Proszę. |
00:09:20 |
Zobacz. |
00:09:29 |
Widzisz? |
00:09:32 |
Ona tańczy. Fajne. |
00:09:36 |
- Tak. |
00:09:49 |
To dla ciebie. Weź to. |
00:09:52 |
- Dziękuję Ojcze. |
00:11:21 |
Jak do Arki Noego, dziewczynki. |
00:11:29 |
Dzień dobry Siostro James. |
00:11:31 |
Dzień dobry Ojcze Flynn. |
00:11:32 |
Nie najgorszy. |
00:11:35 |
- Nie źle Ojcze. |
00:11:38 |
- Dzień dobry, Champ. |
00:11:41 |
Myłeś dziś te ręce, |
00:11:43 |
Umyłem Ojcze. |
00:11:45 |
No nie wiem. Mają inny kolor |
00:11:49 |
- Dzień dobry. |
00:11:52 |
- Siostro, mamy dzisiaj sprawdzian? |
00:11:56 |
- Dzielenie przez liczbe wielocyfrową? |
00:11:58 |
- Siostro. |
00:12:01 |
- Jak dużo tam będzie dzielenia? |
00:12:06 |
William London. Chodź tu! |
00:12:12 |
Chodź tu ładnie. Nie każ mi czekać. |
00:12:21 |
- Co on zrobił? |
00:12:25 |
Smok jest głodny! |
00:12:26 |
Nie dotyka się zakonnicy. |
00:12:37 |
Wyciągnijcie proszę książki do historii. |
00:12:44 |
Tak, Ralph. |
00:12:46 |
-Zapomniałem swoją książkę do historii. |
00:12:52 |
Mr. London? |
00:12:56 |
- Nie Siostro. |
00:13:00 |
Muszę? Śmierdzi mu z buzi! |
00:13:07 |
Jestem pewna że buzia pana Malloya |
00:13:14 |
Usiądźcie. |
00:13:20 |
Franklin Delano Roosevelt był 32 |
00:13:24 |
Ta spinka z pani głowy, |
00:13:28 |
Tak, Siostro. |
00:13:30 |
Dzień dobry Siostro James. Kontynuuj. |
00:13:34 |
Franklin D. Roosevelt, |
00:13:37 |
i Johnem Fitzgeraldem Kennedmy, |
00:13:41 |
Kiedy objął urząd, 13,000,000 |
00:13:46 |
Stracili nadzieję. I prezydent |
00:13:49 |
"Jedyną rzeczą jakiej musimy się bać |
00:13:55 |
Co miał na myśli? James? |
00:14:00 |
Chciał powiedzieć że |
00:14:03 |
Więc nie trzeba się ekscytować. |
00:14:05 |
Może... |
00:14:06 |
Może chciał powiedzić że |
00:14:10 |
i musimy tylko współpracować |
00:14:13 |
Co takiego, Mr. Conroy? |
00:14:17 |
Nie wiem Siostro. |
00:14:21 |
Nie wiesz że kabelek |
00:14:26 |
- Nie. |
00:14:28 |
Huh? |
00:14:30 |
Nie, Sister. Nie wiem. |
00:14:35 |
Chodź ze mną chłopcze. |
00:14:45 |
Idź. |
00:14:55 |
Kto wie czym był Nowy Ład? |
00:15:10 |
Kocham tą piosenkę. |
00:16:38 |
W ostatnią niedzielę. |
00:16:43 |
- Sostro James. |
00:16:47 |
O czym było kazanie Ojca Flynn? |
00:16:52 |
Wątpliwości. |
00:16:58 |
Dlaczego? |
00:17:00 |
Przepraszam, Siostro? |
00:17:02 |
Kazania pochodzą z czegoś, |
00:17:05 |
Czy Ojciec Flynn ma Wątpliwości? |
00:17:08 |
Czy martwi się że ktoś inny |
00:17:12 |
Chyba musisz się go zapytać . |
00:17:13 |
Nie, to nie byłoby stosowne. |
00:17:17 |
Gdyby był zmartwiony, |
00:17:20 |
czy Monsignorowi. |
00:17:22 |
Nie dzielimy się intymnymi |
00:17:25 |
- Nie. |
00:17:30 |
- O czym mówimy? |
00:17:35 |
Martwię się, pewnie niepotrzebnie, |
00:17:47 |
Akademicke? |
00:17:50 |
Nie zapraszałam do gry w zgadywanie, |
00:19:00 |
Panienko! Odsuń się od niej. I usiądź. |
00:19:09 |
Mogę dołączyć się, Siostro Aloysius? |
00:19:12 |
Tak. |
00:19:16 |
- Potrawka z kurzaka. |
00:19:20 |
-Bardzo dobre. |
00:19:28 |
- Co się stało z Williamem Londonem? |
00:19:32 |
Oh. Więc nadal krwawi? |
00:19:35 |
Tak. |
00:19:37 |
Jego nos zaczął krwawić i tryskać |
00:19:41 |
Czy to było spontaniczne? |
00:19:42 |
- Co? |
00:19:46 |
- Jak inaczej? |
00:19:51 |
Myślisz że on celowo |
00:19:55 |
Dokładnie. |
00:19:58 |
Nie. |
00:20:02 |
Jesteś bardzo niewinną osobą, |
00:20:06 |
William London to ruchliwy chłopak. |
00:20:08 |
Jeśli go nie przytrzymasz, |
00:20:11 |
Włożyłby stopę w ogień |
00:20:16 |
Tu. Siostro, niech ci pomoge. |
00:20:22 |
Mmm. Zobaczmy. |
00:20:24 |
Oh dziękuję, Siostro. |
00:20:29 |
- Siostra Veronica ślepnie. |
00:20:33 |
Jeśli probostwo się dowie, |
00:20:35 |
Więc jeśli wygląda niepewnie, |
00:20:40 |
Zwykle przydzielam moich najbardziej doświadczonych |
00:20:47 |
ale mam ograniczenia. |
00:20:53 |
- Kontrolujesz swoją klasę? |
00:20:58 |
Zazwyczaj więcej uczniów |
00:21:02 |
-Staram się sama zająć tymi rzeczami. |
00:21:07 |
Odpowiadasz przede mną, |
00:21:09 |
i przed Monsignorem, on przed biskupem, |
00:21:13 |
To jest łańcuch. Wykorzystaj go. |
00:21:18 |
- Cukierka? |
00:21:21 |
Inaczej zwany cukierkiem. |
00:21:26 |
- Jak się ma Donald Miller? |
00:21:30 |
Dobrze. |
00:21:32 |
Ta dziewczyna... Noreen Horan. |
00:21:36 |
Posadziłam ją najdalej od chłopców |
00:21:42 |
Niech tylko to przetrwa. Nienaruszona. |
00:21:50 |
Co to jest? |
00:21:54 |
Wiatr jest taki... wędrowny w tym roku. |
00:22:01 |
Chciałam to słowo? |
00:22:04 |
Czy coś się dzieje? |
00:22:07 |
- Co? |
00:22:09 |
Nie. Dlaczego? Jest jakiś problem? |
00:22:14 |
- Myślę że nie. |
00:22:18 |
- Tak. |
00:22:22 |
- Długopis? |
00:22:26 |
Mam nadzieje że uczniowie nie piszą |
00:22:30 |
- Oczywiście że nie. - Przykro mi, pozwoliłam |
00:22:34 |
Teraz ludzie chcą sobie wszystko ułatwiać. |
00:22:38 |
Każdy łatwy wybór dzisiaj |
00:22:42 |
- Pamiętaj moje słowa. |
00:22:44 |
Długopisy sprawiają że cały czas dociskają, |
00:22:48 |
-Nie pozwalam na długopisy. |
00:22:54 |
Pisanie piórem wymiera w tym kraju. |
00:22:59 |
Mam nadzieję że nie. |
00:23:02 |
Powinnaś coś oprawić. |
00:23:04 |
Powiesić to na tablicy |
00:23:09 |
To jest zły Papież. Nie żyje. |
00:23:12 |
Nie obchodzi mnie który to jest Papież. |
00:23:17 |
Dzieci powinny myśleć że masz |
00:23:21 |
- Czy to nie będzie przerażające? |
00:23:33 |
Rozluźnij się. Rzuć to. |
00:23:37 |
Dobra, teraz. |
00:23:40 |
We wrzucaniu z lini faulu |
00:23:44 |
Dobra, wymyślcie rutynę. |
00:23:47 |
Przesuńcie ciężar, |
00:23:51 |
Hej, myślisz że to śmieszne, Ralph? |
00:23:53 |
Wiesz co jest śmieszne że |
00:23:56 |
Skoncentrujcie się na rutynie, |
00:24:03 |
Dobra, dawaj, Jimmy. |
00:24:10 |
Dobrze. Słuchałeś. To dobrze. |
00:24:13 |
Teraz usiądź. Wszyscy. |
00:24:16 |
Dobra. |
00:24:18 |
Kolejna sprawa, zauważyłem że |
00:24:25 |
Nie chcę tego widzieć. |
00:24:28 |
Nie mówię o długości paznokci ale |
00:24:32 |
Widzicie? Popatrzcie na moje paznokcie. |
00:24:38 |
Dobra, są długie, |
00:24:41 |
lubię jak są troche długie, ale |
00:24:56 |
Dzięki temu są ok. |
00:25:02 |
Niezdara. |
00:25:07 |
Gorzej niż stado słoni. |
00:25:14 |
Jesteś okropny! |
00:25:16 |
Nie, powiedziałem jej, "Jesteś jej matką! |
00:25:18 |
Wychowałaś ją, nakarmiłaś ją, |
00:25:21 |
- Oh! |
00:25:24 |
- Co, matka czy córka? |
00:25:26 |
- Nigdy nie spotkałem córki. |
00:25:29 |
Gruba! |
00:26:24 |
Ojcze, mamy ćwiczenia po szkole? |
00:26:27 |
Jeśli chcecie, to możemy mieć. |
00:26:32 |
Rząd faszystowski w Niemczech i Włoszech |
00:26:39 |
Stworzyli Stalowy Pakt. |
00:26:43 |
Stalowy Pakt to wojskowe porozumienie między |
00:26:50 |
Panie London, wracaj na miejsce i |
00:26:59 |
Kto mi powie- |
00:27:04 |
Tak? |
00:27:07 |
Tak. Oczywiście Ojcze. |
00:27:11 |
Donald? Powinieneś iść do probostwa. |
00:27:18 |
1, 2, 3, 4, 5, 6, |
00:27:25 |
Raz, dwa, trzy, krok. |
00:27:29 |
Raz, dwa, trzy, kopnij. |
00:27:31 |
i tył, przód, tył, kopnj. |
00:27:35 |
Tył, przód, tył... |
00:27:48 |
- Raymond, co ty robisz? |
00:27:51 |
Powinieneś robić |
00:27:53 |
Ale znam puree. |
00:27:58 |
Dobra, za mną. |
00:28:00 |
Tył, przód, tył, kopnij. |
00:28:03 |
Tył, bok, raz, dwa, trzy, kopnij. |
00:28:08 |
Tył, bok, przód, kopnij. |
00:28:11 |
Tył, bok, przód. Ok. |
00:28:15 |
Stanę przed wami żebyście |
00:28:20 |
Raz, dwa, trzy... |
00:28:32 |
Ok. |
00:29:18 |
Donald, jesteś chory? |
00:29:20 |
Nie. |
00:29:22 |
Na pewno? |
00:29:26 |
Dobrze się czujesz? |
00:29:52 |
- Dzień dobry Siostro. |
00:29:56 |
Siostro mogę z tobą porozmawiać |
00:30:02 |
- Czy jest akceptowany? |
00:30:06 |
To duże oczekiwania jak na |
00:30:11 |
- Ktoś go uderzył? |
00:30:15 |
Ktoś to zrobi |
00:30:17 |
A jak to się stanie, |
00:30:25 |
Chyba nikt tak nie zrobi. |
00:30:29 |
Ta parafia służy irlandzkim |
00:30:32 |
Ktoś uderzy Donalda Millera. |
00:30:36 |
Ma obrońcę. |
00:30:38 |
Kogo? |
00:30:46 |
Ojca Flynna. |
00:30:53 |
Co? |
00:30:59 |
Zainteresował się. |
00:31:18 |
Kazałam ci przyjść do mnie |
00:31:23 |
Może nie powinnam była. |
00:31:27 |
Więc to się stało. |
00:31:31 |
Co? |
00:31:32 |
Ja tego nie mówię! |
00:31:36 |
Oh wybaczcie mi, Siostry! |
00:31:38 |
Nie ma sprawy, już skończyłyśmy! Chodź, Siostro. |
00:31:52 |
Co widziałaś? |
00:31:55 |
Niepokojąco jest patrzeć się na ludzi z |
00:31:59 |
Kiedy robisz krok |
00:32:01 |
robisz krok do tyłu od Boga, |
00:32:06 |
Co widziałaś? |
00:32:11 |
Dzień dobry, Siostry! |
00:32:12 |
Dzień dobry Mrs. Carson. |
00:32:15 |
Bo jest mysz. Chcesz herbaty? |
00:32:18 |
Jeśli nie chcesz z nią tańczyć, |
00:32:20 |
- Czy to źle? |
00:32:24 |
A co jeśli dziewczyna cię odtrąci? |
00:32:29 |
Masz prawo poprosić dziewczynę |
00:32:32 |
A ona ma prawo |
00:32:34 |
Chodzi o to żeby nie wziąć sobie tego do serca. |
00:32:38 |
A co jeśli one WSZYSTKIE cię odrzucą? |
00:32:41 |
Wtedy zostajesz księdzem. |
00:32:49 |
Dobra, następne pytanie. |
00:33:00 |
Co widziałaś? |
00:33:07 |
Zawołałam Donalda Millera do probostwa. |
00:33:10 |
- Po co? |
00:33:12 |
- Sam na sam? |
00:33:13 |
- Kiedy? |
00:33:16 |
Dlaczego mi nie powiedziałaś? |
00:33:18 |
Nie myślałam że to coś |
00:33:27 |
Ze wszystkich dzieci. Donald Miller. |
00:33:31 |
- To ma chyba sens. |
00:33:34 |
Jest odizolowany. |
00:33:36 |
- Nie wiedziałam że coś jest nie tak! |
00:33:41 |
Myślałam że będą bójki. |
00:33:46 |
Kwestie z rodzicami. |
00:33:51 |
Powinnam przewidzieć tę możliwość. |
00:33:55 |
Jak to sobie mogłaś wyobrazić? |
00:33:57 |
Moim zadaniem jest przewyższyć |
00:34:05 |
- To moja praca! |
00:34:12 |
Więc dlaczego wyglądasz |
00:34:20 |
To sposób w jaki się zachowywał |
00:34:22 |
- Powiedział coś? |
00:34:24 |
Wyglądał na przerażonego i... |
00:34:28 |
położył głowę na biurko |
00:34:33 |
I jeszcze jedna rzecz. Czułam... |
00:34:36 |
Chyba czułam alkohol w jego oddechu. |
00:34:43 |
W jego oddechu był alkohol. |
00:35:03 |
Lata temu w St. Boniface |
00:35:12 |
Ale u nas był Ojciec Scully wtedy. |
00:35:20 |
Tu nie ma mężczyzny do którego można się zwrócić, |
00:35:24 |
Musimy go same powstrzymać. |
00:35:30 |
Proszę! Złapała go! |
00:35:35 |
Prawda. |
00:35:44 |
Prawda. |
00:36:27 |
- Ten ręcznik już nigdy nie będzie bielutki. |
00:36:30 |
- Mrs. Carson! |
00:36:33 |
- Co się stało? |
00:36:36 |
- Are you alright, Sister? |
00:36:38 |
Ze mną dobrze. Zostałam zaskoczona. |
00:36:42 |
Połóż się. |
00:36:44 |
Chodź. |
00:36:50 |
Pan McGuinn? |
00:36:53 |
Gałąź spadła. |
00:36:56 |
Gałąź- |
00:37:02 |
Uważaj Siostro. |
00:37:06 |
Potnę to. |
00:37:09 |
Świat się wali, Michael. |
00:37:11 |
Nie widziałem takiego wiatru |
00:37:15 |
Nigdy nie widziałam takiego wiatru. |
00:37:41 |
Co ty tu robisz, Conroy? |
00:37:45 |
Rozmawiałem w klasie Ojcze. |
00:37:59 |
Czekasz na Siostrę Aloysius. |
00:38:05 |
- Wie że tu jesteś? |
00:38:12 |
Dzień dobry Ojcze Flynn. |
00:38:14 |
Dzień dobry Siostro Aloysius. |
00:38:16 |
Bardzo dobrze, dziękuję. |
00:38:19 |
- Tak Siostro. |
00:38:23 |
Tabliczkę mnożenia 10 razy w całości |
00:38:27 |
Czytelnie chłopcze! |
00:38:30 |
Wróć do klasy. Idź, Idź. |
00:38:44 |
Zaprosiłabym cię ale |
00:38:55 |
- Słyszałeś wiatr wczoraj w nocy? |
00:39:02 |
Czy Siostra Veronica |
00:39:04 |
Tak, Siostra Veronica upadła |
00:39:07 |
- Dobrze z nią? |
00:39:13 |
- Jej wzrok nie jest dobry, tak? |
00:39:16 |
Zakonnice upadają, wiesz. |
00:39:19 |
Nah, nie wiedziałem tego. |
00:39:20 |
Taki zwyczaj. |
00:39:26 |
Upadamy jak domino. |
00:39:29 |
- Spóźniłam się? |
00:39:32 |
Dzień dobry Ojcze. |
00:39:34 |
Przepraszam za spóźnienie. |
00:39:38 |
- Co u niej? |
00:39:42 |
Zaczynam myśleć że |
00:39:46 |
- Siostro? |
00:39:53 |
Nieważne. |
00:39:54 |
Proszę wejdź. |
00:39:57 |
Siostro... |
00:40:00 |
Proszę, usiądź. |
00:40:04 |
Mam gorący dzbanek herbaty. |
00:40:06 |
I zamknę je ale nie całkowicie |
00:40:11 |
Ojcze, masz ochotę.. |
00:40:15 |
- Chciałbyś filiżankę herbaty? |
00:40:19 |
- Siostro, mogłabyś nalać? |
00:40:22 |
I sobie, oczywiście. |
00:40:23 |
Chciałabyś herbatę, |
00:40:25 |
- Nie, właśnie swoją wypiłam. |
00:40:29 |
Cukier? |
00:40:32 |
Tak! |
00:40:35 |
Tak. Jest gdzieś tutaj. |
00:40:40 |
Położyłam do szuflady na Post w zeszłym roku |
00:40:44 |
Nie było więc dużo do oddania. |
00:40:49 |
Pewnie masz rację. Tu jest. |
00:40:52 |
Obsłużę cię, ale z braku praktyki, |
00:41:01 |
Widzę twoje paznokcie. |
00:41:04 |
Mam je trochę długie. |
00:41:07 |
- Cukru? |
00:41:08 |
- Jedną? |
00:41:11 |
- Trzy? |
00:41:14 |
Dwie... |
00:41:16 |
Trzy... |
00:41:18 |
- Siostro, lubisz cukier? |
00:41:21 |
Choć nie ma w nim nic złego. |
00:41:26 |
Dziękuję Ojcze że znalazłeś czas dla nas. |
00:41:30 |
To dobry czas żeby przemyśleć |
00:41:34 |
'Bo zeszłoroczne wysiłki |
00:41:38 |
Oh, Pdobobało mi sie! Ale ja lubię wszystkie przedstawienia. |
00:41:42 |
O Little Town of Bethlehem, |
00:41:45 |
- O Come All Ye Faithful... |
00:41:48 |
Więc jak myślisz Ojcze? |
00:41:51 |
Wszyscy kochamy świąteczne hymny, |
00:41:54 |
ale może być wesoło gdy włączymy |
00:41:58 |
Świecką? |
00:41:59 |
Tak. IT'S BEGINNING TO LOOK A LOT |
00:42:03 |
Jaki ta świecka piosenka |
00:42:07 |
Dla zabawy. |
00:42:08 |
- Lub FROSTY THE SNOWMAN. |
00:42:10 |
Jeden z chłopaków mógłby przebrać się |
00:42:15 |
Który chłopak? |
00:42:21 |
Sprawdzimy ich. |
00:42:22 |
FROSTY THE SNOWMAN |
00:42:27 |
Bałwan ożywia się kiedy |
00:42:31 |
Gdyby muzyka była bardziej ponura, |
00:42:33 |
ludzie zrozumieliby że obrazy te |
00:42:38 |
Nigdy bym tak nie pomyślała |
00:42:41 |
- Powinni to zakazać w radiu. |
00:42:45 |
Oh, IT'S BEGINNING TO LOOK LIKE A LOT |
00:42:51 |
Rodzice polubiliby to. |
00:42:55 |
Mogę zapytać co tam zapisujesz? |
00:42:59 |
Oh. Nic. Pomysł na kazanie. |
00:43:04 |
- Masz teraz jeden? |
00:43:07 |
Jak dobrze. |
00:43:09 |
Zapominam je więc |
00:43:13 |
Oh. Jaki to pomysł? |
00:43:17 |
Nietolerancja. |
00:43:24 |
-Chciałbyś jeszcze herbaty? |
00:43:29 |
To nowy czas Siostro. |
00:43:31 |
- Co w nim nowego? |
00:43:34 |
Nie ma nic nowego pod słońcem. |
00:43:40 |
Kościół musi się zmienić. |
00:43:43 |
Powinniśmy śpiewać piosenki z radia |
00:43:46 |
- Wziąć dzieci na lody. |
00:43:49 |
Może zabrać chłopaków na obóz. |
00:43:52 |
W celu? |
00:43:55 |
Powinniśmy być serdeczniejsi. |
00:43:58 |
Widzisz rodzice i dzieci powinni |
00:44:02 |
Ale nie jesteśmy członkami ich rodzin. |
00:44:07 |
- Dlaczego? Z powodu naszych ślubowań? |
00:44:13 |
Nie uważam że jesteśmy inni. |
00:44:16 |
Wiesz Siostro, |
00:44:17 |
I oni myślą że jesteśmy inni, tak? |
00:44:21 |
Klasa robotnicza... |
00:44:22 |
Ludzie klasy robotniczej w tej parafii |
00:44:27 |
Schodzimy z tematu. |
00:44:30 |
Masz rację. |
00:44:38 |
Tak Siostro Raymond? |
00:44:44 |
Powiedz jej że ma umyć twarz i szyję |
00:44:48 |
Tak. |
00:44:51 |
Przepraszam. |
00:44:53 |
Uroczystość bożonarodzeniowa. |
00:44:56 |
Musimy uważać na to jak |
00:44:59 |
Spokojnie Siostro. |
00:45:08 |
Co z Donaldem Millerem? |
00:45:10 |
Musimy uważać, na przedstawieniu, |
00:45:12 |
aby ani nie schować Donalda Millera |
00:45:20 |
- Z powodu koloru jego skóry? |
00:45:23 |
Dlaczego? |
00:45:26 |
Oh Ojcze. |
00:45:27 |
Powinien być traktowany jak |
00:45:31 |
Sam powiedziałeś |
00:45:38 |
Miałeś z nim prywatne spotkanie |
00:45:44 |
Tak. |
00:45:49 |
O czym mówiłyście? |
00:45:51 |
Donald Miller? |
00:45:56 |
Chłopiec zachowywał się dziwnie |
00:46:01 |
Tak? |
00:46:03 |
Kiedy wrócił z probostwa. |
00:46:07 |
Możesz nam powiedzieć dlaczego? |
00:46:11 |
Jak się dziwnie zachowywał? |
00:46:14 |
On... Nie wiem jak to wytłumaczyć. |
00:46:17 |
On... położył głowę na biurku, |
00:46:25 |
- To znaczy że odniosłaś pewne wrażenie? |
00:46:28 |
I wrócił z probostwa |
00:46:31 |
Tak. |
00:46:38 |
Chcesz omówić przedstawienie |
00:46:40 |
czy chcesz to przedyskutować? |
00:46:43 |
To. |
00:46:46 |
Czuję się trochę skrępowany. |
00:46:49 |
- Dlaczego? |
00:46:52 |
Dobro tego chłopca to moja odpowiedzialność. |
00:46:56 |
Jego dobro nie jest problemem. |
00:46:57 |
To jest prawda, nie jestem usatysfakcjonowana. |
00:47:05 |
- Powiedział coś? |
00:47:09 |
Co stało się w probostwie? |
00:47:12 |
Stało się? |
00:47:14 |
Nic się nie stało. |
00:47:16 |
- O czym? |
00:47:19 |
Ma 12 lat. |
00:47:24 |
- Odebrać telefon-? |
00:47:28 |
Nie podoba mi się twój ton. |
00:47:30 |
Nie chodzi o mój ton... |
00:47:39 |
- Chodzi o dotarcie do prawdy. |
00:47:42 |
Wiesz o czym mówię. |
00:47:49 |
Kontrolujesz teraz swój wyraz twarzy. Prawda? |
00:47:53 |
Twarzy? |
00:47:57 |
O co mnie dokładnie oskarżasz? |
00:47:59 |
O nic cię nie oskarżam, |
00:48:01 |
Proszę cię abyś powiedział mi |
00:48:13 |
Nie mam zamiaru tego kontynuuować. |
00:48:17 |
I jeśli ci się to nie podoba, |
00:48:22 |
Myślę że to nieszczęsne |
00:48:28 |
Udanego dnia. Siostro. |
00:48:30 |
Siostro. |
00:48:36 |
W jego oddechu był alkohol. |
00:48:42 |
Kiedy wrócił ze spotkania z tobą. |
00:48:49 |
Alkohol. |
00:48:52 |
Poczułam go w jego oddechu. |
00:49:00 |
Więc? |
00:49:06 |
-Zostaw to. |
00:49:17 |
Nie śpiesz się Ojcze. |
00:49:22 |
Powinnaś zostawić to w spokoju. |
00:49:26 |
Nie możliwe. |
00:49:36 |
Mr. McGuinn złapał Donalda pijącego |
00:49:41 |
Kiedy się dowiedziałem, |
00:49:46 |
Miał łzy. |
00:49:48 |
Prosił aby mógł dalej zostać |
00:49:54 |
Powiedziałem, że jeśli nikt inny się nie dowie |
00:49:57 |
Oh, co za ulga! |
00:50:00 |
Dzięki Bogu! |
00:50:09 |
A jeśli porozmawiam z Mr. McGuinnem? |
00:50:11 |
Oh, proszę bardzo porozmawiaj. |
00:50:13 |
Ale teraz kiedy sekret chłopca jest znany, |
00:50:15 |
z ministrantury. |
00:50:17 |
- Chciałeś ochronić chłopaka! |
00:50:21 |
Zrobiłabym tak samo! |
00:50:24 |
Jest jakiś sposób żeby Donald |
00:50:26 |
Jeśli chłopak wypił wino mszalne, |
00:50:30 |
Oczywiście. |
00:50:34 |
- Jesteś usatysfakcjonowana? |
00:50:43 |
Muszę iść. |
00:50:47 |
- Nietolerancja. |
00:50:52 |
Nie podoba mi się |
00:50:57 |
Siostro. |
00:51:06 |
Cóż. |
00:51:10 |
Co za ulga! Wytłumaczył wszystko. |
00:51:15 |
- Uwierzyłaś mu? |
00:51:23 |
Uwierzyłaś mu bo tak łatwiej? |
00:51:26 |
Możemy potwierdzić tę historię u |
00:51:30 |
Tak. |
00:51:33 |
Takie typy ludzi są sprytne. |
00:51:39 |
- Ja jestem przekonana! |
00:51:43 |
Chcę tylko żeby sprawy się rozwiązały |
00:51:49 |
Nie chcę brać w tym udziału. |
00:51:52 |
Zdemaskuję go. |
00:51:56 |
Jak możesz być taka pewna że kłamie? |
00:52:02 |
Doświadczenie. |
00:52:06 |
Po prostu go nie lubisz! |
00:52:09 |
Nie lubisz bo |
00:52:13 |
Nie lubisz bo bierze |
00:52:16 |
Nie lubisz bo on lubi |
00:52:19 |
I pozwalasz by cię to przekonało |
00:52:25 |
Cóż, lubię FROSTY THE SNOWMAN! |
00:52:28 |
I byłoby miło gdyby ta szkoła |
00:52:30 |
I to dobrze e kocham |
00:52:33 |
i mogę zachęcić moich |
00:52:35 |
Ale jeśli to dla ciebie oznacza że nie |
00:52:43 |
Usiądź. |
00:52:54 |
Patrz. Spaliłaś mi żarówkę. |
00:53:01 |
W starożytnej Sparcie, ważne kwestie |
00:53:06 |
Na szczęście, nie jesteśmy |
00:53:16 |
Szczerze uważasz że uczniowie tutaj |
00:53:23 |
Nie. |
00:53:25 |
Właściwie, wszyscy wydają się szczęśliwi. |
00:53:31 |
Tak. Tak to działa. |
00:53:36 |
Siedź tam. |
00:53:53 |
Halo, tu Sister Aloysius Beauvier, |
00:53:57 |
Czy to Mrs. Miller? |
00:54:01 |
Dzwonię w związku z pani synem, Donaldem. |
00:54:18 |
Kobieta plotkowała z koleżanką |
00:54:23 |
wiem że żadne z was tego nie zrobiło- |
00:54:26 |
- tej nocy miała sen |
00:54:29 |
Wielka ręka pojawiła się nad nią |
00:54:35 |
Nagle przejęło ją poczucie winy. |
00:54:40 |
Następnego dnia poszła do spowiedzi. |
00:54:43 |
Poszła do starego księdza, |
00:54:47 |
i wszystko opowiedziała |
00:54:50 |
"Czy plotkowanie to chrzech?" |
00:54:55 |
"Czy ręka Boga Wszechmogącego |
00:54:59 |
"Powinnam prosić o odpuszczenie grzechów? |
00:55:01 |
Ojcze, powiedz mi |
00:55:06 |
"Tak!" Ojciec O'Rourke odpowiedział. |
00:55:09 |
"Tak, ty ignorancka, |
00:55:14 |
Dałaś fałszywe świadectwo przeciw |
00:55:17 |
bawiłaś się jego reputacją, |
00:55:20 |
i powinnaś być dogłębnie zawstydzona!" |
00:55:25 |
Więc kobieta przeprosiła |
00:55:30 |
"Nie tak szybko!" powiedział O'Rourke. |
00:55:34 |
"Chcę żebyś poszła do domu, |
00:55:39 |
przecięła ją, |
00:55:45 |
Więć kobieta poszła do domu, wzięła poduszkę |
00:55:50 |
poszła schodami na dach, |
00:55:54 |
Potem poszła do starego księdza |
00:55:58 |
"Czy ugodziłaś poduszkę nożem?" |
00:56:02 |
"Tak, Ojcze. " |
00:56:07 |
"Pierze," powiedziała. |
00:56:13 |
"Pierze?" powtórzył. |
00:56:19 |
"Wszędzie pierze!" |
00:56:24 |
"Teraz chcę żebyś wróciła |
00:56:27 |
i zebrała wszystko do ostatniego piórka |
00:56:32 |
"Ale", powiedziała, "tego nie da sie zrobić. " |
00:56:37 |
"Nie wiem gdzie poleciały. |
00:56:43 |
"I to," powiedział Ojciec O'Rourke, |
00:56:50 |
W imię Ojca i Syna |
00:56:59 |
Powstańcie. |
00:57:32 |
Na co ten ptak narzeka? |
00:57:37 |
Jaki to ptak? |
00:57:45 |
Kruk. |
00:57:47 |
Oczywiście. |
00:57:49 |
Nie chciałem przeszkadzać. |
00:57:52 |
Nie modlę się. |
00:57:55 |
Wydajesz się przygaszona. |
00:57:58 |
Oh. Nie potrafię spać. |
00:58:02 |
- Dlaczego nie? |
00:58:08 |
Tak, czasami nie potrafię spać. |
00:58:11 |
Dlaczego? Widzisz wielki palec |
00:58:15 |
Tak. Czasami. |
00:58:20 |
Twoje kazanie było skierowane |
00:58:25 |
Jak myślisz? |
00:58:38 |
Otrzymałam list od brata |
00:58:47 |
- Więc może powinnaś do niego pojechać |
00:59:01 |
Czy to prawda? |
00:59:04 |
Co? |
00:59:07 |
Wiesz o co się pytam. |
00:59:11 |
Nie. |
00:59:15 |
Widziałam jak wkładasz podkoszulek |
00:59:21 |
- Zostawił go w zakrystii. |
00:59:29 |
Chciałem mu oszczędzić |
00:59:48 |
To ja troszczę się o to dziecko, |
00:59:53 |
Czy ona kiedykolwiek podała rękę? |
00:59:57 |
Czarny chłopak potrzebuje pomocy |
01:00:01 |
Jeśli ona pozostanie przy swoim, on |
01:00:03 |
Dlaczego wypił wino? |
01:00:10 |
Ona widzi jak po ludzku rozmawiam z |
01:00:13 |
że musi być w tym coś złego. |
01:00:17 |
Nie pozwolę aby prowadziła |
01:00:20 |
I nie pozwolę aby zniszczyła |
01:00:24 |
Jestem pewna że to nie jest jej zamiar. |
01:00:26 |
- Troszczę się o tę kongregację! |
01:00:29 |
Tak jak ty o swoją klasę! |
01:00:36 |
- Tak. |
01:00:38 |
Jak inaczej nawiązałabyś kontakt z dziećmi? |
01:00:44 |
Mogę spojrzeć na twoją twarz i znam już |
01:00:51 |
Nie wiem. To znaczy, oczywiście. |
01:00:56 |
Są ludzie którzy polują |
01:01:00 |
i mówią że światło w twoim sercu |
01:01:06 |
Starą taktyką okrutnych ludzi jest |
01:01:13 |
Nie ma nic złego w miłości. |
01:01:18 |
Miłości? |
01:01:21 |
Zapomniałas przesłanie naszego |
01:01:37 |
Czuję jakby wszystko było |
01:01:45 |
Są momenty w życiu kiedy |
01:01:52 |
I tworzy to więź. |
01:01:59 |
- Kwiaty. |
01:02:13 |
Powinnam iść. |
01:02:18 |
- Przykro mi że twój brat jest chory. |
01:02:30 |
Nie wierzę w tamte rzeczy! |
01:02:34 |
Nie? |
01:02:37 |
Nie. |
01:02:40 |
Dziękuję Siostro. Bardzo dziękuję. |
01:03:00 |
Ojcze, chyba muszę komuś |
01:03:03 |
- Witaj, Noreen. |
01:03:06 |
- To wspaniale. Kto jest tym szczęściarzem? |
01:03:10 |
Mówiłaś już mu? |
01:03:14 |
- Może powinnaś. |
01:03:19 |
Jimmy! Jimmy Hurley! |
01:03:24 |
Tutaj. |
01:03:31 |
Ojciec Sherman... |
01:03:42 |
Upuściłeś coś. |
01:04:02 |
W porządku. |
01:04:21 |
Ok. Badźcie cicho. |
01:04:27 |
Powiedziałam bądźcie cicho! |
01:04:31 |
Następny który odezwie się bez pytania |
01:04:35 |
Pytaniem było: |
01:04:44 |
- Donald. |
01:04:51 |
Jakie było pytanie? |
01:04:55 |
Nie podpowiadać. |
01:04:58 |
Donald Miller, wstań. |
01:05:06 |
- Jakie było pytanie, Donald? |
01:05:11 |
- To znaczy że nie słuchałeś. |
01:05:16 |
Pytanie było: |
01:05:24 |
-Nie wiem. |
01:05:27 |
James Hurley, do pokoju przełożonej, teraz! |
01:05:55 |
- Mrs. Miller? |
01:05:58 |
Wejdź. |
01:06:01 |
Proszę usiądź. |
01:06:07 |
Zmieniałam żarówkę. |
01:06:10 |
Pomyślałam że mam przyszłam w zły dzień. |
01:06:13 |
Oh. Tak między nami |
01:06:19 |
Słuchałam radia |
01:06:23 |
Patrz jakie małe je robią. |
01:06:25 |
Skonfiskowałam je od jednego ucznia, |
01:06:30 |
Lubisz muzykę? |
01:06:34 |
Nie. Wiadomości. |
01:06:36 |
Lata temu słuchałam wszystkich wiadomości |
01:06:39 |
bo mój mąż był na wojnie |
01:06:42 |
- Byłaś zamężna? |
01:06:49 |
- Twój mąż przyjdzie? |
01:06:52 |
Sama mam tylko półtorej godziny. |
01:06:54 |
Rozumiem. |
01:07:06 |
Co u Donalda? |
01:07:09 |
Zdaje przedmioty. |
01:07:12 |
Hmm. Dobrze. Smutny był gdy |
01:07:18 |
Wytłumaczył dlaczego? |
01:07:20 |
Powiedział że złapano go |
01:07:23 |
Taki był powód. |
01:07:25 |
Wydaje się sprawiedliwy. |
01:07:30 |
Ale to dobry chłopiec Siostro. |
01:07:31 |
Tutaj zawinił ale jest |
01:07:34 |
Jaki jest w domu? |
01:07:38 |
Jego ojciec sprał go z powodu |
01:07:40 |
Oh, nie powinien! |
01:07:42 |
Nie mówi się mojemu mężowi co ma robić. |
01:07:47 |
Mój mąż nie chciał żeby |
01:07:50 |
- Dlaczego? |
01:07:52 |
z innymi chłopcami. |
01:07:55 |
Dobrze. |
01:07:57 |
Ksiądz, Ojciec Flynn, |
01:08:03 |
Tak. |
01:08:11 |
Przepraszam. |
01:08:22 |
- James Hurley, co robisz poza klasą? |
01:08:25 |
- Dlaczego? |
01:08:27 |
Więc wracaj i siedź cicho! |
01:08:36 |
Co się dzieje? |
01:08:42 |
Nie twój interes! |
01:08:47 |
Gówno prawda. |
01:08:48 |
- Co powiedziałeś? |
01:08:57 |
- Ma pani 20 minut? |
01:09:03 |
- Gdzie pracujesz? |
01:09:05 |
Jeśli nie skończe sprzątać przed południem, |
01:09:09 |
- Mogę z tobą przejść się? |
01:09:15 |
..osiem sześćdziesiątych czwartych. Jaki jest |
01:09:21 |
Nikt? |
01:09:25 |
Wróciłeś już, Mr. Hurley? |
01:09:28 |
- Powiedziałam, wróciłeś Mr. Hurley?! |
01:09:32 |
Z kim ty, myślisz, rozmawiasz? |
01:09:34 |
To moja klasa chłopcze. |
01:09:42 |
Przepraszam. |
01:09:50 |
Przepraszam, Jimmy. |
01:09:56 |
Spotkałas Ojca Flynn? |
01:09:59 |
Widziałam tylko przy ołtarzu, |
01:10:01 |
Nie. Tylko Donald mi opowiadał. |
01:10:04 |
I co mówił? |
01:10:05 |
Oh, wiesz, |
01:10:08 |
Szanuje go. On daje mu czas, |
01:10:11 |
Potrzebuje tego. |
01:10:13 |
Mrs. Miller, możemy mieć problem. |
01:10:17 |
Musiał być powód dla którego |
01:10:19 |
Bycie przełożoną to ważna praca. |
01:10:22 |
Chciałam powiedzieć, |
01:10:25 |
Przepraszam? |
01:10:28 |
Jakikolwiek to problem, |
01:10:32 |
-Później idzie do liceum. |
01:10:36 |
Jeśli Donald skończy St. Nicholas, |
01:10:38 |
będzie miał lepsze szanse |
01:10:41 |
A to oznacza dobre szanse na uniwersytet |
01:10:45 |
Nie widzę obecnie żeby coś przeszkodziło mu |
01:10:52 |
- Tylko o to się troszczę. |
01:10:55 |
Sprawdź mnie. |
01:10:59 |
Martwię się o związek między |
01:11:04 |
Nie mów. Martwisz się. |
01:11:08 |
Że to może być nie w porządku. |
01:11:12 |
Z każdym jest coś nie w porządku, nie? |
01:11:14 |
Trzeba być wyrozumiałym. Pracuję tam. |
01:11:17 |
Szczerze, to martwię się. |
01:11:24 |
że Ojciec Flynn może zalecać się |
01:11:32 |
- Mógł zalecać się. |
01:11:36 |
- Nie ma dowodu? |
01:11:39 |
Może nic w tym nie ma. |
01:11:49 |
Myślę że jednak coś w tym jest. |
01:11:52 |
Myślę że Ojciec Flynn dał |
01:11:55 |
Dlaczego miałby to robić? |
01:12:00 |
- Czy Donald zachowywał się dziwnie ostatnio? |
01:12:03 |
- Nic niezwykłego? |
01:12:06 |
- Dobrze. |
01:12:09 |
Ja nie uhh... chyba mnie |
01:12:11 |
Chyba rozumiem o czym mówisz. |
01:12:13 |
Ale nie chcę w to wnikać. |
01:12:16 |
Co takiego? |
01:12:20 |
Mam tylko pięć minut. |
01:12:22 |
Nie chcę się kłócić, ale jeśli |
01:12:25 |
księdzem i moim synem, |
01:12:28 |
- Oh, nie sugeruję tego- |
01:12:31 |
- Wiem. |
01:12:32 |
Jeśli ktoś ma być winny, |
01:12:34 |
- Wiem. Zgadzam się całkowicie. |
01:12:37 |
ale ja zostałam wezwana do przełożonej |
01:12:39 |
Martwię się o dobro Donalda. |
01:12:44 |
Szczerze myślisz że ksiądz dał |
01:12:46 |
Tak. |
01:12:48 |
Więc czemu mój syn |
01:12:50 |
- jeśli to ten mężczyznato mu dał? |
01:12:52 |
Chłopiec został złapany, |
01:12:58 |
- Więc winisz mojego chłopaka. |
01:12:59 |
Bez problemu winisz mojego syna. |
01:13:01 |
Daj mi teraz powiedzieć. |
01:13:03 |
Siostro, jak idziesz przeciw MĘŻCZYŹNIE w SUTANNIE |
01:13:05 |
- On ma pozycję. |
01:13:07 |
Więc niech go ma. |
01:13:11 |
Co? |
01:13:15 |
Tylko do czerwca. |
01:13:19 |
- Wiesz co ty mówisz? |
01:13:26 |
Wierzę że ten człowie tworzy lub |
01:13:32 |
- niestosowny związek z twoim synem. |
01:13:37 |
Wiem że mam rację. |
01:13:38 |
Skąd możesz być tego taka pewna, |
01:13:43 |
Jaką matką jesteś? |
01:13:49 |
Wybacz, ale nie znasz życia na tyle |
01:13:52 |
- takie rzeczy, Siostro. |
01:13:54 |
Znasz może zasady, |
01:13:56 |
Wiem czego nie zaakceptuję! |
01:13:58 |
Akceptujesz co musisz |
01:14:00 |
Ten mężczyzna jest w naszej szkole |
01:14:01 |
Musi gdzieś być i może |
01:14:03 |
Poluje na chłopców! |
01:14:04 |
Więc może niektórzy chłopcy |
01:14:19 |
Dlatego ojciec go pobił. |
01:14:25 |
Nie z powodu wina. |
01:14:35 |
Dlaczego mi to mówisz? |
01:14:41 |
Mówię o naturze tego chłopca, |
01:14:49 |
Nie możesz obwiniać chłopca za coś |
01:14:56 |
Interesuję się tylko działaniami, |
01:14:59 |
Ale jest i natura chłopca. |
01:15:01 |
- Zostaw to. |
01:15:06 |
To ty zmuszasz ludzi |
01:15:13 |
Mój chłopiec poszedł do waszej szkoły |
01:15:20 |
Jego ojciec go nie lubi. |
01:15:23 |
Przychodzi do waszej szkoły, |
01:15:27 |
Jeden mężczyzna jest dobry dla niego. Ksiądź. |
01:15:34 |
Każdy ma. Ty masz swoje powody. |
01:15:36 |
Ale czy pytam się go |
01:15:44 |
Nie. |
01:15:48 |
Nie obchodzi mnie to. |
01:15:54 |
Mój syn potrzebuje by jakiś |
01:16:00 |
i poprowadził go drogą jaką |
01:16:03 |
Ten wykształcony człowiek z życzliwością w sobie |
01:16:08 |
- To nie wystarczy. |
01:16:11 |
Wyrzucę twojego syna ze szkoły. |
01:16:13 |
A dlaczego miałabyś to zrobić |
01:16:16 |
Bo chcę to ukrócić. |
01:16:18 |
- Zraniłabyś mojego syna by postawić na swoim? |
01:16:22 |
- Wyrzuć więc księdza. |
01:16:25 |
Więc czego ode mnie chcesz? |
01:16:35 |
Niczego. |
01:16:40 |
Jak się okazuje. |
01:16:43 |
Proszę zostaw mojego syna w spokoju. |
01:16:54 |
Mój mąż zabije go przez taką rzecz. |
01:17:07 |
Spróbuję. |
01:17:19 |
Jestem spóźniona. |
01:17:23 |
Siostro, |
01:17:27 |
nie wiem czy jesteśmy |
01:17:31 |
Ja jestem z moim synem i z tymi |
01:17:36 |
Chciałabym żebyś też tam była. |
01:18:58 |
Mogę wejść? |
01:19:00 |
Trzecia osoba będzie konieczna. |
01:19:02 |
Tak. Co tu robiła matka Donalda? |
01:19:06 |
- Rozmawiałyśmy. |
01:19:08 |
Trzecia osoba będzie konieczna Ojcze. |
01:19:11 |
Nie, Siostro. Bez trzeciej osoby. |
01:19:15 |
Musisz skończyć z tą kampanią |
01:19:17 |
Sam to możesz zakończyć |
01:19:20 |
- Jak? |
01:19:21 |
Próbujesz zniszczyć moją reputację! |
01:19:24 |
Kto wciąż otwiera okno?! |
01:19:29 |
- Co ty robisz w tej szkole? |
01:19:33 |
A dokładniej, |
01:19:38 |
Ty samodzielnie powstrzymujesz tę szkołę |
01:19:43 |
- Ku czemu? -Ku postępowej edukacji |
01:19:46 |
Nie odwrócisz mojej uwagi Ojcze. To nie |
01:19:50 |
Nie, to chodzi o twoje |
01:19:52 |
- Racja. Mam podejrzenia. |
01:19:56 |
Sama zdecyduję co jest ważne. |
01:20:02 |
Dlaczego mnie podejrzewasz? |
01:20:07 |
Dałeś chłopcuwino, |
01:20:11 |
To całkowity fałsz! |
01:20:14 |
McGuinn wie tylko że |
01:20:16 |
Nie wie jak go wypił. |
01:20:19 |
Czy jego matka miała coś |
01:20:21 |
Nie. |
01:20:23 |
- Więc to na tyle. |
01:20:27 |
- Zapytaj więc chłopca! |
01:20:30 |
- Dlaczego? |
01:20:34 |
Jesteś szalona! Wbiłaś sobię |
01:20:38 |
to dziecko dając mu wino |
01:20:42 |
- Racja. - Ale to |
01:20:45 |
Czułaś do mnie |
01:20:48 |
To ty ostrzegłeś Siostrę James |
01:20:52 |
To prawda. |
01:20:53 |
- Więc przyznajesz się! |
01:20:57 |
Dlaczego? |
01:21:01 |
Znam ludzi. |
01:21:04 |
- To nie wystarcza! |
01:21:07 |
- Dlaczego? |
01:21:12 |
Oh tak? |
01:21:16 |
Znowu spalona! |
01:21:19 |
Siostra James jest przekonana |
01:21:22 |
Oh, więc rozmawiałeś z Siostrą James? |
01:21:26 |
Pewnie że rozmawiałeś z |
01:21:28 |
- Wiedziałaś że ojciec Donalda |
01:21:31 |
I może odpowiada to za dziwne zachowanie |
01:21:37 |
Może. |
01:21:39 |
Więc co to jest? Co? |
01:21:42 |
Co słyszałaś, co widziałaś |
01:21:49 |
- Czy to ma znaczenie? |
01:21:55 |
Chcę wiedzieć. |
01:22:08 |
Widziałam przez to okno jak |
01:22:15 |
Widziałam jak się cofał. |
01:22:35 |
- Mówisz poważnie? |
01:22:38 |
- To wszystko? |
01:22:47 |
Przecież to nic! |
01:22:51 |
- Co teraz robisz? |
01:22:54 |
Może będzie potrzebne kiedy będę |
01:23:04 |
Dziś rano, zanim rozmawiałam z |
01:23:08 |
na wszelki wypadek zadzwoniłam do |
01:23:12 |
Co powiedzieli? |
01:23:14 |
- Kto? |
01:23:18 |
Nie rozmawiałam z pastorem. |
01:23:23 |
- Powinnaś rozmawiać z pastorem. |
01:23:28 |
Nie taką drogę powinno się |
01:23:31 |
Kościół jest bardzo jasny. |
01:23:34 |
Dlaczego? Macie porozumienie, |
01:23:37 |
Nie masz prawa grzebać |
01:23:40 |
Masz przeszłość. To twoja |
01:23:44 |
- Zadzwoń do pastora. |
01:23:46 |
Zapytaj go dlaczego wyjechałem! |
01:23:49 |
- Nie dzwonię do pastora. |
01:23:52 |
Rzucisz się na kolejne dziecko i |
01:23:55 |
- Z która zakonnicą rozmawiałaś? |
01:23:57 |
- Nie dotknąłem dziecka. |
01:24:01 |
Nie masz najmniejszego dowodu. |
01:24:03 |
Ale mam swoją pewnąć, i w nią uzbrojona, |
01:24:08 |
i jeszcze poprzedniej, jeśli trzeba. |
01:24:11 |
Wierz mi Ojcze Flynn, zrobię to. |
01:24:14 |
Nie masz prawa działać na własną rękę! |
01:24:22 |
Odpowiadasz przed nami! Nie masz prawa |
01:24:28 |
Wyjdę poza kościół |
01:24:31 |
aż drzwi za mną się nie zatrzasną! |
01:24:33 |
Zrobię co trzeba |
01:24:38 |
Powinieneś to zrozumieć, |
01:24:45 |
Dałeś Donaldowi Millerowi |
01:24:50 |
- Nigdy nie zrobiłaś czegoś złego? |
01:24:54 |
Śmiertelny grzech? |
01:25:05 |
Tak. |
01:25:08 |
I? |
01:25:12 |
Wyznałam grzechy Ojcze! |
01:25:18 |
Cokolwiek zrobiłem, zostawiłem to w |
01:25:26 |
Tak jak ty! Jesteśmy tacy sami! |
01:25:39 |
Nie, nie jesteśmy tacy sami! |
01:25:52 |
Pies który gryzie to pies który gryzie! |
01:25:57 |
Dałeś Donaldowi Millerowi wino do picia? |
01:26:01 |
Nie. |
01:26:04 |
Stan zaprzeczania? |
01:26:07 |
Nie. |
01:26:11 |
Kłamiesz. |
01:26:16 |
Dobrze więc. |
01:26:20 |
Jeśli nie opuścisz mojego biura, |
01:26:28 |
I jak już wyjdę, |
01:26:37 |
Czekaj. |
01:27:05 |
Nie mogę powiedzieć wszystkiego, rozumiesz? |
01:27:14 |
Nawet jeśli wyobrażasz sobie |
01:27:18 |
pamiętaj, są rzeczy poza |
01:27:25 |
Nawet jeśli czujesz pewność, |
01:27:34 |
Poprosisz o przeniesienie, i |
01:27:44 |
Zostawisz mnie z niczym. |
01:27:47 |
To Donald Miller nie ma nic, |
01:27:53 |
Nie zrobiłem nic złego. |
01:27:58 |
Dlaczego? |
01:28:03 |
Bo uśmiechasz się do niego |
01:28:09 |
i rozmawiasz z nim na równi ? |
01:28:16 |
Jesteś oszustem. |
01:28:22 |
I to ciepłe uczucie które doświadczasz |
01:28:25 |
gdy ten chłopiec patrzy na ciebie z ufnością, |
01:28:32 |
Mógłby ci to dać każdy pijak |
01:28:37 |
- Mogę walczyć z toba. |
01:28:45 |
- Gdzie twoje współczucie? |
01:28:55 |
Zostań tu. Uspokój się. |
01:29:03 |
Dobrego dnia Ojcze. |
01:29:16 |
Nie mam dla ciebie współczucia. Wiem że nie |
01:29:31 |
I obetnij paznokcie. |
01:31:06 |
Nie lubię się żegnać. |
01:31:11 |
Ale za każdym z nas jest wiatr który |
01:31:18 |
Nie widzimy go, nie kontrolujemy go, |
01:31:29 |
Zostałbym z wami dłużej, |
01:31:40 |
Będę tęsknił za tym miejsem. |
01:31:47 |
Ale cieszę się że ta siła |
01:31:52 |
działa według wyższej mądrości |
01:31:56 |
dla naszego dobra, i taka jest moja wiara. |
01:32:07 |
Chciałbym teraz przejść wśród was |
01:32:14 |
i życzyć spokojnego i |
01:32:30 |
Do widzenia synu. |
01:32:36 |
Udanych wakacji. |
01:32:45 |
Dziękuję. |
01:32:53 |
Dziękuję. |
01:32:57 |
Do widzenia. |
01:34:14 |
- Siostro James, witamy znowu. |
01:34:18 |
- Tęskniliśmy. Jak twój brat? |
01:34:23 |
Cieszę się. Modliłam się za niego. |
01:34:29 |
Dobrze było wyjechać. |
01:34:32 |
Więc cieszę się że tak zrobiłaś. |
01:34:38 |
I nie ma Ojca Flynn. |
01:34:41 |
Tak. |
01:34:46 |
Więc zrobiłaś to. Pozbyłaś się go. |
01:34:49 |
Tak. |
01:34:53 |
Donald Miller ma złamane serce. |
01:34:55 |
Już się nie pomoże. Aż do czerwca. |
01:35:03 |
Myślę że Ojciec Flynn |
01:35:07 |
- Nie? Przekonał cię? |
01:35:17 |
- Udowodniłaś to komuś? |
01:35:22 |
- Komuś innemu poza tobą? |
01:35:27 |
- Ale byłaś pewna. |
01:35:34 |
Też chciałabym być jak ty. |
01:35:38 |
- Dlaczego? |
01:35:47 |
Może nie powinniśmy już tak |
01:35:54 |
Ojciec Flynn został pastorem w |
01:35:59 |
Kto go wyznaczył? |
01:36:02 |
Biskup wyznaczył Flynna |
01:36:12 |
To awans. |
01:36:15 |
Nie powiedziałaś im? |
01:36:17 |
Powiedziałam naszemu dobremu Monsignorowi. |
01:36:25 |
Nie uwierzył. |
01:36:31 |
Więc dlaczego Ojciec Flynn wyjechał? |
01:36:37 |
Że zadzwoniłam do zakonnicy |
01:36:42 |
Że odkryłam jego wcześniejszą historię |
01:36:52 |
Więc to udowodniłaś! |
01:36:58 |
Nie wykonałam tego telefonu. |
01:37:04 |
- Skłamałaś? |
01:37:09 |
Ale gdyby nie miał takiej przeszłości, |
01:37:17 |
Jego rezygnacja była jego wyznaniem. |
01:37:25 |
Był tym kim myślałam że jest. |
01:37:30 |
A teraz go nie ma. |
01:37:36 |
Nie wierzę że skłamałaś. |
01:37:44 |
W pościgu za przestępstwem, |
01:37:54 |
Oczywiście ma to cenę. |
01:38:05 |
Rozumiem. |
01:38:15 |
Oh, Siostro James! |
01:38:19 |
Co takiego, Siostro? |
01:38:27 |
Mam wątpliwości! |
01:38:36 |
Mam takie wątpliwości! |