Elizabeth The Golden Age

pl
00:00:22 /KinoMania SubGroup i Grupa Hatak Movies
00:00:32 Tłumaczenie: drooido, JediAdam
00:00:47 ROK 1585.
00:00:52 HISZPANIA JEST NAJPOTĘŻNIEJSZYM
00:01:05 FILIP II HABSBURG, GORLIWY KATOLIK,
00:01:12 ANGAŻUJE EUROPĘ W ŚWIĘTĄ WOJNĘ.
00:01:18 DO WALKI Z NIM STAJE JEDYNIE ANGLIA,
00:01:29 KTÓRĄ WŁADA PROTESTANCKA KRÓLOWA.
00:01:35 ELIZABETH:
00:02:20 Chodź, ma córko.
00:02:23 Izabella.
00:02:27 Bóg przemówił do mnie.
00:02:31 Nadszedł czas na nasze wielkie czyny.
00:02:35 Anglia jest zniewolona przez diabła.
00:02:39 Musimy ją oswobodzić.
00:03:18 Czemu chodzisz pośród ludu,
00:03:21 Wyraźnie ci mówiłem, pani,
00:03:23 Każdy katolik w Anglii
00:03:26 Niech przykładem będą
00:03:29 Wiemy, że katolicy wykonują
00:03:31 Hiszpanie otwarcie mówią o Marii Stuart
00:03:37 Są lojalni rzymskiemu Papieżowi!
00:03:39 Ilu katolików jest w Anglii,
00:03:42 - Ogromne rzesze, Wasza Wysokość.
00:03:48 Co chcecie, bym uczyniła?
00:03:54 Musimy działać, pani. Naszą bezczynność
00:04:00 Jeśli moi ludzie złamią prawo,
00:04:04 Do tego czasu mają być chronieni.
00:04:06 Pani, dowiedliśmy, że trzeba
00:04:09 Strach rodzi strach.
00:04:16 ale nie będę karała mojego ludu
00:04:22 Jestem pewna, że lud Anglii
00:04:26 Wciąż staram się zasłużyć
00:04:29 ZAMEK W FOTHERINGHAY,
00:04:58 Moja królowo.
00:05:16 Nasi przyjaciele piszą,
00:05:18 Wkrótce wierni w Anglii powstaną przeciw
00:05:24 i poderżną jej gardło!
00:05:26 Dość tego!
00:05:30 Poderżną jej gardło?
00:05:33 A gdy ten samozwańczy bękart będzie martwy,
00:05:45 Nasi biskupi głoszą, że Bóg
00:05:48 ponieważ królowa wciąż jest niezamężna.
00:05:50 Niektórzy mówią, że jest niepłodna.
00:05:54 - Cóż za brednie.
00:05:57 Maria Stuart ma syna.
00:06:00 Czemu każdy dręczy mnie
00:06:03 To nie jej wina, że jest druga
00:06:06 Nie masz potomka, pani.
00:06:10 a nikt nie rzeknie już
00:06:12 Czyż nie przyjęło się wpierw zdobywać męża,
00:06:17 - Niedługo znajdziemy męża i tobie.
00:06:20 - Jest wielu mężów do wzięcia.
00:06:24 - Zechcę małżeństwa, jak...
00:06:27 Turcja. Turcja ma sułtana,
00:06:30 Ograniczyłem się do tych osiągalnych.
00:06:33 I w tym się różnimy, Walsinghamie.
00:06:35 Uważam, że to, co nieosiągalne,
00:06:41 - Jakiego mężczyznę byś chciała?
00:06:46 I ze świetnymi nogami...
00:06:48 - I słodkim oddechem.
00:06:54 W nieodkrytych krainach za morzem
00:07:01 Znajdźcie mi tam prawego.
00:07:20 Od kiedy to omawiamy prywatne sprawy
00:07:23 Proszę Waszą Wysokość
00:07:25 Moi medycy potwierdzili,
00:07:30 Trzeba dodać ludowi otuchy.
00:07:32 Dbam o twe bezpieczeństwo, pani.
00:07:35 Doskonale wiesz, że, gdy ja upadnę,
00:07:39 Pęka wał nadmorski
00:07:42 Nie mamy pieniędzy,
00:07:45 Skieruj swe myśli
00:08:02 Daj nam mądrość,
00:08:08 i odwagę...
00:08:11 gdy naprawdę zaświta
00:08:24 Poświęcam lasy Hiszpanii,
00:08:27 by zbudować najwspanialszą flotę,
00:08:33 Elżbieto...
00:08:35 Czemu wiedziesz swój lud do piekła?
00:08:42 Ladacznica.
00:08:47 Nadszedł mój czas, Wasza Wysokość.
00:08:50 Odeślij mnie do Anglii,
00:09:35 Straże, łapcie go!
00:09:40 Kałuża na twej drodze,
00:09:50 Kałuża...
00:10:15 Kałuża...
00:10:23 - Musisz zobaczyć się z Lordem Szambelanem, panie.
00:10:27 Tam jest, ale nie możesz wejść.
00:10:30 Jak mam się z nim spotkać,
00:10:33 - Musisz poczekać, panie, aż wyjdzie.
00:10:36 Nie sposób wiedzieć, panie.
00:10:38 Już łatwiej było z abordażem
00:10:43 A jeśli wrogie statki wpłyną na Tamizę?
00:10:47 Nie zamknięte, pani,
00:10:50 Hiszpanie.
00:10:56 Ambasadorze...
00:10:59 - Eryk, król Szwecji, Wasza Wysokość.
00:11:03 - Wciąż szaleńczo w tobie zakochany.
00:11:05 - Iwan, car Rosji.
00:11:10 Oto Iwan Groźny, Wasza Wysokość.
00:11:20 - Spóźniłaś się.
00:11:24 Wybaczam.
00:11:29 Ostatni raz.
00:11:31 Arcyksiążę Karol z Austrii,
00:11:38 Mężczyzna od kałuży
00:11:41 Moi zalotnicy...
00:11:42 Młodszy brat Maksymiliana II,
00:11:46 Kuzyn Filipa II.
00:11:47 Bogaty.
00:11:48 Jest dość... przystojny.
00:11:53 - Ile ma lat?
00:11:58 - Sojusz z Austrią uciszyłby Francję.
00:12:03 Prawie się rozentuzjazmowałam.
00:12:07 - Poślijcie po niego.
00:12:12 Jak długo jeszcze mogę
00:12:15 Dziewictwo to atut, który nie traci wartości.
00:12:18 Walter Raleigh, Wasza Wysokość.
00:12:20 Nędzny pirat!
00:12:22 Wasza Wysokość, ten człowiek
00:12:26 Kradł hiszpańskie skarby
00:12:34 Czego chcesz, panie?
00:12:38 Właśnie powróciłem
00:12:41 W twym imieniu zawłaszczyłem
00:12:47 Na cześć naszej Królowej-Dziewicy.
00:12:49 Virginią?
00:12:51 A gdy wyjdę za mąż,
00:12:56 Proszę o twe łaskawe pozwolenie,
00:12:59 z twym królewskim aktem założenia
00:13:04 - Chce pieniędzy.
00:13:07 Rdzenni Amerykanie,
00:13:13 Nie mają żadnego władcy?
00:13:15 Nikogo równego angielskiej królowej.
00:13:18 Ci panowie są tu mile widziani.
00:13:21 - Mam też dary dla Waszej Wysokości.
00:13:25 to owoc piractwa.
00:13:28 Naprawdę należą do królestwa Hiszpanii.
00:13:31 Możemy je zobaczyć?
00:13:43 "Patata", Wasza Wysokość.
00:13:46 Je się je.
00:14:09 Tytoń.
00:14:13 Wdycha się jego dym.
00:14:15 Wielce pobudzający.
00:14:29 Złoto.
00:14:31 Dzięki uprzejmości hiszpańskich statków,
00:14:35 Wybacz mi, pani,
00:14:41 Jestem wyczulony
00:14:51 Nie mogę przyjąć owoców
00:14:55 Filip II nie jest przyjacielem
00:14:59 Im więcej złota mu zabiorę,
00:15:02 tym bezpieczniejsza będziesz, pani.
00:15:04 No proszę.
00:15:08 I najlojalniejszy poddany
00:15:12 Witamy w domu, panie Raleigh.
00:15:17 Panie Raleigh...
00:15:24 /Je się je i...
00:15:36 Wy, piraci, posunęliście się za daleko.
00:15:40 Mój król jest bardzo rozgniewany.
00:15:49 - Zdrajca!
00:15:52 Męska ladacznica Walsinghama!
00:15:55 Nie musicie tego czynić.
00:16:00 - Protestancki zdrajca!
00:16:15 Trzymajcie go.
00:16:18 Ty Judaszu!
00:16:19 Judaszu!
00:16:48 Zdrajca nie żyje.
00:16:55 Czemu nie uderzymy?
00:17:01 Czekacie na mój rozkaz.
00:17:07 Walsingham wie już zbyt wiele.
00:17:13 Komu teraz mogę zaufać?
00:17:23 Przybysz czeka, panie.
00:17:30 Williamie!
00:17:35 Witaj, Francisie.
00:17:37 Zawsze lubowałeś się
00:17:41 Dobrze wyglądasz, Francisie.
00:17:43 A ty strasznie.
00:17:46 Nie zgłębisz tajników wszechświata
00:17:54 Mario, Williamie,
00:18:01 Williamie!
00:18:03 Rozmawiałeś z królową?
00:18:04 - Co dzień z nią rozmawiam.
00:18:07 Williamie, usiądź przy mnie.
00:18:09 Williamie, nie możemy grzeszyć.
00:18:12 Dość już uczyniłeś.
00:18:15 Nie mogę teraz opuścić dworu,
00:18:17 Nie słucha mnie i nie dba o zdrowie.
00:18:20 Williamie, co mówią w Paryżu o papieskim
00:18:24 - Wielu przyjęło to z radością.
00:18:27 Przekaż nam jakieś
00:18:29 - Żonatyś już?
00:18:32 Mario, daj spokój Williamowi.
00:18:34 Usiądź, najdroższa.
00:18:38 Módlmy się.
00:18:40 Składamy ci pokorne dzięki, Panie,
00:18:45 - W imię Trójcy Świętej. Amen.
00:18:58 Poznaczone czasem jest me lico.
00:19:03 Skąd to się bierze?
00:19:05 To zmarszczki śmiechu, moja pani.
00:19:07 Zmarszczki śmiechu?
00:19:11 Kiedy to ja się śmieję?
00:19:17 Teraz i ty masz zmarszczki
00:19:27 /Piękno Waszej Wysokości
00:19:44 Jestem onieśmielony, jestem pokonany.
00:19:51 Umieram.
00:19:54 Tylko twa miłość,
00:19:57 ma szacowna Elżbieto,
00:20:03 Jego Wysokość uczynił mi
00:20:15 Elżbieto, jakież mam szczęście,
00:20:24 Elżbieto, wymawiać twe imię
00:20:34 Niechaj ten słodki dźwięk
00:20:39 Elżbieto, przybyłem tu,
00:20:46 w nadziei, że nasze
00:20:51 może połączyć miłość.
00:21:06 On mnie zainteresował.
00:21:10 - Pomów z nim.
00:21:15 On.
00:21:22 /Zachwycili mnie ci tubylcy, panie.
00:21:26 /- Chyba nie są niebezpieczni?
00:21:29 /Ubiorę go w jedwab koloru morwy
00:21:33 oraz nieść mój płaszcz.
00:21:42 Mam sekret, mój drogi.
00:21:46 Udaję, że między mną a nimi
00:21:55 Mogą mnie ujrzeć,
00:22:01 Powinieneś to wypróbować.
00:22:05 Wasza Wysokość, jestem...
00:22:18 /Mimo wszystko to naprawdę coś.
00:22:20 Znaleźć puste miejsce na mapie
00:22:26 Które, bez wątpienia,
00:22:29 Bez wątpienia.
00:22:38 - Czy w rewanżu mogę zadać pytanie?
00:22:41 Jak mam zdobyć przychylność
00:22:44 Czemuż miałabym
00:22:45 Niewiele mam do zaoferowania,
00:22:50 Mów, a będzie twoje, pani.
00:22:55 Mów, panie, jak najprościej to,
00:22:59 Wszyscy schlebiają królowej,
00:23:04 Skomplementuj ją prawdą, panie.
00:23:07 Nie znam nawet
00:23:10 - Elżbieta Throckmorton.
00:23:13 Wszyscy zwą mnie "Bess".
00:23:15 /Najłagodniejsza z królowych,
00:23:20 /przedstawimy cię obok niebiańskich duchów.
00:23:28 Jego Wysokość jest zmęczony
00:23:31 Żaden mąż nie może być zmęczony
00:23:38 Doskonale prowadzisz swą gierkę,
00:23:41 ale nie pragniesz czasem onieśmielająco
00:23:49 Nie śmiem nawet pomyśleć,
00:23:52 Być może myślisz,
00:23:55 że wolałbyś być w domu.
00:24:00 Jesteś bardzo mądra, Wasza Wysokość.
00:24:11 Jego Wysokość, arcyksiążę, poinformował mnie,
00:24:16 i uda się na spoczynek
00:24:28 Nie chcę go zranić
00:24:31 Więc co uczynimy dalej?
00:24:34 Może wszyscy udamy się
00:24:39 Podejrzewam, że z niego profesjonalny
00:24:44 Z całą pewnością
00:24:48 Są nudniejsze profesje.
00:24:52 Podoba ci się, prawda?
00:24:54 Żyje w świecie bajeczniejszym
00:24:58 To pokrzepiające.
00:25:01 No cóż, powinnyśmy pozwolić mu
00:25:06 Niebieska.
00:25:13 /Wyobrażasz sobie, pani,
00:25:17 /Tygodniami nie widzisz nic
00:25:21 /Całkowita pustka.
00:25:24 /Żyjesz w wielkim strachu...
00:25:27 /Strachu przed sztormami...
00:25:30 /Strachu przed zarazą na pokładzie...
00:25:33 /Strachu przed bezkresem...
00:25:37 Musisz więc stłamsić strach
00:25:41 Studiować mapy...
00:25:44 /Obserwować busolę...
00:25:47 /Prosić o dobry wiatr...
00:25:50 i nadzieję.
00:25:54 Czystą, złudną, kruchą nadzieję.
00:26:05 Wasza Wysokość,
00:26:07 Niech czekają!
00:26:10 Kontynuuj, panie Raleigh.
00:26:17 /Wpierw pojawia się jedynie
00:26:26 Więc ją obserwujesz...
00:26:31 I obserwujesz...
00:26:37 Potem jest niewyraźna plama...
00:26:41 Cień na wodzie w oddali.
00:26:45 Za dzień,
00:26:51 Plama powoli rozrasta się
00:26:58 /Aż na trzeci dzień
00:27:05 /Odważasz się wyszeptać to słowo...
00:27:09 /Ziemia...
00:27:13 Ziemia, życie...
00:27:18 Zmartwychwstanie.
00:27:21 Prawdziwa przygoda.
00:27:25 Wyjść z olbrzymiej niewiadomej...
00:27:31 /W nowe życie.
00:27:36 /To, Wasza Wysokość,
00:27:52 Podoba mi się twój
00:27:55 Twój ocean to odbicie
00:28:02 Takie olbrzymie miejsca sprawiają,
00:28:06 To my odkryliśmy Nowy Świat, panie Raleigh,
00:28:14 Mówisz, pani,
00:28:18 Lubię cię, panie Raleigh.
00:28:24 /I ja lubię ciebie, pani.
00:28:34 Wiesz, oczywiście, że, gdy mężczyzna
00:28:38 Słyszałem o tym.
00:28:41 I co na to powiesz?
00:28:43 Nagrodź me posłannictwo,
00:28:46 Posłaniec to nie człowiek?
00:28:48 W rewanżu pozwól mi
00:28:57 Mów dalej.
00:29:01 Musi być trudno
00:29:04 zaznać przyjemności bycia miłowaną
00:29:14 Teraz robisz się nudny.
00:30:22 Pierwszy!
00:30:25 Masz silniejszego konia.
00:30:28 Twój, pani, ma mniejsze
00:30:32 Królowa nie ustępuje
00:30:45 Wybacz mi, pani, mój koń nie zna
00:30:50 A ty swe kiedykolwiek znałeś,
00:30:57 Jazda!
00:31:31 To od niej.
00:31:34 Maria Stuart jest sercem i duszą
00:31:50 Dopilnuj, by tylko ona
00:31:54 Czekamy na jej rozkaz.
00:31:57 Rozkaz musi zostać jasno
00:32:09 Strażnik, pani.
00:32:14 Mój szlachetny strażnik.
00:32:19 Nawet gdy się modlę,
00:32:22 Jak zwykle, pani,
00:32:29 Modlę się za moją
00:32:34 Myślisz, że ona
00:32:45 Czy to prawda,
00:32:48 że nigdy nie zaznałam przyjemności
00:32:54 Mam nadzieję, że wiesz, moja pani,
00:33:00 Czy kiedykolwiek ktoś
00:33:06 A ty?
00:33:09 Mężczyźni cię lubią,
00:33:12 bo jesteś śliczna.
00:33:15 Oraz jesteś blisko królowej.
00:33:19 Bez wątpienia.
00:33:22 On też.
00:33:27 Lubi cię, bo chce uzyskać
00:33:33 Wiesz o tym?
00:33:38 Tak, moja pani.
00:33:42 Inne rzeczy też, a jakże.
00:33:47 Męskie potrzeby nie różnią się.
00:33:52 Zazdroszczę ci, Bess.
00:33:58 Możesz posiąść to, czego ja nie mogę.
00:34:03 Jesteś mą poszukiwaczką przygód.
00:34:56 Dzięki, że przybyłaś.
00:34:57 Nie możesz słać listów
00:35:00 Wiesz, co by się stało,
00:35:02 Potrzebna mi twa pomoc.
00:35:05 - Chcesz więcej pieniędzy?
00:35:09 - Mój ojciec nie chce już się tak kryć.
00:35:12 Obydwaj chcemy powrócić
00:35:14 To niemożliwe.
00:35:18 Jakże to niemożliwe? Wszyscy na dworze
00:35:23 Tak jak ty. Pomów z królową,
00:35:27 Wraz z ojcem przyjmiemy
00:35:30 - Kuzynko Bess...
00:35:32 Znamy się całe życie.
00:35:37 Czemu nie możesz służyć nam pomocą?
00:35:53 Nie dręcz mnie, panie Raleigh.
00:35:57 Nie ma niczego,
00:36:00 Więc czemu tak nie uczynisz, pani?
00:36:03 Niech tak będzie.
00:36:05 Tak zrobię.
00:36:08 Widzisz? Kłamałeś.
00:36:12 Jesteś łgarzem.
00:36:17 - Bess, chciałabyś wyruszyć w morze?
00:36:20 Kobiety przynoszą pecha
00:36:23 Doprawdy?
00:36:25 Zamknijmy na miesiąc stu mężów
00:36:30 Mężczyźni mają swe potrzeby. Piękna niewiasta
00:36:34 "Mężczyźni mają swe potrzeby"?
00:36:40 Niechaj zostaną na lądzie
00:36:45 Pan Raleigh aż się pali,
00:36:49 Musimy przekonać go,
00:36:52 Nieprawdaż, panie?
00:37:10 Bess?
00:37:18 Czego chcecie?
00:37:22 Puśćcie mnie, do diabła!
00:37:52 Jeśli ty mi nie pomożesz,
00:37:57 Nie!
00:38:04 Dość tego!
00:38:06 Dość!
00:38:11 Tak.
00:38:14 Nie uratujecie już Anglii...
00:38:19 Nasze działania już
00:38:25 - Ambasadorze?
00:38:29 Co wiesz o "Angielskich Poczynaniach"?
00:38:31 "Poczynaniach"?
00:38:33 Dwie armady mają wylądować
00:38:37 Maria Stuart zostanie uwolniona i osadzona
00:38:42 - Brzmi znajomo?
00:38:44 Nazwałam ten plan
00:38:47 ale lepiej byłoby rzec:
00:38:50 ponieważ to hiszpański plan.
00:38:52 Plan ataku mojego byłego szwagra
00:38:56 Twój kraj, pani?
00:39:00 Wasi tak zwani piraci każdego dnia
00:39:06 Myślisz, że nie wiemy,
00:39:08 Cały świat wie, że ci piraci płyną Tamizą
00:39:23 Odejdziesz stąd, panie!
00:39:28 Wracaj do swej mysiej dziury
00:39:32 że nie lękam się ani jego,
00:39:36 Przekaż, że jak chce podnieść
00:39:39 jesteśmy gotowi ugryźć go tak,
00:39:42 Widzisz spadający liść i myślisz,
00:39:46 Ale oto nadchodzi wiatr, madame,
00:39:59 Wiatrem też mogę dowodzić, panie!
00:40:02 Mam w sobie huragan, który ogołoci
00:40:28 W co się tak wpatrujesz?
00:40:31 Spuść wzrok, jestem królową!
00:40:35 Nie jesteś mi równy, panie,
00:40:47 Panie, Elżbieta dowiedziała się
00:40:50 Więc zaatakujemy najszybciej,
00:40:53 Bóg opuścił Elżbietę.
00:40:56 - Anglia musi zostać rozbita w pył.
00:41:03 Jakieś wieści o Jezuicie?
00:41:05 Jego misja przebiega
00:41:08 Flota musi być gotowa wypłynąć
00:41:13 - To niemożliwe, panie.
00:41:18 - Tylko cud...
00:41:21 Cud.
00:41:23 Cud boży.
00:41:27 Tak, panie.
00:41:57 Ustawienie planet jest
00:42:02 Mars ma wzejść trzy dni po rocznicy
00:42:08 a także w dzień pełni księżyca,
00:42:13 który rządzi fortuną
00:42:18 "Książąt płci żeńskiej"...
00:42:20 Miałem na myśli księcia,
00:42:24 Tak, doktorze Dee,
00:42:28 I co to wszystko oznacza?
00:42:30 Oznacza to powstanie wielkiego
00:42:35 I upadek drugiego.
00:42:38 Wstrząsy.
00:42:43 Które imperium ma powstać,
00:42:47 Tego rzec nie mogę.
00:42:49 Astrologia to, jak dotąd,
00:42:53 Nic więcej, doktorze Dee?
00:42:56 Żadnych konkretnych katastrof, przed którymi
00:42:59 Ma na myśli
00:43:03 Francisie, zostawisz nas na moment?
00:43:13 A życie osobiste tego księcia
00:43:19 Co tu przepowiadają gwiazdy?
00:43:21 To sprawy państwowe, Wasza Wysokość.
00:43:24 Gwiazdy na pewno przepowiedzą
00:43:28 Do takiej przepowiedni muszę
00:43:42 Cudownie.
00:43:45 Ta siła... Będziesz potrzebować
00:43:52 Ale wątpisz w siebie,
00:43:57 Od dawna nie widziałem
00:44:00 - Mam powody do lęku?
00:44:05 Nadchodzą trudne dni.
00:44:13 Lecz ja nie jestem prorokiem.
00:44:15 Dostrzegam tylko widma.
00:44:23 Gość, panie.
00:44:37 Przepraszam, że weszłam na pokład
00:44:50 Witam na pokładzie.
00:44:53 Królowa pragnie cię widzieć, panie.
00:44:58 - Prosiła mnie, bym cię zapewniła...
00:45:03 Nie jestem dworzaninem
00:45:06 Więc powiedz jej to sam, panie.
00:45:16 To jest moje życie, Bess.
00:45:20 Tu jest moje miejsce.
00:45:26 Wygląda mi to na samotny żywot.
00:45:28 Czasami, ale to żywot,
00:45:36 Rozumiem.
00:45:53 Prosisz o pozwolenie na odpłynięcie.
00:45:56 Tak, Wasza Wysokość.
00:45:58 Masz zamiar powrócić
00:46:03 dwa, może trzy, cztery lata.
00:46:06 Jeśli Wasza Wysokość wyda
00:46:11 To dużo czasu.
00:46:13 Nic mnie tu już nie trzyma.
00:46:17 Na morzu wiem, co mam robić,
00:46:20 - Tu...
00:46:22 Jesteś tu potrzebny.
00:46:26 Jako kapitan mej osobistej straży.
00:46:28 - Kapitan twej straży?
00:46:30 - Wasza Wysokość...
00:46:39 Sir Walterze Raleigh...
00:46:46 No cóż...
00:46:49 Możesz wyrazić swą
00:46:54 To dla mnie zbyt wielki
00:46:58 Skoro to tak wielki zaszczyt,
00:47:03 Wiesz, czemu, pani.
00:47:05 Teraz wpatrujesz się w mur.
00:47:08 Jestem tak szkaradna,
00:47:10 Czemu prawisz jak głupiec,
00:47:14 Głupiec?
00:47:18 Tak, jestem nim.
00:47:22 A ty... Ty przybywasz tu
00:47:30 Masz prawdziwe przygody,
00:47:36 Ruszyłabym z tobą,
00:47:51 Zbierają się burzowe chmury.
00:47:56 Nie możesz opuścić Anglii.
00:48:29 /"Bo kto chce zachować
00:48:33 /"a kto straci swe życie
00:48:38 Panie, bądź z nami,
00:48:43 Nie ulękniemy się
00:49:06 Przepraszam, nie chciałem
00:49:09 Myślałam, że modlę się w ciszy.
00:49:12 Tak było.
00:49:23 Proszę o wybaczenie, panie.
00:49:25 Muszę udać się do królowej.
00:49:26 Powieszono dziś człowieka.
00:49:29 Był twym kuzynem.
00:49:35 - Tak.
00:49:46 Ostatni raz, gdy go widziałam...
00:49:50 Potrzebował mej pomocy.
00:49:54 - Nic nie uczyniłam.
00:49:59 Nie wiem.
00:50:02 A teraz on jest nieżyw.
00:50:04 Wciąż widzę jego oblicze.
00:50:07 Widzę jego oczy.
00:50:09 Nie mogłaś nic uczynić,
00:50:13 - Tak bardzo się lękam.
00:50:18 Czynimy, co w naszej mocy.
00:51:09 /Twa praczka nosiła
00:51:14 To nie jej praca,
00:51:16 Jak mam przesyłać swą
00:51:18 - Przeze mnie.
00:51:21 Z należnym szacunkiem.
00:51:24 - Nie mam prawa do prywatności?
00:51:28 Rozczarowujesz mnie, panie.
00:51:30 Królowa zleciła te środki
00:51:33 Królowa?
00:51:49 Zwą ją "Królową-Dziewicą".
00:51:53 A czemuż to, panie?
00:51:56 Możliwe to, by nie zechciał
00:53:32 Niech cię podrzuci.
00:53:37 Możesz mu zaufać.
00:53:38 Tak i do góry w powietrze.
00:53:45 La Volta.
00:53:47 Wymaga, aby me wszystkie
00:53:50 Widzisz, jaka nieustraszona jest Bess.
00:53:53 Lubisz, gdy twe panie skaczą na twój rozkaz.
00:53:55 - Myślisz, że to coś złego?
00:53:58 Należy się ciebie słuchać.
00:54:01 Prawdę mówiąc, jestem bardzo
00:54:06 Nonsens.
00:54:08 Co?
00:54:10 Kontrola to twoja strawa i napitek.
00:54:14 Doprawdy?
00:54:19 Bess.
00:54:20 Musisz zatańczyć z Sir Walterem.
00:54:23 Pragnie ukazać nam swe umiejętności.
00:54:25 Nie mam tychże umiejętności, Wasza Wysokość.
00:54:28 Nie znam kroków.
00:54:29 No chodźże.
00:54:37 Stoisz o tak.
00:54:40 Z rękami tutaj.
00:54:44 A gdy skacze...
00:54:45 To przy piątym kroku
00:54:49 podnosisz ją.
00:54:51 Co może być łatwiejszego?
00:54:57 Zajmij pozycje.
00:54:59 Sir Walterze.
00:55:01 Należy się mnie słuchać.
00:55:05 Jak Wasza Wysokość pragnie.
00:55:10 Trzymaj ją mocno.
00:55:21 Grać.
00:55:23 Sześć kroków.
00:55:26 I opuścisz mnie.
00:56:04 Zostaw nas.
00:56:08 Chcę, by ich oboje zostawiono w spokoju.
00:57:18 Pani.
00:57:36 Muszę odpowiedzieć.
00:57:40 Jeśli twe siły są w gotowości,
00:57:45 to twa królowa rozkazuje ci
00:57:51 Myślę, że to mamy.
00:58:00 Tak.
00:58:07 Niech rozpocznie się dzieło boże.
00:58:24 - Gdzieś był?
00:58:28 Bez wątpienia z tymi z Paryża.
00:58:30 Nie widziałem cię od wielu dni.
00:58:32 Tak.
00:58:34 A teraz wróciłeś.
00:58:41 Wiesz...
00:58:43 że wciąż pamiętam dzień twych narodzin?
00:58:48 Miałem 11 lat.
00:58:52 A ty byłeś takim bezbronnym pędrakiem.
00:58:56 Spojrzałem na ciebie w twym łóżeczku...
00:58:58 Na twą małą, pomarszczoną twarz.
00:59:01 Pokochałem cię od pierwszej chwili.
00:59:05 Zawiodłem cię, czyż nie?
00:59:09 Wybacz mi, jeśli
00:59:23 Myślałeś, że nie będę wiedział?
00:59:33 Pobłogosław go, Wasza Wysokość.
00:59:45 Idziemy dalej.
01:00:04 /Królowa teraz się modli.
01:00:21 Wolność dla Marii Stuart!
01:00:25 Elżbieto!
01:00:31 Ladacznico!
01:01:43 Przynosisz wieści?
01:01:49 Zaatakowano królową.
01:01:54 Schwytano skrytobójcę.
01:02:02 Królowa...
01:02:05 nie tknięta.
01:02:08 Nie tknięta?
01:02:10 A ty, pani.
01:02:11 Zostaniesz osądzona.
01:02:14 Za zdradę.
01:02:21 Ja?
01:02:25 Co to ma wspólnego ze mną?
01:02:34 To jest problem z knuciem, czyż nie?
01:02:37 Tyle tajemnic, że nie ma pewności kto jest
01:02:51 Mamy wszystkie listy, jakie napisałaś.
01:03:00 Listy?
01:03:08 Zdrajca!
01:03:49 Widzę, żeś gotów na śmierć, Jezuito.
01:03:51 Uczyniłem to, po co zostałem tu wysłany.
01:03:55 Dlaczego pistolet nie był nabity?
01:04:16 Potrzebuję twej pomocy.
01:04:22 Ja także poniosłem klęskę, bracie.
01:04:26 Po co został wysłany Jezuita?
01:04:28 Powiedziałem ci wszystko, co wiem.
01:04:32 Więc zabij mnie.
01:04:36 Czeka na mnie lepszy świat.
01:04:42 Wszyscy zostaniemy
01:04:46 Nawet ty.
01:04:49 Williamie.
01:04:51 Nie jesteś męczennikiem.
01:04:54 Nawet nie byłeś mordercą.
01:05:01 Sprawię, że zostaniesz
01:05:06 Nikt się nie dowie.
01:05:10 Żebym nigdy więcej o tobie nie usłyszał!
01:05:16 Francisie.
01:05:18 Francisie.
01:05:20 Francisie.
01:05:24 Nigdy nie widziałam,
01:05:26 Od rana jest sama w komnacie.
01:05:30 - Pytała o mnie?
01:05:33 Ale potrzebuje cię.
01:05:34 Wiem, że tak jest.
01:05:37 Idź do niej.
01:05:39 Proszę.
01:06:01 Także przybyłeś, by rzec mi,
01:06:05 Nigdy nie śmiałbym powiedzieć
01:06:09 Tylko ty wiesz, gdzie leży twój obowiązek.
01:06:15 Czy obowiązkiem mego ojca
01:06:19 Była wówczas królową.
01:06:24 Niechętnie pomrę tak krwawą śmiercią.
01:06:32 Od kiedy tak bardzo się lękasz?
01:06:38 Zawsze się lękam.
01:06:42 Zabij królową.
01:06:44 Wszystkie królowe są śmiertelniczkami.
01:06:52 My, śmiertelnicy, mamy wiele słabości.
01:06:55 Zbyt dużo czujemy.
01:06:57 Zbyt dużo cierpimy.
01:06:59 I zbyt wcześnie pomieramy.
01:07:03 Ale mamy szansę miłować.
01:07:12 Mamy?
01:07:22 Zawdzięczam Anglii me życie.
01:07:26 Ona ma także mą duszę.
01:07:30 /Maria Stuart musi zginąć!
01:07:32 Musi.
01:07:33 Maria Stuart musi zginąć.
01:07:35 Gdzie to jest napisane?
01:07:37 Kto tak mówi?!
01:07:38 Rozkazałam to?!
01:07:39 Wasza Wysokość, to nie czas na litość.
01:07:42 /Nie praw mi kazań, starcze!
01:07:45 /Spójrz na siebie.
01:07:50 /Idź do domu do swej żony.
01:07:52 /Do swego łoża.
01:07:54 Prawo musi działać wedle swej drogi.
01:08:00 Czyją władzą mnie potępiasz?
01:08:04 /Bóg jest mym jedynym sędzią.
01:08:07 Prawo jest dla zwykłych ludzi!
01:08:10 Nie dla książąt!
01:08:13 Prawo, Wasza Wysokość,
01:08:15 jest dla ochrony twego ludu.
01:08:26 Zostawcie mnie.
01:08:33 - Wasza Wysokość.
01:08:42 /Nie wiesz kim jesteście, ni co czynisz.
01:08:50 Ja wiem kim jestem.
01:08:53 Jeśli pomrę...
01:08:55 to w takim sposób, w jakim żyła.
01:08:59 Jako królowa.
01:09:02 Ufająca łasce Boga, mego ojca.
01:09:09 Mają listy pisane ręką Marii Stuart.
01:09:14 Cała Anglia pragnie jej śmierci.
01:09:23 Ma córko, chciałabyś zostać królową...
01:09:28 Anglii?
01:09:46 O której godzinie?
01:09:49 O ósmej.
01:09:51 Jutro rano.
01:10:59 Ma to zostać zaniechane!
01:11:03 Chcę, by tego zaniechano!
01:13:24 Słodka chrześcijanka
01:13:27 ubita przez bezbożną, bezdzietną bękartkę.
01:13:31 Krew...
01:13:34 musi zostać przelana za krew.
01:13:40 Elżbieta...
01:13:43 bękartka.
01:13:51 Wzywam legiony Chrystusa do wojny!
01:14:01 Przemoczona krwią dziewica.
01:14:06 Zapłaci...
01:14:10 swym krajem...
01:14:12 swym tronem...
01:14:14 i swym życiem!
01:14:19 Wybacz mi, Wasza Wysokość.
01:14:23 Zawiodłem cię.
01:14:26 Jak mnie zawiodłeś?
01:14:29 Co mam ci wybaczyć?
01:14:31 Filip II Habsburg był bogobojnym człekiem,
01:14:38 Przejąłem każdy list,
01:14:43 Nie dostrzegłem tego,
01:14:49 Czekali, jak napisze słowa,
01:14:57 Wybacz mi.
01:14:59 Dałem się złapać w mą własną sieć.
01:15:04 To ja wydałam rozkaz na egzekucję Marii.
01:15:09 Ja zabiłam królową wybraną przez Boga
01:15:15 A teraz najbardziej posłuszny syn boży
01:15:54 Jesteśmy w stanie wojny.
01:15:56 I kto wie, kiedy znów się spotkamy.
01:16:00 Jeśli w ogóle będzie nam to dane.
01:16:04 Jeśli Anglia padnie, spędzę me
01:16:10 By pomrzeć z dala od domu.
01:16:13 W największej samotności jak nigdy.
01:16:15 Nigdy.
01:16:18 Pogoda przybiera mroczne oblicze.
01:16:25 Co robisz w czasie burzy,
01:16:30 Im bliżej jestem śmierci,
01:16:33 tym bardziej chcę żyć.
01:16:35 Tym bardziej pragnę życia.
01:16:40 By żyć aż do końca.
01:16:42 Czemu mamy lękać się jutra,
01:16:45 Pragnę...
01:16:49 Nie znałem niewiasty takiej jak ty...
01:16:55 W innym świecie, w innym czasie...
01:17:01 mógłbyś mnie miłować?
01:17:05 Znam tylko jeden świat.
01:17:09 I w tym świecie miłowałem ciebie.
01:17:20 Jest coś, co możesz dla mnie uczynić.
01:17:26 Coś, czego nie zaznałam od...
01:17:29 długiego czasu.
01:17:34 Jeśli byłbyś tak skłonny...
01:17:37 Coś, o czym potem nie wolno mówić.
01:17:42 Musi być zapomniane.
01:17:47 Tylko na teraz...
01:17:53 Pocałunek...
01:18:30 Pomarłam...
01:18:54 Wydać rozkaz flocie,
01:18:57 Czekamy na zapasy.
01:18:59 Będziemy mogli wyruszyć,
01:19:08 Mam ci coś do powiedzenia.
01:19:11 Nie proszę o nic.
01:19:13 Czy to jasne?
01:19:16 Twe życie należy do ciebie.
01:19:18 - Nic się nie zmieni.
01:19:21 Ja...
01:19:24 Jesteś brzemienna?
01:19:27 Nikt nie wie.
01:19:29 Już poczyniłam plany. Poproszę królową
01:19:33 Gdzie się udasz?
01:19:35 Do domu mej matki.
01:19:37 Jestem podopieczną królowej.
01:19:40 Nie mogę poślubić bez jej pozwolenia.
01:19:42 A jeśli chodzi o posiadanie dziecięcia...
01:19:45 Twego...
01:19:48 Nic nie dzieje się tak, jak powinno.
01:19:53 Proszę, posłuchaj.
01:19:54 Mówiłeś niegdyś, że o cokolwiek
01:19:58 - Pamiętasz?
01:20:00 Proszę, byś o mnie zapomniał.
01:20:02 Poszedł na swój okręt.
01:20:04 Do swej powinności.
01:20:06 - Zapomnij o mnie.
01:20:08 - Jesteśmy wzywane.
01:20:19 Ta hiszpańska armada jest na morzu
01:20:25 A przyjaciel Filipa, książę Parmy
01:20:32 Planuję przekroczyć kanał w barkach
01:20:36 Nie mają wystarczająco barek.
01:20:39 A nasze siły bronią Tamizy w Tilbury.
01:20:48 3000.
01:20:51 Prawdopodobnie.
01:20:52 Jeśli hiszpańska flota połączy się z barkami,
01:20:58 Zatem musimy nawiązać z nimi walkę na morzu.
01:21:01 Aby nie mieli szans się połączyć.
01:21:03 Wasza Wysokość, ta ogromna armada
01:21:10 I pokonają nas na ziemi.
01:21:13 Trzeba przygotować się na najgorsze.
01:21:56 Powietrza!
01:22:02 /Tymże pierścieniem cię poślubiam.
01:22:07 /Mym ciałem cię wielbię.
01:22:11 /I całym mym ziemskim
01:22:14 /I całym mym ziemskim
01:22:18 /W imię Ojca...
01:22:21 /Syna...
01:22:24 /i Ducha Świętego.
01:22:32 Bess!
01:22:37 Bess!
01:22:39 Bess Throckmorton!
01:22:47 Tutaj, moja pani.
01:22:49 Powiedz, czy to prawda.
01:22:51 Jesteś brzemienna?
01:22:55 Jesteś brzemienna?!
01:22:57 Tak.
01:22:59 Moja pani.
01:23:00 Ty zdrajczyni.
01:23:03 Śmiesz mieć przede mną tajemnice?!
01:23:05 Prosisz o me pozwolenie, zanim swawolisz!
01:23:08 Zanim się rozmnażasz!
01:23:09 Me suki noszą moje obroże!
01:23:12 Słyszysz?!
01:23:13 Słyszysz mnie?!
01:23:15 Wasza Wysokość!
01:23:15 Proszę, trochę godności.
01:23:17 - Łaski.
01:23:19 Idź do swojego zdradzieckiego brata
01:23:23 Czy to jego?
01:23:25 Powiedz mi.
01:23:29 Tak.
01:23:31 Moja pani.
01:23:33 To dziecię mego męża.
01:23:40 Wasza Wysokość.
01:23:43 To nie jest królowa,
01:23:52 Ten człek uwiódł podopieczną królowej.
01:23:55 Ona poślubiła go bez mej zgody.
01:23:59 To są obrazy karane przez prawo.
01:24:03 Już!
01:24:10 Nie masz już ochrony królowej!
01:24:13 Jak sobie życzysz.
01:24:15 Wasza Wysokość.
01:24:16 Wynoście się.
01:24:18 Wynoście się!
01:24:24 Wynoście się!
01:24:51 Upadek imperium, o którym mi mówiłeś.
01:24:54 Mówiłeś o imperium angielskim? Bowiem Anglia
01:25:00 Jeśli to twoja przepowiednia,
01:25:02 Wasza Wysokość chce, bym powiedział,
01:25:06 Nie będę zabawką przeznaczenia!
01:25:08 Czyż nie stanęłam przed kulą
01:25:14 Po prostu...
01:25:16 Powiedz mi, że nie ma pewności.
01:25:19 Wszystko jest możliwe.
01:25:24 Proszę, po prostu...
01:25:26 daj mi nadzieję.
01:25:28 Siły kształtujące świat są większe od nas, Wasza Wysokość.
01:25:32 Jak mam obiecać, że uczynią na twą korzyść,
01:25:35 nawet mimo to, że jesteś królową.
01:25:41 Tyle wiem.
01:25:43 Kiedy rozpęta się burza,
01:25:46 każdy człek działa zgodnie z własną naturą.
01:25:50 Niektórzy są zmożeni strachem.
01:25:53 Niektórzy pierzchną.
01:25:55 Niektórzy się skrywają.
01:25:59 Niektórzy rozpościerają skrzydła
01:26:10 Jesteś światłym człekiem, doktorze Dee.
01:26:14 A ty, pani...
01:26:15 jesteś bardzo wspaniałą damą.
01:27:18 Moi Lordowie...
01:27:21 nie potrafię dać wam słów pocieszenia.
01:27:26 Ta armada, która na nas płynie...
01:27:29 niesie na swych pokładach Inkwizycję.
01:27:33 Niech Bóg broni, by im się udało.
01:27:35 Wówczas nie będzie już wolności w Anglii.
01:27:39 Sumienia.
01:27:41 Ni myśli.
01:27:44 Nie możemy zostać pokonani.
01:27:48 Dzwony mają rozbrzmieć w każdym mieście.
01:27:51 Rolnicy mają opuścić pola i wziąć broń.
01:27:55 Zbiory muszą poczekać.
01:27:59 Trzeba wypuścić wszystkich więźniów.
01:28:04 Anglia także jest ich krajem.
01:28:23 Wypuścić Raleigha.
01:28:29 Zostaje mu wybaczone.
01:28:35 Modlę się, by mi też wybaczono.
01:28:45 Stoją nam na drodze, panie Galey.
01:29:33 Wasza Wysokość, nawiązano walkę z wrogiem.
01:29:37 Jakie wieści?
01:29:38 Odważne działanie, Wasza Wysokość.
01:29:42 Dwa okręty zostały stracone.
01:29:44 Jaki zysk?
01:29:46 Wróg wciąż prze naprzód.
01:30:01 Kolejne cztery statki stracone.
01:30:04 Musimy dalej atakować wroga.
01:30:08 Mają przewagę ogniową, Drake.
01:30:10 Zdecydowanie.
01:30:13 Tracimy zbyt wiele okrętów.
01:30:15 I bronić wybrzeża!
01:30:19 Jeśli wiatr będzie nam sprzyjać,
01:30:22 Sześć branderów prosto w formacie Hiszpanów.
01:30:25 To zmusi ich do rozproszenia.
01:30:27 Nie możemy się do nich zbliżyć.
01:30:29 Musimy przełamać ich formacje!
01:30:31 To nasza jedyna szansa.
01:30:36 Hiszpanie są
01:30:39 Musimy wycofać się w bezpieczne miejsce.
01:30:41 Błagam, byś doceniła wagę tej sytuacji.
01:30:44 Mamy niewiele czasu.
01:31:22 Mój ukochany ludzie!
01:31:28 Widzimy żagle nadpływającego wroga.
01:31:32 Słyszymy hiszpańskie armaty z wód.
01:31:38 Niebawem spotkamy się z nimi.
01:31:42 Twarzą w twarz.
01:31:46 Będę pośród pożogi bitwy.
01:31:56 Gdy będziemy razem stać,
01:32:02 Niech przybędą ze swymi piekielnymi armiami!
01:32:05 Nie przejdą!
01:32:08 Gdy dzień bitwy dobiegnie końca...
01:32:13 spotkamy się ponownie w Niebie...
01:32:17 albo na polu zwycięstwa!
01:33:32 Odpychają nas na skały.
01:33:35 Zrzucić kotwice.
01:33:37 Mamy rozkazy płynąć z całą prędkością.
01:33:41 Jeśli nie opuścimy kotwicy,
01:33:46 Zrzucić kotwicę!
01:33:47 Chyżo!
01:33:52 Chyżo!
01:33:53 Dalej!
01:33:58 Zrzucić kotwicę!
01:34:06 Zrzucili kotwicę.
01:34:07 Te hiszpańskie potwory
01:34:12 Wiatr nam sprzyja!
01:34:15 Ruszamy?
01:34:19 Ruszamy!
01:34:21 Z Bogiem, przyjacielu.
01:34:26 Walterze.
01:34:28 Nie zapomnij wyskoczyć.
01:34:45 Wystarczy!
01:34:48 Opuścić pokład!
01:34:51 Przygotować lont!
01:34:56 Niech wszyscy opuszczą okręt!
01:34:58 Natychmiast!
01:35:06 Opuścić okręt!
01:35:06 Już!
01:35:09 Ruszać się!
01:35:37 Brandery!
01:35:40 Brandery!
01:35:44 Podnieść kotwicę!
01:35:49 Podnieść kotwicę!
01:35:50 Chyżo!
01:35:57 Załadować działa.
01:35:59 Przeciąć linę!
01:36:09 Hiszpanie płyną dalej.
01:36:11 Płonie tylko pięć ich okrętów.
01:36:17 Nie wystarczająco dużo.
01:38:06 Elżbieta jest mrokiem,
01:38:09 jam jest światłem.
01:40:25 Bóg Wszechmogący łagodzi twój gniew.
01:40:30 Twe potężne wiatry poniżyły naszą dumę.
01:40:33 Nasze okręty zostały zniszczone.
01:40:38 Nasze armie przepadły.
01:40:41 To jest Twa wola, Panie.
01:41:50 Francisie.
01:42:12 Służyłem Waszej Wysokości we wszystkim.
01:42:19 Wiedziałam o tym.
01:42:23 Już nie będziesz mnie potrzebować.
01:42:40 Spocznij tu.
01:42:46 Przyjacielu.
01:43:27 Elżbieta ma syna.
01:43:32 Musisz być dumny.
01:43:35 Bardzo.
01:43:37 I spełniony.
01:43:39 Czy jakiś człek może być spełniony?
01:43:43 Wciąż marzysz o lśniącym
01:43:49 Zawsze.
01:44:14 Chciałabym dać twemu synowi
01:44:18 Będę zaszczycona.
01:45:23 /Zwą mnie królową dziewicą.
01:45:28 /Niezamężna.
01:45:30 /Nie mam pana.
01:45:34 /Bezdzietna.
01:45:37 /Przeznaczone mi rządzić ludźmi.
01:45:41 /Bóg daje mi siłę, aby sprostać
01:45:49 /Jestem waszą królową.
01:45:53 /Jestem sobą.
01:46:03 /Utrata Armady była najbardziej upokarzającą
01:46:11 /Filip zmarł 10 lat później,
01:46:18 /Anglia wkroczyła w okres czasu i pomyślności.
01:46:30 /ELŻBIETA 1533-1603
01:46:39 /REŻYSERIA:
01:46:43 /PRODUKCJA:
01:46:47 /SCENARIUSZ:
01:46:51 /PRODUCENCI WYKONAWCZY:
01:46:56 /WSPÓŁPRODUCENCI:
01:47:00 /WYSTĄPILI: