Employee Of The Month

pl
00:01:06 [PRACOWNIK MIESIĄCA]
00:01:11 Tłumaczenie: >> ripPer <<
00:01:29 - Nadjeżdżam.
00:01:34 Iqbal, zamówienie.
00:01:36 - Humera dostała awans?
00:01:39 Fajnie.
00:01:42 Lon. Lon. Lon!
00:01:44 Jimmy Buffett. Kto?
00:01:47 - Przysypiamy?
00:01:53 - Crikey, czas już zamykać, czy co?
00:01:57 Lon, myślałeś o operacji oczu?
00:01:59 Ponoć tylko raz na 1500
00:02:02 Takiego ryzyka nie podejmę.
00:02:06 Na ra.
00:02:09 - Mamo chcę to.
00:02:12 - Proszę mamo.
00:02:16 - Masz dziś farta.
00:02:19 Dzięki.
00:02:24 - Cześć Zack.
00:02:25 - Mamuśka zrobiła ci placki z jagodami.
00:02:28 To po niej masz ten wdzięk, co Semi?
00:02:31 Chyba tak.
00:02:35 Niech to!
00:02:40 Nie w tym miesiącu, Zack.
00:02:51 "Kocham anal".
00:02:53 Mówi się anal, głąbie.
00:02:55 Kochasz Anal? Naprawdę?
00:02:58 Od kiedy płacą ci za zadawanie pytań?
00:03:01 Tu kasjer numer jeden.
00:03:03 Powiedzcie Zackowi, że zadarł z bykiem
00:03:07 Byk jest już w sklepie z porcelaną.
00:03:08 Ja jestem bykiem, on jest sklepem.
00:03:12 Wuj ma byka. Wielki jajec.
00:03:15 Wuj Jorge'a ma byka...
00:03:19 Nie zagaduj mnie, jak jestem na linii.
00:03:26 Wygląda, że masz przechlapane.
00:03:31 Wróćmy do tematu, Russell?
00:03:35 Moja uszkodzona goloneczka przeciw
00:03:37 twojemu zmiażdżonemu chlebowi
00:03:40 Moment. Ten chleb z tym masełkiem to
00:03:44 Ta goloneczka to żarcie Bogów.
00:03:49 Dobra, niech będzie.
00:03:52 - To lecimy.
00:03:56 - 1, 2, 3!
00:03:59 - Papier kryje kamień! Żarcie moje!
00:04:01 Cameron, spakuj mi moje fanty.
00:04:04 - Gościu, ale o to nie graliśmy.
00:04:10 Capi dupą.
00:04:13 Ale on...
00:04:17 - Widziałeś Zacka?
00:04:20 Założę się, że gdyby chodziło o pączka,
00:04:30 - To twój marker?
00:04:33 - Skąd to masz?
00:04:35 - Kto ci to dał?
00:04:38 Nazywasz się Semi (Pół), bo jesteś
00:04:42 czy dlatego, że jesteś pół-główkiem?
00:04:44 - Nie wiem.
00:04:47 Uwaga, za 5 minut zamykamy.
00:04:50 Więc gdyby mogli państwo
00:04:56 - Mam cię.
00:04:58 - On nie lubić anal.
00:05:02 Wiesz, co to jest?
00:05:03 Tak. 10-krotnie większa replika
00:05:06 Ale dowcipne.
00:05:09 Wiem, że nie dbasz o pracę
00:05:12 Dzięki, że interesuje cię moja praca.
00:05:14 Nie twoja, ale moja, świrze.
00:05:16 Zabawne. Od 10 lat wspinam się po
00:05:18 drabinie kariery zgodnie z moim planem.
00:05:22 A ty nawet nie drgniesz.
00:05:25 Ja już prawie osiągam szczyt.
00:05:27 Kierownik, kierownik działu,
00:05:33 sprzątaczki, sprzątaczki nocne,
00:05:37 - Tym jesteś.
00:05:38 Dlatego nie masz wstępu
00:05:42 Po czasie spędzonym tu
00:05:44 chyba wiesz, że jesteś na samym dole.
00:05:46 Tak, na dole dołu.
00:05:48 - Czy ty nie jesteś pakowaczem, Jorge?
00:05:52 No, jestem jego.
00:05:54 - Zastanawia mnie twoja miłość do niego.
00:05:58 - Spokojnie, idzie Glen.
00:06:00 - Pan Gary.
00:06:02 Dobry wieczór. Za minutę zebranie.
00:06:05 Mam świetną wiadomość.
00:06:08 Punktualność mile widziana.
00:06:10 Dostaliśmy oficjalne potwierdzenie
00:06:13 Dzisiaj Vince pobił rekord szybkości
00:06:16 i został najszybszym kasjerem w regionie.
00:06:21 Nie muszę mówić, że na to
00:06:24 Dirk, przyklej gwiazdkę.
00:06:27 Gratulacje dla Vince'a,
00:06:30 pracownika miesiąca, po raz 17 z rzędu.
00:06:33 Zawsze wygrywa.
00:06:35 Jeśli zdobędzie tytuł po raz 18,
00:06:38 dostanie się do galerii sław.
00:06:40 Wejdzie też na ścieżkę szybkiego awansu,
00:06:43 a dodatkowo wygra nowiutkiego
00:06:51 Wiem, że Vince wygrał 17 razy z rzędu,
00:06:55 ale to konkurencja dla wszystkich.
00:06:57 Zachęcam wszystkich.
00:07:00 Nawet mały wysiłek może dać wam gwiazdkę.
00:07:05 Brać się za szczotki, pomagać klientom,
00:07:09 Nie obawiajcie się wykraczać
00:07:12 Witam współzawodników.
00:07:14 "Witam współzawodników."
00:07:16 Taki jestem dumny z ciebie.
00:07:18 Nikt wcześniej nie został 18 razy
00:07:23 30-tego wcześniej zamkniemy z uwagi
00:07:29 Przyjęcie będzie pół-oficjalne,
00:07:33 więc obowiązują stroje wieczorowe.
00:07:35 Będzie ciekawie ubrać się inaczej.
00:07:38 Będą ludzie z centrali, więc
00:07:45 - Przepraszam.
00:07:48 Kończąc, jutro dołączy do nas nowy kasjer.
00:07:54 - Nazywa się...
00:07:56 Amy...
00:07:57 Przyjmijcie ją ciepło.
00:08:01 Dajcie jej gorące, Super Clubowe,
00:08:05 - Super Club!
00:08:11 Dziękuję, Vince.
00:08:13 Można się rozejść.
00:08:16 Nie zapomnijcie zgłosić się do
00:08:21 Potrzebujemy graczy.
00:08:23 Jak mogłeś mi to zrobić?
00:08:24 E, gościu, idziemy się napić,
00:08:29 Nie. Jestem umówiony ze starszą
00:08:31 Podrzucić cię.
00:08:34 Nie.
00:08:47 - Gdzie moja ślicznotka?
00:08:52 Babciu, pomyślałem, żebyś
00:08:54 zainwestowała w coś bardziej
00:08:58 Naprwdę sądzisz, że powinna cię
00:09:02 Już nic, babciu.
00:09:15 Co my tu mamy. Uwaga.
00:09:18 Co to?
00:09:22 Kanapki dietetyczne. Ktoś tu dba bardzo
00:09:25 Nie wierzę, że to nie naturalny
00:09:28 Przestań.
00:09:30 Tak dużo płynu.
00:09:31 - Ktoś będzie pieścił się dzisiaj.
00:09:34 Razem 69,60. Żartowałem - 24,08.
00:09:38 O bojku, kupiła to pani w
00:09:41 Pachną nieziemsko.
00:09:45 Patrzcie. Zleciały się jak ćmy
00:09:49 Jakby się urwał z cyrku Zalewskiego.
00:09:53 Każdy tak potrafi. Każdy.
00:09:57 Ile razy byłeś sprzedawcą miesiąca?
00:10:01 - Dokładnie.
00:10:04 Nawet nie wiecie, ile wysiłku kosztuje
00:10:05 wytrwanie na moim stanowisku.
00:10:09 - Zack, pudełka do czwórki.
00:10:12 Co jest Semi?
00:10:13 Semi, mógłbyś donieś pudełek
00:10:17 OK.
00:10:20 Prawie sztuka.
00:10:26 To jest Sztuka.
00:10:37 Absolutnie poza zasięgiem.
00:10:40 Owszem jest fajna, ale każda laska
00:10:43 Nazywają go "wzgórkiem".
00:10:45 Do zobaczyska.
00:10:47 Zack, pamiętaj, Sasha... Tasha...
00:10:51 - Kryjesz mnie.
00:10:53 - Ma pani kartę klienta?
00:10:58 - Naprawdę?
00:11:00 Ta pani nie ma karty.
00:11:03 - Załatwię to, chłopie.
00:11:09 Teraz cię wpuszczę, ale
00:11:11 następnym razem powiedz, że pies
00:11:16 Albo zakryj czymś oczy, bo nikt
00:11:19 Poważnie, to mój pierwszy dzień.
00:11:23 - Nowa kasjerka?
00:11:27 - Wybacz, nie chciałem...
00:11:29 Nikt by nie uwierzył, bo wyglądasz...
00:11:33 Jestem Zack.
00:11:35 - Chciałam mu powiedzieć,
00:11:38 Chłop na zagrodzie...
00:11:40 - równy wojewodzie.
00:11:42 - Ktoś głupi przyjdzie.
00:11:43 - Ale numer.
00:11:45 Witam.
00:11:48 Kasa numer 1. Kasjer główny,
00:11:51 Vince Downey? Słyszałam o tobie.
00:11:53 Masz najszybsze ręce w regionie.
00:11:56 8,9 na klienta?
00:11:57 Znowy wyprzedziła mnie moja sława.
00:12:02 Naprawdę to 9,1.
00:12:03 to jest mój rekord w regionie.
00:12:06 - Wspaniale. Jestem Amy Renfroe.
00:12:10 Nazwisko z Północy?
00:12:12 Nie sądzę.
00:12:13 Wnioskowałem tak po twoim wzroście.
00:12:17 Myślałem, że jesteś z Nordica.
00:12:20 Nordica, to na północ od Timberland,
00:12:24 Jest szybki i bystry jak łapacz pcheł.
00:12:27 Widzę, że poznałaś Zacka.
00:12:30 Koleka od pakowania.
00:12:32 - Pakowacz?
00:12:35 Zack, pudła potrzebne na 10-ce.
00:12:38 Chwila.
00:12:40 Dużo pudeł, mało czasu.
00:12:42 Właśnie zaczynam przerwę,
00:12:46 - To super.
00:12:49 - Miło było poznać, Zack.
00:12:52 To naprawdę bolesne.
00:12:55 Zawsze ci to robi: podprowadza
00:12:58 Pamiętasz tą rudą z ogrodniczego?
00:13:02 A Azjatkę z motoryzacyjnego.
00:13:06 A blondynkę z mrożonek? Co tak robiła...
00:13:13 - Pamiętasz ją?
00:13:18 Russell, chcę dane Amy Renfroe.
00:13:22 - Potrzebna mi jej teczka.
00:13:23 - Robi się.
00:13:25 Lilly, tatusiek nadciąga.
00:14:01 Miło robić z tobą interesy...
00:14:33 Panowie, trochę szacunku dla
00:14:37 - Jak tam nasz B-52 ?
00:14:42 Mam tu dane tej twojej Afrodyty.
00:14:46 Fajnie.
00:14:47 Parę telefonów, moja wtyka w środku.
00:14:50 Kosztowało mnie to paletę
00:14:53 Dawaj.
00:14:54 Zarządała przeniesienia
00:14:59 Jakich?
00:15:01 Chyba łączyło ją coś
00:15:05 Ściema.
00:15:06 Jak na tym plakacie,
00:15:09 mała koala wchodzi w kieszeń mamki,
00:15:15 - Bez jaj.
00:15:18 Wiesz co, to mało wiarygodne.
00:15:20 Wiem, bo z nią pogadałem.
00:15:26 Wygląda, że teraz gada sobie
00:15:30 Zobaczmy.
00:15:35 Zła wiadomość, laska jedzie po bandzie.
00:15:37 On jest jak samiec alfa.
00:15:42 Samice zawsze idą za samcem alfa.
00:15:48 A my - myszki małe.
00:15:51 Szukające resztek między zębami
00:15:56 Momencik - chłopcze od pakowania.
00:15:59 Ty to nawet jak pchła na tej
00:16:02 Latasz tu i tam, a lew chędoży ci
00:16:06 Russell.
00:16:09 Tak?
00:16:11 Masz fajne metafory, ale zamknij się.
00:16:15 Roger.
00:16:17 No co, łazi samiczka za owłosionym
00:16:21 - Pete!
00:16:27 Dobra, zostanę pracownikiem miesiąca.
00:16:33 Poważnie. Czy to takie trudne?
00:16:37 Jaja sobie robisz. Nie mógłbyś się
00:16:43 - Spoko.
00:16:46 Jasne.
00:16:48 No i musiałbyś się nie bać
00:16:53 Poważnie. Mam zamiar wygrać.
00:17:00 Wesoło, widzę, że nosicie kaski...
00:17:02 Powinieneś posłuchać rad twoich
00:17:06 - Nie dasz rady.
00:17:09 Spokojnie teleskopie Hubble'a.
00:17:13 Ja naprawdę nie widzę,
00:17:16 Podpowiedź: smaruje ręce woskiem,
00:17:20 - Wujek Donny?
00:17:24 Jestem najszybszy w regionie.
00:17:27 W regionie, chłopcze.
00:17:28 Zakasuję ten rekord.
00:17:31 - Zakasujesz, szefie.
00:17:34 Nie powstrzymasz mnie.
00:17:35 - Spróbuj.
00:17:38 I ktoś w niej oberwie, ale to
00:17:42 To znaczy, że wypadło na ciebie.
00:17:45 Ja jestem szefem i do mnie
00:17:49 - Jasne szefie, przepraszam.
00:17:52 - Przepraszam.
00:17:54 - OK.
00:17:58 Pogrążę go. Wygram!
00:18:14 Babciu, chodź zobacz coś.
00:18:21 - Poznajesz tego faceta?
00:18:25 Też cię kocham.
00:19:31 Taa, taa.
00:19:36 Czego?
00:19:43 Wow.
00:19:45 Rozgrzewałem sprzęt dla ciebie.
00:19:47 Chcesz wiedzieć, co naprawdę
00:19:56 Wypas. Czy to skóra?
00:20:00 O nie, to pleather (syntetyczna skóra).
00:20:04 Nie blaknie i nie pęka z czasem.
00:20:09 Trzymaj nos z dala od szyby.
00:20:13 Co zrobisz ze starą bryką?
00:20:16 Pewnie sprzedam.
00:20:18 - Za ile?
00:20:19 Bedzie pewnie wielu chętnych.
00:20:22 Jasne. Dla mnie to byłoby coś.
00:20:26 Pomyślę.
00:20:29 Nie możliwe.
00:20:31 Witam.
00:20:33 Witam załogę Super Clubu.
00:20:35 Zack Bradley podbija punktualnie.
00:20:38 Troszkę wysiłku i zgodnie z zasadami,
00:20:41 Własnoręcznie podbijam moją osobistą kartę.
00:20:48 A niech mnie. Ty to wszystko poważnie?
00:20:53 Jak mówiłem: stać mnie na to.
00:21:07 - Witaj, Amy?
00:21:08 Potrzebujesz kartonów?
00:21:11 Nie, dziękuję.
00:21:13 Gdybyś czegoś potrzebowała,
00:21:16 5 minut albo zapłacę za zakupy!
00:21:41 Daruj sobie.
00:21:43 Jak mówiłem, 5 minut
00:21:48 10, 9, 8, 7,
00:21:52 6, 5, 4,
00:21:56 3, 2, 1!
00:22:10 Nie pokonasz go.
00:22:15 Pokonam.
00:22:17 230,45$.
00:22:20 Resztę zrobi on, ja mam teraz
00:22:23 Następny pokaz za 15 minut.
00:22:27 Na razie, Vince.
00:22:28 - Gotowy?
00:22:33 Orle Oko, tu Brązowe Galoty.
00:22:36 Orle... Tu Brązowe... Brązowe Oko.
00:22:45 Sprzątanie przy rzędzie 313.
00:23:02 Chyba żartujesz!
00:23:16 - Nie dziś!
00:23:20 - Nic z tego Zack!
00:23:46 Prawie go wyprzedziłem.
00:23:51 Przepraszam. Proszę, Zack.
00:23:57 Kumam.
00:24:03 Niech zgadnę. Vince?
00:24:06 Wiesz, że nie wolno mi powiedzieć.
00:24:18 "Sracz się zatkał"
00:24:28 Nie gap się.
00:24:36 Fajnie.
00:24:48 Chyba będzie trudniej,
00:24:50 Bez obaw, mam jeszcze 29 dni.
00:24:53 Chyba "miałeś".
00:24:55 Pamiętaj o imprezie dzisiaj
00:24:57 Nie ma to jak biba u Iqbala.
00:25:01 Przybij.
00:25:08 Amy!
00:25:12 Amy.
00:25:14 - Jak leci?
00:25:16 Może chciałabyś iść na imprezę dzisiaj?
00:25:19 Będzie wielu ludzi stąd.
00:25:21 Byłoby super, gdybyś przeszła się
00:25:24 Właśnie umówiłam się na kolację
00:25:28 Fajnie, to też coś.
00:25:30 Ja idę na tę imprezę.
00:25:34 Nie muszę, ale...
00:25:38 - No to... do zobaczenia.
00:25:42 - Gdzie cię zaprosił?
00:25:47 - Wypas.
00:25:48 Przerwa mi się kończy,
00:25:51 - Rozumiem.
00:25:54 - Chcesz trochę?
00:25:58 Nie, nie potrzebuję.
00:26:02 - Do zobaczenia.
00:26:03 Na zdrowie.
00:26:09 Cześć kartoniarzu, pomyliłeś kanciapy?
00:26:12 Twoja jest chyba tam.
00:26:15 No właśnie. Tam.
00:26:18 Tam.
00:26:23 Amy!
00:26:25 - Przepraszam?
00:26:28 Zostawiłam tu rano okulary,
00:26:31 - Nie.
00:26:34 Nie, "Okulary w około godzinę".
00:26:40 - To kiedy będą gotowe?
00:26:44 Lukasz na moje cycki?
00:26:49 Nie wiem.
00:26:52 Świr.
00:26:57 Vince.
00:27:01 Vince! Co jest?
00:27:05 Krąży plotka, że masz dziś randkę.
00:27:10 Po prawdzie to tak. Z Amy.
00:27:13 Super, chłopie.
00:27:15 Co tu masz?
00:27:17 Chodzisz na siłownię?
00:27:19 Chodzę. Lubię trochę porzeźbić.
00:27:21 - Przysiady też ćwiczysz?
00:27:24 Przynosi efekty. Co tam masz?
00:27:27 Spokojnie, ręce przy sobie, kolego.
00:27:33 Pewnie o tym wiesz, ale pierwsze
00:27:35 randki są najważniejsze.
00:27:41 Trzeba na nich zrobić super wrażenie.
00:27:45 Skończyliśmy?
00:27:47 Baw się dobrze, kolego.
00:27:52 Naprawdę ćwiczysz.
00:28:02 Na Boga! Gdzieś ty nas ściągnął?
00:28:07 Biedaku, ile masz tu tych
00:28:10 - Tylko 22.
00:28:13 Kto pierwszy zdmuchnie świece,
00:28:18 Zack, ciężko ci idą te zawody
00:28:25 Co do ku*wy?
00:28:28 Spokojnie chłopaki.
00:28:30 To coś wspaniałego. To zaszczyt
00:28:33 Żaden zaszczyt pracować
00:28:36 Spójrzcie inaczej.
00:28:38 Moglibyśmy pracować w Maxi-Mart
00:28:43 Podaj chipsy, ogierze.
00:28:45 Dodatkowo każą tam nosić
00:28:50 Zawsze wiedzą, gdzie jesteś.
00:28:52 Zejdziesz ze stanowiska
00:28:58 Znałem tam kierownika.
00:29:01 Przywiązał takie coś sobie do jaj.
00:29:04 Gdy wyszedł na parking strzeliło go,
00:29:10 Sraty-taty.
00:29:11 Wpadł na wózek klientki, aż jej
00:29:15 Gadając o tic-takach...
00:29:18 Czy Vince nie ma dziś randki z Amy?
00:29:21 Tak, ma, chociaż może mieć
00:29:24 Bo mam jego portfel.
00:29:27 Zamawiamy pizzę i coś do picia?
00:29:30 Po co wchodzić na Everest, skoro
00:29:33 - Tak myślę.
00:29:43 Zack.
00:29:46 Musiałem zostawić portfel
00:29:48 Najszybszy kasjer w regionie
00:29:55 Dzięki, Sandy,to naprawdę miłe.
00:29:58 Żartujesz?
00:30:00 - Może przynieść kartę deserów?
00:30:10 To jedna z moich klientek.
00:30:12 Widać, że twoi klienci cię lubią.
00:30:15 Wiesz, dbam o to. Może mnie to
00:30:21 ale sądzę, że to ważne.
00:30:24 Ależ cudowne.
00:30:33 Twoje ząbki. To lakier czy porcelanka?
00:30:36 - Tu?
00:30:37 To moje naturalne.
00:30:38 Wyglądaj jak pokryte kością słoniową.
00:30:42 To toksyczne. Mnie to przytruło.
00:30:52 - To był cudowny wieczór
00:30:55 Wcześnie jeszcze.
00:30:57 Nie chodzisz tak wcześnie spać,
00:30:59 No nie.
00:31:00 Sama?
00:31:02 Na pewno?
00:31:08 Na raz, na dwa...
00:31:13 Na trzy... To jedziemy...
00:31:24 - Dobranoc.
00:31:30 Do zobaczenia w pracy, kotku.
00:31:44 - Cześć Vince.
00:31:47 Znalazłem twój portfel przy
00:31:51 Chciałem ci oddać.
00:31:53 Musiałem tam szukać dla
00:31:58 Nie wiem, czy to co było
00:32:00 Ale śmieszne.
00:32:02 Zack.
00:32:04 Randka z Amy była zajebista.
00:32:07 Całkiem dobrze dziewczyna całuje.
00:32:11 Powodzenia w zdobywaniu gwiazdek.
00:32:14 Masz tu jakiegoś syfa.
00:32:17 - Nie ściemniaj.
00:32:20 Nie nabierzesz mnie.
00:32:22 Tu, w tym miejscu...
00:32:32 Nie nabrałeś mnie.
00:32:43 - Ja cię, podoba mi się ta piosenka.
00:32:49 - 10 tysięcy, co?
00:32:52 To mój pierwszy samochód.
00:32:57 Tak, ale mówiłeś, że 2 razy
00:32:59 Dokładnie. 233.000. Wszystko na długich trasach..
00:33:04 To nic na rocznik 81.
00:33:14 Wartość?
00:33:16 Jeśli znajdziesz ten model,
00:33:20 z mniejszym przebiegiem i taniej,
00:33:23 Bez zastanowienia - kupuj.
00:33:31 - Dasz zrobić rundkę?
00:33:35 - A do domu podrzucisz?
00:33:39 - To chociaż na przystanek?
00:33:43 A mogę posłuchać piosenki do końca?
00:33:47 Oczywiście.
00:33:56 Sustan ma trening o 11:00.
00:33:59 - Jasne.
00:34:02 - Sie macie ludki.
00:34:03 Pomożecie szukać dzieciaka,
00:34:08 - Vince wie o tym?
00:34:10 - Możesz tego nie rozgłaszać
00:34:15 - O to chyba on.
00:34:23 "Zaginęło dziecko"
00:34:34 - Nie wolno tego używać!
00:34:37 - Jazda od maszyny!
00:34:40 - Odłóż broń!
00:34:45 Lachociągi.
00:34:48 To było dobre.
00:34:54 Oberwałeś rykoszetem.
00:34:57 Przyszedłem, złamasie.
00:35:02 Już starczy!
00:35:30 Wybacz, Zack.
00:35:32 - Dziękuję. Idziemy.
00:35:36 Zack, masz tu okład.
00:35:51 Witaj panie Złota Gwiazda.
00:35:53 - Co u ciebie Uśmieszku?
00:35:56 Chyba muszę pokręcić korbą
00:37:30 Wiem, odpuściłem bibkę wczoraj.
00:37:33 Ja nie z tym.
00:37:36 Chcę uwolnić gazy.
00:37:42 Te zawody są o wiele trudniejsze,
00:37:50 Może powinieneś to robić dla siebie.
00:37:53 Żeby być dumnym z siebie. Reszta,
00:38:01 Wszechświat ma swój plan, Zack.
00:38:14 Ostrzegałem.
00:38:16 Niech to. Jest cięższa, niż się wydaje.
00:38:22 - Potrzebna pomoc?
00:38:27 - To dla męża.
00:38:30 O nie. Jeszcze żyje.
00:38:32 Szkoda przepuścić taką okazję.
00:38:34 Pomóc z załadunkiem?
00:38:36 Nie, ten leniwiec czeka na parkingu.
00:38:40 Każę mu to załadować.
00:38:42 To powodzenia w uśmiercaniu męża.
00:38:44 Jak by coś, służę pomocą.
00:38:48 - Przepraszam.
00:38:51 Ten młody człowiek jest uroczy.
00:38:54 Będę tu wracać, chociażby
00:38:57 - Tamten. Nie dziwi nic.
00:39:02 To ten. Super chłopczyna.
00:39:07 Cóż, dziękuję.
00:39:09 - Pomóc w drodze na parking?
00:39:30 Cześć Vince. Wykopali cię z kanciapy?
00:39:33 Sprawdzam, jak blisko jestem zwycięstwa.
00:39:38 Jeszcze 5 dni i po zawodach.
00:39:43 Ale z ciebie zdolny matematyk, Vince.
00:39:46 Jest nasz gwiazdor.
00:39:50 Niebawem auto będzie moje.
00:39:57 Co, pokaż.
00:40:01 - Pomyliłeś się.
00:40:06 Daj grabę.
00:40:08 Na zdrowie.
00:40:12 Vince, nie teraz.
00:40:14 - Posłuchaj mnie.
00:40:20 Tak!
00:40:25 I jestem na tablicy!
00:40:26 - Gość z ciebie.
00:40:28 Zack, zarobiłeś gwiazdę - super.
00:40:31 Nic wielkiego.
00:40:34 Nic? Co ty mówisz. Trzeba to uczcić.
00:40:37 - Może wysączymy coś po pracy?
00:40:39 Tak? Super.
00:40:41 Mam drugą zmianę więc wpadnij
00:40:44 - Pasuje.
00:40:51 - Ja cię kręcę.
00:40:53 Lwica czuje zapach tej gwiazdki,
00:40:58 i wślizguje się do twojej nory.
00:41:02 - Tak myślisz?
00:41:05 - Nie. Nie dostałem.
00:41:08 Zgrabnie udało ci się podprowadzić
00:41:10 Ale nie przyzwyczajaj się.
00:41:12 Żaden pudełkowy nie zostanie
00:41:14 To nie totolotek. Trzeba zgarnąć więcej
00:41:19 Tak.
00:41:22 Iqbal, Upewniam się.
00:41:24 Jasne, kryję cię.
00:41:26 Dzięki, dobry z ciebie kumpel.
00:41:29 Zacky, co zjesz na obiad?
00:41:32 Nie dam rady. Mam umówiony obiad.
00:41:37 Z kim? Z dziewuchą?
00:41:42 Z pracy. Kasjerka. Nazywa się
00:41:47 Ty też jesteś przystojniak.
00:41:51 - Amy ma szczęście.
00:41:55 Może powinieneś dzisiaj posiać.
00:41:57 - Co?
00:42:00 Nawet, jak będziesz mógł, to
00:42:04 Tu nie ma czego poganiać.
00:42:07 Nie spiesz się, a z ziarna wyrośnie
00:42:13 Dzięki, babciu.
00:42:15 - I nie zapomnij...
00:42:17 Wyszorować klejnoty.
00:42:22 Jesteś najwspanialsza.
00:42:34 - Buenas noches.
00:42:38 Co powiesz na nas i butelkę wina?
00:42:41 Mam ochotę na caberneta.
00:42:43 Umówiłam się juz z Zackiem.
00:42:46 - Zack? Zack Pakowacz?
00:42:51 Ekstra. Ekstra.
00:42:56 - Gdzie cię zabiera?
00:43:03 - Do zobaczenia.
00:43:08 Tak tu ładnie pachnie...
00:43:13 Chciałbym cię wycałować całą...
00:43:18 - Najlepsza potrawka, jaką jadłam.
00:43:24 Nie zdradzę.
00:43:26 Amy, zechcesz może jeszcze
00:43:29 - Nie, dzięki.
00:43:32 To co mamy w planach?
00:43:35 Na wieczór zaplanowano wypad do kina.
00:43:38 Ale wcześniej będzie mały wyścig
00:43:43 Co za wyrafinowanie.
00:43:46 Ale trzeba się pospieszyć,
00:43:48 Chyba nie powinniśmy nigdzie jechać.
00:43:51 Spokojnie. O wszystko zadbałem.
00:44:01 Poddusili cię przy porodzie,
00:44:04 Skup się. Gdzie, jeśli nie do
00:44:10 Nie wiem. Jej bryka tu stoi.
00:44:14 A on nawet nie ma prawka.
00:44:16 Ja jestem kierowcą.
00:44:19 Twoim zadaniem jest pilotowanie.
00:44:47 Odkąd wynaleziono pocałunek,
00:44:49 uchodziło za najbardziej namiętne.
00:44:53 Ten był jednak najwspanialszy.
00:45:00 Koniec.
00:45:02 A teraz, o co chodzi.
00:45:03 Widzisz słup lampy na parkingu.
00:45:08 Masz tak uderzyć, żeby piłka
00:45:12 Jak ci się uda, masz jedną
00:45:13 Przez cały parking, do tej lampy?
00:45:15 - Pokażę ci.
00:45:17 Nie pytaj, tylko zobacz.
00:45:29 - Jasny gwint!
00:45:31 Zdumiewające! Spędzasz tu za dużo czasu.
00:45:35 Swoje zrobiłem, teraz ty.
00:45:38 Dobra, strzelaj.
00:45:45 Mój łeb.
00:45:47 Skąd to przyleciało?
00:45:53 Atakują nas.
00:45:55 To Honda rocznik 81! Jak śmiesz?
00:46:00 Większość facetów, których znam
00:46:04 Ale ty jesteś inny.
00:46:08 To przez mój język.
00:46:10 - Kurczę!
00:46:12 Chciałam powiedzieć, że łatwo ci to przychodzi.
00:46:26 A jaka jesteś ty? Całkowicie lodowa?
00:46:33 Poważnie.
00:46:34 Większość fajnych dziewczyn nawet
00:46:37 Wszystko daje się im na tacy.
00:46:40 Ale ty. Ty jesteś inna.
00:46:44 Wszystkich traktujesz sprawiedliwie. To miłe.
00:46:49 - Coś ci pokażę.
00:46:53 Ja cię!
00:46:56 - Ale masz duże uszy.
00:46:58 Masz olbrzymie uszy, Amy!
00:47:02 Słyszę to od czasów szkoły.
00:47:05 Dumbo, Wielkie Ucho...
00:47:13 Dobrze, że nie wprawia mnie
00:47:16 Przepraszam, przesadziłem...
00:47:19 Wiele przez nie przeszłam.
00:47:22 Czy może powinienem szeptać,
00:47:25 Przestań, nie są przecież elektroniczne.
00:47:30 Przez włosy słyszę pewnie
00:47:37 W sumie to wszystko w tobie
00:47:47 Zostało jeszcze parę atrakcji.
00:47:50 - Ok.
00:47:56 Powinieneś pracować jako
00:47:59 i ty nazywasz siebie
00:48:03 - Chyba źle o tobie myślałam.
00:48:07 Jakie odniosłaś pierwsze wrażenie?
00:48:10 Jakbyś był facetem, który przez
00:48:15 I pewnie mieszka z matką.
00:48:18 Ja? Nie! Ja nie mieszkam z mamą.
00:48:22 Zapytam cię o coś.
00:48:25 Dlaczego ciągle jesteś pakowaczem?
00:48:30 Mam na to odpowiedź, ale...
00:48:33 Ale co?
00:48:40 Tylko posłuchaj.
00:49:34 - Całowałeś się kiedyś z facetem?
00:49:43 - Co jest?
00:49:44 Dawaj, Dirk.
00:49:46 Twój brat Glen Ross, właśnie nadjeżdża.
00:49:50 Zapowiedział kontrolę.
00:49:52 Jezu! Nie.
00:49:56 Wiem.
00:49:58 Dobrze.
00:50:02 Wszystko gra, nie?
00:50:04 Tylko że straciliśmy Janet z 3-ki.
00:50:07 - Właśnie jej zmiana się zaczyna.
00:50:11 Straciliśmy ją na zawsze. Zmarła w nocy.
00:50:14 - Czyli co, nie będzie jej?
00:50:20 Boże i Jezu. Przyjmij jej duszę.
00:50:23 Zebranie nadzwyczajne. Natychmiast.
00:50:26 Nie opierdzielaj się!
00:50:29 Zwołałem was z 2 powodów.
00:50:32 Po pierwsze - dziewczyna z 13-tki
00:50:36 - O Boże, Mary nie żyje!
00:50:38 - Boże, czemu?
00:50:44 Przepraszam, chodziło o Janet z 3-ki.
00:50:48 - Dzięki Bogu!
00:50:51 Mój brat Glen Ross będzie tu dzisiaj.
00:50:55 - Sprawdzi jak nam idzie.
00:50:57 Jego obecność może być bardzo
00:51:00 Nie wpadnijcie mu tylko w łapska.
00:51:03 On tak działa.
00:51:05 Kolejki nie mogą być dłuższe,
00:51:09 Wszyscy musimy wziąć się w garść.
00:51:11 Niemożliwe. Jest sobota i brakuje
00:51:14 Bez paniki. Mamy na to patent.
00:51:17 Ja to zrobię.
00:51:19 Boże.
00:51:20 Stanę na 3-ce.
00:51:23 - Może?
00:51:27 Przeszkolimy cię błyskawicznie.
00:51:30 - To nie poważne.
00:51:31 Nie wyrobi się do zmiany.
00:51:33 Nie można tego robić
00:51:36 Nauka tego wszystkiego zajmuje lata.
00:51:39 mógłby uczyć się tracheotomii.
00:51:41 Mam związane ręce!
00:52:19 Coś nie tak? Nigdy pana takiego
00:52:21 Nie wiesz, co to powroty ze
00:52:25 w którym czeka na ciebie twój
00:52:27 To było okropne.
00:52:29 - Na pewno zmienił się.
00:52:32 Naprawdę potrafi osłabić.
00:52:35 - Nie biorę.
00:52:36 - Nie próbowałem.
00:52:38 Szerszy uśmiech. Zapiszcie, że
00:52:42 Popraw śledzia.
00:52:44 Wracać do pracy.
00:52:48 - Witam, miło widzieć.
00:52:51 Sprawdźcie go na wyjściu.
00:52:56 Na szmatę. Już!
00:53:00 Braciszku!
00:53:04 Pochyl się. Jakbyś nie wiedział,
00:53:07 - To chyba nieodpowiednie...
00:53:09 - Proszę nie...
00:53:11 - Proszę.
00:53:17 I kto tu rządzi?
00:53:20 Tak, ty.
00:53:22 - Fajnie cię widzieć!
00:53:26 Poważnie.
00:53:29 Co sprowadza cię do nas tak wcześnie?
00:53:31 Miałeś wpaść dopiero na przyjęcie.
00:53:34 Sprawdzam, czy trzymacie moje
00:53:36 Nie chciałbym zwolnić przecież
00:53:40 - Kolejki ciut długie.
00:53:46 Miło widzieć...
00:54:10 Co do chudego byka się dzieje?
00:54:14 - Przejadę się po tobie.
00:54:18 - Mam drugą.
00:54:21 Masz tu kartę do pokoju socjalnego.
00:54:23 Wkładasz do czytnika i masz pełen
00:54:27 Super.
00:54:30 Dzięki, Dirk.
00:54:33 Wkładam.
00:54:39 Dostałem tę ich głupią kartę.
00:54:45 - I tak jej nigdy nie użyję.
00:00:04 Nie mów chłopakom, że robię tu zakupy.
00:00:06 Mnie zależy na zdrowym żarciu.
00:00:09 Zack, nie mogę znaleźć herbatki
00:00:13 A tak, jest w dziale
00:00:16 Jesteś tą dziewczyną z dużymi uszyma.
00:00:19 - Ta jest Amy, to moja urocza babcia.
00:00:23 Pogadamy na zewnątrz. Nie spóźnij się.
00:00:26 - Chłopcze, jest naprawdę fajna.
00:00:31 Czyli nie mieszkasz z mamą?
00:00:33 O babci nie wspomniałem.
00:00:36 Może dokończymy pogawędkę
00:00:39 Tak.
00:00:44 10 lat temu bawiłem się
00:00:47 Miałem komputer, produkt.
00:00:54 - No co ty.
00:00:56 Prosto po szkole. Myślałem, że wiem
00:01:01 - Jednak myliłem się.
00:01:04 Pożyczyłem dużo pieniędzy
00:01:07 Wiadomo, że ryzyko zawsze jest.
00:01:09 Ale moja babcia nie miała kasy,
00:01:13 Dlatego razem mieszkamy.
00:01:16 W końcu pomyślałem o czymś
00:01:20 Czymś co nie zrujnuje czyjegoś życia.
00:01:23 Z wyjątkiem twojego.
00:01:27 Dziękuję pani Drzyzga.
00:01:29 Zacky, jaki jest mój PIN?
00:01:32 1-2-3-4, babciu. Znowu trzeba
00:01:36 Muszę spadać. Do zobaczenia.
00:01:41 - Na razie.
00:01:44 Jestm zawodowcem.
00:01:49 10, 9, 8, 7,
00:01:52 6, 5, 4, 3, 2...
00:02:02 Mam za darmo.
00:02:04 Musimy wprowadzić dodatkowe
00:02:06 - Nie jest dobrze.
00:02:08 - Tak.
00:02:43 Wszystko gra, Vince?
00:02:47 Tracę ją?
00:02:54 Pewnie coś ich łączy.
00:02:57 Nawet kończą za siebie zdania.
00:03:00 Skąd to wiesz?
00:03:04 Czemu mi o tym nie powiedziałeś?
00:03:10 Wszyscy wiedzą, brachu.
00:03:15 Trzeba działać.
00:03:25 Pchaj, pchaj. Dobra.
00:03:30 Szefie.
00:03:34 Oszczędzaj się.
00:03:37 Nie płakaj. Ja popłaczę za ciebie.
00:03:42 Daj tu kogoś kto gada po angielsku.
00:04:01 Nie zauważyłem cię.
00:04:04 - Nie?
00:04:06 Jemy to samo, co za zbieg okoliczności.
00:04:17 - Jak ci idzie?
00:04:22 Moja przerwa się kończy. Będę...
00:04:24 - szła
00:04:27 - Że co?
00:04:31 - Dobrze się czujesz?
00:04:34 O, ktoś głupi przyjdzie.
00:04:39 - Nie możesz się odezwać...
00:04:42 - Na razie.
00:04:45 Nie to chciałaś powiedzieć.
00:04:47 - Do widzenia.
00:05:03 Co zrobimy? Brat się wścieknie.
00:05:06 Trzeba znaleźć miejsce na te palety.
00:05:08 Nigdzie nie ma na nie miejsca.
00:05:11 Nie stać nas, żeby je odesłać.
00:05:15 Ty nie masz braciszka.
00:05:16 Nie wiesz, jak to jest dostać
00:05:19 Mam młodszą siostrę.
00:05:22 - Przepraszam.
00:05:25 O ilu paletach mówicie?
00:05:29 Gdzie on się podziewa?
00:05:31 Nie możemy grać w Pana we trójkę.
00:05:36 - Kasjerzy mają inaczej przerwy.
00:05:39 Jego już chyba straciliśmy.
00:05:41 - On nie jest taki.
00:05:46 - Co?
00:05:49 Tylko 4 ludzi wiedziało o tej kanciapie.
00:05:52 No i chyba nikt z nas nie zdradził...
00:05:55 - Kto tu jest Judaszem?
00:05:59 Nie zrobiłby tego.
00:06:09 "Nie użyje".
00:06:11 - Czy to Zack?
00:06:13 - I powiedz, że to nie on.
00:06:20 Wiedziałem. Dupoliz.
00:06:24 Co tam?
00:06:25 Mam dla ciebie propozycję na wieczór,
00:06:28 Z przyjemnością.
00:06:29 Przyjadę po ciebie o 21:30.
00:06:30 - OK.
00:06:42 Siadaj, kolego.
00:06:46 Zapraszam.
00:06:48 Nie gryzę.
00:06:53 - Fajnie tu?
00:06:55 Dekadencko. Napoje są gratis.
00:06:59 Tak, słyszałem. Wspaniale.
00:07:02 Napij się.
00:07:04 Dzięki. O i żadnych wgnieceń.
00:07:08 Tu nie.
00:07:12 Fajnie, co? Zdrowie.
00:07:16 Jesteśmy, jak żołnierze na polu bitwy.
00:07:21 Jak starzy towarzysze broni.
00:07:24 Co my robimy?
00:07:26 Wiesz co? Zostawmy na boku swoje urazy.
00:07:30 Wycofaj się. Niech wygram ja.
00:07:35 Zdobędę dziewczynę i awans.
00:07:38 Kiedy mnie awansują dam ci podwyżkę
00:07:45 Co ty na to?
00:07:52 Dzięki za kolę.
00:07:57 Coś ci powiem.
00:07:59 Nikt nie stanie na mej drodze
00:08:02 Nawet ściana ognia mnie nie zatrzyma.
00:08:05 A ona będzie moja.
00:08:09 - Jorge wie o niej?
00:08:13 Jak myślisz? Z kim ona woli być?
00:08:15 Z małym kolesiem od pudełek,
00:08:19 czy z głównym kasjerem i zwycięzcą?
00:08:22 Najszybszym kasjerem w regionie.
00:08:24 Niech no się zastanowię...
00:08:27 - Odpowiedź brzmi: "ja".
00:08:33 Złe wieści. Zabawa skończona.
00:08:38 - Gdybyś.
00:08:40 - Gdybyś był na moim miejscu.
00:09:01 Kolego.
00:09:03 Co stało się z naszą kanciapą?
00:09:05 Wiem, co sobie myślicie.
00:09:07 Ale dzielą mnie 3 dni od zwycięstwa.
00:09:10 Musiałem to zrobić. Takie poświęcenie..
00:09:12 Skoro zapakowałem tam trochę sera,
00:09:15 To tylko tymczasowe.
00:09:19 Ufamy sobie??
00:09:21 Jeśli wszystko pójdzie po mojemu,
00:09:24 załatwię wam wejściówki do socjalnego.
00:09:28 Wiedziałem.
00:09:32 Widzę, że wam się podoba.
00:09:34 Dupa.
00:09:47 -Ładnie wyglądasz
00:09:55 Czysto.
00:09:58 - Znasz plan?
00:10:00 OK.
00:10:04 - Co tak czuć?
00:10:08 - Pierdzisz?
00:10:14 - Skąd wziąłeś te rajstopy?
00:10:36 - Masz wszystko?
00:10:40 - Co żresz?
00:10:45 - Bo zjełczało.
00:10:57 Co ty? Miało być bez broni.
00:11:12 Nie chcę iść do pierdla przez ciebie.
00:11:17 Mówiłeś, żeś Meksykanin,
00:11:23 Jeszcze raz dzięki. Super się bawiłam.
00:11:25 Ja też.
00:11:28 Nie znam nikogo, kto wygrałby
00:11:30 - Ale straciłem wszystkie monety.
00:11:36 - Dobranoc.
00:11:51 - Szerokiej drogi.
00:12:15 Co? CHOLERA!
00:12:21 12 minut. Jasna cholera.
00:12:32 Vince.
00:12:39 Lubię zapach współzawodnictwa o świcie.
00:12:52 Widzieliście może Zacka?
00:12:56 - Co?
00:12:58 Tego ranka nie widzieliśmy Zacka.
00:13:11 Z drogi.
00:13:15 Przepraszam.
00:13:18 Za blisko.
00:13:30 Z drogi!
00:14:21 Tylko tyle?
00:14:29 Gdzie jest moja karta?
00:14:35 I po wszystkim.
00:14:41 Mikhal ma zawody w piątek.
00:14:45 Będę, Iqbal.
00:14:54 - Jesteś...
00:14:58 Dzięki, Iqbal.
00:15:01 Nie!!!
00:15:05 To duży przedmiot. Muszę poprosić o pomoc.
00:15:08 Fajna koszula.
00:15:10 Proszę.
00:15:13 Stanowisko pierwsze. Mamy duży towar.
00:15:16 "Gówniana Honda" przy stoisku 116.
00:15:19 Przyjąłem.
00:15:22 Vince, chyba powinieneś to zobaczyć.
00:15:25 Stań za mnie, Jorge.
00:15:32 Co za chore bydle to zrobiło?
00:15:35 Niech to ktoś ściągnie.
00:15:37 - Coś się stało?
00:15:41 Nie. Mam rachunek. Kupiłem go.
00:15:44 Jedyne, co masz to tę badziewną koszulkę.
00:15:46 To moje auto.
00:15:48 Chcę porozmawiać z szefem. Natychmiast!
00:16:03 Technicznie, jest wprowadzony do systemu,
00:16:08 Jeśli nie, facet złoży zażalenie.
00:16:23 - Niech będzie.
00:16:34 Trójka ciężko wchodzi. Trzeba trafić.
00:16:49 Nie wierzę, że sprzedałeś brykę
00:16:52 - Obiecałeś.
00:16:55 I to o 9.980 dolarów mniej,
00:16:59 Inaczej doniósłby na mnie,
00:17:05 Wybacz, pilocie.
00:17:08 Już nie jestem twoim pilotem.
00:17:15 Chyba żartujesz.
00:17:17 Beze mnie jesteś nikim.
00:17:29 Tak trzymać.
00:17:31 Chyba trzeba kogoś odwieźć do domu.
00:17:36 Mamy 15 do 14.
00:17:42 Dałeś mi niezłe fory dzisiaj.
00:17:44 Jutro ostatni dzień.
00:17:46 Jutro o tej porze,
00:17:51 będę świętował w moim nowiutkim
00:17:54 Jak to mówią: nie chwal dnia
00:17:59 Złe wieści. Słoneczko właśnie zgasło.
00:18:05 Amen.
00:18:10 Jak wiecie mój brat, Glen Ross,
00:18:13 będzie na meczu.
00:18:15 Dlatego dla mnie i dla was ważne jest
00:18:19 abyśmy pokonali dziś Maxi-Mart.
00:18:21 - Odkąd odeszła...
00:18:25 ...Janet, brakuje nam skrzydłowego.
00:18:31 Ochotnik? Jest ktoś?
00:18:38 Jacyś chętni?
00:18:41 Dobra, Zack Bradley.
00:18:45 - Ty nim będziesz.
00:18:47 - OK.
00:18:49 Dobra. Dbajcie o siebie.
00:18:54 Życz mi powodzenia.
00:18:58 - Zack. gdzie idziesz?
00:19:03 Miałeś mnie zastąpić.
00:19:05 Przepraszam, ale nie mogę.
00:19:08 Ale to są mistrzostwa.
00:19:14 - No dobra.
00:19:16 - Jasne.
00:19:18 Dzięki.
00:19:20 W porządku.
00:19:27 35, 36, 37, 38, 39...
00:19:35 Czemu, do diabła, macie różowe stroje?
00:19:39 Niechcąco wypraliśmy je
00:19:42 Super Club, na boisko!
00:19:44 Na boisko!
00:19:45 Coś tu nas malutko!
00:19:51 Nie o to mi chodziło.
00:19:53 Nie ma Zacka.
00:19:57 - Powiem mamie.
00:20:15 Ruszajcie się na Boga!
00:20:21 Nie obijać się!
00:20:23 Udawaj, że kiedyś w to grałeś.
00:20:31 - Jak to nazwiesz?
00:20:35 Słyszałem, co krzyczałeś
00:20:37 Grzej ławę.
00:20:41 Kto wchodzi?
00:20:51 Zrywam się.
00:20:55 Renfroe, ładnie wyglądasz.
00:20:57 Naprawdę, bardzo ładnie.
00:21:14 O to mi chodzi, Zack.
00:21:16 Dupy w troki i grać.
00:21:17 Ta piłka była kiepska!
00:21:27 Tak trzymać.
00:21:33 Jego kij jest nieregulaminowy!
00:21:45 Panowie, niewiele brakuje.
00:21:51 Nie ze mną te numery.
00:21:54 Ładnie Glen Gary. Ładnie.
00:22:03 Zaczekaj, zaczekaj.
00:22:06 Zamknij się, laluniu.
00:22:09 Czemu mi nie zaufasz?
00:22:16 Autowa.
00:22:18 - Żartujesz?
00:22:21 - Co ty nie powiesz?
00:22:23 Iqbal, na elektronikę proszę.
00:22:26 Iqbal, na elektronikę proszę.
00:22:31 Musimy ich powstrzymać.
00:22:36 Pracujesz dla mnie. To zasuwaj.
00:22:41 Przerwa.
00:22:44 Co? Przerwa?
00:22:49 Na kolanko wszyscy.
00:22:54 Możemy wygrać ten mecz.
00:22:58 Możemy go wygrać w stylu Super Club.
00:23:01 Do dzisiaj nie wiedziałem
00:23:03 I dalej nie wiem, ale wiem jedno.
00:23:06 Jesteśmy drużyną, popatrzcie.
00:23:10 Glen Ross, myślałem, że będziesz
00:23:12 Ale jak powaliłeś łapacza!!!
00:23:14 Masz chłopie jaja!
00:23:18 A ciebie nawet nie znałem.
00:23:21 Ale podbijasz moje czeki.
00:23:24 Amy, jesteś wspaniała.
00:23:28 Glen Gary, ty załatwiłeś różowe stroje.
00:23:30 I to wszystko nas jednoczy.
00:23:31 Stroje jednoczą nas, bo jak one
00:23:33 pod skórą jesteśmy różowi?
00:23:38 Tak, jak cipki.
00:23:44 Gratuluję metafory, Vince.
00:23:47 - Gdzie zakupy hurtowe są czym?
00:23:50 Zatem wygrajmy ten mecz!
00:23:55 2 auty. Prowadzimy jednym.
00:23:58 Lepiej załóżcie kaski,
00:24:01 Dawaj, Jorge!
00:24:23 Moja.
00:24:58 Proszę o ciszę.
00:25:02 Dziekujemy Zack za uratowanie nas.
00:25:04 - Za zwycięstwo.
00:25:08 Dobra robota, Zack.
00:25:10 To znaczy, że mamy remis,
00:25:13 co nigdy wcześniej się nie zdarzyło.
00:25:16 Jutro przed bankietem
00:25:18 będzie dogrywka. Zwycięzca zgarnie wszystko.
00:25:22 Teraz wracać do roboty.
00:25:26 Dziękuję. To była dobra robota.
00:25:46 Sam nie dam rady.
00:25:51 Będę cię potrzebował.
00:25:55 Wróć proszę.
00:26:07 Muszę się zastanowić nad tym.
00:26:12 Rozumiem.
00:26:16 Nie będę naciskał, brachu.
00:26:48 Udało się, udało się.
00:26:52 Co się stało?
00:26:56 - Wylali go.
00:26:59 Na elektronice zrobili promocję,
00:27:02 i zaczął się obłęd na stoisku, podczas gdy
00:27:07 - Ale ja...
00:27:10 Była umowa.
00:27:12 Postąpiłem zgodnie z twoją radą.
00:27:14 Chciałem być dumny, z tego, co robię.
00:27:15 Ale ciężko jest robić to za dwóch.
00:27:22 - Poczekaj. Chcę coś wyjaśnić.
00:27:30 Przejrzałem cię na wylot.
00:27:37 Zabieramy kasjerów do Steaksmith.
00:27:43 Dawaj.
00:27:47 Tyle dumy mi dziś przysporzyłeś.
00:27:51 - Zobacz.
00:27:54 Przy stole ważniaków.
00:27:56 Vince.
00:27:57 Nie sądziłem, że to będzie aż
00:28:00 Jesteś zręczny, jak chirurg przy
00:28:02 Widzieliście jego taśmę?
00:28:06 - Może nawet dostanę trochę anala.
00:28:12 I to jest śmieszne!
00:28:14 Może wyślemy panienkę po drinki?
00:28:17 Nie sądzę, żeby Amy spodobało się...
00:28:19 Mówię o tobie, Nancy.
00:28:23 - W porządku, przyniosę.
00:28:28 Przejrzałem jej kartotekę.
00:28:31 Słyszałem, że umawia się tylko
00:28:36 Przepraszam.
00:28:39 Co słychać?
00:28:41 Nie wiem, kto rzucił cytryną,
00:28:46 Iqbal. Posłuchaj.
00:28:48 Wiem, że wylali cię, ale jestem
00:28:51 i może uda się to odwrócić.
00:28:54 O to ci chodzi? Jesteś blisko kierownictwa.
00:28:58 Kiedyś byłeś blisko nas.
00:29:01 Mogliśmy liczyć na ciebie.
00:29:03 Teraz już nie. Mam dość wstawiania się
00:29:07 Co się stało z tobą?
00:29:09 Jesteś jak perkusista Stachursky'ego.
00:29:12 Nikt cię nie zna.
00:29:14 Stałeś się jednym z nich.
00:29:17 - Nie jestem, jak Vince.
00:29:21 Vince przynajmniej nie udaje dupka.
00:29:23 Ale ty, chcesz być jednym z nich,
00:29:25 żeby dobrać się do majtek Amy.
00:29:28 Spadaj. OK.
00:29:31 Zack, którego znaliśmy nie sprzedałby
00:29:33 przyjaciela dla jakiejś blondynki,
00:29:37 która zadaje się z Pracownikami Miesiąca.
00:29:41 Więc spadaj.
00:29:47 Czy to prawda?
00:29:57 Czy to ta blondynka?
00:30:02 Słyszała mnie?
00:30:06 Amy, poczekaj.
00:30:09 Myślałeś, że prześpię się z tobą
00:30:11 jeśli zdobędziesz tytuł?
00:30:18 Twoje akta.
00:30:23 No tak.
00:30:24 Dlatego tak ciężko harowałeś?
00:30:28 Tak. Nie. Coś w tym stylu...
00:30:34 Dowiedziałem się i zobaczyłem cię z Vincem...
00:30:39 - Sądziłam, że jesteś inny, Zack.
00:30:41 Chcesz wiedzieć czy spałam z Pracownikiem
00:30:44 - Nie.
00:30:48 I był takim samym dupkiem, jak ty.
00:30:53 Pracownicy Miesiąca wszędzie
00:30:58 Amy. Amy.
00:32:17 Czemu nie ubierasz się?
00:32:23 - Rzuciłem pracę.
00:32:25 Schrzaniłem, babciu.
00:32:32 Wszyscy mają rację. Jestem frajerem.
00:32:35 - Przynajmniej ubierasz się jak frajer.
00:32:39 Pamiętasz tamtego frajera, co przepuścił
00:32:43 Tamten przynajmniej się starał.
00:32:48 Na dawnego Zack'a zawsze można
00:33:00 Minął raptem 1 dzień.
00:33:04 Wyglądasz jak katastrofa.
00:33:06 - Są chłopaki?
00:33:10 Pobaw się.
00:33:16 - Czego chcesz, koleś?
00:33:22 Przykro mi i przepraszam za zachowanie.
00:33:27 Zapomniałem kto jest moim
00:33:29 Iqbal, rozmawiałem z Glenem
00:33:33 Wziąłem odpowiedzialność za to,
00:33:36 Masz swoją pracę z powrotem.
00:33:38 - Nie chcę.
00:33:41 Wyrzucenie mnie podziałało na Humerę.
00:33:43 Upomniała się o awans.
00:33:46 Dasz wiarę?
00:33:53 Kiedyś coś powiedziałeś.
00:33:55 I miałeś rację.
00:33:59 Zwyciężę te zawody.
00:34:01 I nie zrobię tego dla samego tytułu.
00:34:03 Nawet nie dla Amy.
00:34:07 Żeby być dumnym.
00:34:12 Jesteście ze mną.
00:34:16 Zawsze byliśmy.
00:34:18 Moment, Zack.
00:34:23 No i to może być problem.
00:34:25 Kryliśmy cię.
00:34:28 Nie wiesz, ile załatwi złamany baton.
00:34:34 Dzięki.
00:34:54 Spokonie.
00:35:00 Ładna bryczka.
00:35:11 - Wrócę pod jednym warunkiem.
00:35:14 Dasz mi pełen dostęp do pokoju socjalnego.
00:35:18 Stoi.
00:35:23 Fajnie, że wróciłeś.
00:35:29 Bo tak miało być.
00:35:38 Brachu.
00:35:41 Wygrasz, szefie.
00:35:43 Jesteśmy jak szampon i odżywka.
00:35:47 Jak mielonka z serem.
00:35:58 Dotarły do mnie wieści o was.
00:36:04 Facetowi, który ścina zakręty
00:36:09 Powalczę, żeby ocalić nasz związek...
00:36:15 Mam nadzieję, że ty też.
00:36:20 Teraz wybacz, bo idę walczyć
00:36:27 Proszę o uwagę.
00:36:30 Mam smutną wiadomość.
00:36:33 Zack Bradley zrezygnował dziś z pracy.
00:36:40 Wygląda więc, że Vince zdobędzie...
00:37:12 O nie.
00:37:14 Powiedziałeś, że nie pracuje.
00:37:18 Technicznie, to żadne papiery
00:37:23 Na Boga, sprzedałaś się za batona?
00:37:26 - To prawda. Ciągle jest pracownikiem?
00:37:29 Przestań zażerać i do roboty.
00:37:31 Jedziemy z tym koksem.
00:37:33 Teraz ja. W konkursie na Pracownika
00:37:38 Dzisiejsze zawody wyłonią zwycięzcę.
00:37:40 W każdym koszyku są te same produkty.
00:37:43 Mogą być niespodzianki.
00:37:47 Kto pierwszy skasuje towary,
00:38:01 Masz powody, by mnie nienawidzić.
00:38:04 Kłamałem, i żałuję tego.
00:38:08 Jestem nierobem, który mieszka z babcią.
00:38:11 Wszyscy muszą za mnie pracować.
00:38:13 - Pragnę cię przeprosić i podziękować.
00:38:18 Bo dzięki tobie zmieniłem się.
00:38:25 To do dzieła.
00:38:26 Zostaw to.
00:38:28 Potrzebuję pomocnika do pakowania.
00:38:31 Wiesz co? Pomogę ci.
00:38:34 Daj sobie spokój, jastrzębiu.
00:38:37 Dzięki, brachu.
00:38:39 Uważajcie na siebie.
00:38:43 Start!
00:38:55 Dawaj, Zack.
00:38:56 - Zack!
00:39:04 Słabniesz.
00:39:06 Tampony.
00:39:08 - Właśnie tak.
00:39:21 Vince, jeszcze to.
00:39:25 Uważaj.
00:39:26 - Jorge!
00:39:36 - Niespodzianka.
00:39:38 Nie ma metek!
00:39:40 - Dalej, dawajcie panowie.
00:39:42 Tempo.
00:39:51 Zack!
00:39:54 - Przejścia nie ma!
00:39:57 Tędy!
00:40:03 Ostrożnie.
00:40:14 Poddaj się!
00:40:25 Niespodzianka.
00:40:27 Staruszka szuka pomocy.
00:40:47 Wracamy do kas.
00:41:07 Zwyciężcą został Vince Downey!
00:41:11 To się nazywa pracą zespołową.
00:41:21 Zrobiłeś, co mogłeś.
00:41:23 Możesz być dumny.
00:41:26 Dałem za mało z siebie.
00:41:46 - Słuchajcie wszyscy.
00:41:51 wcześniej nikt nie zdobył tytułu
00:41:57 Lecz dzisiaj tak.
00:42:01 Pudło z zażaleniami.
00:42:06 Coś tu mam.
00:42:11 - "Super Club to kicha"
00:42:15 Mistrz i właściciel nowego Chevy Malibu,
00:42:20 Vince Downey. Downey! Downey! Downey!
00:42:35 Dziękuję. Zainspirowałeś mnie.
00:42:39 I wam za to, że tworzycie rodzinę
00:42:44 To dzięki wam jestem na szczycie.
00:42:48 I ty Zack,
00:42:50 Dzięki tobie to był wyścig.
00:42:53 Dzięki, ale zwycięzcą jestem ja.
00:42:55 Przepraszam, ale powinniście
00:42:57 Może poszedłbyś coś przekąsić?
00:43:00 Poszukaj może szwedzkiego stołu
00:43:03 Semi. Nie teraz.
00:43:05 Mam tu zapis wideo zawodów.
00:43:07 Mamy tu uroczystość...
00:43:10 Ale on wielki.
00:43:12 To niecodzienne. Będę się streszczał.
00:43:16 Dziś dokonałem wielkiej sprawy.
00:43:19 Popatrzcie.
00:43:22 Ta prędkość przyniosła mi rekord.
00:43:25 Jestem nieco zmieszany.
00:43:27 Puszczę jeszcze raz.
00:43:39 Zobacz.
00:43:40 Patrzcie na płatki.
00:43:45 On to zmajstrował.
00:43:49 To ściema.
00:43:51 - Czy ja dobrze widzę?
00:43:54 Nie tylko teraz oszukał, ale,
00:43:57 rozdawał też darmówki przez cały rok.
00:44:00 Bzdura.
00:44:01 - Mam dowody na taśmach.
00:44:05 Ma rację, oto wydruki.
00:44:07 Niby ilość się zgadza, ale sumy są różne.
00:44:10 Vince Downey.
00:44:12 Jesteś najszybszy.
00:44:19 Dlatego zwą cię Semi.
00:44:21 Vince Downey, jesteś hańbą Super Clubu!
00:44:26 Zawiodłeś mnie.
00:44:30 Wywalcie go zanim wyklepię mu zęby.
00:44:45 Panie i panowie, wygląda, że nowym
00:44:56 Zgarniesz wszystko.
00:45:09 Zbliża się.
00:45:16 Dzięki.
00:45:19 - Chciałem...
00:45:20 - Mów ty...
00:45:22 OK.
00:45:30 Czy to prawda, że lecisz tylko na...
00:45:32 Przekonasz się za miesiąc.
00:45:38 - Całują się?
00:45:58 [6 tygodni później]
00:46:05 - Super kawałek.
00:46:13 Naprawdę w Maxi-Mart każą to nosić?
00:46:17 Maxi-Mart? Nie.
00:46:21 Mam areszt domowy.
00:46:23 Nie wolno mi się oddalać od domu i pracy.
00:46:28 Przynajmniej nie garuję.
00:46:33 Przyznaję, że auto wygląda, jak spod igły.
00:46:37 Wiem.
00:46:39 - Dasz się przejechać?
00:46:43 - A podwieziesz do...?
00:46:48 To chociaż na przystanek?
00:46:51 Wykluczone.
00:46:53 Ten sygnał oznacza, że jestem na
00:46:55 Wypuść mnie.
00:46:56 Jorge! Zawracaj!
00:47:12 Tłumaczenie: >> ripPer <<
00:47:16 >> Synchro ''][''RITONE do wersji Employee.of.the.Month.2006.DVDRip.XviD.AC3.JUPiT