Ensemble C est Tout Hunting and Gathering
|
00:00:16 |
-Nazwisko? |
00:00:20 |
-Imię? |
00:00:22 |
-Data urodzenia? |
00:00:27 |
Jak się nazywa ta pani firma? |
00:00:29 |
"Touclean". |
00:00:30 |
Jak? |
00:00:31 |
Touclean : T, O, U, , C, L, E, A, N. |
00:00:35 |
A co to jest? |
00:00:37 |
"Toutclean" odpowiada wszystkim wymaganiom: |
00:00:41 |
Szoruje,czyści,zamiata, odkurza, woskuje, dezynfektuje ... |
00:00:44 |
To żart? |
00:00:45 |
Nie, zobaczy pan z moimi koleżankami z pracy. |
00:00:47 |
Jest pani sprzątaczką? |
00:00:49 |
Technikiem powierzchni płaskich. |
00:00:51 |
To pani zawód? |
00:00:52 |
Można i tak to nazwać. |
00:00:55 |
Jest pani zdolna do pracy. |
00:01:00 |
-Ile płacę? |
00:01:04 |
Tylko jakby pani mogła parę kilo więcej... |
00:01:07 |
Sprawiłoby mi to przyjemność. |
00:01:15 |
Rzucił czary na ciebie, czy co? |
00:01:18 |
Ważył cię? |
00:01:20 |
Oczywiście. |
00:01:21 |
Niech sobie nie myśli, że stanę na wadze. |
00:01:26 |
Badał cię? Nago ? |
00:01:28 |
Jasne. |
00:01:29 |
Ale miałaś chociaż majtki? |
00:01:31 |
Dobra, idę. To do wieczora. |
00:01:34 |
Ciao |
00:01:36 |
Zjem to, doktorze. |
00:01:38 |
Z maniokiem i grzebieniem kury. |
00:03:16 |
A twoja rodzina? |
00:03:29 |
Paulette! |
00:03:32 |
Dzień dobry |
00:03:35 |
Paulette... |
00:03:42 |
Boże... |
00:03:46 |
Paulette! |
00:03:49 |
Moja Paulette... |
00:03:51 |
To ja, Yvonne. |
00:03:54 |
Co ci się stało? |
00:04:01 |
-Franck? |
00:04:03 |
-Telefon! |
00:04:04 |
-Co, nie? |
00:04:08 |
Niech pan mnie nie wkurza i odbierze. To pana babcia. |
00:04:33 |
Operacja sie udała. |
00:04:35 |
Moja matka złamała 10 lat temu |
00:04:39 |
Tym lepiej. |
00:04:42 |
Dzień dobry. |
00:04:43 |
Pani wnuczek.Mówiłam pani, że przyjdzie. |
00:04:48 |
Zostawiam was. |
00:04:49 |
No i co ? |
00:04:57 |
Co zrobiłaś? |
00:04:59 |
Ależ tu ciepło. |
00:05:02 |
A mi zimno. |
00:05:03 |
Zimno ci? |
00:05:07 |
Dobrze się czujesz? |
00:05:11 |
Dlaczego płaczesz? |
00:05:13 |
Pielęgniarka mówi, że operacja się udała. |
00:05:18 |
Wsadzą mnie do przytułka. |
00:05:21 |
Przecież to żaden przytułek. |
00:05:23 |
To taki szpital. |
00:05:26 |
Pomogą ci znów zacząc chodzić. |
00:05:30 |
A co z moimi małymi ? |
00:05:32 |
Oddadzą je do schroniska dla zwierząt. |
00:05:35 |
Zajmę się nimi. |
00:05:37 |
Nie będziesz miał czasu. |
00:05:39 |
Jeśli nie ja, to Yvonne się nimi zajmie. |
00:05:46 |
Przestań. |
00:05:50 |
Kupiłem nowy motor. |
00:05:52 |
-Ale chyba nie jeździsz za szybko? |
00:05:54 |
Jeżdżę jak żółw. |
00:05:56 |
Kłamczuch. |
00:06:30 |
"Szanowny Panie... |
00:06:32 |
"Proszę spojrzeć pod nogi, stoi tam |
00:06:37 |
Dziękuję." |
00:06:48 |
Cholera ... 40... |
00:06:51 |
Jakiś problem? |
00:06:53 |
Zapomniałem kodu. |
00:06:55 |
Może zmienili? |
00:06:57 |
Nie sądzę. |
00:07:00 |
To 43 19. |
00:07:01 |
Dziękuję. |
00:07:03 |
Chyba... trochę za dużo wypiłem. |
00:07:06 |
Były moje... moje...urodziny. |
00:07:09 |
Wszystkiego najlepszego. |
00:07:10 |
Dziękuję. |
00:07:11 |
Ja idę tamtędy. |
00:07:13 |
Mieszka pani na podwórku ? |
00:07:15 |
Niezupełnie. Pod dachami. |
00:07:18 |
-Dobranoc panu. |
00:08:24 |
Dlaczego jeszcze nie pośpisz? |
00:08:28 |
To jedyny dzień, kiedy mogę odwiedzić babcię. |
00:08:33 |
To cię przebudzi. |
00:08:35 |
Nie jedź za szybko. |
00:08:37 |
Dobrze mamo. |
00:08:47 |
Jeśli oddamy ją do przytułka to |
00:08:51 |
Nie musisz być wulgarny. |
00:08:53 |
Przepraszam. |
00:08:55 |
Proszę wybaczyć pani Caramino, |
00:08:59 |
Nie mogę jej tego zrobić, |
00:09:02 |
Zapłacę pani, zrobię co pani zechce. |
00:09:03 |
To miłe, ale jestem za stara, |
00:09:07 |
Już i tak muszę się zajmować Gilbertem, |
00:09:09 |
-Myślałem, że to pani przyjaciel. |
00:09:12 |
Jest pani jak moja matka, wszystko jej jedno. |
00:09:16 |
Nie wrzucaj mnie do jednego garnka |
00:09:20 |
Babcia by nie chciała, żeby |
00:09:23 |
Weź kogoś do pomocy. |
00:09:24 |
Oprócz nas oboje, to ona nikogo nie toleruje. |
00:09:27 |
I co ja mogę na to poradzić? |
00:09:33 |
No jedzcie, mam co innego do roboty. |
00:10:04 |
Je pan tylko ten serek? |
00:10:07 |
Uwiel.. uwielbiam to. |
00:10:09 |
Cieszę się, że pana widzę bo |
00:10:12 |
żeby zaprosić pana na kolację. Może dziś wieczorem?... |
00:10:16 |
Mnie? |
00:10:17 |
No tak, pana. |
00:10:18 |
No ale... ja... |
00:10:21 |
Dlaczego? To naprawdę...? |
00:10:23 |
Że co? |
00:10:24 |
To nie możliwe, to zbyt wielki honor. |
00:10:27 |
Ależ nie, to normalne. |
00:10:30 |
Chętnie zasiądę z panią przy wspólnym stole. |
00:10:32 |
To tak naprawdę żaden stół, tylko bardziej taki piknik. |
00:10:37 |
Uwielbiam pikniki.Mogę przynieść mój koszyk. |
00:10:41 |
Doskonale! |
00:10:42 |
Tak więc dobrze. Do jutra |
00:10:45 |
Ale będzie pani w domu ? |
00:10:48 |
Jasne. |
00:10:51 |
-Około ósmej ? |
00:10:53 |
Na siódmym piętrze. |
00:10:55 |
Moje nazwisko jest na drzwiach. |
00:10:56 |
Camille Fauque. |
00:10:58 |
A ja jestem Philibert Marquet. |
00:11:03 |
-No to do jutra, Philibert. |
00:11:15 |
Opowiedz mi coś. |
00:11:17 |
Opowiedz coś o sobie. |
00:11:20 |
Co mam ci opowiedzieć? |
00:11:23 |
Nadal mieszkam u Philiberta. |
00:11:28 |
Jest możliwe, że mieszkanie zostanie sprzedane |
00:11:32 |
I gdzie będziesz mieszkać? |
00:11:34 |
Coś wymyślę. |
00:11:38 |
Oprócz tego pracuję nadal w tej samej restauracji. |
00:11:42 |
Jeden z klientów przyszedł do |
00:11:45 |
Zrobiłem wtedy twoje ciasto ziemniaczane. |
00:11:47 |
I pytał o przepis. |
00:11:52 |
No i co tam jeszcze... |
00:11:55 |
Aha, rzuciłem moją dziewczynę Celinę. |
00:11:59 |
To ta, która nie przepadała za tobą. |
00:12:31 |
Nie widziałam jeszcze nic ładniejszego. |
00:12:33 |
Widzi to pani? |
00:12:35 |
To herb mojej rodziny. |
00:12:40 |
Mieszka pani tutaj? |
00:12:42 |
Tak. |
00:12:43 |
Ale tak całkowicie? |
00:12:46 |
Całkowicie. |
00:12:47 |
Przez cały rok? |
00:12:49 |
Przez cały rok. |
00:12:51 |
To takie małe.Ja mam dużo większe mieszkanie. |
00:12:56 |
Niech pan trzyma. |
00:12:57 |
Dziękuję. |
00:12:59 |
Niech pan się częstuje. |
00:13:01 |
To moja lodówka. |
00:13:04 |
Pewnie zastanawia sie pan, dlaczego pana zaprosiłam. |
00:13:07 |
Uważam, że to bardzo, bardzo miłe. |
00:13:10 |
Obojętność w tym bloku jest nie do zniesienia. |
00:13:13 |
Wszyscy się mijają, ale nikt ze sobą |
00:13:18 |
To prawda. |
00:13:19 |
Nie znam nawet mojego sąsiada z piętra. |
00:13:22 |
Zdrowie. |
00:13:26 |
Mocne to. |
00:13:29 |
Jest pan głodny? |
00:13:31 |
Zanim zaczniemy jeść, |
00:13:33 |
mogę zapytać, gdzie jest toaleta? |
00:13:55 |
Przeszkadza panu, że zapalę? |
00:13:57 |
Absolutnie nie. |
00:13:59 |
Te rosyjskie przysmaki |
00:14:01 |
były wyśmienite. |
00:14:04 |
Prawie nic pani nie zjadła. |
00:14:06 |
-Nigdy dużo nie jem. |
00:14:09 |
Ale jest pani pełna wdzięku. |
00:14:11 |
Przypomina mi pani Dianę Poitiers. |
00:14:15 |
-A była ładna? |
00:14:18 |
-Nigdy pani nie była w zamku "Anet"? |
00:14:20 |
Powinna pani. |
00:14:21 |
Przepiękne miejsce, |
00:14:23 |
podarował jej to jej kochanek Henryk II. |
00:14:25 |
Jest pan nauczycielem historii? |
00:14:27 |
Nie, pracuję w muzeum. |
00:14:30 |
W którym? |
00:14:31 |
A to zależy... Tak trochę zmieniam. |
00:14:34 |
A pani? |
00:14:36 |
Ja pracuję w biurze. |
00:14:42 |
-Mieszka pan sam? |
00:14:44 |
Mam współlokatora. |
00:14:46 |
No to czuje się pan mniej samotny. |
00:14:48 |
Ale nie widzę go często. Śpi, pracuje, |
00:14:50 |
a jak nie pracuje to przyprowadza dziewczyny. |
00:14:54 |
I wtedy widzę go jeszcze rzadziej. |
00:14:56 |
Jest kucharzem. |
00:14:58 |
-To pewnie przygotowywuje panu dobre dania. |
00:15:02 |
Karmi mnie mrożonkami. |
00:15:06 |
Przykro mi, że to nie zamek "Anet". |
00:15:08 |
Było przeuroczo. Następnym razem pani do mnie przyjdzie. |
00:15:13 |
Poproszę Franka, |
00:15:15 |
żeby przygotował ciasto ziemniaczane. |
00:15:22 |
Dobranoc. |
00:15:24 |
Wogóle to nie pracuję w muzeum, tylko tak na zewnątrz. |
00:15:29 |
Sprzedaję pocztówki. |
00:15:32 |
A ja... jestem sprzątaczką. |
00:15:39 |
-Co to? |
00:15:43 |
Nie przestawaj. |
00:15:46 |
Zdejmij to. |
00:15:50 |
-Kogoś tam mordują? |
00:15:52 |
To nie może być prawda! |
00:15:54 |
A co to za burdel? |
00:15:56 |
Chciałem sprzątnąć kosz i spadł i zobacz.... |
00:15:59 |
Zbiłem wszystkie naczynia! |
00:16:02 |
-Nic takiego,można kupić nowe. |
00:16:04 |
Ze wszystkimi herbami mojej rodziny! |
00:16:07 |
Nawet nie zdajesz sobie sprawy! |
00:16:09 |
-A dlaczego jesteś ubrany jak klaun? |
00:16:13 |
Przeleciałeś ją chociaż? |
00:16:15 |
Nie bądź wulgarny! Bo jak ją zobaczysz... |
00:16:19 |
-A to w dodatku ją zobaczę? |
00:16:28 |
Dzień dobry mamo. |
00:16:30 |
Nie pocałujesz mnie? |
00:16:32 |
Wszystko w porządku? |
00:16:34 |
Dobrze. Dlaczego mnie o to pytasz? |
00:16:37 |
Bo tak się na ogół mówi, jak się kogoś spotyka. |
00:16:43 |
Ładnie tu... |
00:16:45 |
Tak, okropnie. |
00:16:47 |
Nie mogę cię zaprosić na salony, |
00:16:51 |
byłoby to wyrzuceniem pieniędzy w błoto. |
00:16:53 |
Przestań, bo sobie pójdę. |
00:16:57 |
Sprzataczka... Zawsze mnie zadziwiasz. |
00:17:00 |
Mamo, przestań. |
00:17:21 |
Jeszcze jeden proszę. |
00:17:22 |
Za dużo pijesz. |
00:17:24 |
Chce mi się pić. |
00:17:28 |
Dlaczego już się ze mną nie spotykasz? |
00:17:30 |
No a teraz co właśnie robię? |
00:17:32 |
Zawsze musisz mieć ostatnie słowo, jak twój ojciec. |
00:17:37 |
Nie lubisz jak o nim mówię. |
00:17:39 |
Nie zaczynaj. |
00:17:42 |
Mówię co chcę. |
00:17:45 |
Nie skończysz jeść ? |
00:17:47 |
Nie. |
00:17:49 |
Spójrz na siebie, wyglądasz jak szkielet. |
00:17:52 |
I myslisz, że taka podobasz się chłopcom? |
00:17:54 |
Mamo... |
00:18:21 |
Podoba się pani? |
00:18:39 |
No wiem... |
00:18:41 |
Ma pani rację. |
00:18:43 |
Jasne, że mam. |
00:18:45 |
Ale nie wiem jak to wogóle zrobić. |
00:18:47 |
Żeby znaleźć jakieś miejsce... |
00:18:49 |
Pomogę ci, |
00:18:51 |
ale to ty powiesz o tym swojej babci. |
00:18:54 |
Za bardzo utwierdzałeś ją w przekonaniu, że wróci do domu. |
00:18:56 |
Ale trzeba jej znaleźć coś dobrego. |
00:18:59 |
Ładny pokój, z widokiem na park. |
00:19:02 |
To drogo kosztuje. |
00:19:05 |
- A ile? |
00:19:08 |
To niemożliwe, to cały mój miesięczny zarobek. |
00:19:12 |
Albo niech sprzeda dom. |
00:19:14 |
Nigdy się na to nie zgodzi. |
00:19:16 |
I jeszcze jej zwierzęta... |
00:19:18 |
No dobrze,dziękuję, zadzwonię jeszcze. |
00:19:23 |
Nie ma ciepłej wody ? |
00:19:25 |
Moje przeprosiny, opróżniłem bojler. |
00:19:27 |
A to nie szkodzi, bałem się że znowu się zepsuł. |
00:19:32 |
Natomiast nie mówi się "moje przeprosiny"... |
00:19:36 |
tylko "przepraszam". |
00:19:39 |
Nie w tym kontekście. |
00:19:41 |
Nie jest to poprawne językowo. |
00:19:44 |
Przepraszam. |
00:19:47 |
-Wychodzisz wieczorem? |
00:19:51 |
Mam jeden wolny dzień w tygodniu |
00:19:54 |
patrząc jak płacze moja babcia. |
00:20:02 |
Camille... |
00:20:04 |
Camille, to ja ... Philibert. |
00:20:09 |
O mój Boże, co pani zrobiła z włosami? |
00:20:12 |
Źle się pani czuje? |
00:20:14 |
Jest pani cała blada. |
00:20:15 |
-Muszę iść, jestem spóźniona. |
00:20:18 |
Niech pani nie wychodzi z gołą głową. |
00:20:21 |
Jest mojego pradziadka. |
00:20:24 |
Zaliczyła wieś w Rosji. |
00:20:27 |
Dziękuję. |
00:20:29 |
Proszę dbać o siebie. |
00:21:46 |
Camille, jest pani w domu? |
00:21:52 |
To ja, Philibert. |
00:21:58 |
Proszę mi wybaczyć, ale się o panią martwiłem. |
00:22:04 |
Ależ tu zimno. |
00:22:35 |
Pić... |
00:22:37 |
Co? |
00:22:38 |
Pić. |
00:22:46 |
No,rycerzu, co przyprowadziłeś? |
00:22:49 |
Zamknij się! |
00:23:03 |
Franck, gdzie położyłeś aspirynę? |
00:23:06 |
Gdzie jest aspiryna ?! |
00:23:07 |
Juz idę. |
00:23:11 |
-Patrzyłeś w szufladzie? |
00:23:14 |
Zawsze była tutaj. |
00:23:16 |
-Boli cię głowa? |
00:23:18 |
Nadal jej nie przeleciałeś? |
00:23:46 |
Wypisałem jej na razie zwolnienie na 10 dni. |
00:23:50 |
Musi do siebie trochę dojść. |
00:23:53 |
Ile panu płacę? |
00:23:55 |
40 euro. |
00:23:56 |
Ale to chyba nic poważnego? |
00:23:58 |
Porządna grypa. |
00:24:01 |
Trzeba czekać, aż przejdzie. |
00:24:03 |
Niech trzyma ją pan w cieple przez kilka dni. |
00:24:06 |
Pana dziewczyna jest bardzo osłabiona. |
00:24:09 |
Do widzenia. |
00:24:35 |
"Jestem w pracy, pani ubrania |
00:24:39 |
W lodówce jest kaczka. |
00:24:42 |
Na razie. Philibert." |
00:26:05 |
Widzisz, idzie ci coraz lepiej. |
00:26:07 |
To nic takiego. |
00:26:09 |
Nawet nie można było wyjść. |
00:26:12 |
Cały tydzień padało. |
00:26:14 |
Było zimno. |
00:26:16 |
Moje biedne zwierzaki... |
00:26:18 |
W domu jest ciepło. Siadaj. |
00:26:26 |
-To twoje koleżanki? |
00:26:28 |
Wogóle. |
00:26:31 |
No a ten stary w pidżamie ? Niezły jest. |
00:26:33 |
Jest głuchy jak pień. |
00:26:37 |
Muszę iść. |
00:26:39 |
-Zadzwonisz do mnie? |
00:26:41 |
Tak mówisz, a nigdy nie dzwonisz. |
00:26:43 |
Nie zawsze mam czas. |
00:26:45 |
Nic nie mówiłam twojej matce. |
00:26:47 |
O czym ty mówisz? |
00:26:49 |
Do widzenia. |
00:27:12 |
Niech pani stąd idzie, w kuchni jest zimno. |
00:27:15 |
Gotuję pani zupę. |
00:27:16 |
Czuję się już dużo lepiej. |
00:27:18 |
Ma pani porządną grypę i gorączkę, tak mówił lekarz. |
00:27:22 |
Niech pani idzie do jadalni, zaraz przyjdę. |
00:27:34 |
Pana mieszkanie jest ogromne. |
00:27:36 |
To mieszkanie mojej babci, zmarła rok temu. |
00:27:40 |
Mój ojciec pozwolił mi tu mieszkać, |
00:27:48 |
Philibert? |
00:27:52 |
Dobry wieczór. |
00:28:01 |
Jak leci? |
00:28:02 |
Co to siedzi w jadalni? |
00:28:04 |
O czym mówisz? |
00:28:06 |
Ten pedał w pidżamie. |
00:28:07 |
To nie pedał, to Camille. |
00:28:10 |
Moja znajoma, którą na razie planuję tu przetrzymać. |
00:28:12 |
Proszę, żebyś był z nią w porządku. |
00:28:16 |
Co ty robisz? |
00:28:18 |
Zupę. |
00:28:19 |
A co kroisz? |
00:28:21 |
Serek śmietankowy. |
00:28:22 |
Do zupy? |
00:28:23 |
Ma kłopoty z jedzeniem, robię jak dla psów. |
00:28:27 |
Wrzuca im się lekarstwa do jedzenia |
00:28:30 |
i wtedy je połykają . |
00:28:32 |
-Chcesz spróbować? |
00:28:35 |
-Jak długo ona tu zostanie? |
00:28:40 |
Co, jesteś zakochany ? |
00:28:41 |
Nie, dlaczego miałbym być zakochany. |
00:28:45 |
Mówi mi to mój mały palec. |
00:28:50 |
On zawsze jest taki miły ? |
00:28:52 |
W poniedziałki jest wstrętny. |
00:28:57 |
To pan mnie rozebrał? |
00:28:59 |
To było niewinne. |
00:29:02 |
Nie ma co robić afery. Tylko pytam. |
00:29:05 |
A pana kolega też był? |
00:29:06 |
Oczywiście, że nie. |
00:29:13 |
To pierwszy raz od długiego czasu, |
00:29:18 |
To znaczy... |
00:29:20 |
tak bez chcenia czegoś w zamian. |
00:29:22 |
-A co pani sobie wyobrażała? |
00:29:25 |
Tylko panu mówię. |
00:29:27 |
Bo ja nie mam nic, co mogę dać. |
00:30:45 |
Plasterek cytryny? |
00:30:46 |
Nie, dziękuję. |
00:30:48 |
Philibert... |
00:30:49 |
Ile razy mam powtarzać... |
00:30:51 |
masło wkłada się do maselniczki, bo pochłania zapachy. |
00:30:54 |
I sałaty nie zostawia się w folii. |
00:30:57 |
Bo inaczej się psuje, mówiłem ci już. |
00:31:00 |
Ale cię to nie obchodzi, tak samo jak z cytryną. |
00:31:03 |
Też się tak psuje. |
00:31:14 |
Niech pani się nim nie przejmuje. |
00:31:17 |
To pani nie dotyczy. |
00:31:42 |
Nie cierpię grudnia. Święta mnie przygnębiają. |
00:31:46 |
Mówisz mi to już czwarty raz. |
00:31:49 |
A ciebie to nie przygnębia? |
00:31:52 |
Jedziesz do Lyon na Wigilię? |
00:31:55 |
Tak, z w twoim wujkiem. |
00:31:57 |
A ty ze mną nie pojedziesz w tym roku? |
00:31:59 |
Nie, pracuję. |
00:32:01 |
Będziesz zamiatać igły spod choinek? |
00:32:06 |
Dokładnie. |
00:32:08 |
W firmie ma być mała impreza dla personelu. |
00:32:11 |
Znosić tych wszystkich głupków, musi być wesoło. |
00:32:14 |
Bardziej niż znoszenie twojego brata. |
00:32:18 |
Przynajmniej moje koleżanki są miłe. |
00:32:19 |
Miłe ... To mnie dobija. |
00:32:22 |
-Muszę iść. Kelner! |
00:32:26 |
Nie, ja cię zapraszam. |
00:32:29 |
To mój prezent gwiazdkowy? |
00:32:34 |
Musimy porozmawiać. |
00:32:36 |
Rozmawiajmy. Co chcesz mi powiedzieć ? |
00:32:40 |
Jesteś u siebie i trzymasz tu kogo chcesz, |
00:32:44 |
Mam swój charakter, ty jesteś walnięty, |
00:32:48 |
I co miałoby się zmienić? |
00:32:50 |
Nie znasz dziewczyn. |
00:32:53 |
Jak tylko pojawiają się panienki, |
00:33:00 |
"Nie ma już Vendée,obywatele republikanie. Straciła życie |
00:33:04 |
Słuchając rozkazów, |
00:33:06 |
miażdżyłem dzieci spod..." |
00:33:10 |
Ale... |
00:33:12 |
Pani rysuje czy mnie słucha ? |
00:33:15 |
Rysuję podczas słuchania. |
00:33:17 |
Ten potwór, który służył ojczyźnie |
00:33:18 |
z takim zapałem, zostanie pojmany |
00:33:22 |
razem z Dantonem i zetną mu głowę. |
00:33:24 |
Z pana wiedzą, dlaczego pan nie |
00:33:29 |
Próbowałem... |
00:33:30 |
Trzy razy zdawałem do Szkoły Archiwistyki, ale bez rezultatu. |
00:33:35 |
Dzień przed egzaminem nie mogę spać, |
00:33:38 |
tracę wzrok, |
00:33:39 |
wypadają mi włosy.. |
00:33:40 |
Nawet raz wypadły mi zęby. |
00:33:43 |
Nie był pan nigdy u psychologa? |
00:33:45 |
Nie, ale... poznałem dziewczynę. |
00:33:48 |
Ona chce zostać aktorką i chce żebym |
00:33:52 |
chodził na lekcje teatru. |
00:33:53 |
Uważa, że teatr to dla mnie najlepsze co może być. |
00:34:20 |
I jak leci? |
00:34:22 |
Moje dzieci są chore |
00:34:24 |
mam męża, który jest hasardzistą i |
00:34:28 |
Mam sąsiada, który nasrał w windzie a i wyłączyli mi telefon. |
00:34:32 |
Oprócz tego, wszystko gra. |
00:34:35 |
-Dlaczego ten sąsiad to robi? |
00:34:38 |
Ale go ostrzegłam. Następnym razem, |
00:34:45 |
-Jedziesz na piąte piętro? |
00:34:48 |
A dlaczego zawsze sprzatasz na piątym? Pogadam z szefem. |
00:34:55 |
Nazywam się Philibert. |
00:35:01 |
Przyszedłem, bo ... Sandrine... |
00:35:04 |
mówiła żebym przyszedł i ja... |
00:35:07 |
chciałbym brać udział w kursach teatralnych, |
00:35:13 |
Spowodowaną stresem. |
00:35:16 |
Często jestem trochę zestresowany... |
00:35:19 |
Wskażę panu logopedę. |
00:35:24 |
Nic nie ma w tym śmiesznego. |
00:35:25 |
Z owym logopedą będzie pan mógł ćwiczyć za pomocą muzyki. |
00:35:29 |
To muzykoterapia. |
00:35:32 |
Po kilku lekcjach, jąkanie całkowicie ustąpi. |
00:35:35 |
Zgoda. |
00:35:37 |
Niech pan pomyśli o Louis Jouvet, też się jąkał. |
00:35:41 |
Ja.. ja chciałbym uczęszczać na te kursy teatralne. |
00:35:45 |
Będzie pan, proszę się nie martwić. |
00:36:16 |
Dobry wieczór. |
00:36:22 |
Nie zwracaj uwagi, tańcz. |
00:36:50 |
Przycisz to. |
00:36:51 |
Bo będziemy mieć problemy z sąsiadami. |
00:36:55 |
Masz rację, jest naprawdę upierdliwa. |
00:36:57 |
Nie wkurzaj mnie. |
00:36:58 |
Idź do swojego pokoju. |
00:37:00 |
No już, spadaj! |
00:37:02 |
Schrzaniaj! |
00:37:12 |
Muzyka! |
00:37:17 |
Już ją przyciszyłam. |
00:37:19 |
Co za kretynka. |
00:37:29 |
Otwieraj! |
00:37:32 |
Otwórz te cholerne drzwi! |
00:37:34 |
Obiecuję, że stąd wylecisz! |
00:37:36 |
I to bardzo szybko! |
00:37:40 |
Nie będziesz nas wkurzała! Palantka! |
00:38:17 |
No i jesteś z siebie dumny? Odpowiedz mi ! |
00:38:21 |
Jesteś dumny? |
00:38:24 |
Podziwiasz widoki... |
00:38:27 |
Obraziłeś się.. |
00:38:30 |
To szczyt. |
00:38:32 |
Ty się obrażasz, a ja tu zdechnę jak pies. |
00:38:36 |
Nie obrażam się, uważam że jesteś niesprawiedliwa. |
00:38:39 |
Pracuję cały tydzień, |
00:38:41 |
oprócz poniedziałków. A wtedy przychodzę tu do ciebie. |
00:38:44 |
Czy to moja wina, że mieszkam daleko? |
00:38:49 |
To moja wina, że jesteś wdową i |
00:38:54 |
Moją winą jest, to że wybrałem taki cholerny zawód. |
00:38:56 |
Zaczynam o 8 rano i kończę o pólnocy. |
00:39:01 |
Takie jest moje życie. |
00:39:03 |
Jestem niczym. |
00:39:08 |
Jeśli nadal będziesz mnie tak atakować, |
00:39:24 |
Przestań płakać. |
00:39:28 |
Połóż się, ja usiądę na fotelu. |
00:39:31 |
Przepraszam. |
00:39:39 |
Ale przysuń fotel. |
00:39:52 |
Trzymaj. |
00:41:08 |
Muszę z tobą porozmawiać. Usiądziesz? |
00:41:11 |
Brałeś mój zeszyt? |
00:41:13 |
Nie brałem, leżał na bufecie. |
00:41:17 |
Widziałeś moje klucze? |
00:41:20 |
W mojej kieszeni. |
00:41:21 |
Daj mi je. |
00:41:24 |
Nie. |
00:41:26 |
Nie chcę, żebyś sie wyprowadzała. |
00:41:28 |
To ja stąd spadam. |
00:41:33 |
Jeśli cię nie będzie, Philibert znowu będzie taki jak wcześniej. |
00:41:37 |
Nie chcę mu tego robić. |
00:41:39 |
Pomógł mi, jak byłem po uszy w gównie. |
00:41:42 |
Nie chcę mu sprawiać bólu. |
00:41:48 |
No siadaj. |
00:41:57 |
Mogę? |
00:42:09 |
Dzięki za głośnik. |
00:42:14 |
Przykro mi za wczoraj, byłem pijany. |
00:42:17 |
Głupia wymówka. |
00:42:21 |
Jestem zmęczony. |
00:42:22 |
Ja też jestem zmęczona. |
00:42:24 |
Nie mogę już znieść twoich agresji. |
00:42:27 |
Zawsze się drzesz, jak się do kogoś zwraczasz. |
00:42:32 |
A wogóle to i tak... |
00:42:35 |
nie nadaję się do życia w grupie. |
00:42:38 |
Nie będziemy walczyć o to, kto ma zostać.Albo |
00:42:46 |
Posłaliśmy ci łóżko. |
00:42:52 |
Daj mi te klucze. |
00:42:54 |
Jakie klucze? |
00:43:04 |
Proszę się nie bać robić grymasów. |
00:43:07 |
Proszę się nie bać szeroko otworzyć ust. |
00:43:10 |
Ale najpierw niech pan trochę wypije. |
00:43:13 |
To powoduje rozluźnienie mięśni krtani. |
00:43:16 |
Rozluźnia pan wtedy struny głosowe. |
00:43:20 |
Musi ... pan... sobie... powiedzieć... |
00:43:24 |
Musi ... pan... sobie... powiedzieć... |
00:43:27 |
Że ... pochodzę... |
00:43:35 |
Z.. wielkiego...rodu. |
00:43:44 |
Nie przyś-pie-szam. |
00:43:53 |
Niech pani dobrze uważa na numer peronu. |
00:43:55 |
Jeszcze nie ma go na tablicy. |
00:44:01 |
Cieszy się pan, że zobaczy rodzinę? |
00:44:04 |
Tak... |
00:44:05 |
Przede wszystkim Białą, moją młodszą siostrę. |
00:44:08 |
Trochę mi głupio, że zostawiam panią samą z Franckiem przez 15 dni. |
00:44:11 |
Nie, no... |
00:44:13 |
Między nami wszystko się lepiej układa. |
00:44:21 |
Dziękuję. |
00:44:27 |
-Wesołych Świąt! Za twoje romanse! |
00:44:31 |
Tak, za mój rozwód. |
00:44:33 |
-Co robisz dziś wieczorem? |
00:44:37 |
A ty Camille, co robisz ? |
00:44:38 |
Ja tracę dwa kilo. Nie, żartuję. |
00:44:41 |
-Wieczór spędzasz z rodziną? |
00:44:45 |
Jesteśmy tylko warstwą kurzu. |
00:44:48 |
W świecie kurzu. Na szczęście jest "Toutclean". |
00:44:52 |
Tak, na szczęcie mamy "Touclean". |
00:45:37 |
I nie wódź nas na pokuszenie, |
00:45:40 |
ale nas zbaw ode złego. |
00:45:42 |
Panie, pobłogosław ten posiłek |
00:45:46 |
I daj chleba tym, którzy go nie mają. Amen. |
00:46:11 |
Proszę. |
00:46:13 |
Wesołych Świąt. |
00:46:15 |
Dzieki, tobie też. |
00:46:18 |
-W porządku? |
00:46:22 |
-A u ciebie? |
00:46:24 |
Mam dla ciebie mały prezent. |
00:46:26 |
Moja babcia go zrobiła. |
00:46:30 |
Ładny. |
00:46:33 |
Dziękuję. |
00:46:35 |
Mogę cię pocałować? |
00:46:37 |
Tak, jasne. |
00:46:42 |
Przepraszam. |
00:46:44 |
Sama sobie popijasz? Mogę? |
00:46:48 |
Nie musisz go nosić. |
00:46:50 |
Ale ja uwielbiam ten szalik. |
00:46:52 |
Podziękuj jej. |
00:47:04 |
Czekaj, zrobię jej prezent. |
00:47:09 |
Możesz tu usiąść? |
00:47:10 |
-Chcesz mnie narysować? |
00:47:14 |
Możesz zdjąć sweter i bluzkę? |
00:47:17 |
Mam się rozebrać do naga? |
00:47:19 |
O tak, to by było dobrze. |
00:47:21 |
Piękna nagość. |
00:47:29 |
Może być tak? |
00:47:36 |
Dlaczego jestes sama? |
00:47:38 |
Jak to? |
00:47:40 |
-Nie lubisz mężczyzn? |
00:47:44 |
W sumie to dziewczyny też, ale wolę chłopców. |
00:47:50 |
Wybacz. |
00:47:56 |
Tak, szefie. |
00:47:58 |
Tak... |
00:48:00 |
Nie wiem. |
00:48:01 |
Niech pan zapyta Jean-Luc. |
00:48:04 |
Próbuję zarwać inteligentną dziewczynę, |
00:48:08 |
Może to trochę potrwać. |
00:48:10 |
Tak... |
00:48:12 |
Zajmę się tym. |
00:48:13 |
Mam sobie dać z nią spokój? |
00:48:15 |
Tak, chyba ma pan rację. |
00:48:19 |
OK, do widzenia. |
00:48:22 |
-Co robisz w sylwestra ? |
00:48:26 |
Miałbym może robotę dla ciebie. |
00:48:45 |
Uważaj, mają zostać całe. |
00:48:47 |
Ma być widać żyłki. |
00:49:00 |
Homar gotowy! |
00:49:15 |
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU! |
00:49:22 |
Słucham ? |
00:49:23 |
O Philibert! Szczęśliwego Nowego Roku! |
00:49:26 |
Dziękuję, panu również. |
00:49:28 |
Dużo szczęścia. |
00:49:30 |
Dam ci Francka. |
00:49:32 |
Teraz mówimy na siebie na "ty", obiecałeś mi. |
00:49:36 |
Franck! |
00:49:37 |
To Philou. |
00:49:39 |
Tak? |
00:49:40 |
Mój Philou! Szczęśliwego Nowego Roku! |
00:49:43 |
Wszystkiego dobrego. |
00:49:45 |
Że co? A tak, jest bardzo grzeczna. |
00:49:49 |
Oczywiście, że jestem dla niej miły. |
00:49:51 |
Trochę tu mamy kocioł, buziaki. |
00:49:54 |
Jescze raz szczęśliwego Nowego Roku. |
00:50:14 |
I jak? Wszystko dobrze? |
00:50:16 |
Nie ma żadnych śladów w mieszkaniu? |
00:50:19 |
A może byśmy poszli do restauracji? |
00:50:23 |
-A ty nie pracujesz? |
00:50:28 |
I moja matka wtedy mówi :.. |
00:50:32 |
"Dopiero co byliśmy zalani |
00:50:37 |
"To prawdziwy cud, że się nie poprzeziębialiśmy" |
00:50:40 |
"Módl sie święty Antoni, mój przyjacielu." |
00:50:43 |
Bo moja matka ma tych swoich świętych. |
00:50:47 |
Wiecie, świętych. |
00:50:49 |
Na przykład świętego Antoniego z Padoue, |
00:50:53 |
jak zgubiła torbę. |
00:50:55 |
"Święty Antoni, zrób żebym znalazła moją torbę!" |
00:50:58 |
Potem świętą Ritę, |
00:50:59 |
od beznadziejnych przypadków. |
00:51:03 |
Zrób przedstawienie dla twojej rodziny. |
00:51:06 |
Jestem pewna, że byłbyś wspaniały. |
00:51:08 |
-Tak pani sądzi ? |
00:51:11 |
No a ten teatr z twoją koleżanką? |
00:51:14 |
Jescze za bardzo się jąkam. |
00:51:16 |
Ale nie wtedy, jak coś opowiadasz. |
00:51:18 |
W naleśnikach jest za duzo masła. |
00:51:20 |
Wracajmy do domu, to wam zrobię. |
00:51:22 |
Może ci nie smakują, ale nie ma za duzo masła. |
00:51:26 |
Nie, nie ma. |
00:51:27 |
Kpicie sobie ze mnie. |
00:51:29 |
Za twój sukces na scenie, panie. |
00:51:41 |
Camille, jestes gotowa? |
00:51:43 |
Idę! |
00:51:46 |
Za późno wyjeżdzacie, za godzinę będzie ciemno. |
00:51:49 |
Jedźcie jutro rano. |
00:51:50 |
Nie, jutro rano bijemy świniaka. |
00:51:53 |
-Bądźcie ostrożni. |
00:51:55 |
-Załóż kask. |
00:51:58 |
-Ze świni nie ma steków. |
00:52:00 |
To cześć. |
00:52:17 |
W porządku? |
00:52:19 |
Przemarzłam. |
00:52:23 |
Wchodź, do ciepła. |
00:52:25 |
A to ty! |
00:52:27 |
Co nam przywiozłeś? Mrożonki? |
00:52:30 |
Dobry wieczór.Niech pani wchodzi do ciepła. |
00:52:32 |
-Wszystko w porządku? |
00:52:34 |
Przykro mi, spóźnilismy się. |
00:52:35 |
-Podróż minęła dobrze? |
00:52:41 |
Juz lepiej? |
00:52:42 |
Tak. |
00:52:43 |
-Chodź do nas. |
00:52:47 |
Nie ma problemu. |
00:52:48 |
Jutro o 7 rano przychodzi Gaston. |
00:52:51 |
Do łóżek dzieciaki, jak nie chcecie przegapić przedstawienia. |
00:52:55 |
Spać! |
00:52:59 |
Chodź z mamą. |
00:53:00 |
Dobranoc, do jutra. |
00:53:03 |
Dobranoc. |
00:53:06 |
-I jak mój rosół? |
00:53:09 |
Tak? |
00:53:11 |
Ten mały jest zdolny. |
00:53:12 |
Tak, dobry jest. |
00:53:14 |
Jutro zobaczysz Gastona. |
00:53:17 |
To jest coś. |
00:53:19 |
Jutro będziesz rysowała? Naprawdę dobrze rysuje, |
00:53:22 |
naprawdę dobrze. |
00:53:28 |
Łazienka jest naprzeciwko. |
00:53:30 |
-Przygotowałam wam czyste ręczniki. |
00:53:33 |
Zawsze się cieszymy, jak cię widzimy. |
00:53:36 |
Śpijcie dobrze. |
00:53:42 |
Ale tu jest tylko jedno łóżko... |
00:53:44 |
Nie jesteśmy w hotelu, tylko na wsi. |
00:53:46 |
-Powiedziałeś im, że jesteśmy razem ? |
00:53:49 |
Powiedziałem, że przyjeżdżam z koleżanką. |
00:53:52 |
Z koleżanką, czyli z jakąś dziewczyną którą bzykasz. |
00:53:55 |
-Ale jesteś upierdliwa. |
00:53:59 |
Jesteś pierwszą, którą tu przyprowadzam. |
00:54:02 |
Ale jest tylko jedno łóżko. |
00:54:16 |
Nie znam mojego ojca. |
00:54:18 |
Przeleciał moją matkę na tylnym |
00:54:22 |
A twoja matka? |
00:54:24 |
No cóż, moja matka... |
00:54:26 |
Zostawiła mnie u dziadków i odeszła. |
00:54:29 |
I już jej nie widziałeś? |
00:54:31 |
Chcesz, żebym się rozpłakał? |
00:54:35 |
żeby mnie pocieszyć. |
00:54:37 |
Mogę na siebie wziąć takie ryzyko. |
00:54:39 |
Kłamczucha. |
00:54:42 |
-No to już jej nigdy nie widziałeś? |
00:54:46 |
Chciała mnie zabrać z powrotem. |
00:54:51 |
Nawet nie wiesz, jak się darłem. |
00:54:54 |
Ściskała mnie przy swoich dużych piersiach i ryczała. |
00:54:57 |
To było patetyczne. |
00:54:59 |
A teraz? |
00:55:01 |
Teraz to ... |
00:55:04 |
widzę się z nią niekiedy. |
00:55:06 |
Wyszła za alkoholika i mają dzieciaka 12 lat. |
00:55:10 |
Chciałby zostać cukiernikiem. |
00:55:13 |
Pomogę mu. |
00:55:17 |
Masz ochotę mnie przytulić ? |
00:55:19 |
Nalegam. |
00:55:21 |
Tym lepiej, wcale nie miałem ochoty na twoje ramiona. |
00:55:33 |
Ale mi zimno. |
00:55:35 |
To nie jest normalne. |
00:55:37 |
Musisz przytyć. |
00:55:40 |
No to mi pomożesz. |
00:55:42 |
Żeby ci było mniej zimno czy w byciu bardziej apetyczną? |
00:55:45 |
Jasne... |
00:55:48 |
Nie ma mowy. |
00:55:50 |
Jeśli miałby cię porwać potem jakiś pierwszy lepszy, |
00:55:53 |
to wolę cię z krzywicą, ale z nami. |
00:55:56 |
Nie chcę cię już słyszeć. |
00:55:58 |
O cholera, to już druga. |
00:56:00 |
Musimy spać. |
00:56:07 |
W sumie to niby sprawiasz takie pozory, |
00:56:11 |
ale jesteś miłą osobą. |
00:56:13 |
Zamknij się. |
00:56:23 |
Franck! Co to? To straszne! |
00:56:26 |
To świnia. |
00:56:28 |
Co za horror! |
00:56:35 |
Widzisz Gastona? To on jest od zabijania. |
00:56:38 |
Widziałaś jego dłonie? |
00:56:44 |
Kieliszeczek na odwagę? |
00:56:47 |
Nie, dziękuję. |
00:56:49 |
Przynieś jakąś scierkę. |
00:56:53 |
To nie rysujesz ? |
00:56:55 |
Troche później. |
00:57:09 |
Co pani woli? Uszy? Ogon ? Racice ? |
00:57:13 |
Ten kawałek ze skórką. |
00:57:16 |
Tak to pyszne, tylko skórka! |
00:57:19 |
No to za kiszkę! Ależ ona dobra! |
00:57:22 |
Zdrowie za kiszkę! |
00:57:32 |
Tak... panuję nad moją ... poprawną mową. |
00:57:41 |
Absolutnie opanowywuje pan jąkanie. |
00:57:45 |
Myśli pan o tym, jak jest na ulicy ? |
00:57:47 |
Trochę. |
00:57:49 |
Myślę o tym ... od ...rana do wieczora |
00:57:52 |
Myślę o tym ... od ... rana do wieczora. |
00:57:55 |
Moi ... przyjaciele ... mi pomagają! |
00:57:59 |
Moi ... przyjaciele ... mi pomagają! |
00:58:02 |
-To prawda ? |
00:58:19 |
-A więc to pani jest Camille ? |
00:58:22 |
Dziękuję za szalik. |
00:58:25 |
Franck mi dużo o pani opowiadał |
00:58:27 |
Cieszę się, że panią widzę. |
00:58:29 |
Ja także. |
00:58:31 |
Ubiliśmy świnię u Janine, ależ się ugościlismy. |
00:58:34 |
Tym lepiej dla was. Nawet nie mówię, co my tu jemy. |
00:58:40 |
Przyniosłem ci kotlety, dałem je pięlęgniarce. |
00:58:48 |
Ładna pani jest. |
00:58:50 |
Nie wygląda pani na głupią. |
00:58:53 |
Nie tak jak ta jego eks, Brigitte... |
00:58:56 |
Babciu! |
00:58:57 |
Camille i ja nie dzielimy łóżka. |
00:59:00 |
Szkoda. |
00:59:02 |
Idę się wylać, na razie. |
00:59:05 |
Własnie, zostaw nas. |
00:59:08 |
Camille... |
00:59:11 |
-Moge na panią mówić Camille? |
00:59:14 |
Proszę mi sprawić przyjemność i nazywać mnie Paulette. |
00:59:27 |
On nie chce zrozumieć... |
00:59:29 |
Mam ładny dom, ładny ogród... |
00:59:33 |
Mam moje koty, które na mnie czekają, ptaki.. |
00:59:36 |
Już nie wytrzymuję bycia tutaj. |
00:59:40 |
Nie zasłużyłam na to. |
00:59:47 |
Proszę mi wybaczyć. |
00:59:51 |
Wiem, że powinnam to zaakceptować. |
00:59:55 |
To tyle obowiązków. |
00:59:57 |
Tu nie jest mój dom. Może będzięmy musieli |
01:00:00 |
się wyprowadzić z dnia na dzień. |
01:00:02 |
Zaufaj mi. |
01:00:04 |
I nie patrz tak na mnie. |
01:00:06 |
Za dużo ode mnie wymagasz. |
01:00:08 |
Wczoraj były twoje urodziny, dlaczego nic nie mówiłaś? |
01:00:12 |
-Nie obchodzą mnie moje urodziny. |
01:00:16 |
Wiesz, co sprawiłoby mi przyjemność. |
01:00:19 |
Cześć. |
01:00:20 |
Cześć. |
01:00:22 |
-Chcesz kawę? |
01:00:24 |
Wiesz że, |
01:00:26 |
wczoraj Camille miała urodziny. |
01:00:28 |
Będziemy to świętować. Ile skończyłaś lat? |
01:00:30 |
-27. |
01:00:32 |
Mam wolne tylko w poniedziałki. |
01:00:35 |
I w ten dzień muszę zaliczyć wizytę u babci. |
01:00:38 |
Wolę iść do restauracji. |
01:00:40 |
A dlaczego nie możemy jej zaprosić na obiad? |
01:00:44 |
Miałaby okazję wyjść. |
01:00:45 |
Mówisz poważnie? |
01:00:47 |
To będzie mój prezent urodzinowy. |
01:00:55 |
Kiedy myślisz pójść na swoje? |
01:00:58 |
Za 6 miesięcy idę na emeryturę. |
01:01:00 |
Mógłbyś to przejąć. |
01:01:02 |
To właśnie tutaj wszystkiego się nauczyłeś, |
01:01:05 |
zanim wyjechałeś do Paryża. |
01:01:07 |
Nie mam warunków finansowych. |
01:01:09 |
Dam ci kredyt. |
01:01:12 |
To dobry biznes. |
01:01:14 |
Jestem wdowcem, nie mam dzieci. |
01:01:17 |
A zapłacisz mi, jak będziesz mógł. |
01:01:21 |
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! |
01:01:52 |
Dziękuję mój mały. |
01:01:54 |
Nie ma za co. |
01:01:56 |
-Do widzenia. |
01:02:00 |
Pomogę pani. |
01:02:07 |
Do widzenia! |
01:02:29 |
-Co? |
01:02:31 |
Ile płacisz za jej dom starców ? |
01:02:35 |
Około 1500 euro na miesiąc. |
01:02:38 |
-I kto to płaci? |
01:02:40 |
pomoc socjalna i resztę ja. |
01:02:44 |
Zapłacisz mi 500 euro na miesiąc i się nią zajmę. |
01:02:48 |
-Żartujesz sobie? |
01:02:50 |
Pwiedz mu, Philibert. |
01:02:51 |
Nie byłem przekonany, ale po namyśle... |
01:02:54 |
-Namyśliłeś się ? |
01:02:56 |
Ale... |
01:03:01 |
To głupota. |
01:03:47 |
Podoba się pani pokój? |
01:03:51 |
Juz do siebie nigdy nie wrócę? |
01:03:53 |
No a jeśli się pani tu spodoba? |
01:03:55 |
Proszę iść ze mną. |
01:03:57 |
Tu jest ubikacja. Franck zamontuje uchwyty. |
01:04:01 |
Ale ja mam laskę. |
01:04:05 |
A tu jest łazienka. |
01:04:08 |
Widzi pani, tu jest prysznic. |
01:04:10 |
Prysznic będzie dla pani praktyczniejszy. |
01:04:13 |
Nie ma żadnego stołka ? |
01:04:15 |
Mogę sama brać prysznic, ale muszę mieć stołek. |
01:04:19 |
Jest, jest. |
01:04:20 |
Tu jest stołek. |
01:04:22 |
Postawi się go pod prysznicem. |
01:04:25 |
Proszę uważać. |
01:04:28 |
Wygodnie pani? |
01:04:31 |
-Nic pani nie potrzebuje? |
01:04:33 |
Chciałabym moja gazetę z programem i krzyżówki. |
01:04:37 |
I krem Nivea. |
01:04:38 |
Zapomniałam swojego. A i jeszcze małe radio. |
01:04:41 |
Jadę oddać samochód. |
01:04:43 |
Na razie. |
01:04:45 |
-I podwiązki. |
01:04:47 |
Kapcie. |
01:04:49 |
I cieplejszy szlafrok, tu jest przeciąg. |
01:04:53 |
A i niech pani postawi w moim pokoju fotel przy oknie. |
01:04:59 |
Zgoda. |
01:05:00 |
To wszystko ? |
01:05:01 |
Daję słowo. |
01:05:02 |
Jaki pani ma rozmiar nogi? |
01:05:04 |
38 i pół. Dlaczego? |
01:05:10 |
Dzień dobry, śniadanie. |
01:05:18 |
-Chesz iść do ubikacji ? |
01:05:21 |
Ona śpi, nie możesz jej dać trochę spokoju? |
01:05:24 |
Będziesz tak trzymała ? |
01:05:25 |
Poczekam na nią. |
01:05:27 |
No to czekaj. |
01:05:32 |
Czeka na ciebie, żeby zrobić siku. |
01:05:35 |
No to idę. |
01:05:36 |
Zaczynasz być apetyczna. |
01:05:39 |
Przestań. |
01:05:40 |
-We wtorek ... |
01:05:42 |
Wracam wcześniej, zrobię ci naleśniki i cię przelecę. |
01:05:46 |
Tak! Na pewno ! |
01:05:58 |
Widziałaś jaki ładny samochód ? |
01:06:01 |
Mój ojciec miał taki sam. |
01:06:03 |
Oprócz tego, że nie miał kół. |
01:06:05 |
We dwoje wyruszaliśmy wtedy w podróż, w garażu. |
01:06:09 |
Słuchając przy tym "Wesela Figara" czy "Traviata". |
01:06:14 |
Mój ojciec był wielkim marzycielem. |
01:06:18 |
Miałam chyba 10 lat jak się rozstali. |
01:06:21 |
Nigdy nie widziałam mojej matki szczęśliwej, |
01:06:25 |
Za to mój ojciec ... |
01:07:21 |
-Na... nazywam się ... Philibert Jehan... |
01:07:25 |
Nazywam się Philibert Jehan. Louis Marquet z Durbelliere. |
01:07:35 |
Nazywam się Philibert Jehan... |
01:07:38 |
Louis Marquet z Durbelliere. |
01:07:51 |
Jeszcze jednego, jescze jednego! |
01:07:53 |
Jeszcze ja nie jadłem. |
01:07:54 |
Jeszcze jednego, jeszcze jednego! |
01:07:57 |
Zjem swojego. |
01:07:58 |
Przestańcie patrzeć, jestem straszna! |
01:08:01 |
Wstyd mi. |
01:08:02 |
Ale przecież ten rysunek jest piękny. |
01:08:07 |
Dziękuję za komplement. |
01:08:09 |
Camille, niech pani to schowa. |
01:08:11 |
-Podrzej to. |
01:08:14 |
Jeśli chcesz. |
01:08:16 |
Wstawi sie w ramki. |
01:08:18 |
Ale nie mów, że to ja! |
01:08:19 |
Ależ nie. |
01:08:21 |
I jak moje naleśniki? |
01:08:23 |
Bardzo dobre. |
01:08:25 |
-Lepsze niż te od Coupole`a? |
01:08:29 |
To wogóle co innego. |
01:09:01 |
"Ten mały idiota Philibert!" |
01:09:04 |
"Błagam, Marie-France!" |
01:09:07 |
"Philibert" |
01:09:09 |
"Siedź prosto! Co ci mówiliśmy z ojcem ?" |
01:09:13 |
"Tak, wiem." |
01:09:15 |
"Nic nie wiesz! |
01:09:16 |
"Nigdy nic nie wiedziałeś! Jesteś niezdolny" |
01:09:24 |
No i co ? Nie przelecisz mnie? |
01:09:27 |
-Bardzo śmieszne. |
01:09:31 |
Co robisz ? |
01:09:32 |
Zgadnij. |
01:09:33 |
Czekaj, nie tak! |
01:09:35 |
Zgaś światło, bo inaczej odejdzie ci ochota. |
01:09:38 |
Przestań! |
01:09:41 |
Co? Nie chcesz już? |
01:09:45 |
-Nie, ale ... |
01:09:49 |
Nie chcę, żeby to się stało w taki sposób. |
01:09:52 |
Chcesz żeby to było bardziej romantyczne? |
01:09:56 |
No zgaś! |
01:09:58 |
Muzykę też. |
01:10:00 |
To wszystko? |
01:10:19 |
Opowiedz mi... |
01:10:21 |
Co? |
01:10:23 |
Wszystko. |
01:10:25 |
Dziś wieczorem chcę się dowiedzieć o tobie wszystkiego. |
01:10:28 |
Jeśli zacznę, to ty |
01:10:30 |
będziesz się czuł zmuszony mnie przytulać. |
01:10:33 |
Potem... |
01:10:35 |
Potem ? |
01:10:39 |
Skąd pochodzisz ? |
01:10:40 |
Z Meudon. |
01:10:42 |
Meudon? |
01:10:44 |
A co robi twoja mama ? |
01:10:47 |
Je lekarstwa. |
01:10:51 |
-A tata? |
01:10:57 |
Ostrzegałam cię. |
01:10:58 |
-Masz chociaż prezerwatywy ? |
01:11:04 |
Chcesz, żebym opowiadała dalej ? |
01:11:41 |
Panie kucharzu, jestem nadal głodna. |
01:11:44 |
Nadal? |
01:11:48 |
Bardzo łakoma panna. |
01:11:50 |
Bardzo. |
01:11:54 |
Ale szanowna pani, teraz nie serwujemy. |
01:11:59 |
Jest przerwa. |
01:12:03 |
Trudno. |
01:12:05 |
Ale można zrobić wyjątek. |
01:12:31 |
Zrobiłem rosół wołowy. |
01:12:34 |
Spróbujesz i powiesz mi, co o tym sądzisz. |
01:12:43 |
-Co to te małe kluseczki? |
01:12:47 |
Perły z Japoni... Ładnie. |
01:12:50 |
Masz, trzymaj. |
01:12:52 |
Za przyszłość. |
01:12:53 |
Za teraźniejszość. |
01:12:55 |
A może się w sobie zakochamy ? |
01:12:57 |
Śpimy ze sobą,popijamy... |
01:12:59 |
Nie zakochamy się. |
01:15:00 |
Chcę spać. |
01:15:12 |
-Chodź. |
01:15:13 |
-Dalej spać. |
01:15:16 |
-No tak. |
01:15:18 |
Ale ja mam. |
01:15:21 |
Przestań, dobrze mi z tobą. |
01:15:23 |
Mi też. |
01:15:24 |
I nie chcę, żeby ci było ze mną dobrze, |
01:15:37 |
Oto nasz ostatni kandydat. |
01:15:40 |
To jego pierwszy występ przed publicznością. |
01:15:48 |
Dobry wieczór. Chciałbym wiedzieć czy ojciec Sandriny jest obecny. |
01:15:53 |
Niech pan wstanie. |
01:15:56 |
Mam zaszczyt prosić o rękę pańskiej córki. |
01:16:00 |
Poważnie ? |
01:16:02 |
Bardzo. Kocham cię. |
01:16:03 |
Ja też cię kocham. |
01:16:08 |
Nazywam się Philibert Jehan. Louis Marquet.. |
01:16:12 |
..z... z ... z... |
01:16:13 |
z Durbelliere! |
01:17:14 |
Powolutku. |
01:17:18 |
Mój dom.. |
01:17:19 |
Nadal tu stoi. |
01:17:26 |
Usiądź sobie. |
01:17:32 |
Weź to, ja idę otworzyć zwierzęta. |
01:17:46 |
Chodźcie do mamy. |
01:17:49 |
Dzień dobry moja kochana.. |
01:17:52 |
Dzień dobry, ale jesteś piękna. |
01:17:56 |
Chodź moje śliczne. |
01:17:57 |
Weź ją. |
01:18:00 |
Masz jeść. |
01:18:02 |
No już. |
01:18:04 |
Nie jesteś głodny? |
01:18:05 |
To spadaj. |
01:18:10 |
Camille, możesz otworzyć ? Tam, na lewo. |
01:18:17 |
Znowu będziesz miała swój pokój. |
01:18:22 |
Uważaj. |
01:18:25 |
-dobrz? |
01:18:29 |
Niech pani zrobi sobie drzemkę. |
01:18:31 |
Nie, wolę zostać w moim fotelu. |
01:18:35 |
Ależ jestem szczęśliwa, że jestem w domu. |
01:18:38 |
A stąd mogę patrzeć na ogród. |
01:18:42 |
Miłego tygodnia. Do widzenia babciu. |
01:18:45 |
Będziesz dzwonił do mnie codziennie? |
01:18:48 |
Oczywiście. |
01:18:49 |
Dziękuję. |
01:18:50 |
Nie ma za co. |
01:18:51 |
Pokażesz mi dom? |
01:18:54 |
Zaraz wracam |
01:18:57 |
Lodówka jest pełna. |
01:19:01 |
Kuchnia jest gazowa. |
01:19:03 |
Zostawiłem ci numer pani Caramino. |
01:19:05 |
Jak będziesz czegoś potrzebować, ona jest naprzeciwko. Cześć! |
01:19:09 |
Nie pocałujemy się? |
01:19:11 |
Nie. |
01:19:12 |
W poniedziałek cie przelecę, ale nie będę cię całował. |
01:19:20 |
Wszystko dobrze? |
01:19:25 |
Jest pani zimna. |
01:19:27 |
Nie jest mi ciepło. |
01:20:23 |
Paulette... |
01:22:38 |
Philibert? |
01:22:41 |
Co robisz ? |
01:22:42 |
Przyszedłem zacząć przeprowadzkę. |
01:22:45 |
Jak to ? |
01:22:47 |
Franck ci nie powiedział ? |
01:22:49 |
Nie. |
01:22:50 |
Mieszkanie jest sprzedane. |
01:22:53 |
Gdzie będziesz mieszkać ? |
01:22:54 |
U mnie. |
01:22:58 |
To ... |
01:23:00 |
super. |
01:24:05 |
Co tu robisz ? |
01:24:07 |
Czekałam na ciebie. |
01:24:12 |
To stało się bardzo szybko. |
01:24:14 |
W tamtym tygodniu do Philou`a zadzwonił notariusz. |
01:24:18 |
Nic ci nie mówiłem, bo byłem całkiem dobity. |
01:24:24 |
Dziękuję za to co dla niej zrobiłaś. |
01:24:29 |
Tak jak chciała, wróciła |
01:24:33 |
do swojego domu. |
01:24:39 |
No i gdzie myślisz teraz mieszkać? |
01:24:43 |
Jadę do Anglii. |
01:24:47 |
Mój szef znalazł mi dobre miejsce. |
01:24:50 |
Będę mógł polepszyć mój angielski. |
01:24:53 |
Kiedy jedziesz ? |
01:24:56 |
Jutro. |
01:25:03 |
Nie masz dosyć pracowania dla kogoś? |
01:25:06 |
Mam dosyć, ale nie mam wyboru. |
01:25:09 |
A ta Restauracja Podróżników ? |
01:25:11 |
Powiedział, że da ci kredyt. |
01:25:14 |
Zobaczę jak wrócę. |
01:25:18 |
Do tego czasu może juz zostać sprzedana. |
01:25:20 |
Dlaczego nie powiesz :"Nie chcę, żebyś jechał"? |
01:25:29 |
Czy to zdanie jest takie trudne do powiedzenia ? |
01:25:42 |
Ja... |
01:25:48 |
Boję się. |
01:25:51 |
Boję się ciebie, boję się mnie... |
01:25:55 |
Boję się wszystkiego. |
01:26:36 |
Nie chcę cię stracić. |
01:26:39 |
Stracisz mnie za jakieś 5 minut. |
01:26:43 |
Franck, nie chcę zebyś jechał. |
01:26:45 |
Za późno, pociąg odchodzi za 20 minut. |
01:26:47 |
Nie chcę żebyś wyjeżdżał. |
01:26:52 |
Już się nastawiłem że wyjeżdżam. |
01:27:30 |
Tak ? |
01:27:33 |
Jestem na odprawie celnej i chciałem |
01:27:38 |
Chciałem ci powiedzieć, że bolało mnie |
01:27:43 |
I wyobrażałem sobie ciebie na dworcu, zagubioną |
01:27:46 |
i jak płaczesz. |
01:27:49 |
Wcale nie płaczę, własnie wychodzę. |
01:27:52 |
Nie ? |
01:27:55 |
Kłamczucha. |
01:28:17 |
Dzień dobry. Już nie wydajemy posiłków. |
01:28:20 |
Wymyślimy coś. |
01:28:22 |
Philou! Znajdź stolik dla państwa! |
01:28:26 |
"Serwis taki... Serwis siaki... |
01:28:29 |
"I obsługa... |
01:28:31 |
"Rysunki pani Fauque jako dekoracja"... |
01:28:34 |
Bla bla bla |
01:28:37 |
Nie ma nawet nic o mojej kuchni. |
01:28:39 |
"Te bistro to faworyt. Młody szef kuchni..." |
01:28:43 |
Ma pani co chciałem? |
01:28:45 |
Tak, tylko to nie jest chilli. |
01:28:48 |
OK, dziękuję. |
01:28:49 |
Potem ci pokażę kuchnię. |
01:28:55 |
-Chcę takie samo. |
01:29:01 |
Philou! Zajmij się kuchnią, mam coś z panią do załatwienia. |
01:29:15 |
tłumaczenie: dorpol@gmail.com |