Fall The
|
00:00:21 |
>>THE FALL<< |
00:00:33 |
Występują: |
00:01:38 |
Zdjęcia: |
00:01:57 |
Muzyka: |
00:02:22 |
Scenariusz: |
00:02:40 |
Reżyseria: |
00:02:48 |
/Pewnego razu w Los Angeles |
00:04:11 |
Siostro Evelyn! Siostro Evelyn! |
00:04:15 |
Mam dla pani wiadomość. Po angielsku! |
00:04:35 |
Tutaj. |
00:04:37 |
/To lista wszystkich pacjentów, |
00:04:49 |
/Dziękuję, siostro. |
00:05:58 |
- Jesteś Alexandria? |
00:06:01 |
Ta kartka wleciała przez okno |
00:06:05 |
Nie mogłam jej zrozumieć. |
00:06:07 |
Nie zrozumiałeś jej, nie, |
00:06:16 |
Jestem Roy. |
00:06:20 |
- Jak zraniłaś się w ramię? |
00:06:24 |
Ja też. |
00:06:25 |
Zbierałam pomarańcze. |
00:06:29 |
Tak? |
00:06:33 |
Jak chodzisz do łazienki? |
00:06:35 |
Nie chodzę. |
00:06:38 |
- W łóżku? |
00:06:41 |
Nie wierzę. |
00:06:44 |
Hej, Alexandria. |
00:06:47 |
Wiesz, że nazwano cię po Aleksandrze Wielkim, |
00:06:50 |
największym wojowniku wszech czasów? |
00:06:53 |
Tak. A moja wiadomość nie jest bełkotem. |
00:06:57 |
Hej, widzę cię. Chodź tu. |
00:07:01 |
Widzę, że się chowasz. |
00:07:05 |
Alexandria. |
00:07:10 |
Wiedziałaś, że on też szukał wiadomości? |
00:07:18 |
/Był zagubiony. |
00:07:22 |
/Prawie zginął, |
00:07:28 |
- Odnalazł wiadomość? |
00:07:31 |
Odnalazła wiadomość? |
00:07:35 |
W porządku, powiem ci, |
00:07:40 |
Dalej, weź tamto krzesło. |
00:07:45 |
Nie złam sobie drugiej ręki. |
00:07:53 |
- Dziękuję. |
00:08:00 |
- Co jest w twoim pudełku? |
00:08:05 |
- Które ukradłaś? |
00:08:10 |
Zdjęcie. |
00:08:13 |
Skąd masz słonia? |
00:08:16 |
Przyjaciel dał mi go w pracy. |
00:08:21 |
Jest z Indii. |
00:08:23 |
Spójrz, to mój koń, |
00:08:30 |
- a to mój tata. |
00:08:34 |
Ma taką samą szparę w zębach jak ty. |
00:08:37 |
- Tak, a to mój dom. |
00:08:40 |
- To był mój dom. |
00:08:43 |
- Spalili go. |
00:08:46 |
Źli ludzie. |
00:08:50 |
Przykro mi. |
00:08:52 |
Powiedziałem, że mi przykro. |
00:08:55 |
Źli ludzie. |
00:08:56 |
Tak, wiem, |
00:08:59 |
Czemu Aleksander |
00:09:02 |
nie odjechał z tych budynków |
00:09:08 |
- Jeśli się zgubił... |
00:09:10 |
Czemu Aleksander nie odjechał |
00:09:16 |
z tych budynków na swym koniu? |
00:09:21 |
Cóż... |
00:09:24 |
/Przede wszystkim, nie miał konia, |
00:09:33 |
/I wcale nie był |
00:09:36 |
/Był na środku bezkresnej pustyni, |
00:09:42 |
/i jedynie z garstką ludzi, |
00:09:47 |
/a w dodatku nie mieli żadnej wody. |
00:10:12 |
Spójrzcie! |
00:10:39 |
/"Mój panie, cała nadzieja przepadła." |
00:10:42 |
/"Twoja potężna armia |
00:10:46 |
/"Nie przez Persów, |
00:10:51 |
/"Ten hełm zawiera nasze ostatnie zapasy." |
00:10:56 |
/"O królu, |
00:11:09 |
- Czemu? |
00:11:10 |
Co? |
00:11:13 |
Czemu? |
00:11:15 |
Ponieważ nie było wystarczająco dużo wody |
00:11:19 |
a taki był sposób Alexandra Wielkiego |
00:11:22 |
na pokazanie swej armii, |
00:11:25 |
To głupie. |
00:11:27 |
Co ty byś zrobiła? |
00:11:28 |
Aleksander wylał całą wodę, |
00:11:31 |
zamiast dać każdemu żołnierzowi, |
00:11:42 |
Może wróć jutro, |
00:11:45 |
Epicką opowieść o miłości i zemście. |
00:11:49 |
- Wiesz, co znaczy "epicka"? |
00:11:51 |
Wciąż mnie tu uciska. |
00:11:54 |
To naprawdę długa opowieść |
00:11:57 |
...jakby siedział na mnie słoń. |
00:11:59 |
- Powinien pan już być w pełni zdrowia. |
00:12:01 |
- Proszę mnie zbadać. |
00:12:03 |
Pan osobiście. |
00:12:14 |
Opuchlizna się zmniejszyła. |
00:12:17 |
/Wiem, jak to boli. |
00:12:22 |
/Poczucie humoru. |
00:12:25 |
/W ciągu kilku tygodni ból powinien zelżeć, |
00:12:29 |
Ostatnia? |
00:12:31 |
Będziesz znacznie osłabiony, wiesz o tym? |
00:12:34 |
Widzisz? |
00:13:23 |
No chodź. |
00:13:46 |
- Wróć przed lunchem. |
00:14:07 |
Alexandria, odejdź od tego lodu. |
00:14:10 |
Nie liż go, bo się rozchorujesz. |
00:14:13 |
Idź się pobawić! |
00:14:15 |
Następnym razem przykleję ci do tego usta |
00:14:24 |
/Masz szczęście, że zginął tylko koń. |
00:14:27 |
/Skakanie z mostu kolejowego |
00:14:31 |
/Jeśli próbowałeś jej zaimponować... |
00:14:34 |
Sinclair już osiągnął więcej. |
00:14:37 |
Wiesz, aktor, |
00:14:41 |
- wybitny człowiek. |
00:14:45 |
Ale nie ma tego złego, |
00:14:48 |
Weź kartę. |
00:14:49 |
- Wiesz, przed wypadkiem... |
00:14:51 |
...nic mi się nigdy nie stało. |
00:14:53 |
Teraz mam nogę pokiereszowaną przez dzikusów, |
00:14:57 |
poszarpaną przez wozy, |
00:15:00 |
Cholera, miałem w niej nawet harpun. |
00:15:09 |
/To dwójka pik. |
00:15:12 |
- Studio chce tylko być wobec ciebie uczciwe. |
00:15:15 |
Weź pieniądze. |
00:15:17 |
Gagi nie są dla ciebie, Roy. |
00:15:20 |
Jesteś wykształconym człowiekiem. |
00:15:21 |
To nie ja. |
00:15:23 |
Jeden inwalida za drugim... |
00:15:26 |
Nie rzuciłam w pana tą pomarańczą. |
00:15:28 |
/...nie ma kobiety wartej samobójstwa. |
00:15:31 |
/Wygląda jak gwiazda filmowa, na miłość boską. |
00:15:49 |
Twój przyjaciel to pirat? |
00:15:55 |
Twój przyjaciel to pirat? |
00:15:58 |
Czasami. |
00:16:01 |
Tak zranił się w nogę? |
00:16:05 |
Nie, on... Robił zdjęcia do filmu. |
00:16:09 |
Wiesz... |
00:16:12 |
Ruchome obrazki. |
00:16:15 |
- Nigdy żadnego nie widziałam. |
00:16:19 |
Ty też to robisz? |
00:16:23 |
Tylko raz. |
00:16:29 |
Opowiesz mi teraz opowieść? |
00:16:32 |
- Jaką opowieść? |
00:16:38 |
Dobrze. |
00:16:42 |
Dobrze, zamknij oczy. |
00:16:47 |
Co widzisz? |
00:16:50 |
Nic. |
00:16:54 |
Przetrzyj je. |
00:16:57 |
Widzisz gwiazdy? |
00:17:00 |
/Tak. |
00:17:03 |
/Była gwiaździsta noc. |
00:17:05 |
/Czterech ludzi czekało niecierpliwie |
00:17:10 |
/otoczonej przez spokojne morze. |
00:17:13 |
/Spokój ten był jednak złudny. |
00:17:21 |
/W pewnym momencie |
00:17:24 |
/podpłynął do nich |
00:17:35 |
Powiedz mi, Hindusie. |
00:17:37 |
Czy to prawda? |
00:17:42 |
Luigi, co ma być prawdą? |
00:17:47 |
Gubernator Odious jutrzejszego ranka |
00:17:52 |
Mój biedny brat. |
00:18:00 |
/Była ich piątka. |
00:18:03 |
/Łączyła ich tylko jedna rzecz, |
00:18:06 |
/nienawiść do Gubernatora Odiousa. |
00:18:11 |
/Pierwszy z nich był to |
00:18:23 |
/On i jego brat urodzili się w niewoli, |
00:18:27 |
/tylko, by napełniać skrzynie |
00:18:33 |
/Pewnego dnia, podczas pracy w polu... |
00:18:50 |
/Załamany śmiercią brata, |
00:18:55 |
/i przysiągł, że będzie odpowiedzialny |
00:19:03 |
/Lubię go. |
00:19:05 |
/Kolejny był Hindus, |
00:19:08 |
/który zawsze, gdy się niepokoił, |
00:19:16 |
/Hindus miał kiedyś ponoć |
00:19:23 |
/jednak nikt jej nie widział. |
00:19:26 |
/Aby to zweryfikować, |
00:19:30 |
/lecz gdy ujrzał jej odbicie, |
00:19:38 |
/Hindus zamykał drzwi do swego wigwamu |
00:19:43 |
/Nie wiedział jednak, |
00:19:47 |
/bo jego żona została porwana |
00:19:53 |
/Żona odmówiła jednak pokazania swego lica. |
00:19:57 |
/Odious kazał, więc wrzucić ją |
00:20:06 |
/W końcu zrozumiała, |
00:20:25 |
/Opłakując śmierć żony, |
00:20:27 |
/Hindus poprzysiągł, |
00:20:31 |
/a także, że będzie odpowiedzialny |
00:20:39 |
/Jego też lubię. |
00:20:41 |
/Luigi był ekspertem |
00:20:48 |
/Gdy Odious usłyszał |
00:20:51 |
/skazał go na wygnanie. |
00:20:54 |
/Po powrocie, Luigi dostrzegł, |
00:20:58 |
/ponieważ nawet rozmowa z nim |
00:21:03 |
/Lecz gdy jego własny ksiądz |
00:21:07 |
/Luigi poprzysiągł, |
00:21:18 |
/Następny był angielski przyrodnik, |
00:21:23 |
/Karol Darwin. |
00:21:26 |
/Kochał wszystkie żywe istoty, |
00:21:29 |
/stworzenia, rośliny, wszystko, co żyło. |
00:21:35 |
/Darwinowi zawsze towarzyszyła |
00:21:40 |
/małpka Wallace. |
00:21:41 |
O co chodzi, Wallace? |
00:21:45 |
Nie wiem, czemu flamingi są różowe. |
00:21:47 |
/I nawet pomimo tego, |
00:21:52 |
/wciąż czegoś szukali. |
00:21:56 |
/- Co? |
00:22:00 |
/Zgadza się. |
00:22:02 |
/Prawdę mówiąc, |
00:22:07 |
/zwanego Americana Exotica. |
00:22:11 |
/Pewnego dnia, Odious wysłał im go martwego. |
00:22:21 |
/Rafa Motyli. |
00:22:25 |
/Ten Odious jest złym człowiekiem? |
00:22:32 |
/O tak. |
00:22:34 |
/Rafa Motyli. |
00:22:37 |
/W to miejsce Generał Odious |
00:22:42 |
/by zakpić z nich, |
00:22:45 |
/mając nadzieję, że w walce o przetrwanie |
00:22:52 |
/Tak więc korsarze |
00:22:55 |
/Kim są korsarze? |
00:22:57 |
/To ktoś taki jak piraci. |
00:23:02 |
Ale ja nie lubię opowieści o piratach. |
00:23:06 |
Sama o nią poprosiłaś. |
00:23:09 |
- Nieprawda. |
00:23:14 |
Chciałam tylko wiedzieć |
00:23:18 |
- Czemu? |
00:23:23 |
Dobrze. |
00:23:26 |
Cóż, to nie jest opowieść o piratach, |
00:23:30 |
/Prawdę mówiąc, nasz zamaskowany heros |
00:23:36 |
Muszę się nauczyć pływać. |
00:23:42 |
/O szczerbatym Zamaskowanym Bandycie |
00:23:48 |
/- Jak mój tata? |
00:23:52 |
/Z tym wyjątkiem, że on i jego bliźniak, |
00:23:57 |
/uciekli przed egzekucją |
00:24:01 |
/Wiedząc, że mają większe szanse, |
00:24:06 |
/dwóch braci rozdzieliło się, |
00:24:08 |
/przysięgając sobie, |
00:24:16 |
Musimy wymyślić jakiś plan! |
00:24:20 |
Muszę wydostać się z tej wyspy |
00:24:30 |
Co? Co?! |
00:24:35 |
Wszystkie słonie? |
00:24:47 |
Muszę powiedzieć, że... |
00:24:56 |
Mam pomysł. |
00:25:31 |
Darwinie! To był świetny pomysł! |
00:25:52 |
Chodź, Otta Benga! |
00:26:06 |
Żegnaj, mój piękny przyjacielu! |
00:26:16 |
Darwinie, jesteś geniuszem! |
00:26:20 |
Dziękuję bardzo! |
00:26:22 |
Skąd czerpiesz te pomysły? |
00:27:03 |
Co to jest, mój przyjacielu? |
00:27:49 |
Jakie to smutne. Tortury tego świata |
00:27:54 |
Nieprawda. |
00:27:57 |
Powiedział, że został wysłany |
00:28:02 |
by wspomóc nas w walce z Gubernatorem Odiousem |
00:28:08 |
Ten teren był kiedyś porośnięty |
00:28:17 |
lecz Odious kazał spalić je wszystkie. |
00:28:19 |
Powiedział też, że ptaki |
00:28:25 |
ale musimy zadbać o to, |
00:28:29 |
Powiedz mu, że nie przydadzą nam się czary. |
00:28:35 |
Jesteśmy bowiem na niebezpiecznej misji. |
00:28:39 |
Musimy szybko udać się do fortu, |
00:28:42 |
On tylko nas spowolni. |
00:28:50 |
Ryby, seńor! |
00:30:26 |
Odsuń się, przyjacielu. |
00:30:28 |
Nim powiesz "bum", |
00:31:16 |
Wybacz mi, mądry mistyku, |
00:31:19 |
Bez wątpienia, masz talent |
00:31:25 |
Byłbym bardzo rad, |
00:31:29 |
w naszej misji. |
00:31:33 |
Musimy ratować twego brata! |
00:31:44 |
Najpierw, |
00:31:50 |
mały test. |
00:31:52 |
Nie możesz teraz skończyć. |
00:31:53 |
Chcę tylko zagrać w małą grę. |
00:31:58 |
Nie, opowiadaj dalej. |
00:32:02 |
To nie potrwa długo. |
00:32:04 |
- Po prostu wstań i dotknij mojego palca. |
00:32:12 |
- Dotykam twojego małego palca. |
00:32:14 |
Nie mów mi, którego palca dotykasz. |
00:32:18 |
Na tym polega ta gra. |
00:32:22 |
Dotykam. |
00:32:29 |
Dotykam. |
00:32:33 |
Dotykasz mojego wielkiego palca? |
00:32:38 |
Mówisz prawdę? |
00:32:45 |
Spójrz. |
00:32:50 |
Naprawdę. |
00:32:53 |
A więc zgadłem? |
00:32:55 |
Co się stało? |
00:32:57 |
Co się stało z jego bratem? |
00:32:59 |
Nie, nie, nie. |
00:33:03 |
Nie, nie, nie. |
00:33:06 |
Nie... Mówiłam prawdę. |
00:33:09 |
Nie. Właśnie zaprzeczyłaś, |
00:33:11 |
Nie, mówię ci. |
00:33:13 |
- Mówiłaś prawdę? |
00:33:16 |
Kiedy dotykałaś mojego palca? |
00:33:21 |
- Ty mała kłamczucho. |
00:33:26 |
/Alexandria, okłamałaś mnie? |
00:33:30 |
Dotykałam twojego wielkiego palca. |
00:33:33 |
Musimy się pospieszyć! |
00:33:36 |
Chcesz, żebym dokończył opowieść? |
00:33:40 |
/Zamaskowany Bandyta dotarł |
00:33:46 |
/Odious już torturował |
00:33:49 |
/po czym ich powiesił. |
00:34:09 |
Dobra, koniec! To nie cyrk. |
00:34:14 |
Proszę! Słyszysz mnie? |
00:34:17 |
Odejdź stąd! |
00:34:19 |
- Zostaw ją. |
00:34:21 |
Puszczaj! Do cholery! |
00:34:25 |
Nie, nie, nie, kochanie, chodź tu, |
00:35:26 |
Tato? |
00:35:28 |
- Tato? Tato? |
00:35:31 |
- Czego chcesz? |
00:35:32 |
Przestaniesz? Zostaw go w spokoju! |
00:36:04 |
- Co to jest? |
00:36:06 |
- Skąd je masz? |
00:36:14 |
Wybacz, że na ciebie nakrzyczałem. |
00:36:18 |
Byłem zły. |
00:36:20 |
Nie ma problemu. |
00:36:23 |
Próbujesz uratować moją duszę? |
00:36:29 |
- Rozumiesz? |
00:36:31 |
- Zrozumiałaś, o co mi chodziło? |
00:36:35 |
Spytałem, czy próbujesz uratować moją duszę? |
00:36:38 |
- Dając mi to. |
00:36:41 |
Eucharystię. To jest... |
00:36:44 |
Co? |
00:36:46 |
Eucharystia. |
00:36:50 |
To ocali twoją duszę. |
00:36:52 |
To, co ci dałam? |
00:36:56 |
Mały kawałek chleba, który mi dałaś. |
00:37:00 |
Ocali twoją duszę. |
00:37:02 |
- Co? Co? Co? |
00:37:06 |
Ocali twoją duszę. |
00:37:09 |
- Nie. |
00:37:15 |
Czemu ten staruszek |
00:37:21 |
Tak trzyma swoją moc, swojego ducha. |
00:37:26 |
Jego dusza jest w tych zębach. |
00:37:33 |
Tak. |
00:37:35 |
Brakuje ci trochę mocy |
00:37:39 |
pośrodku twoich ust. |
00:37:44 |
Kościół jest w głównym budynku, prawda? |
00:37:47 |
Tak. Co się stało z Czarnym Bandytą? |
00:37:51 |
Przepraszam. |
00:37:55 |
W porządku. |
00:38:00 |
Leki trzymają w głównym budynku, prawda? |
00:38:03 |
Tak. |
00:38:24 |
To, co zostało mi odebrane, |
00:38:30 |
Mój brat... |
00:38:32 |
/- Czemu on tak mówi? |
00:38:35 |
/Ale mój ojciec nie żyje. |
00:38:38 |
/Co? |
00:38:40 |
/Dobrze, jak więc chcesz, żebym... |
00:38:44 |
Myślę o wszystkich uciechach, |
00:38:46 |
/Normalnie, jak ty. |
00:38:49 |
Mogłem cię uratować, |
00:38:53 |
Mój żal stał się krwisto-czerwony |
00:38:59 |
Jestem teraz silniejszy. |
00:39:03 |
Przeszukam cały świat, |
00:39:12 |
Na honor Niebieskiego Bandyty, przysięgam, |
00:39:16 |
że unicestwię go |
00:39:26 |
Zniszczę go! |
00:39:31 |
/Zniszczę go! Zniszczę go! |
00:39:40 |
I wszystko, co hiszpańskie. |
00:39:43 |
/Myślałam, że to Hiszpan. |
00:39:46 |
/Nie. |
00:39:49 |
/Był Francuzem. |
00:39:51 |
Jesteście ze mną, bandyci? |
00:40:16 |
/Darwinie! Którędy do Gubernatora Odiousa? |
00:40:21 |
Mówiłem mu, żeby nie chował mapy |
00:40:26 |
/Zgubiliśmy się? |
00:40:28 |
Przepraszam, Capitaine. |
00:40:30 |
Hej! Nie! |
00:40:35 |
Hej! Nie jedz tego, to trujące! |
00:40:47 |
/Co on mówi? |
00:40:49 |
Żebyśmy podążali za nim |
00:40:53 |
/- Co? |
00:40:58 |
/Zieleni? Gdzie? |
00:41:00 |
Nie wiem. |
00:41:02 |
Na zieleńszych pastwiskach! |
00:41:04 |
Zwolnij! |
00:41:07 |
Ptaki w jego żołądku |
00:41:11 |
Hej! Tam jest więcej zieleni. |
00:41:16 |
Zieleńsze pastwiska. |
00:41:19 |
Zwolnij! |
00:41:31 |
Proszę, nie biegnij! |
00:41:42 |
Zwolnij. |
00:41:54 |
To trujące. |
00:42:03 |
Co? |
00:43:00 |
On wskazuje nam drogę. |
00:43:33 |
Iść! |
00:44:28 |
Niewolnicy! |
00:44:42 |
Flaga Odiousa. |
00:44:50 |
Musimy uwolnić niewolników. |
00:45:07 |
Powiedz mi, Alexandria, |
00:45:11 |
Zawsze przerywasz, |
00:45:16 |
i ciekawie. |
00:45:18 |
Chciałem tylko wiedzieć |
00:45:21 |
Umiesz? |
00:45:23 |
- Umiesz? |
00:45:26 |
- Co to jest? |
00:45:29 |
Nie. Co to jest? To. |
00:45:32 |
M-o-r-p-h-i-n... |
00:45:37 |
Trzy. |
00:45:39 |
- Co to jest? |
00:45:41 |
To dobrze. |
00:45:46 |
Mam problemy ze spaniem |
00:45:52 |
Potrzebuję pewnych pigułek. |
00:45:55 |
Potrzebuję pigułek w butelce, |
00:45:59 |
M-o-r-p-h-i-n-3? |
00:46:02 |
Tak. Są one w głównym budynku. |
00:46:09 |
W tym pokoju w głównym budynku. |
00:46:15 |
Rozumiesz? |
00:46:16 |
- Poproś główną siostrę. |
00:46:20 |
- Ale to kradzież. |
00:46:26 |
Niczym się to nie różni |
00:46:31 |
- Poproszę ją o te pigułki. |
00:46:35 |
To sekret bandytów. |
00:46:39 |
Potrzebuję tych pigułek, |
00:46:44 |
- Nie mogę... |
00:46:47 |
Dzięki. |
00:47:00 |
Ślicznie wyglądasz. |
00:47:04 |
Czemu smarujesz policzki |
00:47:08 |
Bo to sprawia, |
00:47:18 |
a także zdrowo. |
00:47:24 |
- Pamiętaj, wróć przed lunchem. |
00:47:26 |
Alexandria, nie liżesz dzisiaj lodu? |
00:47:29 |
Nie. Dziękuję! Pa! |
00:47:43 |
Może jedno ukąszenie. |
00:48:30 |
M-o-r-p-h-i-n-3. |
00:48:42 |
M-o-r-p-h-i-n... |
00:49:13 |
/Może masz... |
00:49:19 |
/Musisz myśleć o innych dzieciach. |
00:49:21 |
/Tak mi przykro. |
00:49:23 |
Musisz przestrzec inne dzieci |
00:49:27 |
To nie najlepszy moment. |
00:49:39 |
Obudź się! Obudź się! |
00:49:43 |
Wstawaj! Lepiej wstań |
00:49:47 |
Ci ludzie potną cię, jeśli nie wstaniesz. |
00:49:50 |
Wstawaj. To nie jest śmieszne. |
00:49:54 |
Proszę, wyjdźmy stąd. |
00:50:09 |
Chodź. Chodź! |
00:50:18 |
Robię to na okrągło. |
00:50:21 |
Musisz tylko się przebrać |
00:50:29 |
Wiesz, co robię, kiedy coś mnie przeraża? |
00:50:32 |
Wypowiadam magiczne słowa. |
00:50:37 |
Googly, googly, googly, odejdź. |
00:50:45 |
Poćwiczmy. |
00:50:47 |
Magiczne słowa. |
00:50:50 |
Googly, googly, googly. Odejdź. |
00:51:00 |
- Masz to, o co prosiłem? |
00:51:05 |
- To jest to. |
00:51:09 |
Tu są tylko trzy pigułki. |
00:51:11 |
- Prosiłeś o trzy. |
00:51:14 |
- Ale napisałem... |
00:51:19 |
- Było w niej więcej pigułek? |
00:51:21 |
Co z nimi zrobiłaś? |
00:51:23 |
Spuściłam w toalecie. |
00:51:27 |
Ale wyrzuciłem je, bo napisałeś |
00:51:30 |
m-o-r-p-h-i-n-3. |
00:51:38 |
Pomogą ci zasnąć? |
00:51:44 |
Może się zdrzemnę. |
00:51:53 |
/Musimy uwolnić niewolników. |
00:51:54 |
Uwolnili niewolników? |
00:53:14 |
Pokaż się, Odiousie. |
00:53:39 |
Jak motyl. |
00:53:47 |
/Czemu znowu ma maskę? |
00:53:49 |
/Nie chce jej wystraszyć. |
00:53:52 |
/Ona nie wie nic o nim, |
00:54:00 |
/Kolor jej oczu. |
00:54:04 |
/Piwne. |
00:54:06 |
/Ulubione jedzenie. |
00:54:09 |
/Pomarańcze? |
00:54:10 |
/Ulubiona książka. |
00:54:12 |
/Biblia. |
00:54:15 |
Chłopcy, ona jest moja. |
00:54:22 |
/- Co z bombą? |
00:54:24 |
/Z bombą. |
00:54:34 |
/Bandyci porwali księżniczkę, |
00:54:46 |
/Zjechali z piaszczystych szczytów |
00:54:49 |
/do miejsca, które kochał. |
00:54:54 |
/Bawił się tam ze swoim bliźniakiem |
00:54:59 |
/Pałac na środku jeziora. |
00:55:43 |
Co się stało temu biedakowi? |
00:55:48 |
Kiedy Hindusa spotkało nieszczęście, |
00:55:50 |
złożył on śluby, |
00:55:53 |
Ale człowiek nie może pokazać swego wnętrza, |
00:56:00 |
Kim, jeśli mogę spytać, jesteś? |
00:56:02 |
Jestem znany jako Zamaskowany Bandyta. |
00:56:05 |
Bicz z Południowego Wschodu? |
00:56:11 |
Zgadza się. |
00:56:17 |
Ale tylko kiedy zakładam maskę. |
00:56:28 |
Kim jesteś? |
00:56:34 |
Siostra Evelyn. |
00:56:39 |
Kiedyś byłam Lady Evelyn Everest Everhardt, |
00:56:44 |
- Siostra Evelyn. |
00:56:47 |
Na zdrowie. Nie. Co? Tak, jest. |
00:56:51 |
Nie ma braci ani sióstr. |
00:56:55 |
Nie, jest zakonnicą, jak te tutaj. |
00:57:03 |
/I zwróciła się do Zamaskowanego Bandyty |
00:57:05 |
- Mogę być z tobą szczera? |
00:57:09 |
Mimo że poświęciłam swe życie Bogu i dobru, |
00:57:12 |
w tajemnicy uwielbiałam |
00:57:16 |
Skręć dwa razy w prawo |
00:57:19 |
Nie, przeczytałeś moją wiadomość. |
00:57:20 |
O czym ty mówisz? |
00:57:23 |
Nie. |
00:57:25 |
Skąd wiesz o księżach i pomarańczach? |
00:57:27 |
Wszyscy wiedzą, |
00:57:30 |
Nawet księża to wiedzą, |
00:57:34 |
Nie jest bzdurna. |
00:58:03 |
Pyta, jak długo będę tu |
00:58:07 |
Chcę, żebyś została, aż wydobrzejesz. |
00:58:12 |
Za kilka dni zdejmiemy gips, |
00:58:16 |
ale chcę, żeby została, |
00:58:29 |
Mówi, że spędzimy tu za dużo czasu, |
00:58:32 |
a musimy opuścić miasto. |
00:58:34 |
Powiedz jej, |
00:58:38 |
W twoim wieku to niebezpieczne |
00:58:40 |
i spędzisz resztę życia |
00:58:43 |
A wtedy upadnie. Z pewnością upadnie. |
00:59:12 |
Dziękuję. |
00:59:14 |
- Co powiedziała? |
00:59:19 |
- Naprawdę? |
00:59:20 |
Alexandria, poprosiła mnie o coś, prawda? |
00:59:22 |
Nie, my tak mówimy. |
00:59:26 |
- Jesteś pewna? |
00:59:45 |
Piękna maszyna. Piękna maszyna. |
01:00:06 |
Piękna maszyna. Piękna maszyna. |
01:00:13 |
Piękna maszyna. Piękna maszyna. |
01:00:18 |
To bardzo hojna propozycja. |
01:00:20 |
Jeśli spojrzysz tutaj na sumę, |
01:00:25 |
Chcę coś dodać. |
01:00:27 |
Tylko nie zaczynaj. |
01:00:29 |
Studio ma zastępy prawników. |
01:00:33 |
Skakanie, upadki, kraksy. |
01:00:36 |
Pasterze zgarniają całą chwałę. |
01:00:40 |
W każdym razie, czyj to był pomysł? |
01:00:42 |
Skok na konia z mostu kolejowego? |
01:00:48 |
Dodaj do kontraktu projekcję |
01:00:52 |
Co się stanie z pieniędzmi jeśli umrę? |
01:00:54 |
Roy, musisz porzucić te samobójcze myśli. |
01:01:00 |
Niech lekarze dokończą to, co zaczęli. |
01:01:05 |
Problemu nie stanowią jego plecy. |
01:01:08 |
Tylko złamane serce. |
01:01:12 |
Musi o niej zapomnieć. |
01:01:14 |
Nie jest pierwszym facetem, |
01:01:19 |
Przepraszam. |
01:01:22 |
Jesteś kimś sławnym. |
01:01:26 |
Tak mówią. |
01:01:28 |
Dziecko! |
01:01:41 |
Narysowałam to dla ciebie. |
01:01:51 |
Kim jest osoba w masce? |
01:01:52 |
To ty na wózku inwalidzkim. |
01:01:59 |
Jest piękny. |
01:02:03 |
Nigdy się z nim nie rozstanę. |
01:02:05 |
Mam nadzieję, że nigdy nie wyzdrowieję. |
01:02:09 |
- Dlaczego? |
01:02:23 |
- To dziś do ciebie przyszło. |
01:02:28 |
- Lubisz czekoladę? |
01:02:34 |
- Chcesz, bym dokończył opowieść? |
01:02:40 |
- Potrzebuję przysługi. |
01:02:44 |
Znasz naszego przyjaciela Walta? |
01:02:46 |
- Nie jest moim przyjacielem. |
01:02:49 |
Wydobyłem od niego ten klucz, |
01:02:56 |
Myślę, że trzyma je w tamtej szafce. |
01:02:59 |
Chcę, żebyś sprawdziła |
01:03:02 |
Dlaczego? Przyniosłam ci butelkę. |
01:03:06 |
Nie było w niej dość pigułek, |
01:03:13 |
No już. Bądź dobra bandytką. |
01:03:19 |
Nie chcę być bandytką. |
01:03:23 |
A to pech. |
01:03:26 |
/Ponieważ zamek Odiousa |
01:03:34 |
/I tam zmierzają bandyci |
01:03:43 |
To najlepsza część opowieści, |
01:03:46 |
nie chciałbym, byś spędziła całe swoje życie |
01:03:54 |
- Co jest w szufladzie? |
01:03:57 |
- Jakie rzeczy? |
01:04:02 |
Co? |
01:04:03 |
Nie dowiem się, dopóki nie sprawdzisz. |
01:04:05 |
- Obiecujesz dokończyć opowieść? |
01:04:34 |
To brązowa butelka. |
01:04:37 |
- Ta? |
01:04:41 |
Myślę, że mi ją ukradł. |
01:04:50 |
To moje. |
01:04:54 |
/Na czym skończyliśmy? |
01:04:56 |
/Mówili o swoich tajemnicach. |
01:04:58 |
Szukam człowieka, |
01:05:02 |
/Rzekł Czarny Bandyta. |
01:05:03 |
Mój brat, bandyta o niebieskiej masce... |
01:05:06 |
/- Rzekł. |
01:05:08 |
/Poszukuję zemsty. |
01:05:13 |
Był torturowany i został powieszony. |
01:05:14 |
/Powiedział jej wszystko o swoim życiu |
01:05:20 |
Musisz już iść. |
01:05:31 |
/Powinnaś odejść. |
01:05:33 |
/Ale obiecałeś dokończyć opowieść. |
01:05:41 |
Urzekłaś me serce, Evelyn. |
01:05:45 |
Dlatego nie mogę cię niewolić |
01:05:50 |
Zakochałem się w tobie. |
01:05:54 |
Lecz trawi mnie pragnienie zemsty. |
01:05:59 |
Nie jestem człowiekiem, |
01:06:03 |
Kiedy zasnę, musisz wyjść. |
01:06:09 |
I nie wracaj tu jutro. |
01:06:12 |
Dobrze. |
01:06:18 |
Dziękuję. |
01:06:27 |
- Przepraszam za to. |
01:06:34 |
Przepraszam. |
01:06:38 |
Dlaczego? |
01:06:42 |
Nie chcę, byś oglądała mnie w takim stanie. |
01:06:49 |
Myślisz, że mnie zniewoliłeś? |
01:06:56 |
W rzeczywistości jesteś mym wybawcą. |
01:07:04 |
Ptakiem byłam w złotej klatce. |
01:07:11 |
Uwalniając mnie, zdobyłeś me serce. |
01:07:25 |
/Niech się pocałują. |
01:07:26 |
/Nie, nie chcę, by się pocałowali. |
01:07:31 |
/Dlaczego? |
01:07:33 |
/Z powodu tego, o czym mają się |
01:07:42 |
Nie powinna iść z nami. |
01:07:47 |
- Dlaczego? |
01:07:50 |
Jeśli nas schwytają, |
01:07:56 |
Rzekłeś Odious? |
01:08:00 |
To mój zaprzysięgły wróg. |
01:08:02 |
I mój narzeczony. |
01:08:32 |
Nie. |
01:08:37 |
Chcę na ciebie patrzeć, dopóki nie umrę. |
01:08:42 |
Jakiż tajemniczy jest ten świat. |
01:08:46 |
Jednego dnia kochasz, |
01:08:48 |
a następnego dnia |
01:08:56 |
Boże, wybacz mu. |
01:09:05 |
Cieszę się, że nigdy cię nie pocałowałem. |
01:09:14 |
/Ona nie może umrzeć. |
01:09:20 |
Nadal żyje! |
01:09:28 |
Złoty medalion zatrzymał kulę. |
01:09:40 |
"Najdroższa córko, |
01:09:43 |
nigdy nie bierz ślubu dla pieniędzy, sławy, |
01:09:50 |
"Zawsze podążaj za głosem serca. |
01:09:54 |
Twój zawsze kochający ojciec. " |
01:09:56 |
To wszystko jest wypisane |
01:10:02 |
Nigdy nie byłam w stanie go otworzyć. |
01:10:04 |
Nikt nie był w stanie. |
01:10:11 |
I wiedział, że jest kobietą, |
01:10:16 |
Proszę. Proszę. |
01:10:21 |
Tak. |
01:10:25 |
Lecz wpierw, ślub. |
01:10:32 |
A potem mogą się pocałować. |
01:10:54 |
Obrączka. |
01:11:20 |
Mistyk dostrzega niebezpieczeństwo |
01:11:23 |
Wziąłeś zbyt wiele pigułek. |
01:11:28 |
Niebezpieczeństwo? |
01:11:30 |
Samobójstwo nie jest rozwiązaniem. |
01:11:34 |
Mówi też, że zna sekretną pieśń. |
01:11:38 |
Ilekroć mamy kłopoty... |
01:11:41 |
Coś o "googly-googly"? |
01:11:46 |
Mówi, że jeśli zapadniesz w sen, |
01:12:16 |
/Mistyk miał słuszność. |
01:12:18 |
/Kapłan o kamiennej twarzy zdradził ich. |
01:13:27 |
/A potem zostali uratowani? |
01:13:29 |
/Nie. |
01:13:36 |
/Nie pozostał nikt, kto mógłby ich uratować. |
01:13:51 |
Wallace? |
01:13:54 |
Wallace, to ty? Wallace? |
01:13:58 |
Nie, to ja. |
01:14:05 |
Nic dziwnego, że torba była tak ciężka. |
01:14:25 |
Zastrzel! |
01:14:33 |
Zastrzel! Zastrzel! Zastrzel ich, tatusiu! |
01:14:37 |
Zastrzel ich! |
01:14:44 |
Tatusiu, nie poznajesz mnie? |
01:14:47 |
Nie? To ja! |
01:14:51 |
Nie poznajesz mnie? |
01:14:58 |
- Kim jesteś? |
01:15:01 |
- Kim? |
01:15:03 |
- Moją córką? |
01:15:07 |
Tak. Moja córka z poprzedniego małżeństwa. |
01:15:10 |
Tak. |
01:15:15 |
Nie poznałem cię, bo masz zęby. |
01:15:21 |
Musisz być teraz silniejsza. |
01:15:26 |
Nie czas na spanie. |
01:15:30 |
Nie czas na spanie. |
01:15:37 |
To nie czas na spanie. |
01:16:00 |
Obudź się. |
01:16:10 |
Obudź się. |
01:16:16 |
Obudź się. |
01:16:19 |
Nie udawaj, że śpisz. |
01:16:22 |
Obudź się. Uśmiechnij się. |
01:16:30 |
Nie czas na spanie. |
01:17:31 |
/Americana Exotica. |
01:17:41 |
Czy doktor Snider wie o tym? |
01:17:52 |
Był pod obserwacją, |
01:17:58 |
Alexandria, wejdź do środka! No już! |
01:18:01 |
W porządku, jedźcie dalej. |
01:18:23 |
Roy, obudź się. Obudź się. |
01:18:27 |
Roy, obudź się. |
01:18:31 |
Pokroją cię. |
01:18:35 |
- No już! Sio! |
01:18:42 |
Nie, nie. |
01:18:43 |
Robił to, co zwykle, |
01:18:46 |
Nie czuję się zbyt dobrze, doktorze. |
01:18:49 |
Nie wiem, co ze mną, |
01:18:54 |
Bredzę przez leki? |
01:18:56 |
Nie wiem, co u diabła... |
01:19:03 |
Roy! |
01:19:05 |
Roy, myślałam, że nie żyjesz. |
01:19:10 |
Widziałam dwóch mężczyzn, |
01:19:14 |
Próbowałam uszczypnąć cię w palec u nogi. |
01:19:21 |
Pobiegłam za tobą, |
01:19:23 |
a potem jeden z lekarzy powiedział, |
01:19:29 |
Przepraszam. Obiecałam, ale ty... |
01:19:38 |
- Przyniosę ci więcej lekarstwa, jeśli chcesz. |
01:19:41 |
- Obiecuję... |
01:19:44 |
Chodź tu! |
01:19:46 |
Świetnie, obudził się pan. |
01:19:51 |
- Chce pan je obejrzeć... |
01:19:53 |
- Roy! |
01:19:56 |
- Zamkniesz się w końcu? |
01:19:58 |
Wynoś się stąd! Nie jesteś naprawdę chory, Walt! |
01:20:02 |
- Hej! |
01:20:04 |
Siostro! |
01:20:05 |
Jak to cukier? |
01:20:07 |
- Proszę, doktorze. |
01:20:09 |
Zabierz ją stąd. |
01:20:14 |
Wróć do swojego pokoju. |
01:21:11 |
Powinnaś już spać, Alexandria. |
01:21:13 |
Na polu jest więcej ognisk. |
01:21:19 |
To nafta. |
01:21:23 |
Nie, to Mistyk. |
01:21:27 |
Wychodzi z tego drzewa, |
01:21:32 |
Pora spać, młoda damo. |
01:21:37 |
Kładź się do łóżka. |
01:21:39 |
I może pewnego dnia |
01:21:41 |
zabierzesz mnie na dół |
01:21:46 |
Zejdziemy na dół i powiemy dobranoc? |
01:21:49 |
Nie. Nie mogą go odwiedzać żadni goście. |
01:21:53 |
Twój przyjaciel, Roy, |
01:21:55 |
Jest bardzo smutny. Stracił dziewczynę. |
01:22:00 |
Ale nie może spać. Potrzebuje lekarstwo na sen, |
01:22:04 |
W tym problem. |
01:22:06 |
Jestem pewna, |
01:22:10 |
A teraz pora spać. |
01:22:14 |
Małe dziewczynki też potrzebują snu. |
01:22:16 |
- Nie jestem mała. Mam 5 lat. |
01:22:20 |
Zapomniałam. |
01:23:19 |
Googly, googly, googly, odejdź. |
01:23:25 |
Googly, googly, googly, odejdź. |
01:23:33 |
Googly, googly. Odejdź. |
01:23:56 |
Googly, googly. Odejdź. |
01:24:00 |
Googly, googly. |
01:24:28 |
/Tatusiu, kradną naszego konia. |
01:24:35 |
/Tatusiu, kradną naszego konia. |
01:24:40 |
/Tatusiu, |
01:24:46 |
/kradną naszego konia. |
01:24:48 |
/Tatusiu, źli ludzie spalili nasz dom. |
01:24:52 |
/Spalili nasz dom. |
01:24:55 |
Złodzieje. |
01:24:57 |
/Źli ludzie zabijają. |
01:25:01 |
Złodzieje! |
01:25:34 |
/Prześwietlenie wygląda dobrze. |
01:25:54 |
/- Mamusiu! |
01:26:00 |
To twój obowiązek |
01:26:04 |
Żeby wyzdrowieć, musisz mieć chęć |
01:26:09 |
i pragnienie, by żyć. |
01:26:49 |
Znów upadłam. |
01:26:51 |
Słyszałem. Wszyscy słyszeli. |
01:26:56 |
Jesteś sławna. |
01:27:02 |
Czy są źli? |
01:27:04 |
Tak, |
01:27:08 |
ale nie na ciebie. |
01:27:09 |
Próbowałam wziąć więcej pigułek, ale upadłam. |
01:27:14 |
- Co? |
01:27:19 |
a potem na tej rzeczy, |
01:27:33 |
Nikomu nie powiem o naszej tajemnicy. |
01:27:38 |
Nawet jeśli będą mnie torturować igłami. |
01:27:44 |
Czy to piracka bandera? |
01:27:49 |
To znaczy tak czy nie? |
01:27:52 |
Dokończ opowieść. |
01:27:54 |
Powinienem iść. |
01:27:56 |
Ale ja chcę rozmawiać. |
01:27:58 |
- Wiem o tym. |
01:28:02 |
Opowieść była tylko podstępem, |
01:28:06 |
- Co? |
01:28:10 |
Ale ja potrzebuję opowieści. |
01:28:14 |
Powinnaś poprosić kogoś innego. |
01:28:18 |
U mnie nie ma szczęśliwych zakończeń. |
01:28:23 |
Mimo to nadal chcę wiedzieć. |
01:28:27 |
Poproś swoją przyjaciółkę, siostrę Evelyn, |
01:28:29 |
Nie chcę, by była w opowieści! |
01:28:31 |
Jest w porządku. |
01:28:35 |
Ona nie kocha Gubernatora Odiousa naprawdę. |
01:28:39 |
Ona tylko udaje. |
01:28:42 |
Widziałam ją z jednym z pracowników szpitala. |
01:28:46 |
Ona tylko udawała, że cię kocha. |
01:28:53 |
Tak jak twoja dziewczyna. |
01:28:55 |
Rozumiem. |
01:29:01 |
Gubernator Odious z siostrą Evelyn! |
01:29:08 |
To prawda. |
01:29:23 |
To prawda! |
01:29:34 |
Nie potrzebujemy jej. |
01:29:37 |
Nie można jej ufać. |
01:29:41 |
Oddajesz im swe serce, |
01:29:47 |
Prędzej czy później porzuci go |
01:29:51 |
To pułapka. |
01:29:52 |
/- Rozumiem. |
01:29:55 |
/Dziękuję, że mi o tym powiedziałaś. |
01:30:00 |
To samobójstwo. |
01:30:05 |
Idziemy. |
01:30:11 |
Hindusie, co to "samobójstwo"? |
01:31:10 |
Wallace? Wallace! |
01:31:17 |
Wallace! |
01:31:19 |
Wallace, co ty robisz? |
01:31:22 |
Wallace, zejdź proszę. |
01:31:26 |
Proszę, naprawdę nie czas na to. |
01:31:29 |
Wallace, proszę! |
01:31:34 |
Wallace! |
01:31:42 |
Wallace! |
01:31:48 |
Wallace, coś ty narobił? |
01:31:59 |
/Americana Exotica! |
01:32:04 |
/Americana Exotica! |
01:32:07 |
Jest piękny! |
01:32:19 |
/Naprawdę umarł? |
01:32:34 |
Ruszajmy! |
01:32:36 |
Jestem całkiem wypalony! |
01:32:38 |
- Wujku Darwinie, tam są źli ludzie. |
01:32:41 |
Powiem wszystkim, że to były twoje pomysły. |
01:32:45 |
Dowiedzą się, że jestem oszustem! |
01:32:51 |
No dalej! Strzelajcie, bydlaki! |
01:32:56 |
Sowicie was wynagrodzą za skórę Darwina. |
01:33:12 |
/On też umarł. |
01:33:15 |
/I Wallace, też? |
01:33:18 |
Czy on naprawdę umarł? |
01:33:19 |
Tak, i w przypadku Wallace'a, szczęśliwie. |
01:33:25 |
To naturalny porządek rzeczy. |
01:33:38 |
/Wszystko musi umrzeć. |
01:33:52 |
Niech to diabli! |
01:34:18 |
Cofnijcie się! Cofnijcie się! |
01:35:02 |
Bum. |
01:35:39 |
Jeśli chcesz, by coś zostało zrobione... |
01:35:41 |
Zejdźcie na dół! |
01:35:43 |
...musisz zrobić to samemu. |
01:35:44 |
Zejdźcie tam, bydlaki! |
01:35:47 |
I przyprowadźcie ich tutaj! |
01:35:57 |
/Nie podoba mi się to! |
01:36:02 |
Dlaczego uciekamy? |
01:36:15 |
/Dlaczego Luigi się zabił? |
01:36:18 |
/Dlaczego nie poszedł z nami? |
01:36:21 |
/I żyć jako kaleka? |
01:36:25 |
Nie mógł tego zrobić. |
01:36:27 |
Poddał się. |
01:36:30 |
To niezbyt satysfakcjonujące, prawda? |
01:36:33 |
On też tak nie uważał. |
01:36:45 |
Proszę, Mistyk. |
01:36:47 |
Dlaczego? Dlaczego chcą zabić Mistyka? |
01:36:52 |
Musimy mu pomóc. |
01:37:00 |
Mistyk! |
01:37:02 |
- Hej! |
01:37:04 |
Googly, googly, googly, googly, |
01:37:49 |
Przepraszam! Przepraszam! |
01:37:54 |
Przepraszam! |
01:37:59 |
Przepraszam! |
01:38:07 |
Przepraszam. |
01:38:10 |
Googly, googly, googly! |
01:38:21 |
Już dobrze. |
01:39:15 |
Hindusie! |
01:39:24 |
W górę! |
01:39:25 |
Pomocy! |
01:39:42 |
Nie, nie, nie. |
01:39:45 |
Nie, nie, nie! |
01:39:54 |
Dlaczego wszystkich zabijasz? |
01:39:59 |
Dlaczego sprawiasz, że wszyscy umierają? |
01:40:02 |
Bo to moja opowieść. |
01:40:03 |
Moja też. |
01:40:09 |
/Przyprowadźcie ich tutaj! |
01:40:13 |
Żywych! |
01:40:15 |
Jesteśmy tutaj. |
01:40:20 |
Żywi. |
01:40:25 |
Roy! |
01:40:28 |
/Nie patrz na nią. |
01:40:30 |
/- Ona też jest z Odiousem. |
01:40:36 |
/- Tak jak twoja dziewczyna. |
01:40:39 |
Nie! |
01:40:41 |
/Twoja dziewczyna przyjechała z Odiousem, |
01:40:45 |
/Bandyta wkroczył do ogrodu Odiousa... |
01:40:47 |
/Ale została w samochodzie... |
01:40:50 |
/- Lecz Odious nie był widoczny. |
01:40:54 |
Podczas gdy bandyta biegł przez kryjówkę Odiousa, |
01:41:03 |
/Nie, ale poczekaj chwilę. |
01:41:14 |
/I upadł na dno sadzawki. |
01:41:18 |
/Nie próbował nawet wstać. |
01:41:21 |
- Zmyślasz. |
01:41:26 |
Zaczął się topić i umierać. |
01:41:30 |
/Pozwól mu żyć. |
01:41:33 |
Wstań! |
01:41:34 |
Roy, wstań i walcz! |
01:41:37 |
Wstawaj! |
01:41:41 |
Co za wstyd! Patrz, do cholery! |
01:41:44 |
Wstawaj! |
01:41:47 |
Spójrz na niego! |
01:41:50 |
Wstań! |
01:41:51 |
- Zobacz, jak naprawdę jest żałosny. |
01:41:54 |
- Wstań! |
01:41:56 |
- Na miłość boską, woda sięga do pasa. |
01:41:58 |
Nie jestem twym ojcem. |
01:41:59 |
Jakiż żałosny! Spójrz na niego! |
01:42:03 |
Twój ojciec to tchórz. |
01:42:05 |
Bezużyteczny nicpoń! |
01:42:08 |
Tato, wstań! |
01:42:09 |
Nie może wygrać! |
01:42:11 |
Dlatego, że nasz Zamaskowany Bandyta to tchórz! |
01:42:15 |
Tak, nigdy nie złożył przysięgi. |
01:42:18 |
- Oszustwo, to kłamca i tchórz. |
01:42:21 |
/Nie. Miał skrzyżowane palce. |
01:42:25 |
Musi umrzeć. |
01:42:27 |
/Nie wierzę ci. |
01:42:32 |
/Umierał. |
01:42:35 |
/Nie zabijaj go. |
01:42:37 |
/- Przyniosę ci więcej pigułek, jeśli chcesz. |
01:42:41 |
- Nie zabijaj go. |
01:42:44 |
Jego córka. |
01:42:45 |
I tak nie był jej ojcem. |
01:42:48 |
Ona go kocha. |
01:42:51 |
Ona przetrwa. Jest młoda. |
01:42:55 |
Nie chcę, byś umarł. |
01:43:08 |
Nie zabijaj go. |
01:43:19 |
Pozwól mu żyć. |
01:43:25 |
Pozwól mu żyć. |
01:43:27 |
/Nie zabijaj go. |
01:43:40 |
Obiecujesz? |
01:43:44 |
Obiecuję. |
01:43:46 |
Pokaż mi ręce. |
01:43:52 |
Widzisz? |
01:44:01 |
/Nie chcę więcej walki. |
01:44:04 |
/Musi pójść do swojej córki. |
01:44:08 |
Już dobrze. Już wszystko dobrze. |
01:44:14 |
Daj mi buziaka. |
01:44:35 |
Roy, |
01:44:37 |
zdajesz sobie sprawę, że to wszystko było próbą |
01:44:54 |
W końcu możemy podążyć za głosem naszych serc. |
01:45:04 |
Jak najbardziej. |
01:45:10 |
Podąż za głosem serca. |
01:45:18 |
Nie czuję się zbyt dobrze. |
01:45:34 |
Dziwna z nas para, prawda? |
01:45:52 |
Akcja, akcja, akcja. |
01:46:57 |
Zatem tego rodzaju bzdury |
01:46:59 |
Ludzie skaczący z budynków, |
01:47:37 |
Czyżby coś mnie ominęło? |
01:47:41 |
To było to? |
01:47:43 |
To był ten jego wielki wyczyn? |
01:47:45 |
Nie użył nawet tego końskiego czegoś. |
01:48:37 |
/Umieściłam tam zęby staruszka, |
01:48:42 |
/Mistyk wyszedł z drzewa, |
01:48:47 |
Alexandria! Alexandria! |
01:48:55 |
/I będzie miało pomarańcze z zębami wewnątrz, |
01:49:15 |
/Kiedy wypisali mnie ze szpitala, |
01:49:21 |
/Moja mama mówiła mi, że gra w filmach |
01:49:25 |
/i robi rzeczy, |
01:49:29 |
/Jak upadki i uderzenia, |
01:49:34 |
/i gdy oni wdrapują się na coś, |
01:49:40 |
/Nie wierzyłam mamie, |
01:49:53 |
/Oglądałam film wiele razy, |
01:49:58 |
/by mieć pewność, że to Roy, |
01:50:05 |
/Lubię sceny akcji |
01:50:09 |
/bo wiem, że to Roy |
01:50:16 |
/I on był na schodach, |
01:50:17 |
/i poruszał się w górę i w dół, |
01:50:21 |
/I on spadał z pociągu, |
01:50:59 |
/I on spadał z roweru, |
01:51:03 |
/To był Wallace! |
01:51:04 |
/Upadał z liną |
01:51:06 |
/i był uderzany, i... |
01:51:10 |
/"Dziękuję, dziękuję, |