Fourmis Rouges Les Red Ants

pl
00:00:49 Powoli...
00:00:50 długa kolumna czerwonych mrówek podążała naprzód.
00:00:55 Nie było nic ani nikogo, kto mógłby je powstrzymać przed wykonaniem ich zadania.
00:00:59 CZERWONE MRÓWKI
00:02:13 Tato! Idę!
00:03:16 Cześć Alexe!
00:03:17 Cześć.
00:03:20 Dorosłaś.
00:03:22 No tak.
00:03:30 Poprosiłam Anne żeby wpadła.
00:03:33 Cześć Franck.
00:03:36 Cześć.
00:03:41 Pokażesz mi to?
00:03:53 Dostałam go w ubiegłym tygodniu i nic nie rozumiem.
00:04:06 Ty zajmujesz się rachunkami?
00:04:08 Tak
00:04:14 Mogę wpaść pojutrze.
00:04:17 Nie chcę ci sprawiać kłopotu.
00:04:19 Nie mów głupstw Alexe, to dla mnie przyjemność.
00:04:39 Tato -- Tak?
00:04:40 Wczoraj wieczorem z Anne nie wyglądałeś zbyt...
00:04:43 Mogłaś mnie uprzedzić, zadzwonić...
00:04:47 Myślałam, że nie ma takiej potrzeby.
00:05:10 Bardzo proszę!
00:05:12 Następnym razem wyrzucę cię za drzwi, zrozumiano?
00:05:45 Możesz siadać do stołu, za chwilę przyjdę.
00:05:48 Dokąd idziesz?
00:05:50 Usiądź, zaraz wracam.
00:06:44 Tato
00:06:46 Zamknij oczy.
00:06:49 No dalej, zamknij oczy.
00:06:56 Możesz otworzyć.
00:07:19 Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
00:07:22 Przykro mi że nie mam dla ciebie prezentu.
00:07:25 To nic.
00:07:30 Zatem smacznego.
00:07:36 Dziękuję
00:09:57 Czerwone mrówki pracowały bez wytchnienia.
00:10:02 Wyglądały na bardzo zdeterminowane.
00:10:04 Nic już nie mogło zawrócić ich z ich ścieżki.
00:10:33 Dzień dobry Alexe.
00:10:34 Dzień dobry.
00:10:35 Twój ojciec jest w domu? -- Wyszedł.
00:10:36 Chcielibyśmy się z nim zobaczyć. Ktoś znowu wycina drzewa.
00:10:41 Nie ma go tutaj, powiedziałam już panu.
00:10:46 Oczywiście.
00:10:48 Powiesz mu, żeby wpadł na komisariat? Chcemy po prostu porozmawiać.
00:10:51 Dobrze, powiem mu.
00:11:25 Czego chcieli?
00:11:26 To nic ważnego.
00:11:29 Nie zjadłeś?
00:11:30 Nie, nie jestem głodny.
00:11:38 Nie chcę, żebyś dotykała rzeczy swojej mamy. Zgoda?
00:11:43 Idę, bo się spóźnię.
00:12:14 Halo, to ja. Spóźnię się, ale nie martw się.
00:12:19 Myślę, że mała prześpi się w samochodzie.
00:12:21 Do zobaczenia.
00:13:40 Franck, jesteś tam?
00:14:02 Szukałam cię.
00:14:03 Co się dzieje?
00:14:05 Przyjechał klient, ale nikt się nim nie zajął i odjechał.
00:14:07 To niepoważne, tak nie można.
00:14:09 Dlaczego?
00:14:11 Z twoimi problemami z budżetem... -- I co z tego?
00:14:13 Przychodzą rachunki, nie ma z czego ich zapłacić.
00:14:15 To nie jest rozmowa na teraz.
00:14:23 Alexe, tak dalej nie może być. Wylądujecie na bruku jeśli on nic nie zrobi.
00:14:27 I co z tego?
00:14:29 Jak to co z tego?
00:14:32 Po prostu nie ma ochoty teraz o tym rozmawiać.
00:14:36 I ty... tutaj... nie wiem czy to dobry pomysł.
00:14:40 Co chcesz przez to powiedzieć?
00:14:42 Sama nie wiem.
00:14:45 Czy między wami jest jakiś problem?
00:14:48 Nie, nic takiego.
00:14:50 Nic?
00:14:52 Nic.
00:14:54 Wpadnę później, tak będzie lepiej.
00:14:57 Otóż to.
00:14:58 Trzeba wymyślić, co zrobić z niezapłaconymi fakurami.
00:15:24 "Starsza pani poszukuje osoby godnej zaufania do codziennej toalety"
00:15:36 Dobrze, że cię widzę. Czy twój ojciec zamierza rozliczyć się ze mną?
00:15:39 Tak, przypomnę mu o tym.
00:15:43 Taaa, jasne.
00:16:56 Nadal żadnych wieści z konserwatorium?
00:16:58 Nie, nic nie było.
00:17:09 Przepraszam, ja...
00:17:21 Co pani tu robi?
00:17:23 Przyszłam w sprawie ogłoszenia.
00:17:25 I wchodzi pani tak po prostu do cudzego domu?
00:17:27 Drzwi były otwarte.
00:17:29 Proszę usiąść, właśnie skończyłam.
00:17:32 Patrz przed siebie.
00:17:35 A więc znalazła pani moje ogłoszenie?
00:17:38 Tak.
00:17:42 I dlaczego pani myśli że nada się do tej pracy?
00:17:46 Potrzebuje pani pomocy a ja potrzebuję pracy.
00:17:51 Skończone, możesz iść.
00:17:56 No, zostaw nas.
00:17:58 Muszę porozmawiać z panią.
00:18:00 I nie zapomnij pójść do apteki.
00:18:03 Ale przecież muszę ćwiczyć.
00:18:05 Potrzebuję swoich lekarstw, Hektorze.
00:18:07 Chcesz, żeby coś mi się stało?
00:18:10 I włóż koszulę w spodnie.
00:18:23 Potrzebuję kogoś z rana i wieczorem do pomocy przy myciu i ubieraniu.
00:18:30 Zajmowała się pani już taką pracą?
00:18:32 Nie, ale poradzę sobie.
00:18:35 Nie będzie pani żałowała.
00:18:37 Nie mam ochoty się rozczarować.
00:18:42 Pani jest córką mechanika?
00:18:45 Tak.
00:18:54 Prawdę mówiąc nie jest pani osobą, jakiej szukałam.
00:19:00 Ale biorąc pod uwagę pani styuację powinnam chyba zrobić ten gest.
00:19:06 Co pani ma na myśli?
00:19:09 Może pani zacząć jutro.
00:19:11 Ale ostrzegam panią, wymagam punktualności.
00:19:15 To nie będzie problem.
00:19:18 A kwestia zapłaty?
00:19:21 4,5 euro za godzinę.
00:19:27 Zgoda.
00:19:29 Bardzo dobrze.
00:19:30 Nie odprowadzam pani.
00:19:33 Zna pani przecież drogę.
00:19:35 Do zobaczenia jutro.
00:21:06 Dzień dobry.
00:21:10 Proszę wejść.
00:21:14 A tak, przepraszam.
00:21:22 Ciotka jest w swoim pokoju.
00:21:24 Proszę za mną.
00:21:30 Czekałam, spóźniła się pani.
00:21:42 Powoli, sprawia mi pani ból.
00:21:48 No nie, to niemożliwe.
00:21:53 Dość już dzisiaj grałeś.
00:21:58 Doprowadza mnie do szału.
00:22:01 Proszę podać mi sukienkę.
00:22:04 Tę, na krześle.
00:22:07 Proszę się pośpieszyć, bo marznę.
00:22:13 Będzie musiała pani być bardziej punktualna jeśli chce pani nadal u mnie pracować.
00:22:21 Przepraszam, ale miałam pracę do skończenia w domu.
00:22:27 Poza tym długo czekałam, zanim ktoś otworzył mi drzwi.
00:22:30 Proszę nie być zuchwałą.
00:22:32 Jeśli nie jest pani dyspozycyjna, to niepotrzebnie pani przychodziła.
00:22:37 Postanowiłam pani zaufać.
00:22:41 Ale chyba się pomyliłam.
00:22:44 Nie, to się nie powtórzy.
00:22:48 Przekonamy się.
00:22:50 Moje buty.
00:23:33 Ej, dajcie jej spokój.
00:23:40 Nie jestem pewna, co ona robi, żeby zarobić.
00:23:43 To chcesz zobaczyć?
00:23:45 Uprzedzam, żeby zobaczyć więcej trzeba zapłacić.
00:25:03 Powoli...
00:25:04 Długa kolumna czerwonych mrówek posuwała się naprzód.
00:25:08 Pracowały bez ustanku.
00:25:10 I wydawały się tak zdeterminowane,
00:25:12 że nic ani nikt nie byłby w stanie zawrócić je z ich drogi.
00:25:26 Przepraszam pana, ale każdy może wziąć jedną porcję.
00:25:31 A gdybym wziął wszystko?
00:25:33 Hmm. Nie wiem, nie powiedziano nam, czy wolno...
00:26:07 Przepraszam, poproszę panią ze mną.
00:26:09 Dlaczego? Co zrobiłam?
00:26:10 Przepraszam pana,
00:26:12 czy to jedyne wyjście?
00:26:27 Czego ode mnie chcesz?
00:26:29 Niczego.
00:26:32 Ale przyjechałem dziś samochodem.
00:26:34 Zwykle jeżdżę autobusem, ale dziś wziąłem samochód,
00:26:37 bo miałem zakupy do zrobienia.
00:26:39 Kupiłem pizzę.
00:27:04 Nie masz nic innego?
00:27:06 Nie. Nie podoba ci się?
00:27:08 Ja to uwielbiam.
00:27:12 Jesteś dziwnym typem człowieka.
00:27:46 Możesz mnie tutaj wysadzić.
00:27:47 Jeśli chcesz, mogę cię odwieźć do domu.
00:27:49 Nie, powiedziałam, wypuść mnie tutaj.
00:27:55 Cześć.
00:28:54 Co ty tu robisz?
00:28:56 Szukałam cię.
00:28:58 Czego ty chcesz? Nie masz tu nic do roboty.
00:29:03 Nie powinnaś tu przychodzić.
00:29:06 Wiesz... ???????????????
00:29:12 To nic takiego, już to zapomniałem.
00:29:14 Ale ja nie żałuję tego, co ci wtedy powiedziałam.
00:29:17 Moje uczucia się nie zmieniły.
00:29:20 Chciałam, żebyś o tym wiedział.
00:29:50 Dzisiaj przyszła pani na czas.
00:29:53 Doceniam to.
00:29:55 Widzi pani, wystarczy się postarać.
00:30:00 A u pani wszystko w porządku?
00:30:04 To musiało nie być łatwe.
00:30:09 Sama, z pani ojcem...
00:30:12 Radzimy sobie.
00:30:13 Szczególnie że jest pani młoda.
00:30:17 Co pani ma na myśli?
00:30:21 Mężczyzna jak pani ojciec, mieszkający sam z dziewczyną w pani wieku...
00:30:25 to bez wątpienia nie jest idealna sytuacja.
00:30:28 To tak samo jak z panią i Hektorem.
00:30:32 To nie dokładnie to samo.
00:30:36 Przyjeliśmy z mężem tego chłopca, ponieważ nie miał rodziny.
00:30:44 Proszę uważać!
00:30:52 Ma pani silny charakter.
00:30:55 Jak ja gdy byłam młoda.
00:31:06 To pani?
00:31:08 Była pani piękna.
00:31:12 Gdy myślę, że porzuciłam wszystko, by być ze swoim mężem...
00:31:17 by przyjechać tutaj...
00:31:20 Londyn, swoich przyjaciół...
00:31:23 rodzinę...
00:31:26 Jednym słowem wszystko poświęciłam.
00:31:43 Co pani robi?
00:31:46 Będzie tak jak na zdjęciu.
00:32:03 Proszę. Daję pani od razu pieniądze za jutro.
00:32:06 Dziękuję.
00:32:08 Do zobaczenia jutro.
00:32:35 Tato?
00:32:42 Dzień dobry.
00:32:43 Czy mogłaby pani to przekazać pani Willkinsson?
00:33:02 Dzień dobry, proszę wejść.
00:33:08 Listonosz dał mi to dla pani.
00:33:09 Dziękuję. Proszę za mną.
00:33:19 Proszę pani! Kąpiel gotowa!
00:33:31 Tak, już idę.
00:33:44 Wygląda pani na spiętą.
00:33:46 Złe wiadomości?
00:33:48 Ależ skąd.
00:33:53 Myślałam... -- Za dużo pani myśli.
00:34:03 Niech pani lepiej weźmie gąbkę.
00:34:10 Nie zawsze jest łatwo...
00:34:15 W moim wieku...
00:34:17 z Hektorem, którym muszę się zajmować...
00:34:20 Myślałam, że to raczej on się panią opiekuje.
00:34:23 Jestem zobowiązana, by być stale przy nim.
00:34:27 Jest jak mój mąż... buja w obłokach...
00:34:33 Nie wiem, jak by sobie poradził, gdyby mnie tu nie było.
00:34:40 Wie pani, życie nie jest wcale łatwe.
00:34:45 Wszystko w końcu się zmienia.
00:34:48 I pewnego dnia...
00:34:50 człowiek zauważa, że jest sam.
00:36:15 Przestań!
00:36:16 Dostaję od tego migreny.
00:36:20 Słucham?
00:36:22 Potrzebuję spokoju.
00:36:25 Ale ja potrzebuję ćwiczyć do konserwatorium.
00:36:27 Jeszcze go nie zacząłeś, Hektorze.
00:36:30 Nie, ale po wakacjach zacznę.
00:36:36 Do tego trzeba mieć jakiś talent.
00:36:42 Dlaczego tak mówisz?
00:37:14 O co ci chodzi? Bawi cię to?
00:37:16 Jeśli mi je pokażesz, dam ci to.
00:37:19 Zwariowałeś, czy co?
00:37:26 Chodź.
00:37:40 Co się tutaj dzieje?
00:37:47 Dosyć tego.
00:37:49 Zapnij guziki i chodź ze mną.
00:38:42 Co ty tu robisz?
00:38:43 Nic, widziałem cię...
00:38:45 Czego ty znowu ode mnie chcesz?
00:38:47 Proszę się nie denerwować.
00:38:48 Gdy cię zobaczyłem, nie wyglądałaś zbyt...
00:38:51 Zajmij się swoimi sprawami!
00:38:53 Nikogo nie potrzebuję!
00:38:55 A na pewno nie jakiegoś kretyna.
00:38:57 Dlaczego tak mówisz?
00:38:59 Gdybyś widział siebie ze swoją ciotką!
00:39:01 Biegasz wokół niej, spełniasz jej kaprysy, jak piesek.
00:39:05 Tylko jej pomagam.
00:39:07 No właśnie. Ale nie widzisz, jak jest nadęta.
00:39:13 A ty widziałaś siebie ze swoim ojcem?
00:39:14 Spadaj stąd!
00:39:18 Spadaj stąd!!!
00:39:57 Daj, ja się tym zajmę.
00:40:15 Wyjaśnisz mi?
00:40:18 Co ci wyjaśnić?
00:40:22 Bawisz się ze swoim ojcem.
00:40:23 A ty? W co ty z nim grasz?
00:40:27 W każdym razie gdyby zaczął myśleć o ??????, wszystko by się ułożyło.
00:40:34 Przykro mi widzieć twojego ojca w takim stanie, więc próbuję mu pomóc.
00:40:36 Tylko go stresujesz sprawami finansowymi.
00:40:39 Próbuję mu otworzyć oczy.
00:40:42 A jeśli on nie ma na to ochoty?
00:40:44 Ja bym spróbowała.
00:40:54 Chciałam, żebyś wiedziała, że zaprosiłam go na przyjęcie jutro wieczorem.
00:42:14 Ty też idziesz dziś na zabawę?
00:42:15 Tak.
00:42:17 Na automatycznej sekretarce była wczoraj wiadomość ze szkoły...
00:42:22 Chcą żebym zadzwonił w poniedziałek.
00:42:24 Masz jakieś kłopoty?
00:42:25 Nie, nic takiego. Nie martw się.
00:42:28 Pasuje ci.
00:42:32 Jesteś pewna?
00:42:33 Tak.
00:42:35 Spójrz.
00:42:41 Pamiętasz? Mama ci go uszyła na Boże Narodzenie.
00:42:57 Zostaw mnie samego.
00:45:51 Nie. Przestań.
00:45:54 Spokojnie.
00:46:05 Powiedziałam ci, przestań.
00:46:06 Co jest?
00:46:09 Zmieniłam zdanie!
00:46:12 To byłoby zbyt proste.
00:46:14 Mała ździra.
00:46:16 Puść mnie!
00:46:19 Cześć.
00:46:21 Miałaś rację co do mojej ciotki.
00:46:24 Naprawdę przesadza.
00:46:25 Nie widzisz, głupku, że przeszkadzasz?
00:46:27 Ale postanowiłem, że nie będę jej dłużej na to pozwalał.
00:46:31 Zostaw go!
00:46:35 Mała kurwa.
00:47:45 Przestań!
00:48:09 Zostaw mnie.
00:48:13 Wpuść mnie.
00:48:14 Zostaw mnie, powiedziałam.
00:48:19 Alexe, otwieraj!
00:49:28 Co się stało?
00:49:30 Ja... pada i... jest zimno...
00:49:34 Nie mam dokąd pójść.
00:49:38 Mogę wejść?
00:49:39 Tak, oczywiście.
00:49:43 Tylko nie rób hałasu, ciotka śpi.
00:50:23 Pożyczysz mi koszulkę?
00:50:27 Tak, poszukam.
00:50:40 Trzymaj. Mam tylko to.
00:50:45 Przepraszam.
00:50:53 Wiesz, powinnaś bardziej uważać.
00:50:59 Nie potrzebuję twoich rad, jasne?
00:51:10 Trzymaj.
00:51:16 Chcesz pizzy? Zostało mi trochę.
00:51:20 Nie, nie jestem głodna.
00:51:38 To ?????
00:51:40 W 1966 w mediolańskiej la Scali.
00:51:50 Orkiestrą dyryguje Carlo Giulini.
00:51:54 Słyszysz to bogactwo?
00:52:01 Muzykę trzeba odbierać sercem.
00:52:22 Chyba jednak się skuszę.
00:52:30 Jasne.
00:52:34 Śmiało
00:52:42 Nie jesteś taka jak inne dziewczyny.
00:52:45 To znaczy?
00:52:47 Nie wiem.
00:52:50 Inne dziewczyny...
00:52:55 są inne niż ty.
00:53:14 To było super, co zrobiłeś dla mnie wtedy.
00:53:17 To nic takiego.
00:54:22 Jestem pewna, że wróci jutro.
00:54:23 Powinienem ją znaleźć.
00:54:27 Jest do niej podobna.
00:54:30 Jest do niej coraz bardziej podobna.
00:54:35 Chcesz, żebym została?
00:54:37 Nic nie rozumiesz!
00:54:40 Zaczekaj!
00:54:45 Zaczekaj, co robisz?
00:54:46 Stój!
00:54:48 To bez sensu!
00:54:51 Stój!
00:55:34 Cześć Franck.
00:55:35 Alexe zniknęła, Paul.
00:55:36 Nie możesz znowu zaczynać.
00:55:38 Muszę ją znaleźć.
00:55:39 Jeśli nadal będziesz... -- Nie potrzebuję twojej pomocy!
00:55:40 Posłuchaj,... -- Odwal się! -- Nie, posłuchaj mnie!
00:56:38 Przyniosłem ci śniadanie.
00:56:41 Dziękuję.
00:57:07 Właśnie to zrobiłem.
00:57:09 Teraz mogę grać nie przeszkadzając jej.
00:57:13 Mam spokój, bo nie wie, że tu jestem.
00:57:17 ???
00:57:24 Powiesiłem ją, żeby wyschła.
00:57:42 Co się tu dzieje?
00:57:43 Nic takiego, wyjaśnię ci.
00:57:45 Wiedziałam, że nie powinnam pani ufać.
00:57:48 Naprawdę nic się nie stało. Tylko mnie przenocował.
00:57:51 To zwykła ladacznica, Hektorze. -- Ależ nie.
00:57:54 Człowiek chce pomóc tym ludziom, a oto skutki!
00:57:59 Nie ma pani prawa mówić w ten sposób!
00:58:01 Mam wszelkie prawo! Jestem u siebie!
00:58:04 Nie chcę pani więcej widzieć. Zwalniam panią!
00:58:08 Niech się pani wynosi!
00:58:11 I bardzo dobrze, co za ulga!
00:58:17 Źle się czujesz?
00:58:19 Usiądź.
00:58:26 Przynieść ci lekarstwa?
00:58:28 Nie, to nic takiego. Będzie dobrze.
00:58:39 Musisz zostać przy mnie.
00:58:42 Potrzebuję cię.
00:58:45 Zostaniesz przy mnie, prawda?
00:58:48 Obiecaj mi.
00:58:49 Tak, nie martw się.
00:58:54 Potrzebuję cię, Hektorze.
00:59:26 Wszędzie cię szukałem, gdzie byłaś?
00:59:28 Co się dzieje?
00:59:29 Uprzedzałem go. Tym razem nie ujdzie mu to na sucho.
00:59:49 Zrób coś, Alexe. Tak dalej nie można. -- Zostaw mnie.
00:59:52 Zajmij się sobą, tak będzie lepiej dla wszystkich.
00:59:57 Myślisz, że znasz rozwiązanie wszystkich problemów?
01:00:00 Nie, ale wiem, że twoja mama nie tego by chciała dla ciebie i twojego ojca.
01:00:04 Co ty możesz o tym wiedzieć?!
01:00:09 To nie twoja wina, Alexe. Nie obarczaj się tym.
01:00:13 Niedługo będzie lepiej. -- Wątpię!
01:00:16 [coś o warsztacie]
01:00:19 Nie masz prawa! Nie należy do ciebie!
01:00:21 Posłuchaj.
01:00:23 Nie chcę cię widzieć!
01:01:37 Czerwone mrówki podążały naprzód bez ustanku.
01:01:42 Wyglądały na tak zdeterminowane, że wydawało się,
01:01:44 że nic nie jest w stanie zawrócić ich z ich drogi.
01:01:49 Wydawało się, że żadna przeszkoda nie może ich zatrzymać.
01:02:33 Potrzebuję zdjęć.
01:02:35 Klisza 24 czy 36 klatek?
01:02:36 Nie o tym mówię.
01:02:37 Słucham?
01:02:40 Wiem, że robi pan zdjęcia.
01:02:43 Nie wiem, o czym mówisz.
01:02:44 Dobrze pan wie.
01:02:46 Kto ci to powiedział?
01:02:47 To nieistotne.
01:02:49 To nie dla ciebie.
01:02:52 Nie nalegaj.
01:02:54 Potrzebuję pieniędzy.
01:02:57 Nie jesteś za młoda?
01:02:59 Nie chcę kłopotów.
01:03:03 To tam?
01:03:09 Usiądź na taborecie.
01:03:19 Zostań w sukience.
01:03:21 Zdejmij majtki.
01:03:50 Wyżej.
01:04:19 A to ode mnie. Szukam ludzi do zdjęć par.
01:04:21 To lepiej płatne.
01:04:42 Szukam swojego ojca.
01:04:44 Wyszedł po złożeniu zeznań.
01:04:46 Nie tutaj powinnaś go szukać.
01:04:48 Nie powinnaś być w szkole?
01:04:50 Nie.
01:04:51 Głupio robisz, Alexe.
01:04:53 Tak, to głupota.
01:04:56 Z tobą nie rozmawiałam.
01:05:50 Tato, czego ona chciała?
01:05:53 Nic, tylko pomóc.
01:05:55 Chodzi jej o warsztat? To żadne rozwiązanie.
01:06:00 To nie ma z tym nic wspólnego.
01:06:02 Masz, trzymaj.
01:06:03 Skąd to wzięłaś?
01:06:05 Nieważne. Ale znalazłam rozwiązanie. Będę teraz przynosiła pieniądze.
01:06:11 Nie chcę... nie chcę...
01:06:15 Weź.
01:06:17 Proszę, tato, weź.
01:06:20 Alexe, ale to nie wystarczy.
01:06:21 Zobaczysz, przyniosę więcej.
01:06:25 Wszystko się ułoży.
01:10:40 Przyszłaś za wcześnie.
01:10:47 To nic. Irene już się obudziła.
01:10:52 Czeka na ciebie.
01:11:07 Zostawiam was.
01:12:32 Skończyłaś jej toaletę?
01:12:34 Tak.
01:12:51 Chciała z tobą rozmawiać.
01:12:56 Jesteś pewna?
01:12:58 Tak.
01:13:03 Dobra.
01:13:05 W co ty grasz?
01:13:09 Ona nie żyje, Hektorze.
01:14:09 Gdy byłem mały, w domu dziecka...
01:14:13 ciągle słuchałem walkmana.
01:14:17 I Louis i [?] śpiewali dla mnie.
01:14:21 Nic innego nie miałem do wyboru, tylko to.
01:14:24 To Jacques mnie odkrył.
01:14:28 Jacques?
01:14:31 To był mąż Irene.
01:14:36 Wszystkie te płyty były jego.
01:14:39 I dzięki niemu jestem tutaj.
01:14:46 Zabierał mnie na łikendy... później na wakacje.
01:14:52 Jacques mnie bardzo lubił.
01:14:56 Uczył mnie muzyki.
01:15:02 A później, gdy umarł, nadal przychodziłem...
01:15:06 pomagać Irene.
01:15:10 Ktoś musiał się nią zająć,
01:15:13 chodzić po zakupy,
01:15:16 kupować leki.
01:17:29 Co ja teraz zrobię?
01:17:32 Zupełnie sam...
01:17:34 Zajmiesz się muzyką.
01:17:37 Za późno.
01:17:38 Nie.
01:17:42 Nawet z konserwatorium nie odpowiedzieli.
01:17:47 No widzisz.
01:17:56 Chodź ze mną.
01:17:59 Co się stało? Dokąd idziesz?
01:18:00 Chodź ze mną!
01:18:23 Co ty robisz?
01:18:26 Odpowiadaj! Co robisz?!
01:18:28 To na to czekałeś?
01:18:34 Co to jest?
01:18:37 Kłamała. Nie chciała, żebyś tam pojechał.
01:18:40 Zostałeś przyjęty!
01:18:42 Nie, to niemożliwe.
01:18:45 Irene nigdy by czegoś takiego nie zrobiła.
01:18:48 Cholera, otwórz oczy!
01:18:50 Zamknij się!!!
01:18:53 No dalej! Śmiało! Uderz mnie!
01:19:11 Mówiłaś, że nie mam talentu?
01:19:14 Wmawiałaś mi, że nie mam talentu!
01:19:18 Tutaj jest napisane inaczej.
01:19:21 Dlaczego to zrobiłaś?
01:19:24 Patrz! Czarne na białym!
01:19:27 Nic nie mówisz?! Ogłuchłaś?!
01:19:38 Dosyć tego. Odchodzę. Wyjeżdżam daleko stąd.
01:19:41 Cicho bądź.
01:19:43 Nie uda ci się mnie powstrzymać.
01:22:59 Alexe, posłuchaj.
01:23:04 Co?
01:23:10 Gdy weszłam do szpitala po wypadku...
01:23:16 Właśnie to ci powiedziałam:
01:23:21 "Lodówka jest pusta, trzeba iść na zakupy."
01:23:30 Tylko tyle ci powiedziałam.
01:23:49 Przykro mi.
01:23:53 Próbowałam ją zastąpić, wiesz o tym.
01:23:57 Próbowałam, ale nie potrafię.
01:24:21 Moja mała córeczka.
01:25:20 Usiadła,
01:25:22 i, pochłonięta,
01:25:23 przyglądała się długiej kolumnie czerwonych mrówek.
01:25:26 Podążały nieustraszone.
01:25:28 Nic innego nie było ważne.