After Hours

pl
00:00:32 PO GODZINACH
00:01:10 - Wprowadz. Wprowadz to.
00:01:14 Dobra. Teraz...
00:01:19 Tak, a potem zmien format.
00:01:24 - Wlasnie.
00:01:27 - Teraz plik?
00:01:31 - I jest w pamieci?
00:01:34 I...
00:01:38 Kod prefiksu.
00:01:40 - Racja.
00:01:42 WPROWADZONO KOD B528
00:01:44 Dobrze. Zalapales.
00:01:47 To tylko tymczasowo.
00:01:49 Mówie, ze to tymczasowe.
00:01:50 Nie zamierzam tkwic
00:01:53 - Nie mów tego panu Digmanowi.
00:01:57 Bo tak naprawde to chcialbym
00:02:00 Na razie nie ma wakatów.
00:02:02 Co chcialbym zrobic, to stworzyc
00:02:07 które byloby forum dla pisarzy
00:02:10 których teksty nie sa drukowane,
00:02:14 Redagowanie, docieranie do odbiorców
00:02:17 Publikujac, mogliby nabrac rozpedu
00:02:20 i wiesz, zrobic cos z...
00:02:24 - No wiesz, z...
00:03:11 ZWROTNIK RAKA
00:03:22 Uwielbiam te ksiazke.
00:03:31 Uwielbiam te ksiazke.
00:03:34 A, te. Tak.
00:03:37 Miller jest swietny.
00:03:39 "To nie tyle ksiazka.
00:03:42 Plucie w twarz sztuce.
00:03:45 Kopniaki wymierzone prawdzie,
00:03:48 Czy jakos tak.
00:03:50 Bardzo dobrze.
00:03:51 Tylko tyle pamietam.
00:03:53 Juz ja czytalem. Znaczy sie, nie...
00:03:58 Zwykle nie czytam ponownie ksiazek,
00:04:01 ale to moja ulubiona.
00:04:02 Podoba mi sie bardziej
00:04:07 czy Sexus.
00:04:09 Wiesz, zwykl siebie calowac
00:04:13 Glównie...
00:04:18 Czy ten kasjer
00:04:24 Caly czas robi dziwne ruchy.
00:04:33 Boze!
00:04:36 Chyba czeka, az go odkryja.
00:04:42 Jeszcze jedna kawe?
00:04:44 Nie. Ide do domu mojej przyjaciólki.
00:04:48 - W która strone idziesz?
00:04:50 Przyjemna dzielnica. Poddasze?
00:04:53 Tak. Jest rzezbiarka.
00:04:56 Ostatnio robi gipsowe bajgle z serem.
00:05:00 Naprawde?
00:05:02 I sprzedaje jako przyciski do papieru.
00:05:05 Przycisk do papieru?
00:05:08 Tak, kupilbym. Po ile sa?
00:05:11 Nie wiem.
00:05:13 Jesli jestes zainteresowany,
00:05:16 243-3460. Dobra.
00:05:21 - Nazywa sie Kiki Bridges.
00:05:25 - Milo sie rozmawialo.
00:05:38 Przepraszam, moge pozyczyc dlugopis?
00:05:44 Dziekuje.
00:06:01 - Tak?
00:06:04 - To ja.
00:06:06 Nie znamy sie.
00:06:11 - Tak?
00:06:16 Dziewczyna, która poznalem,
00:06:19 Chodzi o Marcy.
00:06:21 - Nie wiem. Nie przedstawila sie.
00:06:24 Mówila o przyciskach do papieru
00:06:28 Halo?
00:06:30 - Halo? Marcy?
00:06:33 Czesc, mówi Paul Hackett.
00:06:37 Czešc. Tak, pamietam.
00:06:41 - Co slychac?
00:06:44 Wrócilem do domu,
00:06:46 otworzylem ksiazke,
00:06:50 Swietnie.
00:06:52 Ciesze sie, ze dzwonisz.
00:06:55 Wiec...
00:06:57 Pracujesz w poblizu tej kawiarni,
00:07:01 Nie, bylam u mojego przyjaciela.
00:07:06 Szczerze mówiac, poklócilišmy sie.
00:07:12 Szkoda.
00:07:14 Tak, szkoda.
00:07:18 O cokolwiek poszlo, wyjasnicie to sobie.
00:07:21 Tak myšlisz?
00:07:25 Cóz, nie wiem, znaczy sie...
00:07:29 Wiesz, nie znam okolicznosci,
00:07:33 Wiesz, ja nie... Nawet nie...
00:07:38 - Paul, moze wpadniesz.
00:07:41 - Moze wpadniesz.
00:07:44 Tak. Czemu nie?
00:07:48 Gdzie jestes?
00:07:49 Howard Street 28.
00:07:52 W SoHo.
00:07:54 - Na domofonie jest nazwisko Franklin.
00:07:57 Bridges jest skrešlone.
00:07:59 Zadzwon domofonem.
00:08:01 Dobrze. Za okolo 45 minut?
00:08:04 - Swietnie. Do zobaczenia.
00:08:07 - Paul?
00:08:10 Ciesze sie, ze zadzwonileš.
00:08:12 Ja tez. Ja tez.
00:08:15 Dobrze. Do zobaczenia.
00:08:17 - Czešc.
00:08:28 - Mam tylko 20. Moze byc?
00:08:35 Nie ma pospiechu.
00:09:05 Cholera!
00:09:06 Przepraszam, wlasnie...
00:09:13 Przepraszam.
00:09:21 Pieniadze wyfrunely przez okno.
00:09:44 Nalezy sie 6,50.
00:09:45 Pieniadze wyfrunely przez okno.
00:09:49 Wlozylem tu,
00:09:50 ale auto tak szybko skrecilo,
00:09:56 Próbuje powiedziec,
00:09:59 Prosze spojrzec.
00:10:03 Mialem 20 dolarów.
00:10:05 I nie mam wiecej.
00:10:08 Naprawde mi przykro.
00:10:22 Franklin. Franklin.
00:10:24 Franklin.
00:10:28 Franklin.
00:10:38 - Paul?
00:10:40 To lap.
00:11:07 - Czesc.
00:11:15 - Klucze.
00:11:23 Podoba mi sie.
00:11:25 - Naprawde?
00:11:28 Przypomina mi obraz Edvarda Muncha.
00:11:31 Jak mu tam, Wrzask?
00:11:34 - Krzyk.
00:11:38 Tak.
00:11:40 Jakby trójwymiarowa wersja
00:11:44 Jest Marcy?
00:11:46 Musiala pójsc do calodobowej apteki.
00:11:51 - Cos z nia nie tak?
00:11:55 Olbrzymie mieszkanie.
00:11:58 Masz wspóllokatora?
00:12:00 Chcesz nad tym chwile popracowac?
00:12:03 - Moglabym zrobic sobie przerwe.
00:12:06 To nie jest trudne.
00:12:10 O czym ty mówisz?
00:12:14 - Skad mam wiedziec, co chcesz?
00:12:17 Bierzesz troche tego i przylepiasz, o tak.
00:12:22 Dobra, juz ide.
00:12:27 Tak?
00:12:30 Jest. Zaprosilas go.
00:12:35 Twój problem, Marcy.
00:12:38 Ja mu nie powiem.
00:12:40 Nie moge mówic glosniej.
00:12:42 Dobra, pospiesz sie.
00:12:44 - Jak ci idzie?
00:12:47 Pracuje nad ramieniem.
00:12:52 Zobacz, co zrobiles z koszula.
00:12:56 To nic.
00:12:58 - Wrzuce do pralki.
00:13:02 To zajmie tylko 20 minut.
00:13:05 Nic sie nie stalo.
00:13:09 Zdejmuj.
00:13:10 Nie chcesz dobrze wygladac na randce?
00:13:15 No dobra.
00:13:19 20 minut, co?
00:13:27 - Wlóz te.
00:13:35 Pracujac tak calymi dniami,
00:13:42 Zrobic ci masaz?
00:13:44 - Czytasz w moich myslach. Móglbys?
00:13:49 Nie jestem w tym dobry.
00:13:51 Znam kilka podstawowych ruchów.
00:13:54 Jak zaboli,
00:13:56 Tyle wiem.
00:14:00 Dobra.
00:14:10 - Masz piekne cialo.
00:14:15 Niewiele blizn.
00:14:19 To prawda.
00:14:22 Nie pomyslalem o tym.
00:14:23 Niektóre znajome maja cialo
00:14:27 Nie ja.
00:14:30 Blizny?
00:14:33 Okropne, paskudne blizny.
00:14:39 Mówie ci.
00:14:48 Nie wiem.
00:14:52 Wiem, ze gdy bylem dzieckiem,
00:14:55 usunieto mi migdalki.
00:15:00 A po operacji
00:15:02 nie bylo miejsca na pediatrii.
00:15:04 Wiec musieli mnie polozyc
00:15:09 Zanim mnie tam przywiezli,
00:15:12 pielegniarka dala mi
00:15:16 przepaske na oczy
00:15:18 i kazala jej nie zdejmowac.
00:15:21 Jeslibym zdjal,
00:15:24 musieliby mnie operowac
00:15:28 Nie rozumialem, co moje migdalki
00:15:35 W kazdym razie...
00:15:39 tamtej nocy...
00:15:41 bo sadze, ze to byla noc...
00:15:45 siegnalem...
00:15:48 zeby odwiazac przepaske...
00:15:51 i...
00:15:54 zobaczylem...
00:16:41 Witam ponownie.
00:16:43 - Przepraszam. Przetrzymano mnie.
00:16:47 - Jak sie masz?
00:16:53 Dojechalem. Nie... Jestem.
00:16:59 Chodzmy do mojego pokoju,
00:17:01 Dobra.
00:17:05 Twoja wspóllokatorka
00:17:09 Zmusila mnie do pracy.
00:17:10 Czuje sie jak prawdziwy artysta
00:17:19 Co jej zrobiles?
00:17:23 Nic jej nie zrobilem. Zasnela.
00:17:26 Znaczy sie... Byla zmeczona.
00:17:29 - Czemu pytasz, co jej zrobilem?
00:17:34 Wezme szybki prysznic
00:17:39 Pewnie. Mysle,
00:17:43 Mialas ciezki dzien.
00:17:45 Wiedzialam, ze jestes wyjatkowy.
00:17:48 Chyba nie musisz wczesnie wstawac?
00:17:51 Nie. Nie musze.
00:17:55 Mysle, ze jestes kims,
00:17:59 A dzis czuje...
00:18:03 Czuje, ze sie wyluzuje czy cos.
00:18:05 Czuje...
00:18:07 Czuje, ze wydarzy sie tu
00:18:11 Jestem podniecona i nie wiem dlaczego.
00:18:15 Czuje to.
00:18:18 Ciesze sie, ze wpadles.
00:18:21 Ja tez.
00:18:25 Jak chcesz skreta,
00:18:28 Nie. Moze pózniej.
00:19:03 - Halo?
00:19:09 Nie moze teraz podejsc.
00:19:13 - Powiesz jej, ze dzwonil Greg?
00:19:19 Wrócila?
00:19:49 Na POPARZENIA 2. stopnia
00:19:59 - Teraz mi lepiej.
00:20:04 - Mam ja zamknac okno?
00:20:06 Rany! Ktokolwiek tu mieszkal,
00:20:09 Jezu.
00:20:13 Kto to jest Franklin?
00:20:15 Hej, kazalam ci nie wstawac z lózka.
00:20:19 Racja.
00:20:24 Prosze cie, zebys poczekal
00:20:27 - W porzadku.
00:21:01 - Co, Paul?
00:21:03 Co mówiles?
00:21:05 Nic nie mówilem.
00:21:08 Nic teraz nie mówiles?
00:21:10 Nie, nic nie mówilem.
00:21:15 Moglabym przysiac, ze slyszalam,
00:21:19 No cóz,
00:21:22 nie mówilem.
00:21:24 Chyba nie bede mogla dzisiaj spac.
00:21:26 Co to za zapach? Siemie Iniane?
00:21:30 - Balsam do ciala. Mam sucha skóre.
00:21:36 Wydaje sie miekka.
00:21:40 Prosze.
00:21:44 - W czym problem?
00:21:45 Jestes naprawde mily.
00:21:49 Oczywiscie. Pewnie.
00:21:55 Dzwonil Greg.
00:21:58 Skad ten pedzio wie,
00:22:01 Pewnie bedzie marudzil
00:22:06 Czasami jest trudno
00:22:10 Po to ma sie przyjaciól.
00:22:12 - Wiem o tym, ale myslalem...
00:22:17 Chce, zebym oddzwonila?
00:22:20 Nie powiedzial.
00:22:23 Cóz...
00:22:26 Skoro odebrales telefon,
00:22:29 prawdopodobnie domyslil sie, ze...
00:22:35 Boje sie.
00:22:39 Powiedz mi, w czym jest problem.
00:22:46 Kiedys mnie zgwalcono.
00:22:49 Stalo to sie tutaj, w tym pokoju.
00:22:53 Mieszkalam tu kiedys.
00:22:58 Wszedl przez wyjscie pozarowe.
00:23:03 Przylozyl mi nóz do gardla
00:23:06 ze jak zaczne krzyczec,
00:23:10 Przywiazal mnie do lózka.
00:23:13 Nie spieszyl sie. 6 godzin.
00:23:21 Mój Boze.
00:23:25 Czy?...
00:23:28 Zlapali faceta?
00:23:31 Nie.
00:23:35 To byl mój chlopak.
00:23:40 Prawde mówiac,
00:23:45 Wiec juz wiesz.
00:24:21 Chcesz kawe?
00:24:24 No pewnie.
00:24:28 Na pewno, nie ma jeszcze drugiej.
00:24:57 Gotowy?
00:25:16 Moge cie o cos zapytac?
00:25:20 - Kto to jest Franklin?
00:25:24 Franklin to mój maz.
00:25:27 Naprawde?
00:25:31 Wiec ten strych jest jego?
00:25:34 Jest wlascicielem, tak.
00:25:40 - Mieszkasz z nim?
00:25:45 Mieszkalam z mezem 3 dni. Bylam
00:25:50 Maz byl fanatykiem filmowym.
00:25:53 Mial bzika na punkcie jednego filmu:
00:25:59 Czarnoksieznik z Oz.
00:26:01 Ciagle o nim mówil.
00:26:03 Na poczatku to bylo mile.
00:26:08 W noc poslubna bylam dziewica.
00:26:13 Gdy sie kochalismy...
00:26:15 Czarnoksieznik z Oz? Tak.
00:26:18 Cóz, gdy sie kochalismy,
00:26:21 za kazdym razem gdy on...
00:26:23 wiesz, osiagal orgazm,
00:26:25 nagle...
00:26:27 wykrzykiwal: "Dorotko, poddaj sie!".
00:26:31 Tyle. "Dorotko, poddaj sie!".
00:26:35 Wiem. Zamiast jeczec "o Boze"
00:26:40 Przyprawialo mnie to o gesia skórke.
00:26:44 ale on nie mógl przestac.
00:26:54 Powiedzial, ze nie byl tego swiadom.
00:26:56 Nie mógl przestac.
00:26:58 Wiec zakonczylam nasze malzenstwo.
00:27:07 Przykro mi.
00:27:09 Chyba cie zameczam tymi pytaniami.
00:27:12 To nic. Jestem przyzwyczajona.
00:27:16 Wiesz, nadal bardzo go kocham.
00:27:20 Nawet codziennie do siebie piszemy.
00:27:24 Oczywiscie, nie lubie o tym rozmawiac.
00:27:30 - Prosze o rachunek.
00:27:33 - Naprawde?
00:27:35 O tej porze obowiazuja inne zasady,
00:27:40 - Dzieki, Peter.
00:28:23 W porzadku. W...
00:28:30 Mam sobie pójsc?
00:28:55 Po pigulce zle sie czuje.
00:28:57 Po wszystkim zle sie czujesz, Marcy.
00:29:03 Dostalam to od chlopaków.
00:29:08 Rekonstrukcja
00:29:11 O mój...
00:29:15 Boze!
00:29:31 Cóz,
00:29:32 no to jestesmy.
00:29:44 - Zapalimy tego skreta?
00:29:48 - Dobry pomysl.
00:30:19 Co to za trawka?
00:30:22 Kolumbijska.
00:30:25 - Nieprawda.
00:30:28 Nie jest kolumbijska.
00:30:33 Tak mówil sprzedajacy to gosc.
00:30:35 Gosc, który ci to sprzedal, klamal.
00:30:41 Nie denerwuj sie.
00:30:44 Gówno prawda.
00:30:46 Co ci jest?
00:30:48 Gdzie te gipsowe przyciski do papieru?
00:30:51 Po nie tu przyjechalem.
00:30:53 To nieprawda.
00:30:55 ale gdzie sa przyciski do papieru?
00:30:59 - W czym problem?
00:31:02 przyciski jak bajgle. Mów, gdzie sa.
00:31:05 - Wlasnie teraz?
00:31:08 Sa w pokoju Kiki.
00:31:10 To je przynies.
00:31:12 po moim mieszkaniu fruwaja papiery,
00:31:15 bo nie mam czym ich przycisnac.
00:31:19 Dobra.
00:31:26 Nie wiem, Kiki.
00:31:33 Przykro mi.
00:31:56 - Leje, co?
00:32:00 - Prosze.
00:32:02 - Co?
00:32:08 Zartuje pan.
00:32:11 Dobra...
00:32:14 - Mam 97 centów.
00:32:18 - Na dworze leje.
00:32:21 Odpusci pan sobie?
00:32:24 Przykro mi. Nie moge.
00:32:29 A kto sie o tym dowie?
00:32:31 Móglbym pójsc na imprezke, upic sie,
00:32:36 Dostane ten cholerny zeton?!
00:32:37 Nie, do cholery! Nie dam zetonu.
00:32:41 A nie po 97 centów.
00:32:43 Dobra. Nadjezdza pociag.
00:32:54 - Moge jakos pomóc?
00:32:57 Nie, w druga strone.
00:32:59 - Mówie do pana.
00:33:02 Nigdy tak nie zrobilem.
00:33:05 Podrozalo, a mam 97 centów.
00:33:07 Nie pojade pociagiem.
00:33:11 Mój pociag.
00:33:12 Tym chcialem jechac. Dzieki.
00:33:17 Musi byc pelnia ksiezyca.
00:34:26 Cos podac?
00:34:28 Mam 97 centów.
00:34:32 To niewiele, co?
00:34:33 Wlasnie. Niewiele.
00:34:38 Musze zamówic?
00:34:44 - Tak. Pewnie.
00:34:46 Nie ma za co.
00:35:17 Pomocy!
00:36:22 Co podac?
00:36:26 Niczego nie chce.
00:36:29 Moge?
00:36:30 - Pewnie.
00:36:32 Jak chcesz kogos poznac,
00:36:36 Nic sie dzis nie dzieje.
00:36:40 Tak.
00:36:43 - Pózno juz.
00:36:46 O tej porze zwykle tu wrze.
00:36:48 To bez znaczenia.
00:36:52 Mam nadzieje, ze wkrótce przestanie.
00:36:56 - Chce wrócic do domu.
00:37:01 Akurat jestem bez grosza.
00:37:05 Chryste. Dam ci pieniadze.
00:37:07 Naprawde? Nie wiesz,
00:37:13 - O Chryste. Tylko nie kolejne.
00:37:17 Facet mieszka w moim budynku.
00:37:21 i mówil o trzech wlamaniach
00:37:25 - Cholera.
00:37:27 Co?
00:37:28 Usiluje sobie przypomniec,
00:37:32 Czasami zapominam.
00:37:34 Cóz, trudno.
00:37:52 W porzadku. W porzadku.
00:37:55 W porzadku. Prosze zapomniec.
00:37:58 Chce otworzyc kase.
00:38:01 Tak, rozumiem.
00:38:03 Moze kluczem? Masz klucz?
00:38:05 - Tak, ale trzymam go w mieszkaniu.
00:38:10 Nie moge wyjsc, ale moze
00:38:14 - Za drobne na metro?
00:38:15 - Jasne.
00:38:18 Chwileczke. Co ja robie?
00:38:22 Racja.
00:38:24 Nie znasz mnie, ja nie znam ciebie.
00:38:27 Móglbym cie obrobic, racja?
00:38:31 Nie obrobie cie. Nie obrobie.
00:38:34 Po dzisiejszej nocy
00:38:36 ostatnia rzecza, o której mysle,
00:38:39 Chce wrócic do domu.
00:38:42 Posluchaj.
00:38:43 Oto moje klucze.
00:38:46 Jak nie wróce, sa twoje.
00:38:49 Chce wrócic do domu.
00:38:55 Dobra, w porzadku. Dobrze. Prosze.
00:38:59 Klucze do kasy sa na haczyku
00:39:02 Alarm jest ponizej wlacznika.
00:39:05 Ma byc czerwone swiatelko.
00:39:07 - Czerwone swiatelko. Spring 158.
00:39:09 Zaraz wracam.
00:40:06 O nie.
00:40:08 Boze.
00:40:11 O Jezu! Boze.
00:40:14 - Cos od Phila?
00:40:16 Jestem zazdrosny.
00:40:19 Moze to nasz tutejszy wlamywacz.
00:40:21 Masz, co chciales,
00:40:25 - Ktos ty? Nie mieszkasz tu.
00:40:28 Którego Toma? Mieszka tu trzech.
00:40:31 Nie jestem wlamywaczem.
00:40:33 - Którego Toma?
00:40:36 Z ostatniego pietra.
00:40:38 Jak tu wszedles?
00:40:40 Dal mi klucze. Widzisz?
00:40:42 Dal mi klucze i wszedlem.
00:40:45 Przepraszam, ale w ostatnim tygodniu
00:40:49 Dobra, przepraszam, w porzadku.
00:40:54 Zrobimy jeszcze skok na RadioShack?
00:40:57 Za tydzien. Bedzie nowy towar.
00:40:59 Hej! Skad to macie?
00:41:31 Kiki! Co sie stalo?
00:41:34 Zrzuc klucze. Zrzuc je. Ostroznie.
00:41:39 Tak. Wez rozmach. Dobrze.
00:41:51 Juz, Kiki.
00:41:54 Sukinsyny!
00:41:57 Co oni zrobili?
00:42:01 Co oni, marynarze? Spójrz.
00:42:03 Taki wyrafinowany.
00:42:06 - Jak tu weszli?
00:42:08 - Wlamywacze.
00:42:12 Ci, którzy zabrali rzezbe i telewizor.
00:42:15 Boze.
00:42:18 - Neil i Pepe?
00:42:20 Neil i Pepe. Moi znajomi.
00:42:22 Sprzedalam im telewizor za 300 dolców.
00:42:25 Skad wziales moja rzezbe?
00:42:40 - To ten?
00:42:43 Jestem Horst.
00:42:46 Paul. Czesc.
00:42:58 Wczesniej byles niegrzeczny.
00:43:02 Powinienes sie wstydzic.
00:43:04 Wstydze sie.
00:43:07 Nie wiem, co mnie naszlo.
00:43:12 Brak dyscypliny.
00:43:14 Mozliwe.
00:43:17 Nie jest za pózno,
00:43:20 Marcy, tu Paul.
00:43:31 Czesc.
00:43:36 Jestem ci winien przeprosiny.
00:43:39 Nie powinienem tak wyjsc.
00:43:44 Wiesz, doszedlem do wniosku,
00:43:47 ze miedzy nami nic nie bedzie
00:43:49 i ze cie wiecej nie zobacze.
00:43:55 Chyba sie troche wystraszylem, wiesz?
00:43:58 Ta cala historia
00:44:02 Byla dziwna.
00:44:04 O co tu chodzi?
00:44:07 Podejrzewalem, ze cos jest...
00:44:13 nie tak, ze masz poparzenia czy cos.
00:44:16 Nie moglem sobie z tym poradzic.
00:44:18 Przepraszam.
00:44:23 Nie wiem.
00:44:31 chyba juz pójde.
00:44:35 Dobrze?
00:44:38 Marcy?
00:44:41 Marcy.
00:44:44 Co?...
00:44:49 1 przed snem
00:44:51 O Jezu! Marcy.
00:44:54 O Boze! Oddychaj. Oddychaj.
00:44:57 Kiki! Kiki! Obudz sie.
00:45:02 O Jezu!
00:45:08 Boze!
00:45:10 Pomysl.
00:45:17 Kiki! Horst!
00:45:21 Paul i Marcy - Horst i ja
00:45:24 Dolaczcie, jak chcecie.
00:45:27 Na razie. Kiki.
00:45:29 Cholera.
00:45:33 Prosze z policja.
00:45:35 Chce zawiadomic o zgonie.
00:45:44 Boze.
00:46:38 O nie.
00:46:51 ZMARLA
00:47:14 Hej, to ja. Zrobilam to.
00:47:18 Co ja mam do tego?
00:47:19 Napijmy sie. Poswietujemy.
00:47:22 Nie wiem, w czym problem,
00:47:24 ale ide do tamtego baru, biore klucze,
00:47:31 Patrz.
00:47:33 ZAMKNlETE
00:47:36 I co teraz?
00:47:38 Nie do wiary.
00:47:41 Gdzie on jest, do cholery?
00:47:44 Mieszkam naprzeciwko. Zjesz cos?
00:47:50 Poczekajcie! Neil, Pepe!
00:47:54 Znowu ten facet. Zjezdzamy.
00:47:56 Nie wiedzialem.
00:47:59 Nie wiedzialem.
00:48:04 O Boze.
00:48:06 U mnie?
00:48:11 Lubisz The Monkees?
00:48:17 Jak ci na imie?
00:48:18 Julie.
00:48:28 Mam na imie Paul.
00:48:29 Ciezka noc, co, Paul?
00:48:31 Wygladasz na przygnebionego.
00:48:34 Przyjechalem do tej czesci miasta...
00:48:39 Boze.
00:48:41 Nawet nie...
00:48:50 Boze.
00:48:54 Nawet jej nie znalem.
00:48:56 Chwilka.
00:49:01 Lepiej?
00:49:04 "Chelsea Morning".
00:49:08 No. Co jest? Porozmawiaj ze mna.
00:49:12 Wszystko w porzadku.
00:49:16 Poczekam, az otworza na dole.
00:49:20 Wezme klucze i pojade do domu.
00:49:24 O rany.
00:49:29 Wydus to, skarbie. Powiedz mi.
00:49:34 Raczej nie.
00:49:35 Paul, wyluzuj. O co chodzi?
00:49:38 Ta cala powaga i smutek...
00:49:44 - O czym ty mówisz?
00:49:48 Gdzie on jest?
00:49:50 Która godzina?
00:49:51 Jest bardzo pózno.
00:49:57 Jezu.
00:50:02 Nie znosilas tej pracy, co?
00:50:05 Tak. Nie znosze obu moich prac, wiesz?
00:50:07 Tak? Co jeszcze robisz?
00:50:10 Pracuje w ksero na dole.
00:50:14 Na dole?
00:50:16 Tak. Jestesmy dokladnie nad nim.
00:50:18 Mam klucze. Chcesz zobaczyc?
00:50:21 Nie, dzieki. Wystarczy mi rozrywek
00:50:25 Chalowe zajecie,
00:50:27 ale kiedy chce,
00:50:29 Ja nie moge.
00:50:31 Co to znaczy? "Ja nie moge"?
00:50:34 Wysmiewasz sie ze mnie?
00:50:37 Nie musze tego sluchac.
00:50:40 Wszyscy maja jakas madra odpowiedz.
00:50:43 Trzeba cholernie uwazac na to,
00:50:46 Myslisz, ze nie widze?
00:50:48 Slysze, jak klienci
00:50:51 Nic nie mialem na mysli.
00:50:53 Padalo, a ja zaprosilam cie do siebie.
00:50:57 Nie musialam tego robic.
00:50:59 Po pierwsze, nie jestes glupia.
00:51:01 Mam problem z podatkiem
00:51:04 Parszywe 8%!
00:51:06 Wiec robie bledy. Pozwijcie mnie!
00:51:10 Juz dobrze. Przepraszam.
00:51:19 - Chcesz usiasc? Chodz.
00:51:26 Przepraszam. Bylem niegrzeczny.
00:51:29 Koniec z tym placzem. Prosze.
00:51:33 Co za noc.
00:51:36 Hej, Paul?
00:51:40 Podoba ci sie moja fryzura?
00:51:49 Tak. Tak, podoba mi sie.
00:51:53 Moze dotkniesz?
00:51:58 - Nie chce zepsuc.
00:52:04 - Chcesz, zebym dotknal?
00:52:08 Dobra.
00:52:16 Slysze go. To on. Slysze go.
00:52:20 Dzieki Bogu. Moge jechac do domu.
00:52:22 Przepraszam. W czym problem?
00:52:27 Nic, po prostu...
00:52:31 Wiesz, mam przeczucie,
00:52:34 ze mnie jakos lubisz, nie?
00:52:38 Chyba nie pójdziesz sobie po tym,
00:52:44 Dobra. Dobra. Ja tylko...
00:52:48 Zrobie tak. Pójde...
00:52:51 Pójde do baru,
00:52:55 odbiore swoje klucze i wróce, dobrze?
00:52:58 - Zabierze mi to 2 minuty.
00:53:01 Julie, 2 minuty. W porzadku?
00:53:11 No, no, co ci sie stalo?
00:53:14 Dluga i skomplikowana historia.
00:53:16 Szczerze, jak nie wróciles,
00:53:20 Musialem zamknac i pójsc sprawdzic.
00:53:24 Ale nie byl ciebie pewien.
00:53:27 Ale jestes z powrotem.
00:53:30 Niepokoilem sie.
00:53:33 Napijesz sie jednego?
00:53:39 Nie masz przypadkiem
00:53:43 Nie jest chetna?
00:53:45 Nie, nie dla niej. Dla mnie.
00:53:48 Wyglada na to, ze wplatalem sie z...
00:53:51 jedna z twoich kelnerek.
00:53:53 - Panna Fryzura 1965.
00:53:58 Nie pytaj nawet jak.
00:54:00 Wiec zwiej. Co, zabije sie?
00:54:06 Terminal.
00:54:09 Co tam, Rich?
00:54:28 Wiesz, masz racje.
00:54:44 Co sie stalo?
00:54:49 Moja...
00:54:52 Moja dziewczyna...
00:54:56 wlasnie popelnila samobójstwo.
00:55:00 - Wziela pigulki nasenne.
00:55:02 - O nie.
00:55:07 Poklócilismy sie.
00:55:14 To moja wina.
00:55:16 Boze.
00:55:18 Marcy. Marcy, Marcy...
00:55:25 Marcy!
00:55:42 Nie wiem, co mam powiedziec. Ja...
00:55:45 - Nie wiem.
00:55:47 Przeciez to nie twoja wina.
00:55:54 Ide do... Zaraz wracam, dobra?
00:56:09 - W porzadku?
00:56:13 - Mialy byc 2 minuty.
00:56:17 - Przepraszam. Przepraszam.
00:56:20 Jak nigdy w zyciu za nikim innym.
00:56:24 - Naprawde?
00:56:28 - Naprawde tesknilem, nie...
00:56:37 Dam ci prezent.
00:56:39 Nie musisz.
00:56:42 Znam cie tylko od... godziny.
00:56:45 Nie, nie, nie. Powiedziales,
00:56:50 W obecnych czasach
00:56:53 i nagrodzic.
00:57:00 - Wiesz, co to jest?
00:57:07 Gipsowy przycisk do papieru
00:57:11 Kupilam od tutejszej artystki.
00:57:13 Kiki Bridges. Slyszales o niej?
00:57:15 Julie...
00:57:18 Obiecalem, ze wróce i wrócilem.
00:57:22 Teraz naprawde musze juz isc.
00:57:24 Musze sie przespac.
00:57:27 Obiecuje, ze sie spotkamy.
00:57:29 Obiecuje. Dobrze?
00:57:34 W porzadku?
00:57:35 Czemu ciagle mnie o to pytasz?
00:57:40 Wymienmy numery telefonu. Chcesz?
00:57:44 - Numery?
00:57:45 Šwietny pomysl. Tu napisze.
00:57:50 Mój numer to 5-4433.
00:57:54 5-4433.
00:57:57 Za malo cyfr, ale w porzadku.
00:58:00 5-4433.
00:58:02 - Dobra.
00:58:05 Przepraszam. Dobra.
00:58:12 - O Boze.
00:58:15 Zabieraj to. Jezu!
00:58:18 Naprawde?
00:58:21 Pozalujesz, bo cie dorwe!
00:58:27 To jakis zart. Znowu?
00:58:31 Co to?
00:58:44 Hej, skonczymy na dzisiaj?
00:58:48 Poszukajmy mojego posagu.
00:58:53 No nie. Ten posag to pierwsza rzecz,
00:58:59 Widzisz, jak jest, gdy placisz?
00:59:01 Ktos to zwinie. Cholera.
00:59:06 Gdzies tu musi byc.
00:59:25 Tom?
00:59:27 Tom, tu Paul.
00:59:34 I balem sie wejsc,
00:59:37 Kilku jest nacpanych
00:59:42 Nie bylo mnie z godzinke.
00:59:43 Wchodze, a tu ani aparatu,
00:59:47 - Zadzwoniles do ubezpieczyciela?
00:59:52 Znowu ten facet. Hej!
00:59:54 Nie pozwól mu uciec.
00:59:59 - Któredy pobiegl?
01:00:06 Zabieraj stad te brudna gebe.
01:00:11 - Hej, gosciu, dokad to?
01:00:14 Chcesz do toalety?
01:00:18 Zamówie, naprawde.
01:00:22 Hej, nie slyszales?
01:00:23 Ty cholerny durniu,
01:00:43 Menu jest na stole.
01:00:46 Przygotowalem stolik.
01:00:49 Dziekuje.
01:01:00 Paul i Marcy - Horst i ja
01:01:05 Tylko wrzuce drobne do parkometru.
01:01:10 Pomyslmy. Wezme
01:01:30 Moge wejsc?
01:01:31 Nie w tej chwili.
01:01:36 A bedzie to mozliwe
01:01:38 w bardziej dogodnym momencie?
01:01:41 Bedzie, ale nie w tej chwili.
01:01:46 Boze.
01:01:49 Jak cie tak ciagnie,
01:01:57 Masz forse?
01:01:59 Tak, mam. Tego chcesz? Forsy?
01:02:02 Czemus nie zapytal od razu?
01:02:04 Masz. Niewiele, ale tylko tyle mam.
01:02:07 Wezme. Nie chce, zebys myslal,
01:02:11 Zatrzymaj 25 centów.
01:02:13 I tak musisz poczekac.
01:02:15 Hej, Mott.
01:02:21 On nie musi czekac?
01:02:22 Dzis mamy wieczór irokezów.
01:02:29 Zarty. Obaj jestesmy dorosli.
01:02:33 Po prostu mnie wpusc!
01:02:35 Naprawde chcesz wejsc?
01:02:37 Tak. To bardzo wazne.
01:02:40 Po prostu mnie wpusc.
01:02:43 Jestes pewien?
01:02:46 Tak, jestem pewien.
01:02:52 Przechodzimy, przechodzimy.
01:02:56 - Na lewo i prosto.
01:02:58 Tedy. Tedy i prosto.
01:03:22 - Zrób mu irokeza.
01:03:29 Kiki! Kiki! Horst!
01:03:33 Kiki! Horst!
01:03:36 Marcy nie zyje!
01:03:39 Jestem splukany! Na pomoc!
01:03:42 Nie! Nie rób tego!
01:04:00 Boze, co oni mi zrobili?
01:04:03 Boze. Zabije tych barbarzynców.
01:04:07 Wygolili. Boze! Daj mi bron.
01:04:13 Halo? Halo?
01:05:11 Taksówka. Taksówka.
01:05:15 Tutaj.
01:05:16 - Boze, przepraszam.
01:05:19 Šwietnie. Prosze. Mam pieniadze.
01:05:21 Nie super? Pojade do domu.
01:05:24 Šwietnie. Zaraz wracam.
01:05:26 - Zobacz, jak to jest!
01:05:31 O nie.
01:05:33 Nie, nie, nie.
01:05:36 Nie moge w to uwierzyc. Widzialas?
01:05:41 - Spójrz na swoje ramie. Krwawi.
01:05:44 Tak mi przykro.
01:05:48 Prosze pójsc ze mna.
01:05:51 - Nie, dziekuje. To nic powaznego.
01:05:54 Nie...
01:05:57 - Masz telefon?
01:06:02 Przepraszam, ja...
01:06:06 Nie uwierzysz, co mi sie przytrafilo.
01:06:09 Nie uwierzysz.
01:06:12 Sprzedaje lody. Mister Softee.
01:06:14 Co?
01:06:17 Nie pytalem, jaka masz prace.
01:06:19 Mówilem: "Nie uwierzysz,
01:06:22 Nie jest nudna.
01:06:25 Mam wlasna furgonetke z lodami.
01:06:31 Potrzebna jest licencja szofera klasy 4.
01:06:34 Zgadnij, kto ja ma. Ja.
01:06:36 Manhattan.
01:06:39 P- A-T-Z-A-K.
01:06:43 - Chcesz olówek?
01:06:45 Na Mulberry Street.
01:06:49 Dziekuje.
01:06:51 5, 8, 1, 9,
01:06:55 6,
01:06:57 2...
01:07:08 Šmieszne. Bardzo smieszne.
01:07:14 Patzak. P-A-T-Z-A-K
01:07:19 Dziekuje.
01:07:20 - 5, 8, 6, 2...
01:07:23 9, 3, 8, 0.
01:07:33 Nie pamietam numeru.
01:07:37 Co z toba? Nic ci nie jest?
01:07:42 Mialem okropna, okropna noc.
01:07:45 Usiluje cie zabawic.
01:07:47 Nie chce zabawy!
01:07:52 Jestem po... Boze.
01:07:56 Nie moge wrócic do domu.
01:08:00 I rozpaczliwie
01:08:02 poszukuje miejsca na noc.
01:08:06 Móglbym na Spring Street,
01:08:08 - Czemu nie?
01:08:10 Czemu nie na Spring? Idz tam.
01:08:12 Bo dziewczyna barmana,
01:08:16 - I chyba przeze mnie.
01:08:18 Racja, odpada. Odpada.
01:08:20 To nie wchodzi w gre.
01:08:23 Jesli pozwolisz mi zadzwonic,
01:08:26 naprawde wyswiadczysz mi przysluge.
01:08:29 To moze poczekac.
01:08:30 Przeze mnie masz zranione ramie
01:08:37 W porzadku.
01:08:40 - Skad to sie wzielo?
01:08:44 - Zanurzalem rece w mase papierowa.
01:08:48 "Wczoraj w SoHo, modnej czesci
01:08:54 rozerwal na kawalki mezczyzne.
01:08:57 Policja nie ustalila tozsamosci,
01:09:01 - w strzepach ubrania".
01:09:03 "Jego twarz byla zmasakrowana
01:09:07 Zapomnijmy.
01:09:10 Co mógl zrobic,
01:09:13 - Jezu! Czemu tak boli?
01:09:16 - Nie dotykaj!
01:09:19 - Wiem, spale.
01:09:21 Potrzebuje zapalek. Poprosze sasiadke.
01:09:24 - Paniusiu, nie!
01:09:26 Paniusiu, nie!
01:09:33 Zadnych zapalek. Wystarczy.
01:09:34 Dokad to?
01:09:37 Do domu. Na piechote.
01:09:39 - Daleko?
01:09:41 East 91. Zartujesz sobie?
01:09:43 Lubie cie i nie wiem...
01:09:46 Moze cie podwioze moja furgonetka?
01:09:48 Co ty na to?
01:09:55 - Gdzie ona jest?
01:10:08 Chodz.
01:10:13 Chodz.
01:10:16 - Co jest?
01:10:18 - Co?
01:10:20 O co chodzi?
01:10:22 - Jestes martwy.
01:10:24 Gail.
01:10:25 Gail, co robisz?
01:10:28 Co?...Gail? O co chodzi?
01:10:32 Co tak na mnie patrzysz?
01:10:35 To on! Tam, z gwizdkiem.
01:10:39 Cholera!
01:10:56 Pomocy! Pomocy! Wezwac policje!
01:10:58 Chodzilem do szkoly z pani synem!
01:11:01 Mamo, to ja!
01:11:25 Jestes taka glupia! No! Przestan!
01:11:40 Pewnie ja bede winny.
01:11:53 Czego ode mnie chcesz?
01:11:57 Pracuje przy komputerze,
01:12:12 Przepraszam.
01:12:15 Zastanawiam sie, czy móglbys...
01:12:18 W porzadku.
01:12:20 Pomóglbys mi? Prosze mi pomóc.
01:12:26 Co mam zrobic?
01:12:29 Gdzie mieszkasz?
01:12:32 Pewnych rzeczy, wiesz, nie zrobie.
01:12:37 Z góry to mówie.
01:12:47 Zanim zaczniemy, musze cos wyznac.
01:12:51 Nigdy nie robilem tego z mezczyzna.
01:12:55 Troche sie denerwuje.
01:13:02 Prosze posluchac, moge?...
01:13:06 Moge zadzwonic?
01:13:08 - Pewnie, telefon jest...
01:13:14 - Telefonistka.
01:13:16 Chwileczke.
01:13:20 - Komisariat, Fitzgerald.
01:13:25 Nazywam sie Paul Hackett. Jestem
01:13:29 Przesladuje mnie samozwanczy tlum.
01:13:32 Pewnie wiecie, co robia.
01:13:34 Jestem calkowicie przekonany,
01:13:40 Najwyrazniej dokonano serii wlaman
01:13:42 w tej okolicy.
01:13:45 Przešpij sie, stary.
01:13:47 Halo? Halo?
01:13:50 Halo?
01:13:58 Nie wierze...
01:14:01 Mój...
01:14:09 Przepraszam. Zastanawiam sie,
01:14:13 czy móglbym sie troche
01:14:16 Jestem wykonczony.
01:14:17 - Czemu nie idziesz do domu?
01:14:20 zadaje sobie to pytanie cala noc.
01:14:23 No wiec? Co sie stalo?
01:14:27 Dobra.
01:14:30 W kawiarni poznalem dziewczyne.
01:14:32 Dala mi swój numer. Po powrocie
01:14:36 Powiedziala, zebym wpadl. Jadac
01:14:41 Jak ja lepiej poznalem,
01:14:44 Nie wyszlo, wiec wyszedlem.
01:14:46 Chcialem wrócic metrem. Podrozalo.
01:14:49 - Tak.
01:14:51 Ja nie wiedzialem.
01:14:52 Nie mialem gotówki na powrót,
01:14:56 Mily gosc, chcial mi pozyczyc.
01:14:58 Naprawde chcial mi dac pieniadze...
01:15:01 Rzeczywiscie kupili to dzielo sztuki.
01:15:04 Nie wiedzialem o tym.
01:15:06 Wkurzyla sie na mnie i nie winie jej,
01:15:09 bo zle potraktowalem jej kolezanke.
01:15:11 Wmaszerowalem, zeby przeprosic,
01:15:15 Spóznilem sie.
01:15:16 Juz mial mi dac pieniadze,
01:15:21 Jego dziewczyna sie zabila.
01:15:23 Zbieg okolicznosci?
01:15:26 dla której tu przyjechalem, nie zyla.
01:15:28 Poniewaz to ta sama osoba.
01:15:31 Nie wierzylem w to.
01:15:33 Nie wiedzial, ze przyjechalem
01:15:36 bo zlapalby mnie za twarz
01:15:40 Na szczescie jakas kobieta widziala
01:15:44 Milo z jej strony.
01:15:47 Zadzwonic.
01:15:50 A teraz prowadzi furgonetke
01:15:53 Oni wszyscy chca mnie zabic.
01:15:57 poznac mila dziewczyne.
01:16:02 To ta. To jest Julie. To ona. Spójrz.
01:16:06 Julie! Julie, to ja!
01:16:08 Co robisz? Chodz tu.
01:16:10 Boze. To ona. To ona. Niewiarygodne.
01:16:25 Nie.
01:16:27 WLAMYWACZ
01:17:00 Co z toba?
01:17:05 Musisz mi pomóc. Musisz mi pomóc.
01:17:07 Wez sie w garsc, dobra?
01:17:09 - Prosze o wode.
01:17:12 Ze to nie moja wina.
01:17:15 Musisz mi to wyjasnic.
01:17:17 Dopiero co wrócilem z kostnicy.
01:17:21 Wsciekly tlum próbuje mnie zabic,
01:17:23 bo mysla, ze ich okradam.
01:17:25 Mialem twoje klucze i nie okradlem cie.
01:17:27 Moglem cie naciagnac.
01:17:30 Nie jestem zlodziejem. Racja?
01:17:33 Nie jestem zlodziejem.
01:17:35 W porzadku. W porzadku. Zostan tu.
01:17:38 Czekaj! Dokad idziesz?
01:17:39 - Po twoje klucze.
01:17:42 Dziekuje. Dziekuje. Idz. Bede czekal.
01:17:46 - Uspokój sie.
01:17:53 Dzieki.
01:18:16 Sztuka konceptualna, KLUB BERLIN
01:18:45 Tu jest!
01:19:17 Co podac?
01:19:22 - Czemu tak pusto?
01:19:29 To gdzie sa wszyscy?
01:19:31 Nie wiem. Pewnie zostali w domu.
01:19:39 Kto to?
01:19:42 June. Zawsze tu jest.
01:19:48 Jesli jest pan zainteresowany,
01:20:57 Przepraszam.
01:21:00 Zauwazylem pania i zastanawialem sie,
01:21:05 czy...
01:21:07 mialaby pani ochote...
01:21:10 napic sie ze mna?
01:21:15 Zeby porozmawiac?
01:21:18 Mam naprawde,
01:21:21 naprawde okropna noc
01:21:24 i nie moge znalezc nikogo,
01:21:30 kto by ze mna usiadl i po prostu...
01:21:35 Bez wydzierania sie na mnie,
01:21:41 Nie podszedlbym w tym stanie,
01:21:46 gdybym nie byl...
01:21:48 niezwykle...
01:21:53 zaintrygowany.
01:21:58 Cóz.
01:22:01 Dobrze.
01:22:08 Obnazylem ma dusze.
01:22:15 Zatanczymy?
01:22:56 - Czemu to robisz?
01:23:01 Flirtujesz ze mna,
01:23:03 dzielisz sie ze mna papierosem,
01:23:06 tanczysz ze mna,
01:23:09 jestes dla mnie mily.
01:23:13 Po co to robisz?
01:23:20 Chce...
01:23:25 - zyc.
01:23:28 - Chce po prostu...
01:23:33 ...zyc.
01:23:36 Z yc.
01:23:44 Chodzmy na dól, Paul.
01:23:49 Chodz.
01:24:41 - Weszli do srodka!
01:24:42 Musze cos pani powiedziec.
01:24:47 - Jest stad drugie wyjscie?
01:24:50 - Co to?
01:24:53 - Co to?
01:24:56 Nie, nie dotykaj tego!
01:25:02 O Boze.
01:25:08 - Chodz ze mna.
01:25:10 Chodz ze mna. Chodz.
01:25:12 Jest zamkniete, chcesz isc.
01:25:16 - Mówie, ze nikogo nie ma.
01:25:22 Nie ruszaj sie.
01:25:26 Musze to tu polozyc.
01:25:28 Wstrzymac sie! Nie! Wstrzymac sie!
01:25:32 Wyczuwasz te presje?
01:25:36 To jest dobre na pory.
01:25:38 Szukajcie wszedzie!
01:25:41 Dobrze.
01:25:43 Dobrze. Nie, nie, nie.
01:25:46 Podnies ja.
01:25:49 Dokad one prowadza?
01:25:54 To prywatne mieszkanie.
01:25:56 - Dobrze. Pukaj.
01:25:59 Ja zapukam.
01:26:02 - June. June?
01:26:05 Przepraszam za klopot.
01:26:09 - Cos z kradzieza.
01:26:12 - Wiem, wybacz...
01:26:15 Przepraszam.
01:26:16 Widzialas tego faceta?
01:26:39 To nie takie trudne.
01:26:42 - Jest stad drugie wyjscie?
01:26:48 W porzadku, wychodzimy!
01:26:51 Szybko.
01:26:52 Przepraszamy, ze przeszkodzilismy,
01:26:56 Dobra, wyjazd stad!
01:26:58 Strata czasu.
01:27:05 Juz dobrze. Poszli sobie.
01:27:07 Šwietnie. Šwietnie.
01:27:09 Wypusci mnie pani z tego?
01:27:12 Nie, w tym nic ci nie grozi.
01:27:15 Byla pani swietna. Niesamowita.
01:27:19 Wiesz, teraz jestem w to wplatana.
01:27:21 Musze nad toba pracowac.
01:27:25 Paniusiu, wypusc mnie z tego. Teraz.
01:27:29 Slyszy mnie pani? Ja...
01:27:36 Dobra, skonczone.
01:27:39 Pójde na góre i sprawdze,
01:27:42 Zaraz wracam.
01:28:17 A nie mówilem? Patrz tylko.
01:28:20 - Patrz.
01:28:25 Co ty gadasz?
01:28:28 Plastikowe. Koniec na dzisiaj.
01:28:35 Moja rzezba!
01:28:36 Hej, ostroznie z nia. Dobra.
01:28:38 Warto to zabierac?
01:28:41 Czlowieku zwariowales?
01:28:44 Paskudna ta sztuka.
01:28:46 Nie znasz sie.
01:28:51 - Ta musi byc warta majatek.
01:28:55 - Wykonana przez Segala.
01:28:57 Wystepuje w Carson Show.
01:29:00 Nie ogladam Carsona.
01:29:02 Dlatego tak malo wiesz o sztuce.
01:29:06 Nie wiem, stary. Wole stereo.
01:29:10 Stary, co ty wiesz? Stereo to stereo.
01:30:19 DZIEN DOBRY, PAUL
01:33:02 Napisy:
01:33:14 Ripped by: