Green Mile The

pl
00:02:00 Kochasz swoją siostrę?
00:02:02 Nie hałasuj,
00:02:50 Dzień dobry, Estelle.
00:02:52 - Jak ja wyglądam, Paul?
00:03:13 Ranek panie Edgecomb.
00:03:15 Coś duńskiego?
00:03:16 Nie. Poproszę dwa kawałki suchej grzanki.
00:03:19 To jest świetne.
00:03:20 Suche i zimne - jak zawsze.
00:03:22 Zimne są lepsze.
00:03:26 Najlepsze na te długie spacery.
00:03:29 Mam rację?
00:03:32 Nie daj się złapać pielęgniarce Godzilli.
00:03:35 Nie my jesteśmy od oceniania twoich wycieczek.
00:03:41 Gdzie tak codziennie chodzisz?
00:03:46 Tylko spaceruję.
00:03:48 Uwielbiam to.
00:03:51 Tylko nie spadnij, bo się połamiesz.
00:03:53 Nie chcę uczestniczyć w imprezie poszukiwawczej.
00:05:06 [Chcesz tego kolesia w swoim życiu?
00:05:10 [Popełniłam błędy].
00:05:12 [Tony nie dopuści do tego,
00:05:16 [Nawet się nie poradzisz.
00:05:21 Dlaczego my to zawsze oglądamy?
00:05:23 To jest interesujące.
00:05:25 Interesujce?
00:05:29 Wciąż tylko rozawiają o pieprzeniu.
00:05:55 Wszystko w porządku?
00:05:57 Wyglądasz na zmęczonego.
00:06:01 Czuję się dobrze,
00:06:04 Za słabo się ubierasz na te swoje wycieczki.
00:06:08 Nie to, że się pytam.
00:06:10 Nie spałem dobrze.
00:06:14 Miałem złe sny. To się zdarza.
00:06:16 Wszystko w porządku.
00:06:27 [Jeśli Madge się nie martwi
00:06:29 [Ani ja.]
00:06:31 To można obejrzeć.
00:06:36 [Jestem w niebie.]
00:06:38 [Moje serce tak bije, że trudno mi rozmawiać].
00:06:46 [Chcę znaleźć...
00:06:48 szczęście, którego szukam.]
00:06:51 [Gdy jesteśmy razem...
00:06:55 tańcząc blisko siebie.]
00:06:59 [Niebo.]
00:07:01 [Jestem w niebie.]
00:07:04 [Mam opiekę...
00:07:08 przez ten tydzień.]
00:07:10 [Trzeba zniknąć.
00:07:12 jak szczęśliwy gracz.]
00:07:19 O co chodzi?
00:07:23 Mój Boże.
00:07:29 Muszę stąd wyjść.
00:07:54 Przypomina mi się coś,
00:07:58 ...czy chcesz tego czy nie.
00:08:02 To przez ten film?
00:08:06 Nie mówiłem o tym przez długi czas.
00:08:10 Ponad 60 lat.
00:08:11 Jestem twoją przyjaciółką.
00:08:20 Czy kiedyś ci wspominałem, że byłem strażnikiem
00:08:24 Tak.
00:08:26 A o tym, że to byłem odpowiedzialny za celę śmierci?
00:08:29 Że nadzorowałem wszystkie egzekucje?
00:08:36 Nazywaliśmy tą celę "Ostatnią Milą"...
00:08:40 lub "Zieloną Milą".
00:08:44 Podłoga była koloru zanikającego wapna.
00:08:48 Było tam krzesło elektryczne.
00:08:51 Nazywaliśmy je "Starym Sparky".
00:08:55 Przeżyliśmy wiele lat, Ellie...
00:08:59 ...ale w 1935 rok był najgorszy.
00:09:03 W tym roku dostałem...
00:09:06 zapalenia cewki moczowej.
00:09:10 To było...
00:09:13 To był rok....
00:09:15 ...John Coffey'a...
00:09:20 ...i dwóch martwych dziewczynek.
00:10:36 Połącz mnie z blokiem E.
00:10:52 Słucham.
00:10:55 W porządku.
00:11:18 Więzień.
00:11:21 Jezu! Daj mi chwilę.
00:11:28 Wszystko w porządku?
00:11:32 Jak na gościa, który nie może się
00:11:51 Weź dzień wolnego i idź do lekarza..
00:11:52 No co ty, przecież wiesz o co chodzi.
00:11:56 I tak...
00:11:59 jest już lepiej.
00:12:05 - Zobacz co się dzieje.
00:12:14 Cholera.
00:12:17 Tył mu osiadł.
00:12:29 Co oni robią?
00:12:30 Samochód wytrzyma?
00:12:40 Kara śmierci!
00:12:43 Do celi śmierci!
00:12:45 Mamy skazanego na śmierć.
00:12:48 Jezu, co on tak się wydziera?
00:12:56 Musisz go odprowadzić do celi.
00:12:59 On jest ogromny!
00:13:02 Nie może być większy od ciebie.
00:13:18 Mamy skazanego...
00:13:20 na karę śmierci!
00:13:21 - Mamy skazanego na karę śmierci
00:13:41 Wystarczy.
00:14:06 Są z tobą problemy, olbrzymie?
00:14:14 Umiesz mówić?
00:14:21 Tak, szefie.
00:14:33 Rusz dupsko.
00:14:33 Ruszaj się.
00:14:36 Wchodź
00:14:44 Zaprowadź go do izby chorych.
00:14:48 Dlaczego ty nie zwracasz uwagi
00:14:51 Dostają to co chcą.
00:14:54 Upewniłeś się?
00:14:59 Nie obchodzi mnie co robisz
00:15:06 W porządku.
00:15:21 Złamałeś mi palca!
00:15:22 Wkurwia mnie twoja szczerząca zęby morda!
00:15:25 Do cholery, wynocha z mego Bloku!
00:15:40 Pierdol się.
00:15:43 Potem to opatrzymy.
00:15:53 Będziesz grzeczny...
00:15:55 jeśli zdejmiemy kajdany?
00:16:13 Nazywasz się John Coffey?
00:16:16 Tak, szefie.
00:16:18 Jak kawa, tylko literuje się inaczej.
00:16:22 Możesz przeliterować?
00:16:24 To tylko nazwisko, szefie.
00:16:27 J...O--
00:16:30 Nazywam się Paul Edgecomb.
00:16:33 Jeśli mnie tu nie ma to jest tu pan Terwilliger,
00:16:35 pan Howell lub pan Stanton.
00:16:41 Pytania?
00:16:43 Czy w nocy gasicie światła?
00:16:48 Jeśli jestem w dziwnych miejscach...
00:16:53 boję się ciemności.
00:17:00 Tu jest dość jasno przez całą noc.
00:17:04 Kilka świateł pali się na korytarzu.
00:17:08 Na korytarzu?
00:17:11 Tam.
00:17:41 Możesz usiąść.
00:18:04 Nie mogłem pomóc, szefie.
00:18:08 Chciałem wrócić,
00:18:18 Bierzemy go na izbę chorych.
00:18:22 Na pewno ma.
00:18:25 Słyszeliście co on krzyczał,
00:18:27 Jasne.
00:18:30 Cholerny Percy.
00:18:32 Macie coś przeciwko wyrzuceniu
00:18:35 Trzeba korzystać z żarcia póki się je ma.
00:18:39 Co sądzicie o naszym nowym więźniu?
00:18:43 Ogromny.
00:18:46 Wygląda na łagodnego.
00:18:48 Jak myślisz, jest trochę opóźniny?
00:18:50 Na oko to debil.
00:18:54 Głupi czy nie, i tak pójdzie
00:19:01 Krew mnie zalewa gdy to oglądam.
00:19:25 - Co, na Boga?
00:19:31 Spójrz! Tam jest krew!
00:19:39 O mój Boże!
00:19:46 Kobieto, dzwoń do cholery!.
00:19:49 Powiedz im to!
00:19:53 Centrala?
00:19:55 Ktoś zabrał moje dziewczynki.
00:20:10 Katie!
00:20:13 Cora!
00:20:47 Jezu.
00:20:48 Jezu.
00:21:01 Zabiję cię!
00:21:07 Zabiję cię!
00:21:37 Nie mogłem pomóc.
00:21:40 Chciałem wrócić, ale było zbyt późno.
00:21:47 Jesteś aresztowany za morderstwo.
00:21:52 Przeszkadzam?
00:21:55 Właśnie skończyłem.
00:22:10 A co u ciebie?
00:22:12 Z Melindą jest coraz gorzej.
00:22:16 Nie dobrze.
00:22:18 Znowu bóle głowy?
00:22:20 Wczoraj strasznie cierpiała.
00:22:25 Jest źle.
00:22:26 Zabiorę ją do Vickburga na testy.
00:22:32 Prześwietlanie promieniami Roentgena
00:22:34 Boi się śmierci.
00:22:39 Przyjechałem ci to powiedzieć.
00:22:42 Jeśli coś znajdą na zdjęciach Roentgenowskich...
00:22:46 może ją uratują.
00:22:48 Może.
00:22:55 Zobacz.
00:22:56 DOE na Bitterbuck.
00:23:02 Nie przychodziłbyś tu,
00:23:05 20 minut temu dzwnonioni do mnie.
00:23:10 To prawda, że wyrzuciłeś Percy'a z Bloku?
00:23:12 tak.
00:23:15 Pewnie miałeś jakiś powód,
00:23:18 ale żona gubernatora ma tylko jednego siostrzeńca.
00:23:23 I jest nim właśnie Percy Wetmore.
00:23:25 Mały Percy poskarżył się cioci.
00:23:26 Ale z niego dupek.
00:23:32 Wspomniał jej coś o ataku na więźnia?
00:23:35 Złamał mu trzy palce lewej dłoni.
00:23:39 Nie słyszałem o tym, ona pewnie też.
00:23:41 Jest głupi, niedbały,
00:23:43 ale ma protekcję.
00:23:47 Wcześniej czy później kogoś skaleczy,
00:23:49 Wytrzymaj, Paul.
00:23:52 Już niedługo.
00:23:53 Percy ma zamiar pracować w Briar Ridge.
00:23:57 Briar Ridge? Szpital psychiatryczny.
00:24:01 W administracji.
00:24:03 Lepsze pieniądze.
00:24:05 To dlaczego wciąż tu jest?
00:24:10 Dopiero złożył podanie.
00:24:13 Mając taką ciotkę on może mieć każdą pracę.
00:24:18 Wiesz co myślę?
00:24:22 On chyba lubi się wyżywać.
00:24:27 Może damy mu jeszcze szansę?
00:24:33 Może mu się znudzi i szybciej odejdzie.
00:24:38 Wytrzymasz to?
00:24:40 Jasne.
00:24:41 Jasne.
00:24:45 Dzięki.
00:24:53 Pozdrów ode mnie Melindę.
00:24:55 Jestem pewny, że Roentgen nic nie wykaże.
00:25:01 Zakład stoi.
00:25:33 Za głośno?
00:25:37 Tam gdzie śpi mój mąż jest puste miejsce.
00:25:42 A ten mąż coś ci wspominał o swoich kłopotach?
00:25:49 Martwisz się o Melind'a i Hal'a?
00:25:53 To ten twój problem?
00:25:55 Tak...
00:25:58 i kilka innych.
00:26:02 Innych.
00:26:08 Dzisiaj przywieźli nowego więźnia.
00:26:10 Naiwniak.
00:26:15 Wiem co zrobił?
00:26:18 Nie.
00:26:20 Są takie sprawy, które się
00:26:24 Wspaniałomyślny Bóg pozwala na to.
00:26:31 Dlaczego nie idziesz spać?
00:26:33 Mam coś, żeby pomóc ci zasnąć.
00:26:38 Możesz mieć wszystko co tylko zechcesz.
00:26:43 Wciąż mam problemy z odlaniem się.
00:26:46 Byłeś już u lekarza?
00:26:48 Nie.
00:26:52 Wypisze mi jakieś tabletki...
00:26:54 i spędze tydzień wymiotując w swoim biuurze.
00:26:56 Samo przejdzie.
00:27:03 Mój biedny staruszku.
00:27:33 Mamy nowego strażnika.
00:27:46 Patrz.
00:27:48 On jest...
00:27:49 tam.
00:28:00 Zwykle myszy się boją ludzi.
00:28:03 - Może jest wściekła.
00:28:05 - Możliwe.
00:28:10 Człowiek-Mysz.
00:28:11 Pieni się, ekspercie?
00:28:15 Nie widzę.
00:28:25 - Nie dotykaj jej.
00:28:31 Dla dobra nauki.
00:29:12 Ma własna restaurację.
00:29:16 Żując to ona wyściele sobie...
00:29:18 małe gniazdko w ścianie.
00:29:25 W porządku.
00:29:27 Chodźmy złapać tą cholerną mysz.
00:29:41 Szefie.
00:29:42 Pokaż mi tą mysz.
00:29:46 Nie można.
00:30:20 Schowałeś ją?
00:30:23 Nie.
00:30:25 Więc gdzie ona jest do cholery?
00:30:27 Nie wiem.
00:30:31 Mysz przechytrzyła...
00:30:33 trójkę dorosłych mężczyzn.
00:30:39 Wygląda na to, że zniknęła na dobre.
00:30:47 Chyba tak, jesteśmy jedynymi,
00:31:40 Ty mały sukinsynie.
00:31:45 Niech mnie cholera.
00:31:47 Jest wielka.
00:31:52 Cholernie dobra mysz.
00:31:56 Wczoraj tu przychodziła,
00:31:59 chyba szuka jedzenia.
00:32:02 Idzie w naszą stronę.
00:32:04 Cofnij się.
00:32:06 Zobaczymy co zrobi.
00:32:19 Odważna jest.
00:32:51 Cholera!
00:32:54 Mała dziwko!
00:32:58 Jesteś stukniętym skurwysynem?!
00:33:01 Zabiję cię!
00:33:04 Zaraz cię złapię!
00:33:07 Mały robaku!
00:33:12 To tylko mysz, idioto.
00:33:14 Ty mała kupo gówna.
00:33:17 - Słyszysz mnie?
00:33:19 Rozwalę głowę...
00:33:22 dla tego kawałka gówna!
00:33:45 Znalazł twoją mysz.
00:33:49 Jest gdzieś tutaj. Zaraz zgniotę tego sukinsyna.
00:33:57 Próbowaliśmy.
00:34:03 Co powiedziałeś?
00:34:03 Że...
00:34:09 jej nie złapiesz.
00:34:27 Nie ma jej, co?
00:34:30 Pokonała cię?
00:34:38 Co teraz robiłeś, pomyśl?
00:34:42 Próbowałem złapać mysz.
00:34:45 Wystraszyłeś mnie i Bill'a...
00:34:48 nie wspominając już o więźniach.
00:34:50 Co z tego?
00:34:52 Może tego nie zauważyłeś,
00:34:57 Chociaż i tak ty ich traktujesz inaczej.
00:34:59 Nie straszymy ich bez powodu.
00:35:02 Oni żyją w ciągłym napięciu.
00:35:03 Mogą przez to być agresywni.
00:35:06 Ranisz siebie i innych.
00:35:11 rozmowa,
00:35:13 nie krzyk.
00:35:15 Pomyśl, że to miejsce jest rodzajem intensywnej terapii wychowawczej
00:35:18 Według mnie jest to wiadro szczyn,
00:35:22 To wszystko.
00:35:24 Niepodoba się to komuś?
00:35:28 Możesz pocałować mnie w dupę.
00:35:31 Spróbuj. Śmiało.
00:35:33 Spróbuj, a w ciągu tygodnia stracisz pracę.
00:35:36 Dobra.
00:35:50 Wszyscy wiemy o twoich znajomościach.
00:35:53 Jeśli kiedykolwiek komuś zagrozisz w tym Bloku, wszyscy odejdziemy.
00:35:58 Ta praca to przekleństwo.
00:36:02 Zrobicie to?
00:36:06 Zostaniesz sam z całym tym gównem.
00:36:33 Arlen,
00:36:34 córka z rodziną do ciebie.
00:36:44 Ruszmy się. Zanim on wróci chcę
00:36:50 Siadać! Siadać!
00:36:52 Powtórka! Każdy siada!
00:36:54 Krok w przód.
00:36:58 Krok w przód! Krok w przód! Krok w przód!
00:37:01 - Jest dobrze obcięty?
00:37:04 Bierzemy go.
00:37:05 Chodźmy , Arlen.
00:37:08 Spacer po Mili...
00:37:12 Spacer po Mili, spacer po Mili, spacer po Mili,
00:37:16 spacer po Mili.
00:37:18 Siadam na kolana.
00:37:20 Pan jest moim pasterzem itd.
00:37:23 Przepraszam ludzi za to całe gówno, które im zrobiłem.
00:37:29 Mam nadzieję, że oni mi wybaczą...
00:37:31 i nigdy nie zrobię tego ponownie.
00:37:34 Nie mamy tu żadnego lekarza.
00:37:38 - Rzeczywiście.
00:37:41 Rób to ciszej!
00:37:43 Stary debilu!
00:37:48 Jak mówiłem,
00:37:48 ...nie wierzę, że to nimi wstrząśnie.
00:37:51 Pan Bitterbuck jest chrześcijaninem,
00:37:54 On jest dobry i szybki.
00:37:59 Wstawaj.
00:38:02 Wstawać!
00:38:04 ...spacer po Mili,
00:38:08 Spacer po Mili.
00:38:11 Spacer po Mili.
00:38:13 Siadaj.
00:38:16 Siadać.
00:38:19 Co mam robić?
00:38:21 Patrz i ucz się.
00:38:30 Przywiązać.
00:38:33 Zacisnąć.
00:38:36 Zapiąć.
00:38:39 W porządku.
00:38:42 Przyłożyć wszystkie elektrody.
00:38:49 Przekręć na raz.
00:38:51 Przekręć na raz - znaczy że mam włączyć wszystkie generatory.
00:38:56 W połowie więzienia światła mocniej zaświecą.
00:38:58 Arlen Bitterbuck,
00:39:00 zostałeś skazany na karę śmierci przez ławkę przysięgłych i...
00:39:03 zgodnie z wolą sądu tego stanu.
00:39:05 Jakie jest twoje ostatnie życzenie?
00:39:11 Chcę smażonego kurczaka oraz chcę
00:39:16 Chcę mieć Mae na twarzy,
00:39:18 ponieważ jestem ostrym skurwysynem.
00:39:26 Bydlak.
00:39:28 Cisza!
00:39:32 Cisza! Zamknąć się!
00:39:33 - Zamknąć się!
00:39:35 Jeszcze jeden taki żarcik i naprawdę się usmarzysz.
00:39:39 Nigdy nie widziałem takiego starego durnia.
00:39:43 To było zabawne.
00:39:45 Nie lubię tego.
00:39:48 Nie chcę, żeby ktoś robił z tego głupie żarty.
00:39:52 Jak można się śmiać w kościele,
00:39:54 gdy coś zabawnego przychodzi do głowy?
00:39:58 Masz rację, przepraszam.
00:40:00 Zróbmy to.
00:40:07 Moczysz gąbkę.
00:40:12 Wkładasz czarny kaptur.
00:40:18 Wkładasz jeszcze czapkę.
00:40:18 Dlaczego on położył gąbkę
00:40:21 Dzięki temu prąd szybciej się dostanie do jego mózgu.
00:40:26 Nigdy nie włączaj wajchy
00:40:32 Cicho tam na górze.
00:40:38 Dokręć.
00:40:45 Arlen Bitterbuck...
00:40:47 zostałeś skazany na śmierć na krześle elektrycznym...
00:40:50 zgodnie z prawem tego stanu.
00:40:52 Niech Bóg się zlituje nad twoją duszą.
00:40:57 Amen.
00:41:01 Przekręć na dwa.
00:41:05 I to wszystko.
00:41:11 Smażę się! Smażę się!
00:41:16 Będę wyglądał jak upieczony indyk!
00:41:19 Co za przerażające doświadczenie!
00:41:23 Jeden ze świadków
00:41:33 Zróbmy to znowu,
00:41:36 Zabierzcie tego idiotę z krzesła.
00:42:39 Czy myślisz że jeśli człowiek szczerze
00:42:45 ...to może się dostać z powrotem do
00:42:48 ...i żyć tam wiecznie?
00:42:53 Czy tak będzie wygląda niebo?
00:42:57 Wierzę w niektóre rzeczy.
00:43:05 Gdy miałem 18 lat miałem młodą żonę.
00:43:09 Spędziliśmy nasze pierwsze lato w górach.
00:43:15 A potem ona obnażała swe...
00:43:18 ...nagie piersi w blasku światła.
00:43:22 Rozmawialiśmy czasami
00:43:29 To były moje najlepsze chwile w życiu.
00:43:50 Będzie dobrze.
00:43:53 Bedziesz robił niezłe rzeczy.
00:44:32 Arlen Bitterbuck, zostałeś skazany
00:44:35 ...zgodnie ze stanowym prawem.
00:44:39 Niech Bóg się zlituje nad twoją duszą..
00:45:02 Przekręć na dwa.
00:45:48 Znowu.
00:45:56 Adios, wodzu.
00:45:58 Przyślij nam pocztówkę z piekła.
00:46:04 Już zapłacił za to co zrobił.
00:46:07 Już się rozliczył...
00:46:09 więc zabierz swe cholerne łapska od niego!
00:46:33 Co się z nim dzieje?
00:46:34 Ty.
00:46:37 Zawsze przez ciebie, Percy.
00:46:41 Nie lubicie nowego tak?
00:46:46 Dlaczego po prostu nie przeniesiesz się?
00:46:49 Tak. Wiem wszystko o tym.
00:46:52 Doszły mnie słuchy że jest dobra praca.
00:46:58 Chcę brać w tym udział,
00:47:02 Tak. Słuchaj mnie.
00:47:03 Chcę być na miejscu Brutal'a
00:47:09 Widok umierającego człowieka już ci nie wystarczy.
00:47:15 Chcę być tylko z przodu. To wszystko.
00:47:18 Tylko jeden raz.
00:47:21 I wiesz co zrobię później?
00:47:23 Uwolnisz się ode mnie. Przysięgam.
00:47:27 A jeśli się nie zgodzę?
00:47:30 No cóż, mógłbym
00:47:33 I zacząć robić karierę w tym...
00:47:36 szefie.
00:48:32 Nie uwierzycie w to.
00:48:43 Spójrzcie.
00:48:46 Oswoiłem mysz.
00:48:49 Właśnie widzimy.
00:48:52 Patrzcie na to.Patrzcie co ona zrobi.
00:49:05 On jest mądry, Pan Jingles.
00:49:08 -Pan Jingles?
00:49:11 Szeptał do mojego ucha.
00:49:14 Hej, kapitanie...
00:49:15 mogę dostać pudełeczko dla mojej myszy
00:49:18 Twój angielski brzmi lepiej
00:49:21 Chcecie zobaczyć co on może jeszcze zrobić?
00:49:26 Patrz..
00:49:27 Panie Jingles? Panie Jingles,
00:49:30 Chesz w to się pobawić?
00:49:33 Przynieś. Patrz.
00:49:54 On przynosi to za każdym razem. Za każdym razem.
00:49:58 To jest bystra mysz, Del.
00:50:04 Prawda. To właśnie jest to.
00:50:07 Kiedy wyjdę,
00:50:11 Tylko spójrz na to
00:50:13 Zagramy w "przynoszenie" znowu?
00:50:16 Ładnie, Ładnie, Ładnie.
00:50:18 Wyglada że znalazłeś sobie
00:50:20 Nie krzywdź go.
00:50:24 To ta którą próbowałem złapać?
00:50:27 Tak.
00:50:29 Del nazwał ją Pan Jingles.
00:50:33 I co z tego?
00:50:35 Del prosił dla niej...
00:50:37 o pudełko, żeby miała gdzie spać
00:50:39 Chciałby mieć ją przy sobie.
00:50:44 Co o tym myślisz?
00:50:47 Wiesz co?
00:50:50 włożymy troche waty
00:50:59 To powinno być miłe.
00:51:11 Hmm... Wspomniał o pudełku po cygarach.
00:51:29 Chciałeś się ze mną widzieć?
00:51:33 Zamknij drzwi.
00:51:42 Wiesz o tym...
00:51:45 że jutro przyjedzie do nas
00:51:48 William Wharton.
00:51:50 Zwą go...
00:51:52 trudnym dzieckiem.
00:51:56 Ma tatuaż "Billy the Kid'a"
00:52:00 Błąkał się po całym stanie
00:52:03 sprawiając wiele kłopotów.
00:52:06 Skończyło się to.
00:52:11 Przy zatrzymaniu zabił troje ludzi.
00:52:14 Jedną z nich była ciężarna kobieta.
00:52:18 Wciąż złe wieści.
00:52:34 To jest rak, Paul.
00:52:37 Rak mózgu.
00:52:42 Zdjęcie reontgenowskie...
00:52:44 wykazało to.
00:52:47 Wielkości cytryny jak mówią.
00:52:51 I...
00:52:54 to jest...
00:52:58 w takim miejscu,
00:53:02 Nie mówiłem jej.
00:53:05 Nie wiem jak.
00:53:12 Cholera, Paul...
00:53:15 nie wiem jak powiedzieć
00:53:21 że wkrótce umrze.
00:54:48 O Boże.
00:54:50 Boże.
00:54:57 Wychodzę.
00:54:58 Dokąd?
00:54:59 Zobaczyć się z dr.Bishop'em.
00:55:02 Dzisiaj.
00:55:03 Wkrótce przywożą nam nowego więźnia.
00:55:07 To źle?
00:55:08 Tak.
00:55:33 Nieźle naćpany.
00:55:37 Daj mi ubranie.
00:55:42 William Wharton?
00:55:46 Przebierz się w to.
00:55:56 Musimy to zrobić.
00:55:59 I co skurwielu?
00:56:01 Wygląda jak makaron.
00:56:07 Jesteś skazany synu.
00:56:12 Będziesz miał przejażdżkę na błyskawicy.
00:56:17 Zamknij się, daj rękę.
00:56:19 Skurwiel.
00:56:51 Nie wyglądasz zbyt dobrze.
00:56:56 Chyba masz gorączkę.
00:57:06 Chcę cię zobaczyć.
00:57:11 Mam sprawę do ciebie, John Coffey.
00:57:16 Musisz jeszcze posiedzieć w swej celi.
00:57:31 E Block.
00:58:07 Idziemy.
00:58:11 Masz wyglądać jak zdrowy duży chłopak.
00:58:28 Ostrożny.
00:58:33 Ostrożny.
00:58:33 Stopień.Krok do góry.
00:59:17 Czyż nie to jest niezłe przyjęcie?
00:59:18 -Jest czy nie?
00:59:19 Zastrzel skurwiela.
00:59:20 Strzelaj!
00:59:22 Uderz go, Percy!
00:59:23 Walnij mnie pieprzony buraku.
00:59:27 Uderz go!
00:59:29 Do cholery zrób to!
00:59:31 No dalej Percy uderz mnie.
00:59:33 Ostrzegam cię.
00:59:33 Ty mnie ostrzegasz?
00:59:35 Ostrzegam cię!
00:59:36 -Ty mnie?!
00:59:48 Jesteś wielkim pojebem.
00:59:49 Skąd ty przybyłeś?
01:00:02 No dalej, Dean.
01:00:04 Wszystko w porządku. Niech oddycha.
01:00:06 Właśnie. Oddychaj spokojnie.
01:00:11 Breathe. Breathe, chłopie.
01:00:13 Myśleliśmy że był naćpany.
01:00:31 Sądzę że to nie była pomyłka ...
01:00:33 ...to może się powtórzycz
01:00:49 Obejrzyj Dean'a i Harry'ego
01:00:53 Percy, sporządź raport.
01:00:58 Nazwij to sytuacją poza kontrolą.
01:01:01 On nie będzie ciebie oceniał
01:01:03 A co z tobą?
01:01:05 Miałem problem w toalecie
01:01:09 Idźcie już.
01:01:19 Wstawaj chłopie
01:01:48 Szefie, chcę się z tobą zobaczyć tutaj w celi.
01:01:56 Nie pora na to teraz, John Coffey...
01:01:59 ...nie pora.
01:02:01 Muszę ciebie zobaczyć szefie
01:02:27 Bliżej.
01:02:29 Wiesz że nie jesteś
01:02:33 Nie twój interes, Del.
01:02:45 Czego chcesz, John Coffey?
01:02:48 Tylko pomóc.
01:02:51 Bez obaw.
01:02:53 Pomocy!
01:02:56 Pomocy!
01:02:57 Coffey chce zabić szefa!
01:02:59 Help!
01:03:01 Co ty wyprawiasz?
01:03:06 Howell! Pomocy!
01:03:08 Stanton! Niech ktoś tu wreszcie się zjawi!
01:03:30 Pomocy!
01:03:32 Niech ktoś przyjdzie
01:03:34 Del, do diabła zamknij się!
01:04:25 Co właściwie mi zrobiłeś?
01:04:29 Pomogłem.
01:04:31 Czyż nie?
01:04:34 Po prostu to zabrałem, to wszystko.
01:04:36 Teraz jestem zmęczony szefie.
01:04:40 Śmiertelnie zmęczony.
01:05:06 Szefie co on z tobą zrobił?
01:06:12 Cześć kochanie. Jak się czujesz?
01:06:16 Nieźle.
01:06:19 Co powiedział lekarz?
01:06:23 Znasz ich.
01:06:25 Chińszczyzna.
01:06:29 Chińszczyzna.
01:06:46 Robię gulasz na dzisiaj.
01:06:57 Co robisz?
01:07:06 Na co masz ochote?
01:07:08 Wiem na co.
01:07:14 Wspaniałe uczucie.
01:07:53 Nie to że się skarżę...
01:07:57 lecz czy my nie robiliśmy tego cztery razy
01:08:01 Tak zrobiliśmy.
01:08:06 Chcesz mi powiedzieć co się dzieje?
01:08:10 No więc...
01:08:14 rzeczy mają się tak...
01:08:16 ...tak naprawdę to nie byłem u dr.Bishopa wczoraj.
01:08:23 Brutal, Paul. Słuchaj.
01:08:27 Zachorowałem. Możesz mnie zastąpić?
01:08:31 To zwykły obrzęk. Dzięki.
01:08:34 Tak, już się lepiej czuję.
01:08:46 Jesteś pewny że powinieneś to zrobić?
01:08:49 Nie jestem pewny czego jestem pewny.
01:09:08 Burt, masz towarzystwo.
01:09:12 Chce pan zimnego drinka?
01:09:14 Tak.Zimny drink
01:09:16 Panie. Hammersmith, w biurze powiedziano
01:09:21 Mam nadzieję że nie sprawię kłopotu.
01:09:23 To zależy, panie ...?
01:09:25 Paul Edgecomb. Jestem nadzorcą Bloku E
01:09:31 Zielona Mila.
01:09:31 Tak, słyszałem o tym.
01:09:36 Właśnie chciałbym zapytać o jednego z nich.
01:09:40 -Proszę usiąć.
01:09:46 Którego?
01:09:49 Chciałbym zaspokoić pana ciekawość.
01:09:53 John Coffey.
01:09:55 Coffey.
01:09:57 Powoduje problemy?
01:09:59 Nie,skąd.
01:10:01 ...lecz to co innego....
01:10:04 Płacze?
01:10:08 Wie pan co on zrobił?
01:10:10 Tak czytałem akta.
01:10:12 Dziękuję.
01:10:14 Nie ma za co.
01:10:16 Dzieci!
01:10:18 Lunch jest już gotowy.
01:10:19 Już idziemy mamo!
01:10:21 Czego właściwie chce pan się dowiedzieć?
01:10:25 Nie mogę w to uwierzyć, że on to zrobił.
01:10:29 Dlaczego? Mówił coś?
01:10:31 Nie, lecz ktoś kto robi takie rzeczy...
01:10:34 często nie zaprzestaje na jednym razie
01:10:38 że mógłby podążać tym szlakiem.
01:10:44 Człowiek jego postury i koloru skóry,
01:10:48 Tak sądzisz, lecz się mylisz.
01:10:51 Wierz mi, próbowaliśmy.
01:10:53 Mógłby się rozpłynąć w powietrzu.
01:10:57 Jak to możliwe?
01:10:59 Jest kryzys.
01:11:03 Ludzie wędrują tysiącami
01:11:06 Nawet taki olbrzym jak Coffey
01:11:10 Nie, póki nie zabił
01:11:14 Przyznaję...
01:11:16 on jest dziwny.
01:11:19 Lecz nie zauważyłem w jego zachowniu
01:11:23 A ja znam gwałtownych ludzi Panie Hammersmith.
01:11:25 Mam z nimi do czynienia w dzień i w nocy.
01:11:29 Nie przyszedł pan mnie spytać
01:11:33 Przyszedł pan się dowiedzieć co ja o tym myślę.
01:11:36 Naprawdę?
01:11:40 Rzadko się spotyka tak jednoznaczną sprawę.
01:11:42 Trzymał swe ofiary w ramionach, gdy go znaleźli.
01:11:44 A jednak pan go bronił.
01:11:46 Każdy ma prawo do obrony.
01:11:49 Dzieci! Pora na lunch!
01:11:51 Słuchajcie mamy!
01:11:57 Powiem panu coś jeszcze.
01:12:01 Prosze słuchać uważnie to
01:12:04 Słucham..
01:12:06 Mieliśmy psa.
01:12:08 Taki słodki mieszaniec
01:12:12 Widział pan takie.
01:12:14 Na wiele sposobów pies jest podobny to Murzyna
01:12:19 Kochasz go...
01:12:21 trzymasz go koło siebie
01:12:29 Jeśli jest pan szczęściarzem, Panie Edgecomb
01:12:36 Moja żona i ja nigdy nie byliśmy w pełni szczęśliwi.
01:12:40 Caleb, chodź tu na chwilę.
01:12:44 Prosze synu.
01:12:48 On wciąż widzi tylko na jedno oko.
01:12:51 Przypuszczam że jest szczęśliwy z tego...
01:12:55 ...że nie jest całkowicie ślepy..
01:12:59 Klękamy na kolana i dziękujemy Bogu
01:13:04 Prawda, Caleb?
01:13:08 Idź już stąd chłopcze.
01:13:12 To pies zaatakował mojego chłopca
01:13:16 Jego umysł oszałał tylko w ten jeden dzień.
01:13:19 To samo jest z John Coffey.
01:13:21 Był bardzo zmartwiony po tym.
01:13:25 Lecz te małe dziewczynki...
01:13:27 ...zostały uprowadzone i zamordowane.
01:13:31 Może on nigdy przedtem tego nie robił.
01:13:34 Mój pies przedtem także nikogo nie pogryzł.
01:13:38 Zająłem się tym sam.
01:13:42 Wziąłem strzelbę, złapałem za jego obrożę i rozwaliłem mu głowe.
01:13:48 Czy Coffey jest winny?
01:13:51 Tak.
01:13:53 I nie miej wątpliwości.
01:13:55 Nie odwracaj się do niego tyłem.
01:13:59 Możesz przechodzić koło niego raz
01:14:04 lecz w końcu...
01:14:08 cię dopadnie.
01:14:31 Czuję zapach świeżego ciasta.
01:14:34 To od mojej pani.
01:14:40 Chce ci podziękować.
01:14:44 Podziękować mi za co?
01:14:44 No wiesz...
01:14:49 za pomoc mi.
01:14:51 W czym?
01:14:53 No wiesz.
01:15:01 Czy twoja żona była zadowolona?
01:15:04 Kilka razy.
01:15:21 John, czuję ten zapach wszędzie
01:15:29 Mogę dać troche dla Del'a i Pana Jingles?
01:15:31 To twoje, John.
01:15:38 Tutaj. To dla Dela i pana Jingles.
01:15:42 Hey! A co ze mną
01:15:48 To twoje John, Zrób z tym co zechcesz.
01:15:51 Zachowam resztę na później.
01:16:01 Podziel wzdłuż.
01:16:04 John, to bardzo miłe z twojej strony.
01:16:08 Dziękuję ci
01:16:12 Witam.
01:16:16 A co ze mną? Nie dasz mi, ty wielki durny czarnuchu.
01:16:23 Nadchodzi wielki pan.
01:16:25 Nie wyrażaj się tak
01:16:40 Daruję ci to teraz.
01:16:42 Lecz to jest już ostatni raz.
01:16:46 Naprawdę?
01:16:49 Domyślam się że muszę płacić za spokój.
01:17:06 Dobry strzał, czyż nie?
01:17:10 Spójrz na swoją twarz!
01:17:16 Uwierzycie w to?
01:17:19 Ten skurwysyn oblał mnie.
01:17:21 Chcecie tego wszyscy?
01:17:23 Ugotuję wam jeszcze gówienko.
01:17:25 Będzie mięciutkie.
01:17:29 Wszyscy jutro dostaniecie.
01:17:33 Oczyśmy ten pokoik.
01:17:38 Bądź z tym.
01:17:42 Co teraz?
01:17:48 Chcecie wejść tutaj
01:18:04 Możecie wejść tu na własnych nogach...
01:18:08 lecz wyczołgacie się na plecach.
01:18:10 Billy the Kid
01:18:14 No dalej pieprzona pało.
01:18:16 Żaden tym razem się mi nie podkradnie
01:18:23 Lałeś na mnie?
01:18:51 Dalej, dziki Billu.
01:18:53 Nie nazywaj mnie tak!
01:18:57 Durny skurwiel usiadł koło drzwi
01:19:04 Lekcja historii.
01:19:06 Nie przewidzisz nigdy co się może zdarzyć w pracy
01:19:12 Dziekuję ci za to, dziki Billu.
01:19:23 Nie tam.
01:19:23 Będę grzeczny.
01:19:25 Mówię uczciwie.Będę.
01:19:33 Udaje atak.
01:19:34 Będzie dobrze chłopaki
01:19:46 Hey, powalacze!
01:19:53 Chciałem tylko mały kawałek ciasta,wy pojebańcy.
01:19:57 Tylko tego chciałem!
01:20:08 Dostałem nauczkę.
01:20:10 Już będę grzeczny.
01:20:25 Hey.
01:20:29 Dam ci pięciocętówkę za czekoladę.
01:21:08 Mały czarny bambus!
01:21:12 Tak panie.Jak się czujesz?
01:21:18 Myślę że spakowałeś już swe manatki.
01:21:19 Tak jasne! Jestem już gotowy!
01:21:23 Dokąd mnie ciągniecie?
01:21:38 Pomysł z czekoladą był
01:21:40 Dostanie za swoje.
01:21:59 Del, zbierz swoje rzeczy.
01:22:04 Co ty wygadujesz?
01:22:06 Ważne osoby usłyszały o twojej myszy.
01:22:08 I to nie są strażnicy więzienni.
01:22:10 Jedną z nich jest polityk
01:22:16 Idziemy?
01:22:18 Niestety my nie możemy.
01:22:23 Zwal ich z nóg.
01:22:25 Niech osłupieją...
01:22:27 tak jak mówi pan Harry.
01:22:40 Szybciej.
01:22:44 Dobra,znów to samo!
01:22:46 Rusz swoje dupsko.
01:22:49 Naprawiałem tu wszystko
01:22:53 Nigdy nie musiałem wkładać krawata.
01:22:55 Dziś jesteś ważną personą
01:23:01 Wszyscy mogą usiąść.
01:23:19 To wspaniałe.
01:23:29 Eduard Delacroix, zostałeś skazany...
01:23:34 na krzesło elektryczne...
01:23:36 zgodnie z prawem stanowym.
01:23:38 Niech Bóg się zlituje nad twoją duszą.
01:23:51 Przkręć na dwa.
01:23:55 To jest to.
01:23:59 Bardzo dobrze.
01:24:06 Zróbmy to raz jeszcze.
01:24:08 Powiedziałeś wszystko w dobrej kolejności
01:24:10 Dziękuję.
01:24:12 Trudno jest zachować poważny wyraz twarzy
01:24:16 Musisz mocno zacisnąć pasek za jego brodę.
01:24:19 W porządku, kończcie już.
01:24:25 I jak?
01:24:27 Pokochali pana Jingles!
01:24:29 Padali ze śmiechu. Klaskali.
01:24:34 Jest nasza gwiazda.
01:24:36 Czyż nie?
01:24:38 Jesteś dobry, weteranie.
01:24:40 Cieszymy się wraz z tobą.
01:24:44 Tak.
01:25:03 Percy, ty gnoju.
01:25:06 No dalej.
01:25:08 Del, wstawaj.
01:25:10 Del, ty niezdaro.
01:25:12 Tylko żartowałem.Daj spokój.
01:25:21 Czyż nie jest słodki?
01:25:23 Jak dziewczyna.
01:25:25 Wolałbym przerżnąć ci dupę...
01:25:27 ...od cipy twojej siostrzyczki.
01:25:29 Wharton!
01:25:36 Puściłem go.Tylko żartowałem
01:25:40 Nie wyrwałbym nawet włosa
01:25:44 Twój mały nie jest wcale mięciuteńki, kochasiu.
01:25:46 Spodobało ci się z
01:25:51 Czuję cię.
01:26:01 Patrz.
01:26:03 Zlał się w spodnie.
01:26:06 Boże.
01:26:08 Spójrzcie co on zrobił.
01:26:10 Bił innych pałką.
01:26:16 Wystarczy że ktoś go dotknął, a już zlał
01:26:23 Zamknij się.
01:26:27 Już dobrze.
01:26:29 Nie dotykaj mnie.
01:26:48 Piśniecie o tym komuś słówko...
01:26:51 to was załatwię.
01:26:55 Przysięgam na Boga.
01:26:57 Co się zdarzy w bloku,
01:27:08 Tak, śmiej się
01:27:14 Śmiej się.
01:27:19 Wetmore - pasuje ci to imię doskonale!
01:27:23 Percy Wetmore zatańczymy?
01:27:25 Jakiej dostał zadyszki ze strachu.
01:27:40 A co z Deanem?
01:27:42 Założę się że chciałby mieć także mysz.
01:27:48 Czy można mu zaufać
01:27:51 Mógłby zapomnieć o karmieniu.
01:27:55 Czy trenowałby z nim ciągle?
01:28:08 Dobra. Ja go wezmę.
01:28:10 Ja.
01:28:14 Merci beaucoup.
01:28:18 ...ty żyjesz w innym świecie.
01:28:19 Pan Jingles...
01:28:21 ...nie przetrwałby tam.
01:28:31 A co z Mouseville?
01:28:34 Mouseville?
01:28:34 Atrakcja turystyczna na Florydzie.
01:28:38 Ja myślę o Tallahessee.
01:28:40 Co sądzisz, Paul? Tallahassee?
01:28:42 Tallahassee.
01:28:44 To tylko kawałek drogi
01:28:49 Sądzisz że chcieliby pana Jingles?
01:28:55 Czy im się spodoba?
01:28:57 Jest bardzo bystry.
01:28:59 Co to jest Mouseville?
01:29:01 Atrakcja turystyczna.
01:29:04 To jest ogromny namiot.
01:29:06 -Musisz zapłacić za wejście?
01:29:08 Dziesięć centów za osobe.
01:29:10 -Dwa centy za dziecko.
01:29:12 Wewnątrz tego namiotu jest...
01:29:16 miasto mysz...
01:29:18 są tam małe...
01:29:19 pudełeczka
01:29:25 Oczywiście jest też
01:29:31 Są tam myszy
01:29:34 Myszy toczące beczułki.
01:29:42 Tak, to jest to.
01:29:44 To jest miejsce dla pana Jingles.
01:29:51 Zostaniesz myszą cyrkową.
01:29:55 Będziesz żyła w Mouseville
01:30:10 Panie Jingles!
01:30:23 Wiedziałem że dorwę ją wcześniej czy później.
01:30:25 To tylko była kwestia czasu.
01:30:27 Ty popieprzony draniu.
01:30:40 Podajcie mi go.
01:30:42 Podajcie mi go. Jest jeszcze troche czasu.
01:30:57 Co chcesz zrobić?
01:31:04 Proszę, John.
01:31:08 Pomóż mu.
01:31:10 Proszę, Johnny, pomóż mu.
01:31:16 O Jezu.
01:31:19 Ogon.
01:31:21 Spójrz na ogon.
01:32:53 Co ty zrobiłeś?
01:32:53 Pomogłem dla myszy Dela...
01:32:57 ...jego cyrkowej myszy.
01:32:59 Będzię żyć w Mouseville...
01:33:01 gdzieś na....
01:33:04 Florydzie.
01:33:10 Percy jest bardzo zły szefie.
01:33:12 Nadepnął na mysz Dela.
01:33:16 Odwróciłem to. Jednak.
01:33:25 Brute...
01:33:27 chodźcie ze mną.
01:33:29 Wracamy
01:33:57 Przestańcie.
01:33:59 To była tylko mysz.
01:34:03 Nie pasowała do tego miejsca.
01:34:04 Wszystko jest z nią w porządku.
01:34:08 Naprawdę.
01:34:08 Nie jesteś lepszy w zabiajniu mysz
01:34:12 któregokolwiek z nas tutaj.
01:34:16 Oczekujecie, że uwierzę w to?
01:34:21 Słyszałem trzask łamanych kości.
01:34:23 Nie cieszysz się że z panem Jingles jest wszystko ok?
01:34:27 Po tym wszystkim mieliśmy...
01:34:29 utrzymać spokój wśród więźniów?
01:34:31 -Nie ulżyło ci?
01:34:34 W nic.
01:34:36 Idź sam zobacz.
01:34:40 No idź.
01:34:55 Nic się nie stało z panem Jingles.
01:35:03 Zamieniliście je.Jakoś je zamieniliście,
01:35:06 Zawsze trzymam zapasową mysz
01:35:12 Tak, bawicie się ze mną.
01:35:14 Kim myślicie że jesteście do diabła?
01:35:19 Pracujemy z tobą ty cipo.
01:35:21 Lecz już nie długo.
01:35:25 Percy, dałeś słowo.
01:35:27 Słowo?
01:35:29 Poprowadzisz egzekucję Dela...
01:35:31 i przeniesiesz się następnego dnia
01:35:38 A co jeśli zadzwonię do pewnych osób
01:35:42 -Pobijecie mnie?.
01:35:46 Obiecuję ci, że opuścisz to miejsce z wielką plamą na honorze.
01:35:49 To przez mysz?
01:35:49 Nie.
01:35:51 Czterech mężczyzn przysięgnie że stałeś jak kołek
01:35:57 Ludzie się zaniepokoją.
01:36:02 Format napisów zmieniony przez www.NAPiSY.info
00:00:08 I będą cię dręczyły
00:00:12 Poprowadzisz egzekucję...
00:00:14 i złożysz podanie o przeniesienie.
00:00:18 To umowa.
00:00:25 W porządku.
00:00:35 Gdy coś komuś obiecujesz
00:01:40 Hej, chłopaki.
00:01:42 Hej, panie Jingles.
00:01:48 Eduard Delacroix,
00:02:05 Szefie.
00:02:08 Tak, Del?
00:02:10 Nic się nie stanie z
00:02:14 Weź go.
00:02:25 Nie mogę mieć myszy
00:02:29 no wiesz.
00:02:33 Wezmę go, szefie.
00:02:35 Tylko na chwilę, jeśli Del nie ma nic przeciwko.
00:02:42 Weź go, John.
00:03:08 Zabierzesz go do Mouseville?
00:03:10 Tak zrobimy to we dwójke.
00:03:14 Może zrobimy sobie małe wakacje.
00:03:18 Ludzie będą płacić po 10 centów za wejściówkę.
00:03:20 Dzieciaki po 2 centy.
00:03:23 Ma się rozumieć, Del.
00:03:27 Jesteś dobrym człowiekiem, szefie Howell.
00:03:33 Ty też, szefie Edgecomb.
00:03:38 Jestem pewny że się gdzieś jeszcze...
00:04:20 zobaczymy chłopaki.
00:04:23 Mam nadzieję że bedzie cierpiał...
00:04:38 Wszystko w porządku.
00:05:22 Przekręć na raz.
00:05:35 Wciąż jesteś, panie Jingles...
00:05:38 i jesteś tak cicho.
00:05:46 Eduard Delacroix...
00:05:48 zostałeś skazany na karę śmierci
00:05:52 zgodnie z wolą sądu tego stanu.
00:05:55 Jakie jest twoje ostatnie życzenie?
00:06:08 Przepraszam za to...
00:06:16 Przepraszam za to co zrobiłem.
00:06:20 Dałbym wszystko by to odwrócić.
00:06:23 Lecz nie mogę.
00:06:25 Niech Bóg się nade mną zlituje.
00:06:29 Amen.
00:06:38 Nie zapomnij o Mouseville.
00:06:46 Tego miejsca nie ma.
00:06:48 To tylko bajeczka,którą tobie
00:06:55 Tyle powinieneś wiedzieć, zasrańcu.
00:07:59 Eduard Delacroix...
00:08:01 zostałeś skazany na śmierć na krześle elektrycznym......
00:08:05 zgodnie z prawem tego stanu.
00:08:08 Niech Bóg się zlituje nad twoją duszą.
00:08:50 Przekręć na dwa!
00:09:08 Gąbka jest sucha.
00:09:10 Co?
00:09:16 - Gąbka jest sucha do cholery!
00:09:20 Nie rób tego!
00:09:38 Czy to normalne?
00:09:40 Boże, jak śmierdzi.
00:09:44 On się gotuje!
00:09:46 Smażą go.
00:09:53 Daj mi troche!
00:10:03 Czuję to! Czuję to!
00:10:05 Daj mi trochę tego!
00:10:12 Czuję to!
00:10:12 Poczuj to!
00:10:16 Nie na Boga nie!
00:10:22 Teraz się smaży!
00:10:25 Teraz się smaży!
00:10:35 Dlaczego tego nie wyłączysz?
00:10:35 Wciąż żyje.
00:11:01 Patrz, skurwysynu!
00:11:08 Wszystko jest w porządku!
00:11:08 Martwy!
00:11:18 Zrób to!
00:11:42 Przez ciebie te całe przedstawienie, czyż nie?
00:11:44 Nie wiedziałem że gąbka
00:12:14 Brutal!
00:12:18 Brutal, nie!
00:12:20 Co to znaczy nie?
00:12:22 Sam widziałeś co zrobił!
00:12:23 Delacroix nie żyje!
00:12:25 Tak sobie spokojnie odejdzie!
00:12:40 Co to było do jasnej cholery?
00:12:44 Jezu Chryste.
00:12:44 Pełno rzygów na górze.
00:12:48 I ten odór...
00:12:50 Drzwi są już otwarte,lecz
00:12:55 Czuję się wspaniale.
00:12:57 I ten dupek Wharton
00:13:01 Możesz go usłyszeć tam na górze!
00:13:03 Możesz ochłonąć Hal?
00:13:16 Dobrze.
00:13:20 Co się stało do diabła?
00:13:23 Ekzekucja.
00:13:25 Kolejna udana.
00:13:25 Jezu, jak możesz to nazwać udaną egzekucją?
00:13:31 Eduard Delacroix nie żyje.
00:13:35 Czyż nie?
00:13:42 Masz coś do powiedzenia?
00:13:48 Nie wiedziałem że gąbka
00:13:52 Powiedz ile lat sikałeś
00:13:55 ...zanim ci ktoś powiedział
00:13:57 Spieprzył sprawę, Hal.
00:13:59 Po prostu.
00:14:01 To twoje oficjalne stanowisko?
00:14:03 A nie powinno być takie?
00:14:05 On składa jutro podanie o przeniesienie
00:14:10 Będzie tam robił pożyteczniejsze rzeczy.
00:14:12 Prawda, Percy?
00:14:18 Tak
00:14:18 [Piosenka]
00:14:23 [Piosenka]
00:14:27 [Piosenka]
00:14:31 [Piosenka]
00:14:33 [Piosenka]
00:14:35 [Piosenka]
00:14:38 [Piosenka]
00:14:42 Masz dziesięć sekund na zamknięcie mordy
00:15:03 Biedny stary Del.
00:15:08 Biedny.
00:15:16 Dobrze się czujesz?
00:15:18 Czułem to.
00:15:22 Co to znaczy?
00:15:25 Słyszałem to.
00:15:27 To znaczy że go słyszałeś?.
00:15:29 Już go nie ma.
00:15:31 Jest szczęściarzem.
00:15:33 Nie ważne jak się to odbyło, jest szczęściarzem.
00:15:44 Gdzie pan Jingles?
00:15:46 Uciekł pod tamte drzwi.
00:15:50 Bez obaw, wróci.
00:15:55 On także to czuł ode mnie.
00:15:59 Już nikt go nie zrani.
00:16:01 Wszystko co raniło po prostu rozpłynęło się.
00:16:12 Teraz jestem zmęczony szefie.
00:16:16 Śmiertelnie zmęczony.
00:16:23 Ja także John.
00:16:27 Ja też.
00:17:29 Nie nawidzę tego.
00:17:31 Wiem.
00:17:53 Miło mi cię widzieć.
00:17:57 Tęskniłam za tobą.
00:18:01 Mineliśmy się w kościele.
00:18:07 Moje włosy.
00:18:08 Wyglądasz wspaniale.
00:18:16 Ma jeden z jej lepszych dni.
00:18:20 Dziękuję Bogu za to.
00:18:25 A gdy jest zły dzień?
00:18:29 Czasami ona...
00:18:33 ona po prostu nie jest sobą.
00:18:35 Klnie.
00:18:37 Klnie?
00:18:38 Pęka w sobie.
00:18:40 Najgorsze słownictwo jakie można sobie wyobrazić.
00:18:44 Ona nawet nie wie co robi.
00:18:46 Nie słyszałem wcześniej u niej takich słów.
00:18:50 W jej słodkim głosie słyszeć to...
00:18:57 Jestem zadowolony że ma dobry dzień.
00:19:01 Jestem zadowolony z ciebie i Jan.
00:19:20 Kochanie...
00:19:20 powiesz mi co ci chodzi po głowie...
00:19:25 bo zaraz przycisnę cię poduszką
00:19:37 Kocham cię.
00:19:40 Nie wiem co bym zrobił
00:19:50 Myślę także o spotkaniu z chłopakami pojutrze.
00:19:57 Wiesz jak upiec
00:20:01 Dziękuję.
00:20:03 Wyborny poczęstunek przed pracą proszę pani.
00:20:05 Cieszę się że ci smakuje.
00:20:07 Brutal, chcesz wszystko to zjeść?
00:20:10 Chcę.
00:20:12 Wkrótce ujrzymy twe stopy wysuwające się stamtąd, Brutus.
00:20:14 Wszyscy widzieliśmy co zrobił z myszą.
00:20:18 Mnie wytrzymasz do końca dnia
00:20:23 Zrobił to samo ze mną.
00:20:25 Położył ręce na mnie i...
00:20:29 wyciągnął ze mnie moje zapalenie pęcherza.
00:20:40 Naprawdę.
00:20:40 Gdy wrócił do domu,...
00:20:44 już był zdrowy.
00:20:48 Chwila.
00:20:50 przypaku uzdrowienia?
00:20:53 Jak cuda Jezusa?
00:20:55 Tak.
00:20:59 Jeśli tak mówisz, to tak jest.
00:21:03 A co ma to z nami wspólnego?
00:21:05 Myślisz o Melindzie.
00:21:08 Melinda?
00:21:10 Melinda Moores?
00:21:10 Naprawdę sądzisz
00:21:16 To nie zapalenie pęcherza
00:21:20 lecz jeśli jest choć cień szansy.
00:21:23 Mówisz o naszej pracy.
00:21:29 Nie, Hal nigdy się na to nie zgodzi.
00:21:31 Znasz go. On nigdy w nic nie uwierzy
00:21:33 Więc myślisz o...
00:21:35 dowiezieniu John'a do niej?
00:21:42 To wykracza poza nasze kompetencje, Paul.
00:21:46 Możemy dostać nowych więzniów.
00:21:48 -Ma rację.
00:21:52 My pojedziemy,
00:21:55 Tylko w ten sposób możesz się z tego wykręcić.
00:21:57 Dlaczego muszę zostać ?
00:22:01 Nasz chłopak dorasta...
00:22:03 chodzi do szkoły.
00:22:05 Dziewczyny Harriego
00:22:08 Brutal jest sam.
00:22:08 Tylko ty tytaj masz dwójkę dzieci i kolejne w drodze.
00:22:12 Koniec dyskusji
00:22:18 Brutal, pomożesz mi.
00:22:23 Jestem pewny że ona jest wspaniałą kobietą.
00:22:25 Najwspanialszą.
00:22:25 Nie wątpie.
00:22:31 Niewiemy jak może to znieść.
00:22:37 I nie zapominajmy,
00:22:40 A co jeśli ucieknie?
00:22:42 Nie chcę stracić pracy
00:22:46 lecz bardziej nie chcę
00:22:50 Myślę że się tak nie stanie.
00:22:53 Prawdę powiedziawszy...
00:22:57 nie sądzę że mógłby zrobić to wszystko o czym mówicie.
00:23:03 Nie wierzę by Bóg mógł dać dar...
00:23:07 w ręce kogoś
00:23:08 Dobrze to ująłeś
00:23:14 I dodatkowo...
00:23:16 ...jest olbrzymem.
00:23:18 Jeśli będzie chciał zwiać
00:23:23 Mamy przecież strzelby,
00:23:27 Tak jest.
00:23:31 Jeśli by czegoś spróbował,
00:23:33 będziemy zmuszeni go zastrzelić.
00:23:37 Rozumiesz?
00:23:50 Wieć...
00:23:52 ...powiedz nam jaki masz plan.
00:24:01 To tu.
00:24:01 Widzę.
00:24:14 Myślisz że wystarczy?
00:24:18 Nie wiem.
00:24:55 Spragniony?
00:24:57 Świeżo z lodówki..
00:24:59 Jasne. Dawaj, Brutal.
00:25:01 -Dzięki.
00:25:03 Ależ tu gorąco.
00:25:05 Hej.Mogę też trochę dostać?
00:25:08 -Chcesz tego troche.
00:25:12 Bo jestem dużym dziobakiem.
00:25:16 Dzienny raport mówi
00:25:18 Do diabła byłem grzeczny
00:25:22 Nie bądźcie skąpe świnie.
00:25:27 No dalej.
00:25:29 No dalej szefie.
00:25:31 Byłem grzeczny przez cały dzień.
00:25:33 Gorąco tutaj.
00:25:44 W celi jest strasznie gorąco i
00:25:53 Dlaczego nie chcecie mi dać troche?
00:25:59 Będziesz się zachowywał przyzwoicie?
00:26:01 No daj to wreszcie.
00:26:03 Obiecasz mi...
00:26:05 lub to sam tutaj wypiję.
00:26:08 Nie rób tego.
00:26:10 Będę grzeczny.
00:26:37 Kubek.
00:27:29 Czy ktoś chce się teraz wycofać?
00:27:31 Potem już nie będzie odwrotu.
00:27:35 Więc?
00:27:38 Zrobimy to?
00:27:40 Jasne. To powinno być ciekawe.
00:27:42 Chciałbym się przejechać.
00:27:50 Domyślam że jesteśmy w tym wszyscy.
00:28:03 O co chodzi?
00:28:07 Zemsta.
00:28:08 Dokładnie.
00:28:14 - Nie, łapy z dala! Zostawcie mnie!
00:28:18 - Puśćcie mnie!
00:28:18 Co chcecie zrobić?
00:28:20 Zamknij się.
00:28:29 Miss Lotta Leadpipe.
00:28:31 - Co by twoja matka na to powiedziała?
00:28:35 Znam ludzi. Ważnych ludzi!
00:28:38 Percy, wsuń tu ręce
00:28:42 Nie zrobię tego.
00:28:44 Wiesz że się mylisz.
00:28:53 Wsuniesz tam ręce?
00:28:55 Wyrwie ci uszy.
00:29:01 Mamy go.
00:29:10 Proszę, Paul.
00:29:12 Nie wrzucajcie mnie do celi z Dzikim Bilem
00:29:18 Tak właśnie zrobimy.
00:29:23 Nie nie możecie zrobić tego dla mnie.
00:29:27 Powiem ci w małym sekrecie.
00:29:29 Możemy i właśnie to robimy.
00:29:38 Damy ci kilka godzin czasu
00:29:44 Jeśli poczujesz się samotnie,
00:29:55 Do dzieła, nie mamy zbyt wiele czasu.
00:29:59 Co powiesz gdy ktoś to się zjawi?
00:30:03 Gdy wyłączyliśmy światło, Coffey się wkurzył...
00:30:05 więc musieliśmy go przebrać w kaftan,
00:30:08 Usłyszą kopanie,
00:30:10 A co ze mną?
00:30:12 Jesteś w archiwum,przeglądasz akta Dela...
00:30:14 w związku z wpadką na egzekucji.
00:30:20 Już jedziemy?
00:30:22 Tak.
00:30:27 A co z nami, Dean?
00:30:27 Ty , Harry i Percy wyszliście
00:30:31 Może to wam zająć nawet kilka godzin.
00:30:38 Jak myślisz gdzie cię prowadzą?
00:30:46 Jesteś zły.
00:30:48 Jasne czarnuchu.
00:30:59 Coś nie tak?
00:31:01 Coś nie tak?
00:31:25 Wszystko wiruje wokół.
00:31:29 Jestem pijany.
00:31:31 Co żeś zrobił...
00:31:35 dla mnie?
00:31:38 Czarnuch idzie na
00:31:42 Biały na to...
00:31:44 krześło już nie usiądzie.
00:31:55 Jest zły.
00:32:18 Spójrz szefie.
00:32:22 To pani Cassie,
00:32:26 Musimy być cicho.
00:32:29 Widzicie ją?
00:32:32 Tak, chodźmy.
00:32:44 Chodźmy szybko!
00:32:51 Teraz!
00:33:29 Dobra olbrzymie.
00:34:04 Raz-dwa.
00:34:17 Wiesz gdzie cię zabieramy?
00:34:22 Pomóc pani?
00:34:25 Tak.
00:34:28 Skąd wiesz?
00:34:30 Nie wiem..
00:34:33 Mówię prawdę.
00:34:40 Nigdy niewiedziałem.
00:35:15 Możemy się jeszcze wycofać.
00:35:19 Spójrz szefie.
00:35:22 Ktoś tam jest.
00:35:25 To pomyłka.
00:35:26 Jezu, co my sobie myślimy?
00:35:29 Już za późno, zostań tu John.
00:35:37 Harry popilnujesz go
00:35:49 Kto nas nachodzi o 2
00:35:52 To my. Paul i Brutal.
00:35:55 - To my.
00:35:56 Coś się stało?
00:35:59 Nie Hal, na Boga,
00:36:03 Jesteście zakładnikami?
00:36:06 Kto tam jest?
00:36:07 - Kto jest przy wozie?
00:36:14 John Coffey.
00:36:15 Stój!
00:36:17 - Nie ruszaj się z miejsca!
00:36:19 - Nawet nie drgnij!
00:36:22 Ostrzegam cię.
00:36:24 Stój albo będę strzelał!
00:36:25 -Stój powiedziałem!
00:36:33 Kogo licho przyniosło?
00:36:36 Na boga!
00:36:37 Nikomu nic się nie stało.
00:36:41 Pomóc? Nie rozumiem.
00:36:44 Musisz mi zaufać.
00:37:03 Czego chcesz?
00:37:09 Przegoń ich.
00:37:11 Nie potrzebuję żadnych akwizytorów...
00:37:15 w środku nocy.
00:37:18 Powiedz żeby zjeżdżali.
00:37:22 Tylko pomóc.
00:37:24 Tylko pomóc.To wszystko.
00:37:26 Nie możesz. Nikt już nie może.
00:37:41 - Zatrzymaj się!
00:37:44 - Kimkolwiek jesteś zatrzymaj się!
00:37:48 Nie jestem przygotowana na odwiedźiny.
00:37:52 Stój. Słyszysz mnie?
00:37:55 - Paul, Nie chcę by tam wchodził.
00:37:59 bądź teraz cicho.
00:38:48 Wszystko w porządku.
00:38:51 Hal, obserwuj go.
00:38:59 Nie zbliżaj się pojebcu.
00:39:15 Czemu masz tak dużo blizn?
00:39:22 Kto aż tak cię skrzywdził?
00:39:25 Ledwo to pamiętam, proszę pani.
00:39:29 Jak się nazywasz?
00:39:33 John Coffey, proszę pani.
00:39:36 ...tylko się inaczej wymawia.
00:39:44 Proszę pani?
00:39:54 Tak?
00:39:58 Widzę to.
00:39:59 Widzę to.
00:40:09 Co się dzieje?
00:40:11 Przez chwilę się nie ruszaj.
00:41:43 No dalej, John. Pozbądź się tego.
00:41:45 No dalej chłopie.Wypluj to
00:41:49 Dusi się tym
00:41:56 Będzie dobrze.
00:42:13 Jak się tu znalazłam?
00:42:18 Byliśmy w szpitalu
00:42:22 Pamiętasz?
00:42:25 Melly...
00:42:26 to nie ważne.
00:42:29 Już nie jest ważne.
00:42:30 Robili mi prześwietlenie?
00:42:33 Czy tak?
00:42:39 Tak.
00:42:40 Tak. Nic nie wykryło.
00:43:02 Możesz wstać?
00:43:03 Możesz spojrzeć na tą panią?
00:43:18 Jak się nazywasz?
00:43:21 John Coffey, proszę pani.
00:43:25 Tak jak napój.
00:43:28 Tylko się inaczej wymawia.
00:43:29 W ogóle inaczej, proszę pani.
00:43:39 Nie możesz.
00:44:04 Śniłeś mi się.
00:44:10 Wędrowałeś w mroku.
00:44:14 Ja też tam byłam.
00:44:18 Odnaleźliśmy się.
00:44:21 Onaleźliśmy się w mroku.
00:44:43 Weź to, to prezent.
00:44:44 To święty Krzysztof.
00:44:48 Chcę byś to miał.
00:44:52 I włóż to. Będzie cię chronić.
00:44:55 Proszę.
00:44:56 Włóż to dla mnie.
00:45:13 Dziękuję proszę pani.
00:45:17 Dziękuję ci, John'ie.
00:45:25 Jezu,potrzeba ze trzy muły i dźwigu
00:45:29 Trzymaj się.
00:45:49 Stary Sparky nie utrzyma go.
00:45:52 Zobaczymy co z tym fantem zrobić.
00:45:55 Damy mu kilka dni.
00:45:59 Niech odpocznie.
00:46:02 Jeśli tak myślisz,
00:46:04 Zawieźmy go teraz na Milę.
00:46:21 Cieszę się że już jesteście.
00:46:24 Dziki Bill strasznie hałasował
00:46:25 Co mu jest?
00:46:28 Cierpi. Strasznie cierpi.
00:46:33 Dobra, John.
00:46:37 Posadzimy cię na twoim łóżku.
00:46:59 No i?
00:47:02 Co z panią Morres?
00:47:06 Zrobił to co z myszą?
00:47:10 No...
00:47:13 ...wiecie, cud?
00:47:18 Tak.
00:47:21 Do licha!
00:47:37 Musimy...
00:47:40 ...porozmawiać, nie krzycz.
00:47:43 Zerwę taśmę a ty
00:47:48 Mama mówiła że jeśli to zrobisz szybko
00:47:55 Mogła się mylić.
00:47:59 Wyciągnijcie mnie z tego kaftana.
00:48:02 - Za chwilę.
00:48:03 Natychmiast!
00:48:10 Zamknij się i słuchaj..
00:48:11 Zasłużyłeś na karę za to co
00:48:17 Lub pożałujesz
00:48:19 Opowiemy co
00:48:25 i jak zlałeś się w majtki jak
00:48:29 Percy...
00:48:32 zapamiętaj co mówię.
00:48:34 Możemy zasrać ci życie.
00:48:40 Także znamy odpowiednich ludzi.
00:48:43 Jesteś tak głupi
00:48:48 Zapomnijmy o tym co minęło.
00:48:52 Twoja duma nie będzie aż tak nadszarpnięta.
00:48:55 Nikt o tym się nie dowie co tu się wydarzyło
00:48:59 Co się zdarzy w bloku,
00:49:03 Zawsze tak jest.
00:49:14 Możecie mnie już wyciągnąć z tego?
00:49:37 Moje rzeczy?
00:49:41 Przemyśl to, Percy.
00:49:44 Zrobię tak.
00:49:47 Przemyślę to dokładnie.
00:49:52 Zacznę od zaraz.
00:50:03 Będzie gadał. Wcześniej czy później.
00:50:21 - Puść go!
00:50:24 Puść, John!
00:50:25 John, do licha! Puść go!
00:50:26 Zostaw!
00:50:29 Puść go!
00:50:52 O mój Boże!
00:51:37 Spokojnie.
00:51:52 Wszystko gra?
00:52:28 Na co się gapisz chłoptasiu?
00:52:37 Na co się tak lampisz , frajerze?.
00:52:41 Chcesz pocałować mnie w dupę?
00:53:07 Weź broń!
00:54:11 Ukarałem go za to jaki jest.
00:54:14 Ukarałem ich obu.
00:54:17 Dlaczego?
00:54:18 Dlaczego Dziki Bill?
00:54:22 Widziałem w jego sercu
00:54:26 Widziałem co Dziki Bill zrobił.
00:54:29 Tak jasno to widziałem.
00:54:33 Nie można ukryć tego co ma się w sercu.
00:54:36 Co?
00:54:39 Co widziałeś?
00:54:44 Daj mi rękę, szefie.
00:54:48 Sam zobaczysz.
00:54:55 Nie.
00:54:59 Proszę.
00:55:10 Nie.
00:55:11 Proszę.
00:55:13 Przekazuję ci,szefie.Przekazuję ci
00:55:19 Dar.
00:55:22 Dar który noszę w sobie, sam się przekonasz.
00:56:25 Przyprowadź dziewczynki!
00:56:32 Dzieci! Słyszałyście mamę!
00:56:36 Tak, tato! Już idziemy!
00:56:56 Skończ to już.
00:57:00 Chodźmy coś przekąsić.
00:57:04 Bóg jest wspaniały
00:57:33 Kochasz swoją siostrę?
00:57:39 Zabiję ciebię zamiast jej.
00:57:40 Zaczniesz krzyczeć,
00:57:44 Rozumiesz?
00:58:04 Kochały się i za to on je zabił.
00:58:10 Sam widziałeś jak jest.
00:58:14 Każdego dnia.
00:58:17 Na całym świecie.
00:58:30 Percy.
00:58:33 Percy Wetmore.
00:58:34 Synu?
00:58:39 Synu?
00:58:40 - Słyszy mnie?
00:58:44 Stracił rozum.
00:58:49 Zadam ci kilka pytań Percy.
00:58:55 Billy przycisnął go do kraty...
00:58:59 a on,przerażony zlał się pod siebie.
00:59:02 Nie widzieliśmy jak to się stało.
00:59:09 Kryję cię jak tylko mogę...
00:59:13 ryzykując utratę pracy.
00:59:15 Ale muszę wiedzieć...
00:59:18 ...czy ma to coś wspólnego z
00:59:24 Czy ma, Paul?
00:59:28 Nie.
01:00:55 Czy Hal wie że Coffey jest niewinny?
01:01:00 Może pomóc?
01:01:03 Czy zdołałby...?
01:01:07 odroczyć egzekucję?
01:01:07 Nie.
01:01:13 Więc nic mu nie mów.
01:01:14 Jeśli nie może pomóc, nic mu nie mów.
01:01:17 Nigdy.
01:01:21 Nie powiem.
01:01:33 Czy jest jakiś sposób?
01:01:37 Nie.
01:01:40 Myślałem nad tym
01:01:43 Analizowałem dziesiątki możliwości.
01:01:48 Powiem ci prawdę kochanie.
01:01:52 Zrobiłem wiele rzeczy w moim życiu
01:01:58 lecz pierwszy raz jestem tak blisko piekła.
01:02:03 Piekło?
01:02:10 Porozmawiaj z nim.
01:02:14 Porozmawiaj z Johnem.
01:02:18 Przekonaj się czego on chce.
01:02:36 Witam Szefie.
01:02:39 Witam John.
01:02:40 Myślę że wiesz po co przyszliśmy.
01:02:44 Zbliża się ten dzień.
01:02:59 Czy chciałbyś zjeść coś dobrego
01:03:03 Możemy coś tobie przemycić.
01:03:15 Kawałek mięsa.
01:03:22 Może być odrobina tego świetnego ciasta
01:03:26 jeśli nic nie miałaby przeciwko temu.
01:03:30 A co...
01:03:33 z kaznodzieją?
01:03:37 Nie chcę kaznodziei.
01:03:40 Ty możesz mnie wyspowiadać jeśli chcesz?
01:03:44 Ja?
01:03:48 Mógłbym jeśli by było trzeba.
01:03:59 Chciałbym cię teraz zapytać o coś bardzo ważnego.
01:04:03 Wiem o co chcesz spytać.
01:04:07 Nie musisz nic mówić.
01:04:09 Chcę o to spytać.
01:04:15 Powiedz co chcesz bym zrobił.
01:04:18 Chcesz bym cię stąd wyciągnął?
01:04:22 Pomógł ci uciec?
01:04:28 Dlaczego wygadujesz takie głupie rzeczy?
01:04:33 W dniu sądu ostatecznego...
01:04:36 gdy stanę przed Bogiem...
01:04:37 i spyta mnie dlaczego...
01:04:41 zniszczyłem jeden z jego...
01:04:45 cudów...
01:04:48 co mu odpowiem?
01:04:51 Że to była moja praca?
01:04:55 Tak to moja praca.
01:04:58 Powiesz Bogu że to był akt łaski.
01:05:04 Wiem że się martwisz.
01:05:09 Wyczuwam to od ciebie
01:05:14 Chcę by to już się skończyło.
01:05:17 Naprawdę chcę.
01:05:22 Jestem już zmęczony szefie.
01:05:26 Zmęczony staniem na drodze,
01:05:32 Zmęczony bo nigdy nie miałem kumpla który... .
01:05:34 poradziłby mi dokąd podążać.
01:05:40 Lecz najbardziej, zmęczony ludźmi
01:05:45 Zmęczony tym całym bólem
01:05:49 ...każdego dnia.
01:05:52 Jest tego za dużo.
01:05:55 To jest jak kawałek szkła
01:05:59 przez cały czas.
01:06:03 Możesz to zrozumieć?
01:06:07 Myślę że tak.
01:06:13 Ale musi być coś
01:06:18 To musi być coś czego sam chcesz.
01:06:29 Nigdy nie widziałem kina.
01:06:34 [Piosenka]
01:06:37 [Piosenka]
01:06:40 [Piosenka]
01:06:47 [Piosenka]
01:06:52 [Piosenka]
01:07:59 [Piosenka]
01:08:03 [Piosenka]
01:09:07 Wszystko będzie dobrze, chłopaki.
01:09:10 Ciężko z wami się rozstać.
01:09:14 Już niedługo będzie wszystko dobrze.
01:09:18 Muszę to teraz zabrać.
01:09:25 Oddam ci to później.
01:09:30 Wiesz, spałem tego popłudnia
01:09:37 Śniła mi się mysz Dela.
01:09:40 Naprawdę?
01:09:41 Pan Jingles był w ty miejscu
01:09:45 Mousville.
01:09:48 Były tam dzieci...
01:09:52 śmiały się z jego sztuczek.
01:09:58 Były tam także dwie małe białowłose dziewczynki.
01:10:02 One także tam się śmiały.
01:10:03 Objąłem je rękoma
01:10:07 Nie było już krwi w ich włosach, czuły się świetnie.
01:10:10 Wszyscy oglądaliśmy pana Jingles
01:10:15 Jaki był ubaw.
01:10:37 Tutaj jest mnóstwo tutaj ludzi
01:10:44 Czuję to.
01:10:45 Jakby cały rój pszczół zaczał mnie kąsać.
01:10:48 Czuj to co my czujemy.
01:10:52 My cię nie nienawidzimy.
01:10:54 Możesz to poczuć?
01:10:58 Zabić go!
01:11:00 Rób swoje i zabij tego dzieciobójcę.
01:11:04 Będzie dobrze!
01:11:24 Wytrzyj twarz zanim wstaniesz.
01:11:26 Tak.
01:11:40 Przekręć na raz.
01:11:48 Czy już cię boli? Mam nadzieję że tak.
01:11:54 Mam nadzieję że będzie bolało jak cholera.
01:11:58 Johny Coffey, zostałeś skazany na śmierć na krześle elektrycznym...
01:12:00 ...przez ławę przysięgłych.
01:12:02 Zgodnie z wolą sądu tego stanu..
01:12:06 Masz cos do powiedzenia, zanim wyrok zostanie wykonany?
01:12:10 Przepraszam za to że jestem jaki jestem.
01:12:25 Szefie proszę...
01:12:29 nie nakładaj mi tego na twarz.
01:12:33 Nie pogrążaj mnie w ciemności.
01:12:36 Boję się ciemności.
01:12:48 W porządku.
01:13:09 Niebo, jestem w niebie.
01:13:13 Niebo, niebo
01:13:15 jestem w niebie.
01:13:18 Niebo, niebo
01:13:21 jestem w niebie.
01:13:44 John Coffey...
01:13:45 zostałeś skazany na krzesło elektryczne...
01:13:49 zgodnie ze prawem stanowym.
01:13:54 Niech Bóg się zlituje nad twoją duszą.
01:14:37 Musisz to w końcu powiedzieć.
01:14:40 Musisz dać im znak.
01:14:59 Kochały się więc za to je zabił.
01:15:03 Tak jest każdego dnia
01:15:22 Przekręć na dwa.
01:17:07 to była ostatnia egzekucja
01:17:10 Po tym już nie mogłem tego
01:17:15 Obydwaj prznieśliśmy się do pracy
01:17:21 Tam było dobrze.
01:17:24 Motto brzmiało "MŁODYCH MOŻNA ODZYSKAĆ"
01:17:29 Nie wierzysz mi.
01:17:32 Nie wyobrażam sobie, że mógłbyś mnie okłamać.
01:17:34 - Właśnie tak.
01:17:37 To wydarzyło się naprawdę.
01:17:40 Lecz jednej rzeczy nie rozumiem.
01:17:43 Powiedziałeś że w 1935...
01:17:44 ...mieliście dorosłego syna.
01:17:48 Czy tak?
01:17:49 Rachunek czasu ci się nie zgadza?
01:17:58 Masz ochotę na spacer?
01:18:21 Uważaj pod nogi.
01:18:22 Zaraz coś zobaczysz.
01:18:37 Tam.
01:18:41 Obudź się.
01:18:44 Obudź się.
01:18:48 Paul, to niemożliwe.
01:18:56 Chodź tu.
01:18:59 Chodź tu i poznaj się z panią.
01:19:03 To nie może być pan Jingles.
01:19:29 Dalej, możesz to zrobić.
01:19:40 To nie jest Mouseville
01:19:44 Lecz możemy to zrobić. Czyż nie?
01:19:55 Coś się przydarzyło panu Jingles.
01:19:59 Gdy była egzekucja Del'a
01:20:04 John czuł to.
01:20:07 I myślę że jakąś część...
01:20:10 magii którą miał w sobie...
01:20:14 oddał dla mojego małego przyjaciela.
01:20:18 Tak jak dla mnie...
01:20:21 John dał jakąś część mocy którą nosił w sobie...
01:20:24 dar, dzięki czemu...
01:20:26 mogłem sam zobaczyć
01:20:33 Kiedy John to zrobił ...
01:20:36 kiedy wziął moją rękę...
01:20:40 część energii
01:20:44 przelał na mnie.
01:20:47 Co?
01:20:48 Zaraził ciebie życiem?
01:20:54 Dobre określenie.
01:20:58 Zaraził nas obu,
01:21:00 Życiem.
01:21:07 Mam 108 lat, Elaine.
01:21:10 Miałem 44 lata gdy John Coffey przebywał w "Zielonej Mili"
01:21:17 Nie wiń za to Johna.
01:21:21 To były siły natury..
01:21:25 Przeżyłem i widziałem kilka zdumiewających rzeczy Ellie.
01:21:30 Nadchodzi nowe stulecie.
01:21:37 Kochałem moich przyjaciół,patrzyłem jak umierali.
01:21:41 Hal i Melinda...
01:21:44 Brutus Howell...
01:21:45 żona, syn.
01:21:52 I ty, Elaine.
01:21:55 Ty także umrzesz.
01:21:58 Moim przekleństwem jest to
01:22:03 To jest moja pokuta.
01:22:07 To jest kara...
01:22:09 że nie przeszkodziłem
01:22:13 Za zabicie cudu Boga.
01:22:17 Wszechmocny, wieczny Bóg...
01:22:19 jest źródłem wszelkiego życia.
01:22:22 Oddejdziesz jak inni
01:22:29 Kiedyś umrę.
01:22:33 Nie wyobrażam że będę żył wiecznie.
01:22:39 Pragnę śmierci...
01:22:41 minie sporo zanim mnie dopadnie.
01:22:44 Tak naprawdę chciałbym już nie żyć.
01:23:00 Panie Jingles?
01:23:11 Gdzie byłeś?
01:23:14 Martwiłem się.
01:23:18 Poszukajmy czegoś do jedzenia.
01:23:22 Bułka tarta.
01:23:26 Spójrz na siebie.
01:23:29 Myślałem o tym przez większą część nocy.
01:23:34 O tych wszystkich
01:23:37 a już ich nie ma.
01:23:40 Myślałem o mojej cudownej Jan....
01:23:55 jak ją straciłem wiele lat temu.
01:23:59 Myślałem także o tych wszystkich
01:24:02 Ale jedna myśl bardziej
01:24:06 Jeśli mysz
01:24:10 to ile ja będę żył?
01:24:17 Każdy kiedyś umrze.
01:24:19 Bez wyjątku.
01:24:22 Lecz Boże...
01:24:25 czasami...
01:24:29 Zielona Mila wydaje się tak odległa.
01:24:33 Odwiedź www.NAPiSY.info
01:24:38 Format napisów zmieniony przez www.NAPiSY.info