Hanging Garden The

pl
00:00:29 Podlewaj korzenie.
00:00:31 Podlewaj po prostu korzenie.
00:00:34 Dobra, idź.
00:00:39 Goździk brodaty...
00:00:41 Maj.
00:00:43 Czerwiec. Urodziny są w czerwcu, prawda?
00:00:48 Rozmaryn pospolity, jesień.
00:00:51 Jesień, kiedy?
00:00:53 Październik, prawda? idź!
00:00:57 - Nieustraszony irys, koniec maja albo czerwiec.
00:01:02 - Whiskey Mac, wiosna.
00:01:07 Ruta, wiosna i wczesne lato.
00:01:12 Fiołek, lipiec.
00:01:16 Fletcher, późne lato.
00:01:21 Wawrzyn górski, wrzesień.
00:01:24 - Sierpień.
00:01:26 Firletka kwiecista...
00:01:28 - Co to było?
00:01:31 Rudbekia dwubarwna...
00:01:33 - Nie wiem.
00:01:37 - Bazylia...
00:01:45 Powiedziałem korzenie!
00:01:47 - Dawaj mi to!
00:01:56 Przepraszam, Willy.
00:01:59 Nie chciałem Cię uderzyć. Przepraszam.
00:02:03 Chodź, pójdziemy po lody.
00:02:31 Maranta trzcinowata, sierpień.
00:02:37 Afrodyta...
00:02:41 Zwiędła.
00:02:46 winobluszcz pięciolistkowy, nigdy.
00:02:54 Rudbekia dwubarwna, całe lato.
00:03:08 Płonąca Pochodnia...
00:03:10 całe lato.
00:03:14 Solejrolia rozesłana, Wrzesień.
00:03:50 Violet! Podejdź tutaj!
00:03:57 Co oni teraz robią?
00:03:59 Każdy przygląda się jak gra Basil.
00:04:04 i kapłan pije z tatusiem.
00:04:07 - Jakiś znak od niego?
00:04:09 Wszyscy czekają.
00:04:11 Mogą poczekać.
00:04:13 - Rosemary?
00:04:16 - Violet, zakładamy twoją sukienkę.
00:04:19 Idź się przygotować. Ucisz tego cholernego psa.
00:04:20 - To twój pies.
00:04:23 Teraz, Violet.
00:04:25 nie chcę być przeklętą kwiaciarką!
00:04:30 Idziesz jej powiedzieć?
00:04:37 Nie zacznę bez niego.
00:04:54 Mamo!
00:05:07 Otwórz drzwi!
00:05:10 To Grace.
00:05:15 Mamo, jesteś głucha, czy jak?
00:05:30 Cześć.
00:05:31 Violet chciałaby się przywitać również z Tobą.
00:05:35 Wzięłaś tabletkę wczoraj wieczorem?
00:05:38 Prosiłam Cię byś wzięła tabletkę wieczorem
00:05:44 Zejdziesz?
00:05:47 Pamiętasz, że twoja wnuczka
00:05:53 Pamiętasz że twój wnuczek przyjeżdża dziś do domu?
00:06:01 Chcesz przypiąć swój kapelusz?
00:06:46 Kurwa.
00:07:07 Jeśli ten skurwysyn nie żyje,
00:07:10 Zejdź z tej pieprzonej drogi!
00:07:16 Szarłat ogrodowy...
00:07:18 lato.
00:07:36 Pozbądź się tego cholernego parasola.
00:07:38 Masz to.
00:07:42 Kurwa!
00:07:46 OK, idź! Nie, Wlazłam na moją suknię!
00:07:49 - Idź przodem.
00:07:52 - Idź przede mną, go!
00:08:15 Kochanie, zaczekaj chwilkę, potrzymaj to.
00:08:17 Muszę się cofnąć.
00:08:53 Zebraliśmy się dziś...
00:08:56 by być świadkami połączenia mężczyzny...
00:09:00 i kobiety...
00:09:02 w świętym związku małżeńskim.
00:09:06 przed oczami Boga...
00:09:09 to święty sakrament...
00:09:12 geneza nowej rodziny.
00:09:17 Nie ma żadnych granic
00:09:20 Wreszcie, ty pierdolcu!
00:09:22 ...dla rodziny wykracza poza czas...
00:09:25 wykracza poza miejsce...
00:09:28 wykracza poza życie i śmierć.
00:09:35 Więź którą dziś tworzycie...
00:10:33 ...ma duże znaczenie nie tylko dla obu z was.
00:10:36 małżeństwo jest świętowaniem miłości Boga...
00:11:08 ...które czujecie dla Chrystusa.
00:11:11 te więzy miłości...
00:11:14 zaufania i wierności...
00:11:17 mają duże znaczenie nie tylko dla Was...
00:11:19 i dla waszych rodzin
00:11:23 i waszych przyszłych dzieci...
00:11:26 ale ten ślub ma duże znaczenie dla Boga, siebie samego.
00:11:29 "Tak"!
00:11:34 ...by przekazać Jego pobłogosławionego ducha
00:11:38 i waszym wnukom...
00:11:42 Mamo, nikt Cię nie prosił.
00:11:46 Nana.
00:12:12 ...bierzesz Rosemary
00:12:16 by kochać, honorować i żywić...
00:12:19 w zdrowiu i w chorobie,
00:12:23 - Fletcher?
00:12:24 Przez moc nadaną we mnie,
00:12:57 Przyjaciel panny młodej?
00:12:59 Spadaj.
00:13:01 - Wyglądasz dobrze.
00:13:03 Chodź tu!
00:13:07 - Pomóż mi z tą pieprzoną sukienką, pomożesz?
00:13:10 Moje gratulacje,
00:13:12 Podnieś w górę ten koniec,
00:13:15 Piłam dziś jak wielbłąd.
00:13:27 Jezu.
00:13:30 Tak mi dobrze.
00:13:37 Wypalę pieprzoną dziurę
00:13:45 Musisz się czuć
00:13:47 - Twój mąż przyszedł do mnie.
00:13:52 Boisz się?
00:13:54 Nie muszę się bać
00:13:57 - Spieprzaj! Nie byłam nigdy taka!
00:13:59 Zawsze sprawiałaś, że wyglądałem jak głupek.
00:14:01 Jesteś głupkiem.
00:14:07 - Nie mogę uwierzyć że Pete wciąż żyje.
00:14:12 To najsmutniejsza rzecz. Jezu.
00:14:15 Jego głowa podskakiwała
00:14:18 przez minione dwa lata.
00:14:20 Jezu, jesteś chudy.
00:14:31 Przemyślałam wymiary o których mówiłeś
00:14:35 więc dostałam dużą wielkość.
00:14:37 nie miałam pojęcia że ty byś...
00:14:42 Jesteś bardzo przystojny...
00:14:45 Może trochę za szczupły, wiesz.
00:14:48 - Nie chorowałeś?
00:14:51 Tu jest jedzenie. Zimne mięso
00:14:54 Mam się dobrze.
00:14:56 Musiałeś coś mieć.
00:15:01 Witam.
00:15:02 Więc, jesteś moim bratem.
00:15:07 - Chyba tak.
00:15:10 - Nie.
00:15:13 Byłem daleko, w dużym mieście.
00:15:16 - Musisz być zajęty.
00:15:20 - Miło mi jest Cię poznać.
00:15:27 Jak się nazywa?
00:15:29 Violet.
00:15:32 - Coś jeszcze powinienem wiedzieć?
00:15:37 Przyniosę Ci kanapkę.
00:16:01 Willy!
00:16:04 - Cześć, tatku.
00:16:10 Nie mogę uwierzyć że tu jesteś.
00:16:14 Jesteś zimny.
00:16:17 Chyba jestem już nagrzany.
00:16:19 Ooo, Słodki William!
00:16:21 Pamiętam Cię gdy byłeś...
00:16:24 - taki duży.
00:16:28 Gdzie się podziała reszta Ciebie,
00:16:31 Mac, on jest po prostu piękny.
00:16:34 - Nie dzięki Tobie, cholerna ździro.
00:16:37 Dlaczego nie zajmiesz się sobą
00:16:40 Mieszasz się w nie swoje sprawy...
00:16:42 - Tatku, dzisiaj jest ślub Rosie.
00:16:46 Wkładasz nos w nie swój interes...
00:16:48 Możesz tylko pocałować mnie w dupę.
00:16:51 - Kumasz?
00:16:54 Mac...
00:16:57 twoja butelka jest pusta.
00:17:47 Obciągacz.
00:17:48 Dziwka.
00:17:52 Panie na lewo, Panowie na prawo.
00:17:56 Violet, przegapisz bukiet.
00:17:58 Daj mi to!
00:18:00 Maizie O'Shea, lepiej zejdź stamtąd.
00:18:02 Nie możesz już
00:18:04 Bynajmniej, dopóki się nie rozwiedziesz!
00:18:07 OK, zaczynamy.
00:18:10 Kto będzie szczęśliwcem?
00:18:26 To pierwszy gorzki smak
00:18:30 Lepiej znajdźmy jej faceta zanim się ocknie.
00:18:33 Wszyscy panowie którzy stoją w miejscu,
00:18:36 Myślę, że zorbiłaś już wystarczająco szkód
00:18:38 - To był twój pomysł.
00:18:41 Powinienem wiedzieć lepiej.
00:18:43 Idiota.
00:18:45 Gdzie to jest?
00:18:46 Kurde!
00:18:48 Jezu.
00:18:50 William to ma!
00:19:21 Violet! złaź z tej cholernej drogi,
00:19:24 Mogliśmy Ci zmiażdżyć
00:19:26 Pieprz się.
00:19:27 Właśnie, pieprz mnie.
00:20:20 Wprowadź go do środka i umyj go.
00:20:26 Tatku.
00:20:54 Mógłby być na czas.
00:20:58 Nie ma powodu dla którego
00:21:22 W porządku.
00:21:27 Wszystko w porządku.
00:21:57 Więc, czym się obecnie zajmujesz?
00:22:01 Jestem kelnerem, i kiedy mogę,
00:22:07 Przepraszam.
00:22:16 - Dżingle?
00:22:20 Zaśpiewaj mi jakiś.
00:22:23 Mój największy dotychczasowy gig to...
00:22:27 W- 98 FM
00:22:29 Radio
00:22:37 Ale jest dwoje innych ludzi
00:22:40 Puszczają to co jakieś 20 minut.
00:22:47 Ale przeważnie, jestem kelnerem.
00:23:15 - Patrz, śni o mnie.
00:23:37 Nigdy nie oglądałam kuchni z tego miejsca.
00:23:40 Trochę inaczej wygląda.
00:23:42 Jest inny gdy wy jesteście wysocy.
00:23:44 Nikt nie jest aż tak wysoki.
00:23:46 Magiczny Johnson.
00:23:51 - Myślałam że mam trochę tej dziwnej herbaty.
00:24:03 Całe ciasto poszło.
00:24:07 Dałam Rosemary twój pokój...
00:24:09 Wszystko czego będziesz potrzebował
00:24:11 Bierz co chcesz.
00:24:13 Świetnie, mogę użyć moich starych koszulek
00:24:17 Dbałam o Twoje rzeczy
00:24:21 Chcę tylko abyś się rozejrzał,
00:24:25 chcę byś to wziął z sobą.
00:24:28 To dlatego trzymałam twoje rzeczy
00:24:32 W innym wypadku, mogłam się ich pozbyć.
00:24:43 Nawet on może widzieć?
00:24:45 Czasami.
00:24:48 Dlaczego go nie uśpiłaś?
00:24:50 Próbuję to zrobić od roku.
00:24:53 Ale twój ojciec tego nie chce zrobić.
00:24:56 Przez te wszystkie lata wiedział by nie srać na podłogę.
00:25:00 Ale wie, że się tego nie spodziewał.
00:25:03 Źle się z tym czuje, sam wiesz.
00:25:05 Wyraz jego twarzy kiedy przychodzisz do domu
00:25:10 Nikt go już nie karze.
00:25:12 On się tylko źle czuje.
00:25:14 A co z babcią?
00:25:17 Nie pozwalają Ci usypiać starych ludzi.
00:25:19 Nie myślę, że umiera w swoim umyśle.
00:25:22 Znasz tą kobietę przez 30 lat.
00:25:25 - Alzheimer?
00:25:28 Łapać ją w środku nocy
00:25:31 próbującą zgasić w niej automatyczne światełko.
00:25:33 Wszyscy przekonani że spalimy się
00:25:35 jeśli ona nie zostawi w spokoju światełka.
00:25:38 Wzięliśmy ją do doktora.
00:25:42 Źle się czułam.
00:25:46 Powinniśmy ją tam zabrać parę lat wcześniej.
00:25:48 Ale kto mógł wiedzieć?
00:25:57 Nie zjadłeś żadnego ciasta.
00:26:00 Nie zjadłem bo nie chciałem.
00:26:04 Mleka?
00:26:06 Nie.
00:26:07 - Cukru?
00:26:12 Musisz się głodzić?
00:26:13 Nie więcej niż musiałem się obżerać wcześniej.
00:26:17 Nigdy nie byłeś gruby kiedy byleś mały.
00:26:19 I nigdy nie zjadłeś aż tyle.
00:26:22 Nie wtedy gdy mogłaś mnie zobaczyć.
00:26:26 Nic nie mogłabyś z tym zrobić.
00:26:28 Nikt nie mógł zmusić mnie do bycia chudym.
00:26:33 Dobrze się czuć.
00:26:34 - Tak się czuć dobrze, tak wyglądając?
00:26:38 Nigdzie nie chodziłem.
00:26:43 Bycie grubym oznaczało że nie musiałem
00:26:46 Nie musiałem się bić.
00:26:51 Mieć dziewczyny.
00:26:55 Więc, byłeś gruby przeze mnie.
00:26:58 Nie, gdybyś miała innego syna,
00:27:01 Jestem chudy.
00:27:08 Masz teraz chłopaka?
00:27:11 Tak.
00:27:15 Jak ma na imię?
00:27:17 Dick.
00:27:19 Nazywa się Dick.
00:27:21 Czym się zajmuje?
00:27:24 Komputery.
00:27:28 Kochasz go?
00:27:29 Śmieszne, to właśnie to co mówi.
00:27:31 Tak...
00:27:32 Kocham Dick'a.
00:27:34 I nie jesteś już więcej nieszczęsliwy?
00:27:37 Jestem bardzo szczęśliwy.
00:27:38 Wystarczająco szczęśliwy.
00:27:46 Myślałam że już Cię nigdy nie zobaczę.
00:27:49 że mnie nienawidzisz.
00:27:53 Kocham Cię.
00:27:57 Oczywiście że Cię kocham.
00:27:58 Nigdy nie słyszałem byś mówiła tatuśkowi
00:28:02 Nie mów mi że go kocham,
00:28:05 Więc dlaczego tu jesteś?
00:28:08 To był nasz dom, do cholery jasnej,
00:28:11 twojej siostry, i teraz Violet.
00:28:14 Gdybym mogła dać Ci to na twój własny,
00:28:18 Jak mogłam przypuszczać że zapłaci czynsz ?
00:28:20 Gdybym nie miała was dzieci, Byłabym...
00:28:24 Byłabym gdzieś szczęśliwsza, przynajmniej.
00:28:27 Wybacz że musiałem być ciężarem.
00:28:28 Twój ojciec przywykł płakać
00:28:32 Biedak!
00:28:35 On obwinia mnie o Ciebie. Mnie i Laurel.
00:28:39 Pozwoliłby umrzeć ogrodowi
00:28:41 Myślisz, że wszystko umarłoby
00:28:49 Przepraszam.
00:29:01 To miejsce bardzo ładnie wygląda.
00:29:08 Tak jak nigdy bym go nie opuszczał.
00:31:42 Wszystko co musisz zrobić to cofnąć się.
00:32:49 Błogosławieństwa, całe lato.
00:32:58 - Ile za tą mewę morską?
00:33:01 - Na prawdę? A za te dwie sójki błękitne?
00:33:05 Należały do mojej córki.
00:33:11 - A ile za lalkę?
00:33:47 Rosnąć.
00:35:06 Dlaczego ona nie może jeść z nami?
00:35:08 - Nie pytałam jej czego.
00:35:11 - Podlałeś już ogród?
00:35:13 Zabieraj stąd swoją grubą dupę
00:35:17 Ma 68 lat. Może jeść gdzie chce.
00:35:19 Nie wynoś jej innego talerza na górę.
00:35:22 - Będziemy mieć przeklęte myszy w domu.
00:35:24 Jeśli chce jeść,
00:35:28 - To nie jest dom spokojnej starości.
00:35:31 Dlaczego jej nie damy naszego pokoju?
00:35:33 - Nie! Szlag to trafił.
00:35:36 Chcę swojej prywatności!
00:35:38 Posłuchaj sam siebie. Ona jest twoją matką.
00:35:40 To prawda. Kiedyś zwykłem postępywać zgodnie z jej zasadami.
00:35:43 W takim razie będziesz jej pomagał schodzić na dół.
00:35:45 Też źle, nieprawdaż?
00:35:50 - Źle dla wszystkich prócz Ciebie.
00:35:55 - Myślałem że mówiłem Ci by podlać ogród.
00:35:58 Jezu Chryste.
00:36:01 Jak podlałeś ogród w pół minuty?
00:36:03 Podlałem.
00:36:11 Powiedz coś.
00:36:22 Nie kłam.
00:36:26 Idź na górę i się umyj.
00:36:28 Podlejesz ogród tuż po kolacji.
00:36:33 - Cisza!
00:37:14 Dzieci, kolacja gotowa!
00:37:16 Jest tam sos pieczeniowy albo co?
00:37:29 Mam coś dla Ciebie, babciu.
00:37:32 - Płakałeś.
00:37:35 Drań.
00:37:37 Przyniosłem Ci prezent.
00:37:45 Co to takiego? Mój tyłek.
00:37:49 To mewa morska!
00:37:51 Na niebiosa, nie wiedziałam co to jest!
00:37:55 - Gdzie to dostałeś?
00:37:58 Dał mi to. Podoba Ci się?
00:38:07 On chce tylko porozmawiać z ludźmi.
00:38:16 Widziałeś mojego porcelanowego pingwina?
00:38:20 -Nie
00:38:21 - Może położyłaś go gdzieś indziej.
00:38:26 Ktoś wziął tego pingwina.
00:38:30 Miałam cały zbiór tych kaczek.
00:38:33 Teraz mam tylko jedną.
00:38:35 Rosemary dała mi te kaczki
00:38:38 gdy byliście małymi dziećmi.
00:38:43 Szlag to trafił.
00:38:45 Jak mogłabym zapomnieć te święta?
00:38:48 Moje pierwsze święta Bożego Narodzenia w tym domu.
00:38:51 Cały czas coś tracę w tym domu.
00:38:56 Będę musiała zacząć chować swoje rzeczy
00:39:01 Moje dobre rzeczy.
00:39:04 Schowam je w tej szufladzie.
00:39:07 Laurel tu była...
00:39:09 twoja ciotka Laurel.
00:39:11 To wtedy gdy zaginęły kaczki.
00:39:14 Co ciotka Laurel zrobiła z twoimi
00:39:18 Idź się przebierz, Chcę stąd wyjść.
00:39:20 - Gdzie idziecie?
00:39:22 Idziecie na dancing?
00:39:24 Dobry Boże w niebiosach.
00:39:27 - Wiesz jak liczyć do sześciu?
00:39:30 Jeśli całujesz chłopca, musisz liczyć do sześciu.
00:39:34 I potem przestać. Po sześciu, to już grzech.
00:39:37 - Masz kieszenie?
00:39:39 - Dbasz o swoją ochronę?
00:39:41 Zaczęło się gdy twój ojciec był młody.
00:39:51 Twoje ręce.
00:39:57 To będzie Cię chronić.
00:40:02 Poczujesz takie...
00:40:05 hokus-pokus wchodzące w twoje ciało...
00:40:09 nie musisz się martwić.
00:40:14 Skończę zanim pójdę.
00:40:16 Dobrze.
00:40:19 Ja to zrobię.
00:40:22 Ty idź...
00:40:26 i baw się dobrze.
00:40:29 Proszę.
00:40:38 Bawcie się dobrze.
00:40:40 Dzięki. Mam jeszcze 20 dolców z poprzedniego razu.
00:40:55 Spieprzaj!
00:40:57 Zamknij się!
00:40:58 - Czekaj!
00:41:01 Chodźcie, ludzie, chcę iść zatańczyć.
00:41:04 Chcę więcej dragów we mnie
00:41:08 Chryste! Co oni sobie myślą do kurwy nędzy?
00:41:10 To jak nagabywanie dookoła Alcatraz
00:41:13 Willy, dlaczego nie zatańczysz z Susan?
00:41:16 - Ja nie tańczę. Tak tylko stoję.
00:41:20 Wchodzcie tam, oboje,
00:41:23 Jeśli przejdziesz 5 kroków do przodu,
00:41:26 Ja tak wcale nie myślałam.
00:41:28 To musi być tylko jedno z twoich
00:42:30 - Powąchaj to.
00:42:31 - Powąchaj mój palec. Jak to pachnie?
00:42:35 To twoja siostra!
00:42:41 Spóźniłeś się.
00:42:43 - Przepraszam.
00:42:45 - Twoja siostra wróciła do domu z Susan?
00:42:48 A z tobą co?
00:42:51 Powiedziałem jej że mogę wrócić późno.
00:42:53 - A co ona powiedziała?
00:42:56 - To brzmi jak twoja matka.
00:43:02 Lepiej nie kłam przy mnie, Fletcher.
00:43:06 W porządku.
00:43:07 Nie zbudź ojca.
00:43:10 Zdejmij te mokre ciuchy
00:43:13 Połóż je przy drzwiach. Wypiorę je
00:43:20 Nie rób hałasu.
00:43:25 Dobra noc!
00:43:59 Na prawdę powiedziałeś matce
00:44:02 Nie ma na co liczyć.
00:44:25 Nie musisz zdejmować swojej bielizny.
00:44:27 - Jaka jest umowa?
00:44:29 Nigdy wcześniej nie widziałem nikogo nago?
00:44:31 Tak.
00:44:32 - Bawiliśmy się nago oglądając Adama w zeszłym miesiącu.
00:44:37 Spadaj!
00:44:39 - Co myślałeś, że Cię zgwałcę?
00:44:47 - Masz małego.
00:44:49 To właśnie to co miałem nadzieję usłyszeć.
00:44:51 Miałem na myśli, że jesteś
00:44:54 - Co robisz?
00:44:57 Właśnie czuję jak żartujesz.
00:45:00 Jak Ci się podoba?
00:45:03 Bardzo luię.
00:45:08 Nie ma w tym nic złego.
00:45:11 Wiem.
00:45:14 Więc dalej.
00:45:17 Staje się duży.
00:45:23 Widzę że twój też.
00:45:40 - Wynosić się stąd!
00:45:43 Zdrowaś Maryjo!
00:45:47 "...łaski pełna.
00:45:49 "Pan z Tobą.
00:45:52 "i błogosławiony owoc
00:45:54 "Święta Maryjo, Matko Boża,
00:45:57 "teraz i w godzinę śmierci naszej.
00:46:00 "Zdrowaś Maryjo, łaski pełna...
00:46:02 "Pan z Tobą.
00:46:06 Jezu!
00:46:07 "Święta Maryjo, Matko Boża...
00:46:11 "Zdrowaś Maryjo!
00:46:13 "...łaski pełna...
00:46:15 "Pan z Tobą.
00:46:19 "i błogosławiony owoc
00:46:22 Co się do cholery dzieje?
00:46:24 William, gdzie jest Fletcher?
00:46:48 Ta?
00:46:50 Nie taka sama.
00:46:59 Spójrz na tą. Nawet nie jest ładna.
00:47:01 Nie wiem czy znajdziemy dokładnie taką
00:47:04 Ty akurat żadnej nie wybierasz.
00:47:08 Bóg ma oko na twój dom.
00:47:10 On widzi wszystko, William.
00:47:13 Mówię Ci, to normalne.
00:47:16 Chłopcy tylko...
00:47:19 Oni muszą coś robić z "tym".
00:47:22 Tylko jeszcze nie wiedzą co.
00:47:24 Zapytaj Maca. Był pomocnikiem farmera.
00:47:27 Prawdopodobnie robił to samo, z kozami.
00:47:30 Nie mogę powiedzieć Macowi.
00:47:32 On by go zabił. Boże, zabiłby go.
00:47:35 A co jeśli Mac go nakryje?
00:47:40 Ma prawie 16 lat.
00:47:43 Chcesz go sprowadzić na właściwą drogę.
00:47:48 Znam kobietę, która mogłaby Ci pomóc.
00:47:51 - Jezu, Laurel.
00:47:57 Potrzebuje pieniędzy. Zrobi to.
00:47:59 Zrobiła tak dzieciakowi O'Leary.
00:48:09 Iris...
00:48:13 To cud.
00:48:18 Ta? To moja własna figurka.
00:48:21 - To ta?
00:48:23 Przepraszam, proszę.
00:48:24 Moja teściowa miała akurat właśnie taką
00:48:28 i rozbiła.
00:48:30 O, nie!
00:48:33 Myślę, że nie mogłabym się z nią rozstać.
00:48:35 To złamie jej serce.
00:48:37 W porządku.
00:48:40 Dziewica jest Dziewicą.
00:48:42 Jakie imię chciałybyście umieścić pod spodem?
00:48:44 Nazywa się Grace May.
00:48:48 Czyż to nie jest Opatrzność? Spójrz.
00:48:50 Ja też jestem Grace!
00:48:52 Ojcze, mógłbyś pobłogosławić tę figurkę
00:48:55 - To niepotrzebne. Nie fatygujmy go.
00:48:59 Ojcze jesteś gotowy
00:49:03 Czekaj, nie dostała pokwitowania.
00:49:06 nie błogosław figurek
00:49:53 Jestem Iris.
00:49:54 Dzwoniłam wcześniej, w sprawie spotkania.
00:50:00 Wejdź.
00:50:03 W porządku, wejdź.
00:50:07 Wejdź do domu.
00:50:16 Ty też.
00:50:31 To jest Bud.
00:50:47 Zaczekaj tutaj, skarbie.
00:50:51 Tylko momencik.
00:51:23 - Powiesz komuś o tym, to Cię zabiję.
00:51:27 Ani mru mru.
00:51:37 A teraz Ty zajmij się moim.
00:51:52 Nazywasz się Willy, tak?
00:51:56 Ja jestem Dusty.
00:52:00 Kotku, twoja mama kazała mi
00:52:05 Wiesz co mam na myśli?
00:52:18 Teraz jesteś mężczyzną, tak?
00:52:21 Już nie małym chłopcem.
00:52:25 Więc, już czas by poznać kobietę,
00:52:31 Jasne.
00:52:33 Dobrze?
00:52:35 Więc, właśnie zamierzam Ci trochę w tym pomóc.
00:52:39 Dobrze?
00:52:51 - Widziałeś wcześniej kobietę?
00:53:00 - Chciałbyś je dotykać?
00:53:05 Zrobiłbyś to dla mnie?
00:53:13 Nie jest źle, prawda?
00:53:16 Nie sklasyfikowałbym tego jako złe.
00:53:21 W porządku, teraz chodź tutaj.
00:53:50 Nie mogę w to uwierzyć! Wciskasz mi kit!
00:53:53 - Nie mów nikomu!
00:53:57 Żołądek mnie boli.
00:53:59 Masz seksualnie przetransmitowany ból żołądka.
00:54:04 - Nie idzesz do szkoły?
00:54:08 - Chory, na co?
00:54:10 - Rosemary.
00:54:12 Zaczekaj w samochodzie.
00:54:14 Tak, Pani.
00:54:37 Nie musisz iść dzisiaj do szkoły.
00:55:25 Słucham?
00:55:26 Jest tam Fletcher?
00:55:28 Proszę zaczekać.
00:55:30 Fletcher...
00:55:32 telefon.
00:55:36 - Co?
00:55:38 Wiem.
00:55:40 Czego chcesz?
00:55:44 - Możesz przyjść dzisiaj?
00:55:51 - A w nocy?
00:55:53 Nie chcę przychodzić.
00:55:55 Nie chcę żeby twoja matka wydzwaniała do mojej,
00:56:00 Muszę teraz iść do szkoły.
00:56:04 Ale...
00:56:05 Nie chcę o tym gadać, dobrze?
00:56:08 Muszę iść. Na razie.
00:57:08 Fiołki...
00:57:11 wiosna i więdną.
00:59:11 Nie żyjesz!
00:59:13 Zabiję Cię.
00:59:16 I tak niedługo zdechniesz, stary śmieciu.
00:59:19 Nienawidzę Cię.
00:59:21 Urwę Ci ten wstrętny ogon!
00:59:23 Nienawidzę cię, wstrętny pchlarzu.
00:59:29 Głupi psie.
00:59:32 Gnijący śmieciu.
00:59:34 Nawet nie możesz stać, nędzny staruchu.
00:59:37 Umieścimy cię w pokoju
00:59:40 i wtedy zobaczymy kto tu coś znaczy.
00:59:42 Violet!
00:59:44 - Mogłabyś obudzić umarlaka.
00:59:47 Przestań próbować.
00:59:49 Nie musisz krzyczeć, Pete Cię słyszy.
00:59:51 - Pete jest głuchy.
00:59:54 Nie mów mi co mam robić.
01:00:01 Nie żartuj kurwa.
01:00:06 Myślę, że obudziłaby zmarłego.
01:00:10 - Widziałeś matkę?
01:00:14 Nie czujesz się zbyt dobrze?
01:00:16 Mam guza na głowie.
01:00:18 Jesteś niezdarny gdy pijesz.
01:00:20 To jest najdziwniejsza cholerna rzecz.
01:00:23 Może poszła do kościoła.
01:00:25 Nie była tam od lat.
01:00:27 Pytałeś Violet?
01:00:29 Violet nie rozmawia ze mną zbyt wiele.
01:00:35 Widziałaś mamę?
01:00:37 Jest na miesiącu miodowym.
01:00:40 Tajemnica rozwiązana.
01:00:46 Miło być tu spowrotem.
01:00:50 Nie mogę uwierzyć że tu jesteś.
01:00:55 Wybacz mi.
01:01:05 - Słucham.
01:01:07 Cześć, ciociu Laurel.
01:01:08 - Jest tam twoja mama?
01:01:10 - Wiesz gdzie jest?
01:01:12 - Twój ojciec ją widział?
01:01:15 Posprzątał ktoś ogród?
01:01:18 Nie wiem. Jeszcze nie widziałem,
01:02:16 Myślałeś kiedyś, że będziesz szczupły?
01:02:39 Jesteś chodzącą katastrofą, kolego.
01:03:02 Mac?
01:03:04 - Co tu się do cholery dzieje?
01:03:07 - Dzwoniłeś na policję?
01:03:10 Przez cały czas waszego małżeństwa...
01:03:12 Iris kiedykolwiek nie było w domu
01:03:17 Nie.
01:03:18 - Nie pomyślałeś żeby wezwać policję?
01:03:21 Ona może nie żyć.
01:03:23 Głowa mnie boli.
01:03:25 Śmierdzisz jak gorzelnia.
01:03:29 Kto ją widział ostatni?
01:03:31 Opiekowała się babcią?
01:03:32 Dlaczego się tak niepokoisz?
01:03:34 A dlaczego nie? Jak długo zamierzasz tak po prostu siedzieć?
01:03:36 Przestaniesz? Głowa mi pęka.
01:03:40 Wybacz mi.
01:03:41 Teraz będę skradać się po schodach...
01:03:44 zmienię bieliznę i pościel naszej matce...
01:03:46 podczas gdy głowa tego domu
01:03:50 Cisza!
01:03:53 Od 10 lat nie podniosłem ręki.
01:03:57 Uderzyłeś ją?
01:04:00 Won z mojego domu.
01:04:02 Zrobiłeś to.
01:04:04 Głupi skurwysynu.
01:04:07 Nie uderzyłem nikogo, głupia krowo.
01:04:10 Kto teraz zaopiekuje się babcią?
01:04:14 - Ja .
01:04:16 Dobrze, idioto. Bezużyteczny gamoniu.
01:04:17 Kiedy wreszcie nauczysz się
01:04:26 Kurwa. Mogłem zamknąć drzwi.
01:04:31 Pete...
01:04:33 Wybacz mi.
01:04:54 Zabieraj łapy...
01:04:56 Weź te ręce.
01:04:58 Nie zaczynaj ze mną. Przestań się rzucać.
01:05:01 Możesz nie ruszać się choć przez chwilę,
01:05:05 Teraz zamierzam Cię odwrócić.
01:05:08 Kiedy powiem "odwróć się," odwrócisz się.
01:05:12 No dalej...
01:05:14 - Odwróć się.
01:05:17 Sam to zrobię.
01:05:19 Przyszedłem Ci pomóc.
01:05:39 W porządku. Już dobrze.
01:05:43 Spokojnie. Właśnie tak.
01:05:46 Gdzie ona może być?
01:05:49 W porządku.
01:05:55 Zaczynam pamietać
01:05:58 Za 10 lat,
01:06:32 Zaraz Cię dopadnę, Willy.
01:06:55 Co mogę dla Ciebie zrobić?
01:06:57 Mógłbyś zacząć od ukrycia
01:07:05 To nie moja noga.
01:07:07 Rosie.
01:07:08 Jestem tu.
01:07:11 Nie, ale myślę, że nie wróci.
01:07:14 - Mówiła, że cieszy się z twojego powrotu.
01:07:17 Nie. Będę siedzieć w tym pokoju hotelowym
01:07:20 podczas gdy moja matka zniknęła,
01:07:30 Mac, ty ignorancie.
01:07:32 Nie widziałem jej po weselu
01:07:36 - O której...
01:07:38 - Ty jestś?
01:07:40 - Gdzie?
01:07:42 Na litość Boską,
01:07:45 - O której?
01:07:46 - Mieszkasz tu?
01:07:48 - Gdzie mieszkasz?
01:07:51 Nie widziałeś jej przez 10 lat
01:07:55 - Tak.
01:07:56 Pozwól mu samemu mówić?
01:07:59 - Powiedziałam tylko...
01:08:01 - Ty jesteś?
01:08:04 - A Ty?
01:08:06 Mama ma się dobrze, tatuśku.
01:08:08 - Głowa go boli.
01:08:10 - Mam guza.
01:08:13 - Boże, znam to.
01:08:15 Ona Ciebie uderzyła?
01:08:17 - Nie pamiętam.
01:08:19 - Możesz sie zamknąć??
01:08:23 - Uderzyłem jego głową o łóżko.
01:08:26 Przychodzisz do domu po 10 latach,
01:08:29 i twoja matka zniknęła?
01:08:31 Lepiej zmykaj, wymoczku.
01:08:33 - Cisza.
01:08:36 - Kto to?
01:08:38 - Nie rób tego cholernego "huh."
01:08:40 Będziemy też teraz kłamać policji?
01:08:42 - Chodźmy stąd.
01:08:45 Chodź. Willy, chodź tutaj.
01:08:47 Zajmiesz się tym. Napij się za mnie...
01:08:49 - W porządku, Violet. Znajdziemy ją.
01:08:52 Wszyscy spieprzajcie!
01:08:57 Zdrowie.
01:09:08 Jeśli ona nie jest córką mamy, kim ona jest?
01:09:11 Jest wnuczką mamy.
01:09:14 Ale tego nie wie.
01:09:19 Bo zniknąłeś na 10 lat
01:09:22 To nie sztuka
01:09:26 To nie robi żadnej różnicy dla mnie.
01:09:30 - Nie?
01:09:33 Kto jest ojcem?
01:09:50 Facet którego bardzo kochałam.
01:09:52 - On wie?
01:09:56 - Znam go?
01:10:01 Jak ma na imię?
01:10:08 Ty.
01:10:13 Ty i Dusty Miller.
01:11:01 Jak ona to robiła?
01:11:03 Powiedziałybyśmy Ci
01:11:07 Po kilku latach, właśnie zaczynasz w to wierzyć.
01:11:10 Brałaś tabletkę zeszłej nocy?
01:11:14 - Gdzie są jej tabletki?
01:11:16 - Jak mogła je wziąć skoro jest tu zamknięta?
01:11:20 Więc dlaczego pytasz czy je wzięła?
01:11:22 Bo jeśli Ci odpowie, to znaczy,
01:11:24 A jeśli nie odpowie,
01:11:28 Nie wiesz co mama zrobiła
01:11:31 Nękała tą kobietę,
01:11:38 Ja pozwalałem mężczyznom pieprzyć mnie dla pieniędzy.
01:11:41 - Ona czasami rozumie.
01:11:45 Babciu, pozwalałem żeby mężczyźni pieprzyli mnie za kasę.
01:11:48 - Przestań z tym. Nikt nigdy nie chciał tego.
01:11:52 Nie wiem.
01:11:56 - Po czym?
01:11:59 Mama chciała żebym zabrał Violet.
01:12:02 Bez głupotm, mądralo.
01:12:08 Nie patrz na mnie.
01:12:13 Spieprzaj!
01:12:21 Mój Boże! Przepraszam.
01:12:24 Więc zamierzasz ją zabrać?
01:12:26 Jakbym nie miał wystarczająco swoich problemów?
01:12:29 - Cukiereczku, to na prawdę wielka szkoda.
01:12:32 Nie pomyślalam że może stąd uciec.
01:12:35 Chodź teraz do łazienki. Tędy.
01:12:40 Chodź, bo krwawisz. Sama się kaleczysz.
01:12:45 - Nic za nic.
01:12:49 - Dlaczego sama tego nie zrobi?
01:12:53 - Jak zmusisz swojego własnego...
01:12:55 Miałem 15 lat.
01:12:57 - Myślała, że Ci pomaga.
01:12:59 - Wie o tym.
01:13:02 Śmieszne, nawet jej teraz nie widzę...
01:13:04 Nie widzę nikogo
01:13:09 Proszę. Zostań tu.
01:13:12 A Ty idziesz ze mną.
01:13:17 Chodź tu ze mną.
01:13:23 Widzisz to?
01:13:29 Boże, niech to szlag!
01:13:33 - Też to widzisz?
01:13:38 To doprowadza do szału.
01:13:44 To dlatego miałam tu wesele.
01:13:47 Więc mogę zapamiętać kiedy wróciłeś.
01:13:52 - Nie kiedy odszedłeś.
01:13:58 Odszedłeś, w porządku.
01:14:03 Przykro mi że nie jesteś zdolny
01:14:07 Neither can we.
01:14:48 Ona nie wróci.
01:14:50 Nie wiesz tego.
01:14:52 Glina pytał mnie czy znam jakikolwiek powód
01:14:55 Myślę, że jest ich setka.
01:14:59 będę gotować dla tatuśka...
01:15:02 wycierać tyłek babci, podlewać jego pieprzony ogród.
01:15:05 Nie musisz poświęcać swojego życia
01:15:07 Ty za to masz zycie żeby rozdawać je innym, Fletcher.
01:15:10 Idę do łóżka.
01:15:12 Chodź, Violet.
01:15:14 - Nie chcę iść spać.
01:15:18 Got to see Willy off tomorrow.
01:15:21 Dobranoc.
01:15:30 Zazdrośniku? Nie martw się.
01:15:33 - Też go pocałuj.
01:15:35 Nie mogłeś się doczekać by go pocałować.
01:15:38 Też musisz,
01:15:42 - Idź do łóżka.
01:15:47 - Walcie się oboje.
01:15:50 Jesteśmy na granicy z kazirodztwem. To grzech.
01:15:52 Nie grzeszymy w tym domu.
01:15:54 - Żadnego kazirodztwa.
01:15:56 Jeśli nie jest już martwa.
01:16:03 Przepraszam.
01:16:10 Nie nabierzesz nikogo, wiesz?
01:16:22 Zastanawiałeś się kiedykolwiek
01:16:24 - Co, teraz?
01:16:32 Ty i ja pobralibyśmy się.
01:16:35 Mielibyśmy ładny domek nad oceanem, z naszą córką.
01:16:38 i bardzo kochalibyśmy się.
01:16:42 Ale myślę, że nigdy nie kochaliśmy się, po tym...
01:16:45 kochaliśmy się?
01:16:49 Twój fiut na pewno zyskał na wielkości
01:16:53 Just the rest of me shrunk.
01:16:58 Myśl, że wyrosłeś z tego.
01:17:04 Byłeś pierwszym i najlepszym...
01:17:08 ale nie ostatnim.
01:17:12 I też nie następnym.
01:17:16 Nie?
01:17:21 A byłeś kiedyś...
01:17:24 troszkę ciekawy?
01:17:28 Nie wiem.
01:17:31 Możemy to zrobić jeszcze raz.
01:17:39 Nie tym razem.
01:18:14 A niby dlaczego?
01:18:17 Dopiero co się ożeniłeś.
01:18:21 Bo chcę byś wiedział
01:18:25 Co?
01:18:27 Kurwa.
01:18:39 Wiesz co? Właśnie tak możesz mi mówić.
01:18:48 Dobrze się czujesz?
01:19:07 Nie wiem jak Ci pomóc.
01:19:48 Wszystko w porządku?
01:19:55 Przepraszam. Myślę, że przez Ciebie
01:19:58 Myślę, że miałem okazję to zobaczyć.
01:20:04 Idź już.
01:20:06 Zamierzam sam z sobą porozmawiać,
01:20:14 Dobranoc.
01:20:28 Wisiałeś tutaj za długo, kolego.
01:22:18 dobry.
01:22:20 Spałeś na zewnątrz?
01:22:38 Gdzie on jest?
01:22:47 Pochowałem go.
01:23:00 Nie.
01:23:02 Zostaw to.
01:23:05 Przestań!
01:23:07 Tato, nie...
01:23:35 Dlaczego to zrobiłeś?
01:23:42 Tak bardzo Cię kochałem.
01:23:52 To takie przerażające?
01:23:54 Nie tak straszne jak zostanie tutaj.
01:23:56 - Wszystko jest tam wysokie.
01:23:58 Wyższe niż tutaj?
01:24:00 Tutaj też będziesz wyższa.
01:24:02 - Ostatecznie.
01:24:04 Duże miasta są pełne szaleńców, prawda?
01:24:06 Tak, więc co się stanie
01:24:08 Słuchaj, jest tam taki jeden facet.
01:24:11 Bardzo słodki...
01:24:13 i piękny mężczyzna...
01:24:16 który bardzo mnie kocha.
01:24:19 Ciebie też będzie kochał.
01:24:22 Więc, co o tym myślisz? Gdybyśmy razem...
01:24:24 tworzyli coś w rodzaju rodziny, choć przez chwilę?
01:24:26 Mogę przynieść mój nóż?
01:24:28 - Nie wiem. What grade are you in?
01:24:30 Tak, potrzebny Ci będzie ten nóż.
01:24:39 No i proszę.
01:24:42 Teraz, jeśli przejdzie...
01:24:44 będzie wiedzieć że myślimy o niej.
01:24:56 To moja wina, wiesz o tym.
01:24:58 Schrzaniłem to. Sprawiłem że pokaleczyła sobie rękę.
01:25:25 Teraz będziesz miał trochę do zwiedzenia.
01:25:29 Zdaję sobie z tego sprawę.
01:25:31 To nie może czekać.
01:25:41 You'll want to keep plenty of newspaper,
01:25:44 Spieprzaj.
01:25:46 Nie ma potrzeby by mówić w taki sposób.
01:25:50 Spieprzaj.
01:25:53 Dzwoń do mnie kiedy tylko chcesz.
01:26:00 Kocham Cię, kolego.
01:26:05 W porządku.
01:26:08 Skończcie z tym, pedałki.
01:26:13 Uciekamy?
01:26:15 Tak, coś w tym rodzaju.
01:26:18 Nie, tylko wyjeżdżamy.
01:26:23 Do widzenia!
01:26:25 Co to za drzewo?
01:26:28 To jest...
01:26:31 To tylko drzewo.
01:26:32 To jest świerk, idioto.
01:26:45 napisy by 'mariooszsz'
01:26:50 mile widziane poprawki