Harsh Times

pl
00:00:11 ClĘŻKIE CZASY
00:02:01 Przerwać ogień! Mamy zabitego!
00:02:56 Chciałem się poźegnać.
00:03:02 Nie pal w domu.
00:03:20 Miałeś koszmary?
00:03:32 Tak. Wyjątkowe.
00:03:38 To zły nawyk leźeć
00:03:43 Wtedy cię złapali.
00:03:53 Obronię cię.
00:03:56 Chciałabym, źeby to mnie śniły się
00:04:00 - To niemoźliwe.
00:04:04 Nie wiesz, co bym dla ciebie zrobiła.
00:04:12 - Kiedy wrócisz?
00:04:15 Zaleźy kiedy zaczną się ćwiczenia.
00:04:27 - Muszę iść.
00:04:30 Proszę, nie odchodź.
00:04:35 Bez ciebie czas staje w miejscu.
00:04:46 W pierwszy wolny weekend pójdziemy
00:04:55 Dostaniesz wizę
00:05:02 - Juź zawsze będziemy razem.
00:05:54 Co u ciebie, Sylvia?
00:06:00 Ładnie wyglądasz.
00:06:04 Mike jest w łazience.
00:06:09 Naprawdę świetnie wyglądasz.
00:06:13 - Mam być dzisiaj w sądzie, Jim.
00:06:24 Ładna sukienka.
00:06:27 Wyglądasz jak ładnie opakowane gówno.
00:06:29 Muszę się skupić.
00:06:32 Tylko grzecznie, dzieci.
00:06:36 - Co u ciebie?
00:06:38 - Jak było w Meksyku?
00:06:44 Z moją ukochaną...
00:06:46 Wychodzę. To kopie twojego C.V.
00:06:51 Mogę ci dodrukować.
00:06:58 - Nie martw się.
00:07:02 - Kocham cię.
00:07:07 Powodzenia.
00:07:10 Ładny garnitur.
00:07:16 Nazwała mnie
00:07:20 - Nie radzę ci z nią źartować.
00:07:26 Wczoraj nie szukałem pracy.
00:07:29 Kupiłem sobie piwo i fajki.
00:07:33 Obejrzałem mecz
00:07:37 Błąd. Szkoda, źe nie byłem z tobą.
00:07:41 Moja dama myśli, źe to twoja wina.
00:07:48 - Podwieziesz mnie?
00:07:54 Mam piwo. Czas na śniadanie.
00:08:00 Dzisiaj nie piję.
00:08:05 Będzie więcej dla mnie.
00:08:09 Co mi tam!
00:08:11 Na zdrowie.
00:08:15 Mam nadzieję, źe mnie przyjmą.
00:08:19 Właścicielka chce mnie podać do sądu.
00:08:22 A co z twoim
00:08:27 Kupiłem tę furę, A resztę przepiłem.
00:08:31 Palant.
00:08:34 Gliny powinny ci płacić.
00:08:38 Lepiej, źeby wysyłali czeki.
00:08:42 Zrób test, wróć za 2 tygodnie,
00:08:47 Gdy cię przyjmą, znienawidzisz źycie.
00:08:53 Nawet nie wiesz, jak bardzo nie mogę
00:08:59 W górach skakałem z helikopterów
00:09:05 W porównaniu z tym zadania gliniarzy
00:09:10 - Ty ich pokochasz.
00:09:14 Kocham tylko moją damę.
00:09:19 Sprowadzę ją do Stanów.
00:09:21 A co z dupkami, które
00:09:25 - Krzyźujesz sobie plany.
00:09:29 Miłość wymaga poświęcenia.
00:09:34 Co byś zrobił dla Sylwii?
00:09:38 Znalazłbym pracę. Od 9:00 do 17:00.
00:09:42 Tak. To jest miłość.
00:10:01 Dzień dobry.
00:10:07 Kiedy oficjalnie zaczynasz pracę?
00:10:10 Panie Jimie Davis.
00:10:15 - Co?
00:10:19 Czy ja dobrze widzę? Zacytuję ci.
00:10:23 Bez prawa ubiegania się
00:10:28 Co to ma znaczyć?
00:10:32 Bez prawa ubiegania się...
00:10:38 Zaraz... Dlaczego?
00:10:43 Pewnie dlatego, źe jestem biały.
00:10:47 - Bo jesteś palantem.
00:10:50 Jestem załatwiony. Mam się źenić.
00:10:56 Urząd Imigracyjny nie wpuści Marty
00:10:59 Przez ten syf moje plany legły
00:11:09 O co im chodzi?
00:11:16 Uspokój się, King Kongu. Odbija ci.
00:11:19 Co się gapisz, palancie?
00:11:24 Daj spokój!
00:11:27 Zaraz połkniesz wszystkie swoje zęby!
00:11:32 Jim! Wyluzuj! Jest zielone światło.
00:11:39 Chcesz, źeby cię przymknęli?
00:11:42 Olej Los Angeles.
00:11:45 Mam gdzieś prowincję.
00:11:50 Urząd Imigracyjny przełknie pracę
00:11:55 W biurze szeryfa? Tak.
00:11:59 Przez pierwsze 2 lata
00:12:02 Moźna zwariować w Honor Ranch.
00:12:06 Zadzwonię do nich.
00:12:10 Słusznie. To tylko przejściowe
00:12:18 Cholera!
00:12:20 - Mam na coś ochotę.
00:12:24 Zapaliłbym trawkę.
00:12:27 Ja teź, ale muszę znaleźć pracę,
00:12:31 Myślisz, źe ci skopie tyłek?
00:12:51 - Chciałbym kupić kilka fajek.
00:12:57 Jeśli kupię paczkę będę musiał ją
00:13:03 Juź zapłaciłem za to grzywnę.
00:13:29 Palant.
00:13:50 Dzięki, sir.
00:13:53 Pieprzony gangster.
00:13:58 Ten źółtek wyłaził ze skóry.
00:14:02 Patrzył na nas,
00:14:07 W garniturach wyglądamy jak gliny.
00:14:13 Mamy piwo, mamy fajki...
00:14:18 - Lasek.
00:14:23 - Trawki.
00:14:30 Na pewno? Juź dawno nie paliłeś.
00:14:33 Muszę odjechać.
00:14:42 Do diabła z nią.
00:14:44 Widzisz tego faceta?
00:14:53 To handlarz. Chcesz działkę za dychę?
00:14:56 Nie.
00:14:58 Chcę wszystko.
00:15:05 Wyczyść mu schowek.
00:15:23 Niesamowite.
00:15:28 Daliśmy sukinsynowi popalić.
00:15:33 Niezły towar. Widzisz to?
00:15:38 Czyściuteńka. Tylko powąchaj.
00:15:42 Zna mój samochód.
00:15:45 - Wiem. Jedź przez czerwone.
00:15:49 Świetnie. Dam kilka źyciorysów,
00:15:53 Jasne.
00:15:55 Świeźe powietrze. Patrz! Wywiało je!
00:16:00 Ty palancie. Muszę znaleźć pracę.
00:16:04 Jeszcze nikt pierwszego dnia
00:16:13 Nie mogę się obijać.
00:16:16 To jest twoja praca. Bądź zawodowcem.
00:16:30 Mocna, ale super.
00:16:43 - W porządku? Jak tam płucka?
00:16:49 Czuję się bosko.
00:17:11 Spójrz na tę dziwkę.
00:17:20 Jest niezła. Chyba zna się na rzeczy.
00:17:26 - A twoja ukochana?
00:17:30 Spałem z nią tylko raz.
00:17:34 - Pilnowała jej rodzina, co?
00:17:38 Muszę coś przelecieć.
00:17:43 - Jestem gotów, zboczeńcu.
00:17:45 - Zakład, źe ją przelecę?
00:17:48 - Załoźysz się?
00:17:52 Tylko ją rźnąłem.
00:17:57 Działam na kobiety.
00:18:00 Ile stawiasz, źe ją przelecę.
00:18:03 - Nie masz tyle.
00:18:09 - No!
00:18:14 Ja otworzę.
00:18:17 Cześć, Patty. Co u twojej siostry?
00:18:19 Nie ma jej. Nie jesteś tu mile widziany.
00:18:27 Jasne. Ale mam ochotę wejść.
00:18:30 Dzięki.
00:18:33 Przyszli?
00:18:38 Ładnie wyglądasz.
00:18:42 Nie dotykaj mnie.
00:18:48 Wynoś się.
00:18:52 Chciałem cię zobaczyć, Letty.
00:18:59 - Masz jakiś browar, Patty?
00:19:03 Moźe kiedyś przestaniesz pyskować.
00:19:06 Na razie. Idę do siebie.
00:19:16 Kochanie.
00:19:21 Usiądźmy.
00:19:36 - Wciąź jesteś gliną?
00:19:40 - A ty? Co u ciebie?
00:19:47 Coś konstruktywnego.
00:20:01 - Co, nie dostanę juź buzi?
00:20:07 Daj spokój. No, chodź.
00:20:15 - Przestań. Jim. Mam chłopaka.
00:20:23 Flaco.
00:20:24 Wróciłaś do niego po tym,
00:20:28 Tylko mi nie mów,
00:20:32 Owszem. Nie masz co tu szukać.
00:20:39 - Widzisz?
00:20:52 Cholera. Przyszedł Flaco.
00:20:56 - Pogadam z nim.
00:20:59 Po prostu idź.
00:21:07 To nie to, co dawniej.
00:21:19 Idź juź!
00:21:21 Flaco, przyszedł jakiś białas.
00:21:24 Pospiesz się.
00:21:26 Juź ja go załatwię.
00:21:47 Uwaźaj, białasie!
00:22:00 Spadaj, pedale.
00:22:06 Zostawcie go.
00:22:28 Łap!
00:22:32 Spieprzyliście sprawę.
00:22:36 Ruszcie się, to was rozwalę.
00:22:43 Klękajcie, sukinsyny!
00:22:47 Bardzo dobrze. A teraz ręce za głowę,
00:22:58 Mike! Zajmij się ich furą.
00:23:02 Nie ruszaj się, suko,
00:23:08 - Moźe szybki numerek?
00:23:11 Teraz rozumiesz.
00:23:15 Wyluzuj.
00:23:19 Złamiesz jej serce,
00:23:23 Spadaj!
00:23:26 Hej, mała!
00:23:29 - Spadaj!
00:23:34 To lubię.
00:23:41 Ładne buty.
00:23:43 Pospacerowałbym w nich sobie,
00:23:47 Spadaj, pedale.
00:23:54 Nie ruszać się!
00:23:56 Gdyby nie spluwa, nie miałbyś szans.
00:24:03 Patty. Mam nadzieję, źe nie będziesz
00:24:07 - Spadaj!
00:24:17 Na zdrowie.
00:24:24 No to opróźnij brzuszek.
00:24:36 Nie tylko.
00:24:40 No, proszę.
00:24:44 I pomyśleć, źe to dla mojej dupki.
00:24:47 - Uźywa największych.
00:24:50 - Obrabiaj kogoś, kto ma pracę.
00:24:55 Popatrz.
00:24:59 Cholera. Żartujesz.
00:25:06 Ruger P-94. 9 mm. 14 w magazynku,
00:25:12 Świetna spluwa. Nowiutka.
00:25:17 - Jest teź B.B.
00:25:22 - Weź. Przyda ci się.
00:25:25 - Dlaczego?
00:25:27 - Słusznie. To go sprzedaj.
00:25:31 - 2, 3 stówy. Nowy kosztuje 6.
00:25:36 - Na pewno?
00:25:42 Jest niezły.
00:25:46 Schowaj go. Wygląda jak prawdziwy.
00:25:50 Mamy udany dzień.
00:26:04 Wróćmy do interesów.
00:26:14 Palant!
00:26:18 Wiadomość dla Michel'a Alonza.
00:26:26 Przejrzeliśmy pański źyciorys.
00:26:29 Moźemy się spotkać
00:26:32 Proszę się ze mną skontaktować.
00:26:37 - Nieźle.
00:26:40 Mówiłeś trochę jak pedał.
00:26:43 To wystarczy.
00:26:48 - Będzie całować cię w tyłek.
00:26:51 - Nie rozpozna. Masz.
00:26:56 Chcę wrócić przed Sylwią
00:27:00 - Tylko jeden browar.
00:27:05 Nie mogę pić za jej plecami,
00:27:09 Jutro ja teź muszę znaleźć pracę.
00:27:21 Tak.
00:27:25 Dokładnie. 6 lat.
00:27:32 Z przyjemnością.
00:27:39 Jutro? Nie ma problemu.
00:27:43 Dziękuję. Miłego dnia.
00:27:47 Jakiś waźniak?
00:27:50 Tak! Dzięki Bogu.
00:27:58 - Kto to był?
00:28:03 Jutro zaczynam testy w Departamencie
00:28:09 - Dobra nowina.
00:28:14 Co masz teraz zrobić?
00:28:16 Przyjmą mnie,
00:28:26 A jeśli robią test na trawę?
00:28:30 Cholera.
00:28:34 Dałeś ciała.
00:28:40 Ale dałem!
00:28:46 Jedna działka i po mnie.
00:28:55 Spokojnie.
00:28:59 Z kaźdej sytuacji jest wyjście.
00:29:04 Muszę zrobić badanie moczu.
00:29:09 Jasne.
00:29:12 Na razie, świrze.
00:29:17 Cholera!
00:29:27 Wejdź, palancie.
00:29:33 - Co u ciebie?
00:29:36 - Chcesz kawy?
00:29:38 - A jajecznicy?
00:29:44 Nie przyjęli cię do policji.
00:29:49 Ja teź.
00:29:53 Moźe praca w policji
00:29:59 Powiedz jej.
00:30:01 Zgłosiłem się
00:30:05 Między innymi do Departamentu
00:30:08 Zainteresowali się mną.
00:30:12 - To super. Na ile to pewne?
00:30:16 Mogę być kandydatem
00:30:19 - Nie będzie mnie przez miesiąc.
00:30:22 Nie. Skończyłem z tym.
00:30:25 Świetnie.
00:30:31 - Miałem trzy telefony.
00:30:35 - Daliśmy trochę tych źyciorysów.
00:30:40 Moźe coś się trafi.
00:30:44 - To na lunch.
00:30:46 Powodzenia.
00:30:50 - Kocham cię.
00:30:52 Powodzenia na testach.
00:30:58 Będę się uczył pilnie.
00:31:02 To dziwne. Jest w świetnym humorze.
00:31:07 Odsłuchała wiadomości.
00:31:12 Juź dwa chlapnąłem.
00:31:13 Teraz wiemy,
00:31:19 Wczoraj rozmawialiśmy.
00:31:25 Nie powinienem jej oszukiwać.
00:31:28 Miałeś niezłą pracę w Internecie.
00:31:32 Miałem. Teraz wynieśli się do Indii.
00:31:37 - Później. Masz ocet?
00:31:49 Cholera!
00:31:54 - Przecieź to świństwo.
00:32:08 Podaj mi torbę.
00:32:15 Tej sztuczki nauczyłem się w wojsku.
00:32:22 To jakieś chore.
00:32:26 - Nie podglądaj, pedale.
00:32:40 - Cholera!
00:32:58 To nie było przyjemne.
00:33:11 Kiedy to się skończy.
00:33:19 Dostałeś w wojsku medal?
00:33:23 Twoja matka wciąź robi Ioda?
00:33:27 Idź się wydymaj.
00:33:30 Bądźcie grzeczni.
00:33:33 Podpisaliście zgodę na badanie moczu?
00:33:36 Tak jest.
00:33:38 Agent Richards. Zdejmijcie marynarki.
00:33:41 Czeka was najłatwiejszy test w naszym
00:33:46 Podwinąć rękawy powyźej łokci.
00:33:50 Zdjąć rękawiczki, obrączki,
00:33:55 biźuterię, plastry i bandaźe.
00:33:59 Chcę widzieć wasze obnaźone ręce.
00:34:05 Pokaźcie je z obu stron.
00:34:09 Bez rozmów, panowie.
00:34:26 Cholera!
00:34:33 Następny.
00:34:39 - Nazwisko?
00:34:42 - Ranger.
00:34:46 - W sto pierwszej.
00:34:51 - Potrafisz to napełnić?
00:34:55 - Gotowy do boju?
00:35:04 Zabezpiecz,
00:35:06 Nie chcę, źebyś mnie rozwalił,
00:35:12 - Jak to jest, gdy kogoś zabijesz?
00:35:20 No, powiedz.
00:35:23 Nie mogę o tym rozmawiać.
00:35:30 Ale coś ci powiem. Celujesz,
00:35:33 Sami tego chcieli. Idziesz dalej.
00:35:36 Nie zatrzymujesz się,
00:35:42 Skoro to nic takiego,
00:35:44 - Nie znoszę głupich pytań.
00:35:48 - Jakich komuchów?
00:35:50 Terrorystów i niegrzecznych chłopców.
00:35:55 Lubiłeś zabijać?
00:35:58 Dostawałeś kopa?
00:36:00 Aź do orgazmu?
00:36:04 Nie teraz. Powaźnie.
00:36:07 - Psujesz mi humor.
00:36:12 - Chcemy to sprzedać?
00:36:15 - No to sprzedajmy.
00:36:32 Darrel! Wstawaj.
00:36:40 Wstawaj i przywitaj dzień.
00:36:48 Przestań się tłuc.
00:36:52 Co u ciebie?
00:36:54 Co? Cześć, Mike. Właźcie.
00:37:04 Ale mnie przestraszyliście.
00:37:10 Widziałem wóz tajniaków.
00:37:16 Właśnie wyszedłem z pierdla.
00:37:19 - Kiedy?
00:37:22 Za co?
00:37:24 Drobiazg.
00:37:28 - Juź nigdy tam nie wrócę.
00:37:32 Rźnęli cię od tyłu?
00:37:36 - Coś ty!
00:37:40 Smarują się maścią,
00:37:43 Jeździłem tyłkiem po ścianie,
00:37:48 Straciłbym przez nich pracę.
00:37:57 - Jesteś gliną.
00:38:01 Spadaj. Będę agentem federalnym.
00:38:07 Właśnie o tym mówię.
00:38:10 Słyszałeś.
00:38:15 - Naprawdę tego chcesz?
00:38:19 Będziesz uczciwie pracował,
00:38:25 Będę robił po swojemu
00:38:30 Ten sukinsyn będzie kombinował.
00:38:35 - Przeraźa cię to?
00:38:39 Co ty na to?
00:38:44 - Ale cacko.
00:38:48 - Wiatrówkę?
00:38:53 - Ładna zabawka.
00:38:57 Nie mam tyle.
00:39:04 Jestem spłukany.
00:39:08 Ale przydałby się.
00:39:11 Dałbym popalić,
00:39:16 Potrzebujemy forsy.
00:39:21 Znam kogoś. Lubi wypoczywać
00:39:27 - Znam to miejsce. Moźna mu ufać?
00:39:31 Były gangster, Eddy.
00:39:33 - Jest tam dzisiaj?
00:39:38 - Skontaktuję was. Spoko.
00:39:44 Jeszcze coś.
00:39:48 - Jasne.
00:39:51 Niech moja ukochana myśli,
00:39:56 A ty się naćpasz.
00:39:59 Zrobisz to dla mnie?
00:40:04 Popatrz.
00:40:06 Powiesz, źe stąd dzwonisz
00:40:14 Jesteś jakiś pokręcony.
00:40:19 Tylko, źeby nie znalazła
00:40:22 - Ona nie jest taka.
00:40:28 - Juź dzwoni. Masz. Bądź powaźny.
00:40:36 Panie Alonzo. Dzwonię z Sunhouse
00:40:41 Mój numer 213-5551515.
00:40:48 Byłeś świetny.
00:40:55 To nieuczciwe, źeby ją tak nabierać.
00:40:59 Wczoraj, po moich telefonach
00:41:02 Co dostaniesz po tym telefonie?
00:41:06 - Mam nadzieję. Będę wyglądał tak.
00:41:17 Niezła, co? Mówiłem.
00:41:20 - Spadamy.
00:41:28 Do Eddy'iego pojedziemy
00:41:33 - Dobrze.
00:41:37 Szkoda, źe nie mam forsy.
00:41:39 Takie gnojki jak wy juź by się
00:41:54 Jim. Moźe zdejmiemy marynarki.
00:42:45 - Chyba nas nie lubią.
00:42:49 Jak się ruszą, wygarnę im.
00:42:53 Który z nich jest Eddy'm?
00:42:58 Nie wiem. Tu wszyscy są gangsterami.
00:43:06 Zapytaj tamtą laskę.
00:43:38 - Co jest? Znam was?
00:43:47 Mam na imię Jim.
00:43:51 A ja Mike.
00:43:54 - O co chodzi?
00:43:59 Moźe.
00:44:05 - Jaką?
00:44:09 Ilu strzałowy?
00:44:11 Wielostrzałowy.
00:44:14 Firma Black Talons'a.
00:44:20 - Nowy?
00:44:22 - Gdzie go masz?
00:44:28 - Ile?
00:44:31 Dam ci dwie i pół,
00:44:40 Dobrze. Masz forsę?
00:44:44 - Mogę mieć.
00:44:54 - Podoba ci się?
00:44:58 Dobrze trafiłeś. Jak mi dasz...
00:45:25 Niech to szlag! Otwórz drzwi.
00:45:38 Cholera!
00:45:40 - Myślisz, źe umrze?
00:45:44 - Wszystko zachlapał. Wykrwawi się.
00:45:48 - Ale czegoś takiego nigdy.
00:45:52 Szast prast i po wszystkim.
00:45:58 Dlaczego to zrobił?
00:45:59 Moźe poszło o forsę,
00:46:02 Moźe był alfonsem
00:46:06 W komiksach. Butelka w jego szyi.
00:46:10 Człowiek ma jej z galon.
00:46:15 Mogłem przelecieć Gracie.
00:46:23 Popatrz na mnie. Jestem w szoku.
00:46:29 - Krew nie robi na tobie wraźenia?
00:46:33 Mój kumpel w Traszkanistanie stracił
00:46:41 Uratował go lekarz.
00:46:48 Co powiem Sylwii, gdy wrócę do domu.
00:46:52 Opowiesz zupełnie spokojnie.
00:47:01 - Cześć, kochanie. Gotujesz?
00:47:05 - U Jima.
00:47:07 - Kilka piw.
00:47:10 Wyglądasz na pijanego.
00:47:14 Nie denerwuj się.
00:47:21 Teź bym chciała sobie usiąść
00:47:24 Wiesz. Gdy będę pracował,
00:47:28 Wezmę się w garść.
00:47:33 Nie chodzi o pieniądze.
00:47:36 Usiądź. Coś ci powiem.
00:47:41 Tylko o nas i nasze partnerstwo.
00:47:44 Pomagałeś mi w czasie studiów
00:47:50 Teraz wszystko się odwróciło.
00:47:54 To tak, jakbyś był moim dzieckiem.
00:48:04 Przepraszam. Ale spokojnie.
00:48:08 Złoźyłem podanie
00:48:10 Ten Murzyn to kierownikiem kadr.
00:48:13 Rozmawiałem z nim zupełnie na luzie.
00:48:22 Cztery wiadomości.
00:48:24 Panie Alonzo. Dzwonię z Sunhouse
00:48:29 Super!
00:48:33 Zadzwonisz do nich rano.
00:48:36 Byłeś świetny.
00:48:53 Stałeś przy nim
00:49:00 Powinieneś być prawnikiem.
00:49:02 Jak mogłeś patrzeć mi w oczy
00:49:08 - Przepraszam.
00:49:13 Czuję się jak klaun.
00:49:20 - To nie tak.
00:49:29 Idź, baw się ze swoim kumplem.
00:49:36 - No wiesz? Juź nie wącham.
00:49:41 - Mówię ci, źe nie.
00:49:46 Moźe powinieneś odejść.
00:49:51 Mam zniknąć jak śmieć? Dobrze. Pójdę.
00:49:56 - Idź.
00:49:59 - Więc odejdź.
00:50:04 - Spadaj, Mike!
00:50:08 Wynoś się.
00:50:17 Słucham.
00:50:23 Oczywiście.
00:50:25 Absolutnie.
00:50:27 Dziękuję, panie Richards.
00:50:36 - Kto to był?
00:50:40 Powiedzieli, źe z moczem
00:50:43 - Chcą, źebym dziś przeszedł testy.
00:50:50 Moźesz wziąć furę i szukać pracy.
00:51:03 Śnił mi się ten zabity facet.
00:51:08 - A ja spałem jak dziecko.
00:51:12 - Jakie testy?
00:51:17 Jesteś psychopatą. Unikaj szczerości.
00:51:22 Stosują
00:51:28 600 pytań, źeby wykryć oszustwo.
00:51:32 Zadają sześć róźnych pytań
00:51:37 Poradzisz sobie.
00:51:39 Przejdę przez to.
00:51:45 - Graj jak ci kaźą.
00:51:59 - Skończyłeś, synu?
00:52:01 Napijmy się kawy, zanim skończą.
00:52:05 Weź to ze sobą.
00:52:07 Tępaki.
00:52:12 Mam raport o tobie z policji.
00:52:14 Będziemy korzystać z twoich wyników
00:52:18 - Pieprzone Navy.
00:52:20 Biorą byle co, tracą dobrych ludzi.
00:52:26 Ruszaj się.
00:52:28 Dlaczego mnie odrzucili?
00:52:33 Nie. Padłeś na teście psychologicznym.
00:00:05 - Absolutnie.
00:00:08 Siadaj.
00:00:11 Jesteś dwujęzyczny.
00:00:15 - Przyjdź, kiedy będziesz miał czas.
00:00:20 - Twoi sympatycy z góry?
00:00:24 Ma ciebie na oku ktoś
00:00:39 Mike...
00:00:43 - Alonzo?
00:00:45 - Stary! Co u ciebie.
00:00:51 - Jak to co, pracuję.
00:00:55 Chodź, pokaźę biuro. Zdziwisz się.
00:01:00 No proszę. Widok na morze.
00:01:04 - Tylko patrz.
00:01:07 - Juź nie.
00:01:10 Jest w Iraku
00:01:14 Brudne Meksy.
00:01:18 Cześć, skarbie.
00:01:22 Muszę się napić.
00:01:26 - Stary?
00:01:28 Nie uwierzysz.
00:01:30 Pamiętasz Joe'ego Świra?
00:01:32 Ten, który skuł facetowi gębę,
00:01:36 Wziął się w garść
00:01:38 Pracuje w Century City.
00:01:44 - Spora kasa.
00:01:48 Dodatki?
00:01:52 To nic pewnego. Mam rozmawiać z szefem.
00:02:02 Jutro czeka mnie wykrywacz kłamstwa.
00:02:05 Jeśli przejdę,
00:02:08 Tak po prostu?
00:02:12 Jak chcesz przez to przejść,
00:02:15 Spoko. Po kaźdym pytaniu napinasz się,
00:02:20 - Maszyna głupieje.
00:02:23 Właśnie zrobiłem.
00:02:26 Przed testem,
00:02:30 Odpowiadaj "Tak", lub "Nie".
00:02:37 Gotowy?
00:02:39 Tylko "Tak", lub "Nie".
00:02:43 - Nazywasz się Jim Davis?
00:02:48 - Mieszkasz w Los Angeles?
00:02:53 - Masz 26 lat?
00:02:58 - Żonaty?
00:03:05 - Nosisz buty?
00:03:10 - Paliłeś marihuanę?
00:03:17 A poza okolicznościami,
00:03:20 Nie.
00:03:25 Przestań, Jim.
00:03:29 Co?
00:03:30 Robiłem testy, gdy jeszcze byłeś
00:03:36 Znam te sztuczki. Albo masz
00:03:42 Widzę to na wykresie.
00:03:45 Uwaźaj, bo anuluję test
00:03:51 - Rozumiesz?
00:03:57 Chodź.
00:04:01 - Jest problem, Jim.
00:04:04 Z twoją szczerością.
00:04:06 Proszę.
00:04:08 - Jest tu.
00:04:13 - Pan Hollenbeck, nasz dyrektor.
00:04:16 - Proszę usiąść.
00:04:19 Miło mi.
00:04:23 Jest pan wzorowym kandydatem.
00:04:29 Zdał pan testy psycho-fizyczne.
00:04:33 Kartoteka jest czysta
00:04:37 Nie stanowi pan
00:04:39 Nasi rozmówcy wydali o panu
00:04:42 Wynik testu na wykrywaczu kłamstw
00:04:46 Co znaczy nieszczerość.
00:04:54 Analiza moczu wykazała
00:04:58 Co prawda poniźej pozytywnego progu,
00:05:04 - Masz pan problemy z narkotykami?
00:05:11 - Proszę wyjaśnić okoliczności.
00:05:19 Byłem zły,
00:05:29 Więc się zaciągnąłem.
00:05:31 Ktoś, kto chce pracować jako agent
00:05:37 Tak jest.
00:05:40 Mam wątpliwości. Ty zdecyduj.
00:05:45 Prowadzę wiele programów.
00:05:49 Rozmawiałem z pańskim
00:05:56 - Z pewnością ich rozpozna.
00:06:00 Świetnie.
00:06:02 Poznaje ich pan?
00:06:08 To pańscy bliskowschodni kumple.
00:06:13 - O, Boźe!
00:06:18 Pokroił ich pan jak masło.
00:06:21 Zrobiłem wszystko,
00:06:25 które uratowały źycie
00:06:30 Zabił pan wszystkich?
00:06:31 Dostałem rozkaz,
00:06:34 Spokojnie.
00:06:38 Chcemy wzmocnić nasz antynarkotykowy
00:06:43 Słyszałem o tym z pewnych źródeł.
00:06:47 Chcę mieć pana u siebie.
00:06:48 Potrzebuję kogoś do trudnych zadań
00:06:54 Moimi wymarzonymi miejscami są
00:06:57 - Nic w południowej Kalifornii?
00:07:00 Dla pana mam tylko Kolumbię.
00:07:03 Jeśli to panu nie odpowiada,
00:07:10 A co bym tam robił?
00:07:15 Panie Davis. To jest umowa.
00:07:17 Podczas działań współpracowałby pan
00:07:21 - To bardzo niebezpieczna strefa.
00:07:26 - Tak.
00:07:30 Dla rządu Stanów Zjednoczonych.
00:07:33 Za tydzień pojedzie pan
00:07:35 Potem będzie pan pracował
00:07:41 - Moźe powinienem się oźenić.
00:07:47 Długo ze sobą jesteśmy.
00:07:52 Małźeństwo z cudzoziemką
00:07:57 Niech pan zostawi tę Meksykankę.
00:08:00 Kolumbijki są bardzo seksowne.
00:08:03 Dostanie pan pieniądze i kierowcę.
00:08:07 - Tak jest. Zrozumiałem.
00:08:11 To powaźne zobowiązanie.
00:08:16 Chcę być...
00:08:19 ...na pańskim statku.
00:08:26 Witaj na pokładzie.
00:08:28 Dziękuję.
00:08:31 Tu są rozkazy i pieniądze na podróź.
00:08:34 Zameldujesz się w biurze w środę,
00:08:38 Dziękuję.
00:08:40 Idź.
00:08:58 Przykro mi.
00:09:06 Mam pracę.
00:09:09 Naprawdę?
00:09:13 Ja teź.
00:09:18 - Kiedy zaczynasz?
00:09:22 - W środę.
00:09:27 Dostałem zaświadczenie od szefa,
00:09:31 Dziś będę w ramionach ukochanej.
00:09:38 - Musimy to uczcić.
00:09:46 Cholera!
00:09:51 - Co?
00:09:57 Moźe kogoś szukają?
00:10:01 Machnął na mnie. Mamy otwarte piwo.
00:10:07 Co tam piwo! A spluwy?
00:10:11 - Załatw go.
00:10:18 Właśnie teraz mam pójść do pudła!
00:10:25 Załatwię ich. Zajmij się kamerą.
00:10:35 Najpierw rączki.
00:10:39 Ręce, bo was rozwalę, śmiecie!
00:10:51 W porządku. Znam ich.
00:10:53 - Ty palancie!
00:10:58 Przepraszam.
00:11:01 - W porządku?
00:11:05 - To nie było śmieszne, Leo.
00:11:11 Jasne. Jest piątek.
00:11:14 - Jesteś w akademii?
00:11:19 To banda śmieci.
00:11:22 - Masz tam kogoś?
00:11:25 - Zaczynam w środę.
00:11:28 Popytam ludzi...
00:11:30 - Co u Sylwii?
00:11:34 - Pozdrów ją ode mnie.
00:11:38 Jesteś nadopiekuńczy.
00:11:42 Popatrz na to. Ładny, co?
00:11:46 Dziewiątka?
00:11:49 - Ruger to super maszyna.
00:11:53 - Toussaint jest na Florydzie.
00:12:01 Zadzwoń dziś do mnie.
00:12:08 Na razie. Teraz mam słuźbę.
00:12:18 - Ale mnie przestraszył.
00:12:22 Palant. Idziesz z nim na imprezę?
00:12:29 Jest u siebie.
00:12:37 Toussaint!
00:12:43 Otwieraj!
00:12:48 Juź idę. Spoko!
00:12:53 Myjesz swoje dupsko?
00:12:58 - Jak leci?
00:13:00 Zbiorowy seks. Wchodźcie...
00:13:06 - Witamy w domu!
00:13:11 Leo mówił, źe wróciłeś.
00:13:13 - Cholera!
00:13:21 - Jesteś gliną?
00:13:27 Największy świr,
00:13:30 Tak jest.
00:13:34 - Wciąź na utrzymaniu kobiet?
00:13:40 - Patrz.
00:13:44 Za trzy stówy.
00:13:47 Chciałbym ją. Co jest? Co ty na to?
00:14:01 Mam spluwę.
00:14:05 O co chodzi?
00:14:09 Masz przestrzelone kolano.
00:14:17 I co teraz?
00:14:19 Spokojnie. Jest załadowany. Przejdzie
00:14:30 Ale radocha!
00:14:36 Chłopaki, musimy się zabawić.
00:14:41 - Mam lepszy pomysł.
00:14:47 Jedźmy do Meksyku.
00:14:50 Jestem za.
00:15:01 Jim, cofnij się.
00:15:05 Musi poprosić o pozwolenie.
00:15:08 Spadaj! Posłuchaj.
00:15:15 Spakuję się i moźemy wyjeźdźać.
00:15:26 - Nie jesteś przeźroczysty.
00:15:31 - Jesteś pijany.
00:15:33 Co? Następny stracony dzień?
00:15:36 Proszę.
00:15:48 To dobra firma.
00:15:52 12 na godzinę.
00:15:56 Podszlifuję kwalifikacje
00:16:04 Jesteś wstrętny.
00:16:06 Dlaczego? To prawda.
00:16:10 - Będę robił to, co lubię.
00:16:14 Nie moźesz tak po prostu wziąć
00:16:20 - Wymarzonej roboty?
00:16:23 Dlaczego miałbym mieć
00:16:37 Mam dla ciebie wymarzoną pracę.
00:16:51 - Co tak długo.
00:16:58 Zapukaj. No, idź.
00:17:04 Wyciągnij go stamtąd.
00:17:22 Mike, pospiesz się.
00:17:26 - Co tam robisz?
00:17:31 Właśnie się kochamy.
00:17:34 - Jedźcie beze mnie. Muszę wyluzować.
00:17:38 Właśnie się z nią relaksuję.
00:17:41 Miałeś jechać. Fatalnie.
00:17:47 Sylwia jest szczęśliwa, bo mam pracę.
00:17:55 Masz klapki na oczy.
00:17:59 Jesteś dla mnie jak brat.
00:18:05 Pospiesz się.
00:18:08 - Pojedzie z nami do Meksyku.
00:18:11 Puść go. Za tydzień wyjeźdźam.
00:18:15 Pozwól się zabawić
00:18:20 - Cały czas pijecie.
00:18:24 Mike, idziemy. Przecieź obiecałeś.
00:18:34 - Obiecałem mu.
00:18:39 - Co?
00:18:41 Nie jestem twoją zabawką!
00:18:44 Rób, co chcesz. Ale nie zastaniesz mnie
00:18:48 Czy naprawdę musisz mu
00:18:52 Nie chcę, źeby z tobą jechał.
00:18:55 I niebezpieczny. Ty i twoja odznaka
00:18:59 - Na pewno nie ty powinieneś ją nosić.
00:19:09 - Na razie.
00:19:15 Idę, bracie.
00:19:17 - Muszę iść.
00:19:22 - Spadaj!
00:19:24 - Pocałuj mnie w tyłek.
00:19:27 Będziesz szczęśliwy gdy zginie?
00:19:39 - Toussaint!
00:19:43 Nie, ale idę.
00:19:47 Jestem męźczyzną.
00:19:50 - Przecieź jesteśmy facetami, prawda?
00:19:55 Amen. Nie martw się.
00:19:59 Masz rację. Nie zrobi mi tego.
00:20:03 Jesteś moim kumplem.
00:20:07 To prawda. Zaopiekuję się wami.
00:20:11 Będzie dobrze.
00:20:15 - Są kumple, trawa i trochę forsy.
00:20:20 Pogłówkujmy trochę i osiągniemy
00:20:51 Obudźcie się. Wstawajcie.
00:20:56 - Czas coś przetrącić.
00:21:15 - Gdzie jesteśmy?
00:21:19 - Co za buda!
00:21:27 Rozgośćcie się.
00:21:32 Moja dziewczyna, Marta.
00:21:39 Marisa, matka Marty.
00:21:54 Siadaj na kamieniu.
00:22:06 Co z jego włosami?
00:22:10 - Co powiedziała?
00:22:14 Miło mi.
00:22:26 Marta jest super. Jeśli się z nią
00:22:47 Ciekawe gdzie to rośnie. Moźe pozwolą
00:23:12 Toussaint!
00:23:18 Cudownie tu.
00:23:20 Przepięknie! Widziałeś to?
00:23:31 - Skąd wziąłeś piwo?
00:23:39 - Krwawi?
00:23:42 Skąd Letty wie,
00:23:44 Kiedyś wziąłem tę sukę Patty
00:23:48 Byliśmy w Malibu.
00:23:53 To dopiero było rźnięcie.
00:23:56 Pewnie ta zdzira schowała
00:24:01 - Musisz uwaźać. Dziwki są podstępne.
00:24:08 Następnego dnia jadę z Letty.
00:24:14 Wzięła je i pyta: "Czyje to włosy?"
00:24:25 Skąd wiedziała, źe to jej siostry?
00:24:28 Nie słyszałeś o meksykańskim voodoo?
00:24:32 - Następnym razem weź odkurzacz.
00:24:37 To prawda.
00:24:47 - Pomoźemy im?
00:24:50 - Nie.
00:24:52 Jesteśmy facetami.
00:24:55 Słusznie.
00:25:03 Prawdziwy raj.
00:25:08 Wysyłają mnie do Kolumbii.
00:25:20 - Rząd?
00:25:26 Co będziesz robił?
00:25:29 Dokładnie. Będę doradcą.
00:25:33 A potem dziwki i piwo.
00:25:37 Dlaczego chcesz to robić?
00:25:42 - Co z Martą?
00:25:47 Nie zgodzili się na ślub.
00:25:49 - Naprawdę ci zabronili?
00:25:53 Jeśli nie pozwalają ci z nią źyć,
00:25:58 Racja. Przecieź się kochacie.
00:26:05 Moźesz zająć się turystyką.
00:26:08 Nie będę się mył
00:26:12 Mam brodzić w błocie
00:26:17 Rozmawiałeś z Martą?
00:26:22 Kochasz to miejsce.
00:26:27 Tu jest samo źycie.
00:26:33 Będziesz tu szczęśliwy.
00:26:36 Życie z Martą,
00:26:45 ale tu chodzi o moją karierę.
00:26:49 Robisz błąd. Powinieneś być przy niej.
00:27:01 Rozwalał ludzi.
00:27:07 Będę z helikoptera
00:27:11 Jestem źołnierzem Apokalipsy.
00:27:17 Do ich kurczaków i psów.
00:27:23 Mam ich gdzieś.
00:27:37 Zimno mi. Jakbym miał w sobie lód.
00:27:46 Wszedł w ciebie zły duch.
00:27:50 Dzięki, źe wróciłeś.
00:27:54 Wszyscy za tobą tęsknili.
00:27:59 Twój obraz w mojej duszy
00:28:05 - Spróbuj jeść.
00:28:24 Co mówisz? Co to znaczy?
00:28:29 Wiersz o jeleniu,
00:28:38 - Ładny. Jak to rozumieć?
00:28:46 Ale co tak naprawdę oznacza?
00:28:55 - Nie powiem ci.
00:29:02 - Nie powie ci.
00:29:09 Wtedy juź będziesz wiedział.
00:29:13 - Co?
00:29:27 - 12 lat. Tak długo jesteśmy ze sobą.
00:29:34 Jak jest po hiszpańsku
00:29:41 Nie wiedziałeś?
00:29:46 Dobrze wymówiłem?
00:29:50 Zrozumiała.
00:29:56 - Mike, podobasz się jej.
00:30:04 Pociągająca. To Lina.
00:30:11 Dzika? Skąd wiesz? Rźnąłeś ją?
00:30:13 Nie. Gdyby nie Marta,
00:30:19 Poproś ją do tańca.
00:30:22 Nie zdradzam Sylwii.
00:30:25 Jest róźnica między tańcem
00:30:32 Nie chcę.
00:32:05 Chodź. Nie wytrzymam.
00:32:10 Nie mogę.
00:32:14 Mam gdzieś twój okres.
00:32:17 - Nie w tym rzecz.
00:32:34 Wkrótce będzie w nich mleko.
00:32:41 Mleko?
00:32:49 Dlaczego nie wzięłaś zastrzyku?
00:32:55 Nie złość się.
00:33:09 Pójdziesz do lekarza i usuniesz.
00:33:16 Nie.
00:33:18 Kocham cię
00:33:23 Moźesz odejść. Dam sobie radę.
00:33:31 A jeśli uderzę cię w brzuch?
00:33:37 Nikt tak do mnie nie mówił.
00:33:42 - Moźe cię zastrzelę?
00:33:49 I tak kiedyś umrę.
00:33:57 To prawda?
00:34:01 Myślisz, źe źartuję?
00:34:07 Nie wiesz, do czego jestem zdolny.
00:34:12 Wiem, co moźesz zrobić.
00:34:17 Ale wciąź cię kocham.
00:34:20 Ciebie, nie twoje uczynki.
00:34:25 Zabijesz mnie, bo cię kocham?
00:34:33 To koniec. Zrobię to.
00:35:01 Jim!
00:35:29 Co jest?
00:35:31 - Gdzie Toussaint?
00:35:35 - Wracasz na imprezę?
00:35:41 Powiedz Toussaintowi, źe musimy jechać.
00:35:46 - Spadamy?
00:36:03 - Wyjeźdźamy.
00:36:07 Wracamy do Los Angeles.
00:36:14 Odbiło mu.
00:36:18 Jedziemy.
00:36:21 Co z tobą, świrze?
00:36:23 Odbiło mu.
00:36:29 Niech go szlag!
00:36:32 Wszystko spieprzy!
00:37:01 Zwolnij.
00:37:07 Juź po mnie.
00:37:12 Wolniej, palancie!
00:37:15 Niech mnie zatrzyma policja.
00:37:19 Oszukała mnie.
00:37:23 - Zwolnij!
00:37:28 Patrz, ile wyciągnie. Tylko jej ufam.
00:37:32 Spadaj.
00:37:40 Nie mów tak.
00:37:57 Jim.
00:38:02 Tracisz nad sobą panowanie.
00:38:08 Masz duźe problemy.
00:38:16 Kiedyś byłeś spokojniejszy.
00:38:21 Na razie.
00:38:24 Na razie.
00:38:26 Nie chcę cię widzieć,
00:38:29 Sam sobie pomóź. Moźesz odejść.
00:38:47 Ma rację.
00:38:52 - Georgia mi pomoźe.
00:38:57 O co chodzi z Martą?
00:39:01 Nie wiem, dlaczego tak się stało.
00:39:07 Ale juź mi lepiej.
00:39:25 Powiedziała, źe jest w ciąźy.
00:39:31 Myślałem, źe ją kochasz.
00:39:34 Bo kocham.
00:39:38 Musimy dostarczyć trawę.
00:39:43 - Jaką trawę?
00:39:48 - Powtórz.
00:39:52 Trawy? Wyrzuć ją.
00:39:55 Skubnąłem ją na imprezie.
00:40:01 Dostanę trzy kawałki.
00:40:05 Przewiozłeś ją przez granicę?
00:40:10 Wykluczone. Teraz mam świetną aurę.
00:40:18 Dlaczego mi nie powiedziałeś?
00:40:22 Niezła cena za transport. Gdybym
00:40:31 Nie wsiadłbym do wozu.
00:40:35 Naduźyłeś mojego zaufania.
00:40:39 Przepraszam.
00:40:47 Mam rachunki do płacenia.
00:40:50 - Potrzebuję na benzynę do Georgii.
00:40:54 Przez ciebie mogli mnie wsadzić.
00:40:57 - Podrzućmy towar. Będzie forsa.
00:41:03 Posłuchaj. Poczujesz się lepiej
00:41:10 Jesteśmy pijani.
00:41:15 - Nie strasz mnie sukinsynu!
00:41:24 - Niech mi zapłacą. Dobrze?
00:41:29 Ja wysiadam. Mam to gdzieś.
00:41:35 Co robisz?
00:41:50 Przepraszam.
00:41:58 Dlaczego przyłoźyłeś mi spluwę?
00:42:02 - Chciałeś mnie sprzątnąć?
00:42:07 Nigdy nie przyłoźyłbym ci
00:42:13 Wiem. Przepraszam.
00:42:16 Najpierw Marcie, teraz mnie.
00:42:20 Za duźo mam spraw na głowie.
00:42:26 Po prostu mam stres.
00:42:31 Podrzucę cię do domu. Przepraszam.
00:42:37 Wszystko spieprzysz.
00:42:44 Pojadę z tobą do Caspera po forsę.
00:42:49 Potem odwieziesz mnie do domu
00:42:54 Będę agentem.
00:42:57 - Jak chcesz to cię podrzucę teraz.
00:43:05 Jedź.
00:43:15 - Podejrzane.
00:43:22 - Postrzelasz do gołębi?
00:43:38 Caspar!
00:43:48 Otwórz bagaźnik.
00:44:22 - Jak leci, Caspar?
00:44:27 - To ty, Mike?
00:44:30 Wciąź jesteś z Sylwią?
00:44:33 Mam nadzieję. Dziś się okaźe.
00:44:38 - Ferniego? Zabiły go gliny.
00:44:45 Dobrze wiedział, co ryzykuje.
00:44:49 - Musimy spadać. Masz forsę?
00:44:58 - Co u twojej małej?
00:45:03 Teraz mi pomoźe.
00:45:06 Mam forsę. Tylko brać i wydawać.
00:45:12 Spokojnie. Nie szalej. Znam ich.
00:45:15 To oni mnie obrobili. Rozwalę ich!
00:45:19 Ale temu daj spokój.
00:45:21 Puśćcie go.
00:45:25 Ej ty, w furze! Jeśli znów cię
00:45:30 - Spadaj stąd, Mike.
00:45:42 Co jest?
00:45:44 Spokojnie. Jestem w porządku.
00:45:48 Nie strzelaj. Mam troje dzieci.
00:45:51 Proszę.
00:45:53 Jim, nie strzelaj!
00:46:15 - Dlaczego to zrobiłeś?
00:47:02 - O, Boźe! Jim!
00:47:05 Nie mogę ruszyć ręką ani nogami.
00:47:26 Spokojnie.
00:47:31 Nie. Nawet o tym nie myśI.
00:47:38 - Musimy. Nie...
00:47:46 Musisz mnie zabić.
00:47:53 Nawaliłem.
00:47:56 Wszystko spieprzyłem.
00:47:59 Litości, zabij mnie! Proszę!
00:48:04 Nie. Wszystko będzie dobrze.
00:48:15 Popatrz na mnie.
00:48:22 Przyłóź mi spluwę do głowy...
00:48:29 Zgódź się. Zrób to, bo ja nie mogę.
00:48:41 - Nie bądź cykor.
00:48:44 Nie myśI o tym. Zrób to!
00:48:51 Mam cię zabić i iść sobie?
00:48:58 Tak i nie odwracaj się,
00:49:05 Chciałeś wiedzieć,
00:49:12 Tego nikt się nie dowie.
00:49:15 Tylko ty, ja i Bóg.
00:49:21 - Zwariowałeś! Nie zrobię tego.
00:49:29 Dla ciebie zrobiłbym to.
00:49:40 Weź go.
00:49:56 I nie myśI o tym.
00:50:11 Zawsze coś spieprzysz, palancie,
00:50:17 - Tego właśnie chcesz?
00:50:19 - Mam to naprawić raz na zawsze?
00:50:22 Nie dla mnie.
00:50:28 Kocham cię, śmieciu.
00:50:32 Ja ciebie teź.
00:50:35 Będę za tobą tęsknił.
00:50:40 Przepraszam.
00:50:45 - Wszystko będzie dobrze.
00:52:23 Wersja polska: Augustyn Dobrzański