Humanoids From The Deep

pl
00:00:01 movie info: DIV3 512x384 23.976fps 700.4 MB
00:00:31 "Humanoidy z głębin"
00:00:55 W rolach głównych:
00:01:19 Zdjęcia:
00:01:32 Muzyka:
00:01:46 Koproducent:
00:01:58 Scenariusz:
00:02:11 Taraz już prawie nikt tu nie przychodzi.
00:02:13 Wiesz,sieci na łososie praktycznie już znikły.
00:02:16 Tak.
00:02:17 Byłbym zadowolony.
00:02:19 To dobre dla ryb.
00:02:21 Łosoś.
00:02:23 Ha,ha!
00:02:25 Jeśli coś innego nie przepłasza ryb,
00:02:28 to na pewno by je odstraszyło. Co nie, Tommy?
00:02:30 Jak tam broda, Deke?
00:02:32 Zaczyna naprawdę dobrze swędzieć, Tommy.
00:02:34 Będzie naprawdę dobry połów.
00:02:36 Tylko nie gól tych kudłów
00:02:39 Jasne.
00:02:42 Witaj,Hank.
00:02:43 Hej,Jimbo.
00:02:44 Doskonały dzień, prawda?
00:02:47 Cóż...
00:02:48 przeklęty,nie doskonały.
00:02:52 Hej,Johnny.
00:02:53 Wypływasz dzisiaj?
00:02:55 Jim,tam nie ma ryb.
00:02:57 Przypłynąłem po benzynę.
00:02:59 Po co ci ten zbiornik?
00:03:02 Za dwa-trzy lata nie będzie tu już w ogóle ryb.
00:03:04 W czasach takich jak nasze,
00:03:06 ludzie zawsze czynią postępy.
00:03:08 A postęp oznacza pieniądze.
00:03:10 Żebyś ty i twoi ludzie to zrozumieli,
00:03:12 powiem wam jedno:
00:03:13 nie wchodźcie nam w drogę.
00:03:15 To samo powiedział Custer, Slattery.
00:03:17 Wiem.
00:03:18 Wygrałeś bitwę, ale my wygramy wojnę.
00:03:21 Hej,chłopaki.
00:03:22 Ruszać dupy.
00:03:24 Nie będę tu stał cały dzień.
00:03:27 Wypływajmy.
00:03:37 Produkcja:
00:03:43 Rezyseria:
00:03:49 [swój udział w tym interesie miał ROGER CORMAN]
00:04:03 Ok,Jackie. Włączaj.
00:04:06 No dalej, Jackie. Idź już.
00:04:10 Dobrze tato.
00:04:13 Myślę,że złapaliśmy coś, Harry.
00:04:15 Na to wygląda.
00:04:16 Tak,mamy zdobycz!
00:04:18 Jezu,całkiem niezłą zdobycz!
00:04:25 Wygląda na to, że dostało
00:04:38 Cholera,co się dzieje?
00:04:41 Skończyła się benzyna, tato.
00:04:44 Jak to?
00:04:46 Chcesz mi powiedzieć, że byłeś tu cały dzień
00:04:48 i nawet nie sprawdziłeś, czy jest benzyna w zbiorniku?
00:04:50 Przepraszam,tato.
00:04:52 Przepraszam nie załatwi sprawy, synu.
00:04:54 Napełnij zbiornik, szybko.
00:05:06 Mady,zapal silnik.
00:05:09 Spróbujmy złapać to tym hakiem, co ty na to?
00:05:18 Lepiej uruchomić ten silnik.
00:05:20 Mady,co do cholery tam robisz?
00:05:22 Nie ma ciśnienia, Deke.
00:05:24 Myślę,że jebana pompa w końcu się zepsuła.
00:05:26 Kurwa! Dlaczego ja???
00:05:37 Jezu,słyszałeś to? Zaraz pęknie.
00:05:39 Hej,zostaw to, Jackie i chodź nam pomóc.
00:05:42 Szybciej.
00:05:48 Jak teraz niby mamy to wciągnąć?
00:05:51 Dalej chłopaki, pochylcie się niżej.
00:05:54 Sięgnijcie i ciągnijcie!
00:05:59 No dalej, Jackie, ciągnij.
00:06:04 Musimy mieć ciśnienie w tej pompie!
00:06:12 Jackie!
00:06:15 Podaj mi hak.
00:06:19 Mayday,Mayday. Tu Buck-O, mamy kłopoty.
00:06:21 No Jackie, spróbuj się utrzymać.
00:06:36 Muszę uratować syna!!!
00:06:38 Nie idź tam.
00:06:40 Muszę go uratować!
00:06:43 Muszę spróbować.
00:06:46 Puść mnie, aggghha.
00:06:56 Nic nie możesz zrobić.
00:07:02 Nie widzę nikogo w wodzie.
00:07:06 Zadzwoń po straż przybrzeżną.
00:07:10 No szybko.
00:07:27 HAHHA! Mam cię!
00:07:30 Łódki nie wybuchają bez powodu, Jim.
00:07:34 Z Bucka-O olej ciekł jak z durszlaka, Hank.
00:07:36 Myślisz,że to takie łatwe spowodować eksplozję?
00:07:39 Ludzie nie chcą osiedlać się w miejscu,
00:07:41 gdzie wciąż zdarzają się takie rzeczy.
00:07:44 A są tu tacy, którzy nie chcą przyjezdnych.
00:07:46 Co masz na myśli, Hank?
00:07:49 Myślisz,że John ma z tym coś wspólnego?
00:07:52 Coś go przestraszyło.
00:07:54 Nie było żadnego strzału
00:07:56 i nie była to wina Johnny'iego Eagle.
00:07:58 Więc co się stało?
00:08:00 Co się stało? Gdzie idziesz?
00:08:05 Baron,chodź tu.
00:08:09 Baron,noga.
00:08:13 Myślisz,że wszystko dobrze?
00:08:15 Na to wygląda.
00:08:51 Chodź,Baron.
00:09:10 Chodź,piesku.
00:09:30 Baron?
00:09:33 Baron,gdzie jesteś?
00:09:37 Chodź,Baron.
00:09:44 Baron,co się stało?
00:10:00 Jim,chodź tutaj na chwilę.
00:10:05 Myślisz,że co to jest?
00:10:11 Nie wiem.
00:10:13 Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem.
00:10:17 Ślad idzie w tamtą stronę.
00:10:19 Chodźmy ze tym.
00:10:24 Jep...
00:10:28 Baron!
00:10:30 Hej!
00:10:33 Chodź,Baron. Chodź,piesku.
00:10:38 Baron!
00:10:41 Baron!
00:10:44 No chodź, Baron.
00:10:47 Gdzie jesteś, piesku?
00:10:50 Baron! No chodź!
00:11:08 Deke,gdzie są najlepsze laski?
00:11:10 Potrzeba nam jakiejś "prywatnej" imprezki.
00:11:12 Wszystkie te laski robiące szalone numery
00:11:14 i skąpo ubrane!
00:11:16 Może nauczyłbyś się używać
00:11:19 Taa,najpierw ryby musiałyby wyjść na Iąd.
00:11:21 Przestaniecie pierdolić. Moja stara mówi, że skopie mi tyłek
00:11:23 jeśli tym razem nic nie przyniosę.
00:11:25 Więc dlatego stałeś się taki pomocny.
00:11:27 No wyładujmy to wreszcie, lód w zamrażarce się topi.
00:11:33 Baron!
00:11:35 Chodź tu, piesku.
00:11:38 Baron!
00:11:52 Baron!
00:12:02 O boże.
00:12:14 Hej,dupki.
00:12:27 Bardzo zabawne.
00:12:28 Jedyny pies, który przeżył jest indiański.
00:12:39 Chyba mamy problem.
00:14:25 Halo?
00:14:28 Oh. Cześć,Linda.
00:14:33 Nie,nic. Po prostu trochę się przestraszyłam.
00:14:35 Słyszę jakieś hałasy.
00:14:37 Tak,jestem gotowa.
00:14:40 Kiedy przychodzisz?
00:14:43 Dobrze,do zobaczenia.
00:14:46 Pa pa.
00:15:29 Co ty robisz, do cholery?
00:15:31 Ty dupku.
00:15:32 Tylne drzwi były zamknięte.
00:15:34 Wiesz,mogłam cię dźgnąć.
00:15:37 Cóż,jeśli byś to zrobiła..
00:15:42 ja nie mógłbym zrobić tego.
00:15:47 Hmmm..
00:15:49 Wiesz,myślę,że jestem trochę za bardzo przestraszona.
00:15:52 Poza tym, Tom i Linda mogą przyjść w każdej chwili.
00:15:56 Wiesz,co mam na myśli.
00:16:05 Jest ktoś w środku?
00:16:10 Cześć,Jim. Carol.
00:16:14 Miło was widzieć.
00:16:18 Wreszcie przyszliście.
00:16:20 Zgubiliśmy psa.
00:16:22 Oh,przepraszam. Gdzie twój mąż?
00:16:24 Diabli wiedza.
00:16:25 Wyjechał z chłopakami 20 minut temu.
00:16:36 Hej.. Hej... Hej, Jim.
00:16:39 Piłeś?
00:16:40 Oczywiście,że piłem.
00:16:46 Szybciej,nie zdążymy na tańce.
00:16:48 I piwo.
00:16:52 Do diabła z piwem.
00:16:54 Co to jest - gin?
00:16:56 Tak.
00:17:07 Super.
00:17:19 Dziękujemy wszystkim. Dziękujemy.
00:17:21 A teraz, zanim Jo Williams
00:17:24 chcę wam przedstawić bardzo ważnych gości
00:17:26 tegorocznego festiwalu.
00:17:29 Szef Canco Inc. , pan Charles Borden.
00:17:37 Jego specjalny asystent, pan James Edwards.
00:17:40 Oraz ich wspólnik, dr Susan Drake.
00:17:49 Dziękuję wszystkim. Naprawdę.
00:17:51 Nadchodzi mowa.
00:17:53 Zanim zacznie się zabawa,
00:17:54 chcę tylko powiedzieć,
00:17:55 że wszyscy w Canco popieramy was
00:17:57 i wasze miasto w 100%.
00:18:00 I przybyliśmy tu dzisiaj, by obiecać wam,
00:18:03 że nasze zbiorniki będą najlepszą rzeczą,
00:18:07 jaka wydarzyła się w tym mieście
00:18:10 odkąd Bóg stworzył rzekę i ocean.
00:18:13 I skoro już o tym mowa,
00:18:17 Stworzymy w Noyo nowe miejsca pracy.
00:18:19 I.. możecie mi nie wierzyć... ale
00:18:21 naprawdę uda nam się zwiększyć połowy.
00:18:24 Obecna tu dr Susan Drake,
00:18:27 naprawdę wspaniały naukowiec,
00:18:30 przeprowadzała badania w naszych laboratoriach
00:18:32 przez ostatnie 7 lat.
00:18:36 I mówi, że teraz już wiedzą...
00:18:39 jak sprawić by łosoś...
00:18:42 osiągał większe rozmiary,
00:18:45 szybciej rósł
00:18:47 i osiągał dwukrotnie większą liczebność.
00:18:50 Właśnie takie wieści lubimy słyszeć!
00:18:53 Jest powód do świętowania.
00:18:55 Więc,Jo,zacznij grać.
00:18:57 Potańczmy trochę i bawmy się dobrze
00:18:59 na tegorocznym festiwalu.
00:19:24 Bardzo dziękuje.
00:19:25 Z tego co słyszałam,
00:19:27 za pracę, którą wykonujesz.
00:19:29 Jim mówi, że zabierze was na ryby.
00:19:33 Tak. Myślę,że jutro.
00:19:35 To miłe z twojej strony.
00:19:37 Hej,Jimbo. Co myślisz o tej panience?
00:19:39 Robi wspaniałe rzeczy, prawda?
00:19:41 Uwierzę,gdy zobaczę.
00:19:43 Zobaczysz.
00:19:54 Jerry,co to było?
00:19:56 Co?
00:19:57 Coś.. coś było na zewnątrz.
00:19:58 Co??!!
00:19:59 Ja nic nie słyszę.
00:20:11 Znów pies na molo.
00:20:24 Wszyskim już zdechły psy,
00:20:26 To samo mówił Slattery. Jakieś pomysły?
00:20:28 Nie,nie doszedłem do żadnych wniosków, Chip.
00:20:31 Wydaje się, że Slattery doszedł.
00:20:41 Ktoś zabił mojego psa, Slattery.
00:20:51 Masz jakieś pomysły?
00:20:52 To zbieg okoliczności.
00:20:54 Ktoś zabił psa Sama ostatniej nocy w doku.
00:20:58 Masz jakieś pomysły?
00:20:59 Ja nie zabijam psów, by dostać to, co chcę.
00:21:04 Zakończę to.
00:21:09 Idę do sądu.
00:21:14 Wypełnię pozew o zwrot wszystkich ziem wzdłuż rzeki.
00:21:17 Zakończę twoje gierki ze zbiornikami, Slattery.
00:21:20 I zrobię to zgodnie z prawem.
00:21:22 Twoim prawem!
00:21:26 Chłopcy,ten człowiek nie był nawet tu zaproszony.
00:21:30 I zdenerwował ludzi.
00:21:34 Moore,zabierz go stąd.
00:21:38 Chodźmy stąd.
00:21:44 Przepraszam wszystkich za niedogodności.
00:21:48 Grajcie muzykę, kontynuujemy przyjęcie.
00:21:53 Slattery,ty tani gnoju.
00:21:55 Jestem tu, by przekazać wiadomość.
00:21:57 Dlaczego nie jesteś człowiekiem,
00:21:59 Mówię ci to po raz ostatni,
00:22:01 zabieraj stąd swój pijany tyłek zanim go ci skopię!!!
00:22:03 Myslisz,że możesz, białasie?? No, dawaj!
00:22:05 No dalej, chodźmy. Tylko ty i ja.
00:22:06 Myslisz,że tego nie zrobię?
00:22:07 Wiem,że zrobisz.
00:22:08 Ty wiesz, ja wiem, wszyscy inni też wiedzą,
00:22:11 Ale ja cię przekonam, ty idioto.
00:22:14 No puść go, puść.
00:22:19 No,wstawaj.
00:22:21 Wstawaj,albo cię zabiję.
00:22:28 W porządku, jest w porządku.
00:22:36 Dawaj,Hank.
00:22:39 Chcesz jeszcze?
00:22:41 Ten był dobry.
00:22:45 Zaczekaj tutaj.
00:22:55 Jim,uważaj.
00:23:04 Zabierz go ode mnie, bracie.
00:23:10 Zostań tam, gdzie jesteś.
00:23:15 Dobra chłopcy, już wystarczy.
00:24:02 Podnieście się i idźcie do domu.
00:24:50 Zaczekajmy tutaj. Zobaczymy,
00:24:57 Dlaczego myślisz, że możemy wygrać ,Johnny?
00:24:59 Włąsnie rozmawiałem z Jimem Larry w Sacramento.
00:25:01 Powiedział,że jeśli jest to sprawa własności ziemi
00:25:04 zajmie się nią za darmo.
00:25:08 Co możemy zrobić teraz, żeby ich powstrzymać?
00:25:11 Złożyć na nich pozew za pogwałcenie
00:25:14 I Canco utknie w sądzie.
00:25:17 Już teraz trochę im dokopiemy.
00:25:19 Głosujmy więc i zacznijmy wreszcie coś robić.
00:25:48 Będą się ciągnąć po dnie, bracie.
00:25:51 Jasne.
00:26:28 Jest mój! Mam jednego!
00:26:30 Jest mój! Haaaaa!
00:26:32 Pierwszy tego dnia!
00:26:35 Zajęło ci to tylko 2 godziny.
00:26:37 Zmienisz to wszystko, prawda.
00:26:39 Jestem pewna, że mogę.
00:26:49 Hej,Jerry,czy to boli?
00:26:59 Tak,trochę.
00:27:01 Możesz sprawić, że będzie dużo lepiej.
00:27:04 Myślisz tylko o jednym.
00:27:07 Jeap.
00:27:32 Czego użyłeś na przynętę?
00:27:33 Naplułem.
00:27:35 Naplułeś?
00:27:37 Hej,ja się tym zajmę.
00:27:39 Dajcie mi.
00:27:40 To wygląda na wieloryba.
00:27:42 Ok,rozluźnij zacisk zanim zaczniesz to wciągać.
00:27:44 Dalej,Charlie.
00:27:45 Panie Borden.
00:27:47 Próbuję.
00:27:48 Dobrze,panie Bordon, proszę wyprostować.
00:27:50 Nie chce wyjść.
00:27:52 Wciągaj powoli i spokojnie.
00:27:54 Próbuję.
00:27:56 To potwór.
00:27:59 Tak trzymać, prawie go mamy.
00:28:04 Spokojnie.
00:28:05 Spokojnie.
00:28:07 Spokojnie. [chyba już wystarczająco spokojnie jest]
00:28:09 Jeszcze tylko sekunda.
00:28:17 Przyniesiesz mi drinka?
00:28:22 Oczywiście,proszę pana.
00:28:25 Widziałeś co to było?
00:28:28 Nie.
00:28:30 Nie wiem, to coś było dziwne, Jim.
00:28:33 Co?
00:28:34 Myślę,że za długo byłeś na wodzie, Tom.
00:28:37 Możesz nam powiedzieć, czemu robiłaś zdjęcia.
00:28:39 Nie będę wiedziała dopóki ich nie wywołam.
00:28:42 Nie mogę się doczekać.
00:29:10 AGGGGHA!!!
00:29:20 AAAAAAAAAA!!!
00:29:31 Jerry,nie bądź dupkiem.
00:29:35 Jerry!
00:29:37 AAAAAAGRRR.
00:30:06 Jerry?
00:30:09 Jerry...
00:30:11 No,Jerry...
00:30:14 Jerry.
00:30:18 AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA.
00:30:30 [wciąż drze mordę]
00:30:49 Linda!
00:30:51 Idę do łódki. Chcesz iść?
00:31:01 Nie,proszę NIE!
00:31:09 Proszę,NIE!!!
00:31:17 Mogę te piwa?
00:31:27 Jak tam chłopcy?
00:31:28 Dobrze.
00:31:40 Posłuchajcie mnie, macie problem.
00:31:43 Musimy go rozwiązać teraz.
00:31:45 Johnny Eagle jest całkiem poważny.
00:31:48 Widzieliście,gdzie on teraz przebywa?
00:31:51 Ma chatę w rezerwacie Indian.
00:31:53 Wiecie,co robi?
00:31:55 Namawia ich na złożenie pozwu przeciwko nam
00:31:57 w związku ze zbiornikami.
00:32:00 Ale nie tym się najbardziej martwię.
00:32:03 To nie wszystko.
00:32:06 Załatwił jednego z tych miastowych adwokatów.
00:32:08 A ponieważ chodzi o prawa mniejszości,
00:32:10 on weźmie tę sprawę za darmo.
00:32:12 Będzie miał z tego niezłą reklamę.
00:32:14 Powinniśmy załatwić sobie prawnika, Hank.
00:32:17 A potem co?
00:32:19 Będziemy czekać dwa lata, aż to pójdzie do sądu.
00:32:21 Myslicie,że ci goście od zbiorników
00:32:23 będą czekać, aż rozwiążemy ten problem?
00:32:26 Musimy zająć się Johnnym i jego ludźmi.
00:32:30 Dostaniemy te zbiorniki.
00:32:33 Jak?
00:32:35 Jak to jak?
00:32:38 W jedyny sposób, w jaki możemy.
00:32:40 Właśnie tak.
00:32:43 Na razie, bracie.
00:32:45 Taaa.
00:32:46 Jak tam twarz?
00:32:47 Aaaa...
00:32:49 Przeżyję.
00:32:51 Jeszcze raz dziękuję.
00:32:52 Wyglądasz gorzej niż ja.
00:32:54 I tak dziękuję. Wam obu.
00:32:57 Każdy zrobiłby to samo.
00:32:59 Jim,jest coś, o czym chcę z tobą pogadać.
00:33:03 Zbiorniki.
00:33:04 Johnny,ja jestem za, ty nie.
00:33:08 Nic więcej nie ma do powiedzenia.
00:33:14 To zabawne, on nawet nie lubi tych gości.
00:33:17 Po prostu czuje,
00:33:19 On tylko chce tego, co najlepsze dla miasta.
00:33:21 Ja też.
00:33:22 Chciałbym o tym z tobą podyskutować, Tom.
00:33:25 Cześć,chłopaki.
00:33:26 Cześć.
00:33:27 Złapałem trochę ryb zeszłej nocy.
00:33:29 Potrzebuję pomocy w zjedzeniu ich.
00:33:31 Może macie ochotę?
00:33:32 Jasne.
00:33:46 Świetnie.
00:34:00 Kochanie,może to zdejmiesz?
00:34:02 Zobaczmy trochę skóry.
00:34:04 Nie zdejmę nic, póki tego nie zobaczę.
00:34:06 OK,co powiesz na to?
00:34:10 No dalej, pokaż mi więcej niż tylko główkę.
00:34:13 Ale główka to najlepsza część.
00:34:15 No,nie daj się prosić.
00:34:18 Dla ciebie? Nie ma sprawy.
00:34:20 Billy,ona naprawdę to robi.
00:34:23 O,mój Boże!
00:34:24 Wyciągnij mnie z tego.
00:34:25 Billy,co cię powstrzymuje?
00:34:27 No dalej Billy, nie chcę żeby mnie to ominęło.
00:34:31 Co ty jesteś ciotą? Ominą mnie całe emocje.
00:34:34 Cześć mała, chcesz zobaczyć mojego dzięcioła?
00:34:38 Czy wejdą mi od niego drzazgi?
00:34:40 Nie martw się mała, użyłem papieru ściernego.
00:34:46 Mała,założę się, że nigdy nie robiłaś tego z dwoma.
00:34:50 Jak to mówią, dwie główki są lepsze niż jedna.
00:34:52 Widzisz Chuck, działa za każdym razem.
00:34:54 Co byś zrobił beze mnie?
00:34:56 Patrz.
00:34:58 Hej,co robisz?
00:35:00 Dwoje to towarzystwo, troje to już tłum, Chuck.
00:35:02 Jest całkiem seksowny.
00:35:04 Nie tak seksowny jak ty, dziecinko.
00:35:10 [ta też drze mordę]
00:35:15 [w horrorach zawsze giną ci, którzy uprawiają seks]
00:35:54 Tutaj zabierał mnie tata, gdy byłem młody.
00:35:57 Opowiadał mi, jak to było kiedyś.
00:35:59 Jak tu spokojnie.
00:36:01 Dlatego właśnie chcę to zachować dla mojego ludu.
00:36:04 Nie chcemy nikogo pozywać, ale nie mamy wyjścia.
00:36:07 Co to?
00:36:09 Nie wiem.
00:36:12 Nie miewam tu wielu gości.
00:36:14 Wynośmy się stąd.
00:36:39 Mam taką chatkę, tam w dole strumienia.
00:37:02 Nadal to słyszysz?
00:37:04 Nie.
00:37:05 Nie,może ty tylko ktoś łowi ryby.
00:37:08 Taa,może.
00:37:10 Jeśli chcecie wziąć moją furgonetkę i wrócić do miasta,
00:37:12 nie krępujcie się.
00:37:13 Nie ma mowy, przyjechaliśmy tu pogadać i zjeść.
00:37:15 A ja robię świetny chleb kukurydziany.
00:37:17 Ok,zjedzmy więc trochę ryb.
00:37:30 Podpłyń tak blisko, jak tylko możesz.
00:37:51 Och...
00:37:52 Cześć kochanie.
00:37:53 Przestraszyłeś mnie.
00:37:54 Myślałam,że czyścisz ryby.
00:37:56 Johnny chciał, żebym przyszedł zobaczyć,
00:37:57 To takie słodkie.
00:37:59 On nie wie, jaką jesteś twardą kobietą.
00:38:14 Tam.
00:38:15 Cholera,nie podoba mi się to.
00:38:17 Zamknij się. Wszyscy się na to zgodziliśmy.
00:38:19 Popłyńmy trochę bliżej.
00:38:23 Jasne.
00:38:36 Chodźmy.
00:38:49 Chleb kukurydziany.
00:38:55 Padnij,Tommy!
00:39:05 Chodźmy do wody.
00:39:15 Kto to?
00:39:17 Nie wiem, nie widziałem ich.
00:39:35 Całkiem jakbyśmy na to pluli, a nie lali wodę.
00:39:37 Peggy,idź do wozu. Trzeba wezwać pomoc.
00:39:51 Ty tchórzu!
00:39:54 Uciekaj,chamie.
00:39:58 Peggy,wracaj do miasta.
00:41:44 [ona wchodzi na ultradźwięki]
00:42:59 Cześć.
00:43:01 Dzień dobry.
00:43:02 Chciałabym wypożyczyć łódkę.
00:43:04 Nie radzę, przynajmniej nie tego ranka.
00:43:08 Dziękuję.
00:43:11 Nie wrócili wczoraj do domu.
00:43:12 Jerry nie wrócił, Peggy nie wróciła.
00:43:13 Nie dali znaku życia..
00:43:14 Myślisz,że co im się stało?
00:43:16 Martwię się.
00:43:17 Co się tu dzieje?
00:43:18 Nie wiem, co się dzieje.
00:43:20 A ty zawsze mówisz swojemu staremu,
00:43:23 Wiesz,że nie...
00:43:24 Jerry i Peggy znikli, Linda nie żyje.
00:43:28 Co tu, do cholery się dzieje?!
00:43:30 Ja bym chciał wiedzieć,
00:43:33 Właśnie,co?
00:43:37 Czy widzicie to, co ja?
00:43:45 Co się dzieje? Skąd on wziął te łódkę?
00:43:52 Masz sporo do wyjaśnienia, Johnny.
00:43:59 Połóżmy go z tyłu.
00:44:05 Many!
00:44:13 Jadę z nim.
00:44:14 Tak,zostań z nim.
00:44:15 Szybciej,zabierzcie go stąd.
00:44:16 Ruszajcie!
00:44:27 Ile mięli wzrostu?
00:44:29 6,5 może 7 stóp.
00:44:31 Ilu widziałeś?
00:44:32 Może pięciu.
00:44:34 Hank!Hank,co się tu do diabła dzieje!?
00:44:36 Co się stało mojemu bratu?
00:44:38 Nie uwierzysz, ale podobno natknęli się
00:44:40 na jakieś potwory morskie.
00:44:41 Tak,potwory morskie.
00:44:42 Spaliły jego dom, zabiły twojego brata
00:44:44 a nawet zabrały zmarłych, racja?
00:44:46 Dobra,ja idę. Ktoś idzie ze mną?
00:44:48 Po co?
00:44:49 Znaleźć dowody.
00:44:50 To coś zatopiło łódkę, zabiło nasze psy,
00:44:52 a teraz atakuje ludzi. Cokolwiek to jest,
00:44:54 to na pewno nie on.
00:44:56 Potrzebuję wspólnika, Slattery, co ty na to?
00:44:58 To strata czasu.
00:45:00 Boisz się?
00:45:02 Czego mam się bać?
00:45:06 Potter?
00:45:07 Mój dzieciak nie wrócił do domu na noc.
00:45:09 Peggy też nie. Muszę szukać syna.
00:45:11 Nie mam czasu na uganianie się za morskimi potworami.
00:45:13 Pójdę z tobą, Jim.
00:45:14 Chwileczkę.
00:45:16 Nie chcę, żebyś gdzieś łaził zanim z tobą pogadam.
00:45:20 Chcesz iść ze mną, Hank?
00:45:22 Mam swoje priorytety, Jim.
00:45:24 Muszę być w szpitalu,
00:45:26 Dobra,więc będziesz musiał powierzyć go mnie.
00:45:28 Potrzebuję go. On tam był.
00:45:30 Wie,czego szukamy.
00:45:31 Idę z tobą, Jim.
00:45:33 Nie potrzebuję nikogo innego.
00:45:34 Daj spokój ze swoimi przestarzałymi przekonaniami.
00:45:36 Jestem profesjonalnym naukowcem....
00:45:37 Chodźmy.
00:46:17 Tutaj widzieliśmy ich po raz pierwszy.
00:46:19 Popatrzcie na to.
00:46:22 Zobaczmy.
00:46:23 Ona wie dużo więcej niż mówi.
00:46:28 Myślisz,że czego teraz szuka?
00:46:33 Sprawdza,czy zostawili jakieś wizytówki. Tak sądzę.
00:46:47 Napewno tu byli.
00:46:50 Nie żartowałabyś sobie ze mnie teraz, prawda?
00:46:52 Myślisz,że więcej tych stworzeń jest w pobliżu?
00:46:54 Chyba słyszałam jakieś dźwięki stamtąd.
00:46:56 Powiedziałam - chyba słyszałam.
00:46:58 Twój opis tego stworzenia pasuje do nocnego drapieżnika.
00:47:00 Co znaczy, że w dzień prawdopodobnie pozostają w ukryciu,
00:47:02 chyba że ich terytorium jest zagrożone.
00:47:05 Czy to jest ich terytorium?
00:47:07 Nie jestem pewna. Znalazłam ślady wskazujące, że wczoraj
00:47:09 w nocy tu byli. Co nie musi znaczyć, że tu mieszkają.
00:47:11 Jeśli nie mylisz się co do ich rozmiaru,
00:47:14 na powierzchni. Prawdopodobnie żyją w oceanie.
00:47:16 Wydajesz się być bardzo pewna siebie.
00:47:18 Muszę być, gdy jestem otoczona facetami takimi jak ty.
00:47:20 Wynośmy się stąd.
00:47:28 Tak?
00:47:29 Prawie.
00:47:31 Ale ich głowy były znacznie większe.
00:47:32 Musiały się rozwinąć bardziej niż myślałam.
00:47:35 Mogą być inteligentniejsze.
00:47:39 Johnny,łap to.
00:47:47 Cholera,to łosoś.
00:47:56 Pierwszy raz w życiu jestem zawiedziony, że widzę rybę.
00:48:00 PomyśI o tym w ten sposób,
00:48:02 jeśli złapaliśmy tak wielkiego łososia tutaj
00:48:15 nie możemy być daleko od tego, czego szukamy.
00:48:28 Właśnie rozmawiałem z żoną przez radio.
00:48:30 Lekarze mówią, że z moim synem będzie wszystko w porządku.
00:48:32 Rozmawiali z nim już?
00:48:34 Nie... wciąż jest nieprzytomny.
00:48:37 Ale ma silne oznaki życiowe.
00:48:41 Ile wiesz, a nam nie mówisz, Drake?
00:48:45 Czy możesz na chwile to odłożyć i posłuchać, co mówię?
00:48:47 Widziałeś to samo co ja.
00:48:49 Mówisz,że są inteligentne.
00:48:52 Jesteś zaskoczona rozmiarem ich szczęki.
00:48:54 Poza tym Slattery mówi,
00:48:59 Linia wybrzeża, Jim!
00:49:02 Co z nią?
00:49:04 Zdaje się, że są tam jaskinie.
00:49:06 Dokąd one prowadzą?
00:49:41 Oto twój dowód.
00:50:00 Celuj w to.
00:50:19 NIE!
00:50:21 Nie strzelajcie.
00:50:25 NIE!
00:50:27 NIEE...
00:50:52 .. strzelaj!
00:51:17 Wszystko w porządku?
00:51:20 Znów zawdzięczam ci życie.
00:51:40 O,mój Boże.
00:51:44 Kto to jest?
00:51:48 Mój Boże, to Peggy.
00:51:51 Ona wciąż żyje.
00:52:22 Zabierzmy ją stąd.
00:52:39 Co to do cholery jest?
00:52:57 Po pierwsze, o ile dobrze wnioskuję,
00:53:00 ten gatunek dopiero co się pojawił.
00:53:03 Ale musi istnieć jakiś powód, dla którego
00:53:05 humanoidalne stworzenie tak szybko ewoluowało.
00:53:07 Popatrzcie na skrzela na boku głowy.
00:53:09 Tak,jak u ryby.
00:53:10 Ale dobrze sobie radziły na Iądzie.
00:53:12 Tak,przynajmniej z tego co wiemy.
00:53:14 Ale ich naturalnym środowiskiem jest z pewnością woda.
00:53:17 Ale myślę, że są w trakcie stawania się ziemnowodnymi.
00:53:21 Popatrzcie na rozmiar czaszki.
00:53:23 To implikuje ogromną pojemność mózgu.
00:53:26 To nie znaczy, że umieją ją w całości wykorzystać.
00:53:31 Popatrzcie.
00:53:32 Zaczątki dłoni.
00:53:34 Niech panowie wrócą do Noyo.
00:53:38 Zapomnij,nie wyjdziemy bez jakiś wyjaśnień.
00:53:40 Nie martw się.
00:53:41 Pan Borden SUGERUJE, żebyśmy utrzymali to w tajemnicy
00:53:43 dopóki Canco tego nie zbada.
00:53:46 Pani teoria może być całkowicie błędna.
00:53:48 O czym, kurwa, mówisz?
00:53:50 Próbowałam wam o tym powiedzieć już dawno,
00:53:52 ale wy wciąż to ignorowaliście.
00:53:54 Więc patrz, to leży dokładnie przed tobą!
00:53:57 Ty debilu, popatrz na to!!!
00:54:00 I wciąż twierdzisz, że moja teoria jest błędna?!?
00:54:03 Moja teoria nie jest błędna!
00:54:05 I nie będę dłużej siedziała cicho.
00:54:07 Ci ludzie mają prawo wiedzieć.
00:54:09 I ja im powiem.
00:54:11 Puść film 232 o DNA w sali konferencyjnej.
00:54:15 Teraz,Edwards.
00:54:29 OK,DNA-5 to gen wzrostu.
00:54:31 Widzicie tu film o wczesnych eksperymentach
00:54:34 z DNA-5 robionych na żabach.
00:54:41 To są kijanki, w fazie larwalnej.
00:54:44 Normalnie ich dojście do stanu dorosłości
00:54:48 Teraz dodamy DNA-5.
00:54:50 Które nosi informację genetyczną, która
00:54:52 stymuluje hormon wzrostu u żab.
00:54:58 Efekt DNA-5 - kijanka dorosła w kilka dni.
00:55:01 I o co chodzi?
00:55:03 Powtarzaliśmy ten proces, by przyśpieszyć wzrost łososi.
00:55:06 Ale ciężkie osobniki rozerwały
00:55:08 jeden z naszych eksperymentalnych zbiorników.
00:55:10 3 tysiące łososi z modyfikacjami DNA uciekło do oceanu.
00:55:13 Chciałam powiadomić władze, ale moi szefowie z Canco
00:55:16 powstrzymali mnie.
00:55:27 Co jeśli inne ryby jadły łososie?
00:55:29 Dokładnie.
00:55:31 Według mojej teorii,
00:55:34 mogło spowodować przyspieszoną
00:55:37 Takich jak ta, która została odkryta
00:55:39 w Syrii kilka lat temu
00:55:41 przez lokalnego biologa morskiego.
00:55:44 Co to za ryba?
00:55:47 To prehistoryczny rodzaj ryby,
00:55:49 który nie ewoluował od milionów lat.
00:55:52 Ale mógł żywić się łososiami
00:55:54 zawierającymi DNA-5.
00:55:58 Te zrobiłam dziś rano.
00:56:03 Wydaje się, że te stworzenia przeszły
00:56:05 4 fazy wzrostu w czasie jednego życia.
00:56:08 Zaczęły jako ryby,
00:56:10 ale w ostatniej fazie stały się humanoidalne.
00:56:14 Dlaczego nas atakują?
00:56:17 Cóż,wiekszość dzikich zwierząt
00:56:19 broni swojego terytorium i źródła żywności.
00:56:21 Mogą być wystarczająco inteligentne,
00:56:25 by postrzegać człowieka jako rywala.
00:56:29 Dlaczego dziewczyny?
00:56:30 Mam teorię, że te stworzenia
00:56:32 czują teraz potrzebę prokreacji z człowiekiem.
00:56:34 Potrzebę tę wytworzy w swej niesamowitej ewolucji.
00:56:37 Kurewsko mnie przestraszyłaś.
00:56:39 Ale czy ludzie w mieście nam uwierzą?
00:56:43 Płomienie...
00:56:45 Festiwal...
00:57:08 O mój Boże.
00:57:31 Tu Szalony Mike Michaels na żywo
00:57:33 z wielkiego festiwalu łososia.
00:57:36 Jesteśmy tu z Radia K-Ryba,wilekiej ryby.
00:57:38 A tu jest moja ulubiona dziewczyna na rolkach,Katie,
00:57:41 Jak się masz?
00:57:42 K-Ryba.
00:57:44 Słuchajcie,ona będzie na północnym końcu trasy
00:57:46 i jeśli uda wam się ją złapać,
00:57:49 OK.
00:57:50 Teraz stoję tutaj z tegoroczną lokalną pięknością:
00:57:53 Miss Łososia,Sandy.
00:57:54 Jak się masz, Sandy?
00:57:58 Dobrze. To super.
00:58:02 Jo,nie możecie trochę przyśpieszyć?
00:58:04 Może coś w rodzaju Lordie? [uwspółcześniłam dziadka]
00:58:07 John,nie jesteśmy w nastroju.
00:58:09 Jo,ja też nie jestem.
00:58:11 Ale w końcu ludzie jechali tu 2-3 mile,
00:58:13 by się dobrze bawić.
00:58:15 Nigdy wcześniej ich nie zawiedliśmy.
00:58:17 No dawaj, przyśpieszcie trochę, co?
00:58:19 OK.
00:58:20 Niech się bawią.
00:58:24 No dalej, bawcie się chociaż trochę.
00:58:26 No,właśnie oto chodzi.
00:58:28 Tak lepiej. Świetnie.
00:58:30 Wygląda na to, że świetnie się tu bawimy.
00:58:32 Machamy do ludzi. Hej!
00:58:34 Gramy. Robimy wiele rzeczy.
00:58:36 Słuchajcie,jeśli macie telefon,
00:58:38 Chętnie z wami pogadam.
00:58:40 Ale nie mogę rozmawiać zbyt długo.
00:58:42 Mogę mieć zajęte ręce.
00:59:14 Tu wielka ryba, K-Ryba...
00:59:37 głos Noyo... Noyo... Noyo
01:00:01 Witam.
01:00:03 Udało się?
01:00:06 Pewnie zrezygnowali.
01:00:08 Sprawdziliście jaskinie?
01:00:10 Potter i Larson poszli sprawdzić jaskinie.
01:00:12 Ale ja myślę, że nie ma o co robić hałasu.
01:00:14 Idę po piwo.
01:00:15 Jasne.
01:00:16 A co z Johnnym Eagle i Jimem? Wrócili już?
01:00:19 Nie widziałem ich.
01:00:21 Pewnie gówno znaleźli.
01:00:23 Ten Indianin pewnie gdzieś tam dyma bawoła.
01:00:29 Hej,piwo.
01:00:30 Świetnie.
01:00:32 Daj nam 4.
01:00:41 Dobrze gracie.
01:00:51 Znalazłeś coś, Jim?
01:00:53 Wiele.
01:00:54 Jak ci się to podoba jako potwór morski?
01:00:56 Taaa... jasne.
01:01:00 Popatrz,Slattery.
01:01:04 Boże.
01:01:06 Co to jest?
01:01:08 Czekajcie!
01:01:11 Chyba wiemy, skąd biorą się te stwory.
01:01:15 Ale nie mamy pojęcia, jak wiele ich jest.
01:01:19 Jake,Jake,Jake.
01:01:20 Znaleźliśmy Peggy.
01:01:21 Wydobrzeje. Przykro mi,Jake.
01:01:31 Nie panikujcie!
01:01:41 Czekajcie,coś tu się dzieje.
01:01:43 Nie jestem pewien, czy to jakiś wypadek czy co.
01:01:46 O,mój Boże.
01:01:57 [dużo darcia, w końcu niemalże finał]
01:03:07 Mamy tam 50 galonów benzyny.
01:03:09 Zacznij pompować.
01:03:13 Co się dzieje?
01:03:17 Ludzie,tu Szalony Mike Michaels z przystani w Noya.
01:03:20 Widzę tu totalną, podkreślam totalną, panikę.
01:03:24 Ludzie biegają bez sensu.
01:03:27 Auć!Jedna właśnie upadła nie dalej niż
01:03:29 50 jardów ode mnie.
01:03:31 To coś idzie ciągnąc ją ze sobą.
01:04:05 Lepiej sprowadź tu policję autostradową.
01:04:07 [co mu pomogą goście wlepiający mandaty za prędkość?]
01:04:23 Pompuj tą benzynę, urządzimy im tu piekło.
01:05:23 [dorwali Miss Łososia]
01:05:27 Sandy,uważaj!
01:05:29 Słyszysz mnie, Sandy?
01:05:32 Ludzie,te stworzenia idą prosto na mnie.
01:05:35 Są wszędzie. To niewiarygodne.
01:05:37 Nie wierzę. Odrywają ludziom kończyny.
01:05:39 Sandy,uważaj. Uważaj,Sandy!
01:05:49 Ludzie,to czyste szaleństwo.
01:06:00 [jeah, wszystkie głupie cipy zginą]
01:06:17 aaaagga!
01:06:22 Oh,kochanie.
01:06:28 Jestem tu, kochanie. Chodź tu.
01:07:34 Hej,Moore.
01:07:36 Moooooooooooooore!!!
01:07:38 Proszę,moja siostra... znikła.
01:07:40 Mooooore!!!
01:07:41 O co chodzi?
01:07:43 Moja siostra, jest tam w doku, sama.
01:07:46 Sprawdzę dok. Chodź.
01:07:50 Pomóż mi. Proszę, pomóż.
01:07:54 Pomocy!
01:07:56 Dalej,wyciągnij i daj mi rękę.
01:07:59 Złap moją rękę.
01:08:07 Amy!
01:08:09 Trzymaj się, Amy.
01:08:17 No dalej. Wspinaj się.
01:08:20 No,wspinaj się.
01:08:22 Pomóż jej, pomóż jej!!!
01:08:24 Łap.
01:08:26 Poślij ich do piekła.
01:08:36 Dalej,Amy.
01:08:37 Dobrze,wynoście się stąd.
01:08:39 Wynoście się!
01:09:11 Podaj mi rękę, Slattery.
01:09:58 Cholera,daj mi rękę.
01:10:45 Przywiąż ją!
01:10:47 Szybko.
01:11:04 Jim!
01:11:22 Gdzie moja żona?
01:11:23 Zawiozłem ją do domu ze szpitala.
01:11:25 Idź do niej, Jim.
01:11:54 Odejdź!
01:11:56 Uważaj trochę!
01:11:57 Dorwij go.
01:11:58 Przygwoździłem go.
01:11:59 Nadal się rusza. Bierzcie go!
01:12:04 No dalej! Bierzcie go!
01:12:11 Appleberry J-356 wzywa Appleberry J-357.
01:12:15 Słyszysz mnie?
01:12:25 Zostań tu kochanie, tu będziesz bezpieczny.
01:13:17 Jim!
01:13:45 Idź sobie, spadaj!
01:14:26 Carol,Carol.. Carol!
01:14:48 Wszystko w porządku?
01:15:11 John?
01:15:13 Ma się dobrze, wszystko w porządku.
01:15:15 Dzięki Bogu.
01:15:22 Wszystko w porządku, kochanie.
01:15:43 Już dobrze, wszystko dobrze.
01:16:04 Hank!
01:16:07 Hank...
01:16:10 Hank... Hy?
01:16:13 Hank,gdzie jest Drake? Doktor Drake?
01:16:15 Czy wszystko z nią dobrze?
01:16:16 Dr Drake!
01:16:18 Zrobiła wszystko, co mogła.
01:16:19 Gdzie ona jest?
01:16:20 Wróciła do laboratorium.
01:16:22 Wróciła do laboratorium.
01:16:24 Hank.
01:16:25 Jim,wracajmy do domu, dobrze?
01:16:29 Wszystko jest już dobrze, prawda szeryfie?
01:16:42 Peggy,skoncentruj się.
01:16:46 Trzymaj się, Peggy.
01:16:49 Już prawie koniec.
01:16:52 O to chodzi.
01:16:53 Świetnie ci idzie.
01:16:56 Przyj,Peggy.
01:16:59 Tak. Dalej,Peggy.
01:17:01 Przyj! Przyj!
01:17:04 Peggy? O mój Boże!
01:17:18 [o, szykował się sequel]
01:17:23 "Humanoidy z głębin"